• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1930, R. 10, nr 23

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1930, R. 10, nr 23"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Rok X. Nowem iasto-Pom orze, Wtorek dnia 2 5 lutego 1 9 3 0 , Nr. 2 3

*Drw§c*Ä wycsfaodjd 8 ra*y tygodnlowo we wtorek, ezwartek i *obot§ rano. — Wlrwt&plmtm wynoai dU ab<m«atöw 1,50 zl z dor§czeniem 1,65 zl miesi§cznie.

Kwartgtodb» wynoei 4,50 zl z dor^czeniem 5,05 ri.

Pfsqr}isis|# f l f oglocsenia do wszystkich g

Drok i wydawslafar» Jtew qm *4 2 ä. p, w How«amx&a4et©

Cena ogloszed: Wlersz w wysokoäel 1 millmetra na stronie 6-tamowej 15 gr, na »tronie 3-lamoweJ 50 gr, na 1 ströme 60 gr. — Ogloszenia dröhne : Napisow©

slowo (tiuato) 30 gr kalde dalsze siowo 15 gr. Ogloszenia zagraru 100% wi^eej.

N nm er te le f o u u : N o w e m ia s t o 8.

Adrea telagr.: „Drw^ea“ Nowermasto-Pomorze.

Ojclec sw. 0 przesiadowaniu religji w Rosji.

Ijlst Ojca S w i^ teg o P lu sa XI, do k e r d y n a la B a z y le g o P om pili w sp ra w ie p rzesla d o w a n

r elig ijn y ch w Rosji.

Do czcigodnego brata naszegc, kardynala Bazy­

lego Pompili, biskupa Valletri i naszego wikarjusza generalnego w Rzymie, Pius Pp. XI.

Wasza Eminencjo!

Do gl$bi wzruszajq nas okropne i Swi^tokra- dzkie zbrodaie, ktore powtarzajq si§ i wzmagajq kazdego dnia przeciwko Bogu i przeclw duszom niezliczonej iudnogci Rosji, — wszystkim drogim naszemu sercu przez swe cierpienia, a wsröd ktörych jest tak '(viele pcboznych i szlacbetnycb synöw I ministröw 6wi§tego, katoliekiego, apostolskiego, rzymskiego Koäciola, poboznych i sziachetnycb az do beroizmn i m§czenstwa.

Od pierwszej chwili naszego pontyfikatu, idqc bladem poprzednika naszego, Sp. Benedykta XV, pomnazaiiömy wysilki nasze, by wstrzymac okropne przeäladowanie i oddalic wielkle nieszczeäeia od tych narodöw. — Zwröciliämy si§ rowniez z wnio- skiem do panstw, reprezentowanych na konferencji genewskiej, proponnjqc, by za wspölaa zgodq wydae deklaracj?, ktöra moglaby oszez§dzie wiele plag Rosji i calemu äwiatu i by w tym celu oglosic wspölnie, jako uprzedzajqey warunek przed uzna- niem rzqdu sowieckiego, poszanowanie przez niego sumien, wolnoäci kultöw i döbr KoSeiola.

Niestety te trzy punkty, ktore mialy bye prze- dewszystkiem deskq ratunku dla tych hierarcbyj koöcieinycb, nieszcz§§liwie odlqczonych od jednoöei katolickiej, zostaty odrzncone ze wzgi^döw docze- <

snych, ktore z drugiej strony bylyby pewoiej osiq- gni^te, gdyby rözne rzqdy uszanowaiy przedewszy- j stkiem prawa Boga, jego krölowanie i jego sprawie- dliwcöc; niestety, po raz wtöry odrzucona zostala nasza bezpo£rednia interwencja, podj^ta dla ocalenia przed zniszczeniem i dla zachowania dla ich trady- cyjnego i religijnego uzytku naczyn öwi^tych i obra- zöw, tetcre stanowiq skarbiec poboznosci i sztuki, drogi dla wszystkich sercw Rosji.

Mieli6my jednak pocieeh§, ze udalo nam si§

uratowac od grozqcego Smierciq procesu i wspomöc skutecznie glow§ tej bierarchji, niestety, odlqezonej od jednogci z nami, patrjarch§ Tichona, gdy jedno- czeänie z ofiar calego Swiata katoliekiego ratowano od glodu i strasznej ömierci wi§cej niz 150.000 dzieci, zywionych codziennie przez naszych wyslanniköw, dopöki ci ostatni nie byli zmuszeni opuScic swq szlachetn^ prac§, bo tarn godzono si§ raczej na wy- danie wyroku imierci na tysi^ce niewinnycb istot, niz na to, by pozwolic na ich zywienie przez milo^c chrzeöcäjanskq.

Ta ^wi§tokradzka bezboznoäc zwröcila si§ ze swq lurjq nietylko przeciw baplanom i wiernym doroslym, wäröd ktörycb, opröcz wielu innych ofiar, wiernych sprawie Bozej, w szczegölny sposöb wspo- minamy naszyeb najdrozszych synöw, kaplanow i zakonnice katolickie, wi§’ ionych, zsylanycb, ska- zywanych do roböt ci§ikich, z dwoma ich biskupaml, naszymi czcigodnymi braemi, Boleefawem Sloska- nem i Aleksandrem Frisonem i z naszym przedsta- wicielem dla obrzqdku siowianskiego, egzarch^

katolickim, Leonidasem Fiodorowem, lecz organiza- torowie walki ateistycznej i „frontu antyreligijaego“

zechcieli przedewszystkiem zepsuc mlodziei, nadu- iywajqc jej naiwncöc i nieiwiadomoäc I zamiast dac jej nauk^, wyehowanie i kultur§, ktore zreszt^, jakszlacbetnoöc, sprawiedliwoöc i dobrobyt, nie megq si§ rozwinqc i kwitnac bez religji, zorganizowano M w „lig§ bojowych bezbozniköw“, cbe^c pobryc npadek moralny, knltaralny i ekonomiczny bezploa- nq i nieludzkq dzialalno^ciq, w ktörej dzieci namawia si§ do oskarzania swych rodzicow, do profanowania i niszczenia gmachow i godel religijnycb, a przede­

wszystkiem do zbrukania swych dusz wszelkiego rodzsju wyst^pkami i najbezwstydniejszemi balamu- etwami materjalistyczneml, a jej przewodnicze,cy, chc^c zniszczyc Boga i religj?, doprowadiiü do ruiny inteligencji, a nawet samej natnry ludzkiej.

Wobec tych nadnzyc, ktöreömy nie raz jeden z bölem podkreälali w naszej przemowie na konsy- sterzu i ostatnio w naszej encyklice o wyebowaniu mlodziezy, nie przestaliämy codziennie modlic ei§

sami i nawolywac do modlitw za te miljony dusz, odkupionych fcrwiq Jeznsa Chrystusa i popychanycb, zmnszonycb do profanowania swego ehrztu, trady- cyjnej poboznosci swych rodzin do NajSw. Panny, a nawet ostatnich Sladöw czci i poszanowania, naleznego domowemu sanktuarjnm. Pozniej, by miec zapewnionq wspölprac§ w naszych wysiikach przeciwko tak wielkiemu zlu, ustanowiliSmy specjal- n^ bomisj§ dla spraw Rosji, powierzaj^c jej kiero- wnietwo, jak dobrze Waszej Eminencji wiadomo, naszemu drogiemu synowi, bardynalowi Ludwikowi Sincero. W pierwszych zaraz tygodniach naszego pontyfikatu zatwierdziligmy i opatrzyli odpustarri akt strzelisty „Zbawicielu öwiata, zbaw Rosj§“

i teraz jeszcze, w ostatnich miesiqcach dwa teksty modlitw, w ktörych naröd rosyjski poleca si§ opiece slodkiej cudotwörczyni z Lisieux, 6wi§tej Teresie

od dzieciqtka Jezus. ZatwierdziliSmy rowniez po- wzi§tq w ubieglym listopadzie iniejatyw^ naszego instytutu studjöw orjentalnycb, by urzj|dzac nauko- we i oparte na dekumentaeb odezyty celem zapo- znania szerobiego ogölu z niektöremi öwi^tokradz- biemi zamaebami, jakie przeprowadza liga bojowych bezbozniköw na terytorjum sowie- ckiem, wyehodztje daleko poza i wbrew tekstowi, juz samego przez si§ antyreligijnemu, konstytueji rewolueyjnej.

Z zadowoleniem stwierdziliämy, ze przyblad.

dany w Rzymie, w miesiqc potem byl na§ladowany przez urz^dzanie odczytöw i zebran podobnychw Londynie, Paryzn, Genewie, Pradze i w innych miastaeh.

Lecz publiczne i urz^dowe zgerszenie, plynqee z tylu bestjalstw i bezboznoöci, wymaga bardziej jeszcze powszechnego i uroczystego naprawienia i wynagrodzenia tych nieslychanyeh szköd.

(Dobonczenie nast^pi).

| Warszawa, 22. 2. W ostatnich dniacb w bolach politycznyeh obiegla pogtoska o jakoby zarysowujq- cem si§ przesileniu gabinetowem. Wczoraj w po- tudnie cz^sc prasy doniosla röwniez o mozliwoöci przesilenia, wskazuj^c nawet, ze ewentualnie mialby ustqpic prercjer Bartel.

Z miarodajaego zrödla donoszq, ze obecnie punkt ci^zkoöci wszystkich narad w rzqdzie nie le- zy w sytuacji politycznej, a glöwnie w sytuaeji go- spodarezej panstwa. W ostatnich dniacb odbyl siq na Zamku i w Belwederze i w prezydjum Rady Ministröw szereg konferencyj, ktöryeh tematem by- ly sprawy gospodarcze, rclnicze, pomocy kredyto- we, zagadnienia podatkowe i inne.

Wczoraj o godz. 5 po poludniu odbyta si§ w wyniku przygotowanyeh obrad walna narada na

Przed waznq decyzjq.

Zamku z udzialem p. Prezydenta. W naradzie tej opröcz p. Prezydenta wzi§li udziat marszalek Pit­

sudski, premjer Bartel i min. Matuszewski. Obec- noic marszalka Pilsudsbiego wskazuje na to, ze sprawy sq w aine i ze rozsirzygni^cie ich weszlo w ostatnie stadjum.

Kola polityczne i gospodarcze änteresowaiy si§

do pcznego wieczora t^ konferenejq, przyczem

obiegaly pogloski, ze omawiano röwniez spraw§

koncesji dla Harrimana. Narada trwala trzy godziny.

W kolaeh gospodarczych twierdzq, ze Rzqd przyst^puje do szeregu radykalnycb posuni§c w sprawach ekonomicznych i ze dyskutowana jest takze mozliwogc obnizenia budzetu drogq redukcji pewnycb wydatköw.

Inicjatyw§ w tym kierunku ma Rzqd.

W y rw a f si© ja k Fifip z konopi!

P. G öreckl w n iela sce.

W dn. 22 bm. przypadala t21etnia rocznica prze

; bicia sig 11. brygady przez front austrjacki pod Raranczi.

Gen. Görecki, choc nie byl cficerem 11-ej b ry ­ gady, sta n il na czele Komitetu, urzidzajicego obehöd 12-lecia przebicia si§ II-ej brygady Hallera przez front austrjacki pod Raranczi. Jako prezes tego Komitetu wyslal p. general delegacj§ cficeröw tej brygady do marszalka Sejmu Daszynskiego z zaproszeniem do udziaiu w abademji, ktöra raiala odbyc si§ dnia 22 bm. I tu si§ potknil...

Tego rodzaju „wyrwanie“ si§ generala zostala natycbmiast ukarane. Jak donosi Pat., zaröwuo akademja, jak caly zjazd II. brygady, blöry mial

si§ cdbyc dn. 22 i 23 bm., zostaly w ostatnie chwili zabazane i odwolane.

Pan General, ktöry gmial zapomniec, te Belwe- der nie bardzo laskaw na Daszynskiego, za tc zostal ubarany.

Dzis ukazalo si§ w sanacyjnych pismach sto- lecznych oöwiadezenie skonfundowanego p. generala, Stara si§ on wszelkiemi silami „wygrzebac“ z opresji tw ierdric, ze, poniewaz „zaproszenin marszalka Da­

szynskiego dano tto polityczne, wrogie ideologj marszalka Pilsudskiego, reprezentaeja Il-ej brygad\

byla zmuszona obehöd §wi?ta Raranczy odwolac^

Oäwiadezenie to robi wrazenie rausztardy po obiedzie

N o w a prem jew a p s zy c zk a dolarovva.

W „Dzienniku Ustaw“ z duia 14 bm. ukazala si§ ustawa, upowazniajica ministra skarbu do wy- puszczenia serji III premjowej pozyezki dolarowej do wysokoöci kwoty nominalnej 7,500,000 dolaröw Stanöw Zjednoczonych Ameryki w obligacjach na okaziciela po 5 dolaröw feazda obligaeja.

Tytulem wplat na t§ pozyczk§ przyjmowane b§- d i obligacje serji II 5 proc. premjowej potyezki do­

larowej w stosunku jedna obligaeja serji II 5 proc.

premjowej pc2yczbi dolarowej za jednq obligacj?

pozyezki, wypuszczonej na podstawie niniejszej astawy.

Oprocentowanie nominalne kapitalu pozyezki wynosic ma 4 proc. wr stosunku rocznym.

Ogölna kwota, przeznaczona do rocznego wyloso- wania premji, nie moze przekraczac 300 000 dolaröw.

Pozyczka podlega jednorazowemu wyknpowi po latach 10 od daty jej wypuszezenia z tem, ze po uplywie poiowy tego czasokresu ministrowi skarbu

b§dzie przyslugiwalo prawo wykupu przedtermi nowego.

Obligacje poSyczki b§di sprzedawane za dolar Stanöw Zjednoczonych Ameryki oraz za zlote we ding bursu, oznaezonego w rozporzidzeniu wyko nawezem.

Kapital i odsetki pozyezki zabezpiecza si§ calyc ruchomym i nieruehomym majitkiem panstwa.

Kupony od obligacyj pozyezki wolne s i od po datku od kapitalöw i rent.

O drzucono Votum uteufnoSci p r z ec lw p ru sk lem u p r em jero w l.

Berlin, 21. 2. Wniosek o wyrazenie nieufnoäc prezesowi pruskiej Rady ministröw Braunowi (soej.

za to, iew Radzie Rzeszy nie glosowal przeciv polsko-niemieckiej umowie likwidacyjnej, zostal dzi po poiudniu o godz. 3 odrzucony 217 glosami prze eiw 198 glosom.

.onto czek o w e P. BL O. Poznaii nr. 204115. C ena p o jed y ö cz e g o eg zem p la rza 15 grosay.

Z D O D A T K A M I: „OPIEKUN MLODZIE2IY‘S ^ ^ ^ ^ R Z Y J ä CIEL“ i „ROLNIK“

D o n lo sle narady n a Zam ku z u d zia lem m arsz. P ilsu d sk leg o .

(2)

Krytyczne potozenie przemyslu, handlu i rolnictwa w Polsce.

Sp raw ozd an ie B anku G ospodarstw a K ra jo w eg o za m lesiqc stycxeÄ 1930 r. — S jtu a e ja z a o s tr z jta si§.

Warszawa. Sprawozdanie Banku Gospodarstwa Krajowego za miesi^c styezen za wiera nast§- pyj^eq cbarakterystyk§ sytuacji ©kooomiezaej w Polsce. W styczniu w poröwaaaia z grudniem na- st^pilo pewne zaostrzenie sytuacji ekonomiczaej, poaiewaz przesilenie opanowato te dziaty zycia gospodarczego, ktöre poprzedaio zuajdowato si§ w nieeo lepszem polozeniu.

Napi§cie na ryoku pieni^znym w niczem nie zelzalo. ZdolaoSö ptatnieza spoteczenstwa pogorszyta sie. czego dowodem wzrost protestöw wekslowych w Banku Polskim. Nacisk na rynek kredytowy po- cbodzi w zaacznej mierze ze strony rolnictwa, w ktörem kryzys zaostrzyl si§, poaiewaz w styczniu opröcz post^powania dalszej znizki ziemioplodöw zazaaczyla sie röwniez tendencja znizkowa dla artykutöw hodowlano-zwierz^cych.

W poszczegölnycb dzialacb przemyslu nast^pilo dalsze zaostrzenie trudnej sytuacji. Görnictwo w§- glowe cdezuwa trudao^ei z powodu zmniejszenia koasumpcji w^gla wskutek lagodnej zimy. W prze-

myäle naftowym wytwörczoSc zmniejszyla si§. Prze- 1 mysl wtökienniczy ograniczyl w dalszym ciqgu ' wytwörczoöc, gdyz opröcz zastoju na rynku krajo-

? wym, nastqpilo w styczniu röwniez zmniejszenie eksportu wyroböw wlökienniczych. Stan zatrudnienia przemyslu metalurgiczno-maszynowego byl nadal niepomyäloy. Przemysl drzewny odczuwa tez brak

| zbytu w krajn i zagranicq. Sfyszy si§ tez zale prze- i myslu spozywczego. Cukrownictwo wyprodukowalo rekordow^ iloäc cukru, jednakze wskutek miqdzyna- 1 rodowego spadku cen cukru, wyniki kampanji nie

• zapowiadajq sig korzystnie.

Wskutek ziej sytuacji rolnictwa w niemniej po- mySlnem polozeniu znalazt si§ przemysl nawozöw f isztucznych. Z powodu zastoju w budownictwie za-

| trndnienie przemyslu mineralnego, mimo korzystnych

> warunköw atmosferycznych, zmniejszylo si§. Polo- zenie bandln wskutek niedostatecznych obrotöw i zlej wyptacalnoSci odbiorcöw, pozostaje nadal niepomyöl- ne. Liczba bezrobotaych zwi§kszyla si§ znacznie ponad poziom roku ubieglego.

Bydgoszcz przeciw min. Czerwiftskiemu.

Liga K atollck a w B y d g eszczy » c h w a lila jednomy&lnle p r o te st p r z ec iw a n ty relig ljn y m zarzqd zeniom Min. W. R. i O. P. — D om aga sl§ ustqpienta min. C zerw iü sk iego.

Bydgoszcz, 20. 2, W dniu wczorajszym odbylo si§ w Domu Katoliekim zebranie Ligi Katolickiej, po§wi§eone zagaduieniqm „Prqdöw religijnych w naszem szkolniet*ie“. Öwietny referat zasadniczy wyglosil znanv dzialacz oöwiatowy i spoleczay prof.

Mokrzycki. W dyskusji zabierali glos pp. Modrzew- ski, Zaraowski, Mateja, Wozny ks. prob. Skonie- czny i jeszcze kilka osöb.

W wyniku dyskusji uchwalono jednomyölnie, przy udziale tysiqca osöb, nastqpujqcq rezolucj§:

1. My, zgromadzeni na walnem zebraniu Ligi Katolickiej w domu katoliekim dnia 19 lutego, jako przedstawicieJe opinji katolickiej miasta Bydgoszczy, zanosimy jak najenergiczniejszy protest przeeiwko prq- dom antykatolickim, w'ciskaj^cym si§ do naszego szkolnictwa, a popieranym przez wladze oöwiatowe.

Nigdy nie öeierpimy, azeby szkol§ naszq przeniesiono na bezreligijnq szkolq swieck^. 2$damy dla dzieci naszvcb katolickiej szkoly wyznaniowej.

2. Domagamy si§ ust^pienia obecnego ministra wyznan i o^wiaty, poniewaz nie mamy do niego zaufania pod wzgl^dem religijnym.

3. Wszystkich katoliköw w Polsce, bez wzgl^du na röznic§ przekouan politycznych, wzywamy do stworzenie jednego frontu katolickiego w Lidze Ka­

tolickiej dla obrony najöwi^tszych idealöw religijnych.

P r o te st m ie szk a ö cö w m ia sta J ^ d rzejow a p rz ee iw k o n a u e z y d e lo w i Äydowi

i d y r e k to r o w i sem inarjum .

! Warszawa. Gloänq na calq Polsk§ stala si§ juz sprawa naznaczenia przez Kuratorjum Szkolne Kra- I kowskie nauczyciela — zyda do panstwowego se-

minarjum nauczycielskiego w J§drzejowie. Prze-

* ciwko temu wystqpila najpierw mlodziez szkolna i to w bardzo szlachetny sposöb, gdyz nie wszczyna- ' la zadnych rozruchöw, nie podnosila buntöw, tylko napisala pro§b§ do Ks. Biskupa o laskaw^ interwen- cj§ w tej sprawie, gdyz nauczyeiel-zyd kazal im

! gwalcie niedziel?. Dyrektor seminarjum, p. Nowak, , nawymy§lal za to mlodziezy, proäb§ do biskupa f skonfiskowal, uezniom zagrozil za to wydaleaiem

| z zakladu i zastosowal wzgl§dem mlodziezy niesly- chany terror, broni^c zawzigcie nauczyciela-zyda.

Na powyzsze fakty öburzylo si§ cale miejscowe , spoleczenstwo, urzqdzono kilka zebran; na ktörych zalozono protest przeeiwko naznaczeniu nauczycieli zydöw do szköl katolickich polskich. Trzy protesty wyslano juz do Ministerstwa W. R. i 0. P. oraz do Kuratorjum Szkolnego w Krakowie.

B a d a n le p od ejrzan ycli b a iik n o tö w 100 dola- ro w y ch w P o lsce n ie u ja w n llo dotqd

fa lsy fik a tö w .

Warszawa. Dyrekcja Banku Polskiego zostala zawiadomiona, ze pakiet baaknotöw, wyslany przez Bank Polski do Federal Rezerve Bank w New-Yorku, nie zawiera! banknotöw falszywych.

Röwniez banki prywatne warszawskie zostaly juz zawiadomione, ze pierwszy transport, przeslany do sprawdzenäa banknotöw studolarowycb, nie wyka- zal po dokladnem zbadaniu go, banknotöw fal- szywycb.

Naiezy zaznaczyc, ze banki warszawskie byly bardzo ostrozne w przyjmowaniu tych banknotöw, kierujqc si§ wskazöwkami i fotografjami banknotöw falszywycb, nadeslanycb bankom warszawskim przez zagraniczne instytucje finansowe.

B alon n ie m ie c k i w y i^ d o w a l w p ozn an sk iem . Szamotuly. Wladze centralne otrzymaly zawia- domienie, za w miejsc. Przeciwaica w wojewödztwie poznanskiem. pod Szamotulami, wylqdowal balon niemiecki. Gdy pasazerowie dowiedzieli si§, ze

i znajdujq si§ na terytorjum polskiem, oSwiadczyli, iz

| z powodu zlego wiatru i defektu musieii wylqdowac.

| W gondoli balonu znajdowali si§ lekarz, chemik, : adwokat i 2 mechaniköw. Policja odeslala ich do Poznania, skqd skomunikowano si§ telefonicznie z wtadzami niemieckiemi.

Wczoraj w poludnie pasaäerowie balonu odje- cbali pociqgiem do granicy niemieckiej. Wladzom polskim ztozyli podziqkowanie za szybkie zalatwie- nie sprawy i pomoc w podrözy.

P ie r w sz y lo t n o w e g o ty p u sam olotu p o isk le g o k o n stru k to ra .

Lublin. Zaktady mechaniczne „Plage-Laökie- wicz“ w Lublinie obebodzily uroczyieie pierwszy prob? lotu , Lublin R 11“ wlasnej konstrukeji.

Projekt samolotu zostal uzgodniony w swoim czasie z wydzialem lotaiczym ministerstwa komu- nikaeji. Samolot „Lublin R 11“ jest 6 osobowy, a typu zbliionego do najbardziej uzywanego w chwili obecnej samolotöw w Stanaeb Zjedaoczonycb.

Samolot posiada szybkoSc 200 km. na godzin§

i moze wzi^c zapas benzyny na 3 i pölgodziny.

PöfWßlT LU02XX1.

PO W IE SC. 68

(Ci^g dalszy.)

— Kto ci o tem powiadat ? szepn^la, drz^c cala.

— Ströz! Otworzy! im bram§; Piotr mial wa- lizkq i torb^, a zatem odjechali!

Teraz bylo zupelnie jasuern, ze Alfons i sluga jego popelnili owe zbrodnie. Ale ueieezka ich ni- weczyla znowu wszystkie plany nieszcz§iliwej. Od kogo dowie si§, gdzie jej syn i co ai§ z nim dzieje?

Ktotylda nie mogla si§ uspokoic. Co si§ stalo?

Co znaczyla ta ueieezka? Od samego rana nie mö- wiono w zamku o niczem innem, a cöz dopiero powiedz^ mieszkancy wsi i miasta? I poezeiwa dziewezyna drzata jui na myäl o zloäliwych plotkach i oszczerstwach, jakie z tego z pewnoäciq wyniknq.

Ale mieszkancy wsi miel» chwilowo inny przed- miot do rozmowy. Po dlugich poszukiwaniacb znalezio- no spalone d a la Kalotai jego zony i s^diono ogölnie, , io vboje spalili siq zyweem. Na miejsca wypadku i

zgromadzilo si§ mnöstwo Iudzi, nawet soltys i wöjt byli takie obeeni, a äandarmi spisywali rozmaite protoköly, starajqc si§ zbadac, czy chodzilo tu o sa- moböjstwo, o nieszcz§§cie lub o zbrodni§? I wkrötee doszli wszyscy do przekonania, ze o zbrodni nie mogla tu byc umowy, a zatem zostawalo tylko albo nieszez^Seie, albo samoböjstwo!

W koneu zgodzono si§ jednogloönie na to, ze ogien powstat przypadkiem, prawdopodobnie przez nieostroznoäc, a Marceli, ktörego zdolano wyratowac z palqcego si? chlewn, nie mögl dac zadaych wyja- önien. Obudzony jasnym plomieniem i dymem, zacz^t krzyczec i wtedy dopiero zauwazono jego obeenoSc. Jeden z wieSniaköw wylamal slabe drzwi i wyciqgnql nawpöl udnszonego chlopca. Bie- dne dziecko wymienilo tylko nazwisko swoich mnie- manych rodzicöw i powiedzialo, *e przyjochali tu z Londynu. Na tem konczyly si§ jego wiadomoSci.

Dobroduszni wie§niacy litowali si§ niezmiernie nad nieszcz§öliwym kalekq i naradzali siq, co z nim zrobic i gdzie go najlepiej umieScic. Jeden radzil zawiezc go do miasta, do szpitata, inny proponowat pytac o rad§ proboszcza — kobiety cheialy go za- trzymac we wsi i tak nie mogli si§ zgodzic. Na- reszcie jeden z najrozs^daiejszycb nowq powziql myöl.

— ZanieSmy go do zamku! Mtoda pani Costalli

Czas juz najwyzszy

zaabonowac sobie

„ D R W ^ C ^

na m iesi^c marzec.

I I A I H S I O S C K .

H o w e i n dal® 24 latego IfSÖ v, Kaiendarxyk. 24 lutego, Poniedziaiek, Macieja Apost,, Sergjusza*

25 lutego, Wtorek, Cezarego W.

nloüm g. 7 1 m. Xac lidd «Ionen 17 — 27 ® m W#chdd kilftyem g. 5 ~~ 48 mt Zmoh6d k ftlfifsa g* 12 — 36 * *

S p lata L andscbafty.

Ponownle korauuikujemy czlonkom naszyra, ^e uiejacy^

Kozlowski i Rychlewski z Bydgoszczy, wyst§pu]^cy jako petao- mocnicy b. Ziemstwa Kredytowego w Kwidzyuiu ( Laadschafta), zwracaj^ si^ do rolniköw, ktörych gospodarstwa obei^zone I hipotek^ Landschafty, z propozycj^ splaty tych hipotek.

Zalecamy czlonkom aaszym, do ktörych powyzsze biuro zwröcito si?, aie przychylaö si§ do ich propozycji z powodu tego, 2e sprawa splaty Laadschafty, odaoäaie do ktörej, a takze i do lanych zobowi^zan, zostal zawarty w Berliaie 5 lipea 1929

\ roku polsko-memiecki uklad waloryzacyjuy, znajdaje si§

jeszcze w zawieszemu do czasu ratyfikaeji tego ukladu przez 5 Sejm.

Wszelkie wi§c eweatualae gro^by tego biura przymusowe- go ^ci^gania zaleglych, wzgl§dnie biez^cych rat Laadschaftyy

bezpodstawne. Dyrekcja P. T. R.

*

W ym lentac b an kuoty 5 zto to w e .

Bilety zdawkowe pl^ciozlotowe z dat^ 1 maja 1925 r., } ktöre stracily moc prawnego ^rodka platniczego z daiem 20 czerwca 1929 r., wymieaiaue b^d£i przez Bauk Polski do SO

I

czerwca 1931 r.

Termia wymiauy biletöw dwuzlotowych uplywa z daiem

! 31 marca rb.

D o r a in a k o n tro la b ezro b o tn y ch , p eb icra jq ey ch za silk i.

W zwi^zku z powaza^ liczb^ bezrobotaych, otrzymuj^cych zasitki, orgaaa ceatralae Fuadusza Bezrobocia postaaowily przeprowadzic dorazae koatrole uprawaied bezrobotaych do korzystaaia ze swiadezeü z Fuuduszu Bezrobocia.

Koatrolö te przeprowadzaae b§d^ pod kieruakiem spe- cjalaych delegatöw Dyrekcji Fuaduszu Bezrobocia aa tereaio f cale^o Panstwa, zaröwno w zakladach pracy, jak i w iniejscach

| zamie8zkaaia bezrobotaych.

ö ileby zostaly ustaloae wypadki aieprawaego pobierania s äwiadezen przez bezrobotaych, wzgi^daie wystawiaaia falszy»

1 wyeh swiadectw o pracy, w iaai poci^gaai b§d^ aiezw loczaie

! do odpowiedzialaoici s^dowej.

P a len te ty to n lu w szk o la ch .

W aiektörych szkolach tolerowaae jest paleaie tytoaiu

| przez uczaiöw klas w ytszych. W zwi^zkuz tem m iaisterstwo i polecilo wywiesic w szkolach aa miejscu widoezaem odezw§

^ o szkodliwoäci paleaia tytoaiu. Pozatem maj^ byc organizo- j waae pogadaaki aa tea temat.

Z m i o s i u i

Zatobna m sza Sw.

N o w e m ia a t o . We wtorek, dn. 25 bin. o godz. 8 raao

| odprawiona zostaaie w ko^ciele parafj. msza &w. za spoköf

| duszy äp. Sas-Jaworskiego, zakupioaa przez miejsc. Pol. Czerw.

I Krzyz w miejsce wiedca na truma^.

< Na d oijrw ien ie lu d n osel W ilen szezy zn y .

N o w e m f a s t o . Komuaikujemy uprzejmie, iz ofiarowaay f przez W. Paaöw, dla ludaosei gtoduj^cej aa w ilenszczyzala I l wagoa zyta Nr. 131.999 skierowaii^my aa imi§ Wydzialu t Powiatowego pow. dzisuiewskiego, a drugi wagoa £yta Nr*

| 186.900 aa imi§ Wydzialu Powiatowego pow. braslawskiego.

Röwaoczeäaie w im ieaia Komitetu, skladamy bardzo l uprzejme i serdeczae »Bög zaplaca za tak hojae ofiary 1 i pozostajemy

Sekretarz (—) aieczytelay W. Prezes (—) afeczytelay.

Powyzsze podaj§ do wiadomoäci pabliczaej, skladaj^c za«*

razem i z mej stroay ofiarodawcom serdeczae podzi^kowaaie.

Nowemiasto, w lutym 1930 r.

Starosta Powiatowy (—) A. Bederski.

K om u nik at Uras^dn p o e z to w e g o .

N u w o m la s t o . Z daiem 1 marca rb. wydziela aig miej«

' acowoäci Lqki i Mszanowo z okr^gu dor§czen ageaeji poezto-

1 jest bardzo dobrq i bogatq i ona si§ nim zajmie, I a gmina ni§ b§dzie miala zadnego klopotu!

I Wszyscy uwazali t§ rad§ za najrozsqdaiejsz^

i wykonali natychmiast. — Marceli milczqc, po- zwolil si§ zanieSc, nie wiedzqc sam dakladnie, co

’ si§ z nim dzieje i czego ci ludzie wlaSciwie od nie­

go chcq.

Po drodze przylqczyio si§ wi§cej jeszcze osöb do tego orszaku, tak, ze Irena i Klotytda przestra- szyly siQ, widi^c nadeiqgajqcy tlum. C«y zaown jakie nieszcz§§cie? Czy Alfons, miotany wyrzutami sumienia, zakonezyl dobrowodnie zycie i ci, körzy go znalezli, idq jej teraz oznajmic?

— Idz, — rzekla do Klotyldy — i dowiedz si§

0 co tarn chodzi!

Sluz^ca wybiegla i wröcila po kilku minutach.

— To nie, jaSnie pani, — zacz§la opowiadac.

— Cala wie§ bardzo jest wzburzona pozarem, ktöry wybuchnqt dzi§ w noey. Przed kilku dniami wpro-

! wadzili si§ do starej chaty grabarza jacyS ludzie — 1 tarn powstat ogien. Oboje starzy spalili si$ i zo- stawili syna, male, dziewi^eio- lub dziesi^cioletaie dziecko. Jest to bieday kaleka —siedzi we wözku i posuwa si§ na r^kach. Ale teraz jest sam i opn-

! szezony, wi§c wieäniacy przynieöli go tutaj, znajqc

i dobre i litoSciwe serce ja§nie pani, (C. d. n).

(3)

Przed pomorskim jubfleuszem T.C.L. w Toruniu dnia 15 czerwca.

Wspanialy, rozmiarami swemi imponujqcy jubi- leusz TCL. w Poznaniu 18 maja rb. miai na celu uwydatnic znaczenie oöwiaty w zyciu dzielnicy za- chodniej w ciqgu 50 lat ostatnicb. Jablleusz ten zatem miai Charakter ogöloy, byl to niejako wielki skröt jubileuszowy wielkiej Idei, Tak, jak ogölne narodowe £wi§ta, urzqdzane w stolicy panstwa, nie przesqdzajq o urzqdzeniu öwiqt regjonalnych w po- szczegölnych miejscowoäciach kraju, tak samo TCL.

w Poznaniu, w tej stolicy oäwiaty polskiej w okre*

sie zaborczym, w niczem nie stoi na przeszkodzie, aby urzqdzic obchody jubileuszowe na Pomorzu, na Görnym Slqsku.

Nalezy narodowi jak najusilniej wpajac przeko- nanie o tem, ie cgwiata szerokicb warst w spole- czenstwa to najskuteczniejsza bron w walce o mo- ralne odrodzenie Narodn.

Troska o ogwlate mas jest pierwszem przykazaniem spolecznem. Tq powodowany troskq Zarzqd Glöwny TCL. postanowil urzqdzic dwa obchody jubileuszo- w e: na Pomorzu w Toruniu dnia 15 czerwca i na Görnym Slqsku w jesieni.

Pomorze, ta odwieczna i prastara ziemia pia- stowa, najbardziej ongiö na ucisk narodowoöciowy, religijny narazona, w dziedzinie oöwiaty ma duzo do odrobienia. Z tem wi^kszvm naciskiem na t§

strone wychowania spolecznego pracowac musimy, ile ie nieustanne wrogöw zakusy na Pomorze, na te pluca panstwa naszego, grozicby mogly oslabie- niem wartoöci duchowych spoteczenstwa pomor- skiego. Wrogiej propagandzie przeciwstawiamy zdrowq i iwiatlq ksiqike. Nie tylko wrög zewn§- trzny, ale takze wewn§trzne czynniki, nieprzyjazne Kogciolowi katolickiemu obraly sobie Pomorze za teren swych harcöw i walki podjazdowej z zasadami wiary naszej.

_ Dzien jubileuszu zlotego TCL. na Pomorzu, jaki odb^dzie sie w dniu 15 czerwca w Toruniu, h§dzie podsumowaniem dokonanycb prac na niwie oöwiatowej I jednoczeönie wytkni§ciem programu na przyszlö oöwiatowe jutro.

Niech cala dzielnica pomorska, tak wypröbo- wana w walce o swe naj§wi§tsze dobra duchowe za czasöw niewoli i dziö z nieslabnqcq energjq dalej prowadzi rozpocz§te dzielo. Jubileusz pomorski TCL.

ma byc odskoczniq do wielkiego skoku w przy- szto§c, ktöra idzie 1 ktöra nam stawia przeogromne wymagania w dziedzinie powszechnej oäwiaty.

„Putäski“ w sto lic y Flnlöuadji.

Helsinki. W ub. sobot§ rano statkiem „Pu- laski1* przybyia do Helsinku wycieczka polska, w ktörej m. in. biorq udzial: wicemin. Starzynski, dyr. protokotu Römer, doradca finansowy rzqdu poskiego Dewey, dyr. departamentu morskiego No- sowicz, prezydent m. Poznania Ratajski, ks. biskup Okoniewski i inni. Wycieczk§ witat na przystani posel Charwat wraz z czlenkami poselstwa, szef pro- tokolu dyplomatycznego Min. S. Zagr. Nykopp i inni.

Orkiestra wojskowa, witajqca zarazem reemigrantöw, odegrala hymny finski, amerykanski i polski. Wy­

cieczka zwiedzila miasto i okolice, poczem odbylo si§ przyjgcie w salonach poselska. 0 godz. 13 statek „Pulaski“ z czlonkami wycieczki na pokladzie wyruszyl w droge powrotnq do Gdanska.

W y cie c zk a P o la k ö w z A m e ry k i.

W roku biezqcym przybywa do Polski niezwy- kle wielka liczbawycieczek ze Stanöw Zjednoczonych.

Ogölna liczba amerykafiskich turystöw, ktörzy zwie- dzq w biezqcym roku Polskg, obllczana jest na okolo 5.000 osöb. Wszystkie wycieczki ze Stanöw Zjednoczonych do Polski klerowane b§dq na polski port morski w Gdyni. Przybfdq one do kraju w czasie od 15 czerwca do 15 sierpnia. M. in. zapo- wiedziana jest wycieczka organizacyj studentöw uniwersytetöw w Columbia, Detroit i Chicago i wy­

cieczka dziennikarzy polskich ze Stau. Zjedn. Ame- ryki Pölnocnej i Kanady.

NI© w s z y s tk ie p o c iq g l m a jq 4 -tq k lftse, Poczqwszy od 15 maja r. b. nie wszystkie po- ciqgi prowadzq 4 tq klase, jak np. niektöre pociqgi dalekobiezne. Jezeli ktoö nie jest peway, czy danq klas§ prowadzi ten poctqg, ktörym chce jechac, niech w takim wypadku idzie zobaczyc na plan rozkladu jazdy, gdzie nad kazdq rubrykq danego pociqgu sq podane male liczby, ktöre wlaönle ozna- czajq klasy, jakie ten pociqg prowadzi (wi§c np.

1, 2, 3, lub 2, 3, 4, lub 3, 4). Przed daiszq wigc podrözq nalezy zawsze dokladnie plan jazdy przej- rzeö, zeby pözniej nie miec nleprzyjemnoSci, bo Dyrekcja Kolei przeciei wszystko dokladne ogtosila.

Zm itiejazettie s ie s m le r te la o ic i w P o lic e . Departament slu4by zdrowia min. spraw wewn.

sporzqdzü zestawienie, ilustrujqce liczby zgonöw wöröd ludnoöci w ciqgu ostatniego 10 lecia.

Z obliczen tych wynika, ze dzi§ki polepsze- niu si§ stanu sanitarnego w Polsce ömiertelnoöc maleje.

W pierwszych latacb niepodlegtoici notowano rocznie do 25 zgonöw na 1000 mieszkancöw, obecnie

gmiertelnoSc wynosi tylko 16 czyli zmnieszyia sie 0 9 proc.

Ile lu d zl k o rzy sta z pom ocy k a sy cb o ry ch . Wedlug zestawienia, sporzqdzonege na 1-go stycznia rb., liczba osöb, korzystajqcych z pomocy kasy chorych na obszarze calego panstwa, wynosi 4.789.460. Sq to pracownicy ubezpieczeni w kasacb chorych oraz ich rodziny.

B rak le k a r z y w e te r y n a r y jn y c h w P o lic e . W Polsce odczuwa si§ wielki brak lekarzy weteryna- ryjnych, ktörych liczba obecnie moze zaledwie w 50-ciu proc. zaspokoic potrzeby zaröwno wojska.

jak i ludnoici cywilnej.

Iätniejqee w Polsce dwa zaklady weterynaryjne:

Akademja medycyny weterynaryjnej we Lwowie 1 Iastytut weterynaryjny w Warszawie — nie sq w stanie dostarczyc wi$kszej liczby lekarzy weterynarji.

W Warszawie byloby to mozliwe przez zwi§- kszenie etatöw profesorskich oraz zaopatrzenie Instytutu w pewne dotacje naukowe. — We Lwo­

wie natbmiast rozszerzenie uczelni nie da si§ po- mydlec bez wybudowania nowego gmachu. Aka­

demja zaS obecna miessi zaledwie 300-tu sluchaczy.

535 m iljo n ö w ro c z n ie w y n o si o g ö ln a s u m a k o m o rn e g o w c a le m p a ö s tw le .

Min. ^ Robot Publicznych rozeslano do wszy- stkich miast, llczqcych ponad 25000 mieszkaäcöw kwestjonarjusz, dotyczqcy wysokoöci czynszöw mie- szkaniowych. Kwestjonarjusz ten posluzy dla obli- czenia dokladnego efektu podwyzki komornego na rzecz funduszu mieszkaniowego.

Na podstawie posiadanych materjatöw okredlono, iz ogölna suma komornego, placonego w calem panstwie, wynosi 535 miljonöw zlotych rocznie.

K slq ik a T elefo n ö w R z e c z y p o ip o llte j,

Za przykladem Franc,ji naaze Min. Poczt 1 Telegraf<5w za- miast w.vdawania poszczegölnych Kalqzek Telefoniczayeh w kazdym Okrggu pocztowo - telegraficznym, przyat^pito do opra- cowania na rok 1931 jednej wspölnej dla calej Polski ksla4kl, ktöra nkaia si§ pod tytulem 9Spis Abonentöw Pafistwowych i koacesjonowanyeh Sieci Telefonicznych w Police (z wyjatkiem m, st. Warszawy)*. — Spis ten. w drodze urz§dowej b§dzio do- starczooy wszystkim abonentom telefonöw w Polsce (z wyfa- tkiem abonentöw w Warszawie) i wydrnkowany bedzie w ilo-

§ei 160.000 egzemplarzy.

Wiadomogc o tak pozyteeznem wydawnictwle z uznanlens powlnny przyjqc sfery przemystowo - handlowe, gdy4 nm oiliw i

im onoezersze, ni idotqd, korzyatanie z migdzymiastowei ko- mamkacjl telefonicznej, atrndnionei obecnie wskatek konieez-

noSci posiadania w iela ksi^zek telefonicznych oraz da moä- noäc rozwinigcia zywej propagandy handiowei na catynt

terenie Paöitwa.

— 92 —

monarcböw i zwierzchnlköw panstw oraz przez katoliköw calego swiata. Wi^kszq czgfic tych daröw Papieä przeznaczyt na misie w krajach poganskich. Wszystkie eksponaty zostanq zgromadzone w 3 pawilonacb, ktore b?dq dost§pne dla publicznoöci w ciqgu kilku miesi^cy.

Dary jubileuszowe sq naturainie bardzo röznorodne pod wzgle- dem wartoöci. Wystawa bedzie zawierala wielkq liczbe prze- noinych oltarzy, ubiorow koöcielnych, kielichöw i innych przed- miotow, poswi^conych kultowi, azdrugiej strony maszyny rolnicze, meble szkolne, apteki misyjne i inne sprz§ty powszecbnego u4ytku.

Drogocenne dary monarcböw i zwierzchniköw pafistw i rzq- dow b§dq wystawione w innym, mnlejszympawilonie. Dary teprawdo- podobnie przeznaczone zostanq do muzeöw watykafiskicb. Sktadaia si§one zrzadklch dziel sztuki, haftöw, obrazöw, niezwyklych waz, cennych ksiqg, starych kodeksöw na pergaminie itd.

W trzecim pawllonie zgromadzone zostanq upominkä, ktöre Ojciec §w.otrzymal z najrozmaitszych krajöw misyjnycb. Po zamkmpciu wystawy b§dq one przekazane misyjaemu muzeurn etnologicznemu u öw. Jana na Lateranle. Wi?kszoöc tych upo- minkow jubileuszowych pochodzi z Chin, Indyj i Japonji.

Uroczyste otwarcle Wystawy b§dzie mialo miejsce z udzialem Piusa XI, ktöry poblogoslawi dary i ofiarodawcöw.

R e o r g a a lia c jÄ a rc h iw ö w w a ty k a ö s k ic li.

o . . ü lc,ec wydal instrnkcj§ w sprawle calkowitej reorganizacjl archiwöw watykanskich. W zwiqzku z tem ma byc sporzqdzony rocznik, ktory b§dzle zawieral przeszlo 650 tomöw.

Olbrzymia ta praca, do ktörej zaproszono arehiwistöw z calego szeregu krajow, b§dzie prawdopodobnie wymagac wielu lat.

B e a ty f ik a c ja m is jo n a rz y f r a n c u s k lc h w K a a a d z ie . bazyüce §w. Piotra w Rzymie oglosl papiez w dniu 29 Y V T rti t eatyf ?nC1§3 SZ0T rega mi8i° narzy francusklch, ktörzy w

w. a,r? IndiaQOm kanadyjskim i za t§ wiare po-

SS t" o k o Iic 7 o rl“ anu. R° dZl° 7 t7 ,h m i,i°M r2y

. ty?h m§c?entliköw, wybranych do beatyfikaeji, stojq Jezulci O. Izak, Jogues i O. Jean de Brebeaf, ktörzy prowadzili mlsi§ w okolicy Wielkich Jezior.

U n iw e rs y te ty k a to lic k ie w A m e ry c e .

Zainiejowana niedawno zbiörka funduszöw na zaloienie uni- wersyteta katolickiego w Cleveland w ciqgu kilku ntiesi§cy przy- Ä P u 00 d2 ' T w- Uolwersytet b«dzle M e r o w J / p S z i T J ht ZaitOW- B.udo^ a nowej uezelni zacznie si§ prawdopodobnie w najbhzszym czasie. Uniwersytet katoltcki w Waszyngtonie otrzy-

S

ä

S . " rozbudo' ? Wbl‘ot8ki d» ‘« i

NASZ PRZYJACIEL

________ P w t a f t * Ho J j r w q c i T ._________

Bok I I I .______ N ow em iasto, d n ia 7 c z e rw c a 1930. H r. 23

Na uroczystoSt Zielonych Swiütek.

L E K C J A Dzleje Ap. II. 1—11.

A gdy si§ spelnlly dni pi§cdziesiqtnicy, byli wszyscy wespöl ne temze miejscu. I stal si§ z pr§dka z nieba szum, jakoby przy- padajqcego wiatru g«aItownego i napelnil wszystek dom, gdzie siedzieh. 1 ukazaly im si§ rozdzielone j§zyki jakoby ognia i nsladl na kazdym z nich z osobna. I napelnieni byli wszyscy Dächern öw. i pocz^Ii möwic rozmaitemi j^zykami, jako im Dach Sw. Wy- mawiac dawal. A byli w Jeruzalem mieszkajqcy Zydowie, mezo- wie nabozni ze wszego narodu, ktöry jest pod niebem. A gdy sie stal ten glos, zbieialo sl§ mnöstwo i strwoÄyli sie na myöü, ie kazdy slyszal ich swym j?zykiem möwiqcych. A zdumiewali sie wszyscy i dziwowali, möwiqc: Izali oto ci wszyscy, ktörzy möwla.

nie sq Galilejczycy ? A jakoämy slyszeli kaidy z nas swöj iezyk w ktorymömy si§ nrodzili ? Partowie i Medowie i Elamitowie i mieszkajqcy w Mezopotanji, w zydowskiej ziemi i w Kappadocii,

* w we Fryg]i i w Pamfilji, w Sgipcie, w stronach Llbji, ktöra jest podle Cyreny i przechodniowie rzymscy, zydowie tez i nowo nawröceni, Kretenczycy i Arabczycy, slyszeliömy ich, möwiqcych ]§zyki naszemi wielmozne sprawy Boie.

E W A N G E L J A ,

napisana u 6w. Jana w rodz. XIV, w. 23—31.

Onego czasu rzekl Jezus do Swych uczniöw: Jeöli mnie kto miluje, b§dzie chowal mow§ Mojq, a Ojciec Möj umiluje go i do niego przyjdziemy, a mieszkanie z niego uczynimy. Kto Mnie nie miluje, mow Moich nie chowa, a mowa, ktörqöcie slyszeli, nie iest Moja, ale Tego, ktöry Mi§ poslal, Ojca. Tom warn powiedzial.

u was mieszkajqc. Lecz Poeieszyclel Duch öwi§ty, ktörego Ojciec

poöle w lml§ Moje, On was wszystkiego nauczy i przypomni warn

wszystko, cokolwiekbym warn powiedzial. Poköj zostawuje warn,

pokoj Moj daj§ warn; niejako dawa öwiat. Ja warn dajq. Niech sie

nie trwozy serce wasze, ani sie leka! Slyszeliöcie, zem Ja warn

(4)

Z R O S J I .

T akl to r*j dla ro b o tn ik ö w w B olszew jl.

Co m iesiqc do 25 proe. placy potrueajq rob otn tk ow i so w ieck lem u .

Ryga. „Komanist“ zamieszcza eharakterysty- czny artykul w sprawie przymusowych potrqcen z plac robotniczych.

I tak, kaidy robotaik zmaszony jest co mie- siqe placic 12 rodzajöw podatköw na rozmaite eele, co stanowi od 15 do 25 proc. placy. W niektöryeh fabrykach potracenia przybraly tak znaczne rozmiary, ze robotnlcy nie sq w staaie wyiyc.

W fabryce wyroböw drewnianych w Kijowie zanotowano wypadek, kiedy robotnik, otrzymujqcy zasadniczo 28 rubli miesiycznle, nie dostal nie, gdyz pensjy zarachowano na podatkl i na rözne cele par- tyjne. Inny robotnik w tej samej fabryce, zamiast 40 rubli, otrzymal 2 rb. 50 kop.

„Komunist“ iqda zniesienia licznycb podatköw, wywolujqcyeh niezadowolenie wöröd robotniköw.

Jak w yglq d a iy e ie

c o d z t e n n e I S y s t e m

o d iy w ta n ia w M oskw le?

Unormowanie rozdzialu artykulöw iywnoöeio- wyeh dla Indnoöci Moskwy przedstawia sie w chwi-

!i obecnej w sposöb nastypujqcy:

400 gramöw czarnego cbleba przypada dziennie na glowy. Trzy razy w miesiqcu zamiast cbleba, dajq font (40 dkg) mqki. 16 razy w miesiqcu kaidy z mie- szkaneöw Moskwy otrzymuje 100 gr. m iysa; raz w miesiqcu — 200 gr. masla, maloletni robotnicy ma- jq prawo do 400 gr.

Kaidy z obywateli Moskwy otrzymuje ponadto miesiycznle 100 gr. herbaty, 1 kg. 200 gr. eukru, 800 gr. kaszy, 400 gr. öledzi, (przydzial ten stosuje siy jedynie do robotniköw, ktörzysq czlonkami röznych kooperatyw). Obywatel Moskwy ma nadto prawo do 1 litra epirytusu do palenia na miesiqc.

Jaja, mleko i ry i, przyznawane sq tylko rodzi- nom, posiadajqcym dzieci w wieku ponizej lat 12.

Kazde dziecko ma prawo do 15 jaj w miesiqcu i pöl litra mleka 24 razy w miesiqcu.

W teorji tylko ziemniaki, jarzyny i owoce sq artykulami zywnoöciowemi, nie podlegajqcemi prze- pisem „kartkowym“. W praktyce jednak nie mozna dostac ani jarzyn ani owocöw.

Ubrania welniane i bawelniane rozdzielane sq tylko robotnikom maloletnim. Korzystajq oni z pra- wa zakupienia 4 m. materji mlesiycznie na rodziny.

Pozatem wolno im jest eo 8 miesiqce kupic sobie szpulky nici do szycia i 400 gr. mydta na miesiqc.

Tak oto wygJqda w dokladnycb cyfrach zycie codzlenne w owym „raju bolszewickim“, ktöry, wedle zapowiedzi czerwcnych wladcöw Moskwy,

mlal siy stae dla obywateli sowieckicb „ziemiq mlekiem i miodem plynqcq“.

3.500 op u szczoü ych sk le p ö w w L eningradzie.

W zwiqzku z likwidaejq handln prywatnego opustoszalo w Leningradzie w czasach ostatnicb okolo 8.500 lokalöw sklepowycb. Wladze mlejskie zastanawiajq siy obeenie nad sposobem najodpowie- dniejszego sposobu wyzyskanla opustoszalych skle­

pöw. Prawdopodobnle przeznaczone one zostanq na biura dla rozmaitych instytucyj, ktöre dotychczas wlasnych lokalöw urzydowych nie posiadaly oraz dla stowarzyszeö robotniczych, kluböw komunisty- cznycb i t. d.

B o lsz e w lcy skasow& li pociqgl p ospleszn e.

Rzqd sowiecki skasowal pociqgi pospieszne na wszystkich kolejacb. Przyczynq tego kroku jest beznadziejny stan toröw kolejowycb, brak lokomo- tyw i czyste katastrofy.

L iga obrony p raw c z lo w le k a a o k ru cied stw a b o lszö w ick ie.

Nareszcie, jak zaznacza „Osservatore Romano“, röwniez i „Liga obrony praw czlowieka“ podniosla

„Protest“ przeciwko okrucienstwom rzqdu bolszewi- ckiego. Jak na instytucjy, ktöra chelpi siy, ze jest glosem sumienia öwiata, czyn to moeno opözniony.

Protest brzmi: „Zwazywszy, ze wolnemu sprawo- waniu kultu w Rosji ezynione sq podobno trudnoöei, ze wolnoöc sumienia, chociaz potypiona przez Koöeiöl rzymski, zawsze byla broniona przez Lfgy praw czlowieka, ze walki religijne muszq byc prowadzone w atmosferze wolnoöei i ze jest rzeczq wolnomyäli- cieli bronic swobodnego wykonywania religji, ktörych oni sami nie wykonujq, zwazywszy to wszystko Liga z calq moeq protestuje przeciwko terorowi bolsze- wickiemu*.

Dwie rzeczy godne sq uwagi w tym „protescie“:

1. Lidze siy wydaje tylko, ie w Rosji istniejq „trud- noöci“ przy praktykowaniu religji. 2. Liga nie mogia siy powstrzymac, by przy tej okazji nie oskariyc KoSciola katolickiego, iz jest on wrogiem wolnoöei sumienia. Czy Liga rzeczywiöcie nie wie, ie co do okrucienstw bolszewickicb nie moze jui byc iadnych wqtpliwcöci ? Czyz nie wie, ze bol- szewicy palq obrazy, rabujq kielichy i öwiyte na- ezynia, topiq dzwony koöcielne i burzq tysiqce öwiqtyn ? Czyz nie wie ona nie o okrutnem zamordowaniu wielu dncbownych, n. p. areybiskupa z Tobolska, areybiskupa z Permu, bisknpa Ambro- iego i wieln, wiein innych. Zarzut przeciwko Ko- äciolowi rzymskiemu tiumaczy si§ tylko ölepq nie- nawiöciq do katolicyzmu. Liga obrony praw czlo­

wieka, ktöra swoje drapiezne r§ce wyciqgn§la po koöcioly i szkoly katolickie we Francji i chciala

zakwestjonowac tarn prawo do zycia obywateli wierzqcycb, ta Liga ro§ei sobie teraz pretensje, by byc ad wokatem wolaoäci sumienia.

Echa uprowadizenla K utiepow a.

Warszawa. Z Moskwy donoszq, ze G. P. U- rozstrzelala Robiertiega, zamieszanego w spraw£

Kutiepowa. Roberti, byly oficer cariki, byl agen- tem GPU. i wyjezdza! cz§sto zagranic§. W stycznio rb. byl w Berlinie, gdzie wraz z niejakim Popo wein konferowal z Kutiepowem; przedstawil on mu plan powstania przeciw sowietom, lecz kiedy Popow na chwilQ wyszedl, przyznal si§ Roberti, ze obaj sq agentami GPU. Fakty te dostajq si§ na lamy prasy juz po uprowadzeniu Kutiepowa; Roberti zostal aresztowany i w tycb dniach rozstrzelany.

Znamiennym faktem jest, Äe Roberti byl podo­

bno jednym z wykonawcöw planu uprowadzenis Kutiepowa.

G eneral ie ln ie r z e m ,

We francuskiej Legji Cudzoziemskiej nikt nie ma obowiqzku legitymowania si§ ze swej przeszIoSci,, a nawet z wlaöciwego nazwiska. To tez o wieln

„legjonistach“ krqzq najfantastyczniejsze legendy,.

czem byli dawniej.

Niedawno pewien general francuski robil prze- glqd oddzialu Legji CQdzoziemskiej w Damaszku.

Przeglqd wypadl dodatnio. General, przeehodzqe przed frontem oddzialu, rozmawial z äolnierzamL Zatrzymal si§ przed jednym olbrzymem o klasycznej legjonowej brodzie z przed r. 1914.

— Dzien dobry, legjonisto! Dawno jesteäcie w pulku ?

— Od trzecb lat, generale.

— A cc§ ty robil przedtem, möj chlopcze ?

— Bylem generalem, general8.

W rzeczy samej byl to jeden z dawnyeh gene- ralöw rosyjskich. * i * * * 5

K ntastrofn k o le jo w a w e Francji.

Paryz. Pcciqg pospieszny Paryz—Marsylja wy- koleil si§ kolo staeji Monteran. Dwa wagony zo- staly zupelnie rozbite, przyczem 8 osöb zabitycb i kilkanaäeie ci§4ko poranionyeb. Jest podejrzenie.

ze byl to zamach na premjera Tardieu, ktöry je- chal nast§pnym pociqgiem tq samq linjq. Miejsco- woöc Monteran jest bardzo rncbliwem centrum dzialalnoöci komnnistycznej.

8.000 Iudzl zm obillzow d ttych do w a lk i z szaraüezq.

Z Jerozolimy donoszq, iz rzqd zmobillzowai 7—8.000 robotniköw do walki z plagq szaranczy»

5 ton trucizny ekspedjuje si§ dziennie na tereny kraju, najdotkliwiej nawiedzone przez szarancz§.

— 90 —

powiedzial: odcbodz§ i przyehodz§ do was. Gdybyöcie Mnie milo- wali, wzdybyficie si§ radowali, iz id§ do Ojca, bo Ojciec wi§kszy jest, ni iJa. I terazem warn powiedzial przedtem, ni si§ stanie, izbyäcie, gdy si§ stanie, wierzyli. Juz wiele z wami möwic nie b§d§, albowiem idzie ksiqz§ öwiata tego, a we Mnie nie nie ma, ale i£by öwiat poznal, ze milnj§ Ojca, a jako Mi§ Ojciec roz- kazanie dal.

Na drugie iwigto Ziel. Swiqtek.

E W A N G E L J A

napisana n iw. Jana w rodz. III, w. 16—21.

Onego czasu rzekl Jezus do Nikodema: Tak Bög nmilowal iwiat, ze Syna Swego Jednorodzonego dal, aby wszelki, kto wierzy wen, nie zginql, ale mlal zywot wieczny. Bo nie poslal Bög Syna Swego na iwiat, aby sqdzil iwiat, ale i£by iwiat byl zbawion przezen. Kto wierzy wen, nie bywa sqdzon, a kto nie wierzy, juz

osqdzony jest, i inie wierzy w imi§ Jednorodzonego Syna Boiego.

A ten jest sqd, ze iwiattoic przyszla na iwiat, a ludzie raczej milowali ciemnoic, niz iwiatloic; bo byly zle ich nczynki. Kazdy bowiem, ktöry zle czyni, nienawidzi iwiatloic, zeby nie byly zga- nione nczynki jege; lecz kto czyni prawde, przychodzi do iwiatloic!,

aby si§ okazaly sprawy jego, i tw Bogu sq uczynione.

Co sprawif Doch sw. w apostolach?

Choc apostolowie zastawali przez dlugi czas w szkole Chry- stusa, mimo to w wielu razach nauki jego nie pojmowali. Cho- wani w przesqdach czasu

i

narodu swego, marzyii wclqz o kröle- stwie Izraela, jakie Mesjasz mial w calej iwietaoicl przywröcic. Matka synöw Zebedeuszowycb, n. p. gdy oni sami nie imieli, prosila Cbrystnsa, aby siedzieli dwaj jej synowie, jeden po prawicy, a dru- gi po lewicy w krölestwie jego. Innym razem spierali si§ z sobq o pierwszenstwo, ktöryby z nich mial byc wifkszym. Innym razem ogien z nieba spuicic eheieli na miasto niewdzi^czne i spa- lic je, gdy mistrza w ich goicin§ przyjqc nie chcialo. Zgorszenie nadewszvstko krzyza tak na nich oddzialalo, ze wszystko uwaiali za stracone; posmntnieli, zwiesili glow y; tym, ktörzy im powiadali, ze iyw ie Pan, ie zmartwychwstal, nie wierzyli. I trzeba bylo, ieby sam Pan Jezus, poczqwszy od Mojiesza i wszystkich proroköw, wy- kladal im we wszystkich pismacb i uczyl ich, ii bylo potrzeba, aby to byl cierpial C h ry stu sitak wszedl do ehwaly swojej.

Przydajmy jeszcze, ii apostolowie nie byli to lndzie uczeni, biegii w piämie, slynni w narodzie. Byli to niemai wszyscy rybacy z nad jeziora tyberjadzkiego. Od sieci, od cla, od roü powolal ich Pan Jezns na urzqd apostolski. Wszyscy nie znaii obcych jezyköw; jakoz ich poslac na opowiadanie

— 91 —

ewangelji po calej ziem!, prostakom, ludziom bez nauki i wymowy zlecic urzqd kaznodziejski ?

Lecz najwi^ksza przeszkoda byla w malern ich seren. Gdy P. Jezusa uwi^ziono, oni z trwogq od niego cdstqpili, a iw . P iotr Go sic zaparl.

Co si§ jednak z nimi stalo, kiedy napelnieni zostali wszyscy Duchem öw. Ludzie ci, przed chwilq pospolici rybacy, zwyczajnl sobie ludziska, przywiqzani do domu, roll, iony, dzieci, ojca, matki, a nadewszystko, jak kaidy, do zycia, wnet po zeslaniu Ducba öwl nkazujq si§ jako bohaterzy prawdziwi. Opu§cili wszystko ; za nie ma- jq wszystko, a co najtrndniejsza pono, za nie majq siebie, iyeie samo.

Zapaleni ogniem mlloöci, co ich trawi i poiera, chcieliby go puöcic na ziemi§. Pragnq gorqco przywiefic wszystkich do poznania samego Boga prawdziwego i ktörego poslal, Jeznsa Chrystusa. Choc te i to po£wi§cenie przyplacic trzeba trudem nielada, pracq 1 iroskq calego zycia, a pewnie i krwiq wlasnq, jak si§ to godzilo Panu i mi- strzowl, ch§tnie oni to poniosq dla Boga i braci swojej, byle ich Bogu pozyskac.

A nie sq to same slowa; czyny je zaöwiadczajq. Po zmart- wychwstaniu, a nawet wniebowstqpieniu, apostolowie kryjq si§

pilnie w wieczernika, w miejscu nstronnem, na görze domu. Dla bojazai iydöw drzwi zamykajq starannie. W dzien pewnie iaden nie wyehodzil na ulic§. A j'eiell o zmierzebu ktöry si§ z nich wysunql cicfasczem, oslanial si§ i dobrze owijal w oponcz§, aby go nie poznano i nie powleczono do rady starszyzny iydowskiej jako zwol8nnika Ukrzyiowanego.

Kiedy zaö napelnieni byli wszyscy Duchem öwi§tym, wyszli uatyehmiast z wieczernika na ulice Jerozolimy i gmialo prawic poczfli o Jezusie Chrystusie.

Skqdze tedy taka odwaga ? Skqdze tyle serca nabrale§

Piotrze, ktöryö uiedawno ulqkl si§ glosu jednej niewiasty, a trzy- kroc zaparleö si§ Pana, ii dziä ömiele, wyszedlszy z ukrycia na ulice Jerozolimy, przepowiadasz do wszego narodu, ktöry jest pod nie- bem Jezusa Nazareüskiego ? Skqd ci odwaga taka, ii nie tylko nie baczysz na starszyzny iydowskq co niedawno wbila na krzyi samego mistrza, lecz co wiyksza, wyrzucasz jej ty zbrodniy, ii ona przez ryce bezboiniköw, umyczywszy „myza, od Boga pochwalonego mocami i cudami i znakami“, zatracila go i zgubila ? Skqdie tobte i innym apostolomwziytasiy taka odw aga? Skqd siy warn wziyla taka nauka i rozum, i sztuka krasomöweza i dar jyzyköw, ktörych siy nigdy nie uczyliöcie ? Skqd to wszystko przyszlo warn ? Oto stqd, ie Bög wylal dziä na slugi swe i na sluiebnice swe Dachs swego i On to sprawil taki cud odrodzenia i uöwiyeenia.

Wystawa jubileusz. daröw dla Ojca iw. w Watykanie.

W czerwcu odbydzie siy w Watykanie wielka wystawa da­

röw, przyslanych Ojcu öw. w ciqgu roku jubileuszowego przez

Cytaty

Powiązane dokumenty

da objawi siq wtedv, jezeli b§dq gtosowali na tych, ktörzy stale (a nie tylko w czasie wyboröw) prowa- dzq walk$ z Niemcami.. Wiec zafiwiadczyt o nastrojach w

Po do- konania napada na szko!§ „etahlhelmowcy“ wtargn^li po kolei do kllka domöw, zamleszkalycb przez Po- laköw, poszakujqc naaczyciela.. Mleszkanle mararza

Przy obecnych wyborach ma spcleczenstwo nasze in na Pomorza dwa gtöwne zadanla do spetalenia, a mia- nowicie dac po I-sze liezbq oddanych gfosöw 1 iloöclq

Pochód trwał z górą godzinę, poczem rozwiązał się około gmachu uniwersytetu, a publiczność w spokoju rozeszła się do domów.. Studenci polscy na Litwie w

Anglja przez dlngie wieki nie posiadala wogöle pisanej konsty- tucjl, przez dlugi czas röwniei i Franeja.. Mlmo to w ostatnlch generacjach nie czytano ani nie

Z ipatrywa- nie senata, i« morski handel zagraniczny nigdy nie przewyiszy 11 mlljonöw tan I ie Polska jest kra- jem kontynentalnym, ktörego handel coraz

Pose! Dybski jest od dfuiszego czasu chory na serce, z tego wzgl$dn blerze nlewielki udzial w iyciu polltycznem, a nawet w parlamentarnym kln- bie Stronnictwa

wszelk«t przyzwoito^c, tak, jak gdyby chcieii powiedziec. J eieli pan zeclice spojrzec, jak ta nieprzyzwcito^c wyglf^dß w Konstytueji, to pan znajdzie, ie od