• Nie Znaleziono Wyników

Utrwalanie wspomnień rodziców - Judith Maier - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Utrwalanie wspomnień rodziców - Judith Maier - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JUDITH MAIER

ur. 1946; Wałbrzych

Miejsce i czas wydarzeń Izrael, współczesność

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Izrael, współczesność, ocalanie wspomnień

Utrwalanie wspomnień rodziców

Ja moje opowieści od [19]93 roku zaczęłam [spisywać]. Chciałam te wszystkie wspomnienia jakoś [ocalić], żeby po prostu nie umarły, chciałam [je] jakoś zatrzymać.

I zaczęłam pisać krótkie opowiadania, w których opisuję przeważnie czasy okupacji, ale też opisuję przeżycia rodziców i życie moich rodziców. Tak że mam nadzieję, że przyszłe generacje będą mogły to przeczytać i wiedzieć o tym.

[Dzieciom] opowiadam, słuchają. Na razie bardzo zainteresowani nie są, bo mają swoje prywatne życie. Ale ja wiem, że człowiek dochodzi do takiego wieku, w którym zaczyna się interesować swoja przeszłością. Tak że przyjdzie czas też na to. Wiedzą, skąd pochodzą ich babcie i dziadkowie, wiedzą o tym.

Data i miejsce nagrania 2006-12-10, Petach Tikwa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Edyta Sacharczuk

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przez Wałbrzych, przez Dolny Śląsk, przejeżdżali wszyscy, co jechali do Izraela, bo to było blisko granicy czeskiej.. Większość z nich wyjechała do Izraela, część do

Mama mi bardzo dużo śpiewała, lubiła śpiewać i jeszcze będąc w Polsce, śpiewałyśmy razem piosenki polskie też na dwa głosy. A jak żeśmy przyjechali do kraju, to już

Izrael 2006, Izrael, okres powojenny, dzieciństwo, edukacja, rodzina, dzieci, wnuki, Tadeusz Zięba, wizyta w Lublinie.. Życie

W jednym momencie ona przyszła do mnie, przedstawiła się i powiedziała, że jest z Wiesbaden, przyprowadziła córkę, zwolniła ją na parę dni ze szkoły i chciała, żeby córka

Pismo było troszeczkę nieczytelne, bo mama już była wtedy bardzo, bardzo chora.. „W «Kurierze Nowym» był artykuł, żeby

Pewnego dnia przyszedł mój dziadek, on miał troje dzieci, same córki i on chciał mieć też chłopca, żeby po stu latach ktoś zmówił za niego kadisz.. Bo u Żydów, jak ktoś

Niektórzy z tych panów, którzy tam mieszkali, pracowali jako młodzi chłopcy jeszcze, bo nawet przed Niemcami się ukrywali. Ale jak to było dokładnie, to pamięcią

Bo ja wiem, że moja mama była kuzynką tej ciotki później, która wyjechała i za nią wyjechał mój wujek, to znaczy brat mojego ojca.. I oni się poznali na