• Nie Znaleziono Wyników

Racjonalność nauki i jej wyróżniki

Racjonalność przyrody a racjonalność życia społecznego

5. Racjonalność nauki i jej wyróżniki

Szczególnym przypadkiem racjonalnych zachowań ludzi jest racjonalność działalności uczonych, stanowiąca istotny składnik racjonalności nauki22. Obecnie w związku z prądami postmodernistycznymi często podnoszona jest kwestia, czy racjonalność ludzi nauki wyróżnia się w sposób istotny spośród

 L. Nowak, Two Inter-Human Limits to the Rationality of Man, w: L. Nowak, M. Paprzycki (red.), Social System, Rationality and Revolution, Amsterdam – Atlanta 1993, ss. 197-204.

 Drugim składnikiem racjonalności nauki jest racjonalność wytworów działalności naukowej.

Zob. H. Siegel, Na czym polega racjonalność..., s. 204. W literaturze poświęconej racjonalności nauki często zaciera się rozróżnienie między racjonalnością wytworów działalności naukowej a racjonalnością działalności badawczej. Ibidem.

Racjonalność przyrody a racjonalność życia społecznego 117

racjonalności osób zajmujących się innymi dziedzinami kultury, czy też nauka jest jedną z licznych gier kulturowych (językowych), o porównywalnym statusie poznawczym i prestiżu społecznym.

Tradycyjny filozoficzny problem: czy świat jest poznawalny? – jest w swym ogólnym sformułowaniu zapewne problemem metafizycznym o nikłym stopniu rozstrzygalności. Jednakże całkiem realny pozostaje problem, czy gatunki wie-dzy ludzkiej układają się (dają się ułożyć) w pewną zhierarchizowaną strukturę, w coś na kształt piramidy, czy też należy je traktować jako równorzędne „gry w poznanie”23. Zarówno uczonych, jak też ludzi o tradycyjnych zapatrywa-niach na naukę wręcz szokuje porównywanie osiągnięć poznawczych nauki do osiągnięć poznawczych nie tylko astrologii czy alchemii, ale także mitologii czy szamanizmu, dokonywane przez Fryderyka Nietzschego, Paula Feyera-benda oraz licznych zwolenników mocnego programu socjologii wiedzy czy postmodernizmu.

Wybitni teoretycy i znawcy nauki, tacy jak Karl R. Popper, Kazimierz Ajdu-kiewicz, Lee Smolin czy Michał Heller, przypisują nauce pewien specjalny, jej tylko właściwy, rodzaj racjonalizmu.

Według K. Poppera, racjonalizm naukowy jest najwyższą formą racjonali-zmu. Jest to racjonalizm krytyczny, który odznacza się nie tylko krytycyzmem, lecz również samokrytycyzmem. Jako taki reprezentuje postawę sceptyczną wobec wszelkich dotychczasowych osiągnięć. Ameba i Einstein stosują tę samą metodę – metodę prób i błędów, jednakże z punktu widzenia racjonalizmu różnica między nimi jest ogromna: w wyniku błędu popełnionego przez amebę ameba ginie, natomiast w wyniku błędu popełnionego przez Einsteina ginie nie Einstein, lecz jego teoria24.

Racjonalizm krytyczny stanowi rdzeń filozofii nauki Poppera, a to z tego względu, że metoda krytycznego racjonalizmu swą najdoskonalszą realizację uzyskała właśnie w metodzie nauk empirycznych stworzonej przez Jończyków, która polega na krytycznej dyskusji, czyli na stawianiu i odrzucaniu hipotez25. Według Poppera, krytyczny racjonalizm stanowi odpowiedź na pytanie: „w jaki sposób możemy żywić nadzieję na wykrycie i wyeliminowanie błędów?”. Odpo-wiedź ta brzmi: „poprzez krytykę teorii i przypuszczeń [...] oraz spekulatywnych prób rozwiązania problemów”26. Uczonego od dogmatycznego zwolennika takiej czy innej – religijnej lub świeckiej – doktryny odróżnia brak pewności

 J. Such, Czy możliwa jest hierarchia gatunków wiedzy ludzkiej, w: A Klawiter, L. Nowak, P. Przybysz (red.), Umysł a rzeczywistość, „Poznańskie Studia z Filozofii Humanistyki”, t. 5(18), Poznań 1999, ss. 31-42; J. Such, Gra zwana nauką, „Przegląd Filozoficzny – Nowa Seria”, R. 16, 3(63)/2007, ss. 15-28.

 K. R. Popper, Conjectural Knowledge, w: idem, Obiective Knowledge, Oxford 1986, s. 25.

 Zob. A. Chmielewski, Filozofia Poppera, Wrocław 1995.

 K. R. Popper, Mit schematu pojęciowego. W obronie nauki i racjonalności, tłum. B. Chwe- deńczuk, Warszawa 1997, s. 65.

118 J a n S u c h

oraz przekonanie o prowizoryczności wszelkich wyników poznawczych, w tym także naukowych – o omylności nauki. Jako ideał przyświeca mu wprawdzie prawda obiektywna, ale ma on świadomość, że nawet gdyby ją posiadł, nie byłby w stanie tego dowieść ani sobie, ani innym. Dążąc bowiem do prawdy, nigdy nie osiąga się pewności. Racjonalizm krytyczny Poppera zakłada postęp poznawczy nauki, jednakże żadna z prób podania ilościowej miary tego postępu jak dotąd się nie powiodła.

Chociaż metoda krytycznego racjonalizmu swoje najdoskonalsze ucieleśnie-nie znalazła w nauce, to jednak powinna być, według Poppera, stosowana także we wszystkich innych obszarach działalności człowieka. Jej wybór – zdaniem M. Hellera – jest wyborem z zakresu moralności intelektualnej, jest w istocie wyborem moralnym. Heller pisze:

Wybór metody krytycznego racjonalizmu (i metody empirycznej jako jego najskuteczniejsze-go wcielenia) j e s t w y b o r e m p e w n e j w a r t o ś c i, a więc w swej istocie w y b o r e m m o r a l n y m. Nauka europejska ostatecznie dokonała tego wyboru na przełomie XVII i XVIII wieku, a filozofia europejska znacznie wcześniej. Wybór ten zawiera w sobie decyzję niepo-sługiwania się argumentem przemocy. W tym miejscu filozofia nauki Poppera przechodzi w jego filozofię dziejów i społeczeństwa27.

Według K. Ajdukiewicza, wiedza naukowa jest z dwu powodów najbardziej racjonalnym gatunkiem wiedzy. Pierwszy to ten, że ze wszystkich gatunków wiedzy ludzkiej w najwyższym stopniu spełnia ona zasadę intersubiektywności, którą Ajdukiewicz nazywa słabą zasadą racjonalności. Wiedza naukowa – dzięki takim swym walorom, jak wysoki stopień ogólności, wysoki stopień ścisłości (dokładności), wysoka informacyjna zawartość (logiczna i empiryczna) oraz prostota logiczna – odznacza się także wysokim stopniem intersubiektywnej komunikowalności oraz intersubiektywnej sprawdzalności, które stanowią dwa składniki zasady intersubiektywności28.

Drugi podstawowy wyróżnik racjonalności naukowej to ten, że nauka jako jedyny gatunek wiedzy ludzkiej spełnia (jest w stanie spełniać, aczkolwiek z trudem) mocną zasadę racjonalności. Jest nią zasada racjonalnego uznawania przekonań, zgodnie z którą stopień przekonania, z jakim głosimy (dowolny) dany pogląd, powinien odpowiadać stopniowi jego uzasadnienia (a w każdym razie nie powinien być od niego wyższy). Jeśli bowiem stopień przekonania przewyższa stopień uzasadnienia, to nieuchronnie popadamy w dogmatyzm (jeśli natomiast ten pierwszy jest niższy od drugiego, to zajmujemy postawę przesadnego sceptycyzmu)29.

 M. Heller, Filozofia świata, Kraków 1992, s. 151.

8 K. Ajdukiewicz, Zagadnienia i kierunki filozofii, Warszawa 1949, s. 73.

9 Ajdukiewicz pisze: „warunkiem wystarczającym na to, aby jakiś sposób wnioskowania był z praktycznego punktu widzenia racjonalny, jest żeby stopień pewności wniosków wyprowadza-nych wedle tego sposobu z przesłanek prawdziwych nie przekraczał stopnia niezawodności tego sposobu wnioskowania. [...] Można np. mając na oku cel czysto teoretyczny, tzn. poznawanie

Racjonalność przyrody a racjonalność życia społecznego 119

Przedstawiciele innych niż nauka gatunków wiedzy, takich jak wiedza po-toczna (zwana też powszechną lub zdroworozsądkową), wiedza filozoficzna czy wiedza religijna, nie są w stanie przestrzegać mocnej zasady racjonalności, co można łatwo rozpoznać po tym, że np. wyznawca tej czy innej religii zazwyczaj wyłącznie własną religię uznaje za prawdziwą, a zwolennicy tego czy innego systemu filozoficznego przeważnie z dużą łatwością akceptują jego główne tezy i z równie wielką ostrością krytykują wszystkie pozostałe systemy.

Lee Smolin, próbując wydobyć cechy swoiste nauki i racjonalności naukowej, pisze, że „[...] filozofom nie udało się znaleźć ogólnej strategii wyjaśniającej, jak działa nauka, zaś strategie przez nich podane w niewielkim stopniu przy-pominały to, jak nauka działa w rzeczywistości. Odnoszące sukces strategie zostały w pewnym momencie odkryte i włączone w praktykę poszczególnych nauk”30.

Uczeni, aczkolwiek podobnie jak ludzie innych profesji, np. biznesmeni, myśliwi czy farmerzy, działają w sytuacji niepełnej wiedzy, w sytuacji niepew-ności, to jednak są „mistrzami w wyciąganiu wniosków w oparciu o niepełne przesłanki”31. Działalność w oparciu o niepełną wiedzę ma to do siebie, że ludzie zarówno łatwo dają się oszukiwać, jak też łatwo oszukują samych siebie.

Nauka, według Smolina, jest „sposobem na pielęgnowanie, i zachęcanie do od-krywania nowej wiedzy, ale ponad wszystko inne jest to kolekcja umiejętności i praktyk, które [...] są niezwykle efektywne w obnażaniu popełnianych błędów.

Jest to nasza najlepsza broń w naszej odwiecznej walce z naszą skłonnością do oszukiwania siebie i innych”32. Społeczeństwo jako całość – w odróżnieniu od społeczności uczonych – nie posiada takich skutecznych mechanizmów obnażania popełnianych błędów. Nic też dziwnego, że czasami staje się ono ofiarą oszustw na wielką skalę. „Największe tragedie ubiegłego wieku miały miejsce, ponieważ ludzie dobrej woli dali się nabrać na proste odpowiedzi proponowane przez ich przywódców”33.

Odpowiadając na pytanie: „dlaczego nauka działa tak dobrze?”, Smolin stwierdza, że nauka „odniosła sukces, ponieważ naukowcy tworzą społeczność, która jest określona i funkcjonuje poprzez przestrzeganie wspólnych wszystkim zasad etycznych”34. Są to następujące dwie zasady:

prawdy i unikanie fałszu, uznawać za racjonalne takie i tylko takie sposoby wnioskowania, które od przesłanek prawdziwych zawiodą nas zawsze do wniosków prawdziwych, a nigdy do fałszywych”. K. Ajdukiewicz, Zagadnienie racjonalności zawodnych sposobów wnioskowania, w: idem, Język i poznanie, t. I, Warszawa 1985, s. 290.

0 L. Smolin, Kłopoty z fizyką, Warszawa 2008, s. 301.

 Ibidem.

 Ibidem, s. 302.

 Ibidem.

 Ibidem, s. 303.

120 J a n S u c h

1. Jeśli jakieś zagadnienie może być rozstrzygnięte przez ludzi działających w dobrej wierze, stosujących racjonalne argumenty do analizy ogólnie dostępnych świadectw, to podane przez nich rozstrzygnięcie jest akceptowane.

2. Z drugiej strony jednak, jeśli zastosowanie racjonalnego rozumowania do analizy po-wszechnie dostępnych świadectw nie doprowadza ludzi dobrej woli do uzgodnionego rozstrzygnięcia sprawy, społeczność musi dopuszczać możliwość, że dojdą oni w tej sprawie do różnych konkluzji, a wręcz zapewnić im wsparcie35.

L. Smolin przyznaje wprawdzie, że społeczność naukowa pod wieloma istotnymi względami nie różni się od społeczności klasztornej, która także stanowi pewien rodzaj „społeczności etycznej” i z której zresztą – historycznie rzecz biorąc – wyrosła. Odróżnia ją jednak od tej drugiej w sposób zasadniczy jedna fundamentalna sprawa: nastawienie do wiedzy – i to zarówno do wiedzy zastanej, jak też do wiedzy nowej. Wydziały fizyczne tym się gruntownie róż-nią od klasztorów i szkół teologicznych, że są nastawione na osiąganie wiedzy nowej, w silnym przekonaniu, iż człowiek jest w stanie uzyskać wiedzę lepszą od wiedzy swoich przodków, podczas gdy klasztory petryfikują wiedzę zastaną, w przekonaniu, iż nasi antenaci już dawno temu posiedli wiedzę absolutną.

Tym, co się ceni na wydziałach fizyki, jest zatem innowacyjność, a tym, na co skierowany był wysiłek klasztorów, było utrzymanie wiedzy w dotychczasowym kształcie, gdyż wszelka innowacyjność „pachnie herezją”. Wysiłek ten był zatem skierowany na kultywowanie dogmatów religijnych.

Społeczność naukowa to społeczność imaginatywna, „której etyka i or-ganizacja włącza wiarę w nieuniknioność postępu i otwartość na przyszłość.

Otwartość ta tworzy miejsce – mentalnie i instytucjonalnie – na nowości i niespodzianki. Społeczność ta opiera się więc na wierze, że przyszłość będzie lepsza, choć zdaje sobie sprawę, że nie potrafimy przewidzieć, jak owa lepsza przyszłość zostanie osiągnięta”36.

Społeczność imaginatywna wierzy, że przyszłość przyniesie zdarzenia niespodziewane, nowe odkrycia i nowe kryzysy, z którymi trzeba będzie sobie poradzić. Zamiast zawierzać współczesnej wiedzy jej członkowie swoje nadzieje i oczekiwania na przyszłość inwestują w przyszłe generacje, przekazując im zasady etyczne i narzędzia myślowe, indywidualne i kolektywne, które umożliwią im radzenie sobie z okolicznościami wykraczającymi daleko poza nasze współczesne wyobrażenia37.

Społeczność naukowa, będąca jednocześnie społecznością etyczną i ima-ginatywną, to społeczność realizująca zasadę, że „kontrowersja stanowi pod-stawę postępu naukowego”38. Smolin jest przekonany, że „Nauka rozwija się

 Ibidem.

 Ibidem, s. 305.

 Ibidem.

8 Ibidem, s. 306.

Racjonalność przyrody a racjonalność życia społecznego 121

szybciej, kiedy mamy do czynienia z rywalizującymi teoriami”39. „Musimy wspierać opozycję, polegającą na niezgodzie, w ramach dostępnych świadectw.

Wiedząc, jak bardzo ludzie chcą być lubiani, pasować do otoczenia, należeć do zwycięskiego obozu, musimy postawić sprawę jasno, że gdy poddajemy się tym potrzebom, zdradzamy naukę”40.

Zatrzymałem się dłużej nad zarysowaniem koncepcji racjonalności nauki L. Smolina nie tylko dlatego, że jest mi ona bliska, lecz także dlatego, iż ten wy-bitny fizyk przedstawia ją, mając na uwadze konkretny cel, jakim jest wydobycie fizyki teoretycznej z trapiących ją od ponad 30 lat kłopotów, z których główny polega na zbytniej koncentracji badań na teorii superstrun (która przy tym ode-rwała się od zaplecza eksperymentalnego fizyki), ze szkodą dla alternatywnych teorii i kierunków badawczych, takich jak pętlowa grawitacja kwantowa czy geometria nieprzemienna. Współczesna fizyka teoretyczna – zwłaszcza w USA – nie przestrzega, zdaniem Smolina, kanonów racjonalnego działania, którym fizyka zawdzięcza swe wcześniejsze wielkie dokonania.

Wśród postulatów racjonalności nauki doniosłą rolę wielu badaczy przy-pisuje krytycyzmowi i samokrytycyzmowi. Według A. N. Whiteheada, wiedza naukowa jest zdobywana w sposób metodyczny i planowy, natomiast wiedza potoczna narasta w sposób żywiołowy, zazwyczaj niezamierzony. Z tym wiąże się następująca fundamentalna różnica w postawach uczonego i laika (jako no-siciela wiedzy potocznej): postawa uczonego odznacza się wysokim stopniem samokrytycyzmu i samokontroli, natomiast postawa laika to postawa zaufania i prostoduszności w stosunku do uzyskanej wiedzy zdroworozsądkowej.

Whitehead dopatruje się w owej postawie krytycznej głównego wyróżnika działalności naukowej. Twierdzi on, że nauka ukształtowała się w społeczności starożytnych Greków, gdy pierwsi filozofowie europejscy ze szkoły jońskiej (Tales i jego uczniowie) zaczęli krytycznie odnosić się do wiedzy zgromadzo-nej przez ich przodków i nauczycieli, a także do wiedzy zdobywazgromadzo-nej przez ich kolegów i nich samych. Temu walorowi wiedza naukowa zawdzięcza – jego zdaniem – swe niebywałe sukcesy i zawrotne tempo rozwoju oraz to, iż żaden wynik wiedzy naukowej nie jest wiecznotrwały, tzn. każdy wchodzi do jej skarbnicy tylko tak długo, póki nauka nie dysponuje lepszym. Wiedza potoczna natomiast (a w jeszcze większym stopniu wiedza religijna) jest apologetyczna w tym sensie, że zadowala się osiągniętym stanem, co sprawia, że jej rozwój jest znacznie powolniejszy.

Michał Heller, nawiązując do racjonalizmu krytycznego Poppera, a zwłaszcza do jego tezy, że racjonalność naukowa odznacza się nie tylko krytycyzmem, lecz także samokrytycyzmem, pisze:

9 Ibidem.

0 Ibidem, ss. 306-307.

122 J a n S u c h

Zdolność do samokrytyki jest niezmiernie rzadką i niezmiernie cenną umiejętnością. Stosu-nek zewnętrznego obserwatora do własnych tekstów, niespieszenie się nadmierne z ich pub-likacją (ale też nie przetrzymywanie ich latami w szufladzie), branie pod uwagę krytycznych uwag (życzliwych lub nieżyczliwych) drugich osób, uczenie się na własnych błędach, dobre rozpoznanie granic swoich możliwości [...] – to tylko niektóre elementy samokrytycyzmu.

Pielęgnowanie w sobie tych cech winno być usilną troską każdego, kto para się nauką41.

Ryszard Kleszcz, charakteryzując krytykę i samokrytykę, jako dodatkowy warunek czyniący „postulat racjonalności bardziej rygorystycznym”, pisze:

Domagałby się on unikania strategii immunizacyjnych i zdolności do wykazania się odpornoś-cią na krytykę. Racjonalność nie byłaby dana raz na zawsze, bowiem przekonania (np. teorie) byłyby zawsze wystawiane na krytykę. Postulat krytycyzmu pociągałby też za sobą postulat samokrytycyzmu, będący koniecznym warunkiem utrzymania samego siebie w rygorach racjonalności. Rzecz jasna krytycyzm wymaga otwarcia na dyskusję z innymi. Wymóg kryty-cyzmu podnoszony jest szczególnie przez zwolenników k r y t y c z n e g o r a c j o n a l i z m u, gdzie zakłada się, że wszystko, w tym sama racjonalność może podlegać krytyce42.

Warto podkreślić, że wśród wskazanych przez omówionych badaczy wyróż-ników racjonalności naukowej występuje taka cecha jak metodyczność badania naukowego. Jednym ze wskaźników metodyczności nauki jest okoliczność, że nauka podejmuje na ogół tylko takie problemy, które na osiągniętym przez nią poziomie jest w stanie rozwiązać. Racjonalność naukowa ma m.in. to do siebie, że nie włącza do zakresu swych rozważań kwestii, które nie „dojrzały” jeszcze do naukowego rozpatrzenia. Inne niż nauka dziedziny poznania nie respektują tego rodzaju reguł. Np. , kwestia atomistycznej budowy materii czy też problem wieczności świata były przez długie wieki, a nawet tysiąclecia przedmiotem filozofii lub religii, natomiast nauka podjęła je dopiero wówczas, gdy pojawiły się teoretyczne (np. matematyczne) bądź empiryczne (np. techniczne) środki ich naukowej analizy. W ten sposób atomistyka naukowa pojawiła się dopiero w XIX stuleciu (a więc 2,5 tys. lat później niż atomistyka spekulatywna), najpierw w chemii (za sprawą Daltona w związku z prawem stosunków prostych i wielo-krotnych), a następnie w fizyce (głównie za sprawą Boltzmanna oraz kinetycznej teorii materii, wyjaśniającej naturę takich zjawisk jak ciepło, temperatura czy ciśnienie). Pojawiła się wówczas, gdy można było wyznaczyć (teoretycznie) wiel-kości atomów oraz dokonać obliczeń dostarczających (na razie) teoretycznego uzasadnienia ich istnienia. Empiryczne, obserwacyjne ugruntowanie hipotezy atomistycznej przyszło pół wieku później, dzięki teoretycznym pracom Einsteina, Smoluchowskiego, Perrina i innych, dotyczących m.in. ruchów Browna, i wreszcie dzięki skonstruowaniu w latach 60. XX wieku takiego mikroskopu, który pozwolił

 M. Heller, Uwagi o etyce i metodyce pracy naukowej, „Zagadnienia Filozoficzne w Nauce”

XVI, Ośrodek Badań Interdyscyplinarnych, Kraków 1994, s. 102.

 R. Kleszcz, O rozumie, racjonalizmie i racjonalności, w: T. Buksiński (red.), Filozofia w dobie przemian, Poznań 1994, s. 358.

Racjonalność przyrody a racjonalność życia społecznego 123

po raz pierwszy zaobserwować poszczególne atomy rozmieszczone na irydowym ostrzu w postaci „ciemnych plamek”.

Analogicznie przedstawiają się dzieje problemu genezy (wieczności) Wszech-świata. Problem ten od tysiącleci zaprzątał mitologiczną, religijną i filozoficzną myśl ludzką, jednakże przez naukę został podjęty dopiero w ostatnich dekadach XX stulecia, kiedy to kosmologia relatywistyczna wzbogacana coraz intensyw-niej ideami kwantowymi zaczynała wyczuwać możliwość właściwego ujęcia i rozwiązania kwestii wieczności świata. Do jego rozstrzygnięcia zbliżyły się obie fundamentalne teorie współczesnej fizyki: ogólna teoria względności (OTW) oraz mechanika kwantowa (MQ).

Poznaniu naukowemu można przypisać takie rodzaje (czy aspekty) racjo-nalności poznawczej, jak: uzasadnialność, metodyczność, intersubiektywność, obiektywność, sensowność oraz rozumność. Ta ostatnia zdaje się wyrażać jeden z najważniejszych aspektów racjonalności, rozumianej jako cecha poznania naukowego. Jednakże rozumność może być różnie pojmowana. W niniejszym opracowaniu rozumność wiedzy naukowej została ujęta jako matematyczność wiedzy.

Postmodernizm podważa większość podanych rodzajów (aspektów) racjo-nalności. Tym niemniej częściowo zmierza on w tym samym kierunku, w którym rozwija się racjonalność naukowa, np. w kierunku pluralizmu teoretycznego (zarysowanego już w pracach Poppera, Lakatosa czy Feyerabenda), a także w kierunku rezygnacji z nowożytnego ideału „w pełni obiektywnego opisu”

(Heisenberg), z którego zrezygnowała już wcześniej mechanika kwantowa.

Jednakże przekonanie uczonych, zwłaszcza fizyków i matematyków, że racjonalność świata (i zarazem poznania naukowego) polega na jego (ich) matematyczności, zdaje się wytrzymywać próbę czasu.

Pewną słabością zarysowanych koncepcji racjonalności nauki zdaje się być (zazwyczaj milcząco przyjmowane) założenie o niezmienności racjonalności naukowej. Krytycy owych koncepcji „mocnej” racjonalności naukowej, tacy jak Th. S. Kuhn czy P. Feyerabend, słusznie zwracają uwagę na to, że modele racjo-nalności nauki (oraz racjoracjo-nalności ludzkiej w ogóle) są historycznie zmienne43, aczkolwiek wyciągają stąd pochopne wnioski wiodące do relatywizmu, subiekty-wizmu bądź sceptycyzmu, narażając się tym samym na zarzut irracjonalizmu.

 J. Such, Models of Rationality In Physics, „Dialectics and Humanism” 2/1983, ss. 329-337;

idem, Zasady i rodzaje racjonalności naukowej, w: J. Bańka (red.), Filozofia jako sposób odczuwania i konceptualizowania ludzkiego losu, Katowice 1999.