• Nie Znaleziono Wyników

ROBERT CORMIER - SYLWETKA PISARZA

Niedawno na polskim rynku wydawni­

czym ukazała się powieść Roberta Cormie- ra W kole - tytuł oryginalny: I Am the Cheese, przetłumaczona przez Paulinę Bra- iter Jest to druga powieść tego pisarza, prze­

tłumaczona na język polski. Pierwsza to Czekoladowa wojna, która na polskim ryn­

ku wydawniczym zaistniała w2001 roku.

Twórczość Cormiera skierowana jest na uwrażliwienie społeczeństwa, dotyczy

to zwłaszcza tych społeczeństw, w których dzieje się zło. Dlatego też uznałam za sto­

sowne przedstawienie nie tylko sylwetki pisarza, ale również zapoznanie z proble­

matyką jego dwóch powieści. Uważam, że problemy poruszane w powieściach Rober­

ta Cormiera zasługują całkowicie na pełną popularyzację jego twórczości w naszym amerykanizującym się społeczeństwie.

Robert Cormier jest pisarzem amery­

kańskim. Urodził się 17 stycznia 192S roku w Leominster - małym miasteczku w sta­

nie Massachusetts, zmarł 2 listopada 2000 roku. Przez 30 lat pracował jako dzienni­

karz w redakcjach: Worcester Telegram i Fitchburg Sentinel, mimo sukcesów od­

niesionych na polu dziennikarstwa, zanie­

chał tej pracy i od 1978 roku całkowicie oddał się literaturze. Jako pisarza inspiro­

wały go artykuły z gazet, co powodowało, że jego pisarstwo było odmienne od innych.

W swojej twórczości starał się, by proble­

my zła stawały się zrozumiałe dla ogółu, chciaż zło nadal pozostawało złem. W jed­

nym z wywiadów dla School Library

Jour-nal Cormier powiedział: jestem bardzo za­

interesowany problemem zastraszenia i przemocy oraz sposobem, w ja ki ludzie manipulują innymi. Interesuje mnie także nadużywanie autorytetu, który może być także jednym ze środków przemocy.

Pierwszą powieścią Roberta Cormiera była wydana w 1960 roku Now And at the Hour, do napisania jej zainspirowała go śmierć ojca. Potem były kolejne. W 1974 roku opublikował powieść Czekoladowa wojna, która do dziś jest sprzedawana jako bestseller. Powieść ta została doceniona przez krytykę, była również obiektem zain­

teresowania cenzury ze względu na bez­

kompromisowy realizm. Kolejnymi książka­

mi jego autorstwa były: I Am the Cheese (W kole) - 1977 rok i After the Pirst Death - 1979 rok. Te trzy książki ustaliły pozycję Roberta Cormiera jako najciekawszego pi­

sarza powieści dla młodzieży. W 1991 roku Young Adult Services of the American Li- brary Assocoation zgłosiło go do nagrody Margaret A. Edwards, przedstawiając wy­

żej wymienione książki, jako zręcznie napi­

sane oraz zmuszające do zastanowienia powieści. Otrzymały one również status kla­

syki literatury młodzieżowej.

Robert Cormier interesował się nie tyl­

ko problemami młodzieży związanymi z jej dorastaniem, interesowała go również te­

matyka religijna, a ściślej natura wiary w Boga i jego wszechobecność. Tematyce tej poświęcił dwie książki: A Paith That Ma- kes Sense: a Reflections for Peace, Pur- pose and Joy, oraz Why we Look Up: Ma- king Sense of Our Catholic Paith. Cormier pisał eseje poświęcone tematyce religijnej, a także artykuły na temat własnej twórczo­

ści. Robert Cormier zaistniał nie tylko na polu dziennikarskim i literackim, ale również filmowym. Na podstawie trzech jego powie­

ści nakręcono cztery filmy. Jeden z nich to

Czekoladowa wojna, dwa na podstawie po­

wieści W kole oraz jeden na podstawie po­

wieści Bumblebee Plies Anyway.

Problemy poruszane przez Roberta Cormiera w jego powieściach to:

- Przemoc w szkole i w domu - zarów­

no fizyczna jak i psychiczna w rela­

cjach: uczeń-uczeń; uczeń-nauczyciel;

nauczyciel-uczeń; rodzic-dziecko.

- Alkoholizm wśród młodzieży i dorosłych - Rozwody rodziców i ich wpływ na za­ winy i przebaczenia, zaniechanie czynie­

nia dobra, oraz dostrzeganie wszechobec- ności Boga. Robert Cormier pisząc powie­

ści, w których porusza wymienione proble­

my, stara się je nie tylko zasygnalizować, ale także ukazać, że z każdej sytuacji - nawet najtrudniejszej - jest wyjście. W za­

leżności od tego, jak się zachowamy - obierzemy dobrą lub złą drogę. Nie mniej jednak nawet wtedy, gdy popełnimy błąd i na początku obierzemy złą drogę, to za­

wsze mamy szansę, popełnione wcześniej świadomie bądź nieświadomie zło, napra­

wić. Powinniśmy jednak zdać sobie spra­

wę z tego, że taka możliwość istnieje, za­

miast obwiniać siebie za popełniony błąd.

Powieści Roberta Cormiera mają rów­

nież wymiar religijny. W każdej z nich au­

tor stara się uświadomić czytelnikowi, że nie ma winy bez kary, choć nie zawsze kara następuje natychmiast po winie, często rozciąga się w czasie. Nie zawsze też wi­

nowajca jest ukarany przez wymiar spra­

wiedliwości, czasem jest to kara wynika­

jąca z uświadomienia sobie popełnionego traktować jako rodzaj poradnika lub infor­

matora, opisującego konkretny problem i zachowania bohaterów, gdyż autor wska­

zuje właściwe lub niewłaściwe możliwości rozwiązania problemu. Z tego powodu Robert Cormier jest pisarzem docenianym nie tylko przez środowisko amerykańskie, ale również przez krytykę światową. Jego powieści zostały przetłumaczone na wiele języków, a niektóre doczekały się ekrani­

zacji. Ponadto kilka z jego powieści znaj­

duje się na liście lektur szkolnych w gim­

nazjach, liceach i uniwersytetach.

W jednym z wywiadów udzielionych amazon.com zapytany, czy nie uważa, że sprawy poruszane w jego powieściach to horror, Cormier odpowiedział: Tak, napraw­

dę tak myślę. To nie wampiry są horrorem, myślę, że moje książki są przerażające, ponieważ są odbiciem tego, co się dzisiaj dzieje na świecie, a wiele rzeczy w naszym życiu je s t przerażających. Nie oglądam wiadomości o 23.00, bo kto chciałby spać mając w głowie te wszystkie złe wiadomo­

ści?

Jedna z dziennikarek The Guardian tak wypowiedziała się o Cormierze: Robert Cormier to amerykański powieściopisarz, którego prace były uważane niejako za „te­

lefon zaufania” lub „gorącą linię” dla serc i umysłów nastolatków z całego świata.

(Lyn Gardner. Monday, November 6, 2000 The Guardian. Guardian Unlimited, Guar- dian Newspapers Limited 2003).

Od momentu opublikowania powieści Czekoladowa wojna w 1974 r. Robert Cor­

mier sukcesywnie rozszerzał zakres zagad­

nień, które można poruszać w literaturze dla młodzieży. Jego postawa była prosta:

Nie ma tabu - oświadczył w „Guardian” - Każdy temat jest otwarty, aczkolwiek szo­

kujący. To jest właśnie to, droga, którą te­

maty są dostarczane i to jest najważniej­

sze, i to chwyta, nie ma wtedy znaczenia, kto czyta książkę, czy jest to piętnastola­

tek czy pięćdziesięciolatek.

Takie realistyczne przedstawianie rze­

czywistości było powodem ataku ze stro­

ny cenzury, w wyniku czego niektóre z po­

wieści Cormiera znalazły się na liście ksią­

żek zakazanych. Pierwszą z nich była Cze­

koladowa wojna (1974 roku). Zarzucono mu wówczas nie tylko brutalność w opisy­

waniu niektórych scen, ale również użycie wulgarnego języka. Faktem jednak jest, że młodzież w wielu przypadkach doświadcza ciemnej strony życia lub ma jej świado­ przecież nie jest. Młodzież, czy tego chce­

my czy nie, żyje tu i teraz w takim a nie innym świecie. Mówiąc, że jest inaczej, oszukujemy nie tylko samych siebie, ale przede wszystkim nasze dzieci, czyniąc im w ten sposób krzywdę. Kiedy czytają o „ciemnej stronie życia”, daje im to jakieś odniesienie do tego, co widzą i słyszą co- dziennnie. Grupie młodzieży, która jest bardziej chroniona i izolowana przez śro­

dowisko, książki Roberta Cormiera ukazują nieznaną jej stronę rzeczywistości, o co tak naprawdę w tym świecie chodzi, i tego, co czeka ją, gdy dorośnie.

W związku z tym nie powinien nas dziwić ponury realizm i opowieści ignoru­

jące konwencję literatury dla młodzieży, bez szczęśliwych zakończeń i bez udziału do­

rosłych, chętnych do podania pomocnej ręki. Tak realistyczne przedstawianie rze­

czywistości spowodowało konflikt między autorem, a grupą amerykańskich rodziców, która uważała, że to niewłaściwy materiał dla wrażliwych nastolatków. Były też czę­

ste próby zakazu lektury jego książek w szkołach i w bibliotekach Stanów Zjed­

noczonych. Młodzież miała jednak odmien­

ne zdanie. W wielu listach, jakie Robert Cormier otrzymywał, nastoletni czytelnicy pisali: Opisałeś to tak, ja k to naprawdę wygląda. Należałoby się więc zastanowić, czy realizm w powieściach szkodzi czy ra­

czej pomaga odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości. Jak wynika z listów mło­

dzieży, poruszanie problemów, z którymi stykają się na co dzień, jest bardzo pomoc­

ne. Młodzież chce czytać nie tylko powie­

ści, które są całkowicie oderwane od rze­

czywistości, jak Harry Potter czy powieści Tolkiena, ale również takie, które współ­

czesną rzeczywistość opisują i w których można znaleźć pewne wskazówki dotyczą­

ce zachowań.

Powieści Roberta Cormiera są po­

strzegane głównie jako lektura dla młodzie­

ży, czytają je również dorośli. Tematyka zła poruszana w powieściach, jego wszech- obecność oraz zaniechanie przeciwdziała­

nia złu przez „dobrych obywateli” są przed­

stawione z pełną powagą, na jaką zasłu­

gują. Utwory te nie mają tak zwanego szczęśliwego zakończenia. Wręcz przeciw­

nie, są raczej przygnębiające. Pokazują ciemne strony ludzkiej psychiki, zawsze jednak z moralnym przesłaniem i zweryfi­

kowaniem postawy moralnej czytelnika.

Dzięki takim zabiegom literackim czytel­

nik może przeanalizować swoje własne odczucia, zarówno etyczne jak i moralne.

Dorastająca młodzież jest szczególnie uwrażliwiona i podatna na wpływy ze­

wnętrzne. Wynika to z nieukształtowanej jeszcze psychiki i ciągłych poszukiwań wzorców, które chciałaby naśladować. Mło­

dzież jest wtedy w fazie „buntu”, próbuje odnaleźć własne miejsce w świecie.

W swoich poszukiwaniach styka się zarów­

no z pozytywnymi jak i negatywnymi aspektami życia. O ile bodźce pozytywne wpływają dodatnio na psychikę, zachowa­

nia i uczucia nastolatków, o tyle negatyw­

ne, takie jak: rozwód, śmierć, zerwane przyjaźnie czy miłości, zmiana miejsca zamieszkania i temu podobne, działają destrukcyjnie i stresująco, ponadto mogą być przyczyną apatii czy niewłaściwego postępowania. Wymienione wyżej proble­

my są poruszane w powieściach Roberta Cormiera.

Dwie przetłumaczone na język polski powieści: Czekoladowa wojna i W kole (I Am the Cheese) są, można powiedzieć, sztandarowymi dziełami Roberta Cormie- ra. Podobnie jak pozostałe powieści pisa­

rza są swoistym studium zachowań boha­

terów. Zabiegi literackie stosowane przez autora powodują, że czytelnik zastanawia się nad tekstem weryfikując własną posta­

wę moralną. Niejednokrotnie utożsamia się z bohaterami zarówno pozytywnymi jak i negatywnymi. Czytając powieść Czeko­

ladowa wojna stwierdzamy, że oburza nas i razi przemoc, jaka ma miejsce w szkole.

Można by tę przemoc porównać ze zjawi­

skiem „fali” w wojsku. Jednocześnie prze­

raża bezsilność jednostki i wszechmoc gru­

py. Problem przemocy (bullyingu) staje się coraz bardziej powszechny, a jest on wy­

nikiem braku tolerancji oraz braku zrozu­

mienia inności i odrębności - autonomii - drugiego człowieka.

Zwrócenie uwagi w powieści Czeko­

ladowa wojna na przemoc (bullying) w szkole było czymś nowatorskim, trudno

było społeczeństwu przyznać się, że taki problem istnieje. Opisując to zjawisko i je­

go mechanizm, Robert Cormier starał się uświadomić purytańskiemu amerykańskie­

mu społeczeństwu, że udawanie, iż taki problem nie istnieje, wcale nie powoduje tego, że on nie ma miejsca. Wręcz prze­

ciwnie, poprzez bierną postawę społeczeń­

stwo akceptuje złe zachowanie, a tym sa­

mym sprawia, że problem narasta.

Powieść W kole (I Am the Cheese) jest również prowokująca. Bezsilność jednost­

ki żyjącej w samotności wobec skorumpo­

wanego społeczeństwa to kolejny temat powieści - podobnie jak w powieści The Chocolate War (Czekoladowa wojna). Jest w niej opisany inny rodzaj przemocy. Tu­

taj autor poruszył problem ochrony świad­

ka koronnego oraz działalności służb spe­

cjalnych. Niejednokrotnie działalność tych służb jest nie tylko sprzeczna z prawem, pozostawia też wiele do życzenia pod względem moralnym. Czytając powieść W kole zdajemy sobie sprawę, że tak na­

prawdę program ochrony świadka koron­

nego wcale nie ma na celu ochrony osoby współpracującej z wymiarem sprawiedli­

wości. Jedynym celem, jaki przyświeca rządowym służbom, jest ochrona własnych interesów oraz interesów kręgów rządzą­

cych. Jednostka nie liczy się wcale i jeśli tylko nadarzy się odpowiednia okazja, oso­

ba współpracująca z wymiarem sprawie­

dliwości, teoretycznie chroniona, zostaje usunięta.

W powieści tej Robert Cormier uka­

zuje zimny i bezwględny świat służb spe­

cjalnych, który jest przeciwstawiony pełne­

mu ciepła i miłości światu ludzi z zewnątrz, ludzi, którzy wierzą w sprawiedliwość i chcą jej bronić. Ideały osób chcących bro­

nić prawa są przeciwstawione bezprawiu nie tylko tych, którzy prawa nie przestrze­ ponownie okazuje się, że jednostka, goto­

wa zachować odrębność i bronić własnych ideałów jest odrzucona przez grupę. Oso­

ba taka jest traktowana jak „odmieniec”, co powoduje jej zamknięcie się w sobie i pogrążenie w samotności. Ponownie sta­

jemy przed problemem wyboru bycia sobą czy też pójściem za grupą i wyrzeczeniem się własnych ideałów.

Powieść I Am the Cheese (W kole) można określić mianem powieści ponurej, ale także dającej do myślenia. Podczas lektury nasuwają się pytania dotyczące patriotyzmu, agencji rządowych - zasad ich działania, jak również pytania dotyczą­

ce prawdy - co nią jest, a co nią nie jest, oraz pytania o własną tożsamość.

Jak widać z powyższych opisów głów­

ny bohater Roberta Cormiera jest osamot­

niony. Pomimo, że otaczają go koledzy ze szkoły, ma kochających rodziców, z który­

mi może podzielić się swoimi przemyśle­

niami, czy też zwierzyć się z nękających go problemów, poprosić o radę i pomoc w podjęciu decyzji, to tak naprawdę zostaje sam ze sobą. W ostatecznym momencie podejmowania decyzji może liczyć tylko na siebie. Może polegać jedynie na własnej intuicji i wpojonych mu wcześniej przez rodziców wartościach moralnych. Sam musi zadecydować, co jest dobre, a co złe, co jest właściwe, a co nie. Niejednokrot­

nie nie udaje mu się osiągnąć zamierzo­

nego celu, mimo iż podjął słuszną decy­

zję, zgodną z pojęciem dobra i zła. Jednak w dłuższym czasie odnosi „zwycięstwo”

w walce z otaczającym złem, nie podda­

jąc mu się, zaś podjęta wcześniej właści­

wa decyzja procentuje w przyszłości.

Ponadto bohater przekonuje się, że nawet wcześniej podjęte błędne decyzje można naprawić w przyszłości, zależy to tylko od właściwego zrozumienia problemu, przyznania się do błędu i próby naprawie­

nia go. Ostatecznie okazuje się, że tak na­

prawdę nigdy nie jesteśmy sami. Chociaż wydaje się nam, że przyjaciele, koledzy czy znajomi opuścili nas w potrzebie bądź nie chcemy ich kłopotać własnymi sprawami, i nie mamy się do kogo zwrócić o pomoc w dręczącej nas sprawie, to jest ktoś, kto czuwa nad nami, a tym kimś jest Bóg. Ro­

bert Cormier nie mówi tego wprost w swo­

ich powieściach, jednak daje o Nim znać poprzez opisanie przebiegu zdarzeń i wy­

borów podejmowanych przez bohaterów.

Robert Cormier był jednym z nielicz­

nych pisarzy, którzy nie tylko, zauważyli problemy młodzieży, ale odważyli się o nich pisać i mówić w sposób otwarty, nawet wbrew cenzurze. Pisarstwo Roberta Cor­

miera było nowatorskie, ponieważ porusza­

ło sprawy przemocy, alkoholizmu, rozwo­

dów oraz wielu innych problemów, z któ­

rymi boryka się młodzież w wieku dorasta­

nia. Opisywał rzeczywistość taką, jaką ona jest, bez żadnych upiększeń, podczas gdy twórczość innych pisarzy była opisem wspaniałych przygód, zabaw i podróży oraz beztroskiego życia dzieci i młodzie­

ży, przepełnionego właściwym postępowa­

niem, miłością i dobrymi wzorcami szczę­

śliwych rodziców.

Niektóre z powieści Roberta Cormie­

ra są polecane przez nauczycieli uniwer­

syteckich w Stanach Zjednoczonych, za­

równo na wykładach literatury języka an­

gielskiego jak i psychologii. W swoich utworach Robert Cormier stara się wstrzą­

snąć uczuciami czytelników. Jest pisarzem

realistycznym, nie dydaktycznym. Aby po­

zwolić młodzieży na wewnętrzną analizę, rzadko umieszcza w powieściach wątek rodziców bohaterów. Pytany o to, czy nie obawia się, że młodzież może naśladować niektóre z opisanych przez niego postaci, Cormier odpowiedział: Nie zastanawiam się nad tym i nie martwi mnie to, że mogę kogoś namówić do zła. Martwię się tym, aby napisać na tyle realistycznie i prawdzi­

wie, aby zainteresować czytelnika. Martwię się również o tak zwany dobry smak i prze­

kazanie tego, co mam do powiedzenia we właściwy sposób. Taki, aby było to odpo­

wiednio odebrane. (Silvey, 198Sb, s. 294 cyt. w S. Stringer)

Powieści Roberta Cormiera są wielo­

płaszczyznowe. Poruszając w nich pro­

blem dobra i zła, pisarz ukazuje walkę wewnętrzną bohaterów pozytywnych, ale także bohaterów pozbawionych wszelkich skrupułów - negatywnych, którzy nie cofną się przed niczym, aby osiągnąć zamierzo­

ny cel. Opisując zachowania poszczegól­

nych osób oraz zdarzenia, które były wy­

nikiem takich czy innych zachowań - au­

tor w sposób pośredni stara się skierować uwagę czytelnika na Boga i wartości chrze­

ścijańskie, którymi powinniśmy kierować się w naszym życiu. Pokazuje, jak niewła­

ściwe wzorce i postawy lub brak zaintere­

sowania ze strony dorosłych mogą nega­

blemy przemocy, alkoholizmu, terroryzmu, rozwodów Robert Cormier pokazuje, jak cenne jest nasze życie, szacunek dla nie­

go oraz dla takich wartości jak: miłość, przyjaźń, respekt dla drugiego człowieka, jego przekonań i poglądów.

Wydawałoby się, że skoro jesteśmy społeczeństwem śmiało patrzącym w przy­

szłość, coraz lepiej poznającym człowieka i otaczający go wszechświat, to problemy naszego życia codziennego, naszych emo­

cji nie powinny nas zajmować. Jednak tak nie jest. W naszym zapędzonym świecie na co dzień spotykamy się z rozwodami, alkoholizmem, aktami przemocy tak fizycz­

nymi jak i psychicznymi oraz z wszelkimi formami zła - jest ich coraz więcej i są wszędzie: na ulicy, w domu i w szkole. Zło stało się wszechobecne. Ma to szczegól­

ny wpływ na dorastającą młodzież, która szuka odpowiednich wzorców do naślado­

wania. Nie znajdując pozytywnych przykła­

dów, stara się ocenić napotkaną sytuację czy rozwiązać problem według własnego rozeznania, które nie zawsze jest właści­

wie rozpoznane i ocenione, a w konse­

kwencji rodzi niewłaściwą postawę. Nieste­

ty często zdarza się tak, że za rozwód ro­

dziców czy akty przemocy w rodzinie, dzie­

ci i młodzież obwiniają siebie. Wydaje się im, że to one są winne, i że to z ich powo­

du rodzice się rozwodzą lub też stosują wobec nich przemoc fizyczną lub psy­

chiczną albo stają się alkoholikami.

W naszym współczesnym świecie, nie­

stety, coraz więcej młodzieży pada ofiarą niewłaściwych postaw dorosłych; później młodzi zakładają własne rodziny i powielają błędy rodziców, niejednokrotnie ze znacz­

nie większym natężeniem. Do niedawna problemy alkoholizmu, narkomanii, przemo­

cy, przedwczesnych ciąż i innych zjawisk negatywnych były tematami tabu. Teraz - pod wpływem narastania tych negatywnych faktów - społeczeństwo, zarówno dorośli jak i młodzież, chce nie tylko poznać nurtujące je problemy, ale też chce wiedzieć, jak im zapobiec bądź pomóc sobie i innym, zwłaszcza członkom własnych rodzin.

Robert Cormier zawsze podkreślał, że kocha młodzież. Chcąc w jakiś sposób jej pomóc w rozwiązaniu problemów, opisuje jej uczucia oraz realizm dnia codzienne­

go. To wszystko spowodowało, że jego książki są doceniane przez krytykę, na­

uczycieli, psychologów, a przede wszyst­

kim przez młodzież. Uważam, że jest pi­

sarzem, któremu warto, a nawet należy poświęcić więcej uwagi i zainteresowania, zwłaszcza od kiedy młodzież została pod­

dana silnej presji amerykańskiego stylu życia i popkultury. W Stanach Zjednoczo­

nych kryzys wychowawczy młodzieży miał miejsce w latach sześćdziesiątych i sie­

demdziesiątych XX wieku. Przejawiał się w szeregu „buntów” młodzieżowych w sfe­

rze polityki wewnętrznej (ruch hippisowski będący m.in. sprzeciwem wobec wojny w Wietnamie). Kryzys ten spowodował wzmożenie rozluźnienia dyscypliny spo­

łecznej i wychowawczej, przejawem tego był wzrost alkoholizmu wśród młodzieży i dorosłych. Zaowocował także wzrostem poziomu narkomanii jako ucieczki przed rzeczywistością.

Podobnie dzieje się teraz w Polsce.

W dzisiejszej epoce transformacji ustrojo­

wej, gdy nasilają się procesy destabilizacji i destrukcji, dotykają one przede wszyst­

kim rodziny (brak pracy lub strach przed jej utratą). Wszystko to powoduje wzrost alkoholizmu i przemocy wśród najbliższych lub alienację i ucieczkę od powstałych pro­

kim rodziny (brak pracy lub strach przed jej utratą). Wszystko to powoduje wzrost alkoholizmu i przemocy wśród najbliższych lub alienację i ucieczkę od powstałych pro­