• Nie Znaleziono Wyników

2. W poszukiwaniu konfucjańskiego ustroju politycznego. Droga

3.5. Odpowiedź przeciwników xianzheng

3.5.2. Ostre dychotomie

Ważną odpowiedź na tezy zwolenników xianzheng stanowi tekst Yang Xiaoqinga 杨晓青, profesora prawa z Uniwersytetu Ludowego w Pekinie. Został on opublikowany 21 maja 2013 roku w „Rękopisach Czerwonej Flagi” (红旗文稿). Już sam tytuł – Porównawcze ba-dania nad rządami konstytucjonalnymi i ustrojem demokracji lu-dowej (宪政与人民民主制度之比较研究) – wskazuje na głów-ną oś wywodu osnutą wokół wskazanych tam dychotomii (2013).

Skontrastowanie dwóch, rozumianych opisowo-generalizacyjnie, modeli rządzenia w ostatecznym rozrachunku ma na celu ochronę jednego z nich oraz dyskredytację drugiego. Tekst wyraźnie uderza w argumenty rzeczników xianzheng, choć, jak zobaczymy, ich głosy zostały całkowicie wypaczone.

Pierwszy wyróżniony model rządów to powstały i praktykowany na Zachodzie xianzheng. Drugi to rozwinięta w ChRL „demokracja ludowa” (人民民主制度). Autorka rozważa „strukturalne różnice”

między nimi. Rekonstruując to, co składa się na xianzheng, wymienia: gospodarkę rynkową, własność prywatną, wielopartyjny system parlamentarny, podział władz (służący ochronie przed ekscesami rządu), niezależne sądownictwo („łatwo wiedzione przez dyktat większości”, niebiorące pod uwagę „praw mniejszości”) oraz armię, która jest neutralna politycznie i kontrolowana przez sektor cywilny. Z kolei na model „demokracji ludowej” składają się następujące elementy: własność publiczna (wspierająca „podstawowe interesy najszerszej liczby ludzi”), posiadanie całej władzy przez lud, brak frakcji i wielu partii (OZPL pełni swoje obowiązki pod przewodnictwem KPCh i służy ludziom, a legitymacja partii wynika ze zwycięstwa rewolucyjnego i jest „zapisana w Konstytucji”), system Zgromadzeń Przedstawicieli Ludowych łączących władzę legislacyjną i wykonawczą i ścisły związek tych podmiotów z prokuraturami i sądami (co, oczywiście, idzie w inną stronę niż podział władz), socjalistyczne rządy (przez) prawa niewymagające jednak niezależnych sędziów, ale nadzoru przez Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych oraz siły zbrojne znajdujące się pod przewodnictwem KPCh. Zdaniem Yang Xiaoqinga w modelu

„demokracji ludowej” ludzie sami realizują władzę. Z tej perspekty-wy rozwijanie xianzheng byłoby „krokiem wstecz”.

Idąc dalej, wśród elementów składających się na każdy z mode-li Yang Xiaoqing odróżnia cechy „istotne” (wskazane wyżej) oraz

„nieistotne”. Rozważając „nieistotne” elementy xianzheng, wymie-nia: gospodarkę rynkową, równość wobec prawa, nadrzędność praw obywatelskich i osobistych, wolność prasy, system federalny, parla-mentarną kontrolę budżetu, uniwersalizm praw człowieka, wpły-wanie na wydarzenia dziejące się w innych krajach. Zauważmy od razu, że niektóre z nich nie są obecne w zachodnim dyskursie na te-mat konstytucjonalizmu (np. konkretny sposób uprawiania polityki zagranicznej), inne z kolei niewątpliwie należą do najważniejszych w jego obrębie, a tu je zmarginalizowano (np. prawa człowieka, rów-ność wobec prawa). Co więcej, zaprezentowany podział na elementy

„istotne” i „nieistotne” nie został przez Yang Xiaoqinga uzasadnio-ny, choć wcale nie jest on oczywisty i bezdyskusyjny. Można odnieść wrażenie, że sformułowano go w sposób umożliwiający ewentualne wykorzystanie do legitymizowania różnych możliwych zabiegów ze strony rządzących, skoro autorka dopuszcza stosowanie elementów

„nieistotnych” modelu xianzheng w obrębie socjalistycznej struktury rządzenia. Mamy zatem do czynienia z bardzo wygodną tezą, zmie-rzającą do swobodnego wybierania dowolnych „nieistotnych” cech konstytucjonalizmu w zależności od doraźnych potrzeb rządzących.

W dalszej części tekstu Yang Xiaoqing rozważa, dlaczego model xianzheng, choć niewątpliwie znaczący i niosący z sobą znaczną si-łę polityczną, jest jednak wadliwy. Wśród argumentów krytycznych wysuniętych względem niego pierwszy sprowadza się do uznania, że xianzheng w rzeczywistości kreuje i zabezpiecza bogactwo i majątek burżuazji. To swoiste narzędzie w rękach podmiotów kontrolujących środki produkcji, w przeciwieństwie do socjalizmu, będącego w rę-kach ludzi. Xianzheng to model ustrojowy, w którym realny „dostęp [do podejmowania decyzji] zapewniony jest tylko dla tych z grubymi portfelami”. Przyjmując marksowskie stanowisko, Yang zauważa, że za krzewieniem demokracji, wolności, uniwersalnych wartości kryje się konsolidacja dominacji niewielkiej grupy nad szerokimi masami.

Inaczej mówiąc, to właśnie xianzheng stwarza warunki, w których

burżuazja cały czas pozostaje dominującą siłą. Dla uzasadnienia tego wskazuje, że podział władzy nie sprzyja powszechnej suwerenności (w domyśle, pozwala na to proponowana przez KPCh zasada cen-tralizmu demokratycznego) oraz niewybieralni sędziowie posiadają zbyt dużo władzy (na dowód czego przywołano sprawę Gore v. Bush, 2000). Trudno jednak znaleźć w tekście argumenty przemawiające za tym, że to dwa wskazane wyżej zjawiska bezpośrednio powodują utrzymywanie się dominacji burżuazji. Niezależnie od tego zagadnie-nia, w ten sposób na poziomie retorycznym kapitalizm, czyli system, w którym burżuazja zajmuje dominującą pozycję, został powiązany mocnym węzłem z konstytucjonalizmem jako jego ustrojową nad-budową. Idąc tym tropem, autorka pisze o „kapitalistycznym konsty-tucjonalizmie” (jako tożsamym z konstytucjonalizmem) i przestrze-ga: „trzeba być czujnym na wpływy, jakie zachodni kapitalistyczny xianzheng ma na chińskie myślenie o prawie”. Stawiając „kropkę nad i”, Yang Xiaoqing stwierdza, że socjalizm i związana z nim „demokracja ludowa” oraz xianzheng wykluczają się, a w związku z tym nie po-winno się używać frazy „socjalistyczny xianzheng”.

Kolejne zagadnienie poruszone w tekście dotyczy błędnego, zdaniem autorki, nieodróżniania i pomieszania xianzheng i xian.

Przecież funkcjonowanie konstytucji nie implikuje konieczności wprowadzania xianzheng. Wskazuje na wspólnoty polityczne po-siadające konstytucje przy braku konstytucjonalizmu (np. Chiny u schyłku rządów dynastii Qing) oraz takie, w których ma miejsce sytuacja odwrotna (np. Wielka Brytania). Ma z tego wynikać, że po-siadanie przez Chiny konstytucji nie musi wcale prowadzić do kon-stytucjonalizacji. Tym bardziej że dla „stabilności, ciągłości i auto-rytetu” całkowicie wystarczą socjalistyczne rządy (przez) prawa. Co więcej, kwestionowana jest związana z konstytucjonalizmem zasada supremacji „konstytucji i praw”. Zdaniem Yang Xiaoqing w ustroju

„demokracji ludowej” nadrzędność partii komunistycznej, intere-sów ludu i konstytucji są „jedną całością” i nie mogą być oddzielone.

Autorka dodaje do tego, że oczywiście pod przewodnictwem KPCh prawa i konstytucja (w zgodzie z określonymi procedurami) mogą być zmieniane dla lepszej ochrony interesu ludzi. Są również inne powody przemawiające za zakwestionowaniem zasady supremacji

konstytucji i praw. Yang Xiaoqing podnosi, że orędownic two na rzecz tej zasady może być narzędziem budowania podstaw dla xianzheng. Jak widać, powodem kryjącym się za nieuznawaniem zwierzchnictwa konstytucji jest również utrudnienie rozwoju dys-kursu na temat xianzheng. Trafnie rozpoznano, że bez przyjęcia tej zasady trudno budować sprawny ustrój oparty na konstytucjonali-zmie. W tekście znajduje się krytyka tezy o konstytucjonalizmie jako remedium na problemy związane z korupcją, złymi decyzjami etc.

Inaczej niż rzecznicy xianzheng, którzy zwracali uwagę, że przyczy-ny tych ekscesów leżą w cechach współczesnej chińskiej struktury politycznej, Yang Xiaoqing obarczyła za nie odpowiedzialnością poszczególne osoby. Przesłanie jest proste – problemy nie wynikają z cech systemu, ale z dewiacyjnych zachowań poszczególnych osób.

W ten sposób podważany jest argument, zgodnie z którym realizo-wany system rządzenia jest dysfunkcjonalny.

Przechodząc do podsumowania, zauważmy, że tekst nawiązuje do „starego” rezerwuaru ideologiczno-pojęciowego. Znajdują się w nim liczne cytaty z Marksa i Engelsa oraz Mao Zedonga, a także takie terminy organizujące narrację, jak np. „burżuazja”, „opresja”,

„walka klas”. Do tego dochodzi posługiwanie się ostrymi dychoto-miami. Kapitalizm i powiązane z nim rozwiązania stanowią założo-ne antywartości strukturalizujące wywód. Tekst wskazuje na ciągle ważne miejsce i znaczącą rolę marksizmu-leninizmu oraz myśli Mao Zedonga w chińskich debatach. W jakimś sensie wyraża popularny, być może nawet szczególnie wewnątrz KPCh, pogląd, że zdecydo-wanie najbardziej korzystna jest strategia trzymania się własnych, sprawdzonych rozwiązań, w tym wypracowanej już ideologii, na jakiej opierają się tworzone konstrukcje. Podkreślić trzeba, że prezentowa-ne rozważania opierają się na kreowaniu wizji walki dwóch systemów ekonomiczno-polityczno-społecznych. Metaforyka walki między sy-stemami jest tu bardzo dobrze widoczna. W tym duchu xianzheng uznano za związany z kapitalizmem, a nie socjalizmem i „demokra-cją ludową”. Dla Yang Xiaoqinga „socjalistyczny xianzheng” (社会 主义宪政) jest zwyczajnie niemożliwy. Tekst stanowi wyraz walki nie tylko z rzecznikami kopiowania rozwiązań zachodnich, ale także ze zwolennikami stworzenia chińskiego xianzheng, nawiązującego

do tradycji sino-marksizmu. Zwraca zresztą uwagę poziom, na ja-kim umieszczono xianzheng. Rozważania na jego temat prowadzone są na poziomie ogólnych systemów społecznych. Xianzheng to po-jemny pakiet, na który składa się zespół szczegółowych rozwiązań (zasady, instytucje etc.). Co więcej, zaproponowana kategoryzacja tego, co jest związane z xianzheng, opiera się na wybiórczej i niemal karykaturalnej reprezentacji, szczególnie modelu amerykańskie-go. Nietrudno zauważyć, że jest wiele występujących i możliwych do stworzenia odmian xianzheng. Przykładowo w tekście przywo-ływany jest amerykański model oparty na kompetencjach sądów powszechnych w zakresie dokonywania kontroli konstytucyjności.

Nie jest to jednak rozwiązanie niezbędne dla występowania kon-stytucjonalizmu, czy nawet kontroli konstytucyjności. Generalnie rzecz ujmując, rozważania przedstawione w Porównawczych bada-niach nad rządami konstytucjonalnymi i ustrojem demokracji ludo-wej składają się na zasadniczą tezę o tym, że xianzheng nie powinien być w żadnym razie aplikowany do Chin, choć jednocześnie tekst otwiera możliwości kopiowania pewnych jego (tj. „nieistotnych”) elementów. W ten sposób stanowi wyraz potrzeby zagwarantowania elastyczności procesu rządzenia.

3.5.3. „To nie jest bitwa na słowa”

Na kanwie majowego wysypu prac krytykujących konstytucjonalizm pod koniec tego miesiąca w „Rękopisach Czerwonej Flagi” (红旗文稿) opublikowano pracę pt. Jasne rozumienie podstaw „konstytucjonalizmu”

(认清“宪政”的本质) (2013). Pod tekstem podpisał się Zhengzhi Xue 郑志学, choć to najpewniej pseudonim, gdyż oprócz tego, że jest to postać nieznana, wskazane nazwisko i imię homofonicznie oznaczają wprost „nauki polityczne” (zhengzhi xue 政治学). Tezy zawarte w tek-ście są bardzo mocne i daleko idące, a zajmowane przez autora stano-wisko nie jest bynajmniej polemiczne i nastawione na rozwijanie dys-kusji. Zaprezentowana narracja całkowicie wpisuje się w metaforykę militarną, o której wspomnieliśmy wyżej.

Już na samym początku znajduje się powiązanie xianzheng z „burżuazyjną konstytucją” (资产阶级宪法). Bez głębszego uza-sadnienia przypisano określone intencje rzecznikom konstytucjo-nalizmu. Uznano, że ich celem jest obalenie przywództwa KPCh, a nawet w ogóle socjalistycznego ustroju. Jak pamiętamy, w żadnym z omawianych wyżej tekstów zwolenników konstytucjonalizmu nie znajdowała się taka teza ani nawet sugestia idąca w taką stro-nę. Wręcz przeciwnie, proponowane rozwiązania często (najpewniej z różnych powodów) uzasadniane były korzyściami płynącymi rów-nież dla KPCh. Jak pamiętamy, teza „z urzeczywistniania tego, co jest osiągnięciem rządów KPCh” stanowi ważne narzędzie argumen-tacyjne zwolenników konstytucjonalizmu. Podobnie mocny postulat kopiowania zachodnich rozwiązań wcale nie był podnoszony przez rzeczników xianzheng. Z kolei w słabej wersji został wyrażony, jak widzieliśmy, przez autorów krytycznych względem konstytucjonali-zmu (Yang Xiaoqing i Yu Zhong). Cała narracja wyrażona w tekście, oparta na przypisaniu „wywrotowych” motywacji orędownikom konstytucjonalizmu, zmierza jednak do uznania, że xianzheng nie tylko nie może być podstawowym pojęciem wyrażającym ideologię i cele KPCh, ale wręcz jest „pułapką dyskursywną” (话语陷阱). Jak dokładnie przebiega argumentacja zmierzająca do zakwestionowa-nia nawet samej tylko dyskusji nad xianzheng?

Autor po kolei rozprawia się z różnymi stanowiskami. Na począt-ku rekonstruuje i krytypocząt-kuje stanowisko tzw. uniwersalistów, repre-zentujących „zachodnie myślenie o konstytucjonalizmie”, roszczące sobie pretensje do powszechnej stosowalności. Taki pogląd pocią-ga za sobą postulat recepcji rozwiązań ustrojowych z Zachodu (za czym kryje się wprowadzenie systemu wielopartyjnego, demokracji parlamentarnej i trójpodziału władzy). Zdaniem autora tekstu, takie stanowisko oparte jest na założeniu, że xianzheng nie różni się na Wschodzie i Zachodzie albo wyraża te same „uniwersalne warto-ści”, co jest poglądem „błędnym w teorii i szkodliwym w praktyce”.

Krytykuje praktykę mechanicznego kopiowania na grunt chiński rozwiązań rozwijanych i wprowadzonych na Zachodzie. Znów re-konstrukcja ludzkich motywacji jest sposobem na zdyskredytowanie tego poglądu, gdyż to pragnienie ustanawiania łączności z

między-narodowym światem akademickim ma kierować intelektualnymi zainteresowaniami rzeczników kopiowania. Bez żadnego uzasadnie-nia, lekką ręką przypisano autorom patrzącym na Zachód w poszu-kiwaniu inspiracji bardzo prozaiczne i egoistyczne motywy.

Kolejny argument krytyczny względem stanowiska tzw. uniwersali-stów głosi, że nie uwzględniają oni tego, iż każdy termin niesie z sobą swój bagaż, „formalną teorię i historyczny proces praktyki”. Ostrożnie nale-ży podchodzić do każdego pojęcia związanego z zachodnim systemem, by nie wpaść w ukrytą za nim „dyskursywną pułapkę” (“话语陷阱”).

Takie stanowisko zakłada istnienie swoistej wojny, która dokonuje się w sferze idei, zbiorowego imaginarium. Wojna toczy się między dwo-ma systedwo-mami społecznymi: „kapitalistycznym” i „socjalistycznym”.

Na takim tle „«xianzheng» jest centralnym pojęciem, które odzwier-ciedla kapitalistyczną ekonomię, teorię polityczną i praktykę; być wodzonym za nos przez takie pojęcie oznacza wyzbycie się własnych ideologicznych broni” („宪政”就是反映资产阶级经济政治理论 与实 践的核心概念, 被这样一个概念牵着鼻子走, 就意味自我 解除思想武装). Zwraca uwagę podkreślana wyżej militarna metafo-ryka oraz fakt przeprowadzania analiz z uwagi na potrzeby inżynierii społecznej, dokonywanej za pomocą narzędzi językowo-ideologicz-nych.

Autor tekstu zrekonstruował rozumienie xianzheng prezen-towane przez tzw. uniwersalistów. Konstytucjonalizm to pojem-na kategoria rozwiązań, instytucji i zasad dobranych nie do końca wiadomo na jakiej podstawie i według jakich kryteriów. Składa się nań: „trójpodział i wzajemne balansowanie się władz” (三权分立, 互相制衡), traktowane jako najważniejsze; „niezależność sądów, kontrola konstytucyjności i [występowanie] sądownictwa konstytu-cyjnego” (司法独立, 违宪审查和宪法法院); „wielopartyjny rota--cyjny system” (多党轮流执政); „parlamentarne budżetowanie”

(议会财政); „rządy z ograniczonymi obowiązkami, czyli mały rząd przy dużym społeczeństwie” (有限责任政府, 即小政府大社会);

„wolna gospodarka rynkowa” (自由市场经济); „uniwersalne warto-ści, na które składają się: wolność, demokracja, rządy prawa, prawa człowieka i inne tak zwane wartości zachodnie” (普世价值, 包括自 由, 民主, 法治, 人权等 所谓现代西方价值观); i w końcu

„na-cjonalizacja armii” (军队国家化) oraz „wolność prasy” (新闻自由).

Katalog ten jest bardzo szeroki, składa się z różnorodnych elemen-tów, których wzajemne relacje wcale nie są oczywiste i jednoznacz-ne. Choć ocena trafności rekonstrukcji dokonanej przez autora nie stanowi przedmiotu naszych analiz, to nie można nie zauważyć, że wiele z wyodrębnianych elementów wcale nie stanowi znamion za-chodniego konstytucjonalizmu. Trudno nie odnieść wrażenia, że na kategorię xianzheng składają się wszystkie rozwiązania uznane za niepotrzebne, groźne lub przynajmniej budzące wątpliwości.

Drugie podejście referowane przez autora to tzw. socjalistyczny xianzheng, odmienny względem „kapitalistycznego” (czyli zachod-niego). Widząc pewne uzasadnienie dla tej pierwszej kategorii, w ostatecznym rozrachunku autor również uznał ją za „błędną”. Taki wniosek wymaga dobrego uzasadnienia, gdyż niełatwo odrzucić sta-nowisko czerpiące legitymizację z „socjalistycznych” pokładów. Na samym początku trzeba odnieść się do koncepcji „nowej demokra-cji xianzheng”, rozwijanej przez Mao Zedonga. Jak wyjaśnić posłu-giwanie się przez Wielkiego Sternika frazą xianzheng, jednocześnie zmierzając do zakwestionowania jej we współczesnych dyskusjach?

Autor tekstu wychodzi od spostrzeżenia, że historyczne użycia ter-minów mają swoje uzasadnienie, co wcale nie oznacza konieczności trzymania się ich współcześnie. Mao posługiwał się wskazaną frazą, ale w znaczeniu „klas rewolucyjnych zunifi kowanych dla narzuce-nia dyktatury na reakcjonistów”. Pierwsza generacja przywódców KPCh używała terminu xianzheng, ale na oznaczenie innej formy rządów aniżeli autorytarny i despotyczny reżim narodowców (zwią-zanych z Kuomintangiem). Dopiero potem KPCh opowiedziała się za „demokratyczną dyktaturą ludu” i odeszła od xianzheng, gdyż symbolizował on odrzucane i krytykowane burżuazyjne rządy prawa i związany z nimi system polityczny. A zatem historia użycia danego pojęcia jest ważna.

Po takim wyjaśnieniu autor przeszedł do krytyki „socjalistycz-nego xianzheng”. Jego rzecznicy, jak podkreśla, mają dobre intencje, utrzymując, że istnieje różnica między tym, co proponują, a „burżua-zyjnym xianzheng”. Ich zdaniem xianzheng nie musi być odrzucony i może być włączony do ofi cjalnej ideologii i praktyki rządzenia, tak

samo jak wcześniej wiele obcych rozwiązań uzupełniono o elemen-ty „socjaliselemen-tyczne”. W tekście wyraźnie podkreślono konieczność odwoływania się do historii użycia i dynamiki znaczenia danego terminu. Nie wystarczy tylko analiza, czy można sensownie wzbo-gacić jakiś termin o przymiotnik „socjalistyczny”. Nie można zapo-minać, że xianzheng „jest zachodnią instytucją polityczną”, kojarzy się z pewnymi rozwiązaniami. Co więcej, ma względnie ustalone znaczenie, które jest sprzeczne z „demokratyczną dyktaturą ludu”.

W związku z tym konstytucjonalizm nie może być skopiowany wraz z dodatkiem „socjalistyczny”. Gdyby tak się jednak stało, jak czytamy w tekście, skutki mogą być bardzo negatywne. Wprowadzenie nowe-go pojęcia w obręb dominującej narracji daje możliwość wpływania na nią tak przez siły wewnętrzne, jak i zewnętrzne. Mamy do czynie-nia z obawą przed wykorzystaniem w przyszłości xianzheng – nawet funkcjonującego z dodatkiem „socjalistyczny” – dla ingerowania w ofi cjalną ideologię ChRL, a może nawet prób recepcji oryginal-nego zachodniego konstytucjonalizmu. W tym sensie współczesna debata na ten temat „nie jest [wyłącznie] bitwą na słowa”. Można ten sposób myślenia określić jako argument z lepszej kontroli dyskur-su w przyszłości. Choć walka toczy się na początku „tylko” o miej-sce w dominującej narracji, to ma to duże znaczenie dla przyszłych wyborów politycznych i zdolności do samosterowania wspólnoty politycznej. Podobnie jak w wyżej omawianych pracach zawierają-cych argumenty krytyczne wobec konstytucjonalizmu, także w tym tekście odnaleźć można wątek związany z elastycznością. Wyrażenie zgody na niewinną i swobodną dyskusję na temat xianzheng może w przypadku wzrostu jego popularności doprowadzić do ogranicze-nia pola decyzyjnego rządzących. Krytyka konstytucjonalizmu i po-stulat usunięcia go ze sfery publicznej mogą być również odczytane jako unieruchomienie czy usztywnienie polityki.

W tekście zaprezentowano również inny argument krytyczny względem „socjalistycznego konstytucjonalizmu”. Wskazywane są różne jego elementy składowe (np. konstytucja, przywództwo KPCh, rządy prawa). Jednak, jak podnosi autor, w ChRL wypracowano już socjalistyczny model ustrojowy dopasowany do lokalnych warunków – jest nim tzw. socjalistyczna demokratyczna polityka z chińskimi

cechami. Wprowadzone już rozwiązania umożliwiają dostosowanie procesów rządzenia do warunków, są jasne i czytelne oraz pozwalają wprowadzać w życie „ducha konstytucji” (宪法的精神). Wobec suk-cesów tego modelu nie ma potrzeby kopiować rozwiązań wpisanych w xianzheng. Co więcej, autor odnosi się do poglądu, zgodnie z któ-rym konstytucja implikuje xianzheng. Jak pamiętamy, Zhang Qifan przekonywał, że Chiny mają już socjalistyczną konstytucję, a jeśli jej postanowienia będą realizowane w praktyce, to będą również miały

„socjalistyczny xianzheng”. Jednak, zdaniem autora, nie ma koniecz-nego związku między posiadaniem konstytucji a xianzheng. Może wystąpić sytuacja, w której konstytucja będzie ważnym elementem rządzenia, ale nie będzie konstytucjonalizmu. Po takich rozważa-niach w konkluzji zauważa on: „w przyszłości musimy mieć konsty-tucję za przewodnik i nieustannie aktywnie promować strukturalne reformy polityczne, ale absolutnie nie możemy włączyć «xianzheng»

do naszego programu albo [jako] fundamentalnej zasady rządów”

(今后我们还要以宪法为指导, 不断积极推进政治体制改革, 但决不 能把“宪政”作为我们的政治纲领和基本政治概念).

Ostrze polemiczne omawianego artykułu skierowane jest zatem zarówno przeciwko „uniwersalistom” (utożsamianym ze zwolenni-kami kopiowania zachodniego konstytucjonalizmu), jak i stanowi-sku „socjalistycznego konstytucjonalizmu”. W ten sposób zamyka się drogę reformom wychodzącym poza wypracowane do tej pory zasady ustrojowe. W tym aspekcie tekst wyraża triumfalizm wynika-jący z sukcesów Chin i większej pewności elit rządzących względem

Ostrze polemiczne omawianego artykułu skierowane jest zatem zarówno przeciwko „uniwersalistom” (utożsamianym ze zwolenni-kami kopiowania zachodniego konstytucjonalizmu), jak i stanowi-sku „socjalistycznego konstytucjonalizmu”. W ten sposób zamyka się drogę reformom wychodzącym poza wypracowane do tej pory zasady ustrojowe. W tym aspekcie tekst wyraża triumfalizm wynika-jący z sukcesów Chin i większej pewności elit rządzących względem