• Nie Znaleziono Wyników

Polski Berlin

W dokumencie Zrozumieć współczesność (Stron 153-156)

Dzieje i przemiany polskiego skupiska w Berlinie przyciągają uwagę badaczy oraz pu­ blicystów, zarówno polskich jak i niemieckich. W licznych opracowaniach na ten te­ mat wskazuje się na rozmiary zbiorowości polskich imigrantów w tej metropolii oraz na różnorodność zakładanych przez nich organizacji społecznych i stowarzyszeń (bi­ bliografia najważniejszych prac podana jest na końcu niniejszego tekstu).

Istotnie jest to zbiorowość dość liczna. Szacuje się, że na początku XX wieku liczyła ona około 100 tysięcy osób. Po I wojnie światowej wielu Polaków zdecydowa­ ło się na wyjazd do odrodzonego państwa. W sumie w wyniku tej oraz kilku innych okoliczności, liczebność mieszkańców miasta, którzy identyfikowali się z polską grupą w okresie międzywojennym stopniała do 30 tysięcy. Obecnie uważa się, że w Berlinie ponownie mieszka około 100 tysięcy imigrantów z Polski.

Zbiorowość ta jest bardzo niejednolita wewnętrznie. Występują w niej podziały po­ koleniowe na potomków dawnych imigrantów (przed- i powojennych) oraz później­ szych przybyszów; na migrantów politycznych i zarobkowych; na osoby z pogranicza polsko-niemieckiego oraz z głębi kraju; na migrantów o wyraźnej polskiej tożsamości oraz migrantów o tożsamości bardziej złożonej lub w ogóle nie utożsamiających się z Polską, ale przybyłych do Niemiec z obszaru Polski. Ponadto imigranci reprezentują wszystkie warstwy społeczne, od elity intelektualnej i artystycznej, poprzez całe spek­ trum warstw średnich i niższych, po margines społeczny. Różnią się także sytuacją prawną, przede wszystkim tytułem (lub brakiem podstaw formalnych) do dłuższego pobytu w Niemczech.

Wszystko to sprawia, że trudno mówić o jednej społeczności polskiej w Berlinie. Bardziej prawidłowe jest użycie liczby mnogiej. Imigranci z Polski wytworzyli w sto­ licy Niemiec wiele różnych, bardzo odmiennych od siebie społeczności oraz środo­ wisk. W dodatku mieszkają w rozproszeniu, nigdy nie było w przeszłości i nie ma obecnie w Berlinie polskiej dzielnicy. Przez większą część dziejów tego skupiska, nie miało ono nawet własnej polskiej parafii, która stanowiłaby centrum życia grupowego.

W miarę rozwoju badań nad dziejami imigracji z ziem polskich do Berlina, dowiadu­ jemy się coraz więcej o tamtejszych poszczególnych środowiskach imigracyjnych (Trze­

ciakowski 2003, Matuszek 1993). Mamy też coraz więcej informacji na temat tego, jak przyjmowani byli polscy przybysze w szybko rozwijającej się metropolii (Hartmann 1990, Steinert 2003, Miera 2007, 2008). Nadal brakuje natomiast szczegółowych in­ formacji o przemianach kulturowych, jakich doświadczali imigranci, zarówno w skali indywidualnej, jak i grupowej, środowiskowej. Szczególnie interesujące wydają się in­ formacje o życiu jednostek i rodzin, które zintegrowały się w niemieckim otoczeniu i wykształciły nową tożsamość. W uzupełnieniu tej luki w naszej wiedzy pomocna jest mikrohistoria, ze swymi metodami badawczymi, głównie metodą biograficzną oraz analizą dokumentów osobistych.

Niniejszy tekst służy przedstawieniu migracyjnej historii jednej rodziny. Wykorzy­ stując znaczny dorobek badawczy poświęcony dziejom Polaków w Berlinie, w którym podstawowe informacje są już opublikowane, szukamy teraz dodatkowych materia­ łów, naświetlających przebieg procesów integracyjnych, nie analizowanych w dotych­ czasowych opracowaniach. O tym, że procesy te umykały dotąd uwadze badaczy, pisałam w innych tekstach, wyjaśniając tę lukę swoistą misją narodową, jaką kierowali się do niedawna polscy badacze (Praszałowicz 2006). W czasach ucisku politycznego (lata rozbiorów, wojen, PRL-u), narracje historyczne odgrywały bowiem szczególnie istotną rolę w procesie budowania tożsamości narodowej i wzmacniania narodowej dumy. Dlatego raczej podkreślano w naukowych opracowaniach fenomen podtrzymy­ wania przez imigrantów odrębności i przywiązania do tradycji ojczystej, pomijając kwestie mechanizmów wchodzenia przez nich do społeczeństwa przyjmującego. O tych me­ chanizmach nie mamy zresztą wielu informacji, choć wydaje się, że większość zbioro­ wości imigracyjnej skutecznie doświadczała integracji. Mało jednak pozostało śladów pisanych, które odsłoniłyby prawidłowości tych procesów.

Natomiast wiele jest dokumentów stowarzyszeń polonijnych, prasy imigracyjnej, druków ulotnych, które obszernie informują o budowaniu przez Polaków własnych struktur organizacyjnych, służących podtrzymywaniu odrębności etnicznej. Natural­ nym odruchem badacza było zatem rozpoczęcie pracy od analizowania tych źródeł, zabezpieczania ich przed rozproszeniem, zaginięciem, zapomnieniem (Kozłowski 1987, 2001). Kiedy to zadanie zostało już w znacznym stopniu spełnione, pora sięgnąć po nowe materiały.

Mikrohistoria

Badania migracyjne prowadzić można na trzech poziomach ogólności. Najczęstsze wydają się być studia ma poziomie makrospołecznym. Wykorzystuje się w nich dane statystyczne na temat rozmiarów migracji, gromadzone przez władze państwowe; de­ batuje się nad polityką imigracyjną poszczególnych krajów, rozpatruje procesy migra­ cyjne z perspektywy stosunków międzynarodowych. Ważnym kontekstem rozważań na tym poziomie są koncepcje modernizacji oraz globalizacji. Na poziomie pośrednim (mezo), migracje analizuje się w skali regionalnej. Przykładem takiej analizy jest znane studium na temat migracji z Westfalii do Missouri (Kamphoefner 1987), innym przy­ kładem byłaby analiza migracji z Wielkopolski do Berlina. Najrzadziej stosowana jest

perspektywa mikrospołeczna, mikrohistoryczna. Mikrohistoria to analizowanie dziejów z perspektywy poszczególnych jednostek, rodzin, społeczności lokalnych. Jest to spoj­ rzenie od dołu na procesy społeczne. Oddajemy tu głos ludziom, którzy dotąd raczej pozostawali w cieniu, nie byli widoczni w pierwszym planie przełomowych wydarzeń. Jest to, w stosunku do tradycyjnego sposobu prowadzenia badań, historiografia alter­

natywna, która w ostatnich dekadach staje się coraz bardziej popularna.

„Historia ponownie pochyla się nad człowiekiem. Współcześni badacze przeszłości zaproponowali bowiem historię bardziej ludzką, historię o etnograficznym obliczu, któ­ ra opowiada o człowieku «wrzuconym» w świat, o ludzkim byciu w świecie i ludzkim jego doświadczaniu. Podjęcie takiej tematyki wpływa na formułowanie odmiennego zestawu pytań stawianych źródłom, a uzyskane odpowiedzi wymagają innego stylu i formy przedstawiania przeszłości” (Domańska 2005: 23).

Zwolennicy mikro-historii podkreślają, że w tym nurcie badań, dużo uwagi poświę­ ca się jednostkom nietypowym, wprawdzie nie odgrywającym żadnej przywódczej roli, lecz jednak idącym przez życie własną, specyficzną drogą. Często używa się tu określenia, które brzmi jak oksymoron - zwykły wyjątek. Okazuje się bowiem, że każ­ dy przypadek jest na swój sposób szczególny i wart troskliwej analizy. Aby tę niezwy­ kłość odkryć, potrzebna jest drobiazgowe zbieranie danych i umieszczanie ich w kon­ tekście, w którym widzieli je migranci. Koniecznie jest zatem przyjęcie perspektywy badanych.

W takim podejściu zwraca się uwagę na podmiotowość jednostki (human agency). Migrant nie jest przecież atomem, miotanym przez grę zewnętrznych wobec niego sił, jaka toczy się w skali świata. Migracja jest określoną strategią życiową, wybraną w sposób bardziej lub racjonalny przez konkretne jednostki. Decyzja o wyjeździe zo­ staje podjęta w pewnym kontekście ekonomicznym, politycznym, rodzinnym oraz w innych kontekstach, uważanych przez poszczególnych aktorów za ważne. Ze względu na plany pozostania na obczyźnie lub powrotu do kraju, migranci starają się znaleźć swoje miejsce w nowym otoczeniu lub też zamykają się we własnym imigracyjnym środowisku. Jak zauważono wcześniej, o tych pierwszych mamy bardzo mało wiary­ godnych informacji. Nie tworzyli oni własnych stowarzyszeń, nie opisywali swych doświadczeń w sposób systematyczny. Proces akulturacji, jaki przechodzili, nie był raczej w ich życiu przedmiotem szczególnej refleksji. Ich dzieje, choć w małym stop­ niu udokumentowane, warto jednak tropić.

W pracy tej wyjątkowo cenne okazują się dokumenty osobiste, na przykład wspo­ mnienia. Na warsztat weźmiemy ogłoszony drukiem tom wspomnień, zawierających pewną dozę informacji o życiu codziennym w Berlinie autorki i jej rodziny. Wspomnie­ nia te dotyczą okresu od początku XX wieku do czasów po II wojnie światowej.

Możemy szukać w nich, jako „[...] subiektywnych opisach, informacji o obiektyw­ nych faktach [...]”, bądź też możemy szukać „wątków dominujących, ocen, postaw, ale oczywiście także informacji”, możemy też łączyć oba te podejścia (Babiński 2004: 55).

W tym wypadku będziemy szukać przede wszystkim śladów procesu konstruowa­ nia narracji. Wspomnienia jednostkowe umieszczone zostaną w kontekście pami ęci zbiorowej oraz tożsamoś ci zbiorowej. Oprócz tego, co we wspomnieniach napisano, postaramy się wskazać także to, czego nie napisano. To, co pominięte, jest bowiem bardzo znamienne.

W dokumencie Zrozumieć współczesność (Stron 153-156)