• Nie Znaleziono Wyników

Rozdział 3. Kumulacja pozycji świadka z rolami innych uczestników po-

3.1. Pokrzywdzony jako świadek

Podstawowym układem procesowym jest połączenie roli

świadka i pokrzywdzonego15. Pokrzywdzony często ma

naj-12 Zob. np. T. Gardocka, Postępowanie karne. Podręcznik akademicki, Warszawa 2005, s. 126.

13 M. Porwisz, Dyscyplinowanie uczestników postępowania przygotowawczego, [w:] S. Lelental, J. Kudrelek, I. Nowicka (red.), Czynności

dochodzeniowo-śled-cze i działania operacyjne Policji a rola sądu w postępowaniu przygotowawczym,

Szczytno 2008, s. 185.

14 Zob. więcej w: S. Stachowiak, P. Wiliński, H. Paluszkiewicz, A. Gerecka-Żo-łyńska, B. Janusz-Pohl, P. Mazur, I. Zając, Prawa i obowiązki obywatela Unii

Europejskiej jako uczestnika w polskim postępowaniu karnym, [w:] P. Hofmański

(red.), Węzłowe problemy procesu karnego, Warszawa 2010, s. 811–814.

15 W kwestii, czy pokrzywdzony może być świadkiem incognito, Sąd Naj- wyższy przyjął, że stosowanie przepisu art. 184 k.p.k. jest możliwe tylko wówczas, gdy na podstawie treści zeznań świadka nie można zorientować

większą wiedzę (oprócz – rzecz jasna – oskarżonego) o zdarze-niu. Oczywiście, konieczna jest krytyczna ocena zeznań takiego świadka, uwzględniająca jego subiektywne, nacechowane naru-szeniem dóbr prawnych tego podmiotu nastawienie do sprawy i do sprawcy. Niemniej należy wskazać, że pokrzywdzony to za-sadnicze osobowe źródło informacji dotyczących sprawy i pod-miot, który często już jako pierwszy składa zeznanie w sprawie, nawet jeszcze przed wszczęciem postępowania karnego. Jako źródło informacji o faktach może on bowiem pojawić się już w momencie złożenia zawiadomienia o przestępstwie. Organ przyjmujący to zawiadomienie może przesłuchać – z rygorami procesowymi – pokrzywdzonego w charakterze świadka. Ta możliwość nie dotyczy zresztą tylko pokrzywdzonego, ale każ-dej osoby składającej zawiadomienie o przestępstwie (art. 307

§ 4 k.p.k.)16, o czym w dalszej części tego rozdziału. To jednak

właśnie pokrzywdzony najczęściej jest głównym źródłem infor-macji o czynie przestępnym, a więc z natury rzeczy występuje

on jako osobowe źródło dowodowe17.

W literaturze słusznie zwraca się uwagę, że zawiadomienia o przestępstwie pochodzące od pokrzywdzonych, niezależnie od tego, czy są to osoby fizyczne, osoby prawne czy jednostki

się, kto nim jest. W związku z powyższym – poza wyjątkowymi sytuacjami – świadkiem anonimowym nie powinien być pokrzywdzony. Niemal zawsze oskarżony jest bowiem w stanie na podstawie treści zeznań świadka anonimowego zorientować się, kto nim jest. W literaturze słusznie przyjmuje się w związku z tym, że wyjątkowo, przy znacznej liczbie pokrzywdzonych, taka sytuacja może jednak mieć miejsce, o ile nie daje to sposobności do identyfikacji przesłuchiwanego. Zob. np. T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania

karnego oraz ustawa o świadku koronnym. Komentarz, Warszawa 2008, s. 422;

P. Hofmański, Świadek anonimowy w procesie karnym, Kraków 1998, s. 128; R. A. Stefański, [w:] J. Bratoszewski, L. Gardocki, Z. Gostyński, S. Przyjemski, R. A. Stefański, S. Zabłocki, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. I, Warszawa 2003, s. 836; P. Wiliński, Świadek incognito w polskim procesie karnym, Kraków 2003, s. 536–538.

16 K. Sitkowska, Świadek w procesie karnym. Komentarz, orzecznictwo Sądu

Najwyż-szego, akty normatywne, Bielsko-Biała 1999, s. 38. 17 J. Stańda, Stanowisko..., s. 38.

organizacyjne nie posiadające osobowości prawnej, mają szcze-gólny charakter. Pokrzywdzony bowiem, którego dobro praw-ne zostało zagrożopraw-ne lub naruszopraw-ne, domaga się odpowiedniej reakcji organów państwa mającej zapewnić ochronę tego dobra

i ścigania godzącego w niego przestępstwa18.

Pokrzywdzony to ważny element postępowania dowodowe-go i jedno ze źródeł, na podstawie których dochodzi się do praw-dy materialnej. Jest on zatem dla organu procesowego źródłem informacji o faktach, ale też podmiotem mającym do zrealizowa-nia w procesie swoje cele. Jak więc przedstawia się relacja czyn-ności pokrzywdzonego do czynczyn-ności organów procesowych? W związku z tym, że dążenie do prawdy to zadanie organów procesowych, zaś pokrzywdzony ma interes prawny w nałoże-niu odpowiedzialności za zarzucony oskarżonemu czyn zabro-niony, to widać, że nie zawsze te cele pozostają ze sobą zbieżne. Pokrzywdzony nie jest bowiem związany koniecznością dążenia do prawdy, nie jest on też zobligowany w swoich działaniach do obiektywizmu. Trzeba jednak mieć na uwadze instytucję

grava-men, która ogranicza pokrzywdzonego w jego działaniach

pro-cesowych do tych, które są zbieżne z realizowaniem przez niego celu jako podmiotu opozycyjnego wobec oskarżonego. Dotyczyć to będzie zarówno sytuacji, gdy pokrzywdzony występuje w da-nym stadium procesowym jako strona, jak i tej, gdy takiego sta-tusu nie ma. Gravamen pozwala bowiem skarżyć orzeczenia, któ-re naruszają prawa lub szkodzą intektó-resom skarżącego (art. 425 § 3 k.p.k.), a pokrzywdzony może wnosić środki odwoławcze także w sytuacjach, w których nie jest stroną, np. apelację od wy-roku warunkowo umarzającego postępowanie na posiedzeniu (art. 444 k.p.k.).

Ta opozycyjność pojawia się zresztą nie tylko na tej płasz-czyźnie. Może ona bowiem być widoczna – i często jest – w po-dejmowaniu przez pokrzywdzonego działań jako strona i jako źródło dowodowe. O ile w pierwszym charakterze

pokrzywdzo-18 S. Stachowiak, Źródła informacji o popełnionym przestępstwie w polskim

ny zachowuje swobodę czynności ograniczoną ogólnymi reguła-mi postępowania karnego, o tyle w drugim przypadku podlega on praktycznie tym samym rygorom dowodowym jak osoby, które w ogóle nie są zainteresowane przedmiotem i wynikiem procesu. W przypadku pokrzywdzonego występują natomiast różnice normatywne dotyczące procedowania w stosunku do niego, np. związane z przesłuchaniem go na rozprawie, gdy wy-stępuje w roli świadka, w pierwszej kolejności (art. 384 § 2 k.p.k.) czy ograniczenia w zakresie stosowania kar porządkowych (art. 287 § 4 k.p.k.).

W relacji pokrzywdzony – osobowe źródło dowodowe waż-na może być również odpowiedź waż-na pytanie o ocenę wypowie-dzi i wniosków, formułowanych przez pokrzywdzonego już po tym, gdy zostanie on przesłuchany jako świadek. Innymi słowy, gdy po złożeniu przez niego zeznania wypowiada się on jako strona, składając oświadczenia wiedzy. Czy mogą one być wów-czas kwalifikowane jako zeznania i podlegać takiej ocenie, jak te właśnie środki dowodowe.

W literaturze można spotkać odmienne sposoby rozstrzy-gnięcia tego problemu. Jeden z nich zakłada, że aczkolwiek oddzielenie zeznań od oświadczeń wiedzy z punktu widzenia ich waloru dowodowego nie wydaje się technicznie możliwe, to oświadczenia te składane przez oskarżyciela posiłkowego w toku całego postępowania (a więc po formalnym

przesłucha-niu) mogą być potraktowane jako zeznania świadka19. Drugi

pogląd kwestionuje taki status składanych później oświadczeń wiedzy pokrzywdzonego, przyznając jednocześnie rację tezie o technicznej trudności takiego wyodrębnienia. Wskazuje się tu jednak przede wszystkim na problem oceny wartości zeznania i późniejszego oświadczenia wiedzy. Zeznanie jest bowiem ob-warowane sankcją karną za udzielenie wypowiedzi nieprawdzi-wej. Oświadczenia wiedzy, które nie są zagrożone takimi kara-mi, mogą, mimo zasady swobodnej oceny dowodów, zejść na

19 Zob. np. R. Kmiecik, Oskarżyciel posiłkowy w procesie karnym, Warszawa 1977, s. 91.

dalszy plan20. Rację należy przyznać drugiemu stanowisku jako bliższemu idei gwarancyjnej ochrony praw pokrzywdzonego w postępowaniu karnym.

Pytanie, jakie można tu postawić, dotyczy tego, czy obo-wiązki obciążające świadka, a więc konieczność mówienia praw-dy, czyli nie tylko wypowiedzi prawdziwej, ale i niezatajania po-siadanych informacji, nie komplikują sytuacji pokrzywdzonego jako strony, zmuszając go do modyfikowania jego programu działania w postępowaniu. Taka sprzeczność mogłaby się ujaw-nić choćby w związku z dokonywaniem końcowej oceny mate-riału dowodowego i ewentualnym kwestionowaniem swoich wypowiedzi składanych w roli świadka. Szczególnie aktualne może się to okazać np. wtedy, gdy taki dowód zostanie powoła-ny z urzędu lub na skutek inicjatywy innej stropowoła-ny wbrew intencji

pokrzywdzonego21.

Podnosi się również, że odnosząc te spostrzeżenia do wy-powiedzi i wniosków pokrzywdzonego formułowanych przez niego jako strony, można stwierdzić, że pokrzywdzony wystę-pujący w tym charakterze może ujawniać w procesie tylko takie fakty, które są dla niego korzystne, a pomijać (zatajać) takie, ja-kie byłyby sprzeczne z jego procesowym interesem. Podmiot ten nie musi bowiem być bezstronny w procesie, może natomiast

być, bo ustawa mu takie prawo jako stronie daje, stronniczy22.

Należy zgodzić się z tym stanowiskiem, jako że zakłada ono peł-niejszą ochronę pokrzywdzonego jako strony postępowania kar-nego i jest zgodne z porządkiem normatywnym odnoszącym się do tego podmiotu.

Uwzględniając natomiast fakt, że w razie śmierci pokrzyw-dzonego jego prawa mogą być realizowane przez osobę najbliż-szą i że może on łączyć kilka ról procesowych, uprawnione jest

20 Zob. np. Z. Martyniak, [w:] S. Waltoś (red.), M. Dobrowolska, T. Ereciński, A. Kossowska, Z. Martyniak, W. Michalski, A. Oklejak, M. Płachta, J. Stanik, S. Waltoś, J. Widacki, Świadek w procesie sądowym, Warszawa 1985, s. 300–301. 21 Ibidem, s. 293.

twierdzenie, że mimo kumulowania takich samych ról proceso-wych przez tę osobę, jej przydatność dowodowa dla postępowa-nia jest różna, ze względu na posiadany przez nią odmienny od pokrzywdzonego zakres posiadanych informacji.

Tak więc, choć z formalnego punktu widzenia może wystę-pować tu taki sam układ procesowy, to nie tylko sposób reali-zacji praw strony przez najbliższych może różnić się od działań podejmowanych przez pokrzywdzonego, choćby przez przyję-cie odmiennej strategii czy taktyki procesowej, ale wyniki ewen-tualnego przesłuchania w charakterze świadka niewątpliwie będą różnić się od informacji, które zostałyby uzyskane od po-krzywdzonego. Nie można oczywiście wykluczyć również sy-tuacji, że osoba najbliższa w ogóle nie zostanie powołana w tym charakterze.