• Nie Znaleziono Wyników

6. Tradycje gospodarowania w rolnictwie

6.3. Mechanizacja rolnictwa

Mechanizacja rolnictwa wyznacza obecnie poziom technologiczny rozwoju tej bran-ży. Wyposażenie techniczne poszczególnych gospodarstw rolnych na badanym terenie jest zróżnicowane.

Spośród 152 ankietowanych w 2005 r. gospodarstw rolnych 88,8% użytkuje ciągnik.

Zdarza się, że na podwórku stoją dwa ciągniki. Wraz ze wzrostem powierzchni gospo-darstw zwiększa się stosowanie w nich mechanicznej siły pociągowej. Ponad ¾ właścicieli gospodarstw rolnych o areale poniżej 3 ha posiada ciągnik. Wszyscy właściciele najwięk-szych posiadłości rolnych, powyżej 9 ha, są właścicielami tych pojazdów. Średnio na naj-mniejsze gospodarstwo przypada 1 ciągnik, na większe 1,3 ciągnika, a na największe 1,4 (tab. 19).

Większość rolników w 13 orawskich wsiach użytkuje ciągniki marki Ursus: 58,6%

C-330 i 15,1% C-360. Udział ciągników Zetor, Władimirec, Masay Fergusson i Major w poszczególnych wsiach nie przekracza 10%. W ostatnich latach odchodzi się od pojaz-dów rzemieślniczej konstrukcji typu „ES” (SAM). W badaniach ankietowych potwierdzo-no, że tylko 2,6% rolników użytkuje dotychczas takie pojazdy. Dla porównania w latach 80. XX w. aż 25% gospodarstw wspierało się siłą mechaniczną tych maszyn.

Sondaż ankietowy potwierdził, że prawie 80% posiadaczy ciągników użytkuje pojazdy stare, liczące ponad 20 lat. Są one dotąd sprawne, bo ich właściciele dbają o ich dobry stan techniczny. Tylko 1,3% gospodarstw wykorzystuje kilkuletnie, nie starsze niż 10-letnie, ciągniki. Nowe traktory kupują przede wszystkim właściciele dużych, ponad 6 ha, gospo-darstw rolnych, specjalizujących się głównie w chowie bydła mlecznego. Przodują w tym rolnicy w Chyżnem.

W ankietowanych gospodarstwach rolnych na jeden ciągnik przypada średnio 3,80 ha użytków rolnych. Wartości tego wskaźnika mieszczą się w przedziale od 2,28 ha w Pod-szklu do 6,92 ha w Chyżnem. Zróżnicowana jest również powierzchnia użytków rolnych przypadająca na jeden ciągnik w wyodrębnionych grupach wielkościowych gospodarstw, od 1,51 ha w gospodarstwach małych do 7,28 ha w dużych posiadłościach. W latach 2000–

–2005 powierzchnia użytków rolnych przypadająca na 1 ciągnik w gospodarstwach poniżej 9 ha zmniejszyła się, zaś w posiadłościach większych niż 9 ha wskaźnik ten wzrósł (tab. 19).

Fot. 19. Wypas bydła na ugorowanych gruntach ornych, Chyżne 2007 r. (fot. K. Miraj)

Fot. 20. Wypas owiec na stoku Krzywania, Lipnica Wielka 2008 r. (fot. K. Miraj)

Fot. 21. Zbiór owsa kombajnem, Jabłonka 2007 r. (fot. K. Miraj)

Fot. 22. Zbiór owsa kosiarką konną z przyrządem żniwnym, Zubrzyca Górna 2008 r. (fot. K. Miraj)

99 6. Tradycje gospodarowania w rolnictwie

Ciągniki wykorzystuje się nie tylko w pracach polowych. Użytkuje się je również w lasach i transporcie drewna. Połowa ankietowanych właścicieli gospodarstw prowadzi wyrąb drewna w lesie co roku. Drewno pozyskuje się partiami niezależnie od pory roku, zwykle poza sezonem prac polowych. Do zrywki i transportu drewna powszechnie uży-wany jest ciągnik, prawie zaprzestano już wykorzystywania koni. Wleczone za traktorem drewno, umocowane na podnośniku, żłobi w podłożu zagłębienia zarówno w obrębie lasu niszcząc po drodze runo i podszyt, jak i na drodze polnej. Taki transport odbywa się zwy-kle do drogi z asfaltową nawierzchnią, ale bywa nawet, że do pobliskiego tartaku.

Większość właścicieli ciągników dysponuje podstawowym zestawem maszyn towa-rzyszących. Są to przeważnie przyczepa lub wóz konny z zaczepem dostosowanym do cią-gnika, dwuskibowy pług, brony, koparka do ziemniaków, kosiarka rotacyjna lub listwowa oraz przewracarko-zgrabiarka. W każdej zagrodzie jest też dmuchawa służąca do trans-portu siana na strych obory. Gospodarstwa o powierzchni ponad 6 ha mają także sadzarki i obsypniki do ziemniaków, kultywatory i radła, glebogryzarki, cyklopy i ładowacze obor-nika oraz przyczepy asenizacyjne.

W ankietowanych gospodarstwach rolnych tylko 27% to nowe, ostatnio zakupione maszyny. Przeważnie są to sadzarki i obsypniki do ziemniaków oraz kosiarki rotacyjne, przetrząsaczo-zgrabiarki i przyczepy samozbierające do siana. Stare, ponad 20-letnie, ma-szyny rolnicze stanowią prawie ⅓ wyposażenia technicznego gospodarstw. Są to najczę-ściej koparki do ziemniaków, wozy lub przyczepy, pługi i brony.

We wszystkich wsiach orawskich ponad 90% zbóż zbierane jest kombajnem. W każ-dej orawskiej miejscowości jest co najmniej po jednej tego typu maszynie, przy czym w Jabłonce jest aż około 20 właścicieli kombajnów zbożowych. Na tych górskich polach możliwa jest tylko praca małych kombajnów zbożowych, jak Masay Fergusson i Class (fot. 21). Sprowadzono je do orawskich gospodarstw w latach 90., głównie z Niemiec, już jako maszyny używane. Często zdarza się, że chcąc wykosić zboże na wąskim zagonie, trzeba tę maszynę wycofywać do następnej partii zboża z uwagi na ograniczone możliwo-ści zawracania.

Posiadacze kombajnów świadczą również odpłatnie usługi żniwne w sąsiedztwie i w okolicznych wsiach. Korzysta z nich ponad 80% ankietowanych gospodarstw rolnych.

W 2005 r. i w następnych latach za godzinę pracy kombajnu zbożowego rolnik musiał zapłacić 100–120 zł. W ankietowanych gospodarstwach rolnych na 1 kombajn przypadało średnio 9 ha zbóż w 2005 r. i 9,8 ha 2000 r.

Na tych niedostępnych dla kombajnu, ze względu na ukształtowanie terenu, polach zboże zbierane jest kosiarkami listwowymi (fot. 22). W pojedynczych przypadkach ko-szone jest ono jeszcze ręcznie. Tak skoko-szone zboże wiąże się następnie w snopy i suszy w układanych na polu kopach. Po 2–3 tygodniach zwozi się je do stodół i tam prowadzi się omłoty młocarniami czyszczącymi. Taki zbiór zbóż jest powszechny już tylko w kilku procentach ankietowanych gospodarstw.

W połowie lat 90. w orawskich wsiach pojawiły się pierwsze, sprowadzone z zagra-nicy, kombajny ziemniaczane. Właścicielami takich maszyn jest 5% ankietowanych rol-ników, głównie z Jabłonki i Chyżnego. Na 1 taki kombajn przypada średnio 42 ary ziem-niaków. Kombajny ziemniaczane mogą pracować na niektórych tylko polach. Przeszkodą w ich wykorzystaniu jest duże rozkawałkowanie pól oraz kamieniste gleby. W tym drugim

Przemiany wsi i rolnictwa Polskiej Orawy na przełomie XX i XXI wieku 100

przypadku do zbiornika magazynującego trafiają, oprócz ziemniaków, również kamienie.

Segregacja ziemniaków wymaga dodatkowej pracy. Kombajny są więc wykorzystywane tylko częściowo. Aż 95% respondentów twierdziło, że w ich gospodarstwach ziemniaki zbierane są koparkami konnymi mocowanymi na zaczepie ciągnika. Maszyny te pochodzą najczęściej z lat 60. i 70. minionego wieku.

Na badanym obszarze prawie 80% powierzchni łąk koszone jest kosiarkami rotacyj-nymi. W pozostałych przypadkach wykorzystywane są kosiarki listwowe. Zdarza się rów-nież, że są to przerobione, użytkowane wcześniej kosiarki konne. W miejscowych gospo-darstwach rolnych większość kosiarek (niespełna 60%) to maszyny zakupione w latach 90.

Około 37% tych maszyn liczy jednak ponad 15 lat. W pojedynczych przypadkach przy ko-szeniu traw łąkowych wykorzystywane są kosiarki wyprodukowane w latach 70. XX wieku.

W ankietowych gospodarstwach na 1 kosiarkę rotacyjną przypada średnio 5,88 ha użyt-ków zielonych.

Prawie każdy właściciel ciągnika w zestawie maszyn towarzyszących posiada prze-wracarko-zgrabiarkę gwiazdową lub taśmową. W niemal ⅓ ankietowanych gospodarstw rolnych pracę przy sianokosach ułatwiają przetrząsacze karuzelowe.

Od lat 90. szybko przybywa przyczep samozbierających, również w gospodarstwach mniejszych. Ułatwiają one zbiór oraz transport siana z łąk do zagrody, zmniejszając przy tym zaangażowanie ludzi. Praca tych maszyn jest szczególnie doceniana w związku z postępującym procesem powiększania areału trwałych użytków zielonych. Przyczepy samozbierające do siana posiada dziś ponad 40% respondentów. Najwcześniej, bo jesz-cze w latach 80. ubiegłego stulecia, maszyny te zakupili właściciele gospodarstw rolnych z Chyżnego (Guzik, 2004). Na takie usprawnienie techniczne nie mogą jednak liczyć rol-nicy gospodarujący na stokach o dużym nachyleniu. Prace tej maszyny utrudnia także duże rozkawałkowanie działek.

Od kilku lat niektórzy właściciele gospodarstw rolnych przechodzą na nowoczesny system konserwowania traw łąkowych w postaci sianokiszonki w zafoliowanych balach.

Z roku na rok przybywa rolników, którzy decydują się na kosztowną produkcję pasz.

W przeprowadzonym sondażu ankietowym taki sposób konserwowania traw łąkowych sygnalizowało 4% respondentów. Dziś ich liczba sięga już kilkunastu procent (fot. 23).

Podczas badań ankietowych w 2005 r. niespełna 10% rolników użytkowało nadal konne maszyny rolnicze. Były to przede wszystkim: wóz, pług, brony, kosiarka listwowa, przewracarka, zgrabiarka oraz obsypniki i koparka do ziemniaków. Są to jednak stare ma-szyny – ponad 90% z nich ma więcej niż 25 lat, pozostałe 10% pochodzi z drugiej połowy lat 80. W badanych gospodarstwach rolnych orawskich wsi najdłużej wykorzystywano spośród maszyn konnych te służące do uprawy ziemniaków (fot. 24). Rolnicy obawiali się, iż praca sadzarki na polu w tym górskim rejonie będzie mało wydajna. Maszyny te jednak zmniejszyły znacząco zaangażowanie ludzi przy sadzeniu i pielęgnacji ziemniaków, stąd na przełomie XX i XXI wieku wielu rolników zmechanizowało ich uprawę.

Zakup nowej maszyny to wydatek rzędu od kilkuset do kilku tysięcy złotych. Nabyte maszyny eksploatuje się zwykle kilkanaście lat. W małych ekstensywnie prowadzonych gospodarstwach ich amortyzacja trwa znacznie dłużej niż w dużych posiadłościach. Przy-kładem może być sadzarka do ziemniaków. W ankietowanych gospodarstwach posiada ją ponad połowa respondentów. W niektórych sadzarka użytkowana jest tylko 2–3 godziny w ciągu roku.

101 6. Tradycje gospodarowania w rolnictwie

Część, zwłaszcza małych, gospodarstw, korzysta z usług rolników z sąsiedztwa. Do-tyczy to aż 85% respondentów. Do końca lat 80. XX wieku taką działalnością zajmowała się Spółdzielnia Kółek Rolniczych w Jabłonce. Najbardziej powszechne jest dziś donajmo-wanie kombajnów zbożowych. Badania terenowe pokazały, że w najmniejszych na tym terenie gospodarstwach rolnych, w tych poniżej 6 ha, donajmowane są, oprócz kombajnu zbożowego, rozrzutnik obornika, sadzarka i obsypniki do ziemniaków, kosiarka rotacyjna, młockarnia czyszcząca, glebogryzarka oraz przyczepa samozbierająca do siana. Tylko za niektóre usługi maszynowe płaci się gotówką. Takie rozliczenie obowiązuje jednak zawsze za wynajęcie kombajnu. Najczęstszą formą zapłaty na Orawie jest odrobek, zwykle praca ręczna przy zbiórce siana lub ziemniaków.

Wśród ankietowanych gospodarstw rolnych 20% świadczy usługi rolnicze. Wynajem maszyn rolniczych oferują ich posiadacze, najczęściej właściciele dużych (ponad 9 ha) gospodarstw rolnych. Dysponują one bowiem największym parkiem maszynowym.

Z relacji ustnych rolników można wnioskować, że większość z nich podejmuje sta-rania o nabycie nowych maszyn rolniczych. Na zakup nowoczesnych, nierzadko kosz-townych, maszyn mogą sobie pozwolić przede wszystkim większe powierzchniowo i sil-niejsze ekonomiczne gospodarstwa rolne, nastawione na produkcję towarową. Ich zakup i wykorzystywanie ograniczają nie tylko wysokie ceny, lecz także rzeźba terenu (zwłaszcza strome stoki) oraz duże rozdrobnienie działek. Średnia wielkość jednej działki w bada-nych gospodarstwach rolbada-nych nie przekracza 25 arów. Zwykle ma ona kształt wydłużo-nego prostokąta o kilkumetrowej szerokości. Na takich działkach mogą pracować małe maszyny. Dobiera się je tak, aby ich rozstaw był równy tylnej osi ciągnika.

W technice uprawy ziemi w ostatnich latach nie notuje się zmian, poza coraz częst-szym zastępowaniem pracy żywej maszynami. Mechanizacja zmniejszyła znacząco zaan-gażowanie członków rodziny rolnika w prace polowe. Jest to szczególnie istotne w tym górskim rejonie, gdzie w gospodarstwach rolnych pracują przede wszystkim osoby star-szego pokolenia, z uwagi na masową emigrację młodych do pracy za granicą.