SPÓŁDZIELCA
R e d a k c ja i f la m in .: B e rn a rd y n -
| I
tII2I-7I I I
P rtM iu m e ra ta p ó łr o c z n a z p rze ska 2. o tw a r ta o d 6 d o 8 w ie c z . j I . 1 I 1 J I . I . i i I \ I | s y lk ą p o c z to w ą — 4 k o r o n ytygodnik wydawany staraniem Wydz. Społ.-U/ycfi. przy Lub.Stoui.Spoż.
S p o ż y w c y — łączcie się !
Kok IV. H i 34. L u b lin , 20 s ie r p n ia 1920 r. C e n a 20 h al.
D Z I E R Ż A W A PRAUMEDNIK.
We czw artek ubiegły członek Rady Nadzorczej, agronom , tow . Ew aryst C zarnecki o b ją ł w im ie n iu naszego Stowarzyszenia za zgodą władz w ojew ódzkich w a dm inistrację tym czasow ą fo l
w ark P raw iedniki, należący przed w ojną do m ajoratu Zem bo- rzyckiego.
Do posiadania tego fo lw a rku doszliśm y bardzo długą, żm udną drogą. U p o w ie m y całą historję, aby członkow ie nasi w iedzieli, jak każdy krok naprzód, w k ie ru n k u rozszerzenia go spodarki Stowarzyszenia, jest tru d n y m .
Za rządów rosyjskich m ie liśm y w Polsce masę m ajątków donacyjn ych, t. j. w posiadaniu różnych d yg n ita rzy rosyjskich, któ rzy te m a ją tk i o trzym yw a li od rządu rosyjskiego za szczegól
nie gorliw ą służbę. Przy ustępow aniu w ojsk rosyjskich z Polski
— uciekali stąd i ci „d o n a ta rju sze ” , porzucając swe m a ją tki. W ła dze a ustrjackie porzucone przez w łaścicieli m a ją tki oddaw ały w dzierżawę każdem u, kto ty lk o chciał gospodarow ać na zniszczo nych w ojną folw arkach.
Tak się rzecz m iała do lutego roku bieżącego. W lu tym bow iem M in is te rju m R olnictw a i D óbr Państwowych Rzeczypospo
lite j Polskiej rozwiązało w szystkie k o n tra k ty dzierżawne na m a jątkach rządow ych i donacyjn ych, które przeszły teraz na wła sność Państwa i część tych m ajątków oddało w dzierżawę z po
w rotem , część zaś oddało na parcelację K o m isji Z iem skiej, któ ra ma za zadanie w ykonyw ać uchw ały Sejm u o re fo rm ie rolnej, t. j. o obdzie la n iu bezrolnych ziem ią.
Ten m o m e n t Zarząd naszego Stowarzyszenia postano w ił wy korzystać dla dobra w szystkich członków . W ystąpił w ięc do M i
n iste rju m z prośbą o w ydzierżaw ienie B iskupia lu b też Pra- w ie d n ik ; oba te fo lw a rk i leżą w bliskości L u b lin a . M in is te rju m o d n io sło się bardzo życzliw ie do naszej prośby i p oleciło zała
tw ić fo rm a ln o ści, związane z dzierżawą, O kręgow em u Zarządowi D ó b r Państw ow ych w R adom iu, k tó ry zarządza rów nież m ajątka
m i i w L u b e lskie m . W R adom iu m n ie j p rzych yln ie o dnieśli się do naszej prośby. B isku p ie chciano nam oddać, ale na fo l
w arkach nie było ani koni, ani bydła, ani narzędzi rolniczych, naw et zabudow ania folw arczne -należałoby wznosić. Prosiliśm y więc o pom oc, o w ypożyczenie choćby narzędzi rolniczych z in
„iił>O t.D ZIE.LC fl' Ne 34.
nych fo lw a rkó w rządow ych— o d m ó w io n o nam . Zaczęliśm y robić starania o P raw iedniki Ten fo lw a rk został przez a d m in i
strację państwową obsia n y; b y ły w nim narzędzia rolnicze i b u d yn k i znośne. Ale ter-iz odczuliśm y w yraźnie niechęć panów urzędników w R adom iu: zw lekali ze zrobieniem k o n tra k tu prze szło dwa m iesiące, podczas gdy m vśm y w tej sprawie k ilk a naście razy udaw ali się do Radomia, to do W arszaw y,— wreszcie w ydzierżaw ili m ajątek ko m u in n e m u .
Na to tra k to w a n ie nas p rw z urząd R adom ski w nie śliśm y skargę do pana Ministra Rolnictw a, k tó ry p o le cił urzędniko m k o n tra k t zaw arty z dzierżaw cą P raw iednik zerwać, a fo lw a rk nam oddać.
Tym czasem w Lubelszczyźnie, wobec p rzysuw ania się fro n tu w ojennego, nastąpiła konste rn a cja — urzędnicy nie m ogli przy
jechać d la /z ro b ie n ia spisu inw entarza i spisania z nam i k o n tra k tu , a dotychczasow y dzierżawca, z pow odu, iż fa ktyczn ie fo l
w ark do niego nie należał i obaw iając się przyjścia bolszewików, w yjechał, pozostaw iając fo lw a rk bez opieki.
O ty m stanie rzeczy w P raw iednikach d o n ie śliśm y panu W ojew odzie L u b e lskie m u , k tó ry zgodził się, abyśm y w zięli c^n fo lw a rk w tym czasow ą a d m in istra cję , d o p ó ki urzędnicy w łaściw i nie będą m o g li przyjechać i zrobić z nam i k o n tra k t.
W ten sposób przysjK śm y do posiadania gospodarstwa rolnego.
P raw iedniki położone są o 14 w iorst na połu d n ie od L u b li
na; zawierają w sobie 180 m órg ziem i upraw nej, oraz pewną przestrzeń nieużytków . W chw ili obecnej zboża już są zebrane, ale po w yd a n iu o rd y n a rji służbie i po zosta w ie n iu części na za
siew — nie pozostanie w iele, natom iast na polu jest jeszcze 19 m orgów k a rto fli, z któ rych należy się spodziewać n ie złych plonów .
Narzędzi ro ln iczych w fo lw a rk u jest po d d o sta tkie m , — brak ty lk o zupełny inw entarza żywego. N iem a ani jedneg o konia,
•ani je d n e j k ro w y ,— będziem y więc zm uszeni o d p o w ie d n ią ilość ko n i, a także bydła kupić.
Przy zaw ieraniu k o n tra k tu potrzebna będzie pewna, dość duża sum a na opłacen ie czynszów dzierżaw nych i złożenie k a u c ji,— obecnie potrzebne są już w y d a tk i na zagospodarowanie się; o pożyczkę na te w y d a tk i zw róci się Z jrz ą d do członków S tow arzyszenia. 1
N O T A T K I H A N D L O W E . < tylko ci, którzy maią pełne udzia- -— --- —----r-s---- ——- tv, w zględnie którzy zło żą skłepo-
Na książeczki od poniedziałku Wei brukująca sumę do udziału, sprzedawać będziemy ryż, mydło WIęsn mieliśmy sprzedawtć w kil- i groch. Towary te członkowie ku sklepach/lecz podyktowano nam otrzymywać będą za okazaniem le- ceny wyższe od rynkowych. Wobec gitymacji i książeczki towarowej czego odmówiliśmy sprzedaży.
R e d u k to r i w y d . o d p . W a ń d a P a p i e s k a . D r u k . L u b . S p ó łk i W y d a w .