Dzieje i przemiany polskiego skupiska w Berlinie przyciągają uwagę badaczy oraz pu blicystów, zarówno polskich jak i niemieckich. W licznych opracowaniach na ten te mat wskazuje się na rozmiary zbiorowości polskich imigrantów w tej metropolii oraz na różnorodność zakładanych przez nich organizacji społecznych i stowarzyszeń (bi bliografia najważniejszych prac podana jest na końcu niniejszego tekstu).
Istotnie jest to zbiorowość dość liczna. Szacuje się, że na początku XX wieku liczyła ona około 100 tysięcy osób. Po I wojnie światowej wielu Polaków zdecydowa ło się na wyjazd do odrodzonego państwa. W sumie w wyniku tej oraz kilku innych okoliczności, liczebność mieszkańców miasta, którzy identyfikowali się z polską grupą w okresie międzywojennym stopniała do 30 tysięcy. Obecnie uważa się, że w Berlinie ponownie mieszka około 100 tysięcy imigrantów z Polski.
Zbiorowość ta jest bardzo niejednolita wewnętrznie. Występują w niej podziały po koleniowe na potomków dawnych imigrantów (przed- i powojennych) oraz później szych przybyszów; na migrantów politycznych i zarobkowych; na osoby z pogranicza polsko-niemieckiego oraz z głębi kraju; na migrantów o wyraźnej polskiej tożsamości oraz migrantów o tożsamości bardziej złożonej lub w ogóle nie utożsamiających się z Polską, ale przybyłych do Niemiec z obszaru Polski. Ponadto imigranci reprezentują wszystkie warstwy społeczne, od elity intelektualnej i artystycznej, poprzez całe spek trum warstw średnich i niższych, po margines społeczny. Różnią się także sytuacją prawną, przede wszystkim tytułem (lub brakiem podstaw formalnych) do dłuższego pobytu w Niemczech.
Wszystko to sprawia, że trudno mówić o jednej społeczności polskiej w Berlinie. Bardziej prawidłowe jest użycie liczby mnogiej. Imigranci z Polski wytworzyli w sto licy Niemiec wiele różnych, bardzo odmiennych od siebie społeczności oraz środo wisk. W dodatku mieszkają w rozproszeniu, nigdy nie było w przeszłości i nie ma obecnie w Berlinie polskiej dzielnicy. Przez większą część dziejów tego skupiska, nie miało ono nawet własnej polskiej parafii, która stanowiłaby centrum życia grupowego.
W miarę rozwoju badań nad dziejami imigracji z ziem polskich do Berlina, dowiadu jemy się coraz więcej o tamtejszych poszczególnych środowiskach imigracyjnych (Trze
ciakowski 2003, Matuszek 1993). Mamy też coraz więcej informacji na temat tego, jak przyjmowani byli polscy przybysze w szybko rozwijającej się metropolii (Hartmann 1990, Steinert 2003, Miera 2007, 2008). Nadal brakuje natomiast szczegółowych in formacji o przemianach kulturowych, jakich doświadczali imigranci, zarówno w skali indywidualnej, jak i grupowej, środowiskowej. Szczególnie interesujące wydają się in formacje o życiu jednostek i rodzin, które zintegrowały się w niemieckim otoczeniu i wykształciły nową tożsamość. W uzupełnieniu tej luki w naszej wiedzy pomocna jest mikrohistoria, ze swymi metodami badawczymi, głównie metodą biograficzną oraz analizą dokumentów osobistych.
Niniejszy tekst służy przedstawieniu migracyjnej historii jednej rodziny. Wykorzy stując znaczny dorobek badawczy poświęcony dziejom Polaków w Berlinie, w którym podstawowe informacje są już opublikowane, szukamy teraz dodatkowych materia łów, naświetlających przebieg procesów integracyjnych, nie analizowanych w dotych czasowych opracowaniach. O tym, że procesy te umykały dotąd uwadze badaczy, pisałam w innych tekstach, wyjaśniając tę lukę swoistą misją narodową, jaką kierowali się do niedawna polscy badacze (Praszałowicz 2006). W czasach ucisku politycznego (lata rozbiorów, wojen, PRL-u), narracje historyczne odgrywały bowiem szczególnie istotną rolę w procesie budowania tożsamości narodowej i wzmacniania narodowej dumy. Dlatego raczej podkreślano w naukowych opracowaniach fenomen podtrzymy wania przez imigrantów odrębności i przywiązania do tradycji ojczystej, pomijając kwestie mechanizmów wchodzenia przez nich do społeczeństwa przyjmującego. O tych me chanizmach nie mamy zresztą wielu informacji, choć wydaje się, że większość zbioro wości imigracyjnej skutecznie doświadczała integracji. Mało jednak pozostało śladów pisanych, które odsłoniłyby prawidłowości tych procesów.
Natomiast wiele jest dokumentów stowarzyszeń polonijnych, prasy imigracyjnej, druków ulotnych, które obszernie informują o budowaniu przez Polaków własnych struktur organizacyjnych, służących podtrzymywaniu odrębności etnicznej. Natural nym odruchem badacza było zatem rozpoczęcie pracy od analizowania tych źródeł, zabezpieczania ich przed rozproszeniem, zaginięciem, zapomnieniem (Kozłowski 1987, 2001). Kiedy to zadanie zostało już w znacznym stopniu spełnione, pora sięgnąć po nowe materiały.
Mikrohistoria
Badania migracyjne prowadzić można na trzech poziomach ogólności. Najczęstsze wydają się być studia ma poziomie makrospołecznym. Wykorzystuje się w nich dane statystyczne na temat rozmiarów migracji, gromadzone przez władze państwowe; de batuje się nad polityką imigracyjną poszczególnych krajów, rozpatruje procesy migra cyjne z perspektywy stosunków międzynarodowych. Ważnym kontekstem rozważań na tym poziomie są koncepcje modernizacji oraz globalizacji. Na poziomie pośrednim (mezo), migracje analizuje się w skali regionalnej. Przykładem takiej analizy jest znane studium na temat migracji z Westfalii do Missouri (Kamphoefner 1987), innym przy kładem byłaby analiza migracji z Wielkopolski do Berlina. Najrzadziej stosowana jest
perspektywa mikrospołeczna, mikrohistoryczna. Mikrohistoria to analizowanie dziejów z perspektywy poszczególnych jednostek, rodzin, społeczności lokalnych. Jest to spoj rzenie od dołu na procesy społeczne. Oddajemy tu głos ludziom, którzy dotąd raczej pozostawali w cieniu, nie byli widoczni w pierwszym planie przełomowych wydarzeń. Jest to, w stosunku do tradycyjnego sposobu prowadzenia badań, historiografia alter
natywna, która w ostatnich dekadach staje się coraz bardziej popularna.
„Historia ponownie pochyla się nad człowiekiem. Współcześni badacze przeszłości zaproponowali bowiem historię bardziej ludzką, historię o etnograficznym obliczu, któ ra opowiada o człowieku «wrzuconym» w świat, o ludzkim byciu w świecie i ludzkim jego doświadczaniu. Podjęcie takiej tematyki wpływa na formułowanie odmiennego zestawu pytań stawianych źródłom, a uzyskane odpowiedzi wymagają innego stylu i formy przedstawiania przeszłości” (Domańska 2005: 23).
Zwolennicy mikro-historii podkreślają, że w tym nurcie badań, dużo uwagi poświę ca się jednostkom nietypowym, wprawdzie nie odgrywającym żadnej przywódczej roli, lecz jednak idącym przez życie własną, specyficzną drogą. Często używa się tu określenia, które brzmi jak oksymoron - zwykły wyjątek. Okazuje się bowiem, że każ dy przypadek jest na swój sposób szczególny i wart troskliwej analizy. Aby tę niezwy kłość odkryć, potrzebna jest drobiazgowe zbieranie danych i umieszczanie ich w kon tekście, w którym widzieli je migranci. Koniecznie jest zatem przyjęcie perspektywy badanych.
W takim podejściu zwraca się uwagę na podmiotowość jednostki (human agency). Migrant nie jest przecież atomem, miotanym przez grę zewnętrznych wobec niego sił, jaka toczy się w skali świata. Migracja jest określoną strategią życiową, wybraną w sposób bardziej lub racjonalny przez konkretne jednostki. Decyzja o wyjeździe zo staje podjęta w pewnym kontekście ekonomicznym, politycznym, rodzinnym oraz w innych kontekstach, uważanych przez poszczególnych aktorów za ważne. Ze względu na plany pozostania na obczyźnie lub powrotu do kraju, migranci starają się znaleźć swoje miejsce w nowym otoczeniu lub też zamykają się we własnym imigracyjnym środowisku. Jak zauważono wcześniej, o tych pierwszych mamy bardzo mało wiary godnych informacji. Nie tworzyli oni własnych stowarzyszeń, nie opisywali swych doświadczeń w sposób systematyczny. Proces akulturacji, jaki przechodzili, nie był raczej w ich życiu przedmiotem szczególnej refleksji. Ich dzieje, choć w małym stop niu udokumentowane, warto jednak tropić.
W pracy tej wyjątkowo cenne okazują się dokumenty osobiste, na przykład wspo mnienia. Na warsztat weźmiemy ogłoszony drukiem tom wspomnień, zawierających pewną dozę informacji o życiu codziennym w Berlinie autorki i jej rodziny. Wspomnie nia te dotyczą okresu od początku XX wieku do czasów po II wojnie światowej.
Możemy szukać w nich, jako „[...] subiektywnych opisach, informacji o obiektyw nych faktach [...]”, bądź też możemy szukać „wątków dominujących, ocen, postaw, ale oczywiście także informacji”, możemy też łączyć oba te podejścia (Babiński 2004: 55).
W tym wypadku będziemy szukać przede wszystkim śladów procesu konstruowa nia narracji. Wspomnienia jednostkowe umieszczone zostaną w kontekście pami ęci zbiorowej oraz tożsamoś ci zbiorowej. Oprócz tego, co we wspomnieniach napisano, postaramy się wskazać także to, czego nie napisano. To, co pominięte, jest bowiem bardzo znamienne.