• Nie Znaleziono Wyników

Michel Foucault – od historii do archeologii i z powrotem

P ROBLEMY METODOLOGICZNE

4. Michel Foucault – od historii do archeologii i z powrotem

Próby radykalnego przeformułowania dotychczasowych metod i aspiracji historii idei dokonał w latach sześćdziesiątych Michel Foucault, chociaż sytuowanie filozofa, kurczowo utrzymującego swoją pozycję poza granicami istniejących dyscyplin naukowych, w obrębie nurtów historii intelektualnej wydaje się zadaniem karkołomnym. Autor już w Historii szaleństwa (1961) postawił się na marginesie zasadniczych nurtów w europejskiej historii społecznej, abstrahując zarówno od marksizmu, jak i od tradycji szkoły Annales57; aktualnie bywa częściej łączony z historią kulturalną58 lub „nową” historią kulturalną59 niż z historią idei60, w szczególności ukierunkowaną

56 Ibidem.

57 Por. P.O’Brien, Michel Foucault’s History of Culture, [w:] The New Cultural History, ed. by L. Hunt, Berkeley 1989, s. 25 i n.

58 Filozofia i stosunek do historii Foucaulta odgrywa dużą rolę w pracy znanego, francuskiego badacza, Rogera Chartiera, Cultural History. Between Practices and Representations (1982). Zob. również: P. Burke , op. cit.; A. Green, Cultural History, New York 2008.

59 Por. P.O’Brien, op. cit., s. 25–46.

60 Uderzające jest w szczególności przemilczenie Foucaulta w The Descent of Ideas. The History of Intellectual History Kelley’a.

W pracy zbiorowej, Intellectual History, redagowanej przez R. Whatmore’a i B. Younga, Foucault dyskutowany jest

39

literaturoznawczo. Jakiekolwiek zresztą próby kategoryzacji myśli Foucaulta skutkują wielością etykiet, które trudno sprowadzić do wspólnego mianownika. Martin Jay do najpopularniejszych określeń Foucaulta zalicza „współczesnego nietzscheanistę, heterodoksyjnego heideggerystę, dziwacznego zachodniego marksistę, postmodernistę, oraz najczęściej, poststrukturalistę”61.

Autor Słów i rzeczy wprowadził wyraźne rozróżnienie między historią a archeologią w badaniach nad dyskursem; podczas gdy pierwsza zajmuje się gromadzeniem i porządkowaniem faktów, druga pozwala wydobyć na jaw implicytną konfigurację przesłanek, które warunkują możliwość artykulacji określonych poglądów w danym momencie historycznym. Temu samemu przeciwstawieniu podlegają dwa rodzaje wiedzy; connaisance, korpus pewnych twierdzeń czy idei, oraz savoir, wiedza głębinowa, określająca „warunki możliwości idei”62. W przedmowie do Słów i rzeczy autor natomiast to samo napięcie między powierzchnią a głębią dyskursu ujmuje w kategorii

„spontanicznych uporządkowań kultury”, poniżej których panuje pewien określony porządek, narzucający ład rzeczy:

To tutaj kultura – niepostrzeżenie odrywając się od narzucanych jej przez prymarne kody porządków empirycznych i ustanawiając pierwszy wobec nich dystans – powoduje, że tracą one swoją wyjściową przezroczystość, nie pozwala, aby pasywnie ją przenikały, bierze rozbrat z ich bezpośrednią i niewidzialną władzą i uwalnia się na tyle, by stwierdzić, że owe porządki nie są ani jedynie możliwe ani najlepsze – i tym samym staje przed nagim faktem, że poniżej jej spontanicznych uporządkowań istnieją narzucające ład rzeczy, należące do pewnego niemego porządku; krótko mówiąc, że istnieje ład i porządek63.

Ład rzeczy warunkowany jest przez pole epistemiczne, które stara się zrekonstruować postulowana przez Foucaulta archeologia, ta zaś w odniesieniu do problematyki poznania nie jest historią „narastającej perfekcji”, lecz „warunków możliwości”64. Przejawia się w tym koncepcja zapośredniczenia poznania empirycznego, która wywodzi się z Kantowskiej definicji czasu i przestrzeni jako „apriorycznych form zmysłowej naoczności”65. W myśleniu Foucaulta to bowiem modalność ładu odczuwana w danej kulturze decyduje o zdolności pomyślenia przedmiotu empirycznego. Jak zwięźle określa tę zależność od Kanta Ian Hacking:

jedynie w dwóch, niezwiązanych z literaturoznawstwem, artykułach. Zob. D. Madden, Medicine, Science and Intellectual History, [w:] Palgrave Advances in Intellectual History, ed. by R. Whatmore, B. Young, New York 2006, s. 147–170;

D. Kelly , The Politics of Intellectual History in Twentieth-Century Europe, [w:] Palgrave Advances in Intellectual History…, s. 210–230. Nieco inaczej rzecz przedstawia się w kręgu niemieckojęzycznym – archeologia dyskursu Foucaulta znalazła się w centrum zainteresowania przemian historii idei w drugiej połowie XX wieku we wprowadzeniu do antologii Ideengeschihte autorstwa Barbary Strollberg -Rilinger: Einleitung, [w:] Ideengeschichte. Basistexte, hg. von B. Strollberg-Rilinger, Stuttgart 2010, s. 33–36. W samej antologii, otwieranej przez fragment Wielkiego łańcucha bytu Lovejoya, przedrukowany został Porządek dyskursu Foucaulta.

61 M. Jay , In the Empire of the Gaze: Foucault and the Denigration of Vision in Twentieth-Century French Thought, [w:] Foucault.

A Critical Reader, ed. by D. Couzens Hoy, Oxford, New York 1986, s. 175.

62 Por. I. Hacking , The Archaeology of Foucault, [w:] Foucault. A Critical Reader, s. 30.

63 M. Foucault, Słowa i rzeczy. Archeologia nauk humanistycznych, przeł. T. Komendant, wyd. 2, Gdańsk 2006, s. 9–10.

64 Ibidem, s. 11.

65 Na ten temat pisałam również w: „Fides quaerens intellectum”. Wiara i rozum w barokowym konceptyzmie Macieja Kazimierza Sarbiewskiego i Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, Lublin 2013, s. 13.

40

Podczas gdy Kant znalazł warunki możliwego doświadczenia w strukturze ludzkiego umysłu, Foucault zrobił to samo z historycznymi, a przez to przejściowymi, warunkami możliwego dyskursu66.

Rozwijając swoją teorię historycznie zmiennych „apriorycznych form” warunków możliwości, odcinał się Foucault od tradycji historii idei i historii społecznej. Podejmując się stanowiska profesorskiego w Collège de France, filozof nazwał swoją katedrę „historią systemów myślowych”67, a w inauguracyjnym wykładzie, 2 grudnia 1970 roku, po raz kolejny skrytykował tradycyjną historię idei i nauki, powołując się na filozofię Nietzschego, psychoanalizę Freuda, strukturalistyczną etnologię Lévi-Straussa, językoznawstwo de Saussere’a oraz historiografię szkoły Annales68. Jako badacz systemów myślowych dystansował się jednak od popularnego nurtu historii mentalności, którzy skupiali swoją uwagę na społecznościach, rodzinie czy jednostce69. W Archeologii wiedzy filozof wyróżniał natomiast dwie zasadnicze role historii idei: pierwsza sprowadzałaby się do zainteresowania dziejami „zjawisk ubocznych, marginesowych”, które wymykają się z obszarów badań ugruntowanych dziedzin akademickich:

W lukach między wielkimi pomnikami dyskursów ukazuje ona [historia idei – przyp. A.K.] sypki grunt, na którym stoją. Jest to dyscyplina chwiejnych języków, niekształtnych dzieł, nie powiązanych tematów. Jest to badanie raczej poglądów niż wiedzy, raczej błędów niż prawdy, raczej typów mentalności niż form myśli70

W drugim natomiast aspekcie autor zwracał uwagę na specyficzny sposób analizy, jaki charakteryzuje historię idei, zbieżny z postulatem wielodyscyplinarności Lovejoy’a, by stwierdzić w podsumowaniu, że dziedzina opisuje:

[…] nieustannie przejście – we wszystkich kierunkach, w jakich się odbywa – od nie-filozofii do filozofii, od nie-naukowości do nauki, od nie-literatury do samego dzieła. Jest ona badaniem utajonych narodzin, odległych powiązań, ciągłości tkwiących uporczywie pod widocznymi zmianami, wolnego formowania się wspomaganego tysiącem ślepych trafów, badaniem owych całościowych figur, co zawiązują się stopniowo, by nagle wyostrzyć się i skupić w dziele71.

Foucaultowski projekt archeologii czy historii systemów myślowych dążył do odrzucenia tak rozumianych przesłanek historii intelektualnej, próbował stworzyć odmienną opowieść o przeszłości, choć w Porządku dyskursu autor subtelnie odsłaniał związki swoich badań z bardziej tradycyjnymi działami historii, pisząc:

66 I. Hacking, op. cit., s. 33. W podobnym duchu Hacking komentuje, że już pierwsza wielka książka Foucault, czyli Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu, to „niemal Kantowska opowieść, w której nasze doświadczenie szaleństwa jest zaledwie fenomenem warunkowanym myślą i historią, podczas gdy jest jeszcze szaleństwo jako rzecz sama w sobie”

(op. cit., s. 29).

67 P.O’Brien, op. cit., s. 32.

68 B. Strollberg -Rilinger, op. cit., s. 33.

69 Por. P.O’Brien, op. cit., s. 34.

70 M. Foucault, Archeologia wiedzy, przeł. A. Siemek, wstęp J. Topolski, Warszawa 1977, s. 170.

71 Ibidem, s. 171.

41

W tym nieznacznym przesunięciu, które proponujemy wprowadzić do historii idei, a które polega na badaniu nie przedstawień, mogących istnieć za dyskursami, lecz dyskursów jako regularnych i odrębnych serii wydarzeń – w tym nieznacznym przesunięciu obawiam się odnaleźć coś w rodzaju małej (i być może ohydnej) maszynerii, pozwalającej wprowadzić do samych korzeni myślenia:

przypadek, nieciągłość i materialność. Potrójna groźba, którą pewna forma historii próbuje zaklinać, opowiadając o ciągłym rozwoju idealnej konieczności. Trzy pojęcia, które powinny uniemożliwić połączenie historii systemów myślenia z praktyką historyków72.

Jak wiadomo, Foucaultowi odpowiadała kurczowo przez niego podtrzymywana pozycja outsidera na mapie współczesnej mu humanistyki francuskiej i europejskiej, z czego po części wynika również tak ostre przeciwstawienie archeologii i historii idei, jednak jak widać choćby na przykładzie powyższego fragmentu Porządku dyskursu nawet sam filozof nie uważał za niemożliwe połączenie obu perspektyw. Jak stwierdzała Patricia O’Brien w 1989 roku, inspiracje płynące z Foucaultowskieh historii sprawiły, iż:

Dzięki pracy historyków ostatnich dwudziestu pięciu lat stajemy obecnie przed wyzwaniem historii kultury, która ani nie pozwala się zredukować do produktu społecznych i ekonomicznych transformacji, ani nie może też powrócić wolnego od nich świata idei73.

Natomiast Donald R. Kelley w artykule What is happening to the history of ideas?, opublikowanym na łamach „Journal of the History of Ideas” w 1990 roku, stawiał trzeźwą diagnozę perspektyw dyscypliny po zwrocie poststrukturalistycznym:

Nie możemy powrócić do wieku konceptualnej niewinności poprzedzającego kulturowe, społeczne i polityczne wyrażenie „afektywnych” i destrukcyjnych sił ostatniego półwiecza, do świata myśli sprzed zwrotu lingwistycznego, eksplozji informacji oraz doświadczeń projektowanych przez środki i media, które niemal nie figurowały w przepisie na historię idei Lovejoya. Nie możemy się zachowywać, jak gdyby Husserl, Heidegger, Foucault, Derrida i ich rozmówcy niczego nigdy nie napisali, nawet jeśli nie podzielamy ich poglądów na ludzką myśl i ekspresję74.

Z powyższymi wypowiedziami współgra przekonanie, iż aktualna wobec współczesnej humanistyki metodologia historii intelektualnej nie musi i nie powinna stawiać się po stronie któregokolwiek ze zantagonizowanych obozów teoretycznych, z czego jeden bliższy byłby poststrukturalizmowi Foucaulta, drugi zaś – modernizmowi Lovejoy’a, lecz – przeciwnie – wzbogacać tradycję dyscypiny o ujęcia archeologii czy systemów myślowych, co pozwalałoby jednocześnie badać idee na planie „spontanicznych uporządkowani kultury” i odkrywać istniejący pod nimi ład rzeczy.

72 M. Foucault, Porządek dyskursu. Wykład inauguracyjny wygłoszony w Collège de France 2 grudnia 1970, przeł.

M. Kozłowski, Gdańsk 2002, s. 42.

73 Por. P.O’Brien, op. cit., s. 26.

74 D.R. Kelley, What is Happening to the History of Ideas?, „Journal of the History of Ideas” 1990, vol. 51, no. 1, s. 23.

42