Szkolnictw o polskie istniało już na Śląsku Cieszyńskim p rzed I w ojną świa
tow ą, w czasie kiedy teren ten należał do M onarchii Austro-W ęgierskiej. Najle
piej zorganizow ane szkolnictw o posiadała najm niej liczna ludność niem iecka.
O prócz nielicznych szkół n iem ieckich istniały tu też szkoły utrakw istyczne /niem iecko-polskie/. N ieco gorzej zorganizow ane było szkolnictw o czeskie.
W najskrom niejszych w aru n k ach działały szkoły polskie, były one jednak ilo
ściow o w ogrom nej przew adze.
Troska o polskie szkoły była kontynuow ana w w arunkach Republiki Czechosło
wackiej, która pow stała w 1918 roku. Powstały szkoły publiczne i pryw atne oraz organizacja społeczna wspierająca polskie szkolnictw o - Macierz Szkolna. Polskie szkoły publiczne można było założyć w każdej miejscowości, w której w okresie trzech po sobie następujących lat było co najmiej 40 dzieci narodow ości polskiej.
Do założenia szkoły wydziałowej potrzeba było c o najmniej 400 dzieci. Koszty związane ze szkołą ponosiło państw o i gmina. W gminach, które nie spełniały wa
runków ustaw odaw stw a czechosłow ackiego do założenia szkoły polskiej, Macierz Szkolna zakładała szkoły pryw atne. W okresie m iędzywojennym Macierz Szkolna utrzymywała 8 -1 2 szkół podstawowych, 3 -8 szkół wydziałowych. Ogólna liczba szkół powoli wzrastała, liczba klas stopniowo obniżała się. Liczba uczniów w pierw
szej połow ie lat dw udziestych gw ałtow nie spadła, a następnie do połow y lat trzydziestych utrzymywała się na tym samym poziomie. Dopiero w drugiej połow ie lat trzydziestych, w n astęp stw ie nacisku ek onom icznego podczas kryzysu gospodarczego, liczba uczniów w szkołach znów znacznie się obniżyła.
U czniow ie w sz k o ła c h
ro k p o lsk ic h czeskich n iem ieck ich
1914 22 314 7 582 8 537
1938 9 335 24 167 3 138
Zmniejszenie się liczby uczniów niem ieckich w ynikało ze spadku atrakcyjności języka niemieckiego w Republice Czechosłowackiej. Spadek liczby uczniów pol
skich spow odow any był polityką narodow ościow ą władz czechosłow ackich, któ
rym gorliwie pomagały czechizow ać ludność polską różne nacjonalistyczne or
ganizacje czeskie. Po przejęciu Zaolzia przez państw o polskie w październiku 1938 roku szkolnictwo czeskie zlikwidowano w ogóle, zaś szkolnictwo niem iec
kie w większej części. W czasie okupacji hitlerow skiej istniały tu tylko szkoły nie
mieckie. Najgorsze chwile nastały dla inteligencji polskiej, większość nauczycieli polskich zginęła w niemieckich obozach koncentracyjnych.
Zaraz po zakończeniu II wojny światowej polska grupa narodowa czyniła starania w celu wznowienia bogatej przedwojennej działalności i zapewnieniu praw naro
dow ych Inicjatywę przejęły uświadomione narodowo jednostki, którym udało się przeżyć okupację niemiecką. W pierwszej kolejności uwaga Polaków była
skiero-wana na załatwienie najżywotniejszej sprawy - szkolnictwa polskiego. Wysłano do odpowiednich władz państwowych wiele memoriałów, memorandów i innych do
kumentów doniosłej wagi, domagając się w nich spełnienia żywotnych postulatów związanych z bytem narodowym miejscowej ludności polskiej. Zabiegami wokół wskrzeszenia szkolnictwa polskiego zajęło się Towarzystwo Nauczycieli Polskich w Czechosłowacji, które już 7.6.1945 wysłało Okręgowej Radzie Narodowej w Ostra
wie memoriał zawierający m in. postulat: „Natychmiastowe wznowienie szkolnictwa polskiego i polskiego ruchu oświatowego w rozmiarach notowanych na naszym terenie w latach 1920-1938“. Już 8.6.1945 Ministerstwo Szkolnictwa i Oświaty, na czele którego stał wówczas komunista prof. Zdenek Nejedły, wydało rozporządzenie, na mocy którego miano „dla naszych dzieci polskich rodziców zamieszkujących na ziemi śląskiej otworzyć paralelki z polskim językiem nauczania ptzy czeskich szkołach narodowych“. Na skutek interwencji przedstawicieli ludności polskiej paralelki zamie
niono na samodzielne szkoły z polskim językiem wykładowym.
W pierwszym tygodniu lipca 1945 roku przeprowadzono wpisy do szkół z polskim językiem wykładowym. Do 75 szkół ludowych z 153 klasami i 10 szkół wydziałowych z 54 klasami wpisało się ogółem 6 591 uczniów. W znowione szkolnictwo polskie na Zaolziu miało już charakter jednolity. Zniknął przedwojenny podział na szkoły pry
watne /Macierzy Szkolnej/ i szkoły państwowe. Obecnie już wszystkie szkoły utrzy
mywało państwo. Bardzo dotkliwie odczuwano brak polskich podręczników szkol
nych. By choć częściowo zaradzić tej trudnej sytuacji, Towarzystwo Nauczycieli Polskich przystąpiło do wydawania gazetek szkolnych. Już w 1945 roku zaczęła wy
chodzić „Praca szkolna“ dla klas wyższych i „Nasza Szkoła“ dla klas niższych /przemia
nowana w roku 1948 na Ju trzen k ę“/. W 1946 roku zaczęła nasilać się antypolska działalność czechosłowackich narodowych socjalistów ,na czele z dr. Uhlfflem.
W 31 gminach udało się czeskim nacjonalistom przeforsować uchwałę o tym, że gmi
na nie posiada środków materialnych na utrzymanie szkoły polskiej i na tej podstawie doszło w 14 gminach do zamknięcia szkół polskich. Dopiero wydarzenia lutowe 1948 roku, kiedy pełnię władzy przejęła partia komunistyczna, zadały cios tym szowinis
tycznym poczynaniom. Wszędzie tam, gdzie istniały po tem u warunki ustawowe, można było zakładać polskie szkoły i przedszkola /w latach 1945-48 nie zezwolono na otwarcie polskich przedszkoli/. Funkcje powiatowych inspektorów szkolnych po
wierzono nauczycielom polskim. Ustał nacisk szowinistyczny przy wpisach do szkół.
W roku szkolnym 1948-49 doszło do reformy szkolnictwa, w ram ach którego szkoły ludow e przem ieniono na szkoły narodow e a szkoły wydziałowe na średnie.
Trudne lata pow ojenne miały sw e odbicie i w podstaw ow ym szkolnictwie pol
skim na Zaolziu, o czym świadczy tabelka:
ro k szk o ln y liczba szk ó l liczba uczniów
1945-46 83 7 665
1946-47 82 7 365
1947-48 71 6 964
1948-49 86 7 536
1949-50 80 7 731
1950-51 81 8 176
1951-52 84 8 167
Po 1948 roku nastaje dla szkolnictwa polskiego na Zaolziu spokojniejszy okres, chociaż problem ów i kłopotów wciąż było dosyć. Przede wszystkim nadal to było szkolnictw o z polskim językiem nauczania, opierające się o podręczniki ogólno- państw ow e czeskie, co szczególnie boleśnie odczuw ało w nauczaniu historii.
Szkolnictwo w tym okresie przeżyło dw ie reorganizacje. W myśl now ej ustawy szkolnej z 1953 roku doszło w roku szkolnym 1953-54 do połączenia dotychcza
sow ych szkół narodow ych i średnich w ośm ioletnie szkoły podstaw ow e. Oczy
wiście każda reorganizacja pociągnęła za sobą zmianę program ów nauczania, ko
n ie c z n o ś ć p rz e sz k o le n ia w y c h o w a w c ó w , zm ian ę s tru k tu ry sz k o ln ic tw a m iejscowego itp.
sz k o ły ro k szkolny razem r. 1-5
n ie p e łn e r. 1-9 p e łn e
liczba klas
liczba uczn ió w
1952-53 85 70 15 293 8 296
1953-54 83 67 16 306 8 167
1954-55 84 67 17 300 7 925
1955-56 85 68 17 304 7 983
1956-57 86 68 18 310 7 783
1957-58 86 68 18 310 7 798
1958-59 86 68 18 317 8 0 1 5
1959-60 86 68 18 336 8 085
1960-61 85 68 17 330 8 561
1961-62 84 67 17 334 8 961
1962-63 84 68 16 327 8 762
1963-64 81 65 16 325 8 440
1964-65 79 63 16 313 8 141
1965-66 77 61 16 303 7 980
1966-67 75 59 16 296 7 348
Analizując stan liczbowy szkół polskich można stwierdzić, że od roku 1962 do
chodzi do ciągłego ubytku zarów no uczniów , jak i szkół polskich. Poziom naucza
nia w szkołach polskich w niczym nie ustępow ał poziom ow i w szkołach czes
kich, chociaż szkoły polskie pracow ały w gorszych w arunkach: o jeden przedm iot więcej /język czeski/, brak odpow iednich podręczników w języku polskim, gorszy stan obiektów szkolnych, braki w ich now oczesnym wyposażeniu. Nowe możliwości dla polskiego szkolnictwa stwarzały przem iany polityczne w 1968-69
roku. W szczególności oczekiw ano rewizji program u nauczania w polskich szkołach i treści niektórych podręczników , kształcenia nauczycieli przedm iotów humanistycznych w Polsce, pilnow ania sieci polskich szkół, zapobiegania likwi
dacji szkół z mniejszą ilością klas, organizowania oddzielnych kolonii waka
cyjnych dla polskiej młodzieży szkolnej.
Normalizacja, jaką w prow adziła rządząca partia kom unistyczna w 1970 p o po
konaniu zw olenników reformy ustroju kom unistycznego, miała tragiczne następ
stwa również dla polskiego szkolnictwa na Zaolziu. Najgorszy był okres lat sie
demdziesiątych, w ciągu którego doszło do katastrofalnego w prost ubytku niepełnych szkół /rocznik 1 -5 / z polskim językiem nauczania. Przyczyn tego zjawiska było więcej. W pierw szym rzędzie niedostateczna liczba dzieci, następ
nie ogólnopaństw ow a tendencja do zamykania szkół o małej ilości uczniów, wreszcie szkody górnicze pow odujące likwidację obiektów szkolnych. Okazało się, że likwidowanie m ałych szkół w yw arto negatyw ny w pływ na życie społecz
no-kulturalne w danej m iejscowości, a w w ypadku szkoły polskiej było dalszym ciosem wymierzonym w z trudem utrzym ywaną polskość.
Sytuację w polskim szkolnictwie podstaw ow ym przedstaw ia poniżej tabelka:
sz k o ły
rok szkolny razem r. 1-5
n ie p e łn e
r. 1-9 p e łn e
liczba klas
liczba uczniów
1970-71 69 54 15 260 5 920
1982-83 29 16 13 158 3 680
1988-89 28 15 13 150 3 472
Tak w ięc tylko w latach 1971 do 1983 ubyło 40 szkół, 102 klas i 1 240 ucz
niów. W latach osiem dziesiątych ubytek został w znacznym stopniu zahamowany.
Nie zawsze należycie doceniano rolę, jaką spełniało Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Szkoły. Swoim program em działania nawiązywało w znacznym stop
niu do przedw ojennej Rodziny Opiekuńczej. Dzięki ofiarnej postaw ie rodziców i nieraz całej społeczności polskiej udało się stworzyć dzieciom i w ychow aw com dobre warunki pracy.
Nową nadzieję dla polskiego szkolnictw a stw orzył u p ad ek system u kom u
nistycznego w C zechosłow acji w 1989 roku. Już 10 m arca 1990 reaktyw o
wano Tow arzystw o Nauczycieli Polskich. Zjazd konstytuujący TNP zobow iązał swoje w ładze m.in. d o w szczęcia działań na rzecz odrodzenia szkolnictw a pol
skiego niższego stopnia w o środkach w iejskich, zjednoczenia polskiego szkol
nictw a na Zaolziu, m ianow ania in sp ek to ró w szkolnych oraz reaktyw ow ania Macierzy Szkolnej. N iestety rów nież w w aru n k ach dem okratycznych notujem y stopniow y u padek szkolnictw a polskiego na Zaolziu. Nie udało się w ytw orzyć urzędu szkolnego do sp raw szkolnictw a m niejszościow ego. W ładze czeskie zgodziły się jedynie na u tw o rzen ie w 1995 roku C entrum Pedagogicznego dla szkolnictwa polskiego. Jaki jest obecn ie stan szkolnictw a polskiego na Zaolziu w roku szkolnym 1995-96? Mamy 13 p e łn y c h ośm ioklasow ych i 16 niepeł
nych szkół czteroklasow ych. W przeciągu o statn ich kilku lat nie zam knięto więc żadnej polskiej szkoły.
Szkoły ośmioklasowe ilość klas ilość uczniów
Lutynia Dolna 5 57
Karwina-Nowe Miasto 9 155
Karwina-Frysztat 8 122
Hawierzów-Błędowice 7 112
Sucha Górna 7 153
Czeski Cieszyn 15 324
Gnojnik 7 97
Trzyniec 12 226
Trzyniec 6 - Taras 9 196
Wędrynia 8 148
Bystrzyca 11 203
Jabłonków 12 272
Mosty k. Jabłonkowa 6 74
Szkoły czteroklasowe ilość klas ilość uczniów
Bogumin 1 9
Orłowa-Lutynia 2 28
Stonawa 1 11
Olbrachcice 2 23
Cierlicko 2 23
Czeski Cieszyn - Sibica 4 71
Trzyniec - Ropica 2 25
Trzyniec - Podlesie 2 24
Trzyniec - Oldrzychowice 3 42
Nydek 2 17
Koszarzyska 2 21
Gródek 3 40
Nawsie 3 45
Milików 1 13
Łomna Dolna 2 21
Bukowiec 4 65
razem 152 klasy 2 617 uczniów
Republika Czeska, która pow stała w 1993 roku w następstw ie rozpadu Czecho
słowacji przyjęła do sw ego system u praw nego Kartę Podstaw ow ych Praw i Swo
bód, która m.in. zapew nia mniejszości polskiej zgodnie z warunkam i ustalonymi ustawą praw o do wykształcenia w języku polskim. Również inne ustaw y zobowią
zują urzędy szkolne do zapew nienia nauczania w języku polskim. Z drugiej strony od 1.6.1996 w chodzi w życie ustawa, wprow adzająca m inimalne ilości dzieci w szkołach.
Ustawa zawiera następujące przepisy:
- Szkoła podstaw ow a, która składa się z jednej lub dw u klas pierw szego stopnia ma przeciętną ilość 13 uczniów w klasie. Taka szkoła może być utw orzona ty lko wtedy, jeśli jest jedyną szkołą w gminie.
- Szkoła podstaw ow a, która składa się z w szystkich klas pierw szego stopnia ma przeciętną ilość 15 uczniów w klasie. Taka szkoła może być utw orzona tylko jeśli jest jedyną szkołą w gminie.
- Szkoła podstaw ow a złożona z w szystkich klas pierw szego i drugiego stopnia ma przeciętną ilość 17 uczniów w klasie.
- O w yjątkach w w ypadkach szczególnej uw agi decyduje, p o zasięgnięciu o p i
nii urzędu szkolnego, m inisterstw o. U staw a ta stw arza zagrożenie dla szkol
nictw a polskiego na Zaolziu, brak w niej bow iem stw ierdzenia, że artykuły określające m inim alną ilość u czniów nie dotyczą szkół m niejszości naro
dow ych. Polskie organizacje - M acierz Szkolna, T ow arzystw o Nauczycieli Polskich i Rada Polaków wysłały list do m inisterstw a szkolnictw a, żądając w ykładni przepisów . W o d pow iedzi, jaka nadeszła z M inisterstw a Szkolnic
twa, M łodzieży i K ultury Fizycznej stw ierdza się, że czeskie w ładze nie prze
widują w najbliższej przyszłości ograniczenia sieci p olskich szkół z pow odu ich likwidacji. M inisterstw o deklaruje udzielanie w yjątków „o ile nie będzie chodziło o w ypadki, kiedy liczba u czn ió w będzie się różnić od danej norm y ekstrem alnie“.
Nie należy oczekiw ać, by w ładze czeskie miały zam iar zamykać polskie szkoły. Takiego zachow ania nie m ożna byłoby pogodzić z udziałem Republiki Czeskiej w stru k tu rach euro p ejsk ich . M ożna się jednak spodziew ać, że w ładze czeskie będą dążyć do ograniczenia sam odzielności p o lsk ich szkół i łączenia polskich i czeskich szkół, oczyw iście z czeską dyrekcją, głów nie w miesza
nych m iejscow ościach. Takiem u działaniu m usim y się zdecydow anie przeciw stawić. Nasza aktyw ność sp o łeczn o -p o lity czn a pow in n a być ukierunkow ana na p o p raw ę kondycji szkolnictw a polskiego na Zaolziu, a w najbliższej przy
szłości przynajm iej na zaham ow anie spadku liczbow ego dzieci w polskich szkołach.
W nin iejszej p racy w y k o rzy sta łem o p ra co w a n ie S tan isław a Zahradnika, p u b lik o
w ane w G łosie Ludu - g a zecie P olak ów w C zech o sło w a cji w 1 9 9 0 roku oraz cy k l Ka
zim ierza Santariusa z G łosu Ludu - gazety P o la k ó w w R epublice Czeskiej z roku 1995. O p racow an ie zajm uje s ię w y łą c z n ie sz k o ln ic tw e m p o d sta w o w y m . P roblem a
tyka p rzed szk o li i sz k ó ł śr e d n ic h w y m aga o s o b n e g o p otraktow ania.
TADEUSZ TOMAN