• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Wąbrzeska : organ katolicko-narodowy 1931.03.24, R. 3, nr 35

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Wąbrzeska : organ katolicko-narodowy 1931.03.24, R. 3, nr 35"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr. 35 WaHa d 2009 egz. Wtorek, dnia 24 marca 1931 r. Rok III

Zwierciadło.

QPONMLKJIHGFEDCBA

C harakter narodow y polski należy do najbardziej sprzecznych, łączących w sobie dw ie tak ie ostateczności jak bohaterstw o w najszczytniejszej jego form ie i... shiżalstw o niskie, pełzają­

ce, w obec którego bledną w zory w schodniego bizantynizm u. O dw aga granicząca z szaleństw em — i nik ­ czem ne tchórzostw o. Indyw idualizm często aż nazbyt w ybujały — i b rak przekonań, pęd ow czy.

Ż aden naród nie posiada tak w spa­

niałej poezji w olnościow ej, jak polski.

Z w ieszczam i naszym i pod tym w zglę­

dem m ogą się zaledw o rów nać S chil­

ler, w niektórych sw oich utw orach („F reiheit die ich m eine“) lord B yron

są to tam jednak pojedyńcze prze­

błyski, podczas gdy m y posiadam y ca­

łą literaturę. N iem a jed n ak n a całym św iecie literatu ry , któraby m ogła po­

szczycić się tak ą „perłą“ jak n asza...

„O da do bizuna“.

O bydw a pierw iastki — orli i przy­

ziem ny — zdają się dzielić w ładzą nad duszą polską w ten sposób, że po k ró t­

kim ale górnym i św ietnym perjodzie następuje zw ykle dłuższy perjod reak­

cji, poniżenia, znikczem nienia i depra­

w acji.

D la przykładu w eźm y dzieje ostat­

nich k ilku w ieków ; P olska S obieskie­

go, P olska rycerska, P olska w ybaw i- cielka św iata chrześcijańskiego i za­

raz potem P olska pod rządam i S asów ; płaszczenie się przed m ożnym i, piecze- niarstw o, w strętne panegiryki. Z a S ta­

nisław a A ugusta następuje przełom : obok S ejm u grodzieńskiego — w ieko­

pom ny dzień T rzeciego M aja, obok T argow icy — K ościuszko, R ejtan, P u ­ łaski, w końcu książę Józef, a za nim szczytna epopeja napoleońska.

P o w spaniałym w ybuchu 1830— 31 roku długi szereg lat upadku i depra­

w acji, kiedy naw et najszlachetniejsi w narodzie, jak druh M ickiew icz, O dy­

niec, nie w ahali się pisać hym nów po­

w italnych dla cara, poczem tragiczny, ale bądź co bądź szczytny poryw 1863 r. I zn o w u la ta d ep resji, sam o zap ar­

cia się, n iskieg o słu żalstw a, k tó re tu o siąg n ęło b o d aj sw ó j p u n k t k u lm in a­

cy jn y p o d p o m n ik iem K atarzy n y . Z d aw ało b y się, że p o ta k ie m żn ik - czem n ien iu n aró d ju ż n ig d y n ie b ęd zie zd o ln y p o w stać — p rzew id y w an ia g n ę b icieli n aszy ch i d ep raw ato ró w zo sta­

ły sro d ze zaw ied zio n e. N aród p o w stał w p ełn i b o h atersk iej ch w ały , ta k ie ep i­

zo d y ja k o b ro n a L w ow a p rzez sw e o r­

lęta, ja k w spa nia ła „ a n a b asis“ H allera, ja k k m icico w e ra id y D ąb ro w sk iego , ja k n areszcie ów w iek o p o m n y „C u d W isły ", n ależą d o n ajśw ietn iejszy ch k a rt w d ziejach lu d zk ości.

L ecz rap so d ry c e rsk i się k o ń czy n a- staje d zień p o w szed n i, d u sza p o lsk a n ie je st w stan ie p rzez d łu ższy czas u trzy m a ć się n a sw ej w y ży n ie. B u rza n ao g ó ł o czy szcza p o w ietrze, ale p o b u ­ rzy w y p ełza też n a p o w ierzch n ię ziem i w szelk ie ro b actw o . U n a s teg o p ełza­

jąceg o ro b actw a n ie ste ty je st m n o go ść w ie lk a ... Z an ik a g o d n o ść o so b ista, w d u szy ro d zi się tę sk n o ta d o b izu n a...

P rzy k ład ó w n ie trzeb a szu k ać d ale­

k o , w id zim y je co d zień , w ży ciu p ry - w atn em , w sto su n k u lu d zi d o lu d zi, p o d w ład n y ch d o zw ierzch n ik ó w i n a - o d w ró t, w p rasie, lite ra tu rz e i sztu ce, w ży ciu p u b liczn em . B u ta i a ro g an c ja w o b ec słab szy ch , słu żalstw o w o b ec sil­

n y ch ; b ra k g o d n o ści, o d w ag i p rzek o ­ n ań ... Jak że to w szy stk o p rzy p o m in a w iek 18-ty, sp o d len ie szlach ty , sam o­

w o lę m ag n ató w , R ad ziw iłła z b a n d ą al- b eń ską, c a łą lite ra tu rę p an egiry czn ą.

C zasy o czyw iście się zm ien iły , zm ió n iły się w a run ki, a le d u sza n aro d u - w sw y ch c h a rak te rysty cz n y c h p rz e ja­

w ach p o zo stała ta sam a.

S ą to u w ag i lu źn e, k tó ry ch n ie n a ­ w iązu jem y d o żadn eg o p u n k tu k o n ­ k retn eg o , a le to też n a cało ść teg o , co się n azy w a ży ciem n aro d u , n ie sk ła­

d a ją się tylko w ielk ie w y p adk i i w iel­

cy lu d zie — sk ła d a ją się n a to d ro b n i p ig m eje, d ro b n e co d zien n e fak cik i, tro ­ sk i i rad o ści, sło w em to , co się n azy ­ w a d n iem p o w szed n im , w k tó ry m n a j­

w ięcej o d b ija się d u sza n aro d u . — S p ó jrzm y w to zw ierciad ło , a jeżeli o - b raz, k tó ry ta m u jrzy m y , n ie o d p o ­

Reichstag uchwalił budżet Reichswehr/

i raty na budowę pancerników A i B.

R eich stag p rzy jął 20. 3. w d ru g iem czy­

tan iu p rzeciw k o g ło so m k o m u n istó w , b u d ­ żet R eich sw eh ry . O d rzu co n e zo stały w n io­

sk i frak cji k o m u n isty czn ej o sk reślen ie k ilk u set p o zy cy j w b u d żecie w o jsk o w y m . W g ło so w an iu im ien n em 290 g ło sam i p rze­

ciw k o 62 o d rzu co n y zo stał w n io sek k o m u ­ n istó w , d o m ag ający się sk reślen ia całeg o p lan u b u d o w y n o w y ch jed n o stek m o rsk ich do r. 1936. P rzeciw k o tem u w n io sk o w i g ło ­ so w ali ró w n ież so cjal-d em o k raci. N astęp­

n ie R eich stag 181 g ło sam i p rzeciw k o 71 g ło so m k o m u n istów i so cjal-d em o k rató w u ch w alił czw artą ra tę n a b u d o w ę p an cer­

n ik a A .

Nowe wystąpienia biskupi niemieckich

przeciw hitlerowcom.

Z a p rzy k ład em b isku p ó w p ro w in cji ko- lo ń sk iej w y stąpili o b ecn ie ró w n ież b isk u p i p ro w in cji P ad eb o m ze w sp ó ln y m listem p astersk im p o św ięco n y m w d u żej m ierze n aro do w em u so cjalizm o w i n iem ieck iem u . N ie id zie b isk u p o m o ten d en cje i p ro g ra­

m y p o lity czn e tej g ru p y , lecz o jej o g ó ln y św iato po g ląd , sp rzeczn y z d u ch em ch rze­

ścijań sk im i w ro g i K o ścio ło w i k ato lick ie­

m u ., C i z k ato lik ó w , k tó rzy d la ró żn y ch p o w o d ó w p rzy łączy li się do ru ch u H itlera, w in n i zw ró cić u w ag ę, że, d o p ó k i zasad y

Rzadki okaz meteoru.

„Pigułka" wagi 3000 kg. spadła „z nieba".

W stan ie A rizo n a A m ery k i P ó łn o cn ej zd arzy ł się n iezw y k ły w y p ad ek zn iszczen ia d o m u p rzez m eteor, p rzy czem trzy osoby straciły życie. S p ad aniu m eteoru , k tó reg o w ag ę o cen iają n a o k o ło 3 do 4 to n n , to w a rzy szy ł siln y b lask i p asśw ietln y , w id zian y w p ro m ien iu k ilk uset k ilo m etró w . R ó w n o­

cześn ie sły ch ać b y ło siln ą d eto n ację i w strząs, zan o to w an y p rzez seism o g rafy jeszcze w o d leg ło ści 300 k ilo m etró w od m iejsca w y p ad ku . M eteo r p ad ając, p o p rze­

w racał i zw ęg lił k ilk an aście d rzew , o raz d o m leśn iczeg o , w k tó ry m zn ajd o w ał się 5 1 -letn i leśn ik z d w o m a sy n am i. C iała ich

Pomnik Wilsona w Poznaniu

ufundowany przez

W e w to rek p rzyb y ł d o P o zn an ia d a r I. P ad erew sk ieg o — p o m n ik p rez.

W o o d ro w a W ilso n a. — P o m n ik ten p rzew iezio n o d ro gą m o rsk ą d o G d y n i, a z G d y n i k o leją. P rzew ó zk i p o d jęła się firm a H artw ig , a sek u ru ją c p o m n ik o d u szk o d zen ia n a 50 ty s. zło ty ch .

W d n . 18. b m . o d b y ło się n a d w o rcu to w aro w y m ro zp ak o w an ie p rzesy łk i w o b ecn o ści p rzed staw icieli w ład z m iej­

sk ich i rep rezen tan tó w p rasy . R o zp a­

k o w an ie p o m n ik a — w y m ag ało w iele tru d u , p rzy czem p ra ca trw a ła k ilk a g o d zin . N ależało zach o w ać w szy stk ie śro d k i o stro żn o ści, g d y ż fig u rę łatw o m o żn a b y ło u szko d zić. W szy stk o je- d n ąk p o szło szczęśliw ie. P rzesy łk a sk ie ro w a n a b y ła n a ręce p rezy d enta R atajsk ieg o . N ad ano ją z N o w eg o Jo r­

k u .

P o ro z e b ran iu o p ako w an ia u k a z a ła się w ielk a p o stać z b ro n zu . T w ó rca p o m n ik a, a rty sta a m ery k a ń sk i, p rzed ­ staw ił p rezy d en ta W ilso n a w p o zie sto jącej, je d n a rę k a w zn iesio n a jest w g ó rę a d ru g a trzy m a zw in ięte d o k u ­ m en ty . (N ależy się d o m y ślać, że są to h isto ry czn e w ilso n o w sK ie p u n k ty

w iad a w y m arzo n em u , w y p ieszczo n em u p rzez n ajlep szych , w ciąg u la t ty lu id eało w i — n ie n a rze k a jm y n a zw ier­

ciad ło , a le w eźm y się en erg iczn ie do p o d n iesien ia i u sz la c h etn ien ia d u szy n aro d u , b o to zd ecy d uje o n aszej p rzy ­ szło ści.

108 p o słó w frak cji so cjal-d em o k raty cz- n ej w strzy m ało się od g ło so w an ia. R ów . n ież p ierw sza rd ta n a b u d o w ę n o w eg o p an­ cern ik a B . u ch w alo n a zo stała 183 g ło sam i

zeciw k o 72. W strzy m ało się od g ło so w a­

n ia 107 so cjal-d em o k rató w , zaś 10-ciu gło­

so w ało p rzeciw racie razem z k o m u n ista-

•m i. O koło 25 p o słó w frak cji so cjal-d em o - k raty czn ej n ie b rało u d ziału w p o sied ze­

n iu . W n io sek k o m u n isty czn y o w y rażen ie m in istro w i G ro en ero w i v o tu m n ieu fn o ści zo stał o d rzu co n y 295 g ło sam i p rzeciw k o 62.

p a rtji p o zo stan ą sp rzeczn e z n au k ą K o­

ścio ła, n ależen ie do n iej jest n ied o zw o lo n e.

„G erm an ia41 d o n o si, iż o rd y n a rja t b i­

sk up i w B erlin ie w p o ro zu m ien iu z b i­

sk u p em b erliń sk im ks. d r. S ch reib erem , o g ło sił o św iadczen ie, w ed łu g k tó reg o n a ró żn e zap y tan ia w ty m w zg lęd zie stw ier­

d za, w o d n iesien iu do n aro d o w y ch so­ cjalistó w sto i całk o w icie n a g ru n cie kól- m k a b isk u p ó w z W ro cław ia, K o lo nii, P a­

d erb o rnu o raz b isk u p a b aw arsk ieg o.

d o ty ch czas sp o czy w ają p o d szczątk am i zm iażd żo neg o d o m u i p o d ciężarem „n ieb ie­

sk ieg o k am ien ia11.

Z jaw isk a sp ad an ia m eteo ró w n ie n ależą do rzad k o ści. Z azw y czaj jed n ak m eteory są tak m ałe, że sp a la ją się w p o w ietrzu całk o w icie i w cale n ie d o sięg ają ziem i. N a­

w et jeżeli m eteo r d o leci do n as, to n ajczę­

ściej w p ad a o n do m o rza, k tó re zajm u je d w ie trzecie p o w ierzch n i n aszej p lan ety . N ied aw n o m erteor u p ad ł w N o rw eg ji n ie d a­ lek o T ro m so e i zn iszczył sk ład y p ew n eg o to w arzy stw a o k rętow eg o , p rzy czem ró w n ież d w ó ch lu d zi zo stało zab ity ch .

Paderewskiego.

p o k o ju ). F ig u ra w y so k o ści o k o ło 3 m ., p rz e d sta w ia się im p o n ująco . W aży 3 t b ru tto .

P rzy p o m o cy sp ecjaln eg o k ra n u p o d ciąg n ięto fig u rę d o p ew n ej w y so ­ k o ści, p o czem d o k o n an o liczn y ch zd jęć fo to g raficzn y ch . N astęp n ie u lo k o w an o ją n a w o zie p ięcio to n n o w y m i o d w ie­

zio n o d o p rzech o w aln i w sk ład a c h fir­

m y H artw ig .

N a p o św ięcen ie p o m n ik a, k tó re n a stąp i w d n iu 28 szerw ca b ież, ro k u p rzyjed zie sam fu n d ato r.

Aresztowanie oficera mary­ narki.

G d y n ia, 20. 3.

P o licja p rzy trzy m ała o ficera rad jo w eg o ze statk u „P u łask i11 za p o m o c p rzy niele- g aln em p rzek ro czen iu g ran icy. P o b rał on od n iejak ieg o F elik sa Jab ło ń sk ieg o 850 zł jak o w y n ag rod zen ie za p rzeszm u g lo w an ie go zag ran icę. G dy k ap itan statku n a peł- n em m o rzu p rzep ro w ad ził rew izję p aro w ­ ca, o d n alazł Jab ło ńsk ieg o, k tó ry p rzebieg sp raw y zd rad ził. (k>

B erlin , 22. 3. (R ad jo ).

21. b. m . o g o d z. 22.45 zm arł tu p o d łu g ich cierp ien iach b. k an clerz H er­

m a n M u ller.

U ro d ził się w M an n h eim w r. 1876;

p o p rzejściu k ilk u k las g im n azju m zo­

stał u czn iem k u p ieck im . W 17 ro k u , ży cia w stąp ił d o p a rtji so cjal - d em o­

k raty czn ej, p o rzu cił k u p iectw o i zo stał d zien n ik arzem . W r. 1916 w y b ran o go p o słem d o p a rla m en tu n iem ieck ieg o . P o rew o lu cji b y ł n a jp ie rw czło n k iem k o m ite tu w y k o naw czeg o , n a stę p n ie m i­

n istre m sp raw zag ran iczn y ch a w m a r­

cu 1920 stan ą ł p o ra z p ierw szy n a cze­

le g ab in etu , lecz u stą p ił ju ż p o k ilk u m iesiącach . P o w y b o rach w r. 1928, k tó re d ały w ięk szo ść lew ico w ą M u ller u tw o rzy ł g ab in et k o alicy jn y z p rzew a­

g ą so cjalistó w , k tó ry u trz y m a ł się p rzez czas d łu ższy , b o aż d o m a rc a 1930 r. k ied y m iejsce jeg o zajął g ab i­

n e t B ru enin g a.

Ograniczenia obrotu ziemia

b ęd ą zn iesio n e?

O d k ilk u d n i o b ieg ały sto licę p o g ło sk i o zatarg u , jak i p o w stał m ięd zy m in istrem ro ln ictw a Ja n tą - P o łczy ń sk im i k iero w n i­

k iem m in . sk arb u p łk . M atu szew sk im n a tle p ro jek tu zm ian y u staw y o refo rm ie ro ln ej.

O becnie zatarg ten zo stał p o d o b n o zlik­

w id o w any , m in istro w ie u zg o d n ili sw o je stan o w isk a, a rząd o w y p ro jek t u staw y m a n iezad łu g o w p ły n ąć do S ejm u .

C hodzi m ian o w icie o zn iesien ie o g ran i­

czeń o b ro tu ziem ią.

P ań stw o w y B an k R o ln y n ie b ęd zie k o n ­ tro lo w ał teg o o b ro tu , w ło ścian ie b ęd ą k u i p o w ać od ziem ian d ziałk i gruntow ne za o- b ligacje P . B . R ., a ziem ian ie o b lig acjam i tem i b ęd ą sp łacać sw o je n ależn o ści p o d at­

kow e.

Konfiskata i cytat.

N r. 15 „M y śli N aro d o w ej-1 u leg ł k o n fi-.

sk acie z p o w o d u feljeto n u Jan a R cm b ie- liń sk ieg o p. t. „N a w id o w n i11, o m aw iają­

cego zag ad n ien ie h o łd ó w d o b ro w o ln y ch i w y m u szo n y ch . W obec p o w y ższeg o „M yśl N aro d o w a41 w d ru g im n ak ład zie n u m eru o g ło siła jed yn ie zam ieszczo ny w e w sp m - n ian y m , feljeto nie d o sło w n y cy tat z III części „D ziad ó w 11 A d am a M ick iew icza:

,Z ap ro szen ie u rzęd o w e n a b al jest w R o sji ro zk azem szczeg ó ln iej, jeśli b al d aje się z o k o liczn o ści u ro d zin , im ien in , zaślu b in itd . cesarza lu b osób fam ilji p a­

n u jącej alb o też jak ieg o w ielk ieg o u rzęd ­ n ik a, W tak ich razach o so b a p o d ejrzan a lu b źle w id zian a od rząd u , n ie id ąc n a b al, n araża się n a n iem ałe n ieb ezp ieczeń stw o . B y ły p rzy k ład y w R o sji, że ro d zin a osób u - w ięzio n y ch i sk azan y ch n a szu b ien icę zn aj­

d o w ała się n a b alach d w o ru .,. T ako w e b a­

le o p isu je się p o tem w g azetach , jak o do­

b ro w o ln e w y n u rzen ia n ieo g ran iczo n ej m i­

ło ści p o d d an y ch k u n ajlep szem u i n a jła­

sk aw szem u z m o n arch ów 14.,

K o n fisk ata zarząd zo na zo stała d n ia 19 m arca 1931 r.,

Wizyta KarolyPego w Rzymie.

W ęg iersk i m in ister sp raw zag ran icz­

n y ch h r. Ju lju sz K aro ly i o d jech ał w p iątek do R zy m u w to w arzystw ie rad có w leg acy j- n y ch b ar. A p o rta i M ariassy‘ego.

(2)

Str. 1 GAZETA WĄBRZESKA —wtorek, Ania 24 marca 1931 r. Kr. 35

„Mewy" Jeszcze nie wydobyto,RQPONMLKJIHGFEDCBA

Z G d y n i d o n o s z ę .;

P r a c e o k o ło w y d o b y w a n ia s ta tk u p o m o c n ic z e g o „ M e w a 11 p r o w a d z o n e s ę , p r z e z n u r k ó w w d a ls z y m c ią g u . B a d a ją o n i p o ło ż e n ie s ta tk u n a d n ie . W y d o b y c ie s ta tk u n a s tą p i w d n ia c h n a jb liż s z y c h .

Samobójstwo.

D n ia 2 0 b m . p o p o ł. z n a le ź li u c z n io ­ w ie p o d c z a s p r z e c h a d z k i n a d w y b r z e ­ ż e m m o rs k ie m w G d y n i z w ło k i m ę ż c z y ­ z n y . P o lic ja s tw ie r d z iła , ż e s ą to z w ło ­ k i G u s ta w a B ie liń s k ie g o . W s p o m n ia n y z a tr u d n io n y b y ł w ..B a rz e W a rs z a w ­ s k i m ' ja k o s to ło w y . P r z y p o m o c y p o d ­ r o b io n e g o k lu c z a o k r a d a ł s y s te m a ty c z ­ n ie w ła ś c ic ie la , k tó r y g o w k r y ty c z ­ n y m d n iu p r z y ła p a ł n a g o r ą c y m u - c z y n k u . B . s k r a d ł je s z c z e r e w o lw e r , p r z y p o m o c y k tó r e g o p o z b a w ił s ię ż y ­ c ia .

Wypadek kelejowy na granicy.

S o w ie c k i p o c ią g to w a ro w y , z d ą ż a ­ ją c y z K o ło s o w a d o S to łp c r o z w ią z a ł s ię p o d r o d z e . 1 8 o d e r w a n y c h o d p o ­ c ią g u w a g o n ó w p o d ą ż y ło w ś la d z a p o ­ c ią g ie m p o p o c h y ły m to r z e . W id z ą c to , s ta r s z y s ie r ż a n t K a s p r z y k z K O P d a ł s y g n a ł m a s z y n iś c ie s o w ie c k ie m u d o z a trz y m a n ia p o c ią g u . P o c ią g z a h a m o ­ w a n o , a w ty m c z a s ie n a d b ie g ły p ę ­ d z ą c e lu ź n o w a g o n y , w s k u te k c z e g o n a s tą p iło z d e rz e n ie i tr z y w a g o n y u le g ły u s z k o d z e n iu .

N a m ie js c e w y p a d k u z je c h a ły k o ­ m is je p o ls k ie z e S to łp c i s o w ie c k a z N ie g o r e ło je . P o z b a d a n iu p r z y c z y n u - s z k o d z o n e w a g o n y o d e s ła n o d o N ie g o ­ r e ło je .

Skandal był za duży...

J a k w ia d o m o , w d n iu 2 m a r c a b r,. p r z e d lo s o w a n ie m p r e m jó w k i 4 p r o c , p r e m jo w e j p o ż y c z k i d o la r o w e j o k a z a ł s ię b r a k p o k a ź ­ n e j ilo ś c i k a r te k z n u m e r a m i d o la r ó w e k . K o m is ja d y s c y p lin a r n a p r z y m in is te r s tw ie s k a r b u p o z b a d a n iu s p r a w y o r z e k ła n a ło ­ ż e n ie n a s tę p u ją c y c h k a r : J a n F lig e l — k ie r o w n ik o d d z ia łu u r z ę d u p o ż y c z e k p a ń ­ s tw o w y c h z o s ta ł w y d a lo n y z e s łu ż b y p a ń s tw o w e j z u tr a tą w s z y s tk ic h p r a w , z w ią ­ z a n y c h z p ia s to w a n ie m u r z ę d u . B o le s ła w K a m iń s k i — k ie r o w n ik b iu r a d r u k ó w m i­

n is te r s tw a s k a r b u o tr z y m a ł o b n iż e n ie s to p ­ n ia s łu ż b o w e g o z V I I n a V I I I z p o z b a w ie ­ n ie m m o ż n o ś c i a w a n s u w p r z e c ią g u je d ­ n e g o r o k u , d r ., M ic h a ł P ie la k — k ie r o w ­ n ik u r z ę d u p o ż y c z e k p a ń s tw o w y c h o tr z y ­ m a ł k a r ę n a g a n y , c z w a r ty u r z ę d n ik , k tó r y n ie p o d le g a u s ta w ie o p o s tę p o w a n iu d y s c y - p lin a r n e m ja k o k o n tr a k to w y z o s ta ł u k a ­ r a n y w d r o d z e a d m in is tr a c y jn e j p r z e z z a ­ w a r c ie z n im n o w e j u m o w y s łu ż b o w e j, o b ­ n iż a ją c e j p o b ie r a n e d o ty c h c z a s u p o s a ż e ­ n ie ..

„Obchód" niemiecki w By­

tomiu.

W p ią te k p r z e d p o łu d n ie m o d b y ł s ię n a s ta d jo n ie w B y to m iu u r o c z y s ty o b c h ó d z r a c ji 1 0 -te j r o c z n ic y p le b is c y tu n a G . Ś lą s k u . W m a n if e s ta c ji te j w z ię ło u d z ia ł o k o ło 1 0 .0 0 0 m ło d z ie ż y s z k o ln e j, w ie lu n a ­ u c z y c ie li o r a z p r z e d s ta w ic ie le w ła d z n a ­ c z e ln y c h w B y to m iu . P r z e m ó w ie n ie d o z e ­ b r a n y c h w y g ło s ił d y r e k to r r z ą d o w y d r.

.W e ig e l.

Telegram w pruskim stylu.

Z r a c ji 1 0 -te j r o c z n ic y p le b is c y tu n a G . Ś lą s k u p r e m je r s a s k i S c h ie c k w y s ła ł d o p r e m je r a p r u s k ie g o te le g r a m , w y r a ż a ją c y n a d z ie ję , ż e „ s ta r e s ie d z ib y k u ltu r y n ie ­ m ie c k ie j n a G . Ś lą s k u o d łą c z o n e o d N ie ­ m ie c , p o w r ó c ą z n o w u d o R z e s z y " .

J. I. Kraszewski. 1 2 9

Briihl.

CZASY SASKIE.

P o w ie ś ć . (C ią g d a ls z y ).

P a te r V o g le r ?

C h ło p a k w p a tr y w a ł s ię b o ja ź liw ie w n ie z n a jo m e g o p r z y c h o d n ia i w a ­ h a ł, c o m a o d p o w ie d z ie ć .

P a te r V o g le r ? — p o w tó r z y ł h r a b ia g ło ś n ie j. — I n te r e s p iln y , b a r ­ d z o p iln y ! C z y s a m je s t?

C h ło p a k n ie u m ia ł s o b ie p o r a d z ić d r z w i z o s ta w ił o tw a r te , a s a m z e ś w ie c ą u m k n ą ł. D o p ie r o p o c h w ili p o w r ó c ił, r ę k ą p o k a z u ją c n ie z n a jo ­ m e m u , a b y w s z e d ł. S u łk o w s k i, n ie z r z u c a ją c z s ie b ie p ła s z c z a , w b ie g ł d o m ie s z k a n ia .

B y ła to c e la u c z o n e g o . W p o ś r o d ­ k u s tó ł f o lja n ta m i z a r z u c o n y , p r z y ś c ia n a c h p r o s te p ó łk i, n a k tó r y c h s ta ły i le ż a ły w n ie ła d z ie w ie lk im s to s y k s ią g i p a p ie r ó w . N a s to le p a ­ liła s ię la m p k a z u m b r e lk ą . P r z e d n ią s ta ło w y s ie d z ia n e k r z e s ło , s k ó r ą o b ite , z k tó r e g o ty lk o c o p o w s ta ł c z ło w ie k c h u d y , w y s o k ie g o w z r o s tu , p r z y g a r b io n y , ły s y , z o c z y m a p r z y - m r u ż o n e m i. Z d a w a ł s ię o d w ie d z in a ­ m i n o c n e m i n ie z m ie r n ie z d z iw io n y i o c z y o s ła b io n e o iln o z w r ó c ił n a

Żywiołowa manifestacja ku czci gen. Józefa Hallera.

(Nieoczekiwane zakończenie imieninowej galówki).

Z n a k a z u z g ó r y , p r z y o g r o m n y m n a k ła d z ie w y s iłk ó w , le c z z n ik ły m i p o lito w a n ia g o d n y m s k u tk ie m , p r ó b o ­ w a n o w W ą b r z e ź n ie o b c h o d z ić „ w ie lk i d z ie ń " . J a k ż e to w s z y s tk o z r a z iło s w ą k r z y k liw o ś c ią i n ie s z c z e ro ś c ią w o b e c z a k lę te g o m ilc z e n ia w d n iu ś w . I g n a c e g o ! N ie s m a k ty lk o b u d z iło i o b r z y ­ d z e n ie .

W ś r o d ę w ie c z o r e m m ia ła m ie js c e k ie p s k a p a r o d ja „ c a p s tr z y k u " , k tó r y m ia ł b y ć p o d o b n o „ u r o c z y s ty m " . Z e ­ b r a n a n a c h o d n ik a c h p u b lic z n o ś ć w z n o s iła g r o m k ie o k r z y k i n a c z e ś ć g e n . J ó ­ z e fa H a lle r a .'—

W s p o m n ie ć w y p a d a , ż e o g ó ln ą z w r a c a ł u w a g ę b r a k ś w ie ż o z a ło ż o n e g o z ta k ie m h u k ie m i w r z a w ą „ S tr z e lc a ” , k tó r y p r z e c ie ż , ja k tw ie r d z ą , ż y w i ta k w ie lk i e n tu z ja z m i g o tó w je s t z a w s z e d o „ s p o n ta n ic z n y c h o d r u c h ó w " a la Z ie le ń , B ia ły O r z e ł e tc . L e c z ta je m n i­

c a s ię w y ja ś n ia . M ó w ią b o w ie m , ż e

„ p a ń s tw o w o tw ó r c z y " c z ło n k o w ie s tr z e ­ le c k ie g o c o r p s d e g a r d e z C z y s to c h le - b ia ta k m o c n o s tr ą b ili s ię n a j a r m a r ­ k u , iż n a n o g a c h u s ta ć n ie m o g li, a c ó ż d o p ie ro m a s z e r o w a ć z k a r a b in a m i.

J e s z c z e b y k tó r y w p r z y s tę p ie f a n ta z ji z e c h c ia ł d a ć W ą b r z e ź n u n a m ie js c u ilu s tr a c ję w r z e ś n io w y c h w y s tę p ó w

„ s trz e lc ó w " w T o r u n iu ,.

A s a m e m u p a n u p r e z e s o w i W a lig ó ­ r z e n ija k n ie w y p a d ło w z ią ć w ty m h o łd o w n ic z y m p o c h o d z ie u d z ia ł, te rn w ię c e j, ż e je s z c z e c z a p k i s tr z e le c k ie j n ie p o s ia d a .

W e c z w a r te k w ie c z o r e m o d b y ła s ię w „ D w o rz e W ą b r z e s k im " „ u ro c z y s ta "

a k a d e m ja . D o w c ip n y b y ł p o m y s ł k o ­ m ite tu , ż e u s ta lił d la d z ie c i s z k o ln y c h w s tę p b e z p ła tn y , b o in a c z e j w y k o n a w ­ c y n ie m ie lib y s ię p r z e d k im p r o d u k o ­

Szczegóły tragedii na statku „Wiking .

Wskutek wybuchu dynamitu zginęło 34 ludzi.

J a k ju ż p o k r ó tc e d o n o s iliś m y , w o k o lic a c h w y s p y H o r s e , n a o k r ę c ie

„ W ik in g " , k tó r y d o k o n y w a ł z d ję ć f ilm o w y c h , n a s tą p ił z p o w o d u n ie o ­ s tr o ż n o ś c i je d n e g o z d o z o r c ó w 7, s tr a s z li w y w y b u c h d y n a m itu .

D y n a m it te n p r z e z n a c z o n y b y ł d o w y s a d z a n ia b r y ł lo d o w y c h , k tó r e m ia ło b y ć w ie lo k r o tn ie f ilm o w a n e . D o z o r c a w 7 b lis k o ś c i d y n a m itu p a lił f a jk ę i s p o w o d o w a ł k a ta s tr o f ę .

N a r a tu n e k o f ia r o m w y b u c h u p o ś p ie s z y ły n ie ty lk o lic z n e s ta tk i, m ię d z y in n e m i r ó w n ie ż ła m a c z e lo ­ d u , le c z ta k ż e e s k a d r a s a m o lo tó w , k tó r e j g łó w n e m z a d a n ie m b ę d z ie o d ­ s z u k a n ie ty c h r o z b itk ó w ', k tó rz y n a k r a c h b łą k a ją s ię p o o c e a n ie . N a b r z e g N o w o f u n la n d ji w y lą d o w a ło ju ż w ie lu z n ic h . O ś w ia d c z a ją o n i, ż e z d o ła li n a k r a c h p r z e b y ć z n a c z n ą p r z e s tr z e ń ty lk o d z ię k i te m u , ż e w ia tr p ę d z ił je w s tr o n ę b r z e g u .

J e d y n ie k a p ita n „ W ik in g a " , ja k­ k o lw ie k p o d c z a s w y b u c h u o d n ió s ł lic z n e r a n y , o p o w ia d a w ie le s z c z e g ó ­ łó w o p r z e b ie g u k a ta s tr o f y . M ię d z y

w c h o d z ą c e g o , k tó r y je s z c z e b y ł o s ło ­ n io n y c a ły . D o p ie r o , g d y c h ło p a k d r z w i z a m k n ą ł, S u łk o w s k i z r z u c ił n a k r y c ie z g ło w y , o d k r y ł tw 7a r z i z b li ż y ł s ię d o o . V o g le r a , k tó r y , p o c h w y ­ c iw s z y g o z a r ę k ę , k r z y k n ą ł z p o d z i- w d e n ia .

T s t! — Z a w o ła ł S u łk o w s k i.

V o g le r g o u ś c is n ą ł m ilc z ą c y i p o ­ s a d z ił, a le n a p r z ó d w y s z e d ł d o p r z e d p o k o ju , a b y d a ć r o z k a z y s to s o w n e c h ło p c u .

H r a b ia , s p a r ty n a s to lik u , m il­

c z a ł a m y ś la ł.

W id z ę , — r z ę k ł d r ż ą c y m g ło ­ s e m , w r a c a ją c , je z u ita — ż e m u s is z w ie d z ie ć o w s z y s tk ie m , c h o ć tu u n a s n ik t n ie w ie n ic je s z c z e . N ik t n ie w id z ia ł w a s ?

W p r o s t tu p r z y b y w a m z p o ­ d r ó ż y r z e k ł h r a b ia . — W F ir n ie d o w ie d z ia łe m s ię o ty m s p is k u , k tó ­ r e g o p o tw ie r d z e n ie z u s t w a s z y c h s ły s z ę , d o m y ś la m s ię . W ię c to p r a w ­ d a ? w ię c ś m ia n o ?

V o g le r p o r u s z y ł r a m io n a m i.

T a k je s t, c z e k a ją n a w a s z tą n ie s p o d z ia n k ą d o b r z y p r z y ja c ie le — r z e k ł z w o ln a . — D o k r ó la w 7a s n ie d o p u s z c z ą .

W ła ś n ie n a te r n m i z a le ż y , a b y m ja im n ie s p o d z ia n k ę u c z y n ił i d o k r ó la w s z e d ł m im o ic h w s z y s t­

w a ć i n ie m ia łb y te ż k to a n d ro n ó w z n a m a s z c z e n ie m s łu c h a ć . C h o c ia ż i ta k ś w ie c iły p u s tk a m i lic z n e r z ę d y .

N a jp ie r w p r z e p ię k n e k a z a n ie o d c z y - c z y ta ł „ z ło to u s ty " k s . L ę g o w s k i z R a - d o w is k , o k tó r e g o ju ż m ia n o k ło p o t, /ż e g o tó w n ie p r z y je c h a ć , p o te m o r k ie ­ s tr a g im n a z ja ln a , k tó r e j p r z y r z e c z o n o 5 0 z ło ty c h , a le n ie w y p ła c o n o , o d e g r a ­ ła „ p ie ś n i le g jo n o w e " , c o p r z y w o d z iło ż y w o n a p a m ię ć b u n t m a jo w y i tr u p y n a u lic a c h W a r s z a w y , b y ły d e k la m a ­ c je , a p o te m c h ó r „ L u tn i" — ( a ja k ż e , te ż m u s ia ł b y ć n a 1 9 . m a r c a ) — o d ś p ie w a ł „ s to s o w n e " p ie ś n i, p r z y c z e m n a ż y c z e n ie r o z e n tu z ja z m o w a n e j, a le ś p ie ­ w e m , n ie a k a d e m ją , p u b lic z n o ś c i, b is o ­ w a ł. P ło m ie n n y w ie r s z p . t. „ N a d z ie ń im ie n in w o d z a " w y g ło s ił u c z e ń g im n a ­ z ja ln y p . Leon Wiwatowski z u c z u ­ c ie m i z w y k łą m u w e rw ą i w y r a z is to ­ ś c ią , a wiersz ten zakończył okrzykiem na cześć generała Józefa Hallera.

S tr a c h p a d ł n a g r o ź n e s a n a to ry . — J a k b y p io r u n u d e r z y ł z ja s n e g o n ie b a . W ś r ó d d y g n ita r z y k o n s te rn a c ja .

T y m c z a s e m s a la g r z m ia ła n ie m ilk ­ n ą c ą b u r z ą o k la s k ó w i ż y w io ło w e m i o k r z y k a m i n a c z e ś ć b łę k itn e g o g e n e ra ­ ła .

K o m p le tn ie z d e to n o w a n i, n ie o rje n - tu ją c y s ię ju ż w s y tu a c ji s a n a to r z y p o s p ie s z n ie z a k o ń c z y li a k a d e m ję , k a ­ z a w s z y o r k ie s tr z e z a g r a ć „ B o ż e c o ś P o ls k ę " .

W te n s p o s ó b o b e c n i n a s a li b y li ś w ia d k a m i s k r o m n e j, le c z n ie z w y k le u r o c z y s te j i n a p r a w d ę s p o n ta n ic z n e j m a n ife s ta c ji n a c z e ś ć g e n e ra ła H a lle ­ r a , k tó r e g o o s o b y i z a s łu g is to tn y c h n ie u d a s ię s a n a c ji, m im o r o z p a c z li­

w y c h w y s iłk ó w , p r z y ć m ić n ig d y .

in n e m i n p . s tw ie r d z a o n , ż e w ie l­

k im s z c z ę ś c ie m d la r o z b itk ó w b y ła o k o lic z n o ś ć , ż e w p o b liż u z a to p io ­ n e g o p r z e z w y b u c h o k r ę tu z n a jd o ­ w a ła s ię w ie lk a k r a . C i w s z y s c y , k tó r z y w y s k o c z y li n a k r ę , d o z n a li ty lk o p o tłu c z e ń , a c h o ć n ie k ie d y s ą o n e d o ś ć p o w a ż n e , to je d n a k w s z y ­ s c y w y s z li z ż y c ie m . C i n a to m ia s t, k tó r z y s k o c z y li w p r o s t d o m o r z a , z o s ta li w c ią g n ię c i n a d n o p r z e z le j w 'o d n y , w y tw o r z o n y n a m ie js c u to ­ n ą c e g o o k r ę tu .

N a k r z e lo d o w e j — je d y n e j o s to i r o z b itk ó w — r o z g ry w a ły s ię s tr a s z ­ liw e s c e n y . N ie m a l w 7s z y s c y z n a jd u ­ ją c y s ię n a n ie j b y li r a n n i lu b o k a le ­ c z e n i, a b a r d z o w ie le o s ó b z n a la z ło s ię n a k r z e z u p e łn ie b e z o d z ie ż y . W s to s u n k u d o ty c h w ła ś n ie o f ia r k a ­ ta s tr o f y z a ło g a „ W ik in g a " z a c h o w a ­ ła s ię z b e z p r z y k ła d n e m w p r o s t p o ­ ś w ię c e n ie m , o p ie k u ją c s ię r a n n y m i i d z ie lą c z n im i o d z ie ż .

J e ś li k a ta s tr o f a p r z y b r a ła ta k g r o ź n e r o z m ia r y , p r z y p is a ć to n a le ż y p r z e d e w s z y s tk ie m te m u , ż e o k r ę t, k ic h ! — z a w o ła ł S u łk o w s k i. — M y lą s ię c i p a n o w ie ; k r ó l n a n ie w id z ia n e m o ż e p o d p is a ć w y r o k , a le je ś li ja g o z o b a c z ę , je ś li ja z n im g o d z in ę p o ­ m ó w ię ty lk o , o d z y s k a m d a w n ą w ła ­ d z ę , a n a ó w c z a s ... N a ó w c z a s — z a ­ w o ła ł S u łk o w s k i, w y sta ją c i p o d n o ­ s z ą c p ię ś ć ś c iś n ię tą d o g ó r y — n ie ja p ó jd ę p r e c z , a le c i; c o s ię n a . m n ie ta r g n ą ć ś m ie li.

Z a m ilk ł.

V o g le r z a ła m a n e r ę c e p o d n ió s ł d o g ó r y .

I d z ie o to , a ż e b y m m ia ł g d z ie p r z e n o c o w a ć i p r z e c z e k a ć d o ju tr a , a b y o p r z y b y c iu m o je m n ie w ie d z ia ł n ik t. N a d w o r z e n ik o m u z p e w n o ś c ią n ie w y d a n o r o z k a z ó w , ż e b y m n ie n ie d o p u s z c z o n o , z p r a w a i z u r z ę d u m a m o k a ż d e j g o d z in ie p r z y s tę p d o n . p a n a : n ik t m i g o w z b r o n ić n ie m o ż e . O g o d z in ie je d e n a s te j k r ó l s a m , B r u h la n ie m a .

J e z u ita s łu c h a ł z u w a g ą , n ie o k a ­ z u ją c , ja k s ą d z ił o p la n ie h r a b ie g o .

N ie m a c ie n ic d o s tr a c e n ia , p r ó b o w a ć n a le ż y ; p o tr z e b a , m u s ic ie .

O d w a ż y c ie s ię m i d a ć n o c le g u s ie b ie ? — z a p y ta ł S u łk o w s k i z u - ś m ie c h e m z w ą tp ie n ia .

N ie n a m y ś la ją c s ię , o V o g le r o d ­ p o w ie d z ia ł:

u— P r o s z ę . N ie b ę d z ie w a m w y ­

z n is z c z o n y w c ią g u k ilk u s e k u n d z p o w o d u n ie s p o d z ie w a n e g o w y b u ­

c h u , n ie m ó g ł z a w e z w a ć p o m o c y , g d y ż s ta c ja is k r o w a z o s ta ła z n is z c z o n a . T o te ż p ie r w s z e w ia d o m o ś c i o te j s tr a s z n e j tr a g e d ji p r z e d o s ta ły s ię d o w ła d z je d y n ie d z ię k i te m u , ż e n a d b r z e g ie m z a u w a ż o n o o lb r z y m ie s łu­ p y o g n ia i z a a la r m o w a n o s ta c ję r a ­

tu n k o w ą .

O f ic ja ln a lis ta s tw ie r d z a , ż e z p o ś r ó d p a s a ż e ró w „ W ik in g a " b r a k u ­ je 3 4 lu d z i, w te j lic z b ie d y r . p r z e d ­ s ię b io r s tw a f ilm o w e g o F r is s e ll, o p e ­ r a to r a f ilm o w e g o o r a z p o d r ó ż u ją c e ­ g o n a g a p ę 1 2 - le tn ie g o c h ło p c a .

O d b y w a ją s ię o b e c n ie p o s z u k iw a ­ n ia 5 r o z b itk ó w , k tó r y c h z a u w a ż o n o o 1 0 m il o d b r z e g u n a k r z e lo d o w e j, o r a z 5 , k tó ry c h w id z ia n o n a m a łe j ło d z i.

Na dzień imienin Wodza.

W ie r s z , w y g ło s z o n y n a c z e ś ć „ b łę k itn e g o W o d z a " g e n e r a ła J ó z e f a H a lle r a n a a k a - tle m ji s a n a c y jn e j w d n iu 1 9 . m a r c a 1 9 3 1 r.

A k ie d y ś w ię c ić u r o c z y ś c ie m a m y

D z ie ń T w e g o ś w ię ta , c o je s t P o ls k i ś w ię te m , N ie c li w s e r c a p o ls k ie i n ie c h w p o ls k ie

b r a m y R a d o s n y o k r z y k b ije n a d p r z e k lę tc m W id m e m n ie p r a w d y b la d e j ś le p e j, n ie m e j, N ie c h a j r u m ia n y g r z m i:

„ Z m a r tw y c h w s ta je m y” ’ O k r z y k n a jm ils z y C i, g lo s z n a n y , b lis k i.

K tó r y m B ó g n a tc h n ą ł T w o ją d u s z ę d u m n ą I k tó r y z m o d litw m a tk i d o k o ły s k i D z ie c k a s p ły n ą w s z y , o d tą d w ś r ó d s e r c ,

tr u m n ą C u c h n ą c y c h , g o n ił, W o d z u , C ię w y tr w a le , G d y ś s z e d ł s a m o tn y k u m ę c e lu b c h w a le ! T y ś c h w a łę w y d a r ł i s e n s ta ł s ię J a w ą ! O , ile ż w ja w ie te j T w o je g o tr u d u . Z n o ju b e z s e n n y c h n o c y , lś n ią c y c h łz a w o ! Ile ż s z a m o ta ń , g d y , z ła k n io n y c u d u , W m r o k u ś w y d a r łe m s e r c e m ś w ie c ił, w

m ę c e O z im y o s tr y m u r k r w a w iłe ś rę c e !....

P r z y s z ło ś ć o c e n i je d n a to i I m ię

T w e w n ie g a s n ą c y b la s k w ie k ó w s p o w ije ! M y d z is ia j, s k r y c i je s z c z e w w a lk i d y m ie , B u d o w n ic z o w ie J u tr a , k ie d y ż m ije O b c e i w ła s n e u n ó g s y c z ą , je d n o W ie m y , ż e ś z ty c h je s t, c o w g r o b a c h n ie

b le d n ą ! A w ię c c z e ś ć T o b ie , k tó r y ś w s z y s tk ie c n o ty D a w n y c h P o la k ó w z c z ło w ie k a n o w e g o B la s k ie m p o łą c z y ł i s p e łn ił tę s k n o ty M ę c z e ń s k ie , c o o d ta jg s y b ir e k ic h b ie g ą . K tó r y ś b y ł d la n a s H a s łe m i S z ta n d a r e m , W ia r ą p o le g ły c h , ż e n ie b y li d a r e m ! W ię c z a m ia s t ż y c z e ń w d ło n ie T w e

s k ła d a m y Ś lu b tw a r d y , ja k o T w ó j b y ł. u k o c h a n y

W o d z u : Ż e z ie m i, s k ą d n a s z r ó d je s t, m y n ie d a m y O d T a tr d o m o r z a , g d z ie s ię f a le r o d z ą ! W d ło n ie T w e s e r c a s k ła d a m y w o f ie r z e Z d o b y w c o M o rz a , J ó z e f ie H a lle r z e !

(w p r z e r ó b c e d e k la m a to r a ) .

Greta Garbo opuszcza ekran?

D z ie n n ik i w ie d e ń s k ie d o n o s z ą z H o lly w o o d : G r e ta G a r b o o ś w ia d c z y ła d z ie n n ik a r z o w i s z w e d z k ie m u , ż e z g o n r e ż y s e r a M u r n a y w y w a r ł n a n ią ta k g łę b o k ie w r a ż e n ie , iż p o s ta n o w iła z a ­ n ie c h a ć d a ls z e j k a r je ry f ilm o w e j. A r ­ ty s tk a z a m ie r z a p o w r ó c ić d o S z w e c ji.

g o d n ie , a le m o je m ie s z k a n ie n a u - s łu g i w a s z e . J e s te ś c ie tu b e z p ie c z n i, b o d o m n ie a lb o n ik t, lu b r z a d k o k to p r z y c h o d z i. R o z g o ś ć c ie s ię , p a n ie h r a b io , i n ie c h B ó g p o m o ż e d o b r e j s p r a w ie .

S u łk o w s k ie m u o c z y b ły s ły .

J e ś li d o k r ó la d o s tą p ię , je s te m p e w n y , w y g r a łe m s p r a w ę ...

D a j B o ż e ! — s z e p n ą ł V o g le r . N a z a ju tr z r a n o B r u h l p r z e z H e n - n ic k e g o w ie d z ia ł, iż S u łk o w s k i z a p a r ę d n i d o p ie ro m a p r z y b y ć , P o ­ s ła n o a je n ta ta jn e g o d o P r a g i, a ż e b y ta m i w p o w T o c ie c z u w 7a ł n a d n im . N a d w o r z e c a ły s p is e k te n n a jw ię k ­ s z ą b y ł ta je m n ic ą , h r a b in a S u łk o w ­ s k a , k tó r ą k r ó lo w a u p r z e jm ie p r z y j­

m o w a ła n a z a m k u , n ie m ia ła n a j­

m n ie js z e g o p r z e c z u c ia . K r ó l o d z y ­ s k a ł b y ł h u m o r w y b o r n y , a k a r n a ­ w a ł o b y c z a je m d a w n y m o b ie c y w a ł s ię ś w ie tn ie .

O r a n n e j g o d z in ie m in is te r s ta w ił s ię p o r o z k a z y , o d e b r a ł je i, z o s ta ­ w iw s z y o . G u a rin ie g o n a z w ia d a c h p r z y k r ó lu , s a m d o p a ła c u o d je c h a ł.

T u , p r z y w d z ia w s z y u b r a n ie n o w e , g d y ż k ilk a r a z y n a d z ie ń e ty k ie ta z m ie n ia ć je z m u s z a ła , k a z a ł s ię n ie ś ć w le k ty c e d o h r a b in y M o s z y ń s k ie j.

( C ią g d a ls z y n a s tą p i).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Telefon nr. na stronie 7-łam. Przy powtórzeniach udziela się rabatu. Istnieje tylko jedno trwałe i zawsze w ostatecznym wyniku zwycięskie prawo, prawo ducha. Nie podbije trwale

Grudziądz przed zjazdem1.

W tej samej drukarni (firm a „D rukarz44 przy ulicy Leszno 53 w W arszaw ie) usadow iła się i zaczęła wychodzić „W alka4', organ so­.. cjalistów sanacyjnych

dzie się w Rudaku koło Torunia (przyjazd Toruń-Miasto o go­!. dzinie 7,25) zjazd naczelników

kają wielką Konstytucją pierwiastki szlachetności, sprawiedliwości i miłości Ojczyzny... komisji dla

Z p ro ­ gram ow ego artykułu pism a, jakie ta par tja poczęła w ydaw ać, w idać jednocześnie, że stane’a ona rów nież na gruncie ściśle antysem ickim. W ysyłam

dną operę po kilka m iesięcy, a nigdy za- trząca śpiew aczka stała z założonem i w ał się ją spow iadać łagodnem i słow y, dum any król nie znużył się tą jedną,

Teraz w iem y, że ow i oficerow ie brzescy — to ludzie delikatnego serca^ którzy bynaj ­ m niej nie zasługują na potępienie, lecz należy się im uznanie, pochw ała