• Nie Znaleziono Wyników

Okoliczności podjęcia decyzji o zaangażowaniu się Kartaginy na Sycylii w 410 r

Bezpośrednią przyczyną ponownego zaangażowania się Karta-giny w politykę na Sycylii w 410 r. była ponowna prośba miesz-kańców Segesty o pomoc w walce z Selinuntem. Diodor podaje (Diod. XIII 43.1–2), że po klęsce wyprawy Ateńczyków na wy-spę, którą podjęto również w odpowiedzi na apel z Segesty, mieszkańcy tego miasta spodziewali się odwetu ze strony Sike-liotów i dobrowolnie odstąpili Selinuntyjczykom sporne tereny, by uniknąć eskalacji konfliktu. Ustępstwo to rozbudziło jedynie

240 Świadczyć o tym może — jeśli przyjąć interpretację Diod. XI 86.2 zaproponowaną przez Consolo Langher (2000: 290–291) i Bondì (2014:

64) — konflikt między Motye a Segestą z 455/4 r., w który Kartagina się nie zaangażowała.

apetyt mieszkańców Selinuntu, którzy zaczęli domagać się kolej-nych znaczących cesji terytorialkolej-nych. W tej sytuacji Segestyjczy-cy zwrócili się z prośbą o pomoc do Kartagińczyków, składając w ich ręce los swojego miasta (Diod. XIII 43.3).

Według Diodora decyzja nie była jednak prosta (οὐ μετρίως διηπόρησαν οἱ Καρχηδόνιοι, Diod. XIII 43.4). Kartagińczy-cy z jednej strony chcieli pozyskać dogodnie położone mia-sto, jednak obawiali się konfliktu z Syrakuzami, które dopiero co odparły ateńską inwazję. Przeważyć miał głos poważanego powszechnie Hannibala, który w tym czasie „królował według praw” (κατὰ νόμους τότε βασιλεύοντα, Diod. XIII 43.5), a jako wnuk poległego pod Himerą w 480 r. Hamilkara miał nienawi-dzić Greków i dążyć do pomszczenia porażki swojego przodka (Diod. XIII 43.6)241 .

Wydaje się jednak, że — mimo swej spójności — relacja ta nie tłumaczy wystarczająco dobrze powodów podjęcia decyzji o in-terwencji. Nie jest to wszakże pierwszy raz, gdy Segestyjczycy zwrócili się do Kartaginy o pomoc w walce z Selinuntem. Po-dobna sytuacja miała już bowiem miejsce w 416 r. Wówczas, gdy zawiodły próby zawiązania przymierza z Akragas bądź Syraku-zami, Segestyjczycy wysłali do Afryki poselstwo, które zostało jednak odprawione z niczym (Diod. XII 82.7). Dopiero wtedy zwrócili się oni o pomoc do Aten, co zaowocowało ekspedycją ateńską z lat 415–413. Pojawia się zatem pytanie, co skłoniło Kar-tagińczyków do podjęcia za drugim razem innej decyzji?

Diodor podkreśla rolę Hannibala w podjęciu ostatecznej decyzji o zaangażowaniu Kartaginy na wyspie. Obecnie histo-rycy przyjmują tę hipotezę, utożsamiając „sprawowanie przez niego władzy królewskiej” (a zatem zapewne — biorąc pod

241 Wersję tę akceptują Hans (1983: 108), Anello (1986: 156–157) i Mi-les (2010: 122). Ameling (1993: 90–91) sugeruje, że tytuł βασιλεὺς κατὰ νόμους nie miał już w tym okresie realnego znaczenia i był jedynie okre-śleniem honorowym.

uwagę powierzenie mu dowództwa wojskiego — rab242) z odsu-nięciem od władzy „gołębi” przez „jastrzębie”243. Należy jednak zauważyć, iż nie ma pewności, że nie sprawował on tej funk-cji już w 416 r. Nawet jeśli tak nie było, to warto rozważyć, czy rzeczywiście w objęciu przezeń urzędu można upatrywać sa-modzielnej przyczyny zmiany kartagińskiej polityki, czy może raczej było ono symptomem dostosowania się tejże polityki do zmieniających się realiów.

W 410 r. Hannibal nie był już, jak się zdaje, człowiekiem mło-dym, skoro w 406 r. prosił, by nie wysyłano go z kolejna wy-prawą ze względu na podeszły wiek (Diod. XIII 80.2). Wątpliwe jest zatem, by — mając na uwadze również jego pochodzenie z rodziny Magonidów244 — także w 416 r. nie uczestniczył ak-tywnie w życiu politycznym miasta. Trudno również dopatry-wać się w nim wybitnego demagoga, który po dłuższej obecno-ści na scenie politycznej nagle porwał za sobą współobywateli

242 Fantar (1993: 235–236) przyjmuje klasyczną interpretację, upatrującą w owych „królach” sufetów (Sōfṭīm), którą kategorycznie odrzuca Sanders (1988: 81 przyp. 16). Rhodes (2006: 275) twierdzi z kolei, że Hannibalowi przysługiwał tytuł milk (mlk), który tłumaczy jako „dowódca wojskowy”.

Tekst inskrypcji CIS I 5510 wskazuje jednak jasno, że w 406 r. nosił on tytuł rab (rb), podczas gdy sufetami byli wtedy Eshmuna’mos i Hannon — zob.

niżej, przyp. 267. Wydaje się, że w Kartaginie jedna osoba mogła pełnić tylko jeden z tych urzędów w swojej karierze — zob. Pilkington 2013: 330–

332. O ustroju Kartaginy zob. Ameling 1993: 67–97; Fantar 1993: 211–258;

Bondì 2003; Xella 2003.

243 Huß 1985: 106; Anello 1986: 135–136, zwłaszcza przyp. 96; 1990–1991:

203; 2002: 355; 2006: 94; 2008: 86; Bondì 1990–1991: 223. Bondì (2006: 133) powątpiewa w istnienie w Kartaginie silnego stronnictwa pokojowego w końcu V w.

244 Anello (1986: 136) uważa, że rodzina ta prowadziła politykę, która zmierzała do obrony status quo. Zupełnie przeciwne zdanie reprezento-wała część uczonych niemieckich — zob. omówienie ich stanowisk przez Hans (1983: 105). Sanders (1988: 87–88) sugeruje, że członkowie tej rodziny próbowali wykorzystać konflikt z Grekami, by stając na czele stronnictwa wojennego odzyskać utracone wpływy, podczas gdy to członkowie prze-ciwstawiającej się im oligarchii byli zwolennikami pokoju.

i w pojedynkę przekonał ich do zmiany dotychczasowej polityki.

Wydaje się raczej zasadne przyjęcie, że z racji wieku i pochodze-nia funkcjonował on w polityce od dłuższego czasu, a jego poglą-dy znane były zarówno zwolennikom, jak i przeciwnikom. Choć zatem nadal nie można wykluczyć, że objęcie przez niego funk-cji rab nie miało żadnego związku z czynnikami zewnętrznymi, należy, jak się zdaje, dopuścić możliwość, że jest ono wyrazem zmieniających się nastrojów w Kartaginie, związanych z oceną nowej rzeczywistości na Sycylii. Wydaje się zatem, iż poczynio-ne obserwacje dotyczące potencjalpoczynio-nej roli i znaczenia osoby Han-nibala usprawiedliwiają bliższe przyjrzenie się wydarzeniom lat 416–410 na Sycylii pod kątem czynników, które mogły wpłynąć na zmianę kartagińskiej polityki wobec wyspy. Naturalnym obiektem zainteresowania staje się w tej sytuacji aktywność Aten na wyspie, której kulminacją była wielka wyprawa z lat 415–413.

Zauważyć należy, że już pierwsza ateńska wyprawa na Sy-cylię w latach 427–424 była dla wyspy brzemienna w skutki.

Zakończył ją bowiem — jak podaje Tukidydes — kongres grec-kich poleis Sycylii w Geli w 424 r. (Thuc. IV 58.1–65.2), na któ-rym ustalono zasadę rozwiązywania sporów między zamiesz-kującymi wyspę Grekami we własnym gronie, bez angażowania czynników zewnętrznych245. Szczególnie istotne jest wystąpienie Syrakuzanina Hermokratesa246, którego mowę ateński historyk odtwarza w swoim dziele. Hermokrates miał bowiem odwo-ływać się do poczucia wspólnoty interesów i odpowiedzialno-ści zamieszkujących Sycylię Greków, których — po raz pierw-szy w zachowanych źródłach — nazywał zbiorczo Sikeliotami (Σικελιῶται, Thuc. IV 59.1, 64.3). Kongres w Geli, poza zakoń-czeniem pierwszej ateńskiej wyprawy na wyspę, jest również

245 Diodor (Diod. XII 54.7) wspomina jedynie o porozumieniu między Leontyńczykami a Syrakuzanami.

246 Hermokrates był kluczową postacią w Syrakuzach pod koniec V w.

(zob. Anello 2002: 349) i sam bywa oskarżany o dążenie do tyranii (Grosso 1966, Sordi 1992b).

istotny ze względu na świadectwo kształtowania się nowej, regionalnej identyfikacji, a co za tym idzie również poczucia wspólnoty tamtejszych Greków247. Wątpliwe jest, by wydarzenie to można było traktować jako właściwy moment narodzin nowej tożsamości — Hermokrates odwoływać się mógł do poglądów i odczuć krążących już wcześniej — określa on jednak wyraźnie terminus ante quem dla jej powstania248 .

Być może z takiej perspektywy należy analizować przemó-wienia Nikiasza — głównego oponenta wyprawy, które wygło-sił w 416 r. w toku deliberacji nad wysłaniem kolejnej ekspedycji.

Przedstawiając wystąpienia Nikiasza, Tukidydes także używa określenia „Sikelioci” (np. Thuc. VI 11.2), co sugeruje, iż Greków Sycylijskich traktowano wówczas w Atenach jako pewną całość.

W swoich mowach Nikiasz miał analizować perspektywy rysu-jące się przed ateńską wyprawą i podkreślać solidarność tamtej-szych miast z Syrakuzami i Selinuntem (Thuc. VI 20.3–4). Warto bliżej przyjrzeć się zwłaszcza tej ostatniej kwestii.

Według Tukidydesa Nikiasz zwracał uwagę, że choć po stro-nie Ateńczyków opowiedzieć się mogą Naksos i Katana, to poza nimi na wyspie jest jeszcze siedem innych, silnych miast (πλὴν γὰρ Νάξου καὶ Κατάνης, ἃς ἐλπίζω ἡμῖν κατὰ τὸ Λεοντίνων ξυγγενὲς προσέσεσθαι, ἄλλαι εἰσὶν ἑπτά, Thuc. VI 20.3), spośród których wymienił jedynie Syrakuzy i Selinunt. Choć

247 Consolo Langher 1997: 82–83. Cruz Cardete del Olmo (2008: 160) sugeruje, że to właśnie zagrożenie ze strony Aten (a wcześniej federacji Sy-kulów Duketiosa) odegrało decydującą rolę w ukształtowaniu się tej nowej tożsamości.

248 Zauważyć należy, że by znaleźć się w dziele Tukidydesa, który swoje mowy nie tyle spisywał, co odtwarzał najlepiej, jak potrafił, linię ich argumentacji (Thuc. I 22.1), idea wspólnoty Sikeliotów musiała być już znana również poza wyspą. Caccamo Caltabiano (2003) próbuje powiązać ideę „pansicilianesimo” z emisjami monetarnymi Syrakuz i Eryksu (choć zaznaczyć należy, że emisje syrakuzańskich tzw. podpisanych mistrzów datuje ona w całości na czasy poprzedzające rządy Dionizjusza I w Syra-kuzach, co wydaje się stanowiskiem kontrowersyjnym).

niektórzy badacze dopuszczają możliwość, że liczba siedem ma w tym przypadku znaczenie jedynie symboliczne, wydaje się, iż można wskazać na Sycylii owe brakujące pięć miast, które mógłby mieć na myśli Nikiasz: Himera (zaatakowana zresztą przez Ateńczyków już w 426 r. — Thuc. III 115), Akragas, Gela, Kamarina i Messana249 .

Przewidywania Nikiasza sprawdziły się niemal co do joty (zapewne dlatego, że jego mowa została skomponowana przez Tukidydesa ex post facto), choć Katanę jedynie podstępem uda-ło się zmusić do poparcia Ateńczyków (Diod. XIII 4.3–5; Thuc. VI 50.3–51.3), co wydaje się potwierdzać w jakiejś mierze, że przy-pisywana im przez Diodora (Diod. XIII 4.2) deklaracja poparcia Syrakuz była prawdziwa. Przeciw Ateńczykom stanęły z kolei od razu, obok Syrakuz i Selinuntu, także Himera i Gela (Diod.

XIII 4.2; Thuc. VII 58.1–3). Bardziej złożona jest kwestia pozosta-łych miast. Według Diodora (Diod. XIII 4.2) Akragas, podobnie jak Naksos, zdecydowały się poprzeć Ateńczyków, zaś Kamari-na i MessaKamari-na zadeklarowały neutralność. O ile jedKamari-nak Naksos rzeczywiście stanęło po stronie Aten, o tyle Akragas wstrzyma-ło się od poparcia czy to jednych, czy drugich (Thuc. VII 33.2), odmawiając przy tym sojusznikom Syrakuz prawa przemarszu przez swoje terytorium (Thuc. VII 32.1). Wprawdzie gdy szala oblężenia przechylała się już na stronę Syrakuz, w Akragas do-szło do stasis, w wyniku której frakcja prosyrakuzańska została wypędzona z miasta (Thuc. VII 46.1, 50.1), jednak nie ma żad-nych informacji o zaangażowaniu Akragantyjczyków po stronie Aten, a Tukidydes nadal wymienia ich jako neutralnych (Thuc.

VII 58.1). Formalną neutralność zachowała także Messana, któ-ra z kolei sprzyjała któ-raczej Syktó-rakuzom, odmawiając wpuszcze-nia Ateńczyków do portu (Thuc. VI 50.1), a następnie — dzięki ostrzeżeniu Alkibiadesa — udaremniając proateński przewrót (Thuc. VI 74.1). Kamarina z kolei, choć początkowo wydawała się

249 Berger 1992 .

sprzyjać Atenom (Thuc. VI 52), posłała drobne posiłki (70 ludzi) Syrakuzanom (Thuc. VI 67.2). Nie był to jednak koniec chwiej-nej postawy tego miasta. Jeszcze w 415 r. w mieście doszło do zgromadzenia, na którym swoje racje prezentowały poselstwa obu stron (Thuc. VI 75–87). Kamaryńczycy zdecydowali się ofi-cjalnie zachować neutralność, jednak wysłali oni pomoc Syraku-zom, których bardziej się obawiali (Thuc. VI 88.1–2). Ostatecznie Kamarina zdecydowanie poparła Syrakuzy, a posiłki wysłane w późniejszym okresie liczyły 1100 ludzi (Thuc. VII 33.1).

Jak zatem widać, z owych siedmiu miast, które mógł mieć na myśli Nikiasz, pięć (Syrakuzy, Selinunt, Gela, Himera i Kamari-na) stanęło przeciw Ateńczykom, a dwa (Akragas i MessaKamari-na) za-chowały neutralność. Ich postawa nie wpłynęła jednak na ocenę Tukidydesa, który stwierdził, że niemal cała Sycylia (poza Akra-gantyjczykami) walczyła przeciw ekspedycji (Thuc. VII 33.2).

Wydaje się w tej sytuacji, że to właśnie owo zjednoczenie się większości sycylijskich Greków oraz zwrócenie ich ekspansji na zachód mogły być czynnikami, które zmusiły Kartaginę do we-ryfikacji jej polityki wobec wyspy. Podobnej jedności greckich poleis na Sycylii nie było bowiem od czasu sojuszu między Ge-lonem z Syrakuz a Theronem z Akragas, który doprowadził do klęski Kartagińczyków pod Himerą w 480 r.

Odnotować należy również inną możliwość — że to właśnie klęska Aten, a dokładniej usunięcie Ateńczyków z polityki sy-cylijskiej, stworzyło warunki sprzyjające interwencji Kartaginy.

Ateny były od dłuższego czasu aktywne również na zachodzie (w Wielkiej Grecji i na Sycylii) i nie można wykluczyć, że w 416 r.

w Kartaginie uważano je za istotny czynnik, z którym należy się liczyć i którego interesów nie należy lekkomyślnie naruszać.

Tymczasem przyjęcie prośby Segesty mogło być uznane za takie naruszenie, zwłaszcza jeśli traktat między Atenami a Segestą za-chowany w inskrypcji IG I3 11 istotnie zawarty został — jak obec-nie twierdzi większość badaczy — obec-nie za archonatu Habrona

(458/7), lecz Antyfona (418/7)250. Hipoteza ta, choć nie można jej wykluczyć, pozostaje jednak nieweryfikowalna wobec milczenia Diodora oraz braku innych źródeł literackich251 .

W kontekście decyzji o interwencji warto również zwrócić uwagę na ostateczną jej formę — taką, w jakiej przekazuje ją Diodor. Według zawartej w Bibliotece historycznej relacji Hanni-bal został wyznaczony wodzem, „gdyby konieczna była wojna”

(ἂν ᾖ χρεία πολεμεῖν, Diod. XIII 43.5), co sugeruje, że Kartagiń-czycy nadal mieli nadzieję na pokojowe zakończenie konfliktu252 . Podaje to w wątpliwość oceny samego Diodora, według którego podjęta przez Hannibala próba rozwiązania konfliktu — prośba o arbitraż Syrakuz (Diod. XIII 43.6–7) — miała na celu jedynie doprowadzenie do izolacji politycznej Selinuntu253. Wobec od-rzucenia propozycji dyplomatycznego zakończenia konfliktu do Segesty wysłano 5000 Libijczyków i 800 kampańskich najemni-ków, dzięki którym udało się pokonać wojska Selinuntu254. Gdy jednak i to lokalne zwycięstwo nad agresywną grecką kolonią również nie przyniosło zakończenia konfliktu, obie strony wy-słały poselstwa do swoich sojuszników, zapewniając sobie ich

250 Zob. wyżej, przyp. 74.

251 Należy w tym miejscu zauważyć, że Kartagina nie zaangażowała się w konflikt na Sycylii w latach 415–413 po żadnej ze stron, choć obie szu-kały jej poparcia (Thuc. VI 34.1–2, 88.6). Najwyraźniej, jak słusznie zauwa-ża Anello (2002: 346), Kartagińczycy nie byli jeszcze wówczas postrzegani jako zagrożenie. Przyznaje to również De Angelis (2016: 204), choć uważa Kartaginę za „tradycyjnego przeciwnika”.

252 Anello (2008: 82–83) upatruje w tym odbicia kompromisu pomiędzy

„jastrzębiami” a nadal silnym stronnictwem pokojowym w Kartaginie.

253 Próba ta jednak zawiodła — Syrakuzanie opowiedzieli się za pod-trzymaniem sojuszu z Selinuntem przy jednoczesnym zachowaniu pokoju z Kartaginą (Diod. XIII 43.7).

254 Ameling (1993: 190) sugeruje na podstawie Diod. XIII 44.4, że owe 5000 stanowili w istocie Kartagińczycy. Tekst Biblioteki nie pozwala na roz-strzygniecie, która z tych interpretacji jest słuszna. Stroheker (1958: 49) wi-dział w nich wręcz kartagiński garnizon Segesty.

poparcie (Diod. XIII 44.1–5). Tym samym konieczna stała się otwarta konfrontacja. Jednak nawet wówczas Hannibal podjął starania, by nie prowokować eskalacji nadal de facto lokalnego konfliktu. Rozkazał wyciągnąć swoje okręty na brzeg koło Mo-tye, by zademonstrować, że nie planuje operacji przeciw samym Syrakuzom (Diod. XIII 54.5)255 .

Decyzja o podjęciu działań w obronie Segesty w 410 r. rów-nież wpisuje się zatem w logikę działań zmierzających do zabez-pieczenia wpływów i niezależności sojuszników Kartaginy na wyspie256. Przyjęcie oferty Segesty po raz pierwszy, jak się zdaje, poszerza grono objętych taką ochroną sprzymierzeńców o ośro-dek niebędący kolonią fenicką, co stanowi ważny krok politycz-ny, za którym wkrótce podążyły kolejne.