• Nie Znaleziono Wyników

Sposoby utrwalania stereotypu pisarza w obiegu społecznym

Monopol państwa w sferze wypowiedzi publicznej a recepcja Mistrza i Małgorzaty

1. Wprowadzenie: Dyskurs publiczny lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych a społeczna sytuacja komunikacyjna

1.3. Mit Michaiła Bułhakowa w ujęciu propagandowym

1.3.3. Sposoby utrwalania stereotypu pisarza w obiegu społecznym

Nieustanne łączenie kwestii biograficznych zarówno z fabułą, jak i wymową ideową Mistrza i Małgorzaty w szczególny sposób sprzyjało nośności pisarskiej legendy Michaiła Bułhakowa. Ujęcia takie są w zgromadzonym materiale niezwykle częste. Jest to zresztą w pewnym sensie naturalne: związki powieści z kolejami losu jej autora są przecież bardzo głębokie. Jednakże problem ten wydaje się mieć o wiele szersze znaczenie. „Na uwagę zasługuje fakt, iż biografia artysty bywa traktowana przez potomnych w sposób szczególny:

jako »drugie dzieło«, napisane jakby o b o k dzieł artystycznych […].”108 Prezentując pisarski życiorys pod odpowiednim kątem można było więc wpłynąć na interpretację powieści, co zresztą czyniono. Ale popularność Mistrza i Małgorzaty oraz autorytet, jakim cieszył się jego autor, mogły zostać z powodzeniem wykorzystane do innych, stricte utylitarnych celów.

Biografia Bułhakowa, stanowiąc pretekst do mówienia o ważnych sprawach życia politycznego i społecznego, mogła wpływać na postawy światopoglądowe i stosunek odbiorców komunikatu prasowego do rzeczywistości. Pisarz stał się w pewnym momencie wzorcem osobowym, dzięki któremu można mówić bez zbędnego patosu o wspomnianych wcześniej sprawach znajdujących się w sferze szczególnych zainteresowań propagandy.

W gruncie rzeczy chodziło więc o stworzenie w świadomości społecznej stereotypu Michaiła Bułhakowa, stereotypu, do którego można się odwołać w celu wytworzenia pożądanej postawy społecznej, będącej „j e g o a k t u a l i z a c j ą f u n k c j o n a l n ą . ”109

Budowanie obiegowego obrazu Bułhakowa dotyczyło nie tylko selekcji i odpowiedniego naświetlenia podstawowych faktów z życia pisarza, ale odnosiło się także do całościowej wymowy artykułów prasowych. Opinie na temat Bułhakowa były w większości wypadków pozytywne. Rzadko zdarzały się wypowiedzi typu: „Współczuję Bułhakowowi, że miał kłopoty, niemniej jego romans jest to 500 stron małostkowości literata.”110 Bądź takie, które z patosem, lub nawet pewną egzaltacją starały się podkreślić tragizm losu pisarza, osiągając przy tym efekt zgoła odwrotny:

„Michał Bułhakow. Pisarz, który urodził się t y l k o p o t o , a by napisać tę książkę. Kiedy umierał – i kiedy już… w i e d z i a ł , że żył daremnie, bo TEJ KSIĄŻKI n i g d y nie napisze tak, jak tego pragnął wyartykułował piórem w bólu tak wielkim, jak świadomość bezradności: Moskwa, 1928 – 1940«.

108 E. Balcerzan, Biografia jako język, [w:] Biografia – geografia – kultura literacka. Pod red. J. Ziomka i J. Sławińskiego. Wrocław 1975, s. 25.

109 Z. Mitosek, op. cit., s. 224.

110 Z. Kałużyński, Wajda o Jezusie. „Polityka” 1975, nr 6, s. 11.

Wiedział już wszystko o sobie. W tamtej chwili, kiedy CZAS znieruchomiał. W NIM. Znieruchomiał w tym LOCIE przygarniającym matczyno następne pokolenia…

Nie dane mu było przeżyć człowieczej, czyli NASZEJ, c z y t e l n i c z e j satysfakcji. Ćwierć wieku w rękopisie. Nie dane mu było ująć SIEBIE w dłonie – książką… Następne pokolenie dorastało do umierania. A ON? No cóż: dawno już zbutwiał w trumiennej jesionce. Autokrata Stalin schował się w sarkofagu. Dwadzieścia pięć lat. W r ę k o p i s i e !

Urodziła się w r e s z c i e książka. Kształtem drukarskim. ON – Bułhakow – urodził się wtedy(?) nieśmiertelnie w nas: umieramy pokoleniami, ale odchodzenie – Optymistyczny Paradoksie! – to przecież poczynanie pokoleń. ON? Ż y j e . Będzie trwać. Nami. Także tymi, którzy nadejdą poprzez nas. Piszę to, bo jakże trudno przychodzi odczytać »Mistrza i Małgorzatę« – książkę pisarza, który urodził się t y l k o po to, aby umierając – z bezradną MOCĄ utrwalić stygmat swojego ISTNIENIA:

»Moskwa, 1928–1940«. Aby to uczynić, przeżył czterdzieści dziewięć lat…”111

Hasło poświęcone Bułhakowowi zamieszczone w wydanej przez PWN Historii rosyjskiej literatury radzieckiej z roku 1977 stoi tymczasem w zupełnej sprzeczności z ze zdaniem Zaczyka:

„Coraz bardziej kontrowersyjna staje się twórczość satyryczna M i c h a i ł a B u ł g a k o w a (1891–1940). Pisarz zaakceptował rewolucję i zaangażował się w pracę dla rewolucji. Jego sztuki Dni Turbinów (Dni Turbinych, 1928) i Ucieczka (Bieg, 1928) oraz powieść Biała gwardia (Biełaja gwardija, 1925) nie tylko znacznie rozszerzały tematykę młodej literatury radzieckiej, lecz wskazywały zarazem nowe możliwości w podejściu do niedawnej przeszłości:

niejako od wewnątrz dokonuje on subtelnej i bezlitosnej analizy świata, który przeciwstawia się rewolucji, ukazując przy tym tragedię wielu rosyjskich inteligentów, którzy powstali przeciwko własnej Ojczyźnie, przeciwko własnemu narodowi. Obiektywny realizm, smętny liryzm, refleksje nad losem człowieka, czasem ostra satyra przeplatają się w jego twórczości wyrażając zagubienie i rozgoryczenie autora, czasem zaś mglistość jego wyobrażeń. »Koszty dodatkowe« rewolucyjnych wydarzeń, trudności przesłaniały to, co najważniejsze. Skłonny do abstrakcyjnego ujmowania problemów humanizmu, Bułgakow nie zawsze zdobywał się na oddzielenie tego, co istotne, od spraw drugorzędnych.

Niejasne i mgliste wyobrażenia pisarza o nowej rzeczywistości najsilniej zaciążyły na jego utworach satyrycznych. […]

Wyrazem sprzeczności, w jakie wikłała się poszukująca myśl pisarza, jest jego niedokończona powieść Mistrz i Małgorzata (Mastier i Margarita), nad którą pracował od końca lat dwudziestych aż do samej śmierci (powieść ukazała się w 1967 r.). Jest to dzieło bardzo skomplikowane pod względem

111 E. Zaczyk, Odczytanie Bułhakowa. „Trybuna Robotnicza” 1981, nr 43, s. 7.

treści, kompozycji i stylu: współczesne sceny satyryczne, graniczące z bufonadą, przeplatają się tu z bardzo plastycznymi i głębokimi w swej warstwie psychologicznej scenami z życia świata starożytnego – Jerozolimy z okresu pierwszych lat chrześcijaństwa. Losy groteskowych, dziwacznych, zdeprecjonowanych przez satyrę postaci z Moskwy porewolucyjnej przeplatają się tu z postaciami na wpół fantastycznymi (Przewodniczący Złych Duchów Woland i jego świta) i mitologicznymi (Chrystus – Jeszua i jego otoczenie). Autorowi chodziło tu o ukazanie złożonej dialektyki dobra i zła jako odwiecznie współistniejących i wzajemnie się przenikających pierwiastków. Ale jego abstrakcyjna koncepcja humanizmu udaremniła to zadanie: jako przeciwieństwo występują w powieści nie dobro i zło w ich konkretno-historycznym kształcie, lecz życie realne zostaje przeciwstawione pierwiastkowi irracjonalnemu, ludzie czynu ludziom biernie przyjmującym zło. […]

Bardzo kontrowersyjna i nie do przyjęcia jest c a ł a t a k o n c e p c j a a u t o r a [podkr. moje – K. K], a w szczególności myśl o niezależności prawdziwej sztuki od przemijających praktycznych wymogów epoki.”112

Na podstawie tego hasła trudno oddzielić osobiste sądy autora od wytycznych cenzury i propagandy, trudno nawet dociec, czy jest to stanowisko jemu współczesnych czy też współczesnych Bułhakowowi. Można tu też znaleźć punkty styczne z niemal o dekadę późniejszym referatem Kazimierza Molka. Ogólnie jednak większość opinii, przede wszystkim prasowych, była wyważona, aczkolwiek odczuwa się w nich wyraźnie sympatię dla pisarza. Umiejętnie też dozowano emocje, odpowiednio przesuwając akcenty na ściśle wyselekcjonowane fragmenty biografii Bułhakowa. Taki zabieg sprzyjał nie tylko efektywności taktyki perswazyjnej, lecz również eliminował ze świadomości społecznej kwestie trudne, bądź szczególnie kontrowersyjne.

W pisarskim życiorysie szukano zarówno wskazówek interpretacyjnych, jak również elementów, które składać by się mogły na wyrazisty i czytelny wzorzec osobowy. Stąd też był on ważnym składnikiem wielu, zróżnicowanych w formie i treści, materiałów prasowych i czasopiśmienniczych. Podstawowy gatunek, jaki można w nich odnaleźć to rozmaite noty biograficzne. Jeżeli chodzi o samą biografię, różnorakie formy Bułhakowowskiego życiorysu należą do jednych z najliczniejszych, a zarazem najbardziej rozbudowanych tekstów informacyjnych. Materiały spełniające kryteria, które pozwalałyby zaliczać je właśnie do tego rodzaju prasowego są zresztą dość niejednorodne, zarówno pod względem objętości, jak i zawartości. W źródłach spotkać można i rozbudowane artykuły, i pisarskie biogramy.

Zarówno teksty stricte biograficzne, jak i artykuły ogólne czy wypowiedzi o charakterze eseistycznym, publikowane przede wszystkim w periodykach społeczno-kulturalnych,

112 Historia rosyjskiej literatury radzieckiej. Pod red. P. Wychodcewa. Warszawa 1977, ss. 252-253.

uporządkowane były według następujących po sobie wydarzeń, co nie prowadziło wyłącznie do ustalenia faktów biograficznych, lecz służyło stworzeniu ogólnej sylwetki Michaiła Bułhakowa na tle sytuacji społeczno-politycznej lat dwudziestych i trzydziestych. Dawało to dość spore możliwości nie tylko w zakresie ocen Bułhakowa i jego twórczości, ale także przedstawiania sądów na temat zjawisk i wydarzeń całkowicie współczesnych. Treść materiałów sprowadzała się w dużej mierze do podstawowych informacji obejmujących datę urodzin i śmierci, narodowość, koleje życia, dokonania artystyczne, ze szczególnym uwzględnieniem roli Mistrza i Małgorzaty. „Sprzyjało to monotonii i nieskuteczności perswazyjnej, zaspokajało jednak konieczność rytualizacji przekazu. Oddzielną rolę perswazyjną odgrywały różnego rodzaju zwięzłe hasła, sugestywne slogany i proste, deklaratywne symbole wywołujące automatyczne, jednoznaczne skojarzenia myślowe.”113 Przykładem może tu być zdanie: „Bułhakow wierzył głęboko w sztukę i swoją Ojczyznę i wiara ta przepaja całą jego twórczość.”114 Pozwalały one postrzegać pisarza zgodnie ze stworzoną dla instrumentalnych potrzeb wizją, nie wymagając szczególnej refleksji nad jej wiarygodnością i celami, jakim miała służyć. Widać tu zamierzoną i konsekwentną homogenizację wiedzy o autorze Mistrza i Małgorzaty.115 Konsekwencją tego było stopniowe upraszczanie artystycznego dorobku pisarza. Początkowo więc materiały mu poświęcone, pomimo ograniczeń cenzuralnych, były na swój sposób nowatorskie. Teksty źródłowe pokazują, że pod koniec lat osiemdziesiątych coraz większego znaczenia nabierał pierwiastek biograficzny, a raczej te aspekty pisarskiego życiorysu, które wiązały się z życiem uczuciowym Michaiła Bułhakowa. O ile w poprzedniej dekadzie życiorys pisarza cieszył się przede wszystkim uwagą animatorów kultury wysokiej, o tyle w kolejnej, zarówno w prasie, jak i czasopismach, stopniowo zaczynały się ukazywać teksty zawierające treści popularne, mogące zainteresować szeroką publiczność.

Istotne były także zamieszczane w artykułach prasowych omawianego okresu wspomnienia pisarza, jego rodziny, przyjaciół, ludzi, którzy znali go osobiście. Publikowane one były między innymi w formie listów, dzienników, wywiadów. Sprzyjało to budowaniu obrazu Bułhakowa jako osoby prywatnej (być może z podobnych przyczyn na łamach prasy pojawiały się również wspomniane wcześniej reportaże z podróży śladami pisarza, choć

113 M. Mazur, op. cit., s. 220.

114 P. Markow, op. cit., s. 158.

115 Chodzi tutaj przede wszystkim o propagowanie ujednoliconego wizerunku Bułhakowa oraz interpretacji jego powieści, nie zaś o wprowadzoną przez Kłoskowską zasadę homogenizacji, polegającą na dołączaniu do treści bardziej przystępnych i atrakcyjnych, kwestii wymagających większego wysiłku intelektualnego, bogatszych poznawczo i estetycznie. Por. A. Kłoskowska, Kultura masowa. Krytyka…, op. cit., s. 335. W przypadku autora Mistrza i Małgorzaty wraz z upływem lat procesy wydają się przebiegać zgoła odwrotne, o czym będzie jeszcze mowa w dalszej części rozdziału.

w tym wypadku z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że były one raczej wyrazem rzeczywistych potrzeb społecznych). Znamienne, że wśród materiałów wspomnieniowych także nie ma opinii negatywnych. Bułhakow jawi się tutaj jako osoba o nieprzeciętnej inteligencji, wybitna osobowość twórcza, a jednocześnie człowiek dobry, skromny i prawy, a nawet – nieustraszony. Wystarczy przytoczyć wspomnienie Witalija Wilenkina (w innych źródłach Witalisa Wilienkina):

„Kaczałow bardzo chciał posłuchać Mistrza i Małgorzaty, a więc wysłano po rękopis Żenię Szyłowskiego, starszego syna żony Bułhakowa. Pamiętam, z jaką radością Żenia pobiegł po rękopis – uwielbiał Bułhakowa jako pisarza i człowieka.”116

Sam autor wspomnień słusznie się obawia, że opowiadając o Bułhakowie „stworzy postać papierową.”117 Niestety, abstrahując od wszelkich rzeczywistych zalet i zasług pisarza, w części materiałów wspomnieniowych wyraźnie widoczna jest tendencja do odbierania autentyzmu jego postaci. Nawet zwykłe, ludzkie słabości, czy posunięcia, które mogłyby zostać uznane przez część publiczności literackiej za moralnie dwuznaczne, znajdują tu jakieś usprawiedliwienie (przykładem może być opuszczenie przez Bułhakowa pierwszej żony, Tatiany, o której jednak pisarz, według słów Heleny Sergiejewny – „»nigdy nie powiedział […] złego słowa«.”, a tuż przed śmiercią chciał „»prosić ją o przebaczenie krzywdy, którą jej wyrządził«.”118). Wspomnienia stanowią więc doskonały materiał do budowy niezwykle sugestywnego mitu. Pomimo tego duża część tekstów tego rodzaju jest wartościowym źródłem szczegółowych informacji o autorze Mistrza i Małgorzaty i jego epoce.

O celowym kształtowaniu legendy Michaiła Bułhakowa zaczęto pisać na łamach prasy dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych. Wspomniana wyżej Marietta Czudakowa – w rozmowie z Maciejem Chrzanowskim, który stwierdzał, że jej książka Opisanie życia Michała Bułhakowa, choć stała się w ZSRR wydarzeniem literackim, nie skłoniła nikogo do debaty ani do polemiki, badaczka zaś stała się obiektem ataków personalnych, gorzko konkludowała, iż:

116 W. Wilenkin, Ostatnie spotkanie z Bułhakowem. Tłum. as [A. Sarachanowa]. „Przekrój” 1979, nr 1785, s. 8.

117 W. Wilienkin, O Michale Bułhakowie. Przeł. Z. Podgórzec. „Zorza” 1983, nr 45, s. 14.

118 T. N. Kiselgof, Lata młodości. Przeł. M. Putrament. „Przyjaźń” 1981, nr 38, s. 15. Tekst ten, wraz z zaznaczeniem skrótów, ukazał się także w tłumaczeniu M. Bartosik w 11. numerze „Literatury” z roku 1997 (ss. 14-15) oraz 9. numerze „Odry” z roku 1998 (ss. 63-65).

„Dla niektórych ludzi wygodna jest sytuacja, w której postać Bułhakowa pozostanie rozmazanym, niejasnym konturem. Wtedy będzie go można wypełniać dowolnymi treściami, zgodnie z własnymi potrzebami, po to, by wpływać na potoczną, zbiorową świadomość.”119

Podobna sytuacja miała miejsce także w Polsce, aż do całkowitego zniesienia cenzury w 1990 roku. Jednakże wzrastająca ciągle od lat osiemdziesiątych liczba materiałów poświęconych biografii Bułhakowa, w tym również (choć ciągle nielicznych) materiałów naukowych, świadczy zarówno o pojawieniu się możliwości stopniowego odkrywania w życiorysie pisarza licznych „białych plam”, jak i rosnących w tym zakresie potrzebach zarówno krytyków i badaczy, jak i zwykłych czytelników. Już w tekstach prasowych z początku lat dziewięćdziesiątych wyraźnie rysuje się chęć „uczłowieczenia” papierowej postaci pisarza poprzez nadanie jej szeregu negatywnych cech. Nie przeszkadza to jednak, by legenda Bułhakowa nadal funkcjonowała w społecznej świadomości w swojej pierwotnej postaci.

Osobną kwestią pozostaje także fakt, na ile skuteczny był propagandowy obraz mitu pisarza, mitu, którego szczególną właściwością było to, że pomimo stosowanych przez instytucje kontroli i społecznego nacisku zabiegów manipulacyjnych, odczytywany był przez dużą część społeczeństwa polskiego w zupełnie odmienny sposób.

1.3.4. Popularność Bułhakowa i jego najwybitniejszej powieści w artykułach prasowych

Outline

Powiązane dokumenty