• Nie Znaleziono Wyników

Pierwsza cząstka

W dokumencie Kazania bożonarodzeniowe (Stron 164-173)

[3] Słyszeliśmy tu na początku historyjej świętej dzisiejszej, z opisania Łukasza świętego, jako naonczas gdy się Pan nasz narodzić miał, wyszedł wyrok od cesa-rza rzymskiego Oktawijana, który był zwan Augustem, aby był szacowan okrąg (rozumiej nie świata wszytkiego), ale ziemie wszytkiej żydowskiej. I jako szli wszyscy, każdy do swego miasta powiatu swego, a iż też Józef wespół i z Panną za małżonkę sobie poślubioną szedł do powiatu judskiego a miasta swego Be-tlejem, aby się też wedle dekretu cesarskiego popisać dali.

[4] Tu dwie rzeczy mamy, a godne krześciajńskiego uważania. Pierwsza jest, wyrok cesarski o szacowaniu ziemie żydowskiej. Druga jest, wielka pokora Pan-ny Maryjej, Matki Syna Bożego. Co się tknie rzeczy pierwszej, to jest wyroku cesarskiego – tu widzimy dziwną opatrzność Bożą i dziwną sprawę jego, jako on rzeczy te, które od wieku przejrzał, nad mniemanie ludzkie, dziwnym oby-czajem ku skutkowi przywieść umie i może. Abowiem aczkolwiek tak się

Rozłożenie kazania. I Pan Bóg rzeczy od wieku

przejrzane dziwną swą opatrznością do skutku przywieść umie.

163

rozumowi zda, żeby ten wyrok w szacunku ziemie żydowskiej z przypadku a z trefunku jakiego natenczas był, gdy się Pan narodzić miał. Aleć się w tym myli rozum ludzki – bo to wszytko natenczas działo się z dekretu onego nawyż-szego Cesarza a niebieskiego Króla Boga wszechmogącego, pod którego opatrz-ność rzeczy wszytki podległy. Prawdać jest, żeć on cesarz rzymski inszym umy-słem natenczas ten popis i szacunek czynił, i co przezeń Bóg uczynić miał, namniej nie myślił. Ale Bóg a on niebieski Cesarz, przez tego cesarza i przez on wyrok jego rzecz swą sprawuje, a to co od wieków umyślił i przejrzał, do skutku przywodzi – tak iż i cesarz, i ten dekret jego, dekretowi onemu Bożemu służyć musi.

[5] Patrz, namilszy bracie, patrz, co Bóg przez ten dekret a szacunk czyni, a zadziwujesz się dziwnej sprawie Bożej. Ato naprzód chciał objaśnić i pokazać, że on Jezus Krystus pod onym dekretem a szacunkiem z Panny urodzony jest prawdziwym Mesyjaszem a świata Wykupicielem obiecanym. Wiadoma rzecz jest i wielkiemu i małemu, jako Jakub przez Ducha Świętego przy śmierci swej przepowiedział był, iż Królestwo Judskie nie miało dłużej stać, jedno do przy-ścia Mesyjaszowego. Bo tak powiedział Jakub: „Nie odejdzie sceptrum królew-skie od domu Juda, ani Zakonudawca z pośrzodku jego, aż przyjdzie Syloch, to jest Mesyjasz”. Atoż tedy ten szacunk pod narodzeniem Pańskim napirwej (jako pisze dokładnie Ewanjelista) uczyniony jaśnie ukazuje, że już Królestwo Judskie do pogan było przeniesione. Ato już poganin rozkazuje, każe sobie dawać czynsz i podatek, aby się pokazał panem być i zwirzchnością wszytkiej ziemie żydow-skiej. Żydowie dają dań, aby zeznali poddaństwo swoje jemu. Gdy-ż tedy ten szacunk i popis był pod czasem narodzenia Pańskiego, a prawie naprzód wten-czas począł się, gdy się Pan narodził (jako tu dokładnie powiada Ewanjelista), tedyć jawnie a  niewątpliwie woła, że on Krystus jest prawdziwym Mesyjaszem.

[6] Słuchajże jeszcze, co Bóg przez ten dekret cesarski sprawuje. Ato w tym wyroku chciał wypełnić proroctwo ono Micheaszowo, u którego tak był powie-dział: „A ty Betlejem, ziemio Efrata, żadnym obyczajem nie jesteś mniejszą między miasty judskimi, abowiem z ciebie wywiodę Wodza, który będzie rzą-dził lud mój”. W tym proroctwie obiecał był Bóg, iż w Betlejem przyszły Me-syjasz narodzić się miał (przecz w Betlejem, czasu o tym teraz niemasz mówić). Otóż przez ten cesarski dekret skutek czyni temu proroctwu. Abowiem tym dekretem tyrańskim, który wymówki nie dał i brzemiennym, aby do popisu iść nie miały, wywiódł i wyciągnął Pannę do Betlejem, aby tam wedle proroctwa Syna porodziła, która pewnie nie w Betlejem w gościnie, ale w Nazaret w dom-ku swym porodzić była umyśliła. Czyniąc tedy posłuszeństwo dekretowi cesar-skiemu, zaszedł Józef i z Panną z Nazaret do Betlejem.

[7] Słuchajże jeszcze, co Bóg przez dekret cesarski czyni. Ato jaśnie pokazał, z którego narodu i pokolenia poszedł wedle ciała Pan nasz Jezus Krystus. Na

Matth. 10 Co Pan Bóg przez dekret cesarski sprawował. 1 Mois. 49 II Mich. 5 III

dwojenaście pokolenia był rozdzielon wszytek naród izraelski, które pokolenia szły od dwunaście synów Jakubowych. Między tymi dwunaścią pokoleniem naznaczone było i obrane pokolenie Juda, z którego wyniść miał Mesyjasz, i dla którego pokolenia chciał mieć wszytki insze znaczne i rozdzielne. Iż tedy stąd poszedł Pan Krystus, mogło być niejako tajemno w onym zamieszaniu, które było pod tyraństwem onym pogańskim – otóż tedy wtenczas przez ten dekret jaśnie się pokazało, kto był z którego narodu i pokolenia. Bo każde pokolenie miało swój powiat i miasto swe główniejsze, każdy tedy szedł do swego po-wiatu i miasta, szła też Panna do miasta Betlejem popo-wiatu judskiego. A tak wtenczas jaśnie Bóg pokazał, że Krystus Pan poszedł z pokolenia Dawidowego, co było potrzeba pokazać. Bo mało było na tym, że się pod tym szacunkiem urodził, k temu iż w Betlejem, jeśliby był nie poszedł z pokolenia Dawidowego. Przeto i ewanjelistowie z pilnością wywodząc naród jego od Abrahama i Da-wida, pokazują to jaśnie, że był z pokolenia Dawidowego, którego było głów-niejsze miasto Betlejem. To zasię iż się narodził z pokolenia Dawidowego, świadczy i woła onego być prawdziwym Mesyjaszem. Otóż masz, namilszy krześcijaninie, dlaczego Bóg naonczas wzbudzić raczył dekret cesarza Augusta.

[8] Z tego tedy, cośmy tu słyszeli, mamy dwa pożytki. Naprzód uczymy się tu, iż Bóg wszechmogący tyrany, okrutniki, tego świata mocarze, którzy się sobie zdadzą takimi mocarzmi, żeby wszytkim światem obrócić mogli, tak ma w ręce swej i sprawy wszytki ich, iż wtenczas, gdy się nawięcej Bogu sprzeciwić a sprawy jego święte przełomić chcą, ony radniej wypełniają i wykonywają. Oto ten tyran rzymski chciał sobie i imieniowi swemu przywłaszczyć lud Boży, który się zwał imieniem Bożym, aby się pod ręką jego zwał ludem cesarskim, chciał przełomić ono wszytko, co było przepowiedziano o ich Wodzu i Królu Mesy-jaszu, i sam siebie chciał na miejsce Wodza onego i Króla posadzić. Ale owszem nad mniemanie swe ku wypełnieniu tego wszytkiego drogę słał i przyczynę dawał. Atoś słyszał, cesarz ten rzymski zdaniem a mniemaniem swym popis i szacunk majętności pospolitej w Judstwie czyni, aby zwierzchność swą nad ziemią żydowską okazał – a zdaniem zasię Bożym, aby tym popisem jasne o Mesyjaszu a Królu narodzonym świadectwo dał. Mniemaniem a zdaniem jego idzie Panna z Józefem do Betlejem, dekretem przymuszona, aby poddań-stwo cesarzowi zeznała – a zdaniem Bożym, aby tam Mesyjasza z dawna obie-canego porodziła. O dziwna mocy Boga wszechmogącego, który tak tyrany a mocarze tego świata oszukać w mniemaniu ich możesz! Cóż się tedy lękamy tyranów tego świata, gdy-ż to co oni przeciw nam stanowią, Bóg ku naszemu dobremu obrócić może, czego nas tu przykład Panny świętej nauczyć może. Cisnął dekretem swym tyran ten Pannę, nie folgując stanowi jej i potrzebie jej, aleć się jej to wszytko w pociechę obróciło – tak-żeć i wiernym swym tyrańskie uciski w radość a wesele obrócić ten Pan umie i może.

Mich. 5 4 Mois. 24 Matt. 2 Matt. 2 Lucae 3 Bóg wszechmogący tyranmi kieruje, kędy chce. Iob 9 1 Corin. 3 Esai. 33 Umie Pan Bóg tyrańskie

usiłowania ku chwale swojej i pociesze wiernych swoich obrócić.

165

[9] Drugi tego miejsca pożytek mamy, że oto poraża i przekonywa ślepe a za-twardziałe Żydy. Abowiem czegóż tu jeszcze nie dostaje Panu Krystusowi, czego by tu jeszcze Łukasz święty w jego narodzeniu nie pokazał, ku wywiedzieniu a pokazaniu tego, że jest prawdziwym Mesyjaszem? Poszedł z familijej Judowej, jako Bóg był oznajmił. Urodził się w Betlejem mieście wedle proroctwa. Kró-lestwo Judskie odeszło do pogan, gdy się narodził. Albo tedy Żydowie Pana Jezusa Krystusa znają z nami wespół być Mesyjaszem obiecanym, albo nie znają. Jeśli znają – już tedy inszego niechaj nie czekają, ale na tym jedynym z nami przestaną. Jeśli zaś nie znają – niechajże pokażą, gdzie, od onych czasów jako się ten Krystus narodził, swoje królestwo, swój Kościół mają, to jest od półto-rutysiącu lat. Bo wedle Jakubowego proroctwa królestwo, i wedle Aggeusowego, Kościół wtóry jedno do przyścia Mesyjaszowego stać miał. Ale iż tego nie po-każą, przeto jaśnie w rzeczy swej upadają, a w błędzie swym oprzeć się nie mogą. A tak jaśnie się w nich wypełniły one słowa Janowe: „Do swoich przyszedł, a swoi go nie poznali”. A zasię w nas, którzyśmy go poznali, wypełniło się ono proroctwo Ezajaszowo: „Nalezion jestem od tych, którzy mnie szukali”.

[10] Ale zostawiwszy te ludzie sprawiedliwym sądem Bożym zaślepione,

słu-chajmyż co się stało w Betlejem, gdy już Panna wedle dekretu tam na ono miejsce zaszła. Dziwne rzeczy powiada Łukasz święty, abowiem powiada, iż przyszedł czas porodzenia i porodziła Syna pierworodnego, a uwitego w pie-luszki w żłób włożyła, a to dlatego, iż nie mieli miejsca w gospodzie. Cóż może być kiedy podlejszego rzeczono? Cóż może być majestatowi tak wielkiego Pana i Króla, którego anjołowie, niebo, ziemia chwali, co, mówię, nieprzystojniej-szego o nim może być mówiono, nad to co Łukasz święty tu na tym miejscu historyjej świętej mówi i pisze? Powiada, iż czas przyszedł porodzenia. Chwała Bogu! To pocieszna nowina – tego patryjarchowie czekali, tego królowie wi-dzieć żądali, o tym prorocy prorokowali. To przeciw rozumowi, to nad nadzieje a pospolite mniemanie co mówi, iż miejsca w gospodzie nie mając, w stajni porodziła, urodzone Dzieciątko w ubogie pieluszki uwiła, we żłób bydlęcy włożyła. Zaż to może być tak o zacnym królu i monarsze rzeczono, iż gospody nie miał, iż się w stajni urodził, iż we żłób jest włożon? Mój wszechmocny Boże, gdyby wymówca jaki syna króla a monarchy jakiego zacnego narodzenie opisować miał, jakiej by subtylności mowy, jakich by wystawnych słów nie używał? Jakich by okoliczności ku zalecaniu jego nie przywodził? Jako by na-rodu, zacności, majestatu, rodziców nie zalecał? Czegóż by po onym narodzo-nym Dzieciątku nie obiecował albo nie winszował? A nasz oto wymówca, Duch Święty, nic podobnego nie wspomina ani opisuje, owszem przeciwnym oby-czajem, miasto bogactw – rodziców ubóstwo, miasto pałacu kosztownego – stajnią, miasto jedwabnych i miękkich rzeczy – ubogie pieluszki, miasto złotej kolebki – żłób wspomina i przypomina, co wszytko Żydom ku zgorszeniu, poganom ku obrażeniu być mogło.

Dzisiejsza Ewanjelija porzekonać może zaślepione Żydy. 1 Mois. 49; Aggeus 2 Ioan. 1 Esaiae 52; Rzym. 15; Esaiae 65 Iob 28; Psalm. 96; Hebrae 1; Lucae 11 Prostymi słowy Ewanjelista narodzenie Pańskie opisuje, ale pełnymi pociech. 1 Corin. 1

[11] Ale się nie dziwuj, mój krześcijaninie miły, wspomni-ż sobie, proszę cię, wspomni, chcesz li abyś się ze złymi Żydy w tym Panu nie zgorszył, który jest kamieniem zgorszenia i opoka obrażenia. Wspomni sobie mówię, że Krystus ten Pan nie jest królem tego świata, ale Królem duchownym, Królem wiecznej chwały, i nie dla tego przyszedł aby zwirzchnie królował, przeto nie dziw, że się inaczej narodził niżli królowie tego świata. Wspomni-ż sobie jeszcze, że dla tego przyszedł, aby nas z tego świata, który jest na wszytkim złym nieszczęściu postanowion, a z tego wygnania do onej wiecznej chwały przeprowadził. Atoż się już z tego świata śmieje, a z tych którzy sobie ten świat za rozkosz i za na-milsze szczęście mają, szydzi. Atoż już jeszcze nie mówiąc, dopiro z żywota Matki swej wychodząc, wzgardy świata uczy, a ku szukaniu szczęśliwego ży-wota upomina. Wspomni-ż sobie jeszcze nawet, iż tego była potrzeba, aby się ten Pan dla ciebie uniżył, a z majestatu a chwały swej samego siebie wynisz-czywszy, to czymeś ty wystąpił, nagradzał, a w czymeś ty upadł, on uniżeniem swym ciebie wydźwigał. A gdy-ż tak jest, jużże się nie dziwuj, mój namilszy bracie, iż ten, którego niebo pałac i stolica jest, ciało wziąwszy, w stajni leży; który złota, śrebra, aksamitów, jedwabiów Panem i Stworzycielem jest – w ubo-gich pieluszkach uwity leży; ten, którego ziemia ogarnąć nie może, w żłobie położony leży; iż ten, którego my tu gośćmi, owszem którego komornikami jesteśmy, miejsca i gospody nie ma. Wystąpił był ociec nasz pychą, nie leda py-chą, ale taką którą Bogu równać się chciał – przeto Jezus Krystus, Ociec wieku przyszłego, rodząc nas ku onemu wiecznemu żywotowi, nagradzał to pokorą i uniżeniem, nie leda uniżeniem, ale takim, iż się naniższym i nauboższym uczynił. Nie miał Adam miejsca w niebie z Bogiem i społeczności jego przez grzech − nie miał tedy gospody, a do stajniej jest wtrącon Krystus Pan, aby nam tą zasługą a nagrodą swą niebo nie tylko gospodą, ale też i ojczyzną wieczną uczynił, a nas, wytrącony i wygnany będąc do źwierząt, ucześniki przebywania z anjoły uczynił. O świętaż to stajnia, a nad zacne a kosztowne pałace kosztow-niejsza, w której takowe wielkie rzeczy nam są sprawione, która nie tylko żeby nam miała śmierdzieć, ale nad wszelkie perfumy wonne wonniejsza być ma! O  święteż to pieluchy, święty żłób, w  których nam takowe skarby są przyniesione!

[12] Patrz, mój namilszy krześcijaninie, proszę patrz, jako ten ubogi Król a Pan

nasz przechodzi insze króle bogate, a w tym ubóstwie swoim prawie z nich szy-dzi, a temu ślepemu światu urąga, a z niego śmiech stroi. Królowie tego świata rodzą się w kosztownych pałacach, ale z sobą wygnanie przynoszą – bo się na świat wygnańcami i pielgrzymy rodzą. Rodząc się bywają do wielkich bogactw przyjmowani, ale w bogactwie przynoszą ubóstwo, niedostatek – bo są wszego dobrego a szczęśliwego próżni, grzechu, niesprawiedliwości pełni. Bywają uwi-jani w drogie pieluchy, złotem przeszywane, perłami ozdobione – ale w nich przynoszą nędze, niedostatki, choroby, śmierć, owszem iż są więźniami

Esaiae 8; Rzym. 9; Lucae 2; 1 Petri 2; Ioan. 18 Przecz i dlaczego tak ubogo

a wzgardnie narodzić się tak miłościwy Pan raczył. 1 Ioan. 2 Krystus Pan skoro narodziwszy się, pokory a wzgardy świata uczy. Phil. 2 Esaiae 66; Dzieje 7 5 Mois. 25; 1 Mois. 3 Esaiae 9 1 Mois. 3 2 Corin. 3 Krystus Pan w uni-żonym narodzeniu swoim wielkie nam skarby przyniósł. Do Żydów 13; Miche. 2; Psal. 50; Rzym. 7; Iob 1; 1 Timo. 6; 2 Corin. 8; 2 Timo. 1; Esaiae 6

167

szatańskimi, jaśnie to pieluchy i obwiązki znać dawają. A nasz oto ten Król, w ubóstwie przyniósł nam bogactwa a skarby wiecznego żywota. W stajni spra-wił nam i kupił pałac niebieski. W wygnaniu przyniósł ojczyznę wieczną. W śmierci przyniósł żywot wieczny. W pieluchach a obwiązkach przyniósł

wy-swobodzenie od niewolej szatańskiej. A co dziwniejszego jest – przyszedł na świat, aby nam przyniósł Ewanjeliją pocieszną, oznajmując nam łaskę Ojca swego ku nam. Atoż już w tych pieluchach, w tym żłobie skoro się narodziwszy, już ją każe i przepowieda. Bo to ubóstwo, te pieluchy, co nam inszego świadczą, jedno wielką łaskę a dobroć Ojca niebieskiego ku nam, który dla nas podał na takie ubóstwo Syna swego miłego, Pana Jezu Krysta? O szczęśliwyż to człowiek, który taką łaskę w tym ubóstwie Pańskim upatruje, a tej się wdzięcznej Ewan-jelijej w tych pieluszkach ubogich uczy! Co jest pożyteczniej, niż się dwornie jako a którym kształtem Pan się narodzić raczył, dowiadować. Prawdziwy był człowiek, prawdziwie się też jako i inszy ludzie, okrom tylko grzechu, urodził. Nieszczęśliwi zasię są ludzie ci, którzy taką pokorę Pana swego oczyma prze-noszą, a tej łaski a dobroci jego niewdzięczni są, jakowi byli oni betlejemitowie, którzy miasto tego, co go z radością przyjąć a miejsce mu dać mieli, to go oto do stajniej między źwierzęta wygnali. Ale ach, niestetyż, toć dziś dosyć tako-wych betlejemitów, a daleko gorszych! Któż nie widzi, jako i po dziś dzień nie-wdzięczny ten świat tego Pana w członkach wiernych jego, a k temu i w świętym słowie jego do siebie przychodzącego, nie tylko iż nie przyjmuje, ale też z po-śrzodku siebie sprośnie onego wypychając, miejsca jemu i gospody dać nie chce. Mają miejsce wszędzie Żydowie, Turcy, mają nagorszy wszyscy łotrowie, ma miejsce ozdobne i przyślachcione kłamstwo – a Krystus Pan w wiernych człon-kach swoich i w prawdzie słowa swego świętego miejsca i gospody nie może mieć, nie ma gdzie by głowę skłonił, nie ma kto by się wżdy krzywdy jego jako własnej swej użalić miał! Taką niewdzięczność zły świat naprzeciwko Panu swemu pokazuje. Nie dziw tedy jest, iż kaźni takowe gniewu sprawiedliwego jego, którycheśmy przez te lata przeszłe, z wielkim nieszczęściem swym doznali, odnosić musi, i cięższych dozna, jeśliże się nie uzna a nie upamięta. Mówi bo-wiem prorok: „Jeśli się nie nawrócicie, miecz swój wyjął i łuk swój napiął i nagotował”.

[13] Obaczmyż tedy już zatym, komu wżdy naprzód narodzenie to sławne

Syna swego Ociec dobrotliwy oznajmić raczył: czy-li cesarzowi Augustowi albo królowi Herodowi, albo któremu zacnemu biskupowi, albo któremu uczonemu doktorowi a świętobliwemu faryzeuszowi, albo na koniec któremu betlejemito-wi? Żadnym obyczajem – abowiem ominął cesarze, ominął króle, biskupy, dok-tory, faryzeusze, betlejemity wszytki – samym pasterzykom ubogim i wzgar-dzonym tę łaskę zostawił, samy tylko tą dostojnością uczcił, samym Syna swego i dziwne narodzenie jego naprzód objawił – wszakoż jednak, acz ubogim, ale wżdy pobożnym, acz pasterzykom, ale wżdy czującym i urząd swój sobie zlecony

Krystus Pan jeszcze w pieluchach, a już nam Ewanjeliją każe. Prawdziwie a obycza-jem ludzkim narodził się Pan Krystus. Betlejemitów niewdzięcznych pełen dziś świat. Psal. 7 Komu jest naprzód narodzenie Pańskie objawione.

pilnie sprawującym. O dziwna mądrości, o nieprzeczerpana i niedościgniona rado tego Pana! Któż by rzekł? Któż by kiedy pomyślił? Kto by się spodział, żeby tak zacny Pan, tak zacny Monarcha, którego królestwo szyroko po wszyt-kim świecie rozciągnąć się miało, ubogim, nędznym, wzgardzonym objawion być miał? Tu oto dopiro jaśnie się on dekret wieczny odkrył, iż co jest głupiego, wzgardzonego, obrał sobie ten nieba i ziemie Pan, a iż co jest przed ludźmi wy-sokiego, to jest przed Bogiem obrzydliwością. Wiemy to, a wżdy się jednak na wysokie stolice kaszemy, a do wyniosłości a dostojności tego świata jeden dru-giego ubiegamy. Ocknicież się tu już ubodzy, nachylcie ucha swego wzgardzeni, obróćcie oczy swe na dziwną tę sprawę niebieskiego Pana – macie się tu czym ucieszyć, macie czym strapione sumnienie swoje roztrzeźwić! Uciska was ty-raństwo mocarzów, popycha was świat przed sobą, potłoczeni pod nogami pysznych leżycie – nie bójcie się, nie rozpaczajcie! Ato nie na wysokie stany tylko patrzają oczy Nawyższego, ale na niskie, wzgardzone i potłoczone; świat was odmietuje, ale Pan przyjmuje, świat was przebacza, ale Bóg na was dobre oko ma. Abowiem omija możne, uczone – a nędznym, wzgardzonym, nowe pociechy i radości objawia.

[14] Zawstydźcie się tu i wy, którzy mądremi, możnemi, wyniosłemi

przeciw-ko prawdzie Ewanjelijej świętej walczycie, a nic inszego, jedno mądre, uczone, króle, biskupy w uściech swych macie – gdzież tu wasza chełpa? Odcięta iście jest. Abowiem się oto Krystus nie mądrym, nie doktorom, ale prostaczkom ob-jawić raczył – czemuż tedy jeszcze mądremi a możnemi religiją krześcijańską miarkujecie? Patrzcież i wy, którzy Krystusa i prawdę jego znać a onej się uczest-nikami zstać pragniecie, uczcież się z tego przykładu pasterzyków, abyście w urzędzie swym i w powinności swej czujnemi byli, sprawom się Bożym przy-patrowali, a napirwej się o rzeczy niebieskie starali, onych szukali. To jest, aby-ście Krystusa poznali, a żywota w nim wiecznego dostąpili. Ale, ach niestetyż, to-ż ci się dziś dzieje na świecie, co się naonczas w Betlejem działo! Abowiem jako naonczas wielkie rzeczy Bóg w stajni czynił, ale ludzie ciemnościami noc-nemi ogarnieni i twardym snem obciążeni tego przespali – tak i dziś w Kościele swym rzecz dziwną Bóg zaczyna, objawiając nam Ewanjeliją przedtym zatłu-mioną, ale ludzie śpiąc, onej przepatrzają. Jedni bowiem sprawami tego świata są srodze uwikłani, a złotemi łańcuchami upętani. Drudzy zasię z onemi

W dokumencie Kazania bożonarodzeniowe (Stron 164-173)