• Nie Znaleziono Wyników

Jak zasugerowano powyżej, traktat z 376/5 r. przyniósł funda-mentalną zmianę kartagińskiej polityki wobec Sycylii. Po raz pierwszy Kartagina uzyskała na własność terytorium położone na wyspie, które spełniało, jak się zdaje, warunki niezbędne, by nazwać je eparchią. Kluczowe znaczenie w tej kwestii przypisa-no stałej obecprzypisa-ności na tym terenie kartagińskich wojsk. Właśnie w tym elemencie najbardziej widoczna jest zmiana po traktacie z 376/5 r., która wydaje się usprawiedliwiać wyróżnienie nowej strategii postępowania wobec Sycylii, opartej na stałej obecności na wyspie sił bezpośrednio podległych Kartaginie. W jej analizie pomocne będą również przykłady z III w., gdy prowadzone na Sycylii intensywniejsze działania wojenne częściej rzucały świa-tło na kwestie związane z funkcjonowaniem kartagińskich gar-nizonów na wyspie.

Choć tekst Biblioteki historycznej nie pozwala stwierdzić tego jednoznacznie, wydaje się, że pierwszym przypadkiem, w któ-rym można doszukiwać się obecności kartagińskich sił na Sycy-lii jest obrona Lilibajon, w którym miało znajdować się „wielu żołnierzy” (πολλῶν δ᾽ ὄντων ἐν αὐτῷ στρατιωτῶν), przed si-łami Dionizjusza I w 368 roku (Diod. XV 73.2)317. Lilibajon było relatywnie młodą kolonią, którą Kartagińczycy założyli w miej-sce zniszczonego w 397 r. Motye. Lapidarny opis Diodora nie

317 Hans (1983: 139) oraz Anello (1986: 173) sądzą, że również użyty przez Dionizjusza pretekst — rzekome naruszenie jego terytorium przez Fenicjan (Diod. XV 73.1) — może sugerować obecność jakichś sił kartagiń-skich. Huß (1985: 142) sugeruje natomiast, że taki pretekst mógł być próbą wbicia klina pomiędzy różne grupy mieszkańców epikratei.

pozwala niestety jednoznacznie stwierdzić, kim byli owi „liczni żołnierze”, którzy bronili miasta318 .

Zdecydowanie bardziej jednoznaczna jest sytuacja z roku 357/6, gdy powracający na Sycylię Dion napotkał podczas lądo-wania pod Herakleją Minoą opór ze strony jakichś sił dowodzo-nych przez Kartagińczyka Paralosa (Diod. XVI 9.4–5; Plut. Dion 25.5–6), który był bądź „zarządcą” (ἐπιστάτης, Diod. XVI 9.4) Heraklei, bądź też „dowódcą, który przypadkiem przebywał w jej pobliżu” (Ἔτυχε δὲ παρὼν ὁ Καρχηδόνιος ἄρχων, Plut.

Dion 25.5). Oba sformułowania sugerują, że miał on stałą funkcję związaną z tym obszarem. Na dłuższą obecność Paralosa w cha-rakterze osoby sprawującej z ramienia Kartaginy władzę nad podległą jej częścią Sycylii wskazywać może również pośrednio fakt wcześniejszego zawarcia ksenii pomiędzy nim a Dionem.

Był on zatem przedstawicielem kartagińskiej administracji na wyspie, dysponującym siłami, które mógł skierować przeciwko lądującym Grekom319 .

Kolejna informacja, która może wskazywać na obecność na Sycylii sił kartagińskich również w czasie pokoju, wspomniana już przy okazji analizy poprzedniej strategii, pochodzi z okre-su działalności Tymoleona. Diodor wspomina, że siły wysłane w 340/39 r. z Afryki dołączyły do tych, które już znajdowały się na wyspie (σὺν τοῖς προϋπάρχουσιν ἐν τῇ νήσῳ, Diod. XV 77.4). Podobna sytuacja — również wspomniana wyżej — mia-ła miejsce w czasach Agatoklesa, gdy oddziały wysmia-łane z Afryki stanowiły co najwyżej trzecią część ogółu sił, które miał do dys-pozycji Hamilkar (Diod. XIX 106.2–5)320 .

318 Huß (1985: 143) dość zdecydowanie identyfikuje ich jako Kartagiń-czyków, nie rozstrzygając jednak, czy stacjonowali oni w mieście przed rozpoczęciem konfliktu.

319 Anello 1986: 173–174.

320 Wollner (1987: 152) tłumaczy to utratą przez kartagińskich wodzów nieskrępowanego dostępu do państwowego skarbca.

W czasach Agatoklesa pojawia się w źródłach expressis ver‑

bis również inny element nowej strategii Kartaginy — garni-zony (φρούρια)321. Po raz pierwszy pojawiają się one w 312 r., gdy tyran Syrakuz wkroczył na terytorium podległe Kartaginie i zajął kilka z nich (Diod. XIX 102.8). Diodor wspomina rów-nież, że wódz Akragantyjczyków — Ksenodokos — „wyzwalał”

(ἠλευθέρου) je spod władzy Kartaginy. Użycie takiego określe-nia, na pierwszy rzut oka zaskakującego w kontekście „garni-zonów”, tłumaczyć można tym, że garnizony owe zlokalizowa-ne były na ogół w już istniejących osiedlach, których rozmiary były co prawda niewielkie, jednak były położone korzystnie pod względem strategicznym, o czym świadczą przykłady Monte Adranone (Ἁδράνων, Diod. XXIII 4.2322) i Monte Iato (Ἰετὰς, Plut . Tim. 30.6; etnonim Ἰαιτῖνοι, Diod. XXII 10.4; XXIII 18.5)323,

321 Poza garnizonem grecki termin φρούριον oznaczać może twierdzę lub umocnione miasto. Kartagińskie φρούρια na Sycylii pojawiają się rów-nież w XIV księdze Biblioteki Historycznej (Diod. XIV 63.3, 72.3–4). Termin ten odnosi się jednak w tym miejscu do tymczasowych fortów zbudowa-nych przez oblegające Syrakuzy siły Himilkona.

322 Wątpliwości co do tej identyfikacji zob. De Vincenzo 2013: 76 przyp.

84 wraz z wcześniejszą bibliografią. Zwięzły opis stanowiska zob. Bondì et al. 2009: 191–193; De Vincenzo 2013: 75–78; zob. też De Miro 1982–1983:

179; Fiorentini 1982–1983.

323 Zdaniem Consolo Langher (1996a: 129) Iaitina (Monte Iato) wcho-dziła w skład koinonu Elymów. Szerzej na temat koinonu Elymów zob.

Consolo Langher 2000. Znaleziska archeologiczne świadczą jednak dobit-nie o obecności kartagińskiej w mieście (najnowszą pracą na temat wpły-wów kartagińskich, greckich i autochtonicznych w Monte Iato jest Russen-berger 2016). Isler (2011: 149) zwraca uwagę, że 30% wszystkich (również średniowiecznych) monet znalezionych podczas 36 kampanii wykopali-skowych na Monte Iato stanowią kartagińskie emisje brązowe, w liczbie blisko tysiąca. Zastąpić miały one własne emisje miasta z legendą IAITIN (szersze omówienie tych monet zob. Frey -Kupper 2014). Znajdywane są również liczne pociski opatrzone inskrypcjami zawierającymi m.in. numer fratrii (zob. Consolo Langher 2003: 278; Isler 2011: 153), co wydaje się po-twierdzać obecność garnizonu. Strategiczne znaczenie Monte Iato widać

w których prowadzone są od dawna wykopaliska324. Obecność kartagińskich garnizonów przyczyniła się do rozwoju obu tych ośrodków. Dopiero w opisach sycylijskiej wyprawy Pyrrusa oraz I wojny punickiej pojawiają się nazwy niektórych z tych garnizo-nów — m.in. Azona (Diod. XXII 10.2), Herkte (Diod. XXII 10.4), Mytistratos (Polyb. I 24.11; Diod. XXIII 9.4), a być może również Ilarus, Tyrittus i Ascellus (Diod. XXIII 5)325 .

Należy zwrócić uwagę, że geograficzne rozmieszczenie owych garnizonów nie jest bynajmniej przypadkowe. Na wscho-dzie układają się one w „łańcuch ośrodków i fortów kartagiń-skich pomiędzy Platani a Belice, (…) które tworzą wyraźną oś Minoa–Therme”326. Poza Monte Adranone miała ona obejmować także Montagna dei Cavalli, Monte Kronio, Monte Platanella, Monte Sara, San Benedetto w pobliżu Caltabelotta oraz Rocca Nadore nad Sciacca327. Wszystkie te ośrodki położone były na wzniesieniach, a dodatkowo mocno ufortyfikowane328. Często pozostawały również nawzajem w zasięgu wzroku329. Osob-wyraźnie na mapach wskazujacych jego położenie względem mniejszych ośrodków w dorzeczach rzek Fiume Iato, Fiume Grande i Fiume Pietralun-ga — zob. Muratore 2016: 198, 200, 202. Należy zaznaczyć, że jako punkty koncentracji kartagińskich emisji brązowych wymienia się również Seli-nunt, Monte Adranone i Herakleję (Tusa Cutroni 1983: 40).

324 Na podstawie odkryć archeologicznych datę powstania tych gar-nizonów określa się na drugą ćwierć IV w. — zob. Anello 1990–1991: 209.

325 Ilarus, Tyrittus i Ascellus — poza tym nieznane — nie są opisane przez Diodora jako φρούρια, jednak fakt, że stawiły opór Rzymianom, może sugerować taki ich charakter.

326 Anello 1986: 170–171; podobnie: Miles 2010: 135; Bondì 2014: 64.

327 Anello 1986: 171; 1990–1991: 209; Bondì 2006: 135; Bondì et al. 2009:

167; De Vincenzo 2013: 142–143. Nieco szerzej omawia je Fariselli (2002:

312–316).

328 Anello (1986: 171) zwraca uwagę, że w przypadku Rocca Nadore rozmiar odkrytych fortyfikacji jest nieproporcjonalny do wielkości i zna-czenia osiedla. Warto zwrócić uwagę, że Rocca Nadore znajduje się w za-sięgu wzroku z Monte Adranone (Fariselli 2002: 313–314).

329 Fariselli 2002: 315.

ny system garnizonów zauważyć można w okolicach Palermo, gdzie jednym z jego ogniw był fort Herkte330. Być może jego wy-suniętym elementem było Monte Iato, którego strategiczne poło-żenie wobec Panormos podkreśla Diodor (Diod XXII 10.4).

Kartagińskie garnizony można niekiedy zauważyć także w większych ośrodkach miejskich. O ile, jak wspomniano wyżej, nie ma pewności co do obecności garnizonu w Lilibajon w 368 r., o tyle pod 307 r. Diodor wspomina o zajęciu przez Agatoklesa miasta Therme. Miało ono dobrowolnie skapitulować przed ty-ranem Syrakuz, który w zamian zapewnił „strzegącym go Kar-tagińczykom” (τῶν Καρχηδονίων τοὺς φρουροῦντας) prawo wyjścia z miasta (Diod. XX 56.3). Kolejne wiadomości na temat garnizonów Kartagińskich w miastach pojawiają się w kontek-ście działań Pyrrusa. Najpierw na jego stronę przeszło miasto Enna, które w tym celu wypędziło garnizon Kartagińczyków (φρουρὰν τὴν Καρχηδονίων ἐκβεβληκέναι, Diod. XXII 10.1)331 . Później król Epiru „podporządkował sobie” (ὑπηγάγετο) Hera-kleję Minoę, która była „obsadzona garnizonem przez Kartagiń-czyków” (φρουρουμένην ὑπὸ Καρχηδονίων, Diod. XXII 10.2), a następnie wziął szturmem Eryks, w którym znajdował się

„znaczący garnizon Kartagińczyków” (φρουρὰν ἀξιόλογον Καρχηδονίων, Diod. XXII 10.3).

Choć długotrwałe działania wojenne, jakie miały miejsce podczas I wojny punickiej, rządzą się swoimi prawami, odno-tować należy w tym miejscu obecność kartagińskiego garnizonu w Akragas, którego akropol został ufortyfikowany przez Han-nona (Diod. XXIII 1.2) i którego siłami podczas oblężenia dowo-dził Hannibal (Polyb. I 18.7).

330 Bondì 2006: 135; De Vincenzo 2013: 142.

331 Przykłady takie każą podać w wątpliwość sugestię Bondì (1990–1991:

229), według którego Kartagina traktowała osiedla obsadzone swoimi gar-nizonami jako należące do niej terytorium pod bezpośrednią kontrolą me-tropolii .

Powyższe przykłady obecności kartagińskich garnizonów w miastach Sycylii nie pozwalają jednak na postawienie tezy, że była to praktyka normalna czy wręcz często spotykana. Prze-ciwnie, wydaje się, że sytuacje takie miały charakter sporadycz-ny. W tym samym okresie, w którym w mniejszych, umocnio-nych ośrodkach na Sycylii pojawiają się kartagińskie garnizony, zauważyć można zaskakujący proces swoistej demilitaryzacji głównych miast. Centra, które na początku IV wieku stawiały opór np. kampaniom Dionizjusza I, w drugiej połowie tego stu-lecia najczęściej nie podejmują nawet próby obrony, bez walki podporządkowując się agresorowi, a nawet dołączając do nie-go, gdy tylko szala zwycięstwa zaczynała przechylać się na jego stronę, zanim jeszcze pojawił w okolicy332. Taka sytuacja miała miejsce już w czasach Tymoleona. Choć użycie słowa ἐκράτησε wskazuje, że koryncki wódz zajął Entellę siłą, to uwagę zwra-ca informacja, że ów sukces skłonił szereg innych miast do opowiedzenia się po jego stronie (Diod. XVI 73.2). Wydaje się, że w czasach Agatoklesa podobną woltę wykonała Segesta (Diod. XX 71.1). Zauważyć należy, że prawidłowość ta działa-ła w obie strony — po sukcesie Hamilkara nad rzeką Himeras na stronę Kartaginy przeszły Kamarina, Leontinoj, Katana, Tau-romenion, Messana i Abakajnon (Diod. XIX 110.3–4). W trakcie wyprawy Pyrrusa już po pierwszych sukcesach na stronę kró-la Epiru przeszły Selinunt, Segesta i Halicje (Diod. XXII 10.2), a podczas I wojny punickiej front zmienić miały m.in. Segesta i Halicje (Diod. XXIII 5)333. Wyjątkowa jest w tym kontekście po-stawa Panormos. O ile w czasie I wojny punickiej miasto było

332 Skrajnym przykładem takiego działania jest nieprawdopodobna wręcz informacja Diodora, jakoby po przybyciu Rzymian na Sycylię na ich stronę miało przejść 67 miast (Diod. XXIII 4.1); zob. też Consolo Langher (1996a: 121–126) o łatwości zmiany stron w czasach Agatoklesa.

333 W przypadku Segesty pewną rolę odegrać miał w tym element po-krewieństwa z Rzymianami. Wykorzystanie tego motywu w stosunkach Rzymu z ośrodkami na wyspie zob. Prag 2010b. Mechanizm stojący za

bazą wojsk kartagińskich (Polyb. I 24.3, 9), co może sugerować ich obecność w mieście w czasie oblężenia, o tyle w kontekście wyprawy Pyrrusa nie ma takich informacji, a mimo to władca ten zmuszony był wziąć miasto siłą (Diod. XXII 10.4).

Na ogół nie ma w tym kontekście żadnych informacji o obec-ności jakichkolwiek garnizonów, które miałyby gwaranto-wać lojalność miast sycylijskich i których podejmujący decyzję o zmianie stron mieszkańcy musieliby się pozbyć, tak jak mu-sieli to uczynić mieszkańcy Enny za czasów Pyrrusa (Diod. XXII 10.1) oraz Iaitiny w trakcie wojny z Rzymem (Diod. XXIII 18.5).

Warto przy tym przypomnieć, że w przypadku Therme nawet obecność garnizonu nie poskutkowała podjęciem próby oporu (Diod. XX 56.3). Nie oznacza to, że Kartagińczycy nie podejmo-wali prób zminimalizowania takiego ryzyka. W trakcie I wojny punickiej sięgnęli bowiem w tym celu po przesiedlenia ludności (przykłady Eryksu i Selinuntu; zob. Diod. XXIII 9.4; XXIV 1.1).

W przypadku Tyndaris natomiast wzięli zakładników (Diod.

XXIII 5), co jednak nie przyniosło oczekiwanych rezultatów (Diod. XXIII 18.5).

W ostatnich latach IV w. oraz w pierwszej połowie III w. za-obserwować można zatem zaskakującą sytuację, w której bez walki z rąk do rąk przechodziły duże i ważne ośrodki miejskie, niejednokrotnie doskonale ufortyfikowane (Selinunt, Segesta)334, zaś opór zbrojny stawiały garnizony, które pojawiają się w źró-dłach po raz pierwszy i które najwyraźniej nie odgrywały zna-czącej roli we wcześniejszych dziejach wyspy (np. Azona, Myti-stratos, Ilarus, Tyrittus i Ascellus). W tej sytuacji konieczne wy-daje się postawienie pytania o przyczyny tego stanu.

W pierwszej kolejności należy określić funkcję, jaką pełniły kartagińskie garnizony na wyspie. Anello łączy ich obecność decyzją o zmianie frontu oraz atrakcyjność rzymskiej soft power omawia szerzej Vacanti (2012: 3–56).

334 De Vincenzo 2013: 143–146 (Selinunt), 150–151 (Segesta).

ze zmianami w układzie sił na scenie politycznej w samej Kar-taginie. Zdaniem włoskiej badaczki powodem ich pojawienia się było dążenie arystokracji ziemskiej do „wzięcia w posiadanie”

terenów leżących na wyspie335. Rozwiązanie to nie pasuje do części powyższych obserwacji. O ile bowiem rzeczywiście tłu-maczyłoby ono obecność garnizonów w mniejszych ośrodkach, o tyle wydaje się trudne do pogodzenia z ich nieobecnością w najważniejszych miastach kartagińskiej strefy wpływów. Brak ten sugeruje, że celem Kartagińczyków nie było w tym przy-padku sprawowanie bezpośredniej kontroli nad terytorium na Sycylii ani nawet zapewnienie lojalności sprzymierzonych z nią ośrodków.

Wydaje się, że garnizony kartagińskie na Sycylii miały cha-rakter czysto defensywny, a ich celem była raczej ochrona in-teresów afrykańskiej potęgi i jej sojuszników niż kontrola po-czynań tych ostatnich336. Choć nie są znane dokładne okolicz-ności utworzenia żadnego z fortów -garnizonów, warto zwrócić uwagę na świadectwo Diodora, które wydaje się potwierdzać powyższą tezę. Historyk z Agyrion podaje, że przed wyprawą Pyrrusa mieszkańcy Enny utrzymywali w swoim mieście kar-tagiński garnizon, „by nie rządził nimi Fintias” (ἣν εἶχον ὅπως μὴ Φιντίας δυναστεύσῃ, Diod. XXII 10.1), który wyrzucili, gdy król Epiru pojawił się na Sycylii. Powstaje zatem pytanie, co było powodem pojawienia się garnizonów w IV w.

Wydaje się, że konieczność utworzenia stałego systemu obro-ny, który byłby oparty na strategicznie zlokalizowanych garni-zonach, podyktowana została przez pojawienie się w drugiej po-łowie IV wieku nowego typu zagrożeń. Niestabilna sytuacja na wschodzie wyspy przybierała w tym czasie formę zarówno walk

335 Anello 1986: 172.

336 Do podobnych wniosków dochodzi Miles (2010: 135), który zwraca uwagę na znikomą ilość kartagińskich artefaktów znajdowanych na obsza-rze znanych garnizonów, wyjąwszy amfory i monety.

między greckimi poleis, jak i rywalizacji o władzę w samych Sy-rakuzach. Sprzyjało to pojawianiu się licznych — de facto prywat-nych — armii, które często związane były raczej z osobą wodza niż z konkretnym bytem politycznym. Zjawisko to jest szczegól-nie wyraźne w ostatnich dwóch dekadach IV stulecia, gdy Dio-dor wspomina o wojskach Sostratosa (w 317 r., Diod. XIX 4.4), Agatoklesa (w 317 r., Diod. XIX 5.4), Dejnokratesa (przynajmniej od 312 r. do ostatecznej porażki w 305 r., Diod. XIX 103.1; XX 89.1–90.2) oraz poróżnionego z Akragantyjczykami Ksenodo-kosa (w 307 r., Diod. XX 62.2)337. Zagrożenie ze strony rywali-zujących o pozycję greckich dowódców jest również widoczne w okresie późniejszym, gdy Diodor wspomina o zakończonych klęską działaniach Hiketasa (Diod. XXII 2.1).

Należy jednak zauważyć, że zjawisko to nie pojawiło się bynajmniej dopiero w czasach Agatoklesa. Pierwszy uchwyt-ny w źródłach przypadek rabunkowej napaści na epikrateię ze strony tego rodzaju sił miał miejsce znacznie wcześniej, bo-wiem w 342/1 r., gdy nie kto inny, tylko sam Tymoleon z Koryn-tu wysłał część swoich sił z zadaniem złupienia jej terenów, co pozwoliło mu wypłacić żołd najemnikom (Diod. XVI 73.1; Plut.

Tim. 24.4)338. Brak źródeł nie pozwala powiedzieć nic pewnego na temat wydarzeń na Sycylii w ciągu dwóch dekad dzielących czasy Tymoleona i Agatoklesa, jednak już na samym wstępie XIX księgi Biblioteki historycznej pojawia się informacja dotycząca konfliktów między poszczególnymi poleis (Diod. XIX 3.1) oraz rywalizacji o władzę w Syrakuzach (Diod. XIX 3.3), co sugeruje, iż były to czasy raczej niespokojne. W tej sytuacji uzasadnione wydaje się przypuszczenie, że również w tym okresie działać

337 Próba rzucenia światła na polityczne podziały w Syrakuzach przed dojściem do władzy Agatoklesa zob. Consolo Langher 1997: 195–202; Ga-lvagno 2011: 229–232; Tokarczuk 2012.

338 Huß 1985: 162–163. Sordi (1983: 70) sugeruje, że najazd Dejnarchosa i Demaretosa był możliwy dzięki domniemanym trudnościom wewnętrz-nym, które miały sparaliżować Kartaginę.

mogły prywatne armie wodzów aspirujących do pójścia w ślady Tymoleona.

Wydaje się zatem, że już od czasów Tymoleona Kartagiń-czycy musieli mierzyć się na Sycylii z zagrożeniem o odmien-nej niż dotychczas charakterystyce. Przeciwnikiem były w tym przypadku prywatne armie greckich wodzów — siłą rzeczy nie-wielkie, ale quasi profesjonalne wojska339. Celem ich najazdów nie był trwały podbój ani oblężenie ośrodków miejskich, lecz ra-bunek i łupiestwo, które miały dostarczyć środków niezbędnych do kontynuowania działań. Wydaje się, że siły obywatelskie nie były odpowiednim narzędziem do zwalczania tego zagrożenia.

Nawet jeżeli dany ośrodek mógł wystawić odpowiednią liczbę wojska, to siły takie musiały być każdorazowo zebrane i zor-ganizowane, co pozostawiało najeźdźcom wolną rękę w pusto-szeniu terytorium. Można również domniemywać, że wojska obywatelskie ustępowały najeźdźcom poziomem doświadcze-nia i wyszkoledoświadcze-nia. W tej sytuacji obecność stałych garnizonów wojskowych pozwalała zabezpieczyć mniejsze ośrodki i — przez obsadzenie punktów strategicznych — utrzymać kontrolę nad głównymi szlakami wiodącymi w głąb bronionego terytorium.

Co więcej, obsadzające je siły mogły stanowić solidną podstawę dla podjęcia ewentualnej kontrakcji, uzupełniając siły obywatel-skie kontyngentem profesjonalnych żołnierzy. Obecność garni-zonów ułatwiała zatem stawienie oporu najazdom łupieżczym, co podnosiło potencjalne koszty tego typu przedsięwzięć i dzia-łało odstraszająco na przeciwnika340. Taka interpretacja pozwala

339 Na pojawieniu się takich grup zaważyło z pewnością załamanie się tyranii Dionizjuszy w Syrakuzach i uniezależnienie się podporządkowa-nych im do tego czasu grup najemników — zob. De Angelis 2016: 303.

340 Ze skutecznością takiej strategii można łączyć odrodzenie osiedli wiejskich w zachodniej części Sycylii, jakie zauważa się w tym okresie (II połowa IV w.) — zob. Morris 2005: 50. Również Fariselli (2002: 315) słusznie zwraca uwagę na związek pomiędzy funkcjonowaniem sieci gar-nizonów a rozwojem wsi.

również zrozumieć, dlaczego w przypadku otwartego konflik-tu i kampanii prowadzonych z zaangażowaniem dużych sił tak wiele garnizonów godziło się opuścić swoje stanowiska bądź na skutek decyzji mieszkańców (np. Enna — zob. Diod. XXII 10.1;

Iaitina — zob. Diod. XXIII 18.5), bądź w obliczu bezpośredniego zagrożenia ze strony armii nieprzyjaciela (Therme — zob. Diod.

XX 56.3).

Wzrost zaangażowania Kartaginy na Sycylii począwszy od czasów Tymoleona potwierdzają również, jak się zdaje, źródła numizmatyczne. Na dekadę 350/340 Jenkins datuje wznowienie kartagińskich emisji na Sycylii, a także początek intensywnej produkcji monet ze złota i elektronu341. Nowe monety począt-kowo nadal noszą legendy QRTḤDŠT342, M (prawdopodobnie skrót od MḤNT), a także nowe BTWʿL, ḤB i BḤ, których znacze-nie znacze-nie jest jeszcze jasne343. Sytuacja ta ulega zmianie w kolejnych

341 Jenkins, Lewis 1963: 20 (seria III); Jenkins 1977: 5–6 (seria 2). Seria III jest pierwszą grupą kartagińskich emisji w złocie lub elektronie, którą moż-na określić w ten sposób. Jenkins i Lewis zaliczają do niej 118 monet, nie licząc mniejszych nominałów (Jenkins, Lewis 1963: 77–90) — dla porówna-nia z serii I znana jest jedynie brązowa kopia jednej monety, a z serii II trzy okazy. W tym samym okresie (ok. 350 r. i później) pojawiają się również pierwsze emisje brązowe — zob. Visonà 2010: 141.

342 Jenkins (1977: 10) sugerował, że za QRTḤDŠT kryje się Lilibajon jako

„nowe miasto” założone po zniszczeniu Motye. Manfredi (1995: 109) wspo-mina również odmienną interpretację, według której jest to Panormos.

343 Jenkins (1977: 12) sugeruje, że BTWʿL należy rozumieć jako imię własne. Bondì (1990–1991: 225) opowiada się za emendacją (sic!) legendy do formy BTWʿM, która ma jego zdaniem znaczyć „świątynia i lud”. Prze-gląd teorii dotyczących właściwego odczytania legendy; zob. Manfredi (1995: 117–118), która skłania się do interpretacji BTWʿM i przypisuje tę monetę mennicy RŠMLQRT, w jej opinii świątynnej (zob. niżej, przyp. 355).

W kwestii legendy ḤB i jej wariantu BḤ (1 wystąpienie, nr 99) Jenkins (1977:

17) wydaje się skłaniać ku możliwości, że są to inicjały boga Baala Hammo-na, zdecydowanie odrzucając próby upatrywania w nich oznaczeń mennic, choć dostrzega problemy związane z tą interpretacją. W dodatku na jednej

seriach, których pojawienie się Jenkins datuje na ok. 325 rok344 . Pojawiają się na nich legendy ʿMMḤNT (niekiedy skrócone do MM) oraz jej wariant ŠʿMMḤNT345. Ta pozornie niewielka zmia-na ma jedzmia-nak istotne konotacje — ʿM ozzmia-nacza bowiem zazwyczaj

„lud” lub wręcz „zgromadzenie ludowe”, również jako instytu-cję polityczną346. W tej sytuacji W. Ameling podkreśla, że użycie tego sformułowania wskazuje, iż kartagińskie wojska i ich do-wódcy nie mogli być przyporządkowani do żadnego nadrzęd-nego bytu politycznadrzęd-nego. Niemiecki historyk słusznie dochodzi do wniosku, że wybór tak ogólnego określenia stanowić może odbicie politycznej różnorodności epikratei również w sferze

z monet towarzyszą jej greckie litery ΣΩ (nr 100), przez co „nigdzie nie pasuje [ona — A.D.] dobrze” (Jenkins 1977: 14).

344 Jenkins 1977: 19 przyp. 59. Początkowo autor ten skłaniał się w przy-padku omawianej serii 3 ku dacie ok. 320 r., jednak dane dotyczące od-nalezionego w 1949 r. skarbu z Megary Hyblei (IGCH 2135), datowanego na 350/325 r. i zawierającego te emisje zmusiły go do przesunięcia datacji na rok. 325. Należy jednak zauważyć, że obecność tych monet w skarbie wyznacza jedynie terminus ante quem i emisje te mogły rozpocząć się kilka lat wcześniej. Pozostawił jednak pierwotną datację w skróconym katalogu:

344 Jenkins 1977: 19 przyp. 59. Początkowo autor ten skłaniał się w przy-padku omawianej serii 3 ku dacie ok. 320 r., jednak dane dotyczące od-nalezionego w 1949 r. skarbu z Megary Hyblei (IGCH 2135), datowanego na 350/325 r. i zawierającego te emisje zmusiły go do przesunięcia datacji na rok. 325. Należy jednak zauważyć, że obecność tych monet w skarbie wyznacza jedynie terminus ante quem i emisje te mogły rozpocząć się kilka lat wcześniej. Pozostawił jednak pierwotną datację w skróconym katalogu: