Spółdzielca Lubelski. R. 4, nr 32 (1920)

SPÓ Ł D ZIE LCfl

R e d a k c ja i fld m in .: B e rn a rd y ń -

| I f I

I

|_ V J L J L->L_iO I \ I

tygodnik wydawany staraniem U/ydz. Spol.-lUych. przy Lub.Slow.Spoż.

Spożywcy — łączcie się !

Kok IV. Jli 32. L ublin , 6 sie rpnia 1920 r. Cena 20 hal.

Uf niedzielę, dnia 15 sierpnia, (a nie 18, jak poprzednio podawa­

liśmy) o g. 10 r., w sali przy ul. Bernardyńskiej 2 odbędzie się

W f t L N E ZEBRANIE

Dtlwlói liitlMij!l Li Sta. M idi.

Porządek obrad:

1) Sprawozdanie Zarządu zg pierwsze półrocze 1920 r.

2) Podwyższenie procentu kosztów handlowych.

3) Dzierżawa majątku.

4) Pożyczka wewnętrzna.

5) W olne wnioski. \

U W R G ft: W alne Zebrania, według nowego S tatutu,, skła­

dają się z Delegatów Dzielnicowych, Rady Nad­

zorczej i Zarządu $ nia.

Delegaci w inni przybyć na to Zebranie obowiązkowo.

UDOGODNIENIA PRZY KUPNIE CHLEBA.

Po przeprowadzeniu przez W ydział Aprow izacyjny zmiany

w sposobie sprzedaży chleba, według której ty lk o w je d n y m , w y ­

branym przez siebie sklepie, mieszkaniec Lublina może się apro-

widować w to w ary wydziałowe. Przez jakiś czas nie było o g o n ­

ków i zarówno nasi członkowie, jak i kierow n ictw o Stowarzyszenia

naszego, odetchnęli. Ale kiedy w zam ian chleba razowego, któ

rego od biedy wystarczało do przeżycia, Wydział zaczął dawać

chleb pszenny i w zmniejszonej do połowy ilości — ziada się go

prędzej i każdy stara się całą wyznaczoną dla siebie na okres

ilość otrzym ać w pierwszym dniu. I gdyby W ydział dawał całą

ilość mąki, przeznaczonej na okres 6 dn io w y odrazu, m ożnaby

'2 „SPOLDZIELC/V Ns 32.

zaspokoić choć w części zapotrzebowania, ale o trz y m u je m y ją w 6 porcjach przez dni sześć. Postępowanie W ydziału w ty m wy padku jest uzasadnione— nie m ogąc dać każdem u m ieszkańcowi dostatecznej ilości chleba, dąży on do tego, aby choć w nie w iel­

kich ilościach, ale codziennie pewną ilość chleba każdy otrzym ał.

Ale n ik t tego zrozumieć nie chce i wszyscy cisną się pierwszego dnia odrazu do chleba tracąc niepotrzebnie czas na wyczekiwa­

nie i to nieraz napróżno, gdyż chleba dla wszystkich nie starcza.

vMna tu te j jest wyłącznie kupujących, którzy nie chcą zro zum ieć tych prostych rzeczy, ale w ini się nie siebie, ty lk o Zarząd S nia. I znowu jak za dawnych czasów, słyszy się narzekania na Zarząd, nieraz złorzeczenia i groźby w ypisywania się z człon­

kowstwa.

A by położyć kres m a rn otra w ien iu czasu i gnieceniu się pod sklepam i członków — Zarząd podzielił kupujących chleb w danym sklepie na 3 kategorje. Każdy członek otrzym yw ać będzie chleb 2 razy na okres, a więc co 3 dni, po połowie należnej mu ilości chleba. Złożone zostały listy, w k tó ry m dniu i jacy członkowie chleb otrzym ują. Należy więc obecnie każdemu członkowi pójść do sklejpu, w k tó ry m karty stem pluje, zapytać się sklepowej w jakie dnie chleb otrzym yw ać będzie. I już nie ma co się przepychać do s k le pu — w oznaczonym dniu k a ż d y swój chleb

otrzyma. S

Rzącz naturaln a i tu ta j potrzebna jest pewna doza wyrozu­

m ienia ze strony członków, ale próba uczyniona już w sklepie 9 ym daje nam nadzieję, że nowy ten sposób przyjm ie się u nas.

---e--- Z ŻYCIA S-Nlfl wyższyć . cenę obiadów. D latego

— --- --- - też 7. dniem 8 sierpnia członkow ski . . . u i b» obiad W Gospodzie II kosztować bę- r n , L Si dzie 16 marek, n ie czło n ko w ski 17

la cl i w Gospodzie II J a k w y k a ż ą k . k| d r o ż s z y n i ż obrachunek po roczny Gospoda I Q • k , * r j C2,o n k o ' sUa

* T “ . , * ? V S S S . W & W K I. ę

(o, ze strata w G ospodzie II pocho 1

dzi stad, iż stotow nii y G ospody II

otrzym yw ali p rze cię tn ie o 2 tuty NOTATKI HANDLOW E, mięsa w ięcej niż Gosp. i. pozatym

utrzym anie l-racown. G osp II wy- otrzymaliśmy następujące tow ary:

nos. drwze; n.z Gosp I A v

N jci ł 'o!ender' k ie V 1000 jard.

knąć strat na przyszłoś,' n I /a to b y ódnice dnj >d,a to a le t^ we, albo zrnnu-iszyć porcie mięsa, albo , ' . . p p ilo ń s k n i <iHtunpk— tnu>n.

podwyższyć renę I k -lacli. rv s p r z e d a n y we wszyst- f i r S S ń i E S w ’ ' o " . ' . V 11 * & ! £ ~ k s ił « " k i' ków fa b ryczn y -h i dotychczas.>we P łótno, o któretn pisaliśm y, na obiady nie w ystarczają — pozostała skutek nie przyjm owania na ko le j w ięc ty lk o d^uga ew entualn ść: pod- to w arów jeszcze nie nadeszło do nas.

Redak tor i wyd odp. W a n d a P a p i e s k a . Dru k. I :ib. S pó łki Wydaw.