• Nie Znaleziono Wyników

Wyzwolenie obozu w Mauthausen i droga do Palestyny - Miriam Rozenblum - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wyzwolenie obozu w Mauthausen i droga do Palestyny - Miriam Rozenblum - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRIAM ROZENBLUM

ur. 1927; Łódź

Miejsce i czas wydarzeń Mauthausen, II wojna światowa

Słowa kluczowe Mauthausen, II wojna światowa, obóz koncentracyjny w Mauthausen, wyzwolenie obozu w Mauthausen, matka, Dwora Hajmowicz, choroba, śmierć matki, Amerykanie, droga do Palestyny, chleb

Wyzwolenie obozu w Mauthausen i droga do Palestyny

Nie wróciłam do Polski, po Freibergu, kiedy tam się już zwolniła Polska, to nas wzięli do Mauthausen, a w Mauthausen było tak samo jak w Auschwitz, jak w Oświęcimiu.

Staliśmy godzinami na ulicy, zabrali nam wszystkie [rzeczy], mieliśmy ubrania, [które]

nosiliśmy, bo w Auschwitz wszystko nam zabrali, nago się tam chodziło i w Mauthausen to samo. Wszystko nam zabrali, ja dostałam kalesony męskie, ale były ciepłe, i też bluzkę [męską] dostałam, to było ciepłe. Inne [kobiety] dostały letnie [ubrania], to było im [zimno].

Stałyśmy na ulicach i potem Amerykanie nas zwolnili, ale nie pomogli w niczym.

Byliśmy w Mauthausen miesiąc czy więcej. Jedzenia prawie nie dali, leżeliśmy tam, na polu – dzisiaj tam jest pole, co rośnie, wszystko zielone. Byłam tam z moją córką i jest tam dużo schodów, czterysta schodów trzeba zejść z głównego obozu z Mauthausen. Nie jest podobnie, jak było kiedyś, tyle kwiatów jest, wszystko zielone.

Moja mama była w rewirze chora, ja nie chodziłam, nie mogłam jeść, bo Amerykanie nam dali tę zupę ich. Wszyscy dostali tam rozwolnienia, ja zaczęłam jeść, to nie weszło mi do żołądka, chodziłam jak stara kobieta, a miałam 18 lat, ale chodziłam tak, bo żołądek już nie przyjął jedzenia. Potem byłam chora, mama umarła, nie ma grobu, tam jest pole jedno dla tych wszystkich, co umarli. Byłam chora, nie wiem ile czasu, byłam w takim rewirze, to [były] baraki SS, aż przyjechali z Brygady Żydowskiej z Palestyny. Byliśmy tam trzy miesiące, cztery, nie pamiętam. I zapisali nas [na wyjazd] do Palestyny, przecież nie było jeszcze Izraela. Z nimi jechaliśmy przez różne, nie wiem jakie miejsca do Italii, przez góry, przez Alpy. I tam jadłam pierwszy raz po drodze coś – biały chleb, bo tak nie mogłam jeść przecież, ale tam po drodze dali nam w jednym miejscu, to jadłam. Kiedy byłam chora w Mauthausen, leżałam w baraku, dali jedzenie, ja nie mogłam jeść, ale ten chleb ja trzymałam pod poduszką, zupy nie mogłam, ale jak było mi lepiej, to jadłam ten chleb i to mnie chyba

(2)

odratowało. Ja nie wyrzucałam chleba, do dzisiaj nie wyrzucam.

Data i miejsce nagrania 2009-09-13, Hadera

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A po tym wymiale, jak ja taką właśnie maszynę zastosowałem do przeróbki, to gdy [gruda marglu] została zmielona, to wtedy ona się wymieszała już w całej cegle i taka

Słowa kluczowe Łódź, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina i dom rodzinny, rodzice, ojciec, Israel Hajmowicz, matka, Dwora Hajmowicz, brat, Gerszon Hajmowicz, ulica Śródmiejska

Stałam się żółta, ale nie tylko w oczach, całe ciało moje było żółte i ktoś ze mną został, byłam chora długi czas, nie mogłam jeść. Gdzie chodziłam, słyszałam, że

Słowa kluczowe Łódź, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina i dom rodzinny, matka, Dwora Hajmowicz, dzieciństwo, radio, bajki dla dzieci, wycieczka szkolna, służąca,

Polki też były w Auschwitz, one były trochę wolniejsze jako nie-Żydówki, powiedziały, że spalili go, kiedy żył jeszcze, ale czy to jest prawda, to nie wiem, nie

Kiedy byłam 20 lat temu w Łodzi, wszystkie domy znalazłam, ale nie weszłam do żadnego mieszkania, bałam się wejść do mieszkania, bo jeszcze coś zobaczę. Ale [tam],

W parku to ja byłam ciągle, bo przecież naprzeciwko naszego domu na Żulinkach była brama, to albo odsuwałyśmy tą bramę i tam można było przejść, albo pod

[Pierwszym etapem drogi były] Niemcy, byliśmy tam w specjalnych takich domach, opiekowali się nami starsi ludzie, którzy też zostali ocaleni, między innymi kobieta, która była