Spółdzielca Lubelski. R. 4, nr 35 (1920)

SPÓŁDZIELCA

R e d a k c ja i f ld m in .: B e r n a r d y n -

j I F 1 1 3 C " V V

Tygodnik wydawany staraniem Wydz. Społ.-Wych. przyLub.Stow.Spoż.

Spożywcy — łączcie się !

K o k IV . Jfe 35. L u b lin , 28 s ie rp n ia 1920 r. C ena 20 h a l

KRONIKA STOWARZYSZENIA.

Praufiedniki G dyśm y ju ż zaczęli gospodarzyć w Prawiedni- kach, pow ró cił na fo lw a rk p le n ip o te n t poprzedniego dzierżawcy z k o ń m i w o jsko w ym i i żołnierzam i do ro b o ty. W obec tego ud a ­ liśm y się z p, p le n ip o te n te m do W ojew ody Lubelskiego, przy­

czyni przyszło do porozu m ie n ia , że do czasu rosztrzygnięcia fo r­

m alnego spraw y przez M in is te rju m R olnictw a, adm inistrow a ć P raw iednikam i będzie p. p le n ip o te n t pod ko n tro lą przedstaw icie­

la naszego Stowarzyszenia.

Dla przyspieszenia te rm in u spisania k o n tra ktu na Prawiedni- ki, wyjeżdża do W arszawy jed e n z członków Zarządu.

Z a k u p iliś m y dla P raw iednik 5 sztuk koni, które, wraz z na­

szą obsługą, pracują już na fo lw a rku .

Walne Zebranie odłożone zostało do czasu ko n k re tn e g o za­

ła tw ie n ia spraw y P raw iednik.

Nasze Gospody. W w yn ik u pow ołania pod broń m łodzieży, która stanow iła przeważną część sto ło w n ik ó w naszych gospód — frekw encja gości w tych in stytu cja ch zm alała bardzo znacznie.- Jeżeli zważym y, że opłata lo ka lu , opału i pra co w n ikó w nie uległa zm ianie, to zrozum iem y, że w obecnym czasie gospody m uszą dawać straty. G dyby była pewność, że w ojna w k ró tk im czasie się skończy— m ożnaby ten_ czas n iekorzystny, nawet z pew nem i stra ta m i m a te rja ln e m i, przeczekać, m y je d n a k tej pew ności nie m am y, to też, jeżeli do dnia 15 września w a ru n ki na lepsze się nie zm ienią, będziem y m u sie li w ydaw anie o b ia ­ dów i kola cji w G ospodzie II przerwać^ zapraszając sto ło w n ikó w do G ospody l ej. K lub R obotniczy przytym nie będzie zniesiony, a naw et b u fe t u trz y m a n y m zostanie.

Ceny obiadó w i k o la cji w obydw uch gospodach obecnie zostały u je d n o s ta jn io n e — obiad członkow ski kosztuje 16 mk., n ie czło n ko w ski 17 m k., kolacja członkow ska 11 mk., nieczłon- kow ska 12 mk.

Plasarnia nasza w m iesiącach lipcu i sie rp n iu czynną nie

była z pow odu w stąpienia do w ojska masarzy. O becnie udało

nam się zaangażować ludzi w oln ych od służby w ojskow ej i już

w pierw szych dniach września sklepy nasze będą m ogły o fia ro ­

wać świeże, sm aczne w ędliny.

2 „S P Ó ŁD Z IE LC A " N* 55.

Księgarnia nasza obecnie praw ie zu p e łn ie została z a p o m n ia ­ na [-rzez członków . Przyczyną tego je st w ojna, k tó rą nie daje skupić m yśli nad rzeczam i i spraw am i, nie będącym i z nią w związku.

Towary książeczkowe. O ile z ryżu i m ydła, sprzedaw ane­

go po bardzo niskiej cenie, czło n ko w ie nasi są zadow oleni, o t y ­ le na groch narzekają. Przyczyną tego narzekania je s t to, że część grochu je s t czarna i d łu g o p o trze b u je się gotować. O tóż w szystkim ty m m a lk o n te n to m m ożem y pow iedzieć, że groch, p o ­ m im o złego w yglądu, je s t bardzo sm aczny, a d łu g o czy k ró tk o On się go tu je , zależy od tego, jak p rzystę p u je m y do te g o g o to ­ wania. Jeżeli chcem y m ieć groch p rę d ko ugotow a ny, należy go na godzinę przed gotow an iem nam oczyć w le tn ie j lub zim nej wodzie, n ig d y zaś w gorącej, poczerń odcedzić i znów nalać zim ną wodą. Tak. przyg o to w a n y groch da się ugotow ać w prze­

ciągu je d n e j do dw uch godzin.

Tow ary książeczkowe będziem y sprzedawać czło n ko m jeszcze przez tyd zie ń , poćzem będą rozsprzedane i nie czło n ko m , kto w ięc do tego czasu nie pokw api się z w y k u p ie n ie m sw ojej części to w a ru — niech ma ty lk o pretensję do siebie.

N ie któ rzy z członków m ają do nas urazę, że sprzedając ryż, m y d ło i groch na książeczki, żądaliśm y okazyw ania le g itym a cji i d o p ła ty do udziału. .W ie rn y , że to było trochę k ło p o tliw e dla członków , n a to m ia st przyn io sło S tow arzyszeniu o ko ło 20.000 mk.

na udziały. Dużo członków , do k tó ry c h nie m ożna było tra fić po d o p e łn ie n ie udziału, w ten sposób nareszcie uregulo w ało na­

leżność. 1

Chleb. M ieszkańcy L u b lin a pozbaw ieni są obecnie chleba kw ito w e g o w n o rm a ln e j ilości. Stało się to dlatego, że przygo­

to w a n ą na chleb m ąkę W ydział, spodziew ając się przyjścia b o l­

szewików, rozdał m ieszkańcom , a obecnie, w s k u te k u tru d n io n e g o tra n s p o rtu , sprow adzić m ąki nie może

W związku z brakiem m ąki W ydział w ydał rozporządzenie, że chleb n ie w y k u p io n y jeszcze na ku p o n Nr. 6 nabyw ać można będzie ty lk o w 4 sklepach: L. S. S. na Kalinow szczyżriie, Rob.

Chrz. na B ro n o w ira c h . „W s p ó ln o c ie ” na Piaskach i w sklepie M ie jskim na targu, a to dlatego, że .dla pokrycia tego ku p o n u w poszczególnych sklepach niew iele już b ra ku je chleba i ro zw o ­ zić go do w szystkich sklepów nie w arto. D lategote ż każdy m ieszkaniec L u b lin a , bez względu na to, gdzie k w ity stem plow ał, m oże realizow ać ku p o n 6-ty w je d n y m z w ym ie n io n y c h 4 ch skiepów .

Q\U0Ce. S klepy nasze obecnie zaopatrzone są W większe ilości ja b łe k z E lizów ki. Jabłka zryw am y nagw ałt, gdyż przecho­

dzące szosą L u b a rto w ską wojska niszczą owoce, nie pozwalając im naw et dojrzeć. Radzim y członkom zaopatrzyć się w jabłka g a tu n k ó w zim ow ych, k tó re łatw o dają się przechow yw ać.

R edaktor i wyd. odp. W a n d a P a p ie s k a . D ru k , I ;ib. S p ó fti Wyda-w.