• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1990, nr 5 (655).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie : gazeta międzyzakładowa 1990, nr 5 (655)."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

er m

W ó z y ó t k i m P a n i o m z o k a z j i J 7 c A i w i ę l a

I niauólayącaj p o g o d y d u c h a , ó z c z ę ó c i a w ż y c i u | H r o d z i n n y m , ¿atyA^akcyi z p r a c y z a w o d o w e j , j g

wiącaj, u i m i c c k ó w i mniaj ó i r a ó ó w | j

¿ ( / e z y ( U + d a k e j a . pjfc

¡m mmm mmm m mm mmmm mm mmmm mmmmmmm

I M Y S K I E

G azeta m iędzyzakładowa: Z a k ła d ó w Urządzeń Przemysłowych, Powszechnej Spółdzielni Spożyw ców „Społem ”, Za kła d ó w W ytw órczych „Cukry Nyskie", Z a kła d ó w W ykonaw stw a Sieci Elektrycznych, Spółdzielni Inwalidów „Pokój", Kombinatu Państwowych Gospodarstw Rolnych w Białej Nyskiej, N yskie go Przedsiębiorstwa Budowlanego, Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w W yszkow ie Śląskim. *

N r 5 (655) 8 marca 1990 r. 150 zł

Z obrad Rady Pracowniczej ZUP Nysa

Trzeba dać szansą

S k u tk i dziś p o d e jm o w a n y c h d e c y z ji m ogą b y ć w idocone za m ie sią c , ro k czy za k ilk a lat.

W ów czas sp o łeczeń stw o oceni, c z y o rg a n a s a m o rz ą d u p raco w n ic z e g o n ie tro szczy ły się ty l­

ko o k o n s u m p c ję d n ia dzisiej

szego. Co p o zo staw im y p o -s o ­ bie d la p rzy szły ch pokoleń?

J e s te ś m y sp o łe c z e ń stw e m _ zbyt b ied n y m , b y trw o n ić to, co aa s ta liś m y w k u ltu rz e , sp o rcie i w żyoiu m ia sta .

Z 19 tem ató w p rzygotow a­

n y c h n a sesję R a d y P ra c o w ­ niczej (25 lutego) k itk a d o ty - ożyło w ła śn ie s p ra w przyszłoś ciow ych.

S p ra w o z d a n ie z re a liz a c ji u - ch w a ł r a d y do k ońca 1989 r o ­ k u om ów ił s e k r e ta r z ra d y Ro­

m an Fotujm a, S tw ie rd z i! on, że u c h w a ły w zasad zie są re a liao w an e przez d y re k to ra sa -

(D o ko ń czen ie na itr . 3)

W ygląda to pięknie, ale praca napraw dę ciężka. Przy spaw aniu pracow nik w ydziału

PR 7. Zdj. Z bigniew K w iecieó

Kozłowski

rozmawia z nysanami

17 lu te g o b r. o dbyło się w N y sk im D om u K u ltu r y s p o t­

k a n ie z p o słe m n a S e jm z ra m ie n ia „ S o lid a rn o śc i”, p ro ­ fe so re m Stefanem K ozłow ­ skim .

N a w stę p ie gość p o in fo rm o w ał p rz y b y ły c h n a s p o tk a n ie w y b o rc ó w o o s ta tn ic h p r a ­ cach S e jm u . M ów ił o n a tło k u w a ż n y c h p ro b le m ó w , o d u żej in te n sy w n o śc i o b ra d , a ta k ż e a n ie p o k o ją c y m fa k c ie s ła b e ­ go te m p a p rz e m ia n n a n a j ­ niższy ch szczeblach a d m in i­

s tra c ji. S tw ie rd z ił, że w y b o ry do sa m o rz ą d ó w te r y to r ia l­

n y ch , k tó r e o d b ę d ą się n a j­

p ra w d o p o d o b n ie j 'iO m a ja , m a ją n ie s p o ty k a n ą ja k d o tą d w a g ę i s p r a w ą n ie z w y k le i-, s to tn ą je s t dokładne', p rz e ­ m y ś la n e ich p rz y g o to w a n ie , a

zw łaszcza w s k a z a n ie odpo­

w ie d n ic h k a n d y d a tó w . P ro fe ­ so r S. K o zło w sk i w y ra z ił sw # je z a n ie p o k o je n ie m a łą a k ty w n o śc ią sp o łe c z e ń stw a w ty m w zględzie.

Ze s tro n y z e b ra n y c h (n ie­

licznie) n a s a li m iesz k a ń c ó w N y sy i o k o lic p a d ło w ie le p y ta ń . D y sk u sja u k s z ta łto w a ła się w dw óch k ie r u n k a c h , a do ty czy ła s y tu a c ji ro ln ic tw a in d y w id u a ln e g o i w y b o ró w sa m o rz ą d o w y c h .

P rz y b y li n a sp o tk a n ie ro l­

n ic y w o stry c h sło w a c h w y ­ r a z ili sw o je z a n ie p o k o je n ie o - b e c n ą s y tu a c ją n a w si pol­

sk ie j. z w ra c a ją c u w a g ę na r u jn u ją c o d U n ich w ysoki«

o p ro c e n to w a n ie k re d y tó w o- (D o k o ń c ze n le na -sir. 2)

Niesprawiedliwy czynsz

Rozmowa z prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator­

sko-W łasnościow ej w Nysie TERESĄ Z M U D Ą : W iciu lokatorów zarzuca

spółdzielni, że w yłudziła od nich pieniądze z tytu łu jedno­

fazo w ej sp łaty kredytu lok a­

torskiego, u dzieliw szy błędnej inform acji, że spłata odsetek od kredytu będzie w ynosiła kilkadziesiąt, a w niektórych przypadkach 1 ponad sto tysię cy m iesięian ie. Tym czasem oka żu je’ się, ze jest znacznie niż­

sza.’ D laczego?

-S p ó łd zieln ia n ikogo n ie n a ­ m a w ia ła a n i do w y k u p u m ie ­ s z k a ń n a w łasn o ść, a n i do«

s p ła ty k r e d y tu lo k a to rsk ie g o .

W listo p a d z ie 1989 ro k u o tr z y ­ m a liś m y p ism o z C e n tra ln e g o Z w ią z k u S półdzielczego B u ­ d o w n ic tw a M ieszk an io w eg o w W a rsz a w ie , k tó r y m z o sta liś­

m y p o in fo rm o w a n i g m ożli­

w ości s p ła ty k re d y tó w . By u - ć h ro n ić n a sz y c h czło n k ó w p rz e d ro s n ą c y m i o d se tk a m i, w y w ie siliśm y w e w sz y stk ic h b u d y n k a c h w y k a z y p e łn y c h k w o t k re d y tó w o ra z in fo rm a ­ c ję a m ożliw ości ic h s p ła ty . N ow e o p ro c e n to w a n ie n ie by

(D o k o ń c ze n ie na str. K»

Jak handlow ała P S S „ S p o łe m ”

w 1989 r o k u ?

D o k o n y w a n ie p o d su m o w a ń 1989 ro k u i p o ró w n y w a n ie o - sią g n ię ty c h w y n ik ó w z w c ześn iejszy m i załd?feniam i je s t w p ra w ie k a ż d e j d zied z i­

n ie g o sp o d a rk i p ra k ty c z n ie n iem o żliw e, o czyw iście ze w zg lęd u n a d a tę 1 s ie rp n ia 1989 r., k tó r a n ie w ą tp liw ie w e jd z ie n a tr w a łe do h is to rii.

N ie m n ie j je d n a k w iększość firm p o k u s iła się a d o k o n a ­ n ie p o d su m o w a n ia ro czn ej d z ia ła ln o śc i, z d a ją c sobie s p r a w ę, że zam ieszczone w s p r a ­ w o z d a n ia c h liczb y n ie b ę d ą o d d a w a ły rzeczy w isteg o o b ra zu u b ie g ło ro c z n e j d ziałaln o ści, a to z p o w o d u d ru g ie g o pół­

ro cza, w y b ie g a ją c e g o cenow o

T

erm in ; w yborów do sam orządu terytorial nego zbliża się m ilo w ym i krokam i. Tu i ó w ­ dzie sły szy się o daleka posu n iętych przygotow a­

niach do n ajw ażniejszych w naszej p ow ojennej h i­

storii w yborów . M am y przecież w yb rać w w o l­

nych, d em okratycznych w y borach p rzed staw icieli do w ład z m iejscow ych , które to w ład ze będą decyd ow ać 0 rozw oju naszego m iasta 1 gm iny oraz codziennym życiu m ieszkańców . M usi­

m y w yb rać ludzi, którym trosk i dnia codziennego bę dziem y m ogli pow ierzyć * czystym sum ieniem . M usi­

m y ich w yłu sk ać z blisko 5 0 -tysięczn ej społeczności m iasta i przygotow ać do pet nien ia w im ieniu naszym

—■ w yb orców — funkcji gospodarzy. Z pew nością i w naszym m ieście nie bra k u je osób zaradnych, go­

spodarnych I z inicjatyw ą.

T rzeba do nich d ojść i po

zyskać ich do w sp óln ej spraw y.

Kto to ma robić? P rze­

de w szystk im człon k ow ie k om itetów ob yw atelsk ich w danym m ieście, gm inie i w si. By m ogły one sk u ­ teczn ie działać, m uszą zgro m adzić w okół siebie sp o ­ łecznik ów danej m iejscow o ści.

telsk im Ziem i N ysk iej a K om itetem O byw atelskim przy przew odniczącym Mię dzyzakładow ej K om isji NSZZ „Solidarność” w Ny sie, oraz K om itetem O by­

w atelsk im Ziem i N ysk iej a przew odniczącym MKZ NSZZ „Solidarność". N ie są to potyczki program ow e, lecz personalne i rzucają

Zwycięży rozsądek czy...?

Czy nyskie kom itety e - b y w a telsk ie w yp ełn iają tę fu n k cję? Z przykrością m uszę stw ierd zić, że nie.

Zadanie to (co jest widoc*

ne n aw et dla nie wtajena niczonych) zostało odsunię te na plan dalszy. W ich dzisiejszej d ziałaln ości nie ma na to ani czasu, ani m iejsca. Z asadniczą przy­

czyną obecnego stanu rze­

czy jest brak w sp ółp racy I w zajem nego w sparcia po m iędzy K om itetem O byw a

one cień na ludzi, którym pow ierzyliśm y funkcje prze w odniczących w spom nia­

nych organizacji w m ieś­

cie 1 w zakładach pracy.

Skoro już dziś osoby te nie m ogą się porozum ieć, to co będzie jutro?

Jeżeli ktoś tw ierdzi, że nie m oże lub nie chce w spółpracow ać ze sw oim

„przeciw nikiem ”, to w żad n y « w ypadku n ie pow in­

no mu się pow ierzać odpo w ied zialn ej funkcji spotecz nej.

N ie m ożna przecież pro­

w adzenia działalności sp o­

łecznej uzależniać od spet nienia przez konkurencję określonych w arunków , bo w ów czas znika idea ruch«

pluralistycznego i idea d e ­ m okracji.

Jedyną nadzieję w iążę z tym , że zarów no w kom i tetach ob yw atelsk ich (a może być ich kilkadziesiąt), jak i w MKZ „Solidarno­

ści” jest w ielu , którzy przedkładają dobro ogółu nad w łasn e am bicje. S ą ­ dzę, że w łaśn ie te sity będą coraz w yraźniej do­

m inow ały w przygotow a­

niach do w yborów sam o­

rządu terytorialnego.

Czy tak się stanie — za­

leży od nas sam ych, od naszego ak tyw n ego d ziała­

nia. N ie łudźm y się, że ktoś nas z tego w yręczy i zaproponuje najlepszych kandydatów do sam orządu.

M usim y to zrobić my.

PAW EŁ RĄCZKO

i liczbow o p o za n a jś m ie lsz e n a w e t p la n y .

J a k w ty c h re a lia c h zn ala z ła się P S S „ S p o łe m ” ?

Ze w z g lę d u n a n iem o żn o ść p o ró w n a n ia w y n ik ó w z a ró w ­ no rzeczow ych ja k i fin a n so ­ w y ch z o k re s a m i p o p rz e d n i­

m i, n ie p o d a je m y p ro c e n to w e go w y k o n a n ia założeń, a je­

d y n ie u z y sk a n e w a rto śc i.

W 1989 ro k u P S S „ S p o łem ” w N y sie sp rz e d a ła ogółem to w a ró w , p ro d u k c ji i u słu g na su m ę b lisk o 32. m ld zł, w ty m w d e ta lu (sk lep y ) n a su m ę 23,5 m ld zł, w ' g a stro n o m ii za 2,8 m ld zł. P ro d u k c ja z a m k n ę ła się su m ą 5,5 m ld , z czego n a p ie k a rn ic tw o p rz y p a d ło 735 m in zł, n a c ia s tk a r s tw o 223 m in , n a m a s a rn ic tw o 4,3 m ld.

Z y sk w y p ra c o w a n y w 1989 v. to 1,1 m ld zł. N a to m ia st s t r a ty p rz y n io sły : g a stro n o ­ m ia z a m k n ię ta (sto łó w k a) — 1420 tys., w y tw ó rn ia w ód ga­

zo w an y ch — 6493 tys.

Z zy sk u o d p ro w ad zo n o na p o d a te k doch o d o w y 539.594 tys., a n a d w y ż k ę b ila n s o w ą w w y so k o ści 562.374 tyg. p rz e z n a czono n a : fu n d u s z zasobow y (40 proc.), fu n d u s z ro z w o ju (15 proc.), śro d k i n a in w e s ty ­ c je (150.000 ty s. zł), fu n d u s z

so c ja ln y (15.000 ty s. zł), dy­

w id e n d y (31.500 tys.) o ra z na k o sz ty d z ia ła ln o ś c i sp o łeczn ej sa m o rz ą d u , fu n d u s z n a g ró d , fu n d u s z d la e m e ry tó w i in n e.

N a 1000 sta n o w is k p ra c y P S S „ S p o łem ” z a tr u d n iła w u b ie g ły m ro k u 953 • osoby.

Ś re d n ia p ła c a ro c z n a w ynios ła 157.346 zł, n a to m ia s t ś r e d ­ n ia p ła c a za g ru d z ie ń 475.600 zł.

W u b ie g ły m ro k u n y s k a

„S p o łe m ” w y b u d o w a ła d w a no w e o b ie k ty : p a w ilo n h a n d ­ lo w y p rz y u l. M a rc h le w sk ie ­ go (za ok. 53 m in zł) i p u n k t sk u p u o p a k o w a ń sz k la n y c h p rz y ul. B. P ru s a . B . Ł*

(2)

Sir. 2 N O W IN Y NYSKIE Nr 5 (655)

<Bat

Bia kuchni i salonu...

W d n i p o p u la rn y c h im ie n in , a w szczególności 8 m a rc a , p rz e d k w ia c ia rn ia m i i k io sk a m i -z k w ia ta m i od r a n a w id a ć n ie m a łe k o le jk i. G d y w ięc sp o t k a sz w c zesn y m ra n k ie m kogoś b ieg n ąc eg o z k w ia ta m i w r ę k u , n ie dziw się, że o ta k ie j p o rz e w y b ie ra się z w iz y tą '—

on po p ro s tu p ęd zi do p racy , gdzie k to ś m a im ien in y .

W p rz e d e d n iu św ię ta p a ń w y b ra łe m się do z a k ła d u o g re dniczego w K o n rp d o w e j (n ale żącego do R S P w W yszkow ie)

— k ró le s tw a w a rz y w i k w ia ­ tów .

K ie ro w n ik z a k ła d u B r» n i- jtław N a k o n im n y n ie był je d ­ n a k s k o ry do ro zm o w y o tir m ie, k tó r ą k ie r u je od p aźd zier n ik a 1989 ro k u .

W g ó sp o d a rstw o o g ro d n icze spółdzielcy w łożyli sp o ro k a p i ta lu , sp o ży tk o w an eg o n a w y b u do w an ie 60W m kw . sz k la rn i o g rzew an y ch , 840 m kw . tu n e li fo lio w y ch o g rz e w a n y c h i 640 m kw . n ie o g rzew an y ch . P o n a d to p rz y g o to w a n o ziem ię pod u p ra w ę w a rz y w g ru n to w y c h n a o b szarze 8 ha. P rz y ich u - p ra w ie , p ie lę g n a c ji i p iln o w a ­ n iu (dozorcy) z a tru d n io n y c h je s t 23 p ra c o w n ik ó w , w ty m 9 k o b iet.

To w sz y stk o w y m a g a d użych n a k ła d ó w — tw ie rd z i m ó j ro z m ó w ca — a e fe k ty są m n ie j­

sze, niż n a le ż a ło b y się spodzie w ać. N a w a rz y w a i k w ia ty m a le je s t z a p o trzeb o w an ie, a i cen y n ie zaw sze p o k ry w a ją n a k ła d y . W b ieżą cy m ro k u u sta w ia m y się g łó w n ie n a p ro d u k c ję w‘a rzy w . Ju ż dziś o fe ru je m y do sp rz e d a ż y sa ła tę (około 15 tys. sztu k ), ceb u lę ze szczy p ió rk ie m , p ie tru sz k ę . Za k ilk a ty g o d n i b ęd zie rz o d k ie w k a i og ó rk i, n ieco p ó ź n ie j w czesn a b ia ła k a p u s ta i in n e w a rz y w a .

P ra k ty c z n ie s u p ra w ia m y w sz y stk ie w a rz y w a n ie z b ę d n e d la d o b re j k u c h n i: p o trz e b n e do zu p i do su ró w e k o ra z sa ła te k z w a rz y w g o to w an y ch .

Czy u p ra w ia n e p rzez w as w a rz y w a m ożem y zaliczyć da z d ro w e j żyw ności?

T ak . M ogę to p o tw ie rd z ić z c a łą o d p o w ied zia ln o ścią. S rod k i ch em iczn e sto su je m y tylJco w ów czas, gdy zachodzi koniecz n ość. P rz y czym p rz e s trz e g a n a je s t ściśle ic h k a d e n c ja .

G tlsie go sp o d y n ie m o c ą ku p « w a r w a rz y w a z w aszego wpr»d n ie t n a ?

C odziennie w g o d zin ac h od 7 do 15 b e z p o śred n io w z a k ła ­ d zie, w e w to rk i i p ią tk i n a ta r gow isku. C zynione są s ta ra m a

© o tw a rc ie w N ysie sta łe g o p u n k tu sp rz e d a ż y w a rz y w .

O fe ru je m y w a rz y w a zdrow e, św ieże i po k o n k u re n ty jn y c h c en ach . G o sp o d y n ie w in n y z a ­ d bać, by n a sto le nie brakow a ło św ieżych w a rz y w , szczegół n ie w o k resie w io sen n y m .

N a co m ożem y liczyć (m e ł- ezyźni) • w p rz e d e d n iu Ś w ięta K o b iet ?

B ędzie sp o ro d o ro d n y c h goź - dzik ó w i około 8 ty s. sztu k k w ia tó w don iczk o w y ch ró ż n e j o d m ia n y i o ró ż n y c h c en ach (od trz e c h do trz y d z ie s tu ty się cy złotych), d o sto so w an y ch p ra k ty c z n ie do zam ożności każ

d e j k ieszen i. k

S ądzę — d o d ał k ie ro w n ik — że żad en z p an ó w , k tó r y zgło­

si się po k w ia ty d la sw o je j w y b ra n k i, n ie o d ejd zie z z a k ła d u z p u sty m i rę k o m a . T y m b a r ­ d ziej, że n ie k tó re o d m ia n y k w ia tó w d o n iczk o w y ch są n ap raw 7 d ę ła d n e i b ę d ą m o g ły p rz e z d łu g ie m iesiące czy la ta być ozdobą salo n u .

O d sieb ie zaś do d am , że ze w sz y stk ic h u p o m in k ó w , k tó r y m i o b d a ro w u je m y p a n ie , n a jm il szy.m są k w ia ty — te w rę c z a n e n a D zień K o b iet i w im ie n in y , a zw łaszcza o fia ro w y w a ­ n e bez żad n eg o p r e te k s tu i ® k a z ji.

M A R IA N Ż E L W E T R O

Poseł Stefan Kozłowski rozmawia z itysananti

(D o k o ń czen ie ze str. 1) r a z n a ko n ieczn o ść re g u la c ji g ru n tó w n a w sia c h , czyli „u- p e łn o ro ln ie n ie ” g o sp o d a rstw z b y t m a ły c h , a p rz e z to n ie ­ e k o n o m iczn y ch . M ów ili o n ie ­ o p łaca ln o ści p ro d u k c ji ży w ­ c a (zb y t n is k ie ce n y s k u p u w s to su n k u do k o sztó w p ro d u k ­ cji), o złym sy s te m ie p o d a tk o ­ w y m . o b r a k u p e rs p e k ty w d la

* ro ln ik ó w n ie z b y t zaso b n y ch , d y sp o n u ją c y c h m a łą ilo ścią ziem i.

D ru g i n u r t d y s k u s ji d o ty ­ czył w y b o ró w do sa m o rz ą d ó w te r y to ria ln y c h . Z e b ra n i d a li w y ra z sw o im o b aw o m co do m ożliw ości w sk a z a n ia w y m a ­ g a n e j liczby o d p o w ied n ich k a n d y d a tó w ze 'w z g l ę d u n a b r a k m o ty w a c ji do p ra c y — zw łaszcza, d o ty czy to ro ln i­

ków . z n a jd u ją c y c h się w złej s y tu a c ji i m a ją c y c h m ało cza­

su n a d ziałaln o ść społeczną.

P o seł K o zło w sk i p o d k re ś ­ lił w a g ę w y b o ru w ła śc iw y c h lu d zi, stw ie rd z a ją c , iż g e n e ­ r a ln e z m ian y n a szczeblu lo­

k a ln y m są k o n iecz n o ścią, p o ­ n ie w a ż trz e b a w re sz c ie d e fi­

n ity w n ie w y jść ze sta re g o sys te m u . Z w ró cił ta k ż e u w a g ę n a f a k t, iż w sa m o rz ą d a c h te ry to ria ln y c h w in n i się z n a ­ leźć p rz e d s ta w ic ie le ró żn y ch w a r s tw sp o łeczn y ch , ró ż n y c h o rg a n iz a c ji, lu d z ie o p e ra ty w ­ n i i c h ę tn i do p ra c y , o ró ż ­ n y c h p o g ląd ac h , a je d y n y m i k r y te r ia m i ich oceny p o w in ­ n y b y ć : k o m p e te n c ja i tr o s k a o w sp ó ln e dobro. W obliczu s p r a w w a ż n y c h (losy m ia s ta i g m in y ) a n im o z je o so b iste i o rg a n iz a c y jn e m u sz ą by ć o d ­ s u n ię te n a p la n d alszy . N ie c h o d zi b o w iem o to — s tw ie r d z ił p ro fe s o r S. K o zło w sk i — żeby to b y li „ n a s i” lu d zie, a le lu d z ie o d p o w ied n i.

W tr a k c ie d y sk u s ji p o ru s z a n o ta k ż e s p r a w ę e le k tro w n i w O polu, kredytów» zach o d ­ n ich , spółdzielczości, sp osobu p ra c y S e jm u (z e b ra n i k r y t y ­ k o w a li n a g m in n e opu szczan ie p rz e z p o słó w sali o b rad ), sys te m u fisk a ln e g o i in.

B. Ł A B C T IN *.

Przedstawiciel C F D T

w Zakładach Urządzeń Przemysłowych

N ied aw n o N SZZ „ S o lid a r­

n o ść” w Z U P gościł u sieb ie e k s p e r ta ds. p la c o w y c h i po­

d a tk o w y c h z K o n fe d e ra c ji F ra n c u s k ic h D e m o k ra ty c z n y c h Z w iązk ó w Z a w o d o w y ch (C FD T) B e rn a rd a S u jo b e rta . S p o tk a n ie to d a ło k o m isji

z a k ła d o w e j n ie ty lk o o k a z ję do w y m ia n y p o g ląd ó w , a le s tw o rz y ło ta k ż e m ożliw ość n a ­ w ią z a n ia b e z p o śre d n ie j w sp ó ł­

p r a c y z f r a n c u s k im z a k ła d e m o p o d o b n y m p ro f ilu p ro d u k c ji.

C zy z o sta n ie on a w y k o rz y ­ s ta n a — p o k a ż e czas. (be)

Do o tw ie r a n ia sk le p ó w spo żyw czych, p ry w a tn y c h lu b a- je n c y jn y c h , n ie m a w N ysie jvielu c h ę tn y c h . L u d zie m ó ­ w ią : — m a ły p ie n ią d z — a r®

b o ty co n ie m ia ra . N ie b r a k u ­ je n a to m ia s t c h ę tn y c h do h a n d lo w a n ia k o n fe k c ją lu b s p rz ę te m ra d io w o -te le w iz y j- ny m .

Zygm unt K ulczyk b y ł je d ­ n y m z p ie rw sz y c h . R ok te m u p o d ją ł m ę s k ą d ecy zję o o tw a rc iu spożyw czego sk le p u a je n c y jn e g o p rz y ul. C h ełm o ń sk ieg o 36 w Ję d rz y c h o w ie .

P ra c o w a łe m w ZW „C u k ry N y sk ie ” p o n a d 20 la t — s tw ie rd z a m ó j ro zm ó w ca. — B yłem p sy ch iczn ie zm ęczony c o d zie n n y m i k ło p o ta m i firm y i je j p ra c o w n ik ó w . P o sta n o w i łem w y zw o lić , się z teg o z g rz y ta ją c e g o k ie r a tu . Z p e w ­ n o ścią m o ja d z isiejsza p ra c a je s t b a rd z ie j w y c z e rp u ją c a fi zycznie — p r a c u ję ciężko, a le d la siebie. W iem , że m ó j do­

chód zależy od w ie lk o śc i ©- b ro tó w (bo m a r ż a n a p ro d u k ty spożyw cze je s t n iew y so k a), ale a b y ro b ić o b ró t — trz e b a d b ać o to, b y w sk le p ie z a w ­ sze b y ł to w a r.

Z a o p a tr u ję się w to w a r w hurtow m i PH W , b e z p o śre d n io o p r o d u c e n ta (m .in. ZW „C u­

k r y N y sk ie ”) i u osób p r y ­ w a tn y c h . T o w a r m u s i być św ieży i w m ia rę ta n i, bo ty l

(D o ko ń czen ie na str. 5 '

Rada Pracownicza w ZWSE

postanowiła

26 lu te g o b r. sp o tk a li się n a IX se s ji czło n k o w ie R a d y P r a co w n iczej w Z a k ła d z ie W yko n a w s tw a S ieci E le k try c z n y c h . O m ó w ili oni 8 te m a tó w , a w śró d n ic h sp ra w o z d a n ie ro czn e i b ila n s 1989 ro k u , p o ­ d z ia ł zy sk u p rz e d s ię b io rs tw a n a fu n d u s z e o ra z p ro p o z y c je

u m ó w a je n c y jn y c h .

P o z a p o z n a n iu się ze s p r a ­ w o z d a n ie m z d zia ła ln o śc i p rz e d s ię b io rs tw a w 1989 ro k u o raz z p o sta n o w ie n ie m Izb y S k a rb o w e j o w e ry fik a c ji b i­

la n s u fin an so w eg o za u b ieg ły ro k R a d a P ra c o w n ic z a w y so ­ ko o cen iła o sią g n ię ty zysk w k w o cie 2.274 m in zł. U zn ała ta k ż e , iż p o d sta w o w y cel p rz e d s ię b io rs tw a , ja k im by ło u z y sk a n ie w yższego n iż w 1988 ro k u po zio m u re n to w n o ­ ści, zo stał o siąg n ięty , a u z y s­

k a n e w y n ik i p ro d u k c y jn e o- ra z w z ro st p ro d u k c ji sp rz e d a ­ n e j o 124,5 p ro c. są d o b re.

P o n a d to sto so w a n a w u b ie g ­ ły m ro k u p o lity k a z a tr u d n ie ­ n ia i p ła c d a ła d o b re re z u lta ty , czego w y ra z e m je s t r e l a ­ ty w n ie w y ra ż o n y poziom p la c p ra c o w n ik ó w ZW SE. W o s ta tn im k w a r ta le 1989 ro k u śre d n ia p ła c a w p rz e d s ię b io r­

stw ie w y n io sła 539 ty s. zł.

R a d a u z n a ła p o stę p w li­

k w id a c ji s t r a t p ro d u k c ji p o ­ m o cn iczej za n ie d o s ta te c z n y . P o d k re ś liła ta k ż e k o n iecz n o ść o b n iżen ia s ta n u z a p a só w m a ­ te ria ło w y c h i w z ro s tu fu n d u szu p rz e d s ię b io rstw a .

P o b u rz liw e j d y sk u s ji n a d ro z d y s p o n o w a n ie m n ie podzie lon eg o zy sk u w w y so k o ści ©- ko ło 900 min. zł R P p o s ta n o ­ w iła p rz ezn aczy ć go w c a ło ­ ści n a fu n d u s z p rz e d s ię b io r­

stw a.

N a stę p n ie czło n k o w ie r a d y ro z p a trz y li w n io se k zw iązk ó w zaw o d o w y ch o d o fin a n so w a ­ n ie ’ z a k ła d o w e g o fu n d u s z u m ie sz k a n io w e g o , w celu u ­

d z ie le n ia p o ży czk i ty m czło n ­ k o m S p ó łd z ie ln i M ieszk an io ­ w e j „ E n e rg e ty k ”, k tó ry m tr u d n a s y tu a c ja m a t e r i a ln a u n ie ­ m o ż liw ia w p ła tę w k ła d u lo k a to rsk ie g o . C zło n k o w ie R P za­

a k c e p to w a li p ro p o z y c ję , za­

s trz e g a ją c te r m in z w ro tu p o ­ życzki do k o ń ca b ieżąceg o ro k u . Je d n o c z e ś n ie p o sta n o w ili p rz e z n a c z y ć n a Z F M 16 m in zł z zy sk u 1989 ro k u i 100 m in zł ze ś ro d k ó w 1990 r o ­ k u.

R a d a P ra c o w n ic z a p rz y c h y lila się ta k ż e do w n io sk u W y d z ia łu G o sp o d a rk i S a m o c h o ­ d o w e j o u p ły n n ie n ie 23 z b ę d ­ n y c h je d n o s te k tr a n s p o r to ­ w y ch i p o sta n o w iła z m n ie j- sayć k o szty w ła s n e p rz e d s ię ­ b io r s tw a p o p rz e z ich s p rz e ­ d a ż w d ro d ze p rz e ta rg u .

R a d a p rz y ję ła ró w n ie ż za­

p ro p o n o w a n y przez d y re k to ­ r a p rz e d s ię b io rs tw a A n to n ie ­ go L iso w sk ieg o p o d z ia ł p rz e ­ w id y w a n e g o n a 1990 ro k zy s­

ku.

W k o le jn y m p u n k c ie o b ra d cz ło n k o w ie r a d y z a a k c e p to ­ w a li p ro p o z y c ję o d d a n ia w a - je n c ję p ra c o w n i p r o je k to w e j w re jo n ie O pole. Z o b o w ią z a li ta k ż e d y r e k to r a do p rz e p r o ­ w a d z e n ia ro z m ó w w R W S E O pole n a te m a t p rz e k a z a n ia teg o r e jo n u w a je n c ję .

O m a w ia ją c re a liz a c ję sw o­

ich u c h w a ł, r a d a z a rz ą d z iła p o n o w n e w y b o ry u z u p e łn ia ją ce do R a d y P ra c o w n ic z e j w re jo n ie 6.

R a d a p rz y ję ła ta k ż e do w ia dom ości, że p rz y ś p ie sz o n e p r a ce n a d n o w y m re g u la m in e m k o rz y s ta n ia z fu n d u s z u so­

c ja ln e g o n ie b ę d ą w p ły w a * n a p ro w a d z e n ie d z ia ła ln o ś c i w c zaso w ej w b ie ż ą c y m ro k u .

W o s ta tn im p u n k c ie o b ra d I\a d a P ra c o w n ic z a w y z n a c z y ­ ła te r m in z e b ra n ia d e le g a tó w załogi n a 12 m a rc a b r.

B EA T A C 1CH ECK A

Roboty muszą iść rytmicznie

M ontaż p ierw szeg o b u d y n k u p rzy ul. R o dziew iczów ny N y­

sk ie P rz e d s ię b io rstw o B u d o ­ w la n e rozpoczęło w g ru d n iu 1989 ro k u . J u ż n a p rzeło m ie czerw ca i lip ca będą. m ogli w p ro w a d z ić się do n ich lo k a ­ to rzy .

P la n y z a k ła d a ją b u d o w ę 88 c z te ro p ię tro w y c h b u d y n k ó w (d w u -, pięcio- i-s z e ś c io k la tk o - w ych), p rzezn aczo n y ch d la o- koło ty s ią c a m ieszk ań có w . I n ­ w e sto ra m i są: Z U P, ZW SE, S p ó łd z ie ln ia M ieszk an io w a N y sie i S p ó łd zieln ia (ZOZ)

„Z goda”.

B u d u je m y około 500 m iesz­

k a ń rocznie — m ó w i k ie ro w ­

n ik b u d o w y Z b ig n iew T a r n a ­ w a — a le w b ieżą cy m ro k u o d d am y je d y n ie 250. P ra c e b u d o w la n e opó źn iły się m .in. z pow o d u b ra k ó w m a te ria ło ­ w y ch i ciep ła. W u b ieg ły m ro k u m ie liśm y k ło p o ty ze zn a­

lezien iem ciepłociągu. Poza ty m b u d o w ę tę rozp o częliśm y w n ie ty p o w y sposób, bo n a n ie u z b ro jo n y m w p ełn i t e r e ­ n ie. W zn aczn y m sto p n iu u tr u ­ d niło n a m to p ra c ę i w y d łu ­ żyło c y k l o d d a w a n ia b u d y n ­ ków'.

B e zp o śred n ią przy czy n ą było w e jś c ie n a b u d o w ę p rzed w y ­ znaczonym te rm in e m , sp ow edo w a n e z a trz y m a n ie m p ra c p ro ­

w ad zo n y ch przez n a s w P r u d ­ n ik u i G łu ch o łaz ach , gdzie in ­ w e sto ro m z a b ra k ło p ie n ięd zy . Z p o c z ą tk ie m teg o ro k u sy ­ tu a c ja zn aczn ie się p o p ra w i­

ła. N a b r a k m a te ria łó w n ie m ożem y n a rz e k a ć . S p rz y ja n a m ta k ż e pogoda. D zięki t e ­ m u p ra c u je m y w y d a jn ie j, le­

p ie j n a w e t niż w n ie k tó ry c h m ie sią c a c h letn ich .

Je ś li u d a n a m się u trz y m a ć obecne tem p o ro b ó t, to b u d o ­ w ę o sied la p o w in n iśm y zakoń czyć do 1995 roku.

W p ra c a c h b u d o w la n y c h b ie rz e u d z ia ł 50 p ra c o w n ik ó w .

(D o ko ń czen ie na s t r 4)

D obiegły k ońca ro b o ty a d a p ta c y jn e w pom ieszczeniach p rze znaczonych n a sk le p m ięsn o - -w ę d lin ia r s k i p rz y ul. K . Sw 'ier czew skiego. W p ra w d z ie w po m ieszczen iach ty c h m ieścił się w cz e śn ie j sk le p te j b ra n ż y , p ro w a d z o n y p rzez P S S „S po­

łe m ”, a le n ie s p e łn ia ł on w szy stk ic h w 'ym ogów s ta w ia n y c h przez „ S a n e p id ”.

N ow o o tw a rty sk le p (czyn­

n y od 20 lu teg o br.) sp e łn ia w sz y stk ie w a ru n k i staW iane teg o ty p u p lacó w k o m h a n d lo w ym . P o sia d a w y m a g a n e za­

plecze w yposażone w d u żą c h ło d n ię i in n e n ie z b ę d n e u - rz ą d z e n ia .

N a jw ię k sz y u d z ia ł w a d a p ­ ta c ji o b ie k tu m a ją p ra c o w n i­

cy m o d e la rn i, p ra c u ją c y pod n a d z o re m J a n a B oronia.

S k le p b ęd zie z a o p a try w a n y w m ięso i w ę d lin y z rz e ź n i w Ś c in a w ie N y sk ie j. M ięso i je ­ go p rz e tw o ry m a ją b y ć p rz e d n ie j jak o ści. Czy rzeczy w iście

Najlepsze zakupy w sklepie firmowym Stali

— m ożem y p rz e k o n a ć się, ro ­ b ią c z a k u p y w n o w y m s k le ­ pie.

C eny b ę d ą n iższe od ty c h sto so w a n y c h p rz e z sk le p y f i r m ow e O p o lsk ich Z a k ła d ó w M ięsnych.

Stefan S tachow iak zap ew ­ n ia , że a s o rty m e n t b ę d z ie do sto so w a n y do życzeń k lien tó w , po cząw szy od m o m e n tu o tw a r cia r e s ta u r a c ji „ K lu b o w a ’*.

W ów czas b ęd zie m o żn a k u p o w a ć n ie k tó re p ó łp ro d u k ty , p rz y s p ie sz a ją c e p rz y rz ą d z e n i*

dom ow ego o b iad u .

S k le p firm o w a n y je s t prze*

Z ak ła d o w y K lu b S p o rto w y Sta} N y sa i o sią g a n e z d z ia ­ ła ln o śc i h a n d lo w e j zy sk i <po

odliczen iu kosztów ) w s p ie ra ć będi{ d ziałaln o ść s p o rto w ą k lu bu.

G o sp o d arze o b ie k tu z a p e w ­ n ia ją , że b ęd zie tu o b o w iązy ­ w a ć k u p ie c k a z a sa d a : n is k a m a r ż a (nie p rz e k r a c z a ją c a l t proc.) — w y so k ie o b ro ty , co p o w in n o z a p e w n ić śro d k i n a p o k ry c ie k o sztó w d z ia ła ln o ś c i h a n d lo w e j i k ilk u p r o c e n to w i zysk.

C ztero o so b o w a o b słu g a sk ł«

p o (dw óch sp rz e d a w c ó w , k a s»

je r k a i p ra c o w n ik gospoda»»

czy) zap ew n i szy b k ą i s p r a w n ą obsługę. •

Ż yczym y u d a n y c h z a k u p ó v * M . Ż EL W E T R O

(3)

Mr 5 (655) N O W IN Y KYSKJÍ Sir. 3

Dlaczego takie ceny?

L iczen ie się z g ro sz e m pow o li w ch o d zi n a m w n a w y k . P r z y z w y c z a je m p rz e z la ta do n is ­ k ic h ce n ży w n o ści, te r a z w a l e z y m y e k a ż d ą złotów kę. P o te n c ja ln i n a b y w c y p rz e m ie rz a ją m ia sto w zd łu ż i w szerz, po s z u k u ją c s k le p u bądź... sa m o ­ c h o d u , gdzie m o żn a k u p ić n a j ta n ie j.

P rz y o k a z ji ty c h w ę d ró w e k w ie le g o rz k ic h u w ag p a d a pod a d re s e m P S S „ S p o łe m ”, d y sp o ­ n u ją c e j w ięk szo ścią sk le p ó w n a te r e n ie N ysy. D laczego m ą k a je s t ta k a d ro g a (cena w sk le p a c h n ie p o ró w n y w a ln a do te j z sa m o ch o d u )? P rzecież w za k ła d a c h zbożow ych k o s z tu je 3050 zł. D laczego w in n y c h m ia s ta c h za ch le b p ła c im y 2200 zł, a u n a s p o n a d 3000? Co z p rze ceriam i ch le b a ? D laczego „Spo łe m " sp rz e d a je z sam o ch o d ó w sw o je w ę d lin y ta n ie j niż w e w ła sn y c h sk le p a c h — czy n ie m o żn a w ta k im ra z ie obniżyć ró w n ie ż „ sk lep o w y ch ? c e " ?

O w y ja ś n ie n ie ty c h w s z y s t­

k ic h w ą tp liw o ś c i p o p ro siłe m p re z e s a zarząd u P S S „ S p o łe m ”', C zesław a P a n k a .

C en ę m ą k i — s tw ie rd z ił m ó j ro z m ó w c a — k s z ta łtu je n ie ty lk o n a sz a m a rż a , a le i m a r ­ ża h u rto w a . H u rto w n i n ie m o ż e m y o m in ąć, p o n ie w a ż ta m p a c z k u je się m ą k ę , a p rz y ro z b u d o w a n e j sieci sk le p ó w sam o o b słu g o w y ch s p rz e d a w a n ie m ą k i luzem , n a w ag ę, je s t w y k lu czone.

Je ż e li chodzi o cen ę ch leb d , to je s t o n a zg o d n a z k o s z ta ­ m i. P rz y o b e c n e j cen ie m ą k i i e n e rg ii niżej n ie m ożem y ju ż zejść. Być m oże ta m , gdzie

c h le b je s t ta ń s z y , ta ń sz e są po p ro s tu su ro w c e . N a to m ia s t eo do p rz e c e n : n ie p rz e c e n ia m y c h le b a po p o łu d n iu , ta k ja k c h c ie lib y n ie k tó rz y , p o n iew aż w e ią g u d n ia d o sta rc z a m y k il k a k r o tn ie św ieże p a rtie . P rz e c e n a m a n a to m ia s t m iejsce d n ia n a stę p n e g o : im w ię c e j zo sta n ie n a m c h le b a „z w czo r a j ”, ty m je s t on tań szy .

To p ra w d a , że p rz e z k ilk a d n i sp rz e d a w a liśm y sw o je w ę d lin y z sam o ch o d ó w . M iało to m ie jsc e w N ysie n a ta rg o w is k u i p oza te r e n e m N ysy. P o ­ w ó d : sk le p y n ie c h c ia ły już p rz y jm o w a ć w y p ro d u k o w a n y c h przez m a s a rn ię w y ro b ó w (m i­

m o p o w ażn eg o o g ra n ic z e n ia p ro d u k c ji) — p o p y t w m ieście d ra s ty c z n ie zm alał. P o sta n o w i liśm y w ięc w y w ieźć w ę d lin y ta m , gdzie one p ó jd ą , gdzie sp o d z ie w a liśm y się b a rd z ie j c h ło n n eg o ry n k u , i sp rz e d a ­ w a ć je n a w e t b ez zysku, b y le u n ik n ą ć s tra t.

J e ś li chodzi o ró żn e ce n y w ró ż n y c h sk le p a c h , to chcę po w iedzieć, że w y n ik a ją one z w y so k o ści m arż, k tó r e są r u ­ chom e. M y u s ta la m y ty lk o m a rż ę m a k s y m a ln ą , k tó r e j kie ro w n ik o w i s k le p u n ie w o ln o p rz ek ro czy ć, n a to m ia s t m oże ją d o w o ln ie obniżyć, a n a w e t z n ie j zrezy g n o w ać. T a k ie dzia ła n ia n ie m a ją n a celu w odze n ia k lie n ta za n o s: to są po p ro s tu p ra w a w o ln eg o ry n k u i k o n k u re n c ji.

B EA T A Ł A B U T IN

C z y p rzed się b io rstw o zostanie podzielone?

19 lu te g o b r. o d b y ła się w Z a k ła d z ie W y k o n a w stw a S ieci E le k try c z n y c h n a d z w y c z a jn a s e s ja R a d y P ra c o w n ic z e j.

T e m a ty k a p o sied zen ia o b e j­

m o w a ła in fo rm a c ję o p rz e b ie g u n a r a d y w e W spólnocie E - ruergetyki i W ęgla B r u n a tn e ­ go o raz p o d ję c ie u c h w a ły do­

ty c z ą c e j o p in ii R a d y P ra c o w ­ n ic z e j w s p r a w ie p o d ziału p rz e d s ię b io rstw a .

D y re k to r ZW SE A n to n i L i­

so w sk i i p rzew o d n iczący R P J a n G a jd a zap o zn ali z e b ra ­ n y c h ze z m ia n a m i o rg a n iz a c y j

n y m i w en e rg e ty c e , p o le g a ją c y m i m .in. n a w y p ro w a d z e u iu ze w sp ó ln o ty 35 p rz e d s ię ­ b io rs tw u słu g o w y ch oraz w p ro w a d z e n iu d la p o zo stały ch . za­

sad g ry ry n k o w e j.

N a n a ra d z ie zw rócono się ta k ż e do p rz e w o d n ic z ą c y c h r a d p ra c o w n ic z y c h o w y ra ż e ­ n ie o p in ii w s p ra w ie e w e n tu a l nego p o d z ia łu p rz e d s ię b io rstw w ie lo z a k ła d o w y c h , p ro p o n u ją c w a r ia n t p o d ziału w e d łu g p o ­ sia d a n y c h baz.

(D o k o ń c ze n ie na str. 5)

Jc m c w do n ie d a w n a w r» ała tan« p raca. I>*«ś w szw alni ciche, sm utna, pustawa...

Zdj. Z bigniew K w iecie*

NIEPEW NE JUTRO

Przykry prezent na Dzień Kobiet

N a te m a t p rz e d s ię b io rstw zalic z a n y c h do p rz e m y słu le k ­ k ieg o i ich s y tu a c ji w n o ­ w y ch re a lia c h ry n k o w y c h w y ­ p is a n y ju ż m o rze a tr a m e n tu , że n ie w sp o m n ę o h e k ta r a c h la só w n a p a p ie r. T ru d n o je d ­ n a k n ie in te re so w a ć się ty m i firm a m i, k tó r e p rz e z dziesię­

cio lecia is tn ie n ia z a ra b ia ły n a sieb ie i ń ie ty lk o , a te r a z sto ­ ją u p ro g u b a n k ru c tw a .

T a k a s y tu a c ja m a m iejsce w S p ó łd z ie ln i In w a lid ó w „P o­

k ó j”. P ow ód tr u d n o ś c i te n sa m co w szędzie: o d m o w a re a liz a c ji zam ó w ie ń ze stro n y k o o p e ra n tó w i b a r ie r a p o p y tu . W p rz y p a d k u S I „ P o k ó j” d ra s ty c z n y w p ły w n a je j d z ia ła l­

n o ść w y w o ła ło w s trz y m a n ie p ro d u k c ji w F S O N y sa i w Je lc z a ń sk ic h Z a k ła d a c h S am o ­ ch o d o w y ch „ Je lc z ” (oba p rz e d ­ s ię b io rs tw a o d m ó w iły p rz y ję ­ cia zam ó w io n y c h w cześniej w y ro b ó w ) o ra z z a n ik p o p y tu n a m e b le k ie ro w a n e n a ry n e k .

R e z u lta t? P o w a ż n e o g ra n i­

c z e n ie , a w c ią g u k ilk u n a j­

bliższy ch diii c a łk o w ite w s trz y m a n ie p ro d u k c ji i ...p rzy m u ­ sow e ^urlopy. W te j c h w ili a a u rlo p a c h , n a ra z ie p ła tn y c h , p rz e b y w a 1/3 załogi, w ty m w szyscy p ra c o w n ic y z a tr u d ­ n ie n i w n iep ełn y rfi w y m ia rz e czasu p ra c y . J e ś li s y tu a c ja n ie u le g n ie p o p ra w ie , n a u rlo p — n a jp ie r w w y p o czy n k o w y , a po

(D o k o ń c ze n ie na str. 4)

Wzrosła przestępczość, spadła jej wykrywalność..

...stw ierd ził n a o sta tn im po sied zen iu 'K o m is ji P rz e s trz e g a n ia P ra w a i P o rz ą d k u P u b licz nego R N szef R ejonow ego U - rz ę d u S p ra w W e w n ę trz n y c h w N y sie p p łk E d w a rd T obor.

W 1989 ro k u g w a łto w n ie po g orszył się s ta n b ezp ie czeń ­ s tw a w m ieście i gm inie. W sa m e j N y sie z an o to w an o 581

p rz e s tę p stw , z czego 160 popeł n ili n ieletn i. W y k ry w a ln o ść w y n io sła 76,5 proc.

W zrosła liczb a k ra d z ie ż y z w ła m a n ia m i do o b iek tó w p ry w a tn y c h o 176 proc. w sto su n k u do 1988 ro k u . W y k ry w a l­

n ość w y n io sła 51,5 proc. Zano to w a n o 28 w ła m a ń do m iesz­

k ań .

(D o k o ń c ze n ie ze str. 1) k ła d ó w w o k re ś lo n y c h te r m i­

n a c h .

N a te m a t u c h w a ły n r 13, d o ty c z ącej z m ia n o rg a n iz a c y jn y c h , i n r 19, d o ty czą cej in f o rm a ty ­ k i. o ra z ich re a liz a c ji w n o ­ w y c h w a ru n k a c h g o sp o d a r­

czy ch w y p o w ied ział się d y re k to r A n d rz e j O sa d c a . Z o b o w ią­

z a ł się do k o ń c a k w ie tn ia p rz e d s ta w ić k o n c e p c ję ro zw ią z a ń o rg a n iz a c y jn y c h , zaś do k o ń c a czerw ca — p la n ro zw o ­ ju in f o rm a ty k i n a n a jb liż sz e l a ‘.a.

R a d a w y ra z iła zgodą n a za­

w a rc ie d w u le tn ie j u m o w y z D o ln o ślą sk im O d d ziałe m P o l­

sk ieg o T o w a rz y stw a N e u ro c h i r u r g ó w i w p ła c e n ie n a ' ko n to to w a rz y s tw a 5 m in złotych.

P ra c o w n ic y b ę d ą m ogli k o rzy Stać z k o n s u lta c ji i b a d a ń , k tó r y c h z a k re s o k re ś la szczegó­

ło w a u m o w a.

R a d a n ie w y ra z iła z g o d y -n a d o fin a n s o w a n ie Z rzeszen ia „Od n o w a ”. W g rę w c h o d z iła su m a 40 m in zł na z a sila n ie p la c u b u d o w y d o m k ó w je d n o ro d z in ­ n y c h w o b rę b ie u lic W ań k o w i c z a i G ru n w a ld z k ie j w e n e r­

g ię e le k try c z n ą . U znano, że p rz y o g ran iczo n y ch ś ro d k a c h b y ło b y w ielce n ie s p ra w ie d liw e

•wyłożyć w sp o m n ia n ą k w o tę, z k t ó r e j sk o rz y sta ło b y ty lk o k il fcw iastu p raco w n ik ó w .

D y re k to r z a k ła d ó w zw ró cił a«* do ra d y z w n io sk iem 9

w y ra ż a n ie zgody n a p o w o łan ie z d n ie m 1 m a r c a b r. inż. Zyg m u n ta W ojciech o w sk ieg o n a sta n o w isk o z a stęp cy d y re k to ra ds. tech n iczn y ch .

W e w n io sk u m .in. czy ta m y :

„Inż. Z y g m u n t W ojciechow ski p e łn ił fu n k c ję z a stęp cy d y re k to r a ds. te c h n ic z n y c h w o k re ­ sie od c zerw ca 1981 ro k u do 27 sty c z n ia 1982 ro k u , w y k a ­ z u ją c k o m p e te n c je i p r z y d a t­

ność n a ty m sta n o w isk u .

U trz y m a n ie całego z a k re s u d z ia ła n ia p rz y te j w ielk o ści w y d a tk a c h je st n ie re a ln e . D la tego też z a m ie rz a się o g ra n i­

czyć d ziałaln o ść k lu b u do sek c ji p iłk i s ia tk o w e j i k o rz y sta ć ty lk o z o b ie k tu p rz y ul. G łu ­ ch o łask iej.

O d d ziele n ie działaln o ści k lu b u i z a k ła d ó w w y n ik a stą d — p o w ied zia ł d y re k to r — że k o szty te j d z ia ła ln o śc i n ie m o gą obciążać k o sztó w p ro d u k ­ cji. C hcę m ieć s y tu a c ję czy-

Trzeba dać szansą

O d w o ła n ie z zajm o w a n eg o sta n o w is k a n a s tą p iło z d n iem 27 sty c z n ia 1982 r. w o k resie s ta n u w o jen n eg o z p rzy czy n p o lity c z n y c h ”.

Za p o w ie rz e n ie m sta n o w isk a Z y g m u n to w i W o jciech o w sk ie­

m u gło so w ało 13 osób, p rz e ­ c iw n y c h było 9.

Z a k ła d o w y K lu b S p o rto w y S ta l N y sa z w ró cił się do ra d y o d o fin a n so w a n ie d ziałaln o ści sp o rto w e j k lu b u w ,1990 ro k u su m ą około 120 m in zło ty ch . G d y b y n ie n a s tą p iła z m ia n a w z a k re s ie d zia ła ln o śc i k lu b u , to je st is tn ia ły b y n a d a l w szy­

stk ie se k c je i fu n k c jo n o w a ły b y w sz y stk ie o b ie k ty , w y d a tk i w y a io s iy b y około 500 m in złotych.

stą, ja sn ą , w iedzieć d o k ład n ie, ile k o sz tu je s p o rt i w ja k im z a k re s ie m ożem y go d o fin a n ­ sow ać. W szystkie osoby zw ią zan e ze sp o rte m m u szą być w y n a g ra d z a n e p oza p rz e d s ię ­ b io rstw e m . J e s t to w a ria n t b a rd z o ra d y k a ln y .

N a pow yższy te m a t w ypow ie d z ia ł się ró w n ież K azim ierz O rzeszy n a: — O d tego m o m en tu k o szty d ziałaln o ści k lu b u b ę d ą p o k ry w a n e z w ła sn y c h dochodów . B y ru s z y ć je d n a k z m iejsca, k o n ie c z n e je s t w sp a r ci« fin a n so w e z a k ła d ó w . P o d ej m u je m y w ie lk ie ryzyko, d o k o ­ n u ją c ta k ra d y k a ln y c h zm ian.

Ic h celem je s t 9tw orizenie w a n ac h sam o rząd u.

p u n k ó w do n o rm a ln e g o itinte- M . ZELW ETRO c jo n o w a n ia k lu b u . P ro szę dać n a m szansę.

Po W ystąpieniu d y re k to ra i w icep rezesa k lu b u rozpoczęła się d y sk u s ja , w k tó r e j głos z a b ra li m .in. B ogdan Lis, T a ­ deusz K aczm arczy k , A licja S tu p a c z u k , R um un F o tu jm a .

N a w szy stk ie p y ta n ia i w ą t pliw ości zostały u dzielone o d ­ pow iedzi.

Jed.no w szakże n ie u leg a k w e stii: b y k lu b s ta n ą ł n a n o ­ gi, tr z e b a go w p ie rw s z y m o- kres-ie jego d ziałaln o ści zasilić śro d k a m i z ak ła d o w y m i. N ie w olno d o puścić do zap rzep asz czen ia w ie lo le tn ie g o d o ro b k u za k ła d ó w w d zied z in ie sp o rtu . Ś w iad o m o ść tę m u szą m ieć członkow ie R ad y P raco w n iczej.

R a d a p o d ję ła n a s tę p u ją c e u - ch w ały : o p rz e k a z a n iu sz p ita ­ low i m ie js k ie m u w N ysie g a- stro fib e ro sk o p u (K-ZO), w y p ła cen iu n a g ró d z ty tu łu w d r a ­ ż a n ia p ro je k tó w r a c jo n a liz a to r sk ich w lu ty m , zbyciu śro d ­ k ó w trw a ły c h , o d w o ła n iu d e ­ le g a ta W ła d y sła w a B a jd a k a z o k rę g u V III (zespół m a g a z y ­ nów).

R a d a p o d zięk o w ała W ła d y ­ sław o w i B a jd a k o w i za d o ty ch czasow ą d z ia ła ln o ść w o rg a -

Z a n a liz y w y n ik a , że n a te ­ re n ie N ysy d z ia ła 7 -osobow a g ru p a p rz e stę p c z a , d y sp o n u ją ca 3 sam o ch o d am i. P ro w a d z i on a szczegółow e ro zp o zn an ie m ie js c a p rz e s tę p stw a , a n a s tę p n ie w ła m u je się, n a jc z ę śc ie j p rzed p o łu d n iem . A k c ja poszu k iw a w c z a n a d a l trw a .

N a siliły się ta k ż e w ła m a n ia do g a raży , a lta n e k i p iw n ic o raz k ra d z ie ż e kieszonkow e, d o k o n y w an e n a jc z ę śc ie j n a pi ja k a c h lu b w ś ro d k a c h tr a n s p o rtu , w sk le p a c h i n a ta rg o w isk u . N osim y p rz y sobie co­

ra z w ięcej p ien ięd zy , z w ra c a j m y w ięc u w a g ę n a to, gdzie je trz y m a m y .

W m in io n y m ro k u zan o to ­ w an o 82 o szustw a, n a jc z ę śc ie j p rz y k u p n ie i sp rz e d a ż y de­

wiz, o raz 10 p rz y p a d k ó w spe k u la c ji i 3 — p ro d u k c ji s-piry tu s u . W y k ry to ró w n ież s p r a w ców 1 z a b ó js tw a i 10 g w ałtó w , d o k o n a n y c h ró w n ież n a dzie­

ciach.

W u b ieg ły m ro k u m iało m ie j sce 55 w ła m a ń do o b iek tó w u - żytecznośoi p u b liczn ej. N a j­

częstszą ic h -przyczyną było z a n ie d b a n ie śp iący ch p o rtie ­ rów . W y k ry w a ln o ść w y n io sła tu 40,5 proc.

P rz y o becnych tru d n o śc ia c h k a d ro w y c h R U SW sk ie ro w a ł sw o je słu żb y g łó w n ie do s p ra w k ry m in a ln y c h i o ch ro n y m ieszk ań có w , p rz y ję to bo­

w iem założenie, że z a k ła ­ d y p o sia d a ją c e o d p o w ied n ie słu żb y m ogą c h ro n ić się sam e. Z d n ia n a dzień p o g a r sza się ta k ż e p o rz ą d e k n a d ro gach. /J e ź d z im y coraz gorzej, p o w o d u ją c ooraz w ięcej k o li­

zji i w y p ad k ó w . W u b ie g ły m ro k u zan o to w an o 145 w y k ro ­ czeń drogow ych, z czego 20 proc. popełniono po uży ciu a l koholu.

i D o ko ń czen ie na sic.

(4)

Str. 4 N O W IN Y NYSKIE Nr 5 (655)

- ¿ D V M V t W Ü t r t C H P f c t ł

Roboty m uszą iść rytmicznie

(D o k o ń c ze n ie ze sir. 2}

P r a c u ją «ni w b ry g a d a c h ©gól n o b u d o w la n y c h , m o n tażo w y c h i m u r a rs k ic h .

J e d n ą z n a jle p sz y c h b ry g a d , w sk ła d k tó r e j w ch ó d ai 7 ©sóto z k ilk u n a s to le tn im sta ż e m p ra c y , k ie r u je K a z im ie r z U r- baś. W szyscy m ie sz k a ją »a sta le poza N ysą: w P aezk o w ie, G łu ch o łaz ach , N iem o d lin ie. S c

■winie. M uszą w ięc eo d zien n ie dojeżdżać do p ra c y .

P ra c u je m y po 8 godzin dzień n ie — m ów i K a z im ie rz U rb a ś

— a le k ie d y tr z e b a b eto n o w ać, zo sta je m y d łu żej, bo p ro d u k ­ c ja m u si iść ry tm ic z n ie . C za­

sem tr z e b a p o św ięcić w o ln ą sobotę.

A k tu a ln ie m o n tu je m y p ię e l*

k la tk o w y b u d y n e k . P iw n ic » ju s p o sta w iliśm y , te r a z tr z e b a b ęd zie w y k o n a ć izo lację, a »a.

stępi»!« w y la ć po sad zk i.

W a ru n k i so c ja ln e m a m y W*

b a rd z o d o b re. B ry g a d a p r a c « » je n a u m o w ie o dzieło, ten.. » • o trz y m u je d a n ą k w o tę za wjp» k o n a n ie je d n eg o b u d y n k u o k re ś lo n y m te rm in ie . D a je

< n a m to m ie się c z n ie śre d n io >0#

ty®, złotych.

To b ęd zie barda© ła d n e osi«

die. P o sta w iliśm y n a n im p ie rw sz ą p ły tę i m am y n a d z ie ję. że d o trw a m y do ko ń ca, by p o sta w ić ta k ż e o sta tn ią .

B EA T A Cl CHECK A

Obradują spółdzielcy

(Dokończenie ze »tr. i) to m b e z p ła tn y — p ó jd ą w szy­

scy. W ą tp liw y to p re z e n t z o k a z ji D n ia K o b iet d la w du­

żej części k o b iecej załogi.

W c e n tr a ln e j sz w a ln i i k r a - ja k ii, k tó r ą w p rz e d e d n iu św ię ta k o b ie t c h c ia ła m o d w ie ­ dzać ja k o ty p o w o b a b sk i w y­

dział, p a n u ją m in o ro w e n a ­ stro je .

W n o rm a ln y c h w arur*kach p ra c u je ta m 115 osób, g łó w n ie k o b iet, k tó r y m sz e fu je p rz e d ­ sta w ic ie l p ic i b rz y d k ie j Jó z e f P ię to ń o ra z c z te ry m istrz y n ie : A n n a K ra m s k a , Z ofia W eso­

ło w sk a, M a ria S ta n e k i A lin a M rózek. P ra c e p ro w a d z o n o n a d w ie zm ian y . T e ra z ro b o ty sta rc z a n a je d n ą , a i to n ie n a całą. B yw a, że o godz. 12 z o sta je le d w ie p o ło w a p r a ­ cow nic, re s z ta po w yszyciu sw o je j d z ia łk i po p ro s tu idzie do dom u. n ie k tó re z p a ń n a ­ w e t « 9.10 ra n o . N ie m a s e n ­ su siedzieć b ezczynnie —

¡»twierdzają. a i szef je s t tego sam ego z d a n ia .

25 06Ób z a tru d n ia n y c h w n ie p e łn y m w y m ia rz e n ie p r a ­ c u je ju ż p o n a d m iesiąc, w te j ehwiK poszło n a u rlo p ł5 p r a ­ co w n ik ó w p e łn o e ta to w y c h .

Ze w zg lęd u n a a k o rd o w y s y ^ o m p ra c y , a w ięe sy stem u z a le ż n ia ją c y p o b o ry od ilości

Przykry prezent na Dzień

Kobiet

w y p ro d u k o w a n y c h „ s z ta k ”, m a le ją p e n s je — n ie m a co ro b ić, w ięc n ie m a i p ie n ię ­ dzy.

W szy stk ie je s te ś m y b a rd z o z m a rtw io n e ta k im o b ro te m s p r a w y — m ó w i m istrz y n i Z ofia W esołow ska. ■— B oim y się o sw o ją przy szło ść. Są w śró d n a s m a tk i sa m o tn ie w y c h o w u ją c e dzieci, są m a łż e ń ­ stw a , w k tó ry e h o b o je m a ł­

żo n k o w ie z a tr u d n ie n i są w sp ó łd zieln i. N ie w iem , eo b ę ­ dzie, je ś li p ro d u k c ja sta n ie całk o w ic ie. N ajg o rsze, że p rz e ­ w a ż a ją c y p ro c e n t p ra c o w n i­

k ów sz w a k ii to lu d z ie eh o rzy , k tó rz y n a p ew n o n a tk n ą się n a w ięk sze tru d n o ś c i p rz y e - w e n tu a ln y m p o sz u k iw a n iu p ra

• y niż ich s p ra w n i, zd ro w i k o n k u re n c i.

K ło p o ty m a m y od w rz e śn ia u b ieg łeg o ro k u — stw ie rd z a k ie ro w n ik J . P ięto ń . — J u ż

w te d y zaczęliśm y o g ran iczać p ro d u k c ję . N igdy b y m je d n a k n ie p o m y ślał, żę b ęd zie aż ta k eiężko, ja k je s t dziś.

R zeczyw iście, s y tu a c ja n a ­ p ra w d ę je s t tr u d n a . N a w y ­ dziale s m u tn ie j n iż zw ykle.

P r a c u je le d w ie k ilk a m aszy n

— re s z ta sto i bezczy n n ie. J e s t ciszej, m n ie j sły ch ać ro zm ó w i śm iech ó w (bo i z ezego się tu cieszyć), m n iej k rą ż y p lo -

^pczek i o p o w ia ste k z ży cia ro d zin n eg o . W szyscy c z e k a ją n a to, co b ęd zie ju tro .

%

* * *

1 m a rc a br. sta n o w isk o p r e ­ zesa S I ..P o k ó j” o b e jm u je J a ­ n usz T o m asze w sk i, p e łn ią c y do te j p o ry fu n k c ję d y re k to ra ds. te c h n ic z n y c h p ru d n ic k ie g o z a k ła d u O p o lsk iej F a b ry k i M ebli.

T ru d n o sp o d ziew ać się cu d u i • liczyć n a o d w ró c e n ie w k ró tk im czasie ta k n ie k o rz y s t­

n e j s y tu a c ji. N iem n iej je d n a k sp ó łd zielcy w iążą p e w n e n a ­ dzieje z n o w y m szefem . Może będ zie m iał szczęśliw ą rę k ę ?

W sz y stk im p a n io m z a tr u d ­ n io n y m w S I „ P o k ó j” życzy­

m y z o k a z ji D n ia K o b iet /po­

w o d z e n ia w życiu o so b isty m o raz w p ra c y zaw o d o w ej, i życzym y n a p ra w d ę szczerze, b ez cie n ia iro n ii. O by o d w ró ­ c iła się k a r ta .

B EA TA L A B tT I N

18 lu te g o b r. odbył© się w b a rz e „ D e lic je ” je d n o z w ie lu z a p la n o w a n y c h n a p rz e ło m lu ­ teg o i m a r c a z e b ra ń g ru p c z ło n k o w sk ic h P S S ,.S p o łe m ” , w k tó r y m u c z e stn ic z y li czło n ­ k o w ie sp ó łd zieln i o ra z w ic e p re zes da. p ro d u k c ji L e sła w S w ierczek .

N a w stę p ie p o in fo rm o w a n o z e b ra n y c h o z m ia n a c h p o w s ta ły c h w zw ią z k u z lik w id a c ją sp o łe m o w sk ie j c e n tra li, a do­

ty cz ą c y c h p rz e p isó w o sp ó ł­

dzielczości, w ty m o rd y n a c ji w y b o rczej do o rg a n ó w sp ó ł­

dzielczych.

S p ra w o z d a n ie z u b ieg ło ro cz­

n e j d z ia ła ln o ś c i o raz za m ie ­ rz e n ia n a ro k bieżący p rz e d ­ sta w ił p re z e s L. S w ie rc z e k , stw ie rd z a ją c m .in., że p ro g n o ­ za d o ty c z ą c a w y so k o ści o b ro ­ tó w w 1990 ro k u u k s z ta łtu je się w g ra n ic a c h 90 m ld zł.

N a stę p n ie d o k o n a n o w y b o ­ r u d e le g a tó w o b w o d u n a ze­

b ra n ie p rz e d s ta w ic ie li o ra z w y b o ru k o m ite tó w c z ło n k o w sk ic h p rz y po szczeg ó ln y ch p la c ó w ­ k a c h (obw ód s k u p ia ich 11).

W tr a k c ie d y s k u s ji z e b ra n i p y ta li p rz e d s ta w ic ie la z a rz ą d u o ce n y c h le b a (dlaczego c h le b z „ je d y n k i” -je s t droższy o sto z ło ty eh od e h le b a w p ie k a r ­ n ia c h p ry w a tn y c h ), o złą ko­

o rd y n a c ję p ra c y sk le p ó w z p ra c ą m a s a m i (w ę d lin w sk le p a c h je s t alb o za dużo. a lb o ich b ra k u je ), o zasa d n o ść h a n d lo w a n ia w ę d lin a m i d ro b io ­ w y m i i w y ro b a m i R S P W y w -

Polemiki ■ Odpowiedzi

W ypow iedź n in ie js a ą pnoeaę p o tr a k to w a ć ja k o p re z e n ta ­ cję p o g ląd ó w k o lejn eg o tz ło n ku z a rz ą d u K o m ite tu O b ^ w a te lsk ie g o w N ysie. W ypow iedź m o ja b ęd zie nieco in n a od po p rz e d n ic h , gdyż b ędzie aa-wie ra ła e le m e n ty p o lem iczn e i u p ro w ad zała „ d e k la ra c je in-ten ttji” (k tó ry c h dość ju ż n a s łu ­ c h aliśm y się od ró ż n y c h osób i in s ta n c ji) do k o n k re tó w .

B y łem in ic ja to re m i je d n y m l zało ży cieli re a k ty w o w a n e g o K o m ite t« O b y w a te lsk ie g o w d n iu 21 w rz e śn ia 1989 ro k u i p rz e w o d n ic z ą c y m tym caaeo w e go z a rz ą d u k o m ite tu .

W y d a je się, p a n ie r e d a k to ­ rz e „N ow in N y sk ic h “, że w p ro c e sie zach o d zący ch z m ian P a ń s k a g a z e ta ró w n ie ż p o w m jmi zostać U S P O Ł E C Z N IO N A . U sp o łeczn io n a poprze* »ozaze- rz e n ie s k ła d u k o leg iu m >edak eyjinego e p rz e d s ta w ic ie li s a - k ła d ó w p ra c y , k tó r e urtray»rwi ją gazetę, o ra z p rz e d s ta w ic ie li ły c h sił sp o łeczn y ch , k tó r e eoś zmaczą. a w ięe K om itet«! O by w a te ls k ie g o , „ S o fid a jn o śc i” , SD i P S L O d ro d zen ia.

, M a ją c p r a w o d o repBRS c h c ia łb y m o d p o w ied zie ć p a n u

W ład y sław o w i aa

stę p c y p rzew o d n icząceg o R ady N a ro d o w e j, k tó ry w n r 3 „No­

w in ”, d e lik a tn ie m ów iąc, m ija się z p ra w d ą .

O tóż b y łe m « a se s ję R ad y N a ro d o w e j w d n iu 28 g ru d n ia 1989 r. zap ro szo n y n ie ja k o oso b a p ry w a tn a , lecz r e p r e ­ z e n to w a łe m K o m ite t O b y w a ­ te lsk i. N a to m ia s t w y p o w ied ź m o ja b y ła in d y w id u a ln a , gdyż nie m ia łe m m o żności uzgodnić je j z c a ły m K o m ite te m O b y ­ w a te ls k im .

W d alsz y m ciąg-u n ie ro z u ­ m iem , dlaczego n ie m ia łe m p ra w a z a b ie ra ć głos« ja k o za p ro szo n y gość. G ło su ud zielił sni p ro w a d z ą c y s p o tk a n ie p rze w o d n iczący R ad y N a ro d o w e j, p o d o b n ie ja k to czynił w do­

ty c h c z a so w e j p ra k ty c e , u d z ie ­ la ją c g ło su osobom , k tó r e b y - .w ały z ap ro szo n e » a sesje R a ­

dy N a ro d o w e j. W y d a je się, że d r M edw id m yE p o ję c ia , ®.

u to ż sa m ia z a b ie ra n ie g io ra z g lo so w an iem , do k tó re g o rz e ­ czyw iście nto m ia łe m p caw a i ezego nie czy n iłem . W y d a je się, p a n ie d o k to rz e M edw id, że z a g lą d a n ie k o n io w i w zęby, i n ie tylko..., eo w y n ik a z p a ń

»kiego zaw o d u , zaw ęziło p a n u n ieco h o ry z o n t« , C h ciałb y p a n

n a d a l k ie ro w a ć sp o łeczeń ­ stw e m w m y śl z asad y : „M y (•ja) w ie m y le p ie j, a re s z ta — m a łc z a t!”

N ie b ro n iłe m się sam . S esję R a d y N a ro d o w e j, ja k o m ało in te re s u ją c ą , o p u ściłem . B ro ­ n ili m ego p ra w a do głosu in ­ n i ra d n i, o czym się d o w ie­

d z ia łe m d o p ie ro n a stę p n e g o d n ia. W ięc n ie w iem , d la c z e ­ go p a n tw ie rd z i, że r a d n i z a ­ a k c e p to w a li p a ń s k ie w y stą p ię nie.

N ie p o trz e b u ję p rz e p ro s in p a n a M ed w id a z p rzy czy n , k tó ry c h tu ta j n ie w y m ien ię, gdyż m ogłoby go to o b razić, a le m a m p ra w o n a ś w ie tlić tr e ś ć m ego w y s tą p ie n ia n« ow ej se s ji R ad y N a ro d o w e j, gdyż m a to w y m ia r n ie ty lk o społecz­

ny, a le i m o ra ln y . W y d a je się, że w ła śn ie do tego b y ła zobo­

w ią z a n a g a z e ta , p re te n d u ją c a o b e c n ie do m ia n a u sp o łeczn io n e j i re g io n a ln e j, a n ie do p re z e n to w a n ia o so b isty c h p rz e p y eh a ń e k .

A le do rzeczy : tre ś ć m o jeg o w y s tą p ie n ia n a se s ji R a d y N a ro d o w e j w dnfci 21 g ru d n ia łS89 r.: B y łe m z b u lw e rs o w a ­ n y fi n a d a l jestem ), że p rzez p rz e sz ło 2 g o d zin y 00 ra d n y c h

d y s k u tu je na te m a t p rz y d a t­

ności d a r u z R F N — sam o ch e du śm ie c ia rk i m a r k i M ercedes.

W reszcie d a r te n o d rz u c a ją , p rz e k a z u ją c go p r y w a tn e j oso bie ZA D ARM O . P o d czas gdy rz e m ie ś ln ik g o tó w b y ł go k u ­ pić za 40 m ilio n ó w zło ty ch . W idocznie r a d n i są b o g aci, a d a ry p rz y jm u ją ty lk o k ró le w ­ skie.

I tu d o ch o d zim y do szczy­

tó w a b s u rd u . C z ło n k o w ie p re zy d iu m w y s tę p u ją p rzeciw k o p rz e w o d n ic z ą c e m u R a d y N a ­ ro d o w e j W ito ld o w i N a w ro c k ie m u z a rz u c a ją c m u, że bez u - z g o d n ien ia z p re z y d iu m RN p o je c h a ł do R F N z d e le g a c ją 10 rz e m ie ś ln ik ó w . N ie b ie rz e się pod u w a g ę w y ja ś n ie ń p rze w o d n icząceg o , że z ap ro szen ie o trz y m a ł im ie n n e , tj . n a sw o ­ je im ię ’ i n azw isk o , o raz że iw te n c ją z a p ra s z a ją c y c h było, by sk ła d d e le g a c ji s ta n o w ili rz e ­ m ieśln icy . Po d ru g ie : w w y ­ n ik u w iz y ty n aszej d e le g a c ji w R FN , przed- św ię ta m i B o­

żego N a ro d z e n ia p rz y b y ł do ił y sy ja k o d a r tr a n s p o r t te k ó w . P rz e w o d n ic z ą c y R ad y N aró d » w e j fcpo za w a le ) w ra z s k ie ­ ro w c ą i je d liy m r a d n y m n o si K le k i n a w ła sn y c h p leca ch . S am o ch ó d osobow y ofłturodaw eów w noey zo stał ©k?iKfefo- n y . I te a t r a b s u r d u toczy się w a rtk o : oto p a n i m a g is te r f a r m a c ji n ie chce le k ó w |w>ai>

k ó w w sp o łe m o w sk ic h sk le ­ pach .

O m a w ia n o ta k ż e p ro b ie rń d y ż u rn y : o k re s o w y c h b ra k ó w ch le b a , z w łaszcza w so b o ty . P re z e s L. S w ie rc z e k w y ja ś n ił, że w ielk o ść so b o tn ieg o w y ­ p ie k u sz a c u je się n a p o d s ta ­ w ie d a n y c h o sp rz e d a ż y z k il­

k u o s ta tn ic h sobót. W y s ta r­

czy, że w k tó r ą ś so b o tę p ie ­ k a r z e p r y w a tn i n ie w y ja d ą z d o s ta w ą n a m ia s to i ju ż b r a ­ k u je eh leb a, za k tó r y to b i a l i w in ę p rz y p is u je się „ S p o łe m ”, po d czas g dy sp ó łd z ie ln ia za­

p la n o w a n ą ilość pieczy w a p rzecież w y p ro d u k o w a ła . T r u d n o w ięc, a b y p o n o siła o d p o ­ w ie d z ia ln o ść za p ra c ę s e k to r a p ry w a tn e g o . W te j s p r a w ie z a rz ą d P S S w y sto s o w a ł p>*

se m n y p ro te s t do W y d z ia ł»

H a n d lu p rz y U M iG . W szak w g o sp o d a rc e w o ln o ry n k o w e j w szy scy m a ją ró w n e p r a w a .

D y s k u to w a n o ró w n ie ż n a te m a t k re d y tó w i ich d ro ż y z ­ ny. W ty m m ie jsc u p re z e » L. S w ie rc z e k z a a p e lo w a ł d o z e b ra n y c h o sz y b k ie re g u ło -' w a n ie O k ła d ó w c z ło n k o w sk ic h , co p o zw o li k o rz y s ta ć z w ła s ­ n y c h fu n d u s z y i o m ija ć d ro ­ gie k re d y ty . W zw iązk u z pv*.

ta n ie m o m ożliw ości r e d u k ­ c ji w sp ó łd zieln i p rz e d s ta w i­

ciel z a rz ą d u p o in fo rm o w a ł ze­

b ra n y c h , iż d z ia ła n ie z a r z ą d » p ó jd z ie w k ie r u n k u zw ię k sz a ­ n ia m ożliw ości sp rz e d a ż y ta k , a b y u n ik n ą ć k o n iecz n o ści zw a>

n ia n ia k o co k o lw iek .

B. Ł a b u tin

m ierny, że ich in w e n ta r y z a c ja to ż m u d n a p ra c a p rzez d zie­

s ią tk i godzin). Nie chcą teg o d a r u o b ra ż e n i rw p rz e w o d n i­

czącego c zło n k o w ie p re z y d iu m R a d y N a ro d o w e j.

M oja w y p o w ied ź n a s e s ji, że „ d a ro w a n e m u k o n io w i n ie z a g lą d a się w zęb y ”, d o ty c z y ­ ła fa k tu , że je ś li w ty m d a ­ rz e 50 proc. le k ó w je s t p rz e ­ te rm in o w a n y c h , to n a le ż y je sp alić, a le p o zo stałe 50 p ro c . z a g o sp o d a ro w a ć , g d y ż le k ó w n ie m am y . O fia ro d a w c y po­

d zięk o w ać za d a r n a d m ie n ia ­ jąc, że n ie s te ty le k i w 50 p ro « , o k a z a ły się n ie p r z y d a tn e z po w o d u p rz e te rm in o w a n ia . W t e dy m y je s te ś m y e le g a n c c y , a o fia ro d a w c a p rz y ewentus»h*

Bym n a s tę p n y m d a rz e praew*

n a liz u je jego te rm in o w o ść . W w y p a d k u o d rz u c e n ia d a ru te k ie j fo rm ie , zapew niano. psW n ie d o k to rz e M edw id, że

*tęiprvego nie będzie.

C h c ia łb y m je d n o c z e śn ie >>»dl m ien ić, że n a d a lsz ą z p a n e n * p o lem ik ę n ie o d p o w iem . Stditf da p a p ie r ń i c zasu . M atn y p i l ndejaze sp ra w y .

W IN C EN T Y J A K l B O W S m t

«włonrii Z w » |d ii K m i l M t O b j f t u l r K k i f f t w

Cytaty

Powiązane dokumenty

OSiR ma słu żyć społeczeń

dów „Pokój&#34;, Kombinat Państwowych Gospodarstw Rolnych w Białej Nyskiej, Nyskie Przedsiębiorstwo Budowlane, Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną w Wyszkowie

Jak nas poinformowano w dziale socjalno-bytowym na terenie zakładu będzie w tym roku sprzedawany karp. Jest już potwierdzenie o przy jęciu tego zamówienia. Czy­.. nione są

żąco przeprowadzane są bada nia okresowe, choć fabryka nie posiada swojego lekarza i ludzie zmuszeni są korzystać z usług poradni medycyny pracy mieszczącej się przy

ubiegać się oni będą o 410 mandatów z list okrę- S°Wvtorcy rtiają bardzo duże uprawnienia.. Wpływają na kształt Ust wyborczych, zgłaszają najważniejsze problemy,

jowej. To, że nie stanowią one „chodliwego towaru” dla pracowników ZUP nie jest już naszą winą. Również spra wa świeżości towarów wiąże się z kwestią jak wyżej. Na

Czyszczenie kotła w ruchu (a to ■ się robi) jest tylko ćwierćśrodkiem.. Zła jakość węgla, którego wartość opałowa

Każda złotówka jest ważna, bowiem zwiększa pokaźną już