• Nie Znaleziono Wyników

I. BEZROBOCIE JAKO PROBLEM EKONOMICZNY, SPOŁECZNY ORAZ

4. Społeczne i psychologiczne skutki bezrobocia

Przedstawione w poprzednim punkcie ekonomiczne ujęcie bezrobocia, należy do ujęć przedmiotowych. Koncentruje się ono na mechanizmach rynkowych i w ich kontekście poszukuje znaczenia bezrobocia i jego specyficznych cech. W obrębie nauk społecznych bezrobocie jest analizowane z punktu widzenia osób bądź społeczności dotkniętej tym problemem i dlatego powstałe definicje należą do ujęć podmiotowych. Implikują one uwagę dla konsekwencji tego zjawiska i tego wszystkiego, co wiąże się z jego wymiarem społecznym. Styczności z definicjami ekonomicznymi są oczywiste, gdyż przyjmuje się, że istota bezrobocia jest określana przez stosunek jednostki, grupy do zatrudnienia i rynku pracy i dlatego płaszczyzna ekonomiczna pozostaje ujęciem bazowym174. Stąd w opracowaniach sporządzonych w obrębie nauk społecznych, wskazuje się na te same podziały bezrobocia i klasyfikacje, ale z uwagą na specyficzne cechy bezrobotnych w sytuacji takiego, bądź innego typu bezrobocia, ich reakcje, strategie przetrwania, czy też z uwagą na to, jak uwarunkowania te wpływają na rodziny bezrobotnych, społeczności lokalne, itp175. Podstawową opisywaną relacją jest ta, wynikła ze związków: człowiek/społeczność – rynek pracy. Niemniej z relacji tej wynikają przeróżne „rzeczywistości”, których istnienie dowodzi, że bezrobocie stanowi tematykę wielopłaszczyznową. W ramach socjologii, różne badania ujawniają różne punkty widzenia i w rezultacie bezrobocie może być bywa zestawiane z:

- sytuacją populacji borykającej się z problemem braku zatrudnienia - procesem społecznym

- zjawiskiem społecznym - problemem społecznym

- jest również przedmiotem działania instytucji176

Zgodnie z wcześniejszym stwierdzeniem, elementem łączącym przytoczone określenia jest fakt, że przynależą one do konsekwencji bezrobocia. Niemniej każde z nich zobowiązuje do spojrzenia na omawiane zagadnienie w ramach pewnego zakresu oddziaływania zjawiska bezrobocia i do odmiennej metodologii badawczej.

174 Zob. H. Puel, Aneksy, w: O Carre, E. Marynowicz -Hetka (red.), Bezrobocie i praca socjalna…, op. cit., s. 290.

175 Zob. T. Borkowski, A. S. Marcinkowski, Bezrobocie w perspektywie socjologicznej..., op. cit., s. 18.

176 Zob. A. Marcinkowski, Uwagi o statusie badań socjologicznych nad bezrobociem, w: T. Borkowski,.

A. Marcinkowski, A. Oherow-Urbaniec (red.), Polityka społeczna, rodzina…, op. cit., s. 148.

W przypadku przyjęcia pierwszego określenia, zestawiającego bezrobocie z sytuacją populacji borykającej się z tym problemem, badania koncentrują się wokół struktury tej zbiorowości oraz cech, które mogą charakteryzować ją jako specyficzną. Są to np. wzory zachowań, postawy i wartości, itp. W szczegółach, zasadne jest rozróżnienie dwóch poziomów badawczych:

- poziomu psychospołecznego – dotyczącego przeżywania sytuacji bezrobocia, przyjmowanych w tej sytuacji postaw, itp.

- poziomu socjologicznego – wskazującego na specyfikę populacji bezrobotnych, na jej relacje z innymi grupami społecznymi, na skutki bezrobocia dla rodzin, społeczności lokalnych i dla społeczeństwa177.

Najważniejszym celem tak określonych badań, jest zwykle diagnoza stanu faktycznego omawianej grupy i jej oddziaływania na środowisko. Jednakże istotne jest również pytanie o dalszy przebieg wydarzeń oraz praktycznych wskazówek, które mogłyby skorygować niepożądane kierunki rozwoju sytuacji178.

Bezrobocie rozpatrywane w myśl drugiego z wymienionych określeń, tzn.

w kategoriach procesu społecznego, nasuwa na myśl obraz zjawiska jako ciągu wiążących się z sobą, przyczynowo uwarunkowanych zmian, przy czym jedne pociągają za sobą drugie179. Istotny jest też wymóg względnej jednorodności serii zjawisk zaliczonych do procesu. Do procesów społecznych zalicza się m.in. zmiany, rozwój, instytucjonalizację, socjalizację.

Przy odniesieniu tego pojęcia do bezrobocia pojawiają się pewne wątpliwości spowodowane wielowątkowością tego zjawiska. Nastręcza ona trudności w znalezieniu tego jednego, zdecydowanie jednorodnego ciągu zmian. Dlatego bezrobocie można zestawić z procesem społecznym warunkowo, gdy zasadniczym przedmiotem zainteresowań będzie np. przy-stosowanie się jednostek i instytucji do nowych warunków ich egzystencji180. W pozostałych sytuacjach, pojmowanie tego zjawiska jako procesu, nasuwa pewne wątpliwości.

Mniej wątpliwe i bardziej dosadne wydaje się użycie określenia zjawiska społecznego, gdyż oznacza ono „występowanie sytuacji, układów zdarzeń nowych, wcześniej niedoświad-czanych przez społeczeństwo, naruszających nawykowe sposoby myślenia i działania”181. Zatem przy posługiwaniu się tym pojęciem należy mieć na uwadze stopień oswojenia

177 Zob. A. Marcinkowski, Uwagi o statusie badań socjologicznych…, op. cit., s. 148.

178 Zob. S. Marczuk, Gospodarka i społeczeństwo w procesie przebudowy. Wybrane problemy metodologiczne, w: M. Malikowski, D. Markowski, (red.), Struktura społeczna…, op.cit., s. 9 .

179 Zob. P. Sztompka, Socjologia, Kraków 2005, s. 438.

180 Zob. A. Marcinkowski, Uwagi o statusie badań socjologicznych…, op. cit., s. 150.

181 Zob. Tamże, s. 151.

społeczności z jego całokształtem oraz to, w jakim sensie powoduje ono przemiany w postrzeganiu rzeczywistości. Dlatego o ile bezrobocie w Polsce jest zjawiskiem, to zastosowanie takiego określenia w stosunku do bezrobocia np. w USA, nie będzie już zgodne z wymogami powyższej definicji.

Podobnie warunkowo też uprawnione jest zestawianie bezrobocia z problemem społecznym. Podstawowym wymogiem dla zastosowania tego pojęcia, są rozmiary bezrobocia: określenie „problem społeczny” jest zarezerwowane dla tych sytuacji, w których warunki życia różnych grup i ich niedostosowanie do dokonujących się przeobrażeń, oddziaływują negatywnie na funkcjonowanie układu społecznego, zaś w konsekwencji tego, powstają napięcia i zaburzenia. Ponadto istotny jest społeczny odbiór danego zjawiska jako problemu dotykającego bezpośrednio bądź pośrednio, całej społeczności. Bezrobocie jest więc problemem społecznym, jeżeli społeczność tak go postrzega182. Dlatego bezrobocie, charakteryzowane przez naturalną stopę bezrobocia, raczej nie może być zestawiane z tą kategorią pojęciową, gdyż wówczas zjawisko to nie ma większego wpływu na kształty życia społecznego. Bezrobocie rozumiane jako problem, jest swojego testem dla społeczeństwa, gdyż wykazuje, na ile funkcjonowanie społeczne jest sprawne i na ile społeczność bądź system społeczny, reagują na potrzeby osób dotkniętych tym problemem183. Reakcja ta powinna wyrażać się m.in. w działaniach władz publicznych, które są zobowiązane do podejmowania starań o zminimalizowanie związanych z nim dolegliwości. To ujęcie pozostaje jednak bardziej domeną polityki społecznej i pracy socjalnej, podczas gdy w socjologii problem społeczny może być analizowany, jeżeli zostanie ujęty w ramach konkretnej koncepcji teoretycznej, czyli zostanie pojęciowo przekształcony w zagadnienie socjologiczne. Wymogi te spełnia np. analiza problemu społecznego w kategoriach socjologii dnia codziennego184.

Pojęcie problemu społecznego koresponduje również z innym, często przywoływanym określeniem: kwestii społecznej. Do zastosowania tego pojęcia w przypadku bezrobocia w Polsce, upoważnia szereg cech tego zjawiska:

- dotyczy ono dużych zbiorowości ludzkich, - następuje w nim kumulacja negatywnych cech, - jest odbierane jako niesprawiedliwe i krzywdzące,

182 Zob. K. Czekaj, G. Gorlach, M. Lesniak, Labirynty współczesnego społeczeństwa, Katowice 1998, s. 63.

183 Zob. A. Skidmore, M.G. Thackeray, Wprowadzenie do pracy socjalnej, Katowice 1998, s. 37.

184 Zob. A. Marcinkowski, Uwagi o statusie badań socjologicznych…, op. cit., s. 149-150.

- stanowi źródło napięć i konfliktów społecznych,

- może być rozwiązane w pełni jedynie za pomocą środków i metod dostępnych państwu bądź innym podmiotom polityki społecznej185.

Ostatnie z przytoczonych ujęć bezrobocia w socjologii, dotyczy analiz tego zjawiska jako przedmiotu działania instytucji. Obliguje ono do wielopłaszczyznowej analizy problemu, do uwagi dla działań inicjowanych przez wielorakich podmiotów. Nie dotyczy zatem jedynie tej szczególnej grupy społecznej, jaką stanowią bezrobotni i bynajmniej nie pozwala się zamknąć w ramach jej problemów czy trudności. Dotyczy również pracodawców, osób zatrudnionych, instytucji oświatowych, podmiotów politycznych i wielu innych. Całą tę rzeczywistość najpełniej opisuje, zrelacjonowane wcześniej, ujęcie ekonomiczne, wykazujące, iż bezrobocie wywiera wpływ na kształty zatrudnienia i dochody zatrudnionych, na produkcję oraz jej koszty, na funkcjonowanie sfery budżetowej itp.

Dlatego socjologia analizuje bezrobocie np. przez aspekt instytucji rynku pracy, który jest rozumiany jako obszar różnych relacji i wolnych decyzji; jako obszar działań różnych podmiotów „współkreujących bezrobocie”. Możliwe jest też uwzględnienie w tym ujęciu szerzej pojętego otoczenia ekonomicznego, społecznego i kulturowego. Rezultatem tak określonych badań, są obrazy o rysie syntetycznym186.

Każda z omówionych pokrótce opcji badawczych zobowiązuje do doboru specyficznej metodologii badań, aczkolwiek proces doboru metod badawczych jest otwarty, zaś w przy-padku większości ujęć, nie jest określony nawet tzw. strategiczny materiał badawczy.

W zasadzie można stwierdzić, że jedynie badania zbiorowości bezrobotnych, stanowią kierunek z dobrze opracowanym „kluczem badawczym”, gdyż opis zbiorowości przynależy do socjologicznych standardów. Pozostałe opcje wymagają poszukiwań i prób, gdyż nie ma wyjściowego zbioru danych, który pomógłby dokładnie określić to, co należy wyjaśnić187.

Niniejsze opracowanie nawiązuje do każdego z przytoczonych ujęć. Podejmuje zagadnienia związane z aspektem instytucjonalnym bezrobocia i rozpatruje funkcjonowanie urzędów pracy oraz Klubów Pracy; Istotnym bodźcem ku podjęciu tej tematyki, jest fakt zestawienia bezrobocia z problemem społecznym, jak również z poszukiwaniami sprawnych rozwiązań tego problemu oraz z potrzebami osób bezrobotnych, których sytuacja powinna zostać uwzględniona w pracy socjalnej; Bezrobocie w Polsce jest też niewątpliwie

185 Zob. A. Nowak, E. Wysocka, Problemy i zagrożenia we współczesnym świecie…, op. cit., s. 214-215.

186Zob. A. Marcinkowski, Uwagi o statusie badań socjologicznych…, op. cit., s. 149.

187Zob. Tamże, s. 152-154.

zjawiskiem, gdyż jego rozmiary i konsekwencje, pomimo upływu lat, wciąż są opiniowane jako zaskakujące; Podjęta problematyka dotyczy bezrobocia pojmowanego w kategoriach procesu, gdyż wskazuje na działania, które można ująć jako przystosowanie się jednostek i instytucji do nowych warunków ich egzystencji; wreszcie istotny jest wgląd w sytuację populacji borykającej się z problemem braku zatrudnienia, i to na obu wymienionych poziomach, tj. przeżywania sytuacji bezrobocia i przyjmowanych w tej sytuacji postaw oraz specyfiki populacji bezrobotnych, relacji tej zbiorowości z innymi grupami itd. Poszczególne ujęcia naturalnie się przeplatają i uzupełniają tak ściśle, że nie sposób dokonać opisu jednego z nich, bez czerpania z opisów pozostałych.

Zgodnie z powyższymi uwagami, zadanie, jakim jest opis sytuacji osób bezrobotnych, wymaga uwzględnienia aspektu indywidualnego oraz społecznego, zaś dokonane ustalenia są w znacznym stopniu zależne od relacji do pozostałych ujęć, tzn. od kształtów bezrobocia, jego rozmiarów, od tego, na ile stanowi ono problem społeczny, jak również od tego, na ile bezrobotni są wspomagani przez instytucjonalnie zorganizowaną pomoc. Wskazując na skutki bezrobocia w aspekcie indywidualnym, wypada dokonać kolejnych podziałów tematycznych, gdyż konsekwencje te uwidaczniają się na trzech płaszczyznach: materialnej, natury psychospołecznej oraz skutków zdrowotnych188. Każda z nich może być obszarem rozległych i głębokich przemian, a ich zakres jest zależny od szeregu różnych czynników wynikłych z cech charakterologicznych bezrobotnego, jego kondycji psychofizycznej, umiejętności dostosowywania się do nowych sytuacji, reagowania na sytuacje trudne, jak również od jego obiektywnej sytuacji materialnej, relacji z innymi, czasu trwania sytuacji bezrobocia itd., a zatem w każdym przypadku siła oddziaływania poszczególnych czynników jest inna. Niemniej warto opisać całokształt możliwych zmian oraz bodźców, które zmiany te mogą wywoływać.

Pierwsza płaszczyzna – materialna – kieruje uwagę na brak dochodów i związane z tym, coraz większe rezygnacje osób bezrobotnych. Jest to aspekt, który budzi największe niepokoje osób tracących zatrudnienie i początkowo wydaje się im najważniejszy. Z czasem trwania bezrobocia, nie tyle maleje jego ważność, co do głosu dochodzą inne czynniki, dowodzące, że kwestie materialne są tylko jednymi z wielu, które determinują działania i dążenia człowieka. Niemniej byt materialny osób bezrobotnych, to zagadnienie, które obiektywnie pokazuje ciężkie położenie tej grupy społecznej. Zasiłki w Polsce pobiera

188 Zob. D. Kotlorz, Rynek pracy..., op. cit., s. 23.

jedynie część zarejestrowanych bezrobotnych, ale i osoby pobierające zasiłki, nie mogą pozwolić sobie na prowadzenie życia na poprzednim poziomie. W państwach zachodnich zasiłki są dużo wyższe, jednak i tam ubożenie bezrobotnych jest faktem. Dlatego w gospo-darstwach domowych bezrobotnych, stopniowo wyczerpują się oszczędności i zapasy, zużywają się sprzęty, zaś możliwości ich wymiany czy regeneracji, są coraz mniejsze189. W odpowiedzi na powstałe trudności materialne, jedni bezrobotni intensyfikują działania skierowane na pozyskanie środków, drudzy zaś ograniczają wydatki. Pozyskiwanie środków może być różnie rozumiane: jako zaciąganie pożyczek, podejmowanie prac dorywczych, wyprzedaż wartościowych przedmiotów, itp. Ograniczanie wydatków dotyczy w pierwszej kolejności zakupów odzieży i obuwia, potem zaś wypoczynku i żywności190. Jednakże nawet rodziny najbardziej zaradnych bezrobotnych rzadko osiągają dochody zestawiane z przeciętnymi, a niejednokrotnie żyją poniżej minimum socjalnego191. Nie dotyczy to jedynie tych bezrobotnych, których dochody nigdy nie stanowiły ważnej części w budżecie rodziny, gdyż ciężar utrzymania rodziny zawsze ponosił inny członek rodziny. W sumie trudno jest ustalić, jaki odsetek bezrobotnych stanowią osoby dotknięte prawdziwym ubóstwem, aczkolwiek można twierdzić, że relacje między bezrobociem a ubóstwem są faktem192.

Drugą płaszczyznę ujawniającą konsekwencje bezrobocia w aspekcie indywidualnym, stanowi natura psychospołeczna człowieka. Wykonywanie pracy, połączonej ze stałym sposobem zdobywania środków do życia, uchodzi za niezwykle cenną wartość. Dlatego też, jej utrata kojarzona jest z wielką krzywdą, niepokojem i niepewnością193. Czasem dopiero brak pracy ujawnia, jak wiele istotnych potrzeb praca zaspokajała. Bezrobocie jest niewątpliwie stanem wielorakiej deprywacji potrzeb oraz związanej z nimi niemożności ich zaspokojenia i bezsilności194. Sprowadza ono odczucie „dyskomfortu psychicznego, wynikającego ze spostrzeganych rozbieżności między tym, jak jest, a jak być powinno”195.

Sytuacja bezrobocia w aspekcie indywidualnym, jest często zestawiana z sytuacją trudną, tj. kryzysową.. Istotą sytuacji trudnej jest niemożność pokonania problemu w oparciu

189 Zob. I. Reszke, Wobec bezrobocia..., op. cit., s. 15.

190 Zob. M. Szylko-Skoczny, Skutki bezrobocia w sferze zaspokajania potrzeb materialnych, w: T. Borkowski, A. Marcinkowski (red.), Socjologia..., op. cit., s. 193.

191 Zob. Tamże, s. 119.

192 Zob. J. Grotowska-Leder, Fenomen wielkomiejskiej biedy, Łódź 2002, s. 182.

193 Zob. A Chudzicka, Pomoc psychologiczna osobom pozostającym bez pracy, w: K. Popiołek (red.), Psychologia pomocy, Katowice 1996, s. 89.

194 Zob. T. Tomaszewski, Bezrobocie jako utrata możliwości, w: Z. Ratajczak (red.), Bezrobocie:

psychologiczne i społeczne koszty..., op. cit., s. 12 -13.

195 Z. Ratajczak, Bezrobocie: psychologiczne i społeczne koszty transformacji systemowej, Katowice 1995, s. 8.

o stosowane dotąd, skuteczne mechanizmy działań. Zburzony zostaje cały, dotychczasowy porządek życia, zewnętrzny i wewnętrzny. Osoba bezrobotna musi uporać się z wieloma zmianami, od zmiany ról społecznych począwszy, poprzez zmianę statusu i prestiżu oraz kontaktów międzyludzkich, do zmian w postrzeganiu przyszłości i wielu innych. Biorąc pod uwagę sam aspekt pełnionych ról, obszar przemian jest ogromny. Najważniejszą z nich jest utrata roli twórcy uczestniczącego w wytwarzaniu dóbr. Wraz z nią, bezrobotny traci swój status społeczny związany z pełnionym dotąd zawodem i miejscem pracy. Pociąga to za sobą kolejne zmiany: nie wiedząc jak się prezentować, osoba bezrobotna stroni od dawnych kręgów koleżeńskich i towarzyskich, gdyż spotkania mogą jej się kojarzyć z koniecznością ujawniania swojej degradacji społecznej. Wycofywanie się z życia towarzyskiego jest w tej sytuacji dość typowe, a ograniczenie kontaktów do własnej rodziny powoduje kolejne zakłócenia. W konsekwencji, bezrobotnym trudno jest utrzymać poczucie własnego sprawstwa, wiary we własne siły oraz wysokiej samooceny196.

W miarę upływu czasu przymusowego pozostawania bez pracy, bezradność i fatalizm narastają, słabnie zaś motywacja do podejmowania poszukiwań pracy i przyjmowania twórczych postaw. Poczucie własnej wartości systematycznie maleje. Obserwacje pozwalają na stwierdzenie, że dłuższy okres bezrobocia koreluje z patologiami dotykającymi samego bezrobotnego oraz jego rodziny197. Szczególnie podkreśla się trudną sytuację bezrobotnych mężczyzn – uprzednio żywicieli rodziny, m.in. z uwagi na patriarchalny wzór rodziny obowiązujący w Polsce. W sytuacji bezrobocia wzór ten powoduje totalne zagubienie samych bezrobotnych, jak i pozostałych członków rodziny, którzy nie potrafią uporać się z całokształtem zmian dotykających każdej sfery życia. Oczywiste są konflikty, tarcia i załamania nerwowe198. Konflikty może powodować sam bezrobotny, jak i jego bliscy, którzy bywają rozczarowani jego nieproduktywnością i nieporadnością. W takiej sytuacji bezrobotny z trudnością sprawuje swoje funkcje wychowawcze. Zakłócone też mogą być relacje pomiędzy małżonkami. U części kryzysy kończą się rozwodami199. Nawet, jeżeli bezrobotny usiłuje ratować się zajęciami dorywczymi, nie może w pełni zaspokoić potrzeb samorealizacyjnych. Pełna odpowiedź na te potrzeby w sytuacji bezrobocia, jest wręcz

196 Zob. A Chudzicka, Pomoc psychologiczna..., op. cit., s. 89.

197 Zob. H. Kamińska, A. Hefczyński, L. Telka, Sytuacja utraty pracy w doświadczaniu bezrobocia, w: O. Carre, E. Marynowicz-Hetka, (red.), Bezrobocie i praca socjalna..., op. cit., s. 53.

198 Zob. A. Sadowski, Kultura bezrobotnych…, op. cit., s. 195 196.

199 Zob. D. Kotlorz, Rynek pracy..., op. cit., s. 24.

niemożliwa200. Często wskazuje się na związki bezrobocia z alkoholizmem, choć faktem jest, że to niekoniecznie bezrobocie sprowadza alkoholizm, gdyż zależność ta może być odwrotna201. Niepokoje o jutro i chroniczne napięcie mogą skutkować ucieczką w uzależnienia bądź przybrać postać innych patologii. Dlatego bezrobocie wiąże się również ze wzrostem liczby samobójstw oraz z przestępczością202. Może być to przejawem buntu przeciwko społeczeństwu, rozpaczy i beznadziei, czy wreszcie niemożności odnalezienia się w nowej, trudnej sytuacji203.

Z czasem trwania bezrobocia pogłębia się kryzys tożsamości zawodowej, a wraz z nim - kryzys tożsamości osoby. Problemem jest tożsamość społeczna osoby bezrobotnej:

formalnie przynależy ona do zbiorowości bezrobotnych, (stanowiąca jedną z grup społecznych), ale nie chce się z nią utożsamiać. Woli postrzegać siebie w związku ze społecznością ludzi pracy, jednak z czasem trwania bezrobocia, odczucie wspólnoty z tą grupą jest coraz słabsze. Ponadto problemem jest jasne i jednoznaczne rozeznanie statusu

„osoba bezrobotna” oraz przynależnych w tej sytuacji praw i obowiązków. Wyjaśnienie tych kwestii nie jest możliwe bez uporządkowania tego, co kojarzy się ze statusem bezrobotnego praktycznie, oraz tego, jak przedstawiane są prawa człowieka w odniesieniu do pracy. Są to niejako dwie, sprzeczne sfery:

- jedna głosi, że każdy ma prawo do pracy, i że jest ona podstawową powinnością człowieka.

- druga - że praca stanowi wartość, o którą trzeba walczyć

Dla osoby pracującej dylemat ten, może nie mieć większego znaczenia, jednak w chwili, kiedy wbrew swojej woli, człowiek zostaje pozbawiony zatrudnienia – staje się istotny.

Wiąże się z nim również zagadnienie jakości pożądanej pracy, która będzie uwzględniała zamiłowania i umiejętności pracownika. Przyznaje się, że bezrobotny ma prawo wolnego wyboru pracy, co obowiązujące regulacje prawne określają jako zatrudnienie

„odpowiednie”204. Tymczasem bezrobotni, którzy chcą wyczekiwać na zatrudnienie zgodne ze swoimi wyobrażeniami, są opiniowani jako roszczeniowi i nieprzystosowani do realiów rynku. Dyskusyjna jest też kwestia świadczeń należnych bezrobotnym: przyznaje się, że mają do nich prawo, ale często muszą ubiegać się o nie w upokarzających warunkach, które

200 Zob. J. Terelak, Z. Kobos, J. Piątkowska, Stres bezrobocia a potrzeba samorealizacji u mężczyzn w wieku 25-45 lat, w: Z. Ratajczak (red.), Bezrobocie, strategie zaradcze..., op. cit., s. 139.

201 Zob. H. Klinemann, G. Gmel (red.), Mapping the social consequences of alcohol consumption, Dordrecht 2001, http://alcalc. oxfordjournals. org (dostęp: wrzesień 2005).

202 Zob. Z. Dach, Bezrobocie w okresie przemian..., op. cit., s. 65.

203 Zob. A. Nowak, E. Wysocka, Problemy i zagrożenia we współczesnym świecie…, op.cit. 220.

204 Zob. Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, Dz. U. Nr 99, poz. 1001, Art. 71, oraz art. 38.

uzmysławiają im rolę jednostek podrzędnych205. Stając się klientem urzędu pracy, bezrobotny musi godzić się też z szacowaniem wartości jego osoby, w kategoriach rynkowych.

Perspektywa rynku pracy nakazuje zupełnie inne spojrzenie na człowieka i inne oceny jego cech, niż te, którymi dotąd posługiwał się w konstrukcji samooceny. Niekoniecznie oznacza to spojrzenie pejoratywne, aczkolwiek w praktyce tak jest ono oceniane. Dla bezrobotnego oznacza to wysłuchiwanie szeregu niekorzystnych opinii, włącznie z wytykaniem wieku, płci, czy innych cech, rzekomo umniejszających jego wartość. Niejednokrotnie są to dla bezrobotnych informacje zaskakujące i niesłuszne. Nie potrafią zrozumieć, dlaczego osoby w wieku 40 lat są postrzegani jako „starzy”, dlaczego stopień naukowy bądź posiadanie wysokich kwalifikacji mogą być postrzegane przez pracodawcę jako mankamenty i dlaczego sam fakt, że utraciło się zatrudnienie, jest wiązany z pewnymi podejrzeniami, iż pracownik jednak w jakiś sposób zasłużył na to, co go spotkało. Wszystko to wywołuje bunt, zdziwienie, odczucie niesprawiedliwej oceny i często przyczynia się do konstrukcji niekorzystnej samooceny bezrobotnego. Może on zacząć postrzegać siebie w kategoriach niekompetencji, małowartościowości, zbędności, itp.206

Perspektywa rynku pracy nakazuje zupełnie inne spojrzenie na człowieka i inne oceny jego cech, niż te, którymi dotąd posługiwał się w konstrukcji samooceny. Niekoniecznie oznacza to spojrzenie pejoratywne, aczkolwiek w praktyce tak jest ono oceniane. Dla bezrobotnego oznacza to wysłuchiwanie szeregu niekorzystnych opinii, włącznie z wytykaniem wieku, płci, czy innych cech, rzekomo umniejszających jego wartość. Niejednokrotnie są to dla bezrobotnych informacje zaskakujące i niesłuszne. Nie potrafią zrozumieć, dlaczego osoby w wieku 40 lat są postrzegani jako „starzy”, dlaczego stopień naukowy bądź posiadanie wysokich kwalifikacji mogą być postrzegane przez pracodawcę jako mankamenty i dlaczego sam fakt, że utraciło się zatrudnienie, jest wiązany z pewnymi podejrzeniami, iż pracownik jednak w jakiś sposób zasłużył na to, co go spotkało. Wszystko to wywołuje bunt, zdziwienie, odczucie niesprawiedliwej oceny i często przyczynia się do konstrukcji niekorzystnej samooceny bezrobotnego. Może on zacząć postrzegać siebie w kategoriach niekompetencji, małowartościowości, zbędności, itp.206