• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 1. Horyzont teoretyczny badań

1.1. Podejście neoinstytucjonalne w badaniach społecznych

Horyzont teoretyczny prowadzonych badań wyznaczyło podejście neoinstytucjonalne. O wyborze tego podejścia zdecydowała jego interdyscyplinarność i otwartość, umożliwiająca spojrzenie na przedmiot analiz z różnych perspektyw. Jak bowiem twierdzi Piotr

Chmielewski, podejście neoinstytucjonalne „tworzy możliwość lepszego rozumienia, opisu, wyjaśniania złożonych aspektów życia społecznego, współzależności wszystkich jego sfer, co ma także duże znaczenie dla analiz działalności praktycznej różnych organizacji

społecznych i opartego na tej podstawie instytucjonalnego projektowania” (przypis 96 Chmielewski 2011: 412). Podejście instytucjonalne w naukach społecznych – pisze Antoni Kamiński – polega na „badaniu wewnętrznych i zewnętrznych uwarunkowań zachowania instytucji społecznych w celu diagnozowania przyczyn trudności lub prognozowania problemów, które wyniknąć mogą z zastosowania określonego projektu instytucjonalnego do określonej rzeczywistości społecznej. […] Podejście instytucjonalne cechuje

wielowymiarowość, potrzeba korzystania z wiedzy zebranej przez bardzo różne dyscypliny nauk społecznych – subdyscypliny socjologii, ekonomii, prawa (w szczególności prawo

konstytucyjne), nauk politycznych. […] Podejście takie zakłada więc z natury rzeczy interdyscyplinarność spojrzenia” (przypis 97 Kamiński 1994: 17–18 ).

Jak słusznie zauważa Wojciech Pawlak, zainteresowanie instytucjami należy do kanonu refleksji socjologicznej przynajmniej od czasów Emila Durkheima, który w Zasadach metody socjologicznej określił socjologię jako „naukę o instytucjach, o ich genezie i funkcjonowaniu” (przypis 98 Pawlak 1993; Durkheim 1968: 23 ). Za istotny punkt odniesienia instytucjonalizmu uznaje się analizę organizacji formalnych i procesów

biurokratyzacji Maksa Webera (przypis 99 Jasińska-Kania 2006: 549; zob. Weber 2002a, 2002b). W ujęciu Durkheima instytucjami są „wszelkie wierzenia i wszelkie sposoby postępowania ustalone przez zbiorowość” (przypis 100 Durkheim 1968: 23 ). Instytucje warunkują postrzeganie rzeczywistości i regulują zachowania jednostek; stanowią element przystosowania jednostek do społeczeństwa. Dysponują one zwykle zróżnicowanymi

„nagrodami i sankcjami utrzymującymi postępowanie członków w ramach pożądanych wzorów i obowiązków oraz eliminującymi zachowania niepożądane i dewiacyjne” (przypis 101 Skąpska, Ziółkowski 1998: 317 ).

Str. 26

„Instytucje – piszą Grażyna Skąpska i Marek Ziółkowski – są z jednej strony niezbędnym czynnikiem umożliwiającym w ogóle podejmowanie skutecznych, skoordynowanych działań, z drugiej jednak strony stanowią istotne ograniczenie rzeczywiście

podejmowanych działań. Jednostki nie mogą zwykle podejmować działań teoretycznie najbardziej korzystnych czy racjonalnych, ale jedynie te, które są możliwe w istniejącym systemie instytucjonalnym” (przypis 102 Skąpska, Ziółkowski 1998: 319 ).

Neoinstytucjonalizm stanowi kontynuację amerykańskiej szkoły ekonomii instytucjonalnej (tzw. „starego instytucjonalizmu”) końca 19 i początku 20 w., która – inaczej niż ekonomia klasyczna i neoklasyczna – opisując procesy gospodarcze, oprócz powszechnych,

modelowych prawidłowości ekonomicznych brała również pod uwagę zmienny kontekst historyczno-kulturowy (przypis 103 Skąpska 1999: 323 ; por. przypis 104 Chmielewski 1995: 12–23). Jak podkreśla Grażyna Skąpska, istota neoinstytucjonalizmu polega na tym, że podejście to uwzględnia zarówno uniwersalność praw postępowania ludzkiego,

opisywaną m.in. przez odwołującą się do metodologicznego indywidualizmu teorię

racjonalnego wyboru, jak i specyfikę kontekstu historyczno-kulturowego, wyrażającą się w kształcie istniejących w danym społeczeństwie instytucji i ich właściwościach (przypis 105 Skąpska 1999: 323–324).

Neoinstytucjonalizm nie jest podejściem jednorodnym. W ramach ekonomii, nauk politycznych i socjologii można wyodrębnić różne warianty neoinstytucjonalizmu,

odzwierciedlające teoretyczne i metodologiczne odmienności każdej z dyscyplin.

Podkreśla się jednak, że mimo intradyscyplinarnych i interdyscyplinarnych różnic neoinstytucjonalizm cechuje zarazem potencjał ich przezwyciężania (przypis 106 Chmielewski 2011: 248). Badacze proponują różne klasyfikacje nurtów w ramach podejścia neoinstytucjonalnego. W każdym z nich występują jednak zawsze dwa zasadnicze elementy: instytucje i działające podmioty, choć przypisuje się im różne

znaczenie w odniesieniu do dynamiki układów instytucjonalnych (przypis 10 7 Chmielewski 2011: 249). W naukach politycznych i socjologii wyróżnia się zwykle dwie podstawowe wersje: utylitarystyczną i kulturowo-polityczną (przypis 108 Skąpska 1999 ). Pierwsza z nich odwołuje się do tezy o racjonalności działających podmiotów. Przyjmuje koncepcję homo oeconomicus, zakładającą trwałość natury ludzkiej oraz istnienie stałych preferencji odzwierciedlających przede wszystkim własny interes jednostek. Zakłada ponadto, że działanie społeczne jest racjonalne instrumentalnie i służy zaspokajaniu egoistycznych potrzeb indywidualnych, jednostki dążą zaś do maksymalizacji korzyści oraz minimalizacji kosztów transakcyjnych. Teorie tego nurtu, opierając się na modelu racjonalnego wyboru, analizują instytucje ze względu na skutki ich działań. Koncentrują się na analizie transakcji pod kątem maksymalizacji powodzenia i minimalizacji niepowodzenia w warunkach

niepewności i ograniczonego dostępu do informacji (przypis 109 Skąpska 1999: 324–325 ).

W wersji kulturowo-politycznej neoinstytucjonalizmu zwraca się natomiast uwagę na trwały związek instytucji z kulturowo utrwalonymi wartościami, symbolami i zachowaniami.

Podkreśla się, że instytucje mają nie tylko wartość instrumentalną, ale stanowią fakty kulturowe, są powiązane z systemami znaczeń, symboli społecznych i mitów.

Str. 27

W ujęciu tym „instytucje społeczne wyrażające się w społecznie przyjętych i akceptowanych regułach gry reprezentują ograniczenia stawiane jednostce oraz organizacjom społecznym z punktu widzenia norm kulturowych, religijnych czy obyczajowych. Instytucje nie zawsze są zatem instrumentalnie racjonalne, często symbolizują utrwalony porządek społeczny, a także służą jego kontynuacji, ułatwiając procesy decyzyjne oraz umożliwiają komunikację społeczną” (przypis 110 Skąpska 1999:

325–326). Istotny jest ich aspekt normatywny.

Reprezentanci nauk politycznych, Peter A. Hall i Rosemary C.R. Taylor, wyróżniają natomiast trzy typy neoinstytucjonalizmu: instytucjonalizm racjonalnego wyboru,

instytucjonalizm historyczny oraz instytucjonalizm socjologiczny (przypis 111 Hall, Taylor 1996). Instytucjonalizm racjonalnego wyboru, jak już była mowa, przyjmuje założenie, że aktorzy społeczni mają stały zestaw preferencji i działają całkowicie instrumentalnie, dążąc

do realizacji własnych interesów. Działania mające na celu maksymalizację

indywidualnych korzyści prowadzą jednak często do suboptymalnych rezultatów z punktu widzenia zbiorowości. Przeszkodę dla podejmowania przez aktorów działań korzystnych dla zbiorowości stanowi brak instytucjonalnych gwarancji takiego samego zachowania ze strony innych aktorów. Na strategiczne kalkulacje dokonywane przez aktorów wpływają ich przewidywania odnośnie do tego, jak zachowają się inni. Instytucje strukturyzują interakcje poprzez ustanowienie „reguł gry”, określenie możliwych strategii i alternatyw, dostarczenie informacji i zapewnienie mechanizmów egzekwowania przyjętych zasad, redukując tym samym niepewność związaną z teraźniejszym i przyszłym zachowaniem innych i

umożliwiając aktorom osiągnięcie korzyści z wymiany. W ten sposób skłaniają aktorów do dokonania kalkulacji prowadzących do potencjalnie korzystniejszych społecznie

rezultatów. W podejściu tym przyjmuje się, że aktorzy tworzą instytucje w celu

realizowania zysków z kooperacji (przypis 112 Hall, Taylor 1996: 942–946 ). Wykształcenie się określonej formy instytucjonalnej jest wynikiem próby obniżenia kosztów

transakcyjnych działań zbiorowych, które byłyby wyższe w przypadku braku takiej instytucji (zob. przypis 113 Williamson 1998 ). W przypadku konkurencyjnych form instytucjonalnych przetrwa ta, która zapewnia aktorom więcej korzyści niż alternatywna (przypis 114 Hall, Taylor 1996: 945 ).

Jak wskazują Hall i Taylor, instytucjonalizm historyczny odwołuje się do starszej tradycji nauk politycznych, podkreślającej wagę formalnych instytucji politycznych. Instytucjonalna organizacja państwa i gospodarki uważana jest za zasadniczy czynnik strukturyzujący działania zbiorowe, niosący z sobą określone skutki. W ramach tego nurtu badany jest wpływ instytucji politycznych, gospodarczych i społecznych na trajektorie rozwojowe poszczególnych państw. Instytucjonalizm historyczny definiuje instytucje jako formalne lub nieformalne procedury, rutynowe działania, normy i konwencje zakorzenione w strukturze organizacyjnej państwa (polity). Wpływ instytucji na zachowania jednostek wyjaśniany jest przez przedstawicieli tego nurtu zarówno w odwołaniu do modelu kalkulatywnego, jak i kulturowego.

Str. 28

Podejście kulturowe, inaczej niż kalkulatywne, kładzie nacisk na stopień, w jakim

zachowanie aktorów jest nie w pełni strategiczne, lecz warunkowane ich światopoglądem.

Nie podważając racjonalności i celowości ludzkiego działania, w podejściu tym kładzie się nacisk na skłonność jednostek do korzystania z ustalonych procedur i znanych wzorów działania przy realizacji celów. Podkreśla się przy tym stopień, do jakiego wybór sposobu działania zależy raczej od interpretacji sytuacji niż czysto instrumentalnej kalkulacji.

Instytucje zapewniają szablon poznawczy do interpretacji i działania. Jednostka postrzegana jest jako głęboko zakorzeniona w świecie instytucji, na który składają się symbole, skrypty i zwyczaje dostarczające filtrów do interpretacji sytuacji i samego siebie, na podstawie których konstruowany jest przebieg działania (przypis 115 Hall, Taylor 1996:

937–942). Instytucje nie tylko dostarczają strategicznie użytecznych informacji, ale również wywierają wpływ na tożsamość, wizerunek samego siebie oraz preferencje aktorów (zob. przypis 116 March, Olsen 2005b ). Trwałość instytucji ujęcie historyczne wyjaśnia tym, że wiele konwencji związanych z instytucjami społecznymi nie podlega bezpośredniemu indywidualnemu wyborowi. Jako elementarne składniki działań społecznych niektóre instytucje wydają się tak oczywiste, że umykają bezpośredniej krytyce, jako konstrukty zbiorowe nie mogą zaś ulec natychmiastowej zmianie wskutek działań jednostkowych. Opierają się zmianom, ponieważ strukturyzują same wybory dotyczące ich reformowania, jakich skłonna jest dokonać jednostka (przypis 117 Hall, Taylor 1996: 940; zob. przypis 118 Grafstein 1992 ). Instytucjonalizm historyczny przyjmuje, że rozwój historyczny jest zależny od szlaku (path dependent). Te same działające siły nie prowadzą wszędzie do takich samych rezultatów, ich działanie zapośredniczone jest bowiem przez cechy określonego kontekstu sytuacyjnego, stanowiącego często dziedzictwo przeszłości. Istniejące rozwiązania instytucjonalne wywierają wpływ na późniejsze wybory. Instytucjonalizm historyczny podkreśla przy tym niezamierzone konsekwencje i nieefektywność generowaną przez istniejące instytucje (przypis 119 Hall, Taylor 1996: 942 ; zob. przypis 120 March, Olsen 2005b; North 1990 ). W ramach tego nurtu wskazuje się równocześnie na momenty zwrotne, kiedy następuje znacząca zmiana instytucjonalna, umożliwiająca wejście na nową ścieżkę rozwoju historycznego (przypis 121 Hall, Taylor 1996: 94 2) [przypis 1.1 ].

Instytucjonalizm socjologiczny wiąże swe początki z teorią organizacji. Jednak podczas gdy klasyczna teoria organizacji zakłada celowo-racjonalny charakter nowoczesnych form organizacji, przyjmując, że są one tworzone w celu zwiększenia efektywności

wykonywania zadań nowoczesnego społeczeństwa, przedstawiciele nurtu

neoinstytucjonalizmu socjologicznego argumentują, że wiele form instytucjonalnych i procedur stosowanych przez nowoczesne organizacje zostało przyjętych nie dlatego, że były one najbardziej efektywne (a więc nie ze względu na ich „racjonalność”), lecz dlatego, że stanowią one wyraz szczególnych praktyk kulturowych, bliskich mitom i ceremoniom, wytwarzanym przez społeczności i asymilowanym przez organizacje, niekoniecznie dla wzmocnienia ich efektywności, ale w wyniku procesów związanych z transmisją praktyk kulturowych.

Str. 29

Nawet najbardziej zbiurokratyzowane praktyki winny być zatem wyjaśniane w odwołaniu do czynników kulturowych (przypis 122 Hall, Taylor 1996: 946 ; zob. przypis 123 Meyer, Rowan 1991, 2006). Przedstawicieli tego nurtu interesuje problem dyfuzji określonych praktyk instytucjonalnych między różnymi polami organizacyjnymi i narodami (zob. przypis 124 DiMaggio, Powell 1983, 2006 ) [przypis 1.2]. Hall i Taylor wskazują na trzy istotne cechy neoinstytucjonalizmu socjologicznego. Po pierwsze, nurt ten definiuje instytucje szerzej niż czyni się to w naukach politycznych: nie tylko jako reguły formalne, procedury lub normy, ale także jako systemy symboli, skrypty poznawcze, szablony moralne, które dostarczają „ram znaczeniowych”, kierujących ludzkim działaniem. Przyjęcie takiej definicji sprawia jednak, że rozróżnienie pojęciowe między instytucjami a kulturą ulega zatarciu. W konsekwencji zakwestionowany zostaje podział na wyjaśnienia instytucjonalne,

odwołujące się do struktur organizacyjnych, i wyjaśnienia kulturowe, odwołujące się do kultury rozumianej jako podzielane postawy i wartości. Ponadto sama kultura definiowana jest jako instytucja, co stanowi odzwierciedlenie zwrotu poznawczego od utożsamiania kultury jedynie z afektywnymi postawami lub wartościami w stronę postrzegania kultury jako sieci działań rutynowych, symboli i skryptów dostarczających szablonów dla działania (zob. przypis 125 Swidler 1986 ). Po drugie, w ramach neoinstytucjonalizmu

socjologicznego relacje między instytucjami i działaniami jednostek postrzegane są zgodnie z opisanym wyżej podejściem kulturowym, jednak obok normatywnego wymiaru instytucji, podkreślany jest ich wymiar kognitywny. Podczas gdy podejście normatywne wiąże instytucje z rolami i przypisanymi im normami zachowania, internalizowanymi przez jednostki w procesie socjalizacji (zob. przypis 126 Parsons 1969, 2009 ), w podejściu kognitywnym akcentuje się sposób, w jaki instytucje wpływają na zachowania dostarczając skryptów poznawczych, kategorii i modeli koniecznych do działania, bez których świat i zachowania innych nie mogłyby zostać poddane interpretacji. Instytucje wpływają zatem na zachowania nie tylko poprzez wskazanie, jakie działanie należy podjąć, ale także poprzez określenie, jakie działania są możliwe do podjęcia w danym kontekście. Instytucje dostarczają kategorii, za pomocą których życiu społecznemu nadawane jest znaczenie;

wywierają wpływ nie tylko na strategiczne kalkulacje jednostek, ale również na ich najbardziej podstawowe preferencje i tożsamość.

Str. 30

Podkreśla się, że relacje między instytucjami i działaniami jednostkowymi mają wzajemnie warunkujący się charakter. Zawarte w instytucjach skrypty i szablony pozwalają

jednostkom znajdującym się w określonej sytuacji rozpoznać ją i odnieść się do niej.

Konstruując przebieg działania, jednostki wykorzystują dostępne szablony instytucjonalne i modyfikują je. Nie kwestionując przekonania, że jednostki są racjonalne i zorientowane na osiąganie celów, przedstawiciele neoinstytucjonalizmu socjologicznego zwracają uwagę, że to, co postrzegane jest jako działanie racjonalne jest wytworzone społecznie. W rezultacie cele, do których dążą jednostki, konceptualizują szerzej niż reprezentanci innych nurtów instytucjonalizmu. Podczas gdy przedstawiciele instytucjonalizmu racjonalnego wyboru zakładają, że jednostki dążą do maksymalizacji korzyści materialnych, reprezentanci instytucjonalizmu socjologicznego przyjmują, że celem

działania jednostek jest określenie i wyrażenie swej tożsamości w społecznie akceptowany sposób. Po trzecie, odnosząc się do kwestii tworzenia i zmian instytucji, inaczej niż

instytucjonalizm racjonalnego wyboru, wyjaśniający rozwój instytucji w kategoriach zwiększania efektywności, instytucjonalizm socjologiczny stoi na stanowisku, że organizacje często przejmują nowe praktyki instytucjonalne nie dlatego, że służą one zwiększeniu efektywności, ale dlatego, że są one cenione w szerszym środowisku kulturowym, a tym samym wzmacniają społeczną legitymizację organizacji lub jej członków. W niektórych przypadkach mogą one być wręcz dysfunkcjonalne z punktu widzenia osiągania formalnych celów organizacji, są jednak zgodne z „logiką społecznej stosowności” (przypis 127 Hall, Taylor 1996: 947–949 ; zob. przypis 128 March, Olsen 2005b) [przypis 1.3].

Mając świadomość istotnych różnic między trzema wyżej opisanymi nurtami neoinstytucjonalizmu, Hall i Taylor podkreślają, że pod wieloma względami są one komplementarne. Wpływ na zachowanie aktorów mogą wywrzeć zarówno kalkulacje, dotyczące prawdopodobnych strategii innych, jak i odwołania do znanych zestawów szablonów moralnych lub poznawczych, z których każde może zależeć od konfiguracji istniejących instytucji. Przyjąwszy, że instytucje wpływają na działania poprzez

strukturyzację oczekiwań odnośnie do zachowań innych, w przypadku podejścia

kalkulatywnego oczekiwania te kształtowane będą przez to, co wydaje się instrumentalnie korzystne dla aktora, w przypadku podejścia kulturowego – przez to, co wydaje się

społecznie stosowne (przypis 129 Hall, Taylor 1996: 955–957 ).

Podobnie Karol Sołtan, Eric M. Ulsaner i Virginia Haufler (przypis 130 Sołtan, Ulsaner, Haufler 2001 ), dokonując rozróżnienia na instytucjonalizm racjonalnego wyboru oraz instytucjonalizm historyczno-socjologiczny, wskazują na nowe podejście instytucjonalne, łączące strategiczne kalkulacje poziomu mikro z historią i kulturą. „Instytucje – twierdzą – mogą powstawać w wyniku strategicznych kalkulacji, jednak muszą pozostawać w zgodzie z kulturą i historią” (przypis 131 Sołtan, Ulsaner, Haufler 2001: 3 ) [przypis 1.4].

Str. 31

Najbardziej rozbudowaną klasyfikację neoinstytucjonalizmu proponuje B. Guy Peters (przypis 132 Peters 2000, 2005 ). Wyróżnia on w ramach nauk politycznych

instytucjonalizm normatywny (kładący nacisk na „logikę stosowności”) i stanowiący jego przeciwieństwo instytucjonalizm racjonalnego wyboru (maksymalizacja korzyści),

instytucjonalizm historyczny (wpływ historii, koncepcja „zależności od szlaku”), instytucjonalizm empiryczny (oddziaływanie formalnych struktur instytucjonalnych na funkcjonowanie systemów politycznych), instytucjonalizm międzynarodowy (systemy i reżimy międzynarodowe) oraz instytucjonalizm społeczny (relacje między państwem i społeczeństwem) [przypis 1.5]. Wyodrębnia on ponadto instytucjonalizm ekonomiczny oraz instytucjonalizm socjologiczny. Jednocześnie podkreśla, że pomimo różnic między poszczególnymi nurtami instytucjonalizmu można korzystać z ich dorobku jako swoistej soczewki pozwalająca skupić uwagę na różnych aspektach funkcjonowania struktur instytucjonalnych oraz działających w ich ramach jednostek (przypis 133 Peters 2000: 6 ).

„Dla nowego instytucjonalizmu – pisze Piotr Chmielewski – instytucje to wszystkie wymyślone przez człowieka, czyli zaprojektowane i nałożone na ludzkie zachowania zasady i reguły, które kontrolują, porządkują i czynią przewidywalnym (a przez to

możliwym i produktywnym) świat społecznych interakcji” (przypis 134 Chmielewski 1995:

9). Douglas C. North definiuje instytucje jako „stworzone przez człowieka ograniczenia (constraints), które strukturyzują interakcje polityczne, ekonomiczne i społeczne. Składają się na nie ograniczenia nieformalne (sankcje, tabu, zwyczaje, tradycje i zasady

postępowania) oraz reguły formalne (konstytucje, prawo, prawa własności).

Str. 32

W ciągu historii instytucje zostały wytworzone przez ludzi w celu zapewnienia porządku i ograniczenia niepewności w transakcjach” (przypis 135 North 1991: 97 ). Rolą instytucji jest dostarczanie reguł kształtujących społeczne interakcje. „Instytucje redukują

niepewność, dostarczając struktury codziennemu życiu. Są przewodnikiem stosunków międzyludzkich […], określają i ograniczają zestaw wyborów jednostek […], wyznaczają ramy interakcji” (przypis 136 North 1990: 3–4 ). Dla Northa instytucje stanowią strukturę bodźców (przypis 137 North 2006: 554 ). Odróżnia on jednocześnie instytucje od

organizacji, porównując te pierwsze do zasad gry (rules of the game), te drugie zaś do graczy (przypis 138 North 1990: 3–6 ). W ujęciu Ronalda L. Jeppersona instytucje to społeczne wzorce i porządki (social pattern or order) rutynowo reprodukowane ze względu na swą oczywistość (taken for granted) (przypis 139 Jepperson 1991: 145–147 ).

„Instytucje – twierdzi Neil Fligstein – są regułami i podzielanymi znaczeniami (co oznacza,

że ludzie są świadomi ich istnienia lub że mogą być one świadomie poznane), które definiują relacje społeczne, pozwalając określić, kto zajmuje jaką pozycję w ramach tych relacji i kierują tymi interakcjami, wyposażając aktorów w ramy poznawcze lub zbiory znaczeń umożliwiające interpretację zachowań innych osób. Są one intersubiektywne (tzn.

mogą być rozpoznane przez innych), kognitywne (tzn. zależą od zdolności poznawczych aktorów) i, do pewnego stopnia, wymagają autorefleksyjności aktorów […]. Oczywiście instytucje mogą mieć wpływ na sytuację aktorów niezależnie od ich przyzwolenia i zrozumienia” (przypis 140 Fligstein 2009: 277 ).

Szczególnie istotna z punktu widzenia podjętej problematyki badawczej wydaje się koncepcja instytucji sformułowana przez Jamesa G. Marcha i Johana P. Olsena (przypis 141 March, Olsen 2005a, 2005b ). W ich rozumieniu instytucje to „względnie trwałe zbiory zasad i zorganizowanych praktyk, zakorzenione w strukturach znaczeń i zasobów, które są stosunkowo niezmienne w sytuacji wymiany jednostek i relatywnie odporne na

idiosynkratyczne preferencje i oczekiwania jednostek oraz zmiennych uwarunkowań zewnętrznych” (przypis 142 March, Olsen 2005a: 4 ). „Instytucje dysponują szerokim wachlarzem procedur, a przy wyborze między nimi kierują się regułami. Reguły te mogą być narzucone i egzekwowane za pomocą bezpośredniego przymusu oraz politycznej lub organizacyjnej władzy bądź mogą one stanowić część kodeksu stosownego zachowania przyswajanego oraz internalizowanego w procesie socjalizacji lub przez kształcenie”

(przypis 143 March, Olsen 2005b: 31 ). Aktorzy dopasowują konkretne działania do określonej sytuacji, odwołując się do reguł stosowności. Reguły te nie są jednak w pełni skodyfikowane i jednoznaczne, ich przestrzeganie nie ma zatem charakteru

automatycznego. W konkretnej sytuacji można odwołać się do odmiennych reguł (przypis 144 March, Olsen 2005b: 32–36 ). „Często działanie opiera się w większym stopniu na określeniu normatywnie stosownego zachowania niż na ocenie oczekiwanych korzyści z możliwych wyborów. […] Rutynowe działania instytucjonalne są wykonywane nawet wówczas, gdy nie jest oczywiste, czy leży to w wąsko pojętym interesie własnym osoby ponoszącej za nie odpowiedzialność” (przypis 145 March, Olsen 2005b: 32 ). Przy ustalaniu, jakie działanie jest stosowne, aktorzy dopasowują reguły do sytuacji na podstawie podobieństw lub różnic.

Str. 33

Niekiedy jednak o wyborze między regułami i ich możliwymi interpretacjami decyduje logika konsekwencji (przypis 146 March, Olsen 2005b: 35–36 ). Mimo że reguły

wprowadzają porządek, zbiory reguł stanowią jednocześnie „potencjalne źródło konfliktu, sprzeczności i niejednoznaczności, a tym samym prowadzą do odstępstw od reguł na

równi z ich przestrzeganiem, powodują zarazem zmienność i normalizację” (przypis 14 7 March, Olsen 2005b: 52). Jak trafnie zauważa Stanisław Mazur, przedmiotem analiz Marcha i Olsena jest „nie tylko wpływ instytucji na aktorów społecznych, lecz także

oddziaływanie jednostek i ich zbiorowości na instytucje. Nadają oni tym relacjom charakter zwrotny. Jest to swoistego rodzaju próba wyjścia poza binarne myślenie o relacji jednostki i struktury, w sposób blisko powiązany z Giddensowskim pojęciem »dualności struktury«”

(przypis 148 Mazur 2011: 20 ; zob. przypis 149 Giddens 2003 ).

Zgodnie z tezą Johna W. Meyera i Briana Rowana pewne elementy zracjonalizowanych struktur formalnych organizacji są przez nie adaptowane nie ze względu na ich

efektywność, lecz dlatego, że są one „głęboko zakorzenione w powszechnych sposobach rozumienia rzeczywistości społecznej i stanowią jej odzwierciedlenie” (przypis 150 Meyer, Rowan 2006: 585). Innymi słowy, stanowią one odzwierciedlenie mitów o racjonalnych sposobach postępowania, nie zaś wymogów wynikających ze statutowej działalności organizacji. Mity te służą w istocie rzeczy uprawomocnianiu organizacji. Tym samym zwiększają możliwość jej przetrwania mimo braku efektywności. „We współczesnych społeczeństwach mity generujące strukturę organizacji formalnych mają dwie podstawowe właściwości. Po pierwsze, są zracjonalizowanymi, bezosobowymi zaleceniami, które identyfikują różnorodne cele społeczne jako cele techniczne oraz określają, w postaci quasi-zasad, właściwe sposoby racjonalnego osiągania tych celów. Po drugie, są wysoce zinstytucjonalizowane, a zatem w pewnym stopniu poza zasięgiem uczestnika oraz organizacji jako takiej” (przypis 151 Meyer, Rowan 2006: 585–586 ).Victor Nee twierdzi z kolei, że rdzeniem paradygmatu nowego instytucjonalizmu jest koncepcja ograniczonego wyboru. „Instytucje, definiowane jako sieci wzajemnie powiązanych reguł i norm

rządzących relacjami społecznymi, tworzą formalne i nieformalne ograniczenia, a te z kolei nadają kształt katalogom wyboru dla aktorów. […] instytucje prowadzą do redukcji

rządzących relacjami społecznymi, tworzą formalne i nieformalne ograniczenia, a te z kolei nadają kształt katalogom wyboru dla aktorów. […] instytucje prowadzą do redukcji