• Nie Znaleziono Wyników

Sodówka na Szenwalda - Elżbieta Kowalik-Sposób - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sodówka na Szenwalda - Elżbieta Kowalik-Sposób - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ELŻBIETA KOWALIK-SPOSÓB

ur. 1958; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, sodówka przy ulicy Szenwalda, ulica Szenwalda, smaki dzieciństwa

Sodówka na Szenwalda

Na rogu [ulic] Szenwalda i Lubartowskiej był sklep nazywany „sodówką”. Co tam sprzedawali? Oranżadę, której smaku nie da się w tej chwili podrobić, lemoniadę i piwo kuflowe, więc tam piwoszy było mnóstwo. Mało tego, można było z kuflem wyjść na ulicę, usiąść na schodku kamienicy, wypić to piwo, oddać kufel. Co jeszcze się tam kupowało? Makigigi. To takie podłużne wafelki. Tylko, że to był gotowany cukier, do niego dosypywało się maku, a później to w takiej formie podłużnej zastygało. Oj, to było bardzo dobre. I jeszcze szczypki. Nie wiem, czy dzisiaj w ogóle istnieją. Były różnego koloru: różowe, pomarańczowe, białe, niebieskie, zielone, takie kręcone – to też jakieś cukrowe było. Chyba krochmal z cukrem, tak mi się wydaje. I kolorowe rybki – to też był krochmal z cukrem. Takie kolory „żarówiaste”, że aż raziło, ale to przyciągało.

Oczywiście tych piwoszy tam było jak zwykle mnóstwo, ale jeśli małe dziecko chciało te rybki czy coś, a nie mogło dostać do lady, to ci piwosze byli na tyle uprzejmi, że pytali: „Co chcesz?”. Dziecko wskazywało rybki, szczypkę albo makigigi. „Daj pieniądze, to ci kupię”. Także nawet piwosze byli zupełnie inni niż w dzisiejszych czasach.

Data i miejsce nagrania 2017-09-28, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, PRL, ulica Parkowa, rzeka Bystrzyca, zakład stolarski przy ulicy Parkowej, zakład Moritza, projekt Lublin.. W kręgu żywiołów

Jak się przeprowadziłam na [ulicę] Probostwo – zaraz [obok była] ulica Lubartowska, dzisiejszy sklep LSS „Bazar” – tam najpierw była hala sportowa, było też i kino swego

Wtedy takich łyżew nie było jak teraz, czyli figurówek, były tylko łyżwy przykręcane do butów specjalnym kluczykiem.. boisku oczywiście gra w piłkę, w dwa ognie, sklep, a

Laboratoria do dzisiaj mieszczą się przy ulicy Uniwersyteckiej, natomiast cała administracja i inne działy mieszczą się pod adresem 3

Jak wkroczyło wojsko radzieckie [do Lublina], zajęli też nasze mieszkanie [przy ulicy Parkowej], to znaczy moich dziadków wtedy, mojej mamy. Według opowieści dziadka zachowywali

A oprócz tego, doprawił się jeszcze jedną rzeczą, bo mój dziadek uwielbiał grać i grał, niestety, na instrumencie zwanym waltornią, gdzie też trzeba

W tej chwili tam stoją pawilony handlowe, rondo jest zrobione, więc nie ma nawet tej kamienicy.. Tam na parterze była

Przy ulicy Bronowickiej, teraz bodajże jest tam hotel Lwów, kiedyś była łaźnia.. Ludzie nie mieli przecież łazienek w domu, więc chodziło się