• Nie Znaleziono Wyników

Wartość czasu V part (pojęcie czasu względnego)

Różne opracowania gramatyczne, opisujące konstrukcje imiesłowowe, niezależnie od prezentowanego w nich stopnia szczegółowości opisu oraz sto-sowanej w nich metodologii, są zgodne co do tego, że imiesłowy przysłów-kowe są formami czasownika zneutralizowanymi pod względem wszystkich kategorii fleksyjnych oprócz kategorii czasu, zob. np. Z. Saloni, 1974.

3.1. Formy Vpart jako środek temporalizacji względnej

Powszechne jest twierdzenie, że „Imiesłowy przysłówkowe wyrażają czas względny — w stosunku do czasu wyrażanego przez formę finitywną w strukturze wyższego rzędu [. . . ] Wyrażanie równoczesności to ogólne zna-czenie gramatyczne form zakończonych na -ąc [. . . ] Wyrażanie uprzedniości danego zdarzenia w stosunku do innego to ogólne znaczenie gramatyczne form zakończonych na -szy”, Z. Saloni, 2000, s. 12-13. Podobne sformu-łowania znajdujemy w opracowaniach dawniejszych, np. u J. Tokarskiego, 1973, czy K. Musiołek, 1978, jak i nowszych, np. GWJP, 1998; A. Na-górko, 1998; M. Bańko, 2002, a także w gramatykach języka polskiego dla obcokrajowców, zob. B. Bartnicka i H. Satkiewicz, 1990, oraz w gra-matykach szkolnych, np. M. Jaworski, 1995. Do tego samego sprowadza się opinia M. Świdzińskiego, 1991, s. 106, który przypisuje frazom imiesłowo-wym następujące wartości czasu: „fraza werbalna imiesłowowa współczesna ma wartość czasową identyczną z wartością czasową zdania elementarnego, do którego należy realizowany przez tę frazę człon luźny”, natomiast „fraza werbalna imiesłowowa uprzednia ma wartość czasową „nie późniejszą” niż wartość czasowa zdania elementarnego”14.

Powyższe sformułowania mają związek z pojęciem czasu względnego, pozostającego w opozycji do czasu bezwzględnego. Według GWJP, 1998, t. I, s. 171-172, czas bezwzględny daje „temporalną charakterystykę zdarze-nia poprzez odniesienie go do pewnego momentu w rzeczywistości pozajęzy-kowej — do momentu mówienia lub do innego wskazanego momentu”, czas względny zaś wskazuje na „odniesienie do czasu przebiegu innego zdarzenia, 14Taką samą opinię autor wyraża w innych pracach, zob. M. Świdziński, 1989, 1992. W pierwszej z nich, M. Świdziński, 1989, badacz przypisuje charakterystykę czasową również takim jednostkom składniowym, których zwykle nie wiąże się z kategorią czasu — frazom finitywnym o wartości trybu różnej od oznajmującej oraz frazom werbalnym nieosobowym: bezosobnikowej i bezokolicznikowej.

stanowiącego treść wyrażenia zdaniowego współwystępującego w tekście ze zdaniem podlegającym temporalizacji”. Opozycja tych dwu rodzajów czasu ma swoją motywację w odróżnieniu punktu zdarzenia i punktu odniesienia. Według H. Reichenbacha, 1967, s. 132 i nast., w wypadku czasu względnego punkt odniesienia danego zdarzenia jest wyznaczony przez punkt zdarzenia, a nie przez moment mówienia, jak to ma miejsce w wypadku czasu bezwzględnego; więcej na ten temat zob. GWJP, 1998, t. I, s. 172.

Funkcja imiesłowów przysłówkowych w języku polskim wydaje się szcze-gólnie istotna, ponieważ są one jedynymi formami gramatycznymi (oprócz form czasu zaprzeszłego, współcześnie używanych niezmiernie rzadko15) służącymi do wyrażania względnych relacji czasowych, na co wskazują m.in. R. Laskowski w GWJP, 1998, t. I, s. 17516; M. Bańko, 2002, s. 172. Wśród innych środków służących względnemu określaniu czasu autorzy wy-mieniają m.in. formy czasu czasowników (prymarnie służące temporalizacji bezwzględnej), aspekt, spójniki17.

3.2. Wartość czasu a aspekt

Podkreślenia wymaga także fakt, że wymienione dwa rodzaje znaczeń temporalnych, których wykładnikami są imiesłowy współczesne i uprzednie — jednoczesność i uprzedniość — są bezpośrednio związane z aspektem cza-15Z. Saloni, 2000, s. 22, podaje, że form czasu zaprzeszłego używa się czasem „w sta-rannie wystylizowanych tekstach literackich”. Podobną opinię wyraża w pracy Z. Saloni, 2001, s. 19, dodając: „W tekstach o charakterze użytkowym może być w ogóle nie stosowany”. Dlatego też w cytowanej pracy nie podaje tych form we wzorach odmiany czasowników.

16Według autora temporalizacji względnej służą też formy tzw. imiesłowów przymiot-nikowych czynnych.

17Dziwi fakt, że w wymienionych źródłach w ogóle nie wspomina się o formach czasu za-przeszłego we fragmentach poświęconych temporalizacji względnej (nawet na marginesie rozważań). Co więcej, o ile M. Bańko, 2002, przynajmniej wymienia czas zaprzeszły wśród różnych wartości czasu czasownika oraz krótko omawia jego funkcję, o tyle w GWJP, 1998, t. I, w części dotyczącej fleksji czasowników zupełnie nie wspomina się o tych formach czasu.

Na tle rozważań przedstawionych w tym punkcie niedopatrzeniem wydaje się też opinia zawarta w EJP, 1999, s. 45, w artykule hasłowym „Czas”: „Współczesny język polski nie dysponuje specjalnymi formami gramatycznymi dla wyrażenia czasu względnego. Relacje czasowe między zdarzeniami wyrażane są za pomocą innych środków językowych: imiesłowów przymiotnikowych [. . . ], środków leksykalno-semantycznych (zdania złożone czasowe) i leksykalnych”.

sowników reprezentowanych przez formy Vpart18. Zwraca na to uwagę m.in. Z. Saloni, 1976, s. 89: „Zróżnicowanie znaczeniowe imiesłowów przysłówko-wych może być traktowane jako ściśle związane ze znaczeniem całych lekse-mów czasownikowych: imiesłów na -ąc wyraża współczesność czy względną teraźniejszość (w stosunku do innej formy wyrazowej nacechowanej co do kategorii czasu), a są to relacje czasowe niewyrażalne przez czasowniki dokonane, których imiesłowy mają zatem inne znaczenie: uprzednie czy względnie przeszłe”, por. także H. Wróbel, 2001, s. 140.

Na to, że czynności równoczesne są na ogół wyrażane przez formy czasowników niedokonanych, a nierównoczesne przez formy czasowników dokonanych, wskazują również inni autorzy, m.in. B. Skubiszewska, 1968; T. Ampel 1975a. Ponieważ w zdaniach zależnych wyrażających równocze-sność lub uprzedniość mogą wystąpić te same wskaźniki zespolenia, np. za-imki względne kiedy, gdy, jak19, T. Ampel, 1975a, s. 124, wysuwa następu-jący wniosek: „środki z płaszczyzny syntaktycznej — wskaźniki zespolenia i korelaty — nie odróżniają znaczenia równoczesności akcji od nierówno-czesności. Do tego celu służą odpowiednie układy aspektowe orzeczeń. Zna-czenie równoczesności mają przede wszystkim te wypowiedzenia, których człon podrzędny ma orzeczenie w aspekcie niedokonanym”. Opinia ta jest słuszna jedynie częściowo. Istnieją bowiem takie wykładniki, które mogą wyrażać wyłącznie równoczesność (a nie uprzedniość), np. spójnik podczas

gdy, czy też korelaty takie jak w tym czasie. Ponadto, możliwe jest uznanie

wymienionych jednostek kiedy, gdy, jak za homonimiczne, odpowiednio do tego, czy wyrażają równoczesność (kiedy1, gdy1, jak1) czy uprzedniość (kiedy2, gdy2, jak2)20.

Należy również podkreślić, że w wielu wypadkach typowa sytuacja — wyrażanie czynności niedokonanych przez imiesłowy współczesne i czyn-18Można przypuszczać, że uwarunkowania te mają swoje źródło w powiązaniu kategorii czasu i aspektu, por. GWJP, 1998, t. I, s. 157: „Czas i aspekt tworzą kompleks blisko ze sobą funkcjonalnie związanych, chociaż różnych kategorii gramatycznych. Przejawem funkcjonalnego przenikania się kategorii czasu i aspektu czasownika są przede wszystkim funkcje temporalne aspektu”.

19Zgodnie z klasyfikacją gramatyczną leksemów polskich Z. Saloniego, 1974, jed-nostki te należą do leksemów partykuło-przysłówkowych. Posługuję się terminem „zaimki względne” ze względu na jego powszechność w literaturze przedmiotu.

20Jest oczywiste, że odróżnienie tych dwu typów jednostek nie byłoby możliwe w izola-cji, lecz w wypadku leksemów będących wyrażeniami funkcyjnymi decyzję o rozróżnianiu jednostek homonimicznych podejmuje się właśnie na podstawie badania kontekstów, w których dane jednostki występują.

ności dokonanych przez imiesłowy uprzednie — bywa zakłócona, co jest związane z niejednokrotnie skomplikowanymi relacjami pomiędzy czasow-nikami dokonanymi i niedokonanymi, ich znaczeniem, a także możliwością użycia czasowników niedokonanych w znaczeniach zbliżonych do dokona-nych. Z. Saloni, 2000, s. 19, zwraca uwagę na „przybliżony” charakter wyrażania różnych cech czynności przez aspekty: „Kategoria aspektu odpo-wiada zróżnicowaniu różnych sposobów spojrzenia na czynność czy proces w rzeczywistości pozajęzykowej i przeciwstawia sobie wzajemnie czynności i procesy nie zakończone i zakończone, ale w sposób przybliżony. Podob-nie jak w wypadku innych kategorii gramatycznych, Podob-nie ma tu dokładnej korelacji między kategorią gramatyczną i relacją w rzeczywistości pozajęzy-kowej, którą ta kategoria przybliża”. Interpretacja znaczeń aspektowych to problem bardzo obszerny, dyskutowany w wielu opracowaniach, zob. F. An-tinucci i L. Gebert, 1977; S. Karolak, 1996; R. Laskowski w GWJP, 1998, t. I, s. 158-159. Te zagadnienia wykraczają poza ramy mojej pracy.

3.3. Wpływ czynników kontekstowych

Na zakończenie rozważań dotyczących wyrażania relacji temporalnych przez formy Vpart chciałabym zwrócić uwagę na wpływ czynników kontek-stowych na interpretację ich znaczeń czasowych. Weźmy przykłady (1)-(5):

(1) Powód pracował od 13 lat w pozwanej Spółdzielni jako

kie-rowca, będąc jednocześnie jej członkiem. (Korp PWN)

(2) Zgłosił stłuczkę, równocześnie opisując, w jaki sposób

do niej doszło. (Korp IPI PAN)

(3) Znacznie lepiej przyjechać tu sprawdziwszy się wcześniej

na innej, skromniejszej imprezie. (Rzecz)

(4) Stanisław zdjął futrzaną papachę, strząsnąwszy z niej

przedtem błyszczące igiełki śniegu. (Korp PWN)

(5) Wyrównał po samotnym rajdzie Skowron, uprzednio

mi-nąwszy trzech defensorów i bramkarza gości. (Korp IPI PAN)

W powyższych zdaniach do form imiesłowów dodane są podrzęd-niki, których znaczenia leksykalne odnoszą się do względnych relacji tem-poralnych: jednocześnie, równocześnie w (1) i (2) oznaczają jednocze-sność, a wcześniej, przedtem, uprzednio w (3)-(5) uprzedniość. „Dookre-ślanie” czasu wyrażanego przez imiesłowy przez użycie form odpowiednich

leksemów przysłówkowych ma miejsce nie tylko współcześnie: podobne przykłady występują w powieściach takich przedwojennych autorów, jak W. Reymont, S. Żeromski, M. Kuncewiczowa, Z. Uniłowski itp. Odnosi się, co prawda, wrażenie, że w zdaniach (1)-(5) i podobnych występuje dublowanie sensu, czyli pewna redundancja semantyczna, którą można by uznać za błąd, zob. D. Buttler, 1971, jednak w intencji autorów może cho-dzić o precyzję komunikatu językowego. W wypadku imiesłowów uprzednich dodatkowe określenia czasu występują w badanym materiale tylko wtedy, gdy VPpart(-szy)znajduje się w postpozycji względem formy finitywnej, czyli w pozycji linearnej rzadszej dla tego typu form imiesłowowych, sprzecz-nej z naturalną kolejnością zdarzeń. Niewątpliwie może to sprzyjać chęci ujednoznacznienia, którą z czynności nadawca komunikatu uważa za wcze-śniejszą, a dla celów badawczych stanowi potwierdzenie określonego typu odniesienia czasowego imiesłowów.

3.4. Wnioski

Fakt, że formy Vpartsą środkiem temporalizacji względnej, służącym wy-rażaniu ściśle określonych znaczeń czasowych, pozostających w pewnej re-lacji ze zdarzeniami nazywanymi przez formy nadrzędne w stosunku do nich w konstrukcji zdaniowej, kieruje uwagę na dwa zagadnienia. Po pierwsze, dla opisu składniowego VPpartniezbędne jest zbadanie typów nadrzędników, do których się podczepiają, i stwierdzenie, czy funkcja form imiesłowowych — wyrażanie względnych relacji czasowych — ogranicza w jakiś sposób zasób możliwych nadrzędników VPpart, zob. rozdz. II. Po drugie, istotne jest zbadanie relacji łączących frazy imiesłowowe i ich nadrzędniki z uwzględ-nieniem systemowej własności Vpart, jaką jest temporalizacja względna, zob. rozdz. IV i V.