• Nie Znaleziono Wyników

Prace nad nowym projektem ustawy o publicznej służbie zdrowia z 1938 r.24

i jej wprowadzeniem w życie przerwały działania wojenne. W ich wyniku za-wieszono działalność organów państwowych, później Ubezpieczalni Społecznej – w związku – najpierw z powołaniem dużej liczby lekarzy do służby wojskowej, następnie zarządzeniami hitlerowskich władz okupacyjnych.

21 Wyrok SN z dnia 6 grudnia 1935 r., I.C.I. 1383/35, „Przegląd Ubezpieczeń Społecznych” 1936, s. 442–443.

22 Por. L. Kubicki, Nowy rodzaj odpowiedzialności karnej lekarza, „Prawo i Medycyna” 2002, wyd. specjalne, s. 58–59.

23 Por. G. Popower, Czynności procesowe, [w:] W. Makowski (red.), Encyklopedia podręczna prawa karnego, t. 2, Warszawa 1934–1936, s. 805 i n.

24 Mowa tutaj o ustawie z dnia 15 czerwca 1939 roku o publicznej służbie zdrowia, Dz.U. 1939, nr 54, poz. 342.

Dopiero po II wojnie światowej rozpoczęto działania w kierunku przywró-cenia porządku prawnego dotyczącego ochrony zdrowia ludności. Za ideę prze-wodnią nowego ustawodawstwa uznano koncepcję przejęcia przez państwo odpo-wiedzialności za opiekę zdrowotną i rozpoczęto wprowadzanie socjalistycznego systemu ochrony zdrowia25. Już w 1944 r. w Manifeście Lipcowym Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego głoszono: „Służba zdrowia, która niegdyś służyła w olbrzymiej większości tylko klasom posiadającym, ma zdecydowanie przestawić swą działalność i zapewnić opiekę lekarską masom pracującym, budu-jącym lepszą, socjalistyczną przyszłość naszego kraju”26.

W pierwszych powojennych ustawach o zakładach społecznych służby zdrowia i planowanej gospodarce w służbie zdrowia27 oraz zawodzie lekarza28

sformułowano podstawowe zasady działalności organów administracji w sferze zdrowia oraz omówiono zakres praw pacjenta29. Problematykę praw pacjenta we wspomnianej ustawie o zawodzie lekarza potraktowano w sposób rudymentarny, poświęcając jej niewiele miejsca w liczącym zaledwie 30 artykułów lapidarnym dokumencie30. Poszczególne przepisy poruszały kwestie obowiązku zachowania tajemnicy lekarskiej, przy czym zakres przedmiotowy tajemnicy został ujęty sze-roko, jako wszystko to, o czym się lekarz dowiedział w związku z wykonywa-niem zawodu. Ponadto, w ustawie zawarto przepisy dotyczące problematyki zgo-dy jezgo-dynie na dokonanie zabiegu operacyjnego; w przypadku osób małoletnich oraz dotkniętych chorobą psychiczną lub niedorozwojem umysłowym wymagano zgody ustawowego przedstawiciela bądź faktycznego opiekuna, z wyjątkiem sta-nów nagłych – tu: przy jednoczesnym podjęciu konsultacji z innym lekarzem. Rozszerzono natomiast granice działań lekarzy (w stosunku do ustawodawstwa przedwojennego) – w sytuacji braku zgody pacjenta w stanach nagłych i zarazem w sytuacjach wyjątkowych. Wystarczającym powodem do podjęcia działań była możliwość zaistnienie jakichkolwiek ujemnych następstw w przypadku niepod-jęcia interwencji medycznej. Powyższy sposób regulacji zgody pacjenta prowa-dził w konsekwencji do niewłaściwego przekonania środowiska medycznego, że uzyskiwanie zgody na inne działania lekarskie niż operacyjne nie jest konieczne. Stworzyło to okazję do nieprawidłowych praktyk w postaci tak zwanej „blan-kietowej zgody” na proponowane leczenie bez precyzowania, o jakie konkretne zabiegi chodzi31.

25 Por. D. Karkowska, Prawa…, s. 152–153.

26 Za: J. Stachelski., Plan sześcioletni w służbie zdrowia, „Zdrowie Publiczne” 1950, nr 9–12. 27 Ustawa z dnia 28 października 1950 roku o zakładach społecznych służby zdrowia i plano-wanej gospodarce w służbie zdrowia, Dz.U., nr 55, poz. 434 ze zm.

28 Ustawa z dnia 28 października 1950 roku o zawodzie lekarza, Dz.U., nr 50, poz. 458 ze zm. 29 Por. Z. Grynberg, J. Kwieciński, Służba zdrowia a rady narodowe, Warszawa 1954, s. 17–18. 30 Por. U. Drozdowska, Cywilnoprawna ochrona praw pacjenta, Warszawa 2007, s. 55. 31 Por. M. Nesterowicz, Kontraktowa i deliktowa odpowiedzialność, „Prawo i Praca” 2001, nr 1, s. 39–40.

Sporną kwestią stał się ówcześnie problem przymusowego leczenia opera-cyjnego pacjentów chorych na gruźlicę. Choć na gruncie obowiązującego prawa przymus leczenia był eksponowany, to jednak nie spotkał się on z pozytywnym przyjęciem ze strony doktryny prawa i „nie doznał on spektakularnego wzmoc-nienia poprzez wprowadzenie bezpośredniego przymusu operacyjnego”32.

Wydaje się, że podwaliny pod szczątkowe wówczas prawa pacjenta dawały zapisy Konstytucji z 1952 r., której to art. 69 stanowił, że „obywatele PRL nieza-leżnie od narodowości, rasy, wyznania mają równe prawa we wszystkich dziedzi-nach życia państwowego, politycznego, gospodarczego, społecznego, kulturalne-go”33. Szczególne znaczenie dla praw pacjenta miały jednak ustawowe zmiany z dnia 10 lutego 1976 r., które zagwarantowały obywatelom wolność sumienia i wyznania, nietykalność i bezpieczeństwo osobiste: „obywatele PRL mają równe prawa bez względu na płeć, urodzenie, wykształcenie, zawód, narodowość, rasę, wyznanie oraz pochodzenia i położenie społeczne”34. Zapis ten stanowił o równo-ści pacjentów wobec prawa.

Ważną rolę w zakresie regulacji praw przysługujących pacjentom w tym okresie odgrywały sądy, w tym orzecznictwo Sądu Najwyższego. Kolejne, spo-śród wielu orzeczeń precyzowały kwestie:

– nietykalności cielesnej, która pozostała pod opieką prawa, zaś jej naru-szenie stanowiło czyn niedozwolony, którego dokonanie obciążało sprawcę obo-wiązkiem odszkodowania35;

– pouczenia pacjenta, że proponowany zabieg może przynieść mu poprawę, ale również może powodować stany zapalne – pacjent miał więc możliwość z peł-ną świadomością poddać się zabiegowi lub z niego zrezygnować36;

– pobrania do badania wycinka fragmentu skóry bez zgody pacjenta – a jeśli spowodowałoby to utratę zdrowia lub szkodę na pacjencie – może również powo-dować odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę37.

Wyrok Sądu Najwyższego z 1972 r. stanowił38, że w przypadku braku bez-względnych wskazań do zabiegu operacyjnego wymaganie zgody chorego jest zachowane tylko w sytuacji, gdy chory zostanie właściwie poinformowany o kon-kretnych możliwościach w zakresie leczenia. Brak takiej zgody oznaczał, iż za-bieg leczniczy jest bezprawnym, naruszającym integralność cielesną pacjenta39.

32 U. Drozdowska, Cywilnoprawna ochrona…, s. 56.

33 Por. Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej z 22 lipca 1952 r., Dz.U., 1976, nr 7, poz. 36.

34 Por. ibidem.

35 Wyrok SN z dnia 7 lutego 1960 r., CR 991/59, [za:] M. Nesterowicz, Kontraktowa i delikto-wa odpowiedzialność lekarza za zabieg leczniczy, Warszadelikto-wa 1972, s. 19–20.

36 Wyrok SN z dnia 29 grudnia 1969 r., II CR 564/69, OSPiKA 1970, nr 10, poz. 202. 37 Wyrok SN z dnia 22 września 1967 r., I CR 188/67, PUG 1968, nr 6, s. 222–223. 38 Wyrok SN z dnia 14 listopada 1972 r., I CR 436/72, NP 1975, nr 4, s. 585–586. 39 Wyrok SN z dnia 10 listopada 1979 r., IV CR 389/79, OSPiKA 1980, nr 4, poz. 81.

Pierwszą próbą usunięcia lub uzupełnienia braków w zakresie szeroko poję-tych praw pacjenta stało się opublikowanie w prasie medycznej projektu kodeksu deontologii lekarskiej, w którym znalazły się zapisy odnoszące się do praw pa-cjenta – zwłaszcza prawa do wyrażania zgody40. Uchwalony w czerwcu 1967 r. Zbiór Zasad Etyczno-Deontologicznych zawierał postanowienia, w myśl których lekarz, podejmując leczenie, powinien poinformować chorego bądź jego opiekuna o zamierzonych zabiegach oraz uzyskać jego zgodę. W odróżnieniu od obowiązu-jących aktów prawnych reguły deontologiczne wprost określały prawo pacjenta do informacji oraz wskazywały na konieczność uzyskania zgody na wszelkie za-biegi, nie tylko operacyjne – przy jednoczesnym zaleceniu należytej staranności i ostrożności przy przekazywaniu choremu informacji o stanie zdrowia41.

Przyjmowane wówczas przez ustawodawcę przepisy prawa administracyjne-go próbowały regulować zakres niektórych praw pacjenta. Rozwiązania te jednak okazywały się często niekompletne, zbyt mało precyzyjne lub za bardzo szcze-gółowe, o czym świadczą – charakterystyczne dla tego okresu – próby regulowa-nia podmiotowych praw pacjentów na gruncie regulaminów szpitalnych, które jako akty prawa niskiej rangi nie spełniały w wielu przypadkach wymogów for-malnych42. Regulowanie prawnej sytuacji pacjenta przez socjalistyczne państwo ujawniało się głównie w wydawaniu dużej liczby wspomnianych już uprzednio regulaminów, ale i instrukcji, okólników lub wytycznych, które nie stanowiły je-dynie formy konkretyzacji postanowień konstytucyjnych i ustaw, lecz niejedno-krotnie stawały się same źródłem nowych praw lub obowiązków pacjentów.

W ustawodawstwie polskim z tego okresu brakuje ustawowych rozwiązań do-tyczących specyficznych problemów osób z zaburzeniami psychicznymi. Jedynie w wyrokach Sądu Najwyższego znajdują się odniesienia do praw przysługujących pacjentom z zaburzeniami psychicznymi (dotyczące roszczeń o odszkodowanie) w związku z naruszeniem ich fizycznego dobra i pozbawieniem wolności43.

Szczątkowo (lub wręcz nie było takich unormowań) zostały ujęte w prawie administracyjnym regulacje dotyczące takich kwestii, jak transplantacje, podtrzy-mywanie życia w jego wegetatywnej postaci, eksperymenty medyczne lub zagad-nienia związane z rozwojem biotechnologii.

***

Jeśli chodzi o prawo do dochodzenia praw pacjenta, to w okresie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej dominowała koncepcja służby zdrowia jako strony zo-bowiązanej. Model ten co prawda gwarantował i przypisywał pacjentom pewne

40 Por. A. Tulczyński, Polskie lekarskie kodeksy deontologiczne, Warszawa 1975, s. 162 i n. 41 Por. ibidem, s. 171–172.

42 Por. D. Karkowska, Prawa…, s. 155.

prawa, jednak bez wyraźnego wskazywania podmiotów, wobec których można było egzekwować uprawnienia oraz gwarancje tych uprawnień44. Na pierwszym planie działań państwa znalazła się ludność i świadczenia na jej rzecz, a nie pa-cjent45. Z tego faktu wynikało, iż niewłaściwe postępowanie pracowników służby zdrowia przynosiło szkody nie tylko poszczególnym jednostkom – pacjentom, ale nawet całemu społeczeństwu46.

Sytuacja prawna pacjenta w stosunku do podmiotów należących do struk-tury państwa kształtowała przede wszystkim relacje państwo – obywatel. Taka zależność nabierała często charakteru politycznego i władczego. Trzeba wyraźnie zaznaczyć, iż brak było podmiotów stricte wyłonionych ze struktur aparatu pań-stwowego i odpowiedzialnych za bezstronne rozpatrywanie i weryfikację egze-kwowania praw przysługujących pacjentom.

Odpowiedzialność pracowników służby zdrowia mogła mieć charakter kon-fliktu z przepisami prawa karnego, cywilnego, administracyjnego oraz regulują-cymi zagadnienia odpowiedzialności zawodowej. Monopol państwa na świad-czone usługi medyczne wpływał na relacje pomiędzy pacjentami a pracownikami służby zdrowia, skutkując ograniczonymi możliwościami pacjentów w prawnym dochodzeniu swoich roszczeń. Jakakolwiek ingerencja państwa miała miejsce tyl-ko wówczas, gdy pacjent poniósł sztyl-kodę niemająttyl-kową, doszło do popełnienia przestępstwa lub podjęcia/zaniechania działań, które wpłynęły istotnie na zagro-żenie życia lub zdrowia chorego.

W zakresie odpowiedzialności karnej pacjent musiał udowodnić pracowniko-wi służby zdropracowniko-wia że ten postąpił sprzecznie z konkretnym przepisem prawa, za-kazującym danego postępowania pod groźbą kary. Skoro przepisy prawa karnego odnosiły się do każdego, kto powodował jakikolwiek ujemny skutek dla zdrowia i życia człowieka, to na gruncie prawa pacjent był zobowiązany do udowodnie-nia pracownikowi służby zdrowia popełnieudowodnie-nia winy o charakterze umyślnym lub nieumyślnym (w przeważającej praktyce sądowej lekarz spotykał się z zarzutami winy nieumyślnej47). W literaturze przedmiotu wskazuje się, że w praktyce oka-zywało się to bardzo trudne.

Innym sposobem egzekwowania praw pacjenta pozostawało roszczenie od-szkodowawcze oraz środki prawne służące ochronie dóbr osobistych na grun-cie prawa cywilnego48. Zadaniem roszczenia odszkodowawczego była przede wszystkim kompensacja polegająca na wynagradzaniu uszczerbku, jaki poniósł poszkodowany wbrew swojej woli49. W obliczu niedoskonałej ochrony praw

44 Por. D. Karkowska, Prawa…, s. 161. 45 Por. ibidem, s. 155.

46 Por. B. Popielewski, Medycyna i prawo, Warszawa 1963, s. 313–314.

47 Por. W. Wanatowska, W. Kulesza, Odpowiedzialność prawna lekarza, Warszawa 1988, s. 6. 48 Por. D. Safjan, Prawa pacjenta. Raport o stanie prawnym, Warszawa 1992, s. 16.

pacjentów, niezwykle ważną rolę odgrywały sądy powszechne, których inter-pretacje i ustalenia zakresu poszczególnych praw pacjenta – m.in. prawa do informacji czy autonomii woli, jak i też próby rekonstrukcji przesłanek odpo-wiedzialności cywilnej w związku z leczeniem, dawały podstawę do roszczeń odszkodowawczych50.

Trudności w dochodzeniu praw pacjenta napotykano także na gruncie od-powiedzialności zawodowej lekarzy. Jak już wcześniej zostało wspomniane – to państwo dostarczało obywatelom świadczeń medycznych, w związku z tym pa-cjent nie zawierał bezpośrednio umowy z zakładem służby zdrowia lub lekarzem. Pracodawcą pracowników służby zdrowia był Skarb Państwa, co powodowało, że bezpośredni sprawca szkody był objęty odpowiedzialnością wynikającą z kodek-su pracy51.

Mało istotną rolę w weryfikacji przestrzegania praw pacjentów odgrywały komisje kontroli zawodowej powołane z mocy ustawy z 1950 r.52 Orzekały one głównie w sprawach o tak zwane wykroczenia zawodowe polegające na tym, że pracownik służby zdrowia ponosił odpowiedzialność zawodową za naruszenie etyki zawodowej, godności lub sumienności poprzez swoje działanie lub zanie-chanie działania53. Postępowanie takie wszczynano na wniosek rzecznika służby zdrowia, nie zaś na wniosek pacjenta, a jego przebieg był tajny.

Dochodzenie praw pacjenta było utrudnione z jeszcze innych powodów. Przede wszystkim stworzony przez socjalistyczne państwo system opieki zdrowotnej sprzyjał rozwojowi określonych wzorów postępowania i zacho-wań pacjentów: z jednej strony uległości wobec pracowników służby zdrowia, a z drugiej agresji w oficjalnych kontaktach. Ponadto pacjenci „przyzwyczaili się” do traktowania ich jako biernego podmiotu działań, przenosząc tym sa-mym odpowiedzialność za stan swojego zdrowia na działania systemu opie-ki zdrowotnej. Kontakty chorego – z często „anonimowym” (nieznanym) le-karzem, rejonizacja chorych, kłopoty z dostępem do świadczeń medycznych stwarzały niejednokrotnie barierę psychologiczną utrudniającą formułowanie skarg i odnalezienie właściwego jej adresata. Istotnie, na brak dochodzenia przez pacjentów swoich praw wpływał też niski poziom wiedzy medycznej społeczeństwa oraz wysoki prestiż społeczny pracowników służby zdrowia, a także uzależnienie pacjentów zarówno od całych instytucji medycznych, jak i od leczących ich lekarzy54.

50 Por. D. Safjan, Prawa pacjenta…, s. 18. 51 Por. D. Karkowska, Prawa…, s. 227.

52 Ustawa z dnia 18 lipca 1950 roku o odpowiedzialności zawodowej fachowych pracowni-ków służby zdrowia, Dz.U., nr 36, poz. 332.

53 Por. D. Karkowska, Prawa…, s. 227. 54 Por. ibidem, s. 156–157.