GOLDEN NIKE W KATEGORII HYBRYDOWA SZTUKA
Do 4 lutego w przestrzeniach ekspozycyjnych wrocławskiego Muzeum Współczesnego można było oglądać imponującą wystawę, która poświęcona została jednemu z ważniejszych i bardziej
S TA W Y I I
Kama Wróbel
nieokiełznany, wolny duch lat 70.
Gdzie jest peRMAFo?
I
na wstępie już warto zaznaczyć, że ekspozycjata odznaczała się zupełnie innym — niż ten, do którego przywykliśmy — modelem prezentacji dzieł i materiałów archiwalnych, gdyż została pomyślana jako dość swobodna — choć po części muzealna, bo mająca jednak charakter historyczny — wędrówka czy też opowieść o realiach, życiu i twórczości członków neoawangardowej grupy. W moim odczuciu od samego początku był to dość interesujący eksperyment, gdyż całość jawiła się jako niezwykle odważna próba zaprezentowania publiczności tego, co w dużej mierze jest przecież nieprzedstawialne — bo efemeryczne, konceptualne i w końcu ideowo antymuzealne. Czy więc kuratorce wystawy — Annie Markowskiej udało się sprostać tak poważnemu wyzwaniu?
Z całą pewnością tak. Próba ta — pomimo, że trudna — okazała się udana, dzięki czemu z czystym sumieniem można powiedzieć, że zaaranżowana przez Jerzego Kosałkę ekspozycja w pełni oddała charakter wydarzeń, klimat sztuki oraz atmosferę ówczesnych czasów. A sztuka była przecież młoda, żywa i bezpretensjonalna […] oparła się zarówno muzealizacji, jak i akademickim dyskursom histo-rii sztuki [ ]. Artyści zaś nie myśleli o przejściu do historii, tylko zmianie swojego życia, czerpaniu zeń pełnymi garściami [ ]. I wydaje się, że to właśnie ten aspekt w ramach wystawy został podkreślony najbardziej.
1 Fragment z tekst zapowiadającego wystawę na: http://muzeumw- spolczesne.pl/mww/kalendarium/wystawa/%E2%80%9Egdzie-jest--permafo/ (Stan z 03.02.2013).
2 Ibidem.
Założeniem ekspozycji była chęć przybliże-nia współczesnemu odbiorcy koncepcji sztuki, któ-ra tak na dobrą spktó-rawę była koncepcją sztuki wolnej, balansującej na pograniczu codziennego życia i aktu twórczego. Sztuki, która — jak podkreśla Anna Markowska — opowiadała o wolności pięknych, zakochanych ludzi. Nowoczesnych, otwartych, sza-lonych, połączonych miłością i sztuką [ ]. Ale nie tylko. Gdzie jest PERMAFO? to także forma hołdu, podziękowania za utorowanie drogi przyszłym ar-tystom, za doprowadzenie do przewartościowania kanonów postrzegania w polskiej sztuce współ-czesnej. Dlatego też wystawa ta nie ma wyłącznie charakteru archiwalnego — w zamyśle jest także
3 Fragment wypowiedzi Anny Markowskiej w programie telewizyjnym Rewolwer Kulturalny z dn. 07.12.2012.
Do 4 lutego w przestrzeniach ekspozycyjnych wrocławskiego Muzeum Współczesnego można było oglądać imponującą wystawę, która poświęcona została jednemu z ważniejszych i bardziej
intere-sujących zjawisk w polskiej sztuce współczesnej, jakim była nowatorska działalność powstałej w 1970 roku Galerii PERMAFO.
Pokój kolekcjonera twórczości Andrzeja Lachowicza, fot. © M. Kujda, © Muzeum Współczesne Wrocław
43
P O S TA W Y I I N atalia LL , F otografia intymna , instalacja: fotografie czarno-białe, płyta M
D F, wym. x x cm wł. Artystki, f ot. M. Kujda, © Muzeum W spółczesne W rocław
44
P O S TA W Y I Iopowieścią o współczesności, która dzięki za-wartemu w ekspozycji kluczowi, staje się bar-dzo ważnym kontekstem dla brzmiących na nowo prac, jak i też percepcji widza. Markow-ska zaznacza, że z jednej strony niezwykle waż-ne są na wystawie autentyczważ-ne realizacje z lat ., z ich poetyką i radykalną estetyką. Jed-nak z drugiej strony — pamiętając, iż artyści PERMAFO zdecydowanie przeciwstawiali się utowarowieniu sztuki, kładli nacisk na kon-tekst, teraźniejszoścć i partycypację widzów — chcieliśmy, by istotnym elementem ogląda-nia wystawy było poczucie rozdźwięku między archiwizacją i formalizacją a realnym zanurze-niem się w doświadczeniu sztuki [ ]. Być może dlatego też oś wystawy nie została zbudowa-na według typowego, linearnego układu chro-nologicznego, który mógłby narzucić sztywny i nieco sekwencyjny układ, przekreślający jednocześnie możliwość tematycznego po-grupowania istotnych dla kuratorki aspektów działalności grupy.
Galeria PERMAFO powstała w grudniu roku, jako inicjatywa Andrzeja Lacho-wicza, Natalii Lach-Lachowicz, Zbigniewa Dłubaka oraz Antoniego Dzieduszyckiego. Pomimo, że nazwana została galerią, w dużej mierze — nie posiadając siedziby stałej — na-stawiona była na ulotne działania, spotka-nia czy też dyskusje. I można powiedzieć, że
4 Anna Markowska, Słowo wstępu, [w:] PERMAFO, red. A. Markowska, katalog, Wrocław 2012, s.11.
była naturalną kontynuacją odbywających się w tamtym okresie istotnych dla sztu-ki wydarzeń, które — jak się później okaza-ło — zwiastowały przyjście nieuchronnych zmian. Bowiem kiedy w do Wrocławia przyjechał Jerzy Ludwiński, a rok później założył Galerię pod Moną Lisą — której dzia-łalność przypada na lata - — wia-domo już było, że w mieście tym rozpoczął się powolny proces przewartościowywania ustalonych zasad kreacji i postrzegania sztu-ki. Stopniowo wkraczające myślenie w duchu konceptualnym (którego głos dostrzeżony został wraz ze zorganizowanym w marcu głośnym Sympozjum oraz z otwar-tą w grudniu roku wystawą SP — Sztuka Pojęciowa) wkrótce stało się głównym języ-kiem wypowiedzi kształtującej się wówczas, niepokornej postawy artystów PERMAFO.
We wrocławskim Schronie, ekspozycja za-planowana została wielowątkowo. Na trzeciej kondygnacji znalazły się realizacje autorstwa członków grupy, podczas gdy czwarte pię-tro poświęcone zostało twórczości artystów bezpośrednio z nią związanych lub hołdu-jących podobnym wyznacznikom w sztuce. Podejmując dialog zarówno z analizami i eks-perymentami, ekspozycjami i manifestami, a także otwartym charakterem organizo-wanych przedsięwzięć, udało się stworzyć przestrzeń, w której w neutralny i niemalże niezauważalny sposób przenikały się róż-norodne wątki, obrazujące — czy też bliżej
1
45
P O S TA W Y I I precyzujące — osobowość twórczą PERMAFO.W pierwszym momencie uwagę przykuwały zaaranżowane prze-strzenie, które docelowo miały odtwarzać historyczne już wnę-trza (np. Klubu Związków Twór-czych) oraz meble z epoki, dzięki którym zaprezentowane prace na nowo uzyskały — tak potrzebny dla ich wydźwięku — kontekst miejsca i czasu. Oczywiście aranżacja ta — z uwagi na wyposażenie, stare gaze-ty czy płygaze-ty popularnych wówczas muzyków (Janis Joplin, Jimmy Hen-drix) — stała się dla odbiorcy atrak-cyjna także poprzez pewną dozę no-stalgii czy też zachowane w pamięci obrazy przebrzmiałego już systemu i wspomnień. Dość mocno zaak-centowana została również badana przez Andrzeja Lachowicza teoria pola równomiernego (), którą
na potrzebę wystawy urzeczywist-niono i w postaci żółtych, niewiel-kich kropek przeniesiono do realnej przestrzeni muzeum. W ciekawy sposób zaaranżowana została tak-że realizacja Natalia ist Sex (), którą — niczym Mona Lisę czy Damę z Łasiczką — ukazano na tle czerwo-nej ściany, w przestrzeni odgrodzo-nej od widza ozdobnym sznurem. Działanie to podkreśliło rangę samej pracy, jak i też wartość całej dzia-łalności PERMAFO. W rzeczywi-stości wszystkie zaprezentowane na ekspozycji realizacje uświadamiały nam, że pomimo niewątpliwej spój-ności programowej grupy, tak na dobrą sprawę, każdy z jej członków eksplorował inne interesujące go obszary osadzonej w codzienności sztuki. I podczas gdy — oczywi-ście w dużym uproszczeniu — Na-talia LL podejmowała zagadnienia
związane z cielesnością oraz nur-tem feminizującym (Natalia ist
Sex, ; Sztuka konsumpcyjna,
), Andrzej Lachowicz w ana-lityczny sposób badał język sztu-ki permanentnej i upływu czasu (PERMART, ; Energia Upadku, ), Zbigniew Dłubak opracowy-wał swoją koncepcję znaku pustego i powtórzeń (Tautologie, ;
Oce-an, )), zaś Antoni
Dzieduszyc-ki w krytyczny sposób analizował etos i ego artysty współczesnego (Ja,).
Rozważania te zostały zesta-wione z zaprezentowanymi na czwartej kondygnacji pracami pol-skich i zagranicznych artystów, którzy w ówczesnym czasie byli dość mocno związani z PERMAFO. Stąd też w wydzielonych prze-strzeniach można było zobaczyć działania takich twórców, jak m.in: . Andrzej Lachowicz, Zapisane nazwiska od tyłu. Obok Andrzej Lachowicz Porównania I,II,III,IV,V, ,
obrazów: olej, płótno, x cm, każdy wł. Artysty, fot. M. Kujda, © Muzeum Współczesne Wrocław . Karol Radziszewski, America Is Not Ready For This, , film wideo, kolor, dźwięk, min, s
. Zbigniew Dłubak, Natalia LL, Andrzej Lachowicz, RELOP (fragment większej całości, rekonstrukcja), () . Aranżacja przestrzeni wystawy inspirowana Polem Równomiernym Andrzeja Lachowicza i Leszka Kaćmy z roku autorstwa Jerzego Kosałki
4 3
46
P O S TA W Y I IJolanta Marcolla, Wojciech Bruszewski, Józef Robakowski, Paweł Kwiek, Tibor Hajas, Dóra Maurer, Zbigniew Werpe-chowski, Milan Grygar, Carolee Schne-emann, Romuald Kutera czy też Zdzi-sław Sosnowski. Osadzenie działalności grupy w takim kontekście, ukazuje jej nowatorskość programową, otwarty charakter oraz chęć przetranspono-wania na grunt sztuki polskiej tego, co w dużej mierze było nieznane bądź dotychczas niepojęte — np. powsta-jące wówczas nowe techniki wyrazu, takie jak performance, happening czy stopniowo wchodząca sztuka ruchome-go obrazu. I dlateruchome-go też — z punktu wi-dzenia historii sztuki polskiej — ekspo-zycja ta miała ogromne znaczenie, gdyż oprócz uporządkowania/skatalogowa-nia istniejących prac, ukazała odważną twórczość grupy na tle wydarzeń i prą-dów światowych. Ponadto, wychodząc do widza, dała możliwość poczucia bli-skości wobec prezentowanej, pozba-wionej mitologizacji historii wolnych twórców, która została opowiedziana
jak nigdy dotychczas. n
3 2 1 . Natalia LL, List gończy, (), instalacja: fotografia czarno-biała, druk cyfrowy na PVC, kostek o wym. x x cm, wł. Artystki . Rekonstrukcja Pola Równomiernego Andrzeja Lachowicza, aranżacja przestrzeni Jerzy Kosałka . Natalia LL, Sfera Intymna, () instalacja: fotografia czarno-biała, druk cyfrowy, drzwi z płyty wiórowej
Fot. - M. Kujda, © Muzeum Współczesne Wrocław