• Nie Znaleziono Wyników

Spółdzielca Lubelski. R. 4, nr 27 (1920)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Spółdzielca Lubelski. R. 4, nr 27 (1920)"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

R ok IV.

N t

27. L u b lin , 2 llp c a 1920 r. C ena 20 hal.

S P Ó Ł D Z IE L C A

Redakcja ł fldmin.: Bernardyń­

ska 2, otwartd od 6 do 8 Wlecz.

LUBELSKI

Prenumerata półroczna z prz«

syłką pocztową — 4 k o ro n y

tygodnik wydau/any staraniem Ułydz. Spot.-Utycti. przy Lub.Stow .Spol Spożywcy — łączcie się I

WIEC OŚWIATOWY.

Zw ołany przez Kom isją dla zorganizow ania ogólno-ro- botniczego W ydziału K ulturalno O św iatow ego — W iec O św iato­

wy w ypadł zupełnie zadaw alniająco. D o „R usałki" przybyło o k o ­ ło 2000 robotników i robotnic. Chór L. S. S. na rozpoczęcie wiecu odśpiew ał dwie pieśni: „Czerwony Sztandar", „Z godnym chórem , bracia", poczem tow. H em pel wygłosił odczyt o zn a ­ czeniu robotniczych instytucji kulturalno-oświatow ych. „Dzisiejsze szkoły, teatry, beletrystyka— m ów ił prelegent— służą kapitalistom , o d p ow ie d n io w ychow ując i urabiając robotników na posłusznych niew olników i m iast kształcić, depraw ują natury ludzkie. Z a d a ­ n iem robotników iest zreform ow ać naukę, sztukę, aby nie p o ­ m agały p anow ać jednej klasie społecznej nad drugą, ale budziły w nas instynkt sprawiedliwości społecznej. I tylko sam i ro b o tn i­

cy p o djąć się m uszą tego wielkiego dzieła przez stworzenie o d ­ pow iednich instytucji oświatowych, klasy posiadające w te m im nie p o m o g ą ". Potem zabrał głos tow. (Jziem bło, który przed­

stawił rys rozwojowy sztuki od czasów ludowej sztuki greków do dzisiejszego jej zdepraw ow ania i podporządkow ania interesom m ieszczaństwa. Z ad an ie m klasy robotniczej jest odrodzić sztukę w poprzedniej jej czystości, aby wyrażała ona nie zepsucie m o ­ ralne znud zon y ch życiem bogaczy, lecz dąże nia, pragnienia i ide­

ały szerokich m as ludowych. W końcu tow. Ekiert, w im ie n iu K om isji przedstawił projekt organizacji i praw ogólno-robotnicze- go W y d ziału K ulturalno Ośw iatow ego. Projektuje się w ydaw a­

nie tygodnika, od/w ierciadlającego życie robotników lubelskich, prow adzenie bibljoteki i czytelni, organizow anie chórów , teatrów am atorskich, orkiestry i t. d. Środki na tę d ziałalność w inny dać: Zw iązki zaw odow e i L. S. S.

Po krótkiej dyskusji, wyw ołanej przez jedneg o zw olennika w spółpracy z ośw iatow em i instytucjam i b urżuazy jn e m i, obecni przyjęli n astępującą rezolucję:

„Proletarjat lubelski, zebrany w dn. 26 czerwca 1920 r. na

W iecu O św iatow ym w „Rusałce", uznając wielką potrzebę pow sta­

(2)

2 „ S P Ó Ł D Z IE L C A " Ns 27.

nia robotniczej instytucji kulturalno-oświatow ej, któraby przygo­

tow ywała m asy proletarjatu do roli, jaka je m u przypadnie w nad ­ chodzącym socjalistycznym ustroju społecznym i do korzystania z k u ltu raln e g o dorobku ludzkości, wzywa tym czasow y kom itet organizacyjny do jaknajszybszego zorganizow ania o g óln o robotni­

czego W y działu K ulturalno-Ośw iatow ego z przedstawicieli m ie j­

scowych Zw iązków Zaw odow ych, Lubelskiego Stowarzyszenia Spożyw ców i z robotniczych działaczy społecznych**.

O d śp ie w aniem przez chór pieśni robotniczych, wiec zam k n ięt*.

Niebywały napływ robotników na W ie c i nastrój podniosły i pow ażny świadczy o aktualności podobnych myśli i zachęca do częstszego urządzania Z g rom ad ze ń ośw iatow ych.

OD W. S.-W.

„ R illgla a proletariat". Pod tym tytułem tow. Hempel wygłosił w u- biegłą niedzielę odczyt. Prelegent podniósł zasadniazą kwestią. Dla wielu, dla większości robotników pojęcie religji jest jednoznaczne z obrzędami kościeiiemi. Ponieważ te obrzędy ludziom współczesnym wydają się zbyt naiwnemi, robotnicy odsuwają się *d panujących religji.

bagatalizując ją zupełnie. Jeżeli zaś uprzytomnimy sobie, że religja to jest umiejętność sprawiedliwego życia, to jest program życiowy, to jest stosunek człowieka do czło­

wieka, jako brata do brata, które to umiejętności wypływają z naszego sumienia, z naszej duszy, jakgdyby z Wyższego Nakazu, który się prze­

jawia przez nas, ludzi—to przeko­

namy się, że są to rzeczy nie ba­

gatelne, nad któremi warto się za­

stanowić. Zwłaszcza dla nas, ro­

botników, religja powinna mieć wiel­

ka wagę: przecież to my wypeł­

niamy ideję Boską, dężąc do spra­

wiedliwości społeczre), do takiego ustroju, w którym by żyć można, nie będąc jed n dla drugiego wil­

kiem, ale bratem. To też ideja na­

sza o tyle zwycięży, o ile przystę­

pujemy do jej urzeczywistnienia z czystym serce*, wyzbywszy się ego­

izmu. z myślami skierowanemi wy­

łącznie ku dobru ogólno-ludzkiemu.

Z tych wszystkich względów odro­

dzenie religji przyjdzie od klasy pra­

cującej tak samo jak religja chrze­

ścijańska narodziła się wśród prole­

tarjatu żydowskiego.

Bihljofeka Wydz. Społ. - Wych.

otrzymała resztki książek, pozosta­

łych z dawnej Bibljoteki Społecznej.

Książki fe były przechowywane w R a ­ dzie Związków Zawodowych.

Z ŹYClfl S-Nlfl.

Przeszliśmy da miar metryuznych.

Z dniem 1-szym stycznia przeszliśmy w S-niu z dotychczasowsych niedo­

godnych miar na miary metryczne.

Miary metryczne tę mają wyższość nad wszelkiemi innemi, że jednostka wyższa jest wyższą od niższej o 10, 100 łub 1000 razy, co ogromnie upra­

szcza obliczenia. Z tego też yzgl^du miary te, ustanowione podczas w ie l­

kiej Rewolucji Francuskiej przyjęły się w większości państw na świecie, a obecnie i Polska powoli zaczyna je przejmować.

Dla orjentacji członków, podaje­

my tabliczkę porównawczą miar pol­

skich z metrycznemi:

1 kilo— 1000 gram —100 deka.

1 kilo— funt. 14 łut.—78 łut.

1 deka—3/4 łuta.

1 pud— 16 kilo 57 deka.

1 funt—41 deka.

1 łut— 12x/2 grama— 1V4 deka.

1 ce*tnar metryczny— 100 kilo—

6 pud 4 funt.

Redaktor I wyd odp. W anda Papieska. Druk, Lub. Spółki Wydaw.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Towary te członkowie ku sklepach/lecz podyktowano nam otrzymywać będą za okazaniem le- ceny wyższe od

na Kalinow szczyżriie,

Do Związki Robotniczych Stowarzyszeń Spółdzielczych oraz do poszczególnych kooperatyw do Związku należących, zwraca się w ostatnich cz sach Ministerstwo Handlu i

Ponieważ w bliskości każdego z tych szybów mieszkają górnicy— otrzymuje się połać wielką ziemi, zamieszkałej w przeważnej części przez robotników w

Pomimo, iż wielu członków dopełniło swoje udziały, to jednak jest dużo takich, bo około 700, którzy 'należąc do S-nia od roku i dłużej, nie dopełnili

wiciela władz wojskowych, sprzeciwili się mu jednak niektórzy z robotników, którzy byli zdania, że nie warto się z nikim wią­.. zać w takich

odniosły ten skutek, że „neutralni" mogli się przekonać, iż kooperacja nie może nie opierać się na pewnych warstwach społecznych, a neutralność prowadzi

Zarząd S-nia, mając nieraz możność nabycia większej ilości towaru, biedzi się, skąd wziąć na to funduszów, wreszcie zmuszony jest wziąć tylko tyle towaru,