• Nie Znaleziono Wyników

O naśladowaniu Duńczyków

W dokumencie biali Czerwono (Stron 115-133)

Podstawy kapitału społecznego

1. O naśladowaniu Duńczyków

Od pewnego czasu polskie urzędy pocztowe zamieniają się w kramy z różnościa-mi: przy nadawaniu listów można zakupić słodycze, gry planszowe, parasol, a także książki. W czerwcu 2017 w jednym z warszawskich urzędów w sprzedaży znalazła się

6 D. Landes, Kultura przesądza prawie o wszystkim, w: Kultura ma znaczenie, s. 60.

7 F. Fukuyama, The Origins of Political Order. From Prehuman Times to the French Revolution, London 2011, s. 431.

8 8.2 kg do 4.1 kg w Europie. M. Wiking, Hygge. Klucz do szczęścia, przeł. E. Frątczak-Nowotny, Warszawa 2016, s. 72.

9 zanotowane 7. grudnia 2012 roku na przystanku Knippelsbro w Kopenhadze (tekst oryginalny: Bedre Bustur ønsker, at du får mere glæde af den bustur og har lyst til at vise den medpassagerer, at vi lykkelige danskere også kan være lykkelige sammen i bussen).

Dekalogu księdza Jana Kaczkowskiego i lite-ratury patriotycznej (na temat Katynia i Po-wstania Warszawskiego. Gdyby oceniać tę obserwację kryteriami z czasów, gdy książka była w Polsce otaczana szacunkiem a czytel-nictwo upowszechniane przez zawodowych księgarzy, handel słowem drukowanym na poczcie należałoby uznać za deprecjację. Ale we współczesnym świecie świadczy mię-dzy innymi o tym, że duńskie hygge podbi-ło przebojem dyskurs medialny i wdarpodbi-ło się do wyobraźni klientów-czytelników. Od-biorców przekazów komunikacji masowej zewsząd dobiega perswazyjna formuła: na świecie najszczęśliwsi są Duńczycy. Książ-ka Jessiki Alexander i Iben Sandahl na re-gale z  „bestsellerami” zdaje się najlepszym podsumowaniem wielkiej i nagłej mody na naśladowanie Duńczyków w osiąganiu pro-stymi sposobami szczęścia, jaka przetoczy-ła się przez polski internet, prasę, telewizję i nawet księgarnie w drugiej połowie 2016 roku i na początku następnego roku ka-lendarzowego. Karolina Sulej z „Wysokich Obcasów” bezapelacyjnie zaliczyła hygge do „kulturalnych hitów 2016”, obok serialu Młody papież i ekspansji popfeminizmu11.

Są dwie kwestie, z których pracownicy warszawskiej poczty ustawiający książki na regale najprawdopodobniej nie zdawali sobie sprawy. Po pierwsze, umieścili hygge obok wywiadu-rzeki ze śmiertelnie chorym księdzem katolickim. Heroiczne

10 J. Alexander, I. Sandahl, Duński przepis na szczęście. Najskuteczniejsza filozofia wychowania, przeł. E. Kowa-lewska i J. Sawicka, Warszawa 2016. W wersji polskiej tytuł oryginału (The Danish Way of Parenting) zmo-dyfikowano w przekładzie tak, aby odpowiednio pozycjonował książkę na rynku, wychodząc naprzeciw spodziewanym (kreowanym) zainteresowaniom nabywców. Co jeszcze ciekawsze, na okładce wydania dostępnego w urzędzie pocztowym w Warszawie przy ulicy Młodej wzbogacono ten tytuł o nagłówek Hygge;

nie ma go na okładce egzemplarza nabytego wcześniej w „konwencjonalnej” księgarni, którym dysponuję.

11 K. Sulej, Kulturalne hity 2016, „Wysokie Obcasy”, dodatek do „Gazety Wyborczej” 2016, 17 grudnia.

Duńskie przepisy na szczęście zadamawiają się w Polsce. Hygge w ofercie urzędu pocztowego w Falenicy w Warszawie Fot. autor

do ostatnich chwil życia oddawanie się cierpiącego na nowotwór mózgu duchow-nego pracy w wybudowanym przezeń hospicjum tworzyło sytuację uhyggelig – było w rozdźwięku z preferowanym przez protestantów w Danii pojmowaniem przyjem-nych momentów w życiu. Po drugie, hygge nie jest pozbawione związku z proble-matyką o większej doniosłości: modernizacji, źródeł wartości umożliwiających jed-nostkom efektywne współdziałanie i patriotyzmu. Sąsiadowanie na półce pojęcia powszechnie znanego i na co dzień stosowanego przez Duńczyków z jednym z naj-bardziej rozpoznawalnych w Polsce symboli historycznych, znakiem Polski Wal-czącej, uprzytamnia, że na międzynarodową karierę hygge wolno spojrzeć również jak na promieniowanie duńskich uczuć patriotycznych, a jednocześnie integralny składnik nowoczesności. Duńskie społeczeństwo odznacza się silnym poczuciem patriotycznym, nowoczesna kultura duńska jest homogeniczna i dobrze zintegro-wana, a koncept hygge należy do najważniejszych narzędzi tego kulturowego scale-nia12. Jak pisze Hans Hauge w eseju ogłoszonym w poświęconej słowom-kluczom współczesnych duńskich dyskursów serii Tænkepauser (Przerwy na namysł):

Patriotyzm mocno trzyma się w Danii. Pod tym względem przypominamy Amerykanów, chociaż jesteśmy zupełnie inni niż Szwedzi. Także wyróżnia nas to, że jesteśmy szczęśliwsi od większości narodów. Plasujemy się w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o wartości demokra-tyczne. Państwo darzymy ogromnym zaufaniem. W Danii istnieje związek pomiędzy libe-ralizmem a patriotyzmem. Jesteśmy zadowoleni z państwa opiekuńczego i pojmujemy je w ten sposób, że państwo rozwiązuje nasze problemy, nic więcej nie trzeba robić. Duńczycy nie są zwolennikami wielokulturowego społeczeństwa13.

Sława hygge nie dotarła do Polski bezpośrednio z Danii, dzięki sąsiedztwu po-litycznemu i kulturowemu w basenie Morza Bałtyckiego, lecz z Europy zachodniej.

Przepuszczona została przez filtry „kultury trendu”. Co zdaje się znakomitym wstę-pem do refleksji nad brakiem głębi w polsko-duńskich relacjach kulturowych. Ale to już całe osobne zagadnienie, problematyzuję je w rozdziale czwartym14.

12 Por. D. Bartnik-Światek, Hygge as Cultural Keyword, „Studia Scandinavica” 2017, nr 1 (21).

13 H. Hauge, Danmark, Aarhus 2013, s. 53.

14 Jeśli w poszukiwaniu przykładu wzajemności można wskazać na wytwór polskiej kultury medialnej o vira-lowej sile oddziaływania, który został dostrzeżony w Danii równie powszechnie co hygge w Polsce, byłaby to zapewne kampania reklamowa, telewizyjna oraz internetowa portalu aukcyjnego Allegro przed Bożym Narodzeniem w 2016 roku. „Gdybyście mieli obejrzeć w życiu tylko jedną polską reklamę, niech to będzie ta”

– radził dziennik „Jyllands Posten” na swoim portalu: http://jyllands-posten.dk/international/ECE9209048/

hvis-du-kun-skal-se-en-polsk-julereklame-i-dit-liv-skal-det-vaere-denne-her (dostęp 8.12.2016).

Wydawca Collins English Dictionary zaliczył hygge do 10 kluczowych słów roku 2016, razem z takimi neologizmami jak Brexit czy Trumpism15. Brytyjski tygodnik

„The Spectator” ogłosił na swojej stronie: „The appetite to be Danish has never before been so developed, except among Danes”16. Podobnie nasilonej tendencji w Polsce nie omiesz-kał odnotować „ASzdziennik”, będący wykreowaną przez dziennikarza Rafała Madaj-czaka satyrą na serwisy informacyjne. za pomocą charakterystycznej dla siebie parodii potwierdził on zachodzenie procesu tabloidyzacji, stopniowego redukowania wytwo-ru konkretnej kultury obcej (duńskiej) do egzotycznego hasła bądź memu. W epoce globalizacji może nimi manipulować marketing wirusowy, czy to dla dobra Królestwa Danii, poprzez inicjowanie pozytywnego szumu informacyjnego w ramach tak zwa-nej dyplomacji kulturalzwa-nej, czy też w partykularnym interesie ekonomicznym wydaw-ców poradników dla poszukiwaczy szczęścia17. „Dramat twórcy Hygge. Przyjechał do Polski, usłyszał gdzie może sobie wsadzić swoje świeczki i kocyki” – taki falsyfikat me-dialnej sensacji ogłosił Madajczak18. Należy od razu objaśnić, że za „twórcę Hygge” zo-stał tu uznany Meik Wiking, autor publikacji Hygge. Klucz do szczęścia, dzierżącej tak na świecie, jak w Polsce palmę pierwszeństwa wśród książek na ten temat wydanych w ciągu ostatnich paru lat. W Polsce książkę Wikinga, przedstawiającego się jako dy-rektor Happiness Research Institute, prócz reklam na ulicach Warszawy i malingów sieciowych salonów książki, reklamowała sieć drogerii Rossmann, oferująca szeroki wybór świeczek rzekomo wzmagających szczęśliwość każdego ludzkiego bytu19.

Gdyby zakres pojęcia celebrytyzmu można było na dodatek poszerzyć o kon-cepty kulturowe, hygge z miejsca znalazłoby się w pierwszym rzędzie takich faworytów

15 J. Stolworthy, Collins Dictionary’s 10 Words Of The Year. From „Brexit” and „snowflake generation” to „JOMO”,

„The Independent” 2016, 3 listopada.

16 D. Worthworth, Hygge. The Most Annoying Word Of The Year, https://www.spectator.co.uk/2016/11/hygge-the-most-annoying-word-of-the-year/# (dostęp 10.12.2016).

17 Świadomości funkcji i znaczenia społecznej autoprezentacji w Danii oraz współczesnym praktykom „nation-brandingu” w  różnych krajach nordyckich poświęcono w  całości jeden z  ostatnich numerów periodyku naukowego „Den Jyske Historiker”: nr 126, grudzień 2010, Nation-branding.

18 Ogłoszone przez „ASzdziennik” 29 listopada 2016 roku: http://aszdziennik.pl/118943,dramat-tworcy-hyg- ge-przyjechal-do-polski-uslyszal-gdzie-moze-sobie-wsadzic-swoje-swieczki-i-kocyki (dostęp 10.12.2016).

19 M. Wiking, Hygge. Klucz do szczęścia, przeł. E. Frątczak-Nowotny, Warszawa 2016. Na półce w urzędzie pocz-towym w przekładzie na język polski mogłyby stanąć jeszcze co najmniej dwie pozycje typu poradnikowego:

M. Tourell Sødeberg, Hygge. Duńska sztuka szczęścia, przeł. O. Siara, Kraków 2016; L. Thomsen Brits, Księga hygge. Jak zwolnić, kochać i żyć szczęśliwie, przeł. J. Sugiero, Gliwice 2017. Można by do nich dodać dwie relacje socjologiczno-dziennikarskie; pierwszą wydała oficyna uniwersytecka: H. Russel, Życie po duńsku. Rok w naj-szczęśliwszym kraju na świecie, przeł. G. Ciecieląg, Kraków 2017; P. Kingsley, Duńczycy. Patent na szczęście, przeł.

J. Gładysek, Warszawa 2017. To, że wśród przedsiębiorstw lansujących hygge w Polsce, znalazło się wydawnic-two uniwersytetu Jagiellońskiego, przyświadcza rozmywaniu się granicy między nauką a medializacją więdzy lub nawet sferą tak zwanej postprawdy, bazującej na emocjach i luźnych impresjach.

publiczności. Przystojny dyrektor Instytutu Badań nad Szczęściem świetnie prezen-tuje się w kamerze i nosi nazwisko tak dobrze służące promocji hygge, że można by się zastanawiać, czy nie mamy do czynienia z jakimś awatarem, przebiegłą kreacją agen-cji public relations. By przetransponować formułę Wiesława Godzica, hygge znane jest z tego, że jest akurat znane20. Chyba nikt oprócz badaczy kultury skandynaw-skiej nie zadaje sobie trudu pochylenia się nad kontekstem społeczno-kulturowym, będącym właściwym kluczem do tego fenomenu. O przystojnym Wikingu świat wkrótce zapomni, redakcje popularnych słowników wybiorą nowe słowa roku, ale hygge w kulturze duńskiej pozostanie. zawieszam już tu pytanie, jacy obcokrajowcy prawidłowo i wielokrotnie, z nieprzymuszonej woli wymawiają to słowo; „celebryc-kość” w znacznej mierze zawdzięcza byciu nade wszystko ciekawostką lingwistyczną.

Połączenie czystego „y” (np. niewystępującego w języku angielskim) i podwójnego

„g” buduje fonetyczny mur, z którym zderzenie bywa bolesne21.

Hygge daje się werbalizować i opisywać jako typ idealny, w zgodzie z teore-tycznymi wskazówkami Maxa Webera, przy tym odpowiada mu pełne spektrum typów empirycznych. Nacisk na przytulność od dawna charakteryzuje duńską co-dzienność. Hygge jest przede wszystkim praktykowane, ale jednocześnie w sferze kulturowej retoryki wykorzystywane przez Duńczyków jako środek samorozpo-znawania. Najlepszą miarą ugruntowania hygge w kulturze duńskiej – nieraz aż do utraty czujności i krytycyzmu – jest skrytykowany jako seksistowski spot wyprodu-kowany ze środków publicznych przez państwową agencję „VisitDenmark” w roku 200922. Danię jako pierwszorzędną destynację turystyczną zachwala w tym viralo-wym nagraniu blondwłosa studentka aktorstwa. Ditte Arnth otrzymała rolę Dunki poszukującej w Internecie ojca swojego dziecka; do poczęcia Augusta doszło, gdy pewnemu anonimowemu zagranicznemu turyście zechciała zademonstrować, na czym polega duńskie hygge, i doszło między nimi do one-night-stand.

Poza tym tak się składa, że pozostałe społeczeństwa nordyckie również wy-pracowały mocne, wyraziste autostereotypy, mające przy tym rozpoznawalne

wcie-20 Por. W. Godzic, Znani z tego, że są znani. Celebryci w kulturze tabloidów, Warszawa 2007.

21 Nauczyciel języka duńskiego z powołania Michael Hardenfeldt uważa, że perfekcyjne opanowanie zasad duń-skiej fonetyki u Polaków, którzy rozpoczynają naukę tego języka po ukończeniu wieku maturalnego jest wręcz niemożliwe: http://www.hardenfelt.com/Dunski/Jak%20uczyc%20sie%20dunskiego.htm (dostęp 10.05.2017).

Hardefeldt jest również blogerem komentującym w języku duńskim historię i przeszłość polskiego życia poli-tycznego i publicznego: https://hardenfeltspolen.blogspot.com.

22 Link do spotu na portalu dziennika „Politiken”, w artykule Gitte Svanholm VisitDenmark: ”Karen” er sød og værdig wtórnie racjonalizującym „viralowy skandal”: https://politiken.dk/indland/art5430091/VisitDenmark-Karen-er-sød-og-værdig (dostęp 10.05.2017).

lenia językowe: lagom Szwedów, sisu Finów, þetta reddast u Islandczyków czy å ha det koselig Norwegów23. Nie dziw więc, że ubocznym efektem wzorcowej integra-cji nordyckiej, trwałości Norden nawet w warunkach ponowoczesności okazuje się pewna dialektyka podobieństwa i wielorodności. W spójnym regionie kulturowym trzeba eksponować ogólne podobieństwa, wspólnotę egalitarnych postępowych społeczeństw, równocześnie akcentując lokalne odrębności poprzez stereotypy.

W stosunku do genezy kulturowych praktyk Duńczyków międzynarodowy rozgłos wokół ich przepisu na szczęście okazuje się przesunięty w czasie, spóźnio-ny o dobre 100 lat. W wywiadzie z Meikiem Wikingiem opublikowaspóźnio-nym przez portal „Na Temat” pada sformułowanie, że hygge jest „koncepcją liczącą więcej niż 200 lat”24. Jeżeli nie jest to zwykły rezultat zakłócenia w komunikacji polskiej dzien-nikarki z Wikingiem w trzecim języku (angielskim), to natrafilibyśmy na istotne uchybienie merytoryczne, co najmniej dużą nieścisłość. Czyżby duński styl życia miał coś wspólnego z traktatem kilońskim (1814) i wymuszonym na Królestwie Danii „rozwodem” z Norwegią po kilkuset latach unii25. Duńczycy masowo zapalili świeczki na znak narodowej frustracji w związku z rozpadem Monarchii Oldenbur-skiej? Meika Wikinga na rozmach w egzegezie historycznej pokonała na dodatek Louisa Thomsen Brits, konstatując: „Duńczycy, którzy należą do najszczęśliwszych narodów na świecie, praktykują hygge od setek lat”26.

Rachuba „200 lat” może w istocie rzeczy dotyczyć samego słowa. Słownik hi-storyczny języka duńskiego podaje, że wyraz hygge pochodzi z języka norweskiego i zapożyczony został pod koniec XVIII wieku. Od wikińskiego rodowodu, jaki

23 Nie podejmuję tutaj kwestii Jantelov („prawa z miasteczka Jante”), reguły deprecjonowania wszystkich i wszyst-kiego, co wyrasta ponad społeczną przeciętność. Jantelov jest negatywnym równoważnikiem pozytywnych idei autoprezentacji. Posługują się nim Duńczycy, Szwedzi uważają za własny autostereotyp, podobnie jak Norwego-wie. W istocie jest to konstrukt wywodzący się z fikcji literackiej, jego autorem jest „znorweszczony” duński pisarz Aksel Sandemose. zob. idem, En flygtning krydser sit spor. Espen Arnakkes kommentarer til Janteloven, København 2010, s. 76–80. Dysponuję wydaniem siódmym, dodruk trzeci (powieści pierwotnie opublikowanej w 1933 roku).

24 Metoda hygge, czyli bądź szczęśliwy jak Duńczyk. Proste rady, które wymiernie wpływają na życie. Jest też o Fa-cebooku. Rozmawiała Karolina Blaszkiewicz, 26 listopada 2016. zob. http://natemat.pl/194819,hygge-czyli-badz-szczesliwy-jak-dunczyk-rzecz-o-swieczkach-kocach-a-nawet-i-manifestacjach (dostęp 20.12.2017).

25 zob. R. Glenthøj, Skilsmissen. Dansk og norsk identitet før og efter 1814, Odense 2012. Por. Ø. Rian, Tożsamość na-rodowa i nacjonalizm w Norwegii. Podróż w czasie, przeł. K. Szelągowska, „Przegląd Humanistyczny” 2018, nr 1.

Obszerna rozprawa Rasmusa Glenthøja ukazuje właściwy wymiar traumy, z jaką wiązał się dla Duńczyków rok 1814. Rozwód z Norwegami (skilmsmissen) jeśli został w przeciągu dwusetlecia udatnie stłumiony w zbiorowej świadomości Duńczyków (o czym dobitnie świadczy łagodność obchodów w Danii okrągłej rocznicy Traktatu Kilońskiego w 2014 roku), to odbyło się to dla dobra Norden, w imię udanej kooperacji nordyckiej. Natomiast wypowiedź emerytowanego profesora historii z Oslo, niekryjącego się z antypatią do Danii, tworzy interesują-ce świadectwo intelektualnego wysiłku, który Norwegowie muszą wkładać w negowanie silniejszych związków z kulturą duńską, niźli życzyliby sobie po rozwodzie w 1814 roku.

26 L. Thomsen Brits, Księga hygge, s. 11.

lubią eksponować media (staronordyckie hyggja oznaczało myślenie lub czerpanie z czegoś zadowolenia), więcej mogą wnieść do interpretacji nowożytne znaczenia:

ochrona, troska, w szczególności o dzieci, a także poczucie bezpieczeństwa i bezgra-nicznego zaufania27. Wszelako hygge rozumiane jako konstrukt kulturowy i prak-tyka codzienności ukształtowało się dopiero stulecie później, na przełomie XIX i XX wieku. Przynależy klasie średniej. z dzisiejszej perspektywy etnologicznej – białej klasie średniej28. Jest bowiem wytworem w procesie formowania się społe-czeństwa demokratycznego i egalitarnego, upowszechnienia mieszczańskich wzo-rów życia. zdaniem niektórych proces ten od drugiej połowy XX wieku wieńczy bezklasowość. za realne – i mierzalne – wyznaczniki „modelu duńskiego” Mogens Lykketoft, były socjaldemokratyczny minister spraw zagranicznych i przewodni-czący partii socjaldemokratycznej, uznaje wyrównanie płac i poziomu wykształce-nia, a także wyspecjalizowania duńskich pracobiorców29.

Książce aktorki Marie Tourell Søderberg, w której najwięcej miejsca w pol-skim wydaniu zajmują puste marginesy, przydają wartości reprodukcje duńskiego malarstwa z końca XIX wieku. Obraz Viggo Johansena Wesołych świąt (z 1891 roku) przedstawia julehygge, mieszczańską rodzinę tańczącą dookoła choinki, zaś Hip, hip, hurra! (1888) pędzla Pedera Severina Krøyera – toast wznoszony przy stole pod-czas familijnego obiadu w ogrodzie (hyggemiddag). Równie interesujące, co samo plastyczne przedstawienie przyjęcia odbywającego się w kolonii artystów malarzy w Skagen w końcówce XIX wieku, jest jego aktualne odczytanie zaproponowane przez Nasera Khadera, syna Palestyńczyka i Syryjki, duńskiego parlamentarzystę (po 2015 roku przedstawiciela konserwatystów), dziennikarza, pisarza i eksperta w sprawach świata arabskiego30. Khader powiada:

Według mnie zasiadanie do stołu wyraża na wesoło istotę duńskości. Mówi się, że w Danii nie doszło do żadnej rewolucji, ponieważ zabrakłoby czasu między posiłkami. Stół stanowi rdzeń duńskiego życia. Jesteśmy społeczeństwem, które spotyka się przy stole, dla smacz-nego jedzenia i miłego spędzania czasu. Także demokracja rozwija się za stołami. Polega

27 Ordbog over det danske Sprog 1700–1950. Słownik zdigitalizowany i dostępny w serwisie internetowym Duń-skiego Towarzystwa Języka i Literatury: ordnet.dk.

28 Por. P. Hervik, Forskelighedens logik. Fremstillingen, forestillingen og forskningen, w: Den generende forskelighed.

Danske svar på den stigende multikulturalisme, red. idem, København 1999, s. 18.

29 zob. P. Kingsley, Duńczycy, s. 13. Por. M. Lykketoft, Den danske model – en europæisk succeshistorie, København 2006, s. 11.

30 M. Tourell Sødeberg, Hygge, s. 19 i 68.

na rozmowie, a Duńczycy o ważnych i nieważnych sprawach rozmawiają ze sobą przy stole.

W tym cała rzecz!

Bycie razem przy stole to jednocześnie sprawa integracji, stawania się częścią duńskiej wspólnoty. Wszędzie tam, gdzie zawiązują się stowarzyszenia i przyjaźnie, obecny jest stół.

uwielbiam duńską tradycję wspólnego spożywania posiłków i miłego spędzania czasu za stołem (hyggen om bordet). Dlatego wybrałem obraz P. S. Krøyera Hip, hip, hurra!, gdyż pięk-nie daje wyraz tej radości wspólnego przestawania31.

Taką wykładnię sformułował Naser Khader w 2003 roku, biorąc udział w an-kiecie przeprowadzonej przez dziennik „Politiken” wśród znanych osobistości życia publicznego na potrzeby dodatku specjalnego poświęconego filarom tożsamości Duńczyków.

Jednym z powodów, dla których pierwsze odczyty Georga Brandesa o głów-nych nurtach literatury XIX wieku (cykl Emigrantlitteraturen z 1871 roku), spo-tkały się z  bardzo niechętnym odbiorem na uniwersytecie Kopenhaskim, była

31 Danskhed – dodatek edukacyjny (undervisningsavis) do dziennika „Politiken” przygotowany we współpracy z wydawnictwem Gyldendal, wrzesień 2003.

Hip, hip, hurra! Kunstnerfest på Skagen – Przyjęcie u artystów w Skagen.

Obraz Pedera Severina Krøyera z 1888 roku [Wikipedia Commons]

dekonstrukcja upodobań rodaków. Brandes w duchu naturalizmu stwierdzał, że wyolbrzymianie znaczenia życia rodzinnego, domostwa i przytulnej w nim atmos-fery to zjawisko w Danii nader pospolite, następstwo położenia kraju w nieprzy-jaznej strefie klimatycznej32. Wymusza ono na ludziach poszukiwanie zastępczego ciepła. Jak zauważył Jørn Bendix, taka diagnoza nie mogła ujść Brandesowi zu-pełnie bezkarnie, gdyż w Danii nastawał właśnie klunketiden33. Co znaczy lite-ralnie: „czas chwościków”. Bendix odwołał się tu do oczywistego dla Duńczyków skojarzenia. Klunketiden nieodzownie konotuje Klunkehjemmet, dziś filię Muzeum Narodowego, a w latach 90. XIX wieku pełne pluszu mieszkanie przemysłowca Rudolpha Christensena na Frederiksholms Kanal 18. Nie tylko frędzelki przy ko-tarach i mięciuteńkie obicia foteli, ale czytelny podział apartamentu na przestrzeń reprezentacyjną, do podejmowania gości, i przestrzeń dla rodziny, osobny pokój do celów familiehygge, pokazują, co Brandes odzierał z kulturowo wynalezionej wy-jątkowości34. Wolnomyśliciel i krytyk mieszczańskiej stabilizacji dokonał jawnego zamachu na hyggeligheden, jak to sam dokładnie nazywał, dowodząc tym samym wagi zjawiska.

W  ulokowaniu w  czasie historycznym końcowego etapu krystalizacji hygge może nam pomóc ponadto znany wiersz jutlandzkiego poety Jeppe Aakjær, za-tytułowany Historiens sang (Pieśń historii)35. Melodię do tego liryku ułożył Carl Nielsen, bodaj najwybitniejszy w dziejach Danii kompozytor muzyki klasycznej;

pieśń trafiła do śpiewników szkolnych. Tekst ten zawiera mocną w wymowie apo-strofę: Du pusling-land, som hygger dig i smug, mens hele verden brænder om din vugge – Kraju-maluszku, jest ci dobrze we własnym zaciszu, gdy obok twej kołyski płonie cały świat. Aakjær napisał te słowa w 1916 roku. Wolno więc przyjąć, że w okresie pierwszej wojny światowej potrzeby i praktyki przytulności były już tak głęboko za-korzenione w kulturze Duńczyków, że pod piórem poety mogły zamienić się w ma-teriał na metaforę opisującą postawę narodową i mentalność. Aakjær za jednym zamachem rozprawił się z konceptem hygge, ale także syndromem małego państwa,

„wyściełanej kołyski”, nieopuszczającym Duńczyków po sromotnej klęsce militar-nej w 1864 roku. Jonas Frykman i Orvar Löfgren w podobny sposób, w kategoriach

32 G. Brandes, Hovedstrømninger i det 19de Aarhundredes Litteratur. Emmigrantlitteraturen. Forelæsninger holdte

32 G. Brandes, Hovedstrømninger i det 19de Aarhundredes Litteratur. Emmigrantlitteraturen. Forelæsninger holdte

W dokumencie biali Czerwono (Stron 115-133)