• Nie Znaleziono Wyników

Niemcy od rewolucji francuskiej po czasy Bismarcka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Niemcy od rewolucji francuskiej po czasy Bismarcka"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Salmonowicz, Stanisław

Niemcy od rewolucji francuskiej po

czasy Bismarcka

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2-4, 437-442

(2)

S tan isła w Salmonowicz

NIEMCY OD REWOLUCJI FRANCUSKIEJ

PO C ZASY BISM ARCKA *

P ro fe s o r M a ria W aw ry k o w a k o n ty n u u ją c sw ój a m b itn y z a m ia r u jęcia całości dziejów N iem iec w czasach n o w o ż y tn y c h 1 i n ow szych w y d a ła obec­

nie część d ru g ą dzieła o b e jm u jąc ą dzieje N iem iec w la ta c h od 1789 do 1871. W y d aje się celowe, w n a w ią z a n iu do d a w n iejsz y ch u w a g re ce n ze n ta n a te n t e m a t 2, p odjęcie p ró b y oceny dzieła, k tó re n ie w ą tp liw ie od p o w iad a z ap o trze ­ b o w a n iu czy teln iczem u i m oże z a p e w n e liczyć w n ied łu g im czasie na w zno­ wienie. W p rz y g o to w an iu ow ego d rugiego w y d a n ia pom ocne m oże b y ły b y i n a sz e u w agi.

N ależy zacząć od stw ie rd ze n ia , iż a u to r k a i ty m ra z e m n a m posk ąp iła o k re ślen ia w e w s tęp ie kon cep cji całości dzieła, m otyw ów , jak ie k iero w ały tak im i, a n ie in n y m i w y b o ra m i. O m a w ian a p ró b a p o d ręczn ik o w ej sy n tezy dziejów n iem iec k ic h 1789— 1871 je s t n iew ątp liw ie zaró w n o tem aty c zn ie , jak i pod w zględem k o n cep cji ujęcia k o n ty n u a c ją p ra c y pośw ięconej N iem com czasów n o w o ży tn y ch . P o p rz e d n ie u w a g i k o n k lu d o w a łe m — n ie zgad zając się z k o n c ep c ją a u to r k i — sto su n k o w o k ry ty czn ie. S tą d w a rto n a w s tęp ie u w a g n in ie jsz y ch p o d k re ślić im p o n u ją c y t r u d p o d ję ty n ie p rz ez zespół (jak to dziś zazw yczaj byw a) lecz w y s iłk iem jednego b ad acza. Ż ad n e w ięc szczegó­ łow e czy in n e w ątp liw o ś ci n ie z m ie n ia ją fa k tu , że o trz y m a liś m y dzieło po ­ trz e b n e i g o d n e u w ag i. D o d ajm y , że a u to r k a ty m ra ze m obficie k o rz y stała z w ła sn y c h b a d a ń źró d ło w y ch (w ty m licznych archiw aliów ), w p ro w a d z a ­ jąc w te n sposób, co jes t z ja w isk iem rz a d k im w p ra c a c h sy n te ty czn y ch , do obiegu n aukow ego, liczne szczegółow e stw ie rd ze n ia i u stalen ia.

O b s ze rn ą 650 s tro n ico w ą p ra c ę podzielono n a 5 części: I. C zasy W ie l k i e j

R e w o lu c ji F r a n c u sk ie j i Napoleona (ss. 5— 162); II. Trzyd zies to lecie po K o n ­ gresie W i e d e ń s k im (ss. 163284); III. R ew o lu c ja 184S — 1843 (ss. 285— 400);

IV. G eneza D r u g ie j R z e s z y (ss. 401— 502); V. K u l tu r a (ss. 503— 563).

N a su w a się t u n ie u c h ro n n ie u w a g a po d staw o w a: a u to r k a nie p rz ed sta w ia n a m c ało k sz ta łtu dziejów n iem iec k ic h w o m aw ia n y m okresie, bo w iem w isto­ cie rzeczy p ra c a jej stan o w i h isto rię po lity czn ą N iem iec 1789— 1871. G d y b y znalazło to o d zw iercied len ie w ty tu le , pew ne, dość ja s k ra w e d y sp ro p o rc je b y ły b y uzasad n io n e. A u to r k a b ow iem w y ra ź n ie p r e fe r u je to, co n a z w a lib y ś ­ m y za w z o rem fra n c u s k im „ h is to rią z d arz en io w ą ” : d y p lo m a c ję i -wojny, r e ­ w o lu cje i spiski. S p ra w o m ty m pośw ięcona jes t w dużej m ie rze część I, li­ cząca 142 stro n y ; w części II s p ra w o m m ło d zieżo w o -k o n sp ira cy jn y m (które

» M a r i a W a w r y k o w a , D z i e j e N i e m i e c 1789— 1871, P W N , W a r s z a w a 1980, s s . 653, m a p y . 1 P o r . M . W a w r y k o w a , D z i e j e N i e m i e c 1648— 1789, W a r s z a w a 1977, s s . 341. 2 P o r . S . S a l m o n o w i c z , O s p o s o b a c h u j m o w a n i a d z i e j ó w N i e m i e c n o w o ż y t n y c h . U w a g i го z w i ą z k u z k s i ą ż k ą M a r l i Wa w r y k o w e j , K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1977, n r 2, s s . 215— 225. K O M U N I K A T Y M A Z U R S K O - W A R M I Ń S K I E , 1981, n r 2— 3

(3)

4 3 8 Stanislaw Salm onowicz

stan o w ią, ja k w iadom o, p rz e d m io t szczególnych z a in te re so w a ń b ad aw c z y ch P rof. W a w ry k o w ej) pośw ięcono aż 66 stro n y . R e w o lu cja 1848— 1849, te m a t n iew ątp liw ie b a rd zo ważki, o trzy m ała je d n a k ż e łącznie aż 115 stro n . T y m ­ czasem w szelkie s p r a w y ogólne (w ty m i gospodarczo-społeczne, ustrojow e) lat 1815— 1830, o k re s u p o n o w n e j o rg a n iz ac ji k r a jó w n iem iec k ic h na n o w y c h p o d sta w a ch od 1815 rok u , zm ieściły się ledw o na 23 stro n a c h (ss. 163— 186). N a jb ard z ie j ra ż ą p ro p o rc je objętości t e k s tu p ośw ięconego poszczególnym s k ła d ­ n ik o m p ro c esu dziejow ego w la ta c h 1850— 1871. "Na 101 s tr o n a c h całości, sp ra w o m sp o łe c z n o -s tru k tu ra ln y m i gosp o d arczy m pośw ięcono 6 s tro n (ss. 401— 406). W s k u te k tak ieg o sposobu u jęcia dość tr u d n o zo rie n to w ać się np. w p rz e s ła n k a c h g ospodarczych zjednoczenia N iem iec lu b prześledzić poszcze­ gólne e ta p y przyśp ieszo n ej in d u s tria liz a c ji k r a ju . N a w e t p r z y jm u ją c r a m y k o n cep cji a u to rk i, tr u d n o n ie ra z zrozum ieć n ie k tó re pom inięcia. N p. o s p r a ­ w a ch p o lsk ich w' k o n tek ś cie n iem iec k im a u to r k a pisze g e n e ra ln ie dużo i eon a m o re (zwłaszcza w epoce spisków ), n iek ied y , ja k p rz y obrazie w o jen n a p o ­ leońskich, o trz y m u je m y o b szern e in fo rm a c je o w y d a rz e n ia c h w o je n n y c h n a fro n tac h , k tó r e N iem iec b e zp o śred n io n ie dotyczą (i n a leży to uzrtać za s łu ­ szne w p ra c y a d reso w an e j do c zy teln ik a polskiego). Czy jed n a k że nie n a le ­ żało w ta k im razie choć słów p a r ę pośw ięcić o rg a n izacji o d rę b n ej W ielkiego K się stw a P o z n a ń sk ieg o od 1815 ro k u ? J e s t c h a ra k te ry s ty c z n e d la tej „ a n ty - s t r u k t u r a l n e j ” te n d e n c ji a u to rk i, że np. p ostać N a m ie stn ik a .Wielkiego K s ię st­ w a Poznańskiego, R adziw iłła, w y s tę p u je w p ra c y d w u k ro tn ie , jed n ak że nigdzie nie jes t w y jaśn io n e, ja k i to b y ł u rz ą d i z ja k ą epoką sto su n k ó w p ru sk o -p o l- sk ich się w iązał. B y ju ż do s p r a w p ro p o rc ji n ie w racać, jeszcze je d n a u w a g a: w p o p rz ed n iej książce a u to r k a ek sp o n o w a ła n a d m ie rn ie rolę P r u s w N ie m ­ czech już od końca X V II w ieku. O m ó w ien iu o k re s u od 1815 ro k u tego już n ie m o żn a zarzucić, a co do p rz e d s ta w ie n ia rp ż n y ch a sp e k tó w p ru sk ie g o V o r­ m ä rz o d c zu w a łb y m n a w e t p e w ien niedosyt.

P rz ech o d ząc do k w e s tii m e ry to ry c z n e j c h ciałb y m p o d k re ślić liczne zalety op raco w an ia, a zw łaszcza potoczystość ujęcia, n iew ie lk ą liczbę p o m y łe k rz e ­ czowych, cie k aw e p rz e d s ta w ie n ie w ie lu s k o m p lik o w an y c h p ro b le m ó w (jak n a p rz y k ła d rozw ój m u z y k i n iem iec k ie j w X I X w.), u m ie jętn o ść selek cji licz­ n y c h fa k tó w , aczkolw iek są p a rtie — pośw ięcone zw łaszcza dziejom 1830— 1849, k tó r e w p ra w d z ie czyta się z n ak o m icie — gdzie ona n iek ie d y zawodzi. S to su n k o w o gorzej w y p a d ł o k re s p rz e d b ism ark o w sk i, w k tó r y m n ależało w y ­ eksp o n o w ać z b r a k u in n y ch e le m en tó w n a r r a c ji h isto ry cz n ej w a lk ę te n d e n cji ideologicznych i w a lk ę społeczną toczoną zw łaszcza w r a m a c h rozległego p a ń ­ stw a p ru sk ieg o . Ogólnie z a s k a k u je — ale być m oże jes te m w ty m z d an iu odosobniony — b r a k w sy n te ty c zn e j p racy , pośw ięconej d ziejom n iem iec k im na zn aczn y m o dcinku czasow ym e le m e n tu re fle k s ji bad aw czej, d y sk u sy jn eg o . Być. może, iż ta k ie pod ręczn ik o w e rozw iązan ie a u to r k a p rz y ję ła jako jed y n ie słuszne, je d n a k że osobiście p o lem izo w ałb y m z ta k im p r z e d s ta w ie n ie m d zie­ jów. U w ażam , że głó w n y m celem o p ra co w a n ia sy n te ty c zn e g o czy też p o d ­ ręcznikow ego wńnno być możliwńe wfy raziste, a z a ra ze m n ie zaw sze jed n o ­ zn aczne p rz e d s ta w ie n ie — obok w a r s tw y fa k to g ra fic z n ej — pro cesó w ew o­ lu cy jn y ch .

K ilk a o gólniejszych u w a g p ra g n ę pośw ięcić części dotyczącej s p ra w k u l ­ tu ry . P o d ty m ty tu łe m a u to r k a u jęła , ja k to zazw yczaj się czyni, p o s z u fla d ­ k o w a n e p ro b le m y rozw oju n a u k i i ośw iaty, filozofii i historiozofii, lite r a tu r y , m uzyki, sz tu k p las ty c zn y c h i rzem iosła a rty s ty czn eg o . J e s t to oczywście

(4)

ujęcie s p ra w k u l tu r y w w ęższym ro z u m ien iu tego słow a, tj. ta k z w an e j k u l ­ t u r y u m y sło w ej. I n n y sposób w y m a g a łb y oczyw iście n a p is a n ia o d rę b n ej książ­ k i i s tą d k o n c ep c ja a u to r k i w r a m a c h ogólnej s y n te z y n ie m oże budzić k r y ­ ty k i. B r a k jed n ak że, choćby m ałe g o w p ro w a d z e n ia ogólnego w specy fik ę roz­ w o ju (a raczej re je s tr a c ję doro b k u ) poszczególnych dziedzin. L a ta 1789— ' 1871 nie' są je d n o ro d n e z p u n k t u w id z en ia p a n u ją c y c h p r ą d ó w k u l tu r y u m y ­ słow ej . i k o n ieczn a była, m o im zdaniem , p e w n a p ró b a d o k o n a n ia ogólnej c h a r a k te r y s ty k i epoki p rz e d - i p o b ied e rm e iero w sk iej. B ra k w ięc o b ra zu p r ą d ó w u m y sło w y c h , b r a k p ró b y n a k r e ś le n ia k lim a tu k u ltu r a ln e g o epoki. A p rzecież w ie k X I X w N iem czech to w s p a n ia ła epoka ro z k w itu m a ły c h n ie ­ m ieck ich u n iw e rs y te tó w , n ie z w y k ła ro la p o lic e n try z m u k u ltu r a ln e g o w k r a ­ ju, k tó r y czas dłu g i n ie p o sia d ał ż ad n ej stolicy k u ltu r a ln e j, a raczej p o sia d ał ich w iele. N ie k tó re w ażk ie p r o b le m y ja k ro zw ó j o św iaty (szkoła ludow a), ja k rozw ój p ra sy , t e a t r u pozostały n a z b y t m arg in es o w o p o tra k to w a n e . J e ­ żeli pod kon iec w ie k u X I X N ie m c y m ia ły już u sta lo n ą re p u ta c ję n a ro d u uczonych i m u zy k ó w , to co do m u zy k i — u z y sk u jem y dzięki a u to rc e szeroki o b ra z jej rozw oju, s p r a w y n a u k i n a to m ia s t n ie zn alazły zadow alającego ujęcia. N ie chodzi zresztą o w yliczenie w y b itn y ch osiągnięć czy też n azw isk tw órców , ale raczej o sy n te ty c zn e p o d su m o w a n ie ja k ą rolę o d e g ra ła ówczes­ n a n a u k a n iem iec k a d la z ap e w n ien ia zjednoczonym N iem com w E u ro p ie p o d sta w do roszczeń h eg o m onistycznych, n ie ty lk o w zak resie polityki.

P r a g n ę też w nieść k ilk a d ro b n y c h sp ro s to w ań i zastrzeżeń, k tó r e fo rm u łu ję z m y ś lą o d r u g im w y d a n iu książki.

—■ N ie je s t ja s n a w z m ia n k a „o p rz y b liża n iu przez sojusz p o lsk o -tu reck i z 1790 r o k u ” m ożliw ości k o n f r o n ta c ji a u s tria c k o -p ru s k ie j (s. 10).

— T r u d n o b y się zgodzić z po g ląd em , iż Ż y ro n d a d ąży ła w ów czas do u tr z y m a n ia pok o ju , jeżeli jej p rz ed sta w icie le w rządzie t a k fo rm u ło w ali n o ty d y p lo m aty czn e, b y ich p rzy ję cie przez d ru g ą stro n ę u n iem o żliw ić (s. 14).

— T e r m in „ o b sz arn ik ” d la - epoki p rz eło m u w ie k ó w X V III/X IX b rz m i an ach ro n iczn ie. O b s za rn ik ie m je s t w m oim p r z e k o n a n iu w łaściciel ziem ski epoki ju ż k a p ita listy cz n e j, a n ie p a n fe u d a ln y epoki pańszczy źn ian ej. T ej ró ż­ n icy sty lis ty c z n ej b y m n ie zac ie ra ł (s. 17).

— J a k n a dzieło n a t u r y p o d ręczn ik o w ej a u to r k a n a z b y t często p o słu g u je się o b sz e rn y m i c y ta ta m i n a t u r y n ie k ie d y a negdotycznej.

■— N a s. 19 chodzi o now o w y b r a n y K o n w e n t N aro d o w y , a n ie K o m ite t. K o n w e n t o d b y ł sw e p ierw sze p osiedzenie 20 w rz eś n ia 1792 roku.

—• Ch. G. H e y n e b y ł z n a n y m filologiem klasy czn y m , a n ie h isto ry k ie m (s. 24). N iesposób n ie zauw ażyć, iż szeroka ekspozycja d la k a żd e j n ie m a l p o d - epoki ów czesnych n iem iec k ic h p o g ląd ó w n a te m a t s p r a w p olskich ro zb ija n ie ra z z w arto ść te k s tu . O b raz w o je n napo leo ń sk ich — o p ra co w a n y całościowo, a n ie ty lk o z p e r s p e k ty w y n iem ieck iej — w y d a je się za obszerny.

■— P rz y s ię g a p rz y ja ź n i w P o czdam ie n a s tą p iła oczywiście p rz y sa rk o fag u F r y d e r y k a II a n ie I (s. 70).

— Jeżeli o a s p e k ta c h u s tro jo w y c h r e fo rm S te in a -H a rd e n b e rg a nie jest w m o im p rz e k o n a n iu dostateczn ie w iele n ap isan e, to w k a żd y m razie w ag a je d n e j k w e s tii uszła u w a g i a u to rk i: s p ra w a w ie lk iej p ru s k ie j re fo rm y m ie j­ skiej, k tó r a s ta n o w iła czołowe osiągnięcie całej epoki re fo rm , in a u g u ro w a ła e r ę now oczesnego sam o rzą d u w P ru s a c h . K w es tia ta po siad a w łasn ą bogatą ju ż b ib lio g ra fię (s. 99).

(5)

4 4 0 Stanislaw Salm onowicz

— F ich te, u ro d zo n y w 1762 ro k u , n ie m ógł, rzecz jasn a, p o d kon iec la t pięćd ziesiąty ch rozw ażać p ro b le m ó w n a ro d o w y c h (s. 113).

— W 1808 ro k u A n d ré M assena b y ł ju ż od d a w n a m ars za łk ie m C e sa r­ stw a (pierw sza g r u p a n o m in a c ji z 1804 r.), (s. 123).

— C hociaż a u to r k a pośw ięca ta k w iele u w a g i p o lsk im echom w życiu n iem ieckim , s p ra w ę M ierosław skiego i to w arzy sz y z 1846 r o k u i ich proces p o tr a k to w a ła n ie m a l p e r n o n est. T ym czasem , proces ten, co w a r to było przypom nieć, o d e g rał n ie ty lk o w ie lk ą rolę p o lity c zn ą i ideologiczną, ale tak ż e i w d zie jac h re fo r m y p ro c e d u ry k a r n e j p r u s k ie j: zap o czą tk o w ał sto ­ so w an ie p ro c esu u stn e g o i jaw n eg o w m iejsce in k w izy cy jn eg o , tajn eg o . K w e ­ stia ta oczekuje z resztą n a m o n o g raficz n e u jęcie h is to ry c z n o -p ra w n e (ss. 291, 292).

— N ie zb y t ja s n e ujęcie jak o h a se ł w a żn y c h te o rii tzw . m ały c h , duży ch i trze cic h N iem iec (ss. 516, 517).

— Co do A d o lp h a M enzla należało podkreślić, iż b y ł o n n a d e w szystko apolo g etą P r u s fry d e r y c ja ń s k ic h ora z piew cą m itu H o h e n zo llern ó w . Ogólnie z u w a g n a t e m a t m a la rs tw a n iem ieck ieg o o k re s u 1800— 1860 tr u d n o b y się dom yślić, iż n ie b y ła to eppka w ie lk ic h sukcesów : w p rz ec iw ie ń stw ie do ów czesnych su kcesów a r c h ite k tu r y m a la rs tw o ro m an ty cz n e i b ie d e rm e ie ru b yło w tó r n e wobec z a g ra n ic y i sta ło n a d ru g o rz ę d n y m poziom ie (s. 561).

* * *

D zie je N iem ie c 1789— 1871 pieczołowicie zaopatrzono w a p a r a t n a u k o w y :

ilu s tra c je , m a p y w z ałąc z n ik u i w tekście, in d e k s y (autorów , w y d a w c ó w i tłu m aczy , in d ek s osób, in d e k s geograficzny). Z o b o w ią zk u recenzenckiego m uszę zająć sta n o w isk o co do sposobu p r z e d s ta w ie n ia dalszego w ażkiego e le m en tu w a rs z ta tu n au kow ego, ja k i stan o w i b ib lio g rafia. J e d y n y podział, j a k i tu zastosow ano, to n a w y k o rz y s ta n e a rc h iw a lia i ty lk o w e d łu g u k ła d u alfabetycznego: ź ró d ła d ru k o w a n e, p a m iętn ik i, w spo m n ien ia, p rasa, m ono­ grafie, opraco w an ia. D ru g a o w a część b ib lio g rafii jes t b a rd zo o b fita (ss. 566— 588), je d n a k ż e tr u d n o zgodzić się z jej k o n cepcją. W y d aje się, że w p olskich p ra c a c h h isto ry cz n y ch n a z b y t często n ied o cen ia się zntaczenia ta k z w a n y c h b ib lio g rafii załącznikow ych, ich ro li i założeń, jakie w in n y p ra c a m i b ib lio g ra ­ ficznym i k iero w ać. N a jp ro stsz ą fo rm ą bibliografii, w łaściw ą zwłaszcza p ra co m d o k to rs k im i h a b ilita c y jn y m , je s t ta k a fo rm a ogólnej bibliografii, k tó r a u w zg lęd n ia w szy stk ie istotne, zd an iem a u to ra , p race, jakie zostały w y k o rz y s­ ta n e w to k u p isa n ia d a n e j p ra cy . D o m n iem y w a ć należy , iż b ib lo g ra fia t e k ­ stów d ru k o w a n y c h p rz ed sta w io n a w o m aw ia n ej p ra c y na tak iż c h a ra k te r, bo w iem z a w ie ra liczne pozycje m arg in es o w e i p rz y p a d k o w e 3. Dlaczego u w a ­ żam, iż jes t tp sta n o w isk o błędne? Otóż w o p ra co w a n iac h m o n o g raficz n y c h n a leży dążyć z re g u ły do s tw a rz a n ia w m ia rę m ożliwości p e łn e j b ib lio g rafii danego zagad n ien ia. N a o d m ian ę wszędzie tam , gdzie p o d a w an ie jak ie jk o l­ w ie k — n a w e t w p rz y b liże n iu — w y c ze rp u jąc ej b ib lio g ra fii z u w a g i na 3 N i e c e l o w e w y d a j e s i ę c y t o w a n i e w s z e l k i c h p r a c t y p u e n c y k l o p e d y c z n e g o , s y n t e z d z i e ­ j ó w R o s j i , F r a n c j i , A n g l i i i t p . , d z i e ł K r o p o t k i n a , B a i n v i l l e ’a , p r z e s t a r z a ł y c h s y n t e z t y p u Я . H ö f f d i n g a , D z i e j e f i l o z o f i i n o w o ż y t n e j , W a r s z a w a 1910, t e k s t ó w t a k r ó ż n o r o d n y c h j a k r o z p r a ­ w a J . M . K e y n e s è a , p i s m a J . S . M i l l a , a n a w e t ( c u i b o n o ? ) d z i e ł k a W . K o z a c z u k a , B t t w a o t a j e m n i c e , W a r s z a w a 1967.

(6)

4 4 1

ro z m ia ry lit e r a t u r y p rz e d m io tu je s t niem ożliw e, o p e ro w ać w in n iś m y b ą d ź p rzeg ląd e m s ta n u b a d a ń (p refe ru jąc p ra ce n a jn o w sze i' najw ażn iejsze), bądź r o z u m o w an ą b ib lio g ra fią p rz e d m io tu , b ą d ź w reszcie szczupłym i, ale dobrze d o b ra n y m i „ w s k a zó w k am i b ib lio g ra fic zn y m i” . C hodzi b o w ie m n ie ty le o k o n ­ t ro lą fa k tu , czy a u to r pow ażn ej s y n te zy lu b p o d ręczn ik a w y k o rz y s ta ł tak ie czy in n e p ra c e (su p o n u je m y że ja k o d o św iadczony b a d acz w y k o rzy stał), lecz b y jego w y k a z b ib lio g raficzn y , n a w e t szczupły ilościowo, o tw ie ra ł za­ in te re s o w a n y m in n y m p ra c o w n ik o m n a u k i dro g i do in fo rm a c ji n ajle p sze j i n a jp e łn ie js ze j. Tego n ie s te ty w y m o g u w y k a z p u b lik a c ji sp o rząd zo n y przez a u to r k ą n ie spełnia. N ie jes t to b y n a jm n ie j jej w in ą lecz w y ra z e m pew n eg o ogólniejszego w p u b lik a c ja c h p o lsk ich b r a k u z ro zu m ie n ia celów, ja k im w in ­ n a służyć in fo rm a c ja bib lio g raficzn a. B y nie być g ołosłow nym chcę w skazać, iż n a m iejsce licznych d ru g o rz ę d n y c h p o z y c j i 4 i p rz e s ta rz a ły c h d ziew iętn a sto ­ w ie cz n y ch o p ra co w a ń n iem iec k ic h n a le ża ło n a d e w szy stk o uw zględnić n a j ­ n ow szą sp e c jalis ty czn ą l it e r a t u r ę p rz ed m io tu . P o d a ję p rz y k ła d o w o : szereg p r a c z w iąz an y c h z d ziejam i fra n c u s k ie j do m in acji w N iem czech 5, w iele pra c pośw ięconych dziejom s t r u k t u r społecznych, z k tó ry c h n ie k tó re m a ją znacze­ nie z a s a d n ic z e 6. Je ż eli a u to r k a sto su n k o w o obszernie o d n o to w ała p u b lik a c je n iem ieckie, b ra k n iem a l z u p ełn y ta k tra d y c y jn ie ro zb u d o w an y c h b a d a ń n iem co zn aw czy ch f r a n c u s k i c h 7, a tak ż e i a n g lo s a s k ic h 8. B ib lio g rafia dziejów

4 N p . : T . F l a t h e , A l l g e m e i n e W e l t g e s c h i c h t e , B e r l i n 1887; S . T a t i s z c z e w , A l e x s a n d r e I - e r e t N a p o l e o n d ’a p r è s l a u r c o r r e s p o n d e n c e , P a r i s 1881; p i a c e F . C h . S c h l o s s e r a , J . W . Z i n k e i s e n a , A . W o l f a . N . b . с о d o l i t e r a t u r y p o ś w i ę c o n e j A u s t r i i k o ń c a X V I I I w . z o s t a ł a o n a s z e r o k o z e ­ s t a w i o n a w d w ó c h m o i c h a r t y k u ł a c h : Z b a d a ń n a d d z i e j a m i j a k o b i n l z m u a u s t r i a c k i e g o t w ę ­ g i e r s k i e g o , M a ł o p o l s k i e S t u d i a H i s t o r y c z n e , 1965, z. 1—2 o r a z : A u s t r i a го k o ń c u X V I I I w . Z a ­ r y s p r o b l e m a t y k i i s t a n u b a d a ń , S t u d i a H i s t o r y c z n e , 1969, z . l . C a ł o ś ć w a ż n i e j s z e j b i b l i o g r a f i i u s t r o j o w e j z t e g o z a k r e s u p o r . S . G r o d z i s k i , H i s t o r i a u s t r o j u s p o ł e c z n o - p o l i t y c z n e g o G a l i c j i 1772— 1848, W r o c ł a w i i n . 1971. 5 P o r . z w ł a s z c z a : w. v o n G r o o t e ( h r s g ) , N a p o l e o n I u n d d i e S t a a t e n w e l t s e i n e r Z e i t , F r e i b u r g 1966; S i e b u r g H . O . , N a p o l e o n u n d E u r o p a , K ö l n u n d B e r l i n 1971; J . D r o z ( e d . ) , L e s p a y s s o u s d o m i n a t i o n f r a n ç a i s e (1799— 1814), P a r i s 1968; О . C o n n e l l y , N a p o l e o n ' s S a t e l l i t e K i n g d o m s , N . Y o r k 1965; J . L o v i e A . P a l l u e l - G u i l l a r d , Z / e p i s o d e n a p o l é o n i e n , A s p e c t s e x t é ­ r i e u r s 1799— 1815, P a r i s 1972. B r a k t a k ż e p r a c H . V o e g t , G . S t e i n e r i W . R o e d e l a o k u l t u r z e e p o k i r e w o l u c y j n e j , s y n t e t y c z n e g o s z k i c u H . S c h e e l a , D e u t s c h e J a k o b i n e r u n d d e u t s c h e N a t i o n . E i n B e i t r a g z u r n a t t i o n a l e n F r a g e i m Z e i t a l t e r d e r G r o s s e n F r a n z ö s i s c h e n R e v o l u t i o n , B e r l i n 1966, a t a k ż e H . B e r d i n g a . N a p o l e o n i s c h e H e r r s c h a f t s - u n d G e s e l l s c h a f t s p o l i t i k i m K ö n i g r e i c h W e s t f a l e n , G ö t t i n g e n - 1973. 6 M a m t u n a m y ś l i w p i e r w s z y m r z ę d z i e w s z y s t k i e p r a c e R . K o s e l l e c k a z j e g o k l a s y c z n a , m o n o g r a f i ą P r e u s s e n z w i s c h e n R e f o r m u n d R e v o l u t i o n ( I w y d . 1967); H a n s a R o s e n b e r g a , P o l i ­ t i s c h e D e n k s t r ö m u n g e n i m d e u t s c h e n V o r m ä r z, G ö t t i n g e n 1972; b a r d z o w a ż k ą p o z y c j ą j e s t E . F e h r e n b a c h a , T r a d i t i o n a l e G e s e l l s c h a f t u n d r e v o l u t i o n ä r e s R e c h t . D i e E i n f ü h r u n g d e s C o d e N a p o l e o n i n d e n R h e i n b u n d s s t a a t e n , G ö t t i n g e n 1974; p o r . t a k ż e H . H . H o f m a n n , A d e l i g e H e r r s c h a f t u n d s o u v e r ä n e r S t a a t . S t u d i e n ü b e r S t a a t u n d G e s e l l s c h a f t i n F r a n c k e n u . B a y e r n i m 18. u n d 19. J a h r h u n d e r t , M ü n c h e n 1962 o r a z W . C o n z e ( h r s g ) S t a a t u n d G e s e l l s c h a f t i m d e u t s c h e n V o r m ä r z 18151848, S t u t t g a r t 1962; E . w e i s s , M o n t g e l a s . 1759— 1799. Z w i s c h e n R e v o ­ l u t i o n u n d R e f o r m . B d . l , M ü n c h e n 1971; P . G . T h i e l e n , K a r l A u g u s t v o n H a r d e n b e r g 1755— 1822. E i n e B i o g r a p h i e , K ö l n — B e r l i n 1967. 7 P o r . t y l k o d w a p r z y k ł a d y i s t o t n e : J . D r o z , L e r o m a n t i s m e a l l e m a n d e t l ’ e t a t . R ê s i s t e n c e e t c o l l a b o r a t i o n d a n s l ’ A l l e m a g n e N a p o l é o n i e n n e , P a r i s 1966; H . B r u n s c h w i g , S o c i é t é e t r o m a n ­ t i s m e e n P r u s s e a u X V î l i e s i è c l e . L a c r i s e d e l ’ é t a t p r u s s i e n d l a f i n d u X V I I I e s i è c l e e t l a g e n è s e d e l a m e n t a l i t é r d m a n t i q u e , ( I I w y d . r o z s z . ) P a r i s 1973, ( I w y d . 1947). 8 K i l k a w a ż n i e j s z y c h p r z y k ł a d ó w : E . N . A n d e r s o n . T h e S o c i a l a n d P o l i t i c a l c o n f l i c t i n P r u s s i a , 1858— 1864, L o n d o n 1954; K . E p s t e i n , T h e G e n e s i s o f G e r m a n C o n s e r v a t i s m , P r i n c e n t o n 1966; T . S . H a m e r o w , R e s t o r a t i o n , R e v o l u t i o n , R e a c t i o n , 1958; w. H e n d e r s o n , T h e S t a t e a n d t h e I n d u s t r i a l R e v o l u t i o n i n P r u s s i a , 1740— 1870, L i v e r p o o l 1958; J . R . G i l l i s , T h e P r u s s i a n B u r e a u c r a c y i n C r i s i s , 1840— 1860, S t a n f o r d 1971.

(7)

4 4 2 Stanislaw Salm onow icz

N iem iec o k resu , k tó ry m zajęła się a u to rk a , w y p e łn iła b y oczyw iście ze d w a g ru b e tom y, je d n a k ż e rzecz w ty m , że około 25% ogólnej liczby p o d a n y ch w p ra c y ty tu łó w m a d la b ad ac za dzisiejszego d ziejó w n iem iec k ic h znacze­ n ie m a rg in a ln e , b r a k n a to m ia s t — p o m ija ją c p u b lik a c je ogłoszone w o s ta t­ n ic h czterech lata ch , ja k o ju ż tr u d n o d o stę p n e — ow y ch 20— 30 is to tn y c h pozycji książk o w y ch , k tó r e s ta n o w ią n a jis to tn ie js z y d o ro b e k ostatniego ćw ierćw iecza. I n n a rzecz, czy w łaśn ie n ie k tó re a r ty k u ły z l a t o sta tn ic h nie s ta n o w iły is to tn y c h p u n k tó w w ro zw o ju b a d ań , w a r ty c h ta k ż e od n o to w an ia.

P r a w e m re c e n z e n ta — k tó r ę je d n a k ż e u w a ż a m za o bow iązek — u w a g i n in ie jsz e sk o n c e n tro w a łe m w okół k w e s tii d y sk u s y jn y c h . N ie je s t ty c h k w e s tii w b re w p ozorom z b y t w iele, d o d ajm y , że re ce n ze n t ta k ż e w n ie je d n e j k w e stii n ie czuł się d o sta te cz n ie k o m p e te n tn y , b y fero w ać śm iałe w y ro k i. W su m ie trz e b a pow iedzieć, iż o trz y m a liś m y z ary s n iem ieck ieg o „p ierw szeg o w ie k u X I X ” . J e s t on — jak o ujęcie h is to rii p o lity czn ej — b a rd z o p o ży teczn y i z a ­ słu g u je n a szczególne zacie k a w ien ie z u w a g i n a ekspozycję zw iązk ó w p o l­ sk o -n ie m ie ck ich i to w epoce, k ied y m oże n a jm n ie j b yło m o w y o g e r m a ­ nizacji, a n a jw ię ce j o s to s u n k a c h zro zu m ien ia, a n a w e t p rz y ja ź n i czego ś la ­ d e m po dzień dzisiejszy pozostały liczne „ P o le n lie d e r” o k re s u 1831 roku.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przyczynki do historii Pisza Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4,

Dokumentacja współczesna województwa olsztyńskiego. Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr

Wojciecha Kętrzyńskiego we Lwowie Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4,

Wspomnienia plebiscytowców Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4,

Początki miasta Lubawy Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2,

Wrzesiński, Wojciech Sprostowanie. Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr

Miejsce Walentego Barczewskiego w kulturze polskiej. Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2-4,

Morąskie ekspozycje Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2,