• Nie Znaleziono Wyników

Rugowanie pozytywnych wzorów męża i ojca z kultury i badań naukowych

Nieobecność ojca dotyczy licznych sfer życia osobistego, rodzinnego i publiczne-go. W szczególności można mówić o nieobecności tematyki ojcowskiej w kulturze, fizycznej absencji ojca w rodzinie a także o braku u mężczyzn przemyśleń na temat własnej roli.

W okresie powojennym, szczególnie w ciągu ostatnich dekad XX wieku, im bardziej następowała feminizacja wszystkich dziedzin życia ludzkiego, tym bardziej wypychana z kultury masowej była problematyka męska. W tym procesie brała zresztą udział coraz większa liczba mężczyzn. W sfeminizowanej kulturze XX i XXI wieku kwestia pozytywnej roli współczesnego mężczyzny jako ojca i męża bywała coraz bardziej przemilczana lub ukazywana w postaci negatywnych stereotypów.

W szeroko pojętej kulturze występuje konsekwentne rugowanie nie tylko po-zytywnych wzorów, ale w ogóle tematyki ojcowskiej. Prawidłowość ta wywarła 1 Kazimierz Korab, socjolog, dr hab., prof. nadzwyczajny Wyższej Szkoły Promocji w Warszawie, rektor Szkoły Wyższej im. B. Jańskiego (2012-2014); członek Rady Programowej Tato.net. Publikacje: Ani

feminokracja, ani wirokracja. O zaletach modelu komplementarnego, w: Ojcostwo dzisiaj, red. Dorota

Kornas-Biela, Wyd. Fundacja Cyryla i Metodego – Inicjatywa Tato.net, Lublin 2010-2014); Strengthening

the social dimension of economy and developing the social entrepreneurship: an alternative to the crisis in Poland), w: Carmen Parra, Ferran Porta (red.), Emprendeduria social: Alternariva sostenible para una nueva economia, wyd. Bosch Editor 2014, Barcelona, Hiszpania; Pseudonauka. Choroba, magia czy biznes? (red. nauk.), Wydawnictwo Naukowe Scholar 2011; Wirtual. Czy nowy wspaniały świat?

wielki wpływ na postawę naukowców. W badaniach naukowych odnośnie rodziny, mężczyzna występował w zasadzie jako dodatek w kontekście analiz dotyczących kobiet, rodziny i różnych grup społecznych, a nie jako samodzielny przedmiot analiz. Amerykańscy autorzy Vicky Phares i Bruce E. Compas w przeglądowym artykule The Role of Fathers in Child and Adolescent Psychopathology: Make Room

for Daddy, wykazali, że ojcowie są niedoreprezentowani w badaniach z zakresu

psychologii rozwojowej, prowadzonych w latach 1984-1991 w USA. Prześledzili oni 577 artykułów dotyczących matek, ojców i rodziców. „Ta analiza prowadzi do wniosku, że kliniczne badania dzieci nadal częściej obejmują matki niż ojców. Ilościowa różnica (48% studiów obejmujących tylko matki; 1% tylko ojców) jest uderzająca”2. Sytuacja zmieniła się w ciągu ostatnich trzech dekad. Stale wzrasta liczba badań dotyczących problematyki ojcowskiej.

W badaniach prowadzonych z inspiracji feministycznej mężczyzna ukazywany był w roli przede wszystkim negatywnej: jako główny oskarżony, odpowiedzialny za zło w historii ludzkości, za wojny, dyskryminację i nierówności, patologię rodzinną i przestępczość zorganizowaną. Takie ujęcie rażąco uchybiało metodologicznej zasadzie wszechstronności podejścia. Ponadto o ile tematyka kobieca poruszana była w duchu pozytywnym, o tyle wzorowe postawy mężczyzn jako kochających mężów i ojców nie tylko nie były promowane, ale stały się nieobecne w mediach, a nawet w podręcznikach szkolnych.

W Polsce przykładem badań na temat kulturowych i medialnych uwarunkowań obrazu mężczyzny może być książka Krzysztofa Arcimowicza Obraz mężczyzny

w polskich mediach. Prawda – fałsz – stereotyp. Autor przedstawił w niej szeroko

zakrojoną analizę wizerunku mężczyzny w kulturze, w badaniach naukowych, w reklamie telewizyjnej, w filmie, w katechizmie Kościoła katolickiego, w podręcz-nikach szkolnych oraz w jednej z debat sejmowych. Opisał typy wzorów męsko-ści propagowanych w Polsce po 1989 roku. Nie ustrzegł się jednak wyczuwalnej w interpretacjach opisywanych zjawisk inspiracji ideologicznej, a więc ich nor-matywnej oceny dokonywanej głównie z punktu widzenia równości i zasad tzw. poprawności politycznej. Jak sam pisze we wstępie do swej książki: „W rozdziale dziewiątym formułuję tezę o męskocentrycznym charakterze współczesnej kultury polskiej. W uzasadnieniu tezy odwołuję się do wyników analiz przeprowadzonych we wcześniejszych rozdziałach i uzupełniam interpretacją stanowisk, jakie ujaw-niła dyskusja dotycząca pozycji kobiet w polskim życiu publicznym, która miała 2 V. Phares, B. E. Compas, The Role of Fathers in Child and Adolescent Psychopathology: Make Room

for Daddy, Psychological Bulletin 1992, Vol. III, No.3, 387-412,

miejsce na łamach „Gazety Wyborczej” w 1999 roku. Prezentuję również wyniki badań socjologicznych wskazujących na nierówną pozycję płci na rynku pracy i w życiu publicznym. Zestawiam także prawo polskie z ustawami i dyrektywami Unii Europejskiej oraz Rady Europy, dotyczącymi wyrównania szans i obowiąz-ków mężczyzn i kobiet. W zakończeniu przedstawiam wnioski płynące z badań i formułuję postulaty zmian w praktyce edukacyjnej. Zwracam uwagę, że po 1989 roku obserwujemy przejawy maskulinizacji kultury polskiej, ale jednocześnie coraz bardziej widoczna staje się nowa koncepcja męskości, oparta na partnerstwie płci i dzieleniu obowiązków rodzicielskich”3.

Na kryzys ojcostwa szybko zareagowali autorzy chrześcijańscy. Wyróżniają się oni tym, że nie poprzestają na diagnozie, ale szukają pozytywnych rozwiązań. Za przykład takiego podejścia mogą służyć publikacje takich autorów, jak: J. Augustyn, M. Braun-Gałkowska, W. Fijałkowski, D. Kornas-Biela, J. Pulikowski, W. Półtawska, K. Wojtyła i wielu innych. Józef Augustyn w charakterystyczny dla tego podejścia sposób zauważa: „Bicie na alarm, iż współczesna rodzina, a wraz z nią ojcostwo i ma-cierzyństwo są zagrożone, nie wystarczy. Konieczne są także pozytywne, konkretne działania, które pomogłyby młodym pokonywać trudności i budować w sposób odpowiedzialny takie związki małżeńskie, dzięki którym byłoby możliwe dojrzałe ojcostwo. Ludzie młodzi, którzy sami zostali głęboko nieraz zranieni w rodzinach, dobrze przeczuwają swoje problemy i trudności i chcą je pokonywać, by móc zbudo-wać rodzinę dojrzalszą od tej, z której sami wyszli. Jeżeli młody człowiek nie otrzyma takiej pomocy w odpowiednim czasie, wówczas wobec silnego nacisku środowiska rówieśników, dwuznacznego przykładu dorosłych czy też nacisku środków społecz-nego przekazu przyjmuje niekiedy powierzchowny styl życia. W tej sposób traci nieraz szansę na pogłębione życie osobiste, a tym samym na dojrzalsze ojcostwo”4.

Bezojcostwo

Druga forma kryzysu ojcostwa polega na fizycznej nieobecności ojca w rodzinie oraz jej pochodnych (takich jak nieobecność psychiczna, brak zainteresowania spra-wami dzieci itp.). Jeśli uznamy za normę obecność ojców w domu i w życiu dzieci, możemy stwierdzić, że współcześni mężczyźni stają się dezerterami. Przez tysiące lat wzorem i postawą zasadniczą dojrzałego mężczyzny było męstwo. Dziś, wprost 3 K. Arcimowicz, Obraz mężczyzny w polskich mediach. Prawda – fałsz – stereotyp, Gdańskie Wy-dawnictwo Pedagogiczne, Gdańsk 2003 (cytat pochodzi ze wstępu).

4 J. Augustyn, Ojcostwo. Aspekty pedagogiczne i duchowe, Wydawnictwo WAM, Kraków 2011, s. 399-400.

przeciwnie, modną postawą mężczyzny stała się dezercja. Należy ją zatem zaliczyć – według uznania – do zjawisk niemoralnych lub patologicznych. Natomiast powstrzy-mując się od ich oceny i patrząc na nie z punktu widzenia dzieci, nazywane bywa „bezojcostwem”. W USA jest już duża literatura poświęcona rzadziej cywilizacji lub częściej pokoleniu fatherless, czyli „bezojcostwu”. W 2002 roku Dawid Blankenhorn wydał klasyczną już książkę pod znamiennym tytułem Fatherless America (Ameryka

bez ojców). Wtedy był założycielem i prezesem Institute for American Values

i dzia-łaczem ruchu pro life5. W tym samym roku Dawid Blankenhorn w rozmowie z Ireną Koźmińską na temat swej książki stwierdził: „W USA 40% dzieci dorasta w domach bez ojców. Wiele, jeśli nie większość, dzisiejszych problemów społecznych – od przemocy domowej, zaniedbywania dzieci, ich seksualnego wykorzystywania, po ciążę u nastolatek i przestępczość młodocianych – wiąże się w sposób nierozerwalny z nieobecnością ojców w życiu dzieci”. I dodał: „Co gorsza, mężczyźni zachęcani są do postępowania zgodnie ze stereotypem: jestem silnym facetem, ponieważ mogę cię sponiewierać, mogę zarobić więcej pieniędzy, mogę mieć więcej kobiet niż ty. To bardzo prymitywny, niemal biologiczny sposób rozumowania. Widzimy to choć-by w filmach, gdzie w centrum uwagi znajduje się bohater, który traktuje kobiety jako obiekty seksualne i walczy z innymi mężczyznami. I taki właśnie tworzy się kod zachowania młodych mężczyzn na ulicach naszych miast. Cała idea bazuje na przemocy, drapieżności i rywalizacji. Młodzi chłopcy nie są nauczani przez dom, otoczenie, religię, że ta koncepcja męskości jest fałszywa”6.

W USA tendencja do „bezojcostwa” szybko wzrasta. Dla ilustracji tego procesu po-służmy się danymi podanymi na stronie internetowej „The Fatherless Generation” (2010):

– 63 % samobójstw młodzieńczych pochodzi z domów bez ojców (źródło: US Dept. Of Health/Census),

– 90% bezdomnych i uciekinierów pochodzi z domów bez ojców,

– 85% wszystkich dzieci, które wykazują zaburzone zachowania pochodzą z domów bez ojców (Center for Disease Control)

– 80% tych, którzy dopuszczają się gwałtów z problemami złości pochodzą z domów bez ojców (Justice & Behavior, Vol 14, p. 403-26)

– 71% spośród porzucających szkołę średnią pochodzi z domów bez ojców (National Principals Association Report) 7

5 Por. David Blankenhorn (June 22, 2012). How My View on Gay Marriage Changed. „New York Times”. Retrieved June 23, 2012.

6 Bez ojców, w: Niebieska Linia, numer 5/2002; dostęp: 12 lutego 2016; http://www.psychologia.edu.

pl/czytelnia/59-niebieska-linia/455-bez-ojcow.html

Dramatyczną sytuację potwierdza Raport o stanie rodziny (2007), przygotowany przez międzynarodowy Instytut Polityki Rodzinnej (Institut de Politique Familiale) i przesłany Komisji Europejskiej. W Raporcie tym czytamy m.in.: „Każdego roku prawie dwa miliony dzieci rodzi się poza małżeństwem. Jedno dziecko na 3(33,1%) w 27 krajach UE rodzi się poza małżeństwem. Oznacza to, że ponad 1,893 mln dzieci urodziło się poza małżeństwem w 2005 roku. W niektórych krajach liczba dzieci urodzonych poza małżeństwem przekracza połowę: w Szwecji (55,4%), w Bułgarii (49,04), w Danii (45,4%), we Francji (45,2%), w Zjednoczonym Królestwie (42,3%). Inne kraje mają wskaźniki stosunkowo niskie: Grecja (4,9), Cypr (3,3%), Włochy (14,9%), Szwecja (13,3%)”8.

Jeśli tak poważne konsekwencje ponoszone przez dzieci nie skłaniają kolejnych pokoleń ojców do radykalnej zmiany, to należy z całą powagą razem z J. Delumeau i D. Roche zadać pytania: „Czy ojciec ma jeszcze przyszłość na Zachodzie?”9.