• Nie Znaleziono Wyników

Obserwacje działań podejmowanych w zakresie bibliografii na forum międzynarodowym wskazują, że dominująca rola przypada inicjatywom i przedsięwzięciom amerykańskim. Niewątpliwie, na pierwszym miejscu należy postawić format MARC, który od po-czątku XXI wieku stał się formatem międzynarodowym (MARC21), wypierając UNIMARC i formaty narodowe. Dodajmy, że format dla obiektów cyfrowych, znany jako Dublin Core (DC), powstał z inicjatywy OCLC. Mimo wielu nowych propozycji (XML, ONIX,

Jadwiga Sadowska 110

DC) ostatecznie uznano, że formatu MARC przynajmniej na razie nie warto zastępować innym, ale raczej przygotowywać programy konwersji między nim i nowymi formatami. Jest to zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę miliony rekordów zapisanych w tym formacie, a także dostosowanie bibliotecznych systemów kompu-terowych do jego obsługi. To, nad czym warto się zastanowić, to raczej zrezygnowanie z wypełniania niektórych pól, w których informacje się powtarzają. Tworzone dość intensywnie od lat 90.

XX wieku, zasoby cyfrowe (biblioteki cyfrowe, repozytoria) wpły-nęły na powstanie w połowie lat 90. rzeczywiście alternatywnego do MARC formatu zapisu danych obiektów cyfrowych — formatu DC, uwzględniającego znacznie mniej niż MARC elementów opisu.

Warto jednak pamiętać, że wiele, a może nawet większość obiektów, których metadane tworzy się w DC, ma swe odpowiedniki orygi-nalne w formacie MARC.

Na drugim miejscu spośród spraw ważnych należy postawić międzynarodowe zasady opisu bibliograficznego ISBD i bliskie im zasady AACR2 opracowane przez Bibliotekę Kongresu i Bibliote-kę Brytyjską. Mimo szerokiego rozpowszechnienia ISBD przepisy AACR cieszą się zainteresowaniem, co jest efektem światowego zasięgu formatu MARC21 oraz zainteresowania piśmiennictwem angielskojęzycznym. Można przypuszczać, że w tej kwestii zmiany nastąpią wówczas, gdy zostaną opracowane przepisy RDA jako efekt nowelizacji AACR2.

W opracowaniu rzeczowym dokumentów również dominuje amerykańska Klasyfikacja Dziesiętna Deweya, stając się coraz bar-dziej międzynarodową, ale istotne znaczenie ma także język haseł przedmiotowych Biblioteki Kongresu (LCSH).

Można zatem uznać, że bibliografie na świecie są pod wpływem rozwiązań amerykańskich, wywodzących się głównie z Biblioteki Kongresu, która we współpracy z bibliotekami narodowymi Wiel-kiej Brytanii, Kanady, Niemiec i Francji nadaje ton pracom biblio-graficznym w skali światowej oraz narzuca kierunek zmian.

Bibliografia w „erze cyfrowej” ma być przede wszystkim wygod-na i przydatwygod-na użytkownikowi. Ozwygod-nacza to, że powinwygod-na być opraco-wywana szybko i ekonomicznie, a zatem w jej opracowaniu powinni wziąć udział wszyscy, którzy w swej działalności tworzą w jakiejś formie opisy bibliograficzne i rzeczowe dokumentów (wydaw-cy, księgarze, bibliotekarze, autorzy, użytkownicy). Udział innych współtwórców wymagać będzie raczej uproszczeń opisu bibliogra-ficznego, opisu rzeczowego, formatu danych. Wydaje się jednak, że wprowadzenie FRBR nie uprości formy opisu, lecz raczej ją

skom-plikuje. Wiele wskazuje też, że w odniesieniu do dotychczasowych zasobów „eferberyzacja” będzie kosztowna i pracochłonna. Jak już wspomniano, będzie wymagała prawdopodobnie ingerencji ręcz-nych. Podobnie z opracowaniem treści dokumentów — opisy rze-czowe powinny być zrozumiałe dla użytkownika, a więc wskazane byłoby, aby formułowano je w języku naturalnym (paranaturalnym).

To, co widoczne jest od kilku lat na arenie międzynarodowej, to pewnego rodzaju przewartościowanie bibliografii jako źródła informacji, które powinno spełniać przede wszystkim kryterium użyteczności, najlepiej w powiązaniu z kryterium ekonomiczno-ści. Zastanawiać mogą propozycje udziału innych uczestników niż bibliotekarze czy bibliografowie w opracowaniu bibliograficznym dokumentów, o czym mówi się w związku z Bibliografią 2.0 oraz w związku z ekonomicznością tworzenia katalogowych baz danych.

Z praktyki bibliograficznej wiadomo, że czytelnicy również w prze-szłości zgłaszali uwagi i uzupełnienia do bibliografii, zwłaszcza retrospektywnych. Można też uznać, że program CIP w wersji, gdy wydawca wypełnia odpowiedni formularz zawierający dane biblio-graficzne książki, oznacza współudział w tworzeniu bibliografii pro-spektywnej, a nawet narodowej, jeśli opisy te zostaną wykorzystane w dalszych procesach opracowania bibliograficznego. Wypada się jednak zgodzić z Katarzyną Pilitowską, która pisze: „[…] wydaje się, że bibliografia na poziomie naukowym, której zadaniem jest dokumentacja dorobku piśmienniczego, bieżąco, retrospektywnie, w dowolnym zakresie tematycznym i zasięgu terytorialnym, nie jest w stanie objawić się w standardzie Web 2.0 z satysfakcjonującą ofertą dla osób z niej korzystających i zyskiem dla samej siebie”34. Autorka dokonuje ważnego rozróżnienia: bibliografie na poziomie popularnym i bibliografie na poziomie naukowym. Miejmy nadzie-ję, że te na poziomie naukowym, a do nich należy zaliczyć przede wszystkim bibliografie narodowe, będą opracowywali profesjona-liści. Wiarygodna, autorytatywna bibliografia narodowa nie jest

„luksusem”, lecz obowiązkiem każdego kraju i narodu, który dba o dokumentację swojego dorobku piśmienniczego.

Na zakończenie powróćmy do postawionych na początku pytań.

Prawdziwym problemem dla bibliografii w „erze cyfrowej” jest na pewno wielkość produkcji piśmienniczej dokumentów, zwłaszcza elektronicznych, których bibliografie nie są w stanie zarejestrować.

34 K. Pilitowska: Bibliografia w standardzie Web 2.0 — możliwości i ograni-czenia. W: Bibliografia. Teoria, praktyka, dydaktyka. Red. J. Woźniak-Kasperek i M. Ochmański. Warszawa 2009, s. 221.

112 Jadwiga Sadowska

Szansą dla bibliografii, zwłaszcza jako źródła informacji, na pewno jest technologia komputerowa i Internet, wpływające na zmianę postaci, organizację pracy nad bibliografią, jej wykorzystanie. Czy bibliografia przegra w konkurencji z Internetem? Czy Internet „za-bije” bibliografię? Nie wydaje się, aby tak się stało. Internet to tylko narzędzie operujące na zbiorach, a więc również na zbiorach biblio-graficznych, które będą tak długo istniały, jak długo będzie piśmien-nictwo wymagające porządkowania, a im więcej piśmiennictwa, tym bardziej potrzebne jego porządkowanie. Nawet w najbardziej

„czarnym” scenariuszu nie można zakładać braku zainteresowania zasobami bibliograficznymi. I nie chodzi tu tylko o użytkowników indywidualnych oraz instytucjonalnych, ale w przypadku bibliogra-fii narodowych także o całe narody, dla których bibliografia jest do-kumentacją i dowodem ich poziomu cywilizacyjnego i aktywności kulturowej. Niewątpliwie, Internet ma szanse zastąpić bibliografię w odniesieniu do dokumentów elektronicznych sieciowych, które dotychczas bibliografie rejestrują w minimalnym stopniu. Jeśli zaś w przyszłości przeglądarki internetowe będą potrafiły zinterpreto-wać i zaindeksozinterpreto-wać zawartość istniejących obecnie baz danych, to dla bibliografii będzie to dodatkowa szansa.

Czy zmiany, które zachodzą w bibliografii, upoważniają do uznania, że rzeczywiście bibliografia wkracza w nowy etap swego rozwoju? Zapewne tak, a decydującym czynnikiem jest FRBR i kon-sekwencje jego wprowadzenia do przepisów bibliograficznych. Czy będzie to zmiana na miarę ISBD i MARC — trudno na razie orzec.

Nie bez znaczenia będą tu doświadczenia z RDA. Czy bibliografia w „erze cyfrowej” to nowa jakość? Jeśli mówimy o nowej jakości, to podświadomie zakładamy, że będzie to stan lepszy niż dotychczaso-wy. Tego dziś jeszcze nie wiemy, ponieważ prowadzone prace ciągle jeszcze mają charakter wstępny, choć od przedstawienia koncepcji FRBR upłynęło już 15 lat.

Myśląc o użyteczności zasobów bibliograficznych, można się zastanawiać: czy z punktu widzenia potrzeb informacyjnych pro-ponowane zmiany są rzeczywiście konieczne?. Czy dotychczasowy sposób opracowania i prezentacji materiałów w bibliograficznych oraz katalogowych bazach danych „przeżył się” i czy obecne spo-soby dostępu do dokumentów są mało efektywne? Na pytania te nie ma jednoznacznych odpowiedzi, bo brak szeroko zakrojonych badań w tym zakresie. Rodzi się natomiast niepokój, czy przetrwa bibliografia, zwłaszcza narodowa, jako wiarygodne, autorytatywne, naukowe, profesjonalnie przygotowane źródło nie tylko informacji bieżącej, lecz także źródło badań historycznych i kulturowych.

Jadwiga Sadowska

Development of Bibliography in the Digital Era S u m m a r y

The article focuses on the changes in development of bibliographic tech-niques throughout the past half of the century, from 1961 and the Paris Prin-ciples up until 2004, which marked the beginning of a radical change in the technological conditions. Both international and local conferences have been devoted to the debate concerning the role of bibliography, along with its meth-odology, in the context of its tradition as well as its future. As a result of this de-bate, several tendencies have been noticed, e.g. the increasing incompatibility of the ISBD standard with the needs of bibliographical databases, departure from printed forms and towards PDF formats as well as an increase in the develop-ment of online databases; the preference for the natural language among users, indicating the supersession of indexing and retrieval languages; the dominance of the Dewey Decimal Classification over the Universal Decimal Classification;

the popularisation of cooperative cataloguing by collaborating institutions or communities; the recognition of the MARC standards as too complicated and unsuited for the Internet environment; the search for an effective method of cost reduction achieved through rational, pragmatic decision-making in the process of work organisation. Moreover, several new conceptions have been introduced, such as FRBR (Functional Requirements for Bibliographic Records), and the trans-formation of AACR2 (Anglo-American Cataloguing Rules) into RDA (Resource Description and Access) in the process of its amendment. From the perspec-tive of the end user seeking information, it bears no significance whether the database in question is a bibliographical database or a directory. It is, however, important from the perspective of librarians and bibliographers. That is why it is extremely important to consider a situation in which, at the search level, bibliographical data and directories can be regarded as one universal database.

Jadwiga Sadowska

Was bezweckt die Bibliografie im „digitalen Zeitalter“?

Z u s a m m e n f a s s u n g

In ihrem Beitrag konzentriert sich die Verfasserin darauf, die in den letzten fünfzig Jahren zur Zeit des radikalen technologischen Wandels, von den 1961 angenommenen sog. Pariser Grundsätzen bis zum Jahr 2004, im Bereich der Bibliografie stattfindenden Änderungen zu schildern. Während zahlreicher internationalen und inländischen Konferenzen wird nach der Rolle der Biblio-grafie und deren Methodik in Bezug auf Tradition und Zukunft gefragt. Beob-achtet werden viele Tendenzen: immer deutlicher fehlende Übereinstimmung der ISBD- Norm mit dem Bedarf der bibliografischen Datenbanken; Abweichen von gedruckten Formen und die Bildung von Online- Datenbanken; der von

Jadwiga Sadowska 114

den Benutzern gegebene Vorzug der natürlichen Sprache und infolgedessen eine Verdrängung von Informations-aussuchungssprachen; Dominanz von der Dewey-Dezimalklassifikation über die Universelle Dezimalklassifikation; die sich schnell verbreitete Mitkatalogisierung von den mitwirkenden Institutionen oder Gemeinschaften; die Annahme, dass das Format MARC kompliziert und für das Internetmilieu ungeeignet ist; die Suche nach der Methode der Kos-tensenkung durch vernünftige, pragmatische Entscheidungen bei der Arbeits-organisation. Als neue Konzeptionen werden hier dargestellt: FRBR (Functional Requirements for Bibliographic Records), die Umwandlung von der novellierten AACR2 (Anglo-American Cataloguing Rules) in RDA (Resource Decription and Access). Einem Benutzer, der nach einer Information sucht ist es egal, ob er mit einer bibliografischen Sammlung oder einem Katalog zu tun hat. Das ist dagegen wichtig für Bibliothekare/Bibliografen, deshalb strebt man danach, dass bibliografische Daten und Katalogvorräte auf dem Suchniveau als eine universelle Sammlung betrachtet werden können.

Uniwersytet Warszawski

Ewolucja koncepcji informatologii