• Nie Znaleziono Wyników

Nowa Odzież, 1937, R. 4, nr 3

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowa Odzież, 1937, R. 4, nr 3"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

N R . 3. CHORZÓW , MARZEC «<>3Y K . R OK IV .

66

^ « O ' W A

O D Z I E Ż 6 6

I I U S T R O W A J f E P I S M O Z A W O D O W E P O Ś W I Ę C O N E K R A W I E C T W U W P O I S C E

Na marginesie przemówienia p. min. Przemysłu

i Handlu Dr. Romana

o stosunku wielkiego przemysłu do rzemiosła

Na posiedzeniu kom isji budżetow ej Sejmu w dniu 28 stycznia ib. r. P a n M in ister Dr. A. R om an w ygłosił p rz e ­ mówienie w k tó ry m p o ru szy ł rów nież i sp raw y rzem iosła.

Z uwaigi ina doniosłości te g o zag ad n ien ia w życiu gospo­

darczym naszego k ra ju podajem y te n u stęp p rzem ó w ie­

nia poniżej w całości:

„M ów iąc o k ilku w ażnych fragm entach polityki przem ysłow ej, n ie chciałbym pom inąć m ilczeniem sp ra ­ wy, m ającej u mas szczególnie w ażne zn aczen ie n iety lk o gospodarcze, lec,z i społeczne. O bro n a in te re só w rzem ie­

ślniczych w P olsce w y suw ana b y ła w śród maj w ażniejszych zadań p o lity k i gospodarczej już n iejed n o k ro tn ie, je d n a k ­ że dotychczas n ie zdobyliśm y się n a stw o rzen ie faktycizv mego p ro g ram u dla rzem iosła, to je st nie stw orzyliśm y ram, w k tó ry c h rzem iosło m ogłoby w sposób trw a ły i p e ­ wny znaleźć swój rozw ój. W łaściw y sto su n ek pom iędzy rzem iosłem a przem ysłem w ciąż jeszcze nie istn ieje choć przypuszczam , że zw łaszcza w naszych w aru n k ach ro z ­ wój przem ysłu bynajm niej nie pow inien zagrażać rozw o­

jowi rzem iosła oraz chału p n ictw a, lecz przeciw n ie m ógł­

by przyczynić się do rozw oju p o d sta w jego by tu . Z agad­

nienie to je st oczyw iście n iezm iernie sk o m p lik o w an e i wymaga odm iennego tra k to w a n ia w z a k resie każdej ga­

łęzi w ytw órczości. Niem niej istn ieje szereg zagadnień podstaw ow ych dla rozw oju rzem iosła w ym agających z a ­ sadnie,z eg o rozw i ąz ani a .

P rzy k ład o w o cytuję tu sp raw ę zm ontow ania odpo­

wiedniego k re d y tu k ró tk o term in o w eg o i inw estycyjnego dla rzem ieślników . M yślę, że stw orzyw szy odpowiedni:

system k re d y to w a n ia rzem iosła, m ożnaby stosunkow o

niew ielkim i sum am i u zy sk ać k a p ita ln e efe k ty gospodarz c,z-:s:pałeczne. P rz y o p raco w an iu odnośnych w niosków o- grominą rolę odegrać m ogą izby rzem ieślnicze, lecz n ie­

s te ty sam orząd rzem ieślniczy n ie p o siad a dotychczas od­

pow iednich p o d sta w finansowych,. T en sta n rzeczy nie p o w in ien być n a d a l to lero w an y i :ma:m nadzieję, że już w k ró tk im czasie b ę d ą m ogły Izby U staw odaw cze i R ząd zająć się w sposób k o n k re tn y sp ra w ą w zm ocnienia p o d ­ staw - finansow ych rzem iosła".

R zadko k ie d y m am y m ożność usły szen ia p rzem ó ­ w ień oficjalnych m inistrów . O m aw ianie s p ra w b u d ż e to ­ w ych n ale ż y w łaśnie do tych rzad k ich w ypadków , k ied y sfery oficjalne publicznie w y znaw ają to co m yślą.

Je śli n a ogół podzielam y poglądy p. M in istra R om a­

na, to w jednym w y p ad k u m usim y się jed n ak sp rzeciw ić tym poglądom a mianowicie,, gdzie chodzi o zdanie p.

m inistra, że rozw ój p rzem y słu bynajm niej n ie pow inien zag rażać rozw ojow i rzem iosła oraz ch ału p n ictw a, lecą przeciw n ie, m ógłby przy czy n ić się d o rozw oju p o d sta w jego bytu. Isto tn ie ta k być powinno-. N iestety je d n a k je ­ steśm y, św iadkam i w ręcz p rzeciw nych w ypadków , bo^

w iem liczne p rz y k ła d y b ran e w p ro st z życia u d aw ad n iają nieom al n am acaln ie u p a d e k szereg u gałęzi rzem iosła tam , gdzie w m iejsce rzem ieślników tych, usadow ił się przem ysł, u b o k u k tó re g o w y p a rty i niezdolny k o n k u ­ rencyjnie rzem ieśln ik staje się często cię ż a rem w sp o ­ łeczeństw ie, lu b te ż zgoła zm uszany je st szukać p ra c ę u przem ysłow ca. W te n sposób sam odzielny niegdyś miisitra.

rzem ieślnik, b ęd ący w p ie rw sam p raco d aw cą, z a tru d n ia ­ jąc n ie ra z po k ilk a d z ie sią t p raco w n ik ó w zatra c i w zu p eł-

M I L A N Ó W E K

poleca

tkaniny jedw abne : na suk­

nie, koszule, oraz dla ce­

lów technicznych, krawaty szale i mydła. — — —

„ŁAD"

poleca

dekoracyjne tkaniny : lniane jedwabne, wełniane do obi­

cia ścian i mebli oraz ma katy kilimy, dywany i ce­

ramikę. — — — —

IESZCIKOW

poleca

tkaniny wełniane ubranio­

we, sukna, samodziały, oraz pledy koce i burki — —

K A ? @ W H G I E , ul. P o c z t o w a 1 (dawniej „Orbis")

(2)

Str. 2 N O W A O D Z I E Ż “ Nr. 3

naści c h a ra k te r rzem ieślnika, sto jąc w służbie w ielk ie­

go p rzem y sło w ca zw ykłem rob o tn ik iem , niezdolnym już do zgrom adzenia k a p ita łó w .

W iem y doskonale, że w dzisiejszych w aru n k ach gos­

p o d arczy ch i politycznych św iata, P o lsk a pod żadnym w aru n k iem nie m oże obejść się b ez w ielkiego przem ysłu, koniecznym do rozw oju p o d sta w b y tu naszego k raju . Je d n a k ż e ta k sam o n ie w olno zapom inać o tym, że i rz e ­ m iosło dojść m usi do p o k aźn eg o znaczenia, jeśli o d b u ­ dow a gospo d arcza p a ń stw a nie m a n a tym ucierpieć.

W aru n k iem b y tu każd eg o p ań stw a, jest n ie w ą tp li­

w ie d o b ra g o sp o d ark a finansow a, a co z tym związane,—■

zapew nienie sk a rb o w i p okaźnych w pływ ów g otów ko­

w ych w form ie p o d a tk ó w i o p łat. Nie jest już dzisiaj t a ­ jem nicą, ż e sum a w pływ ów sk arb o w y ch na k tó r ą s k ła ­ dają się o p łaty i p o d a tk i poszczególnych zak ład ó w rz e ­ m ieślniczych z p ew n o ścią p rzew y ższa sum ę o p ła t i p o ­ d a tk ó w w niesionych do k a s sk arb o w y ch p rzez ciężki przem ysł, m im o to, że s-uma k a p ita łó w ulokow anych w p rzem yśle ciężkim i średnim w ielo k ro tn ie przekroczy sum ę k a p ita łó w w szystkich w a rsz ta tó w rzem ieślniczych w całym kraju.

Cóż z teg o w y n ik a? P rz y k ła d te n d obitnie uzasadnia, że w łaśnie z p u n k tu w idzenia poliyki skarbow ej p aństw a, n ale ż a ło b y minii ej to lero w ać p rzem y sł a znacznie więcej uw agi pośw ięcić spraw om rozw oju rzem iosła. Je d n a k n ie o to chodzi. Nam rzem ieślnikom chodzi jedynie o to , aby nie p o tra k to w a n o nas p o m acoszem u. R zem iosło p o l­

skie ż ą d a, aby tra k to w a n o i to lero w an o je n a ró w n i z ciężkim i średnim przem ysłem . T o nam zu p ełn ie w y sta r­

czy. R zem ieśln ik nasiz p rz y c iśn ię ty d o m uru śru b ą p o d a t­

kow ą, często nie dojada, chodzi źle u b ra n y , a ciężk o zap raco w an e grosze oddaje skarbów:!, gdyż z drugiej s tr o ­ ny P anow ie iz przem y słu u b ran i w eleganckich fu trach rozbijający się w autach, w inni sk arb o w i se tk i m ilionów n ie zap łaco n y ch p o d atk ó w . Rozwój p rzem y słu w żadnym w y p ad k u n ie p rzy czy n ia się do rozw oju rzem iosła, a jed n ak ro la rzem io sła w życiu państw ow ym odgryw a p ie rw sz o rz ę d n ą rolę i ty lk o z teg o pow odu należy r z e ­ m iosłu naszem u pośw ięcić tro c h ę w ięcej uw agi i dać mu

m ożność egzystencji. (S.)

N O W O Ś Ć 22 H O W O Ś C I I

p o d r ę c z n i k

wydanie p ią te

wyjdzie z druku w połow ie m iesiąca marca b, r, 1 zostanie subskrybentom

natychmiast dostarczony.

Podręcznik ten składający się z 8 działów, zawiera około 400 rycin z uwzględnieniem now oczesnego odro­

bienia i przymiarek.

Cena w sztywnej oprawie . . zł 15, b porto Cena w oprawie broszurowej zł 12,50 + porto

Do nabycia w Adm. „Nowej O dzieży“

C H O R Z Ó W I, ul. WOLNOŚCI 76

C I E K Ä W O S TT JEC I

ZNAMIENNE ROZPORZĄDZENIA i

N a W ęg rzech i C zechosłow acji w ydano ustaw y, k rę p u ją c e w ielki p rzem y sł oraz w ielki handel, k tó ry żył kosz tern d ro b n eg o rzem io sła i drobnego handlu. Z a rz ą ­ dzenia te m ają a a w zględzie p rzew ażn ie rzem iosło b rać w obronę, a w C zechosłow acji w ydano ro zp o rząd zen ie w edług k tó re g o każd y zam ierzający założyć fab ry k ę w y ­ robów konfek cy jn y ch ;na założenie ta k ieg o p rz e d się b io rs­

tw a m usi u zy sk a ć zezw olenie m in isterstw a przem ysłu i handlu. J e s t to w y raźn a o b ro n a in te re só w k ra w ie c tw a m iarow ego, aby p rzem ysłow cy n ie m iały tą żyw otność ko sztem rzem io sła lecz w łaśnie rzem iosłu dać m ożność bytow ania. Z tego widoczne,m jest że przychodzi zm ierzch n a w ielkie przem ysły, k tó re w n ieodstępnym tw ierd zen iu pozostają, że w ojenne czasy n ie ukończone i swo-istem raz m achem m iliony ludzi w rzem iośle chciałby w ielki p rz e ­ m ysł zm yć z p o w ierzchni ziemi. Lecz wadzi się, że czas, to najlepszy k u ch arz, rzem iosło w y d ało p ró b ę sw ej w y­

trzym ałości 1 zdolne w ydać dalej.

<§— S

JAK W JEDNYM DNIU POMNOŻYŁA SIĘ RODZINA KRAW IECKA?

N iecodzienne w esele m iało m iejsce w jednym z w ielk ich m iast E uropy. M ianow icie w jednym dniu 2 córki oraz syn, dzieci m istrz a k raw ieck ieg o odbyw ają zaślu b i­

ny. T a okoliczność n ie p o ru sz y ła jeszcze um ysły, lecz b yło p rzed m io tem zain tereso w an ia, ja k w jednym dniu p o w sta ła jed n a w ielk a fam ilia k raw ieck a, gdyż dwaj zięciow ie są k raw cam i, zaś synow a je st c ó rk ą m istrza k raw ieck ieg o . Z te g o w nosić m ożna, że gdzieś d b ają o s ta n rzem ieśln ik a k ra w c a , aby dać w yraz znaczenia i p o ­ wagi dla tego zaw odu,

ZGON NAJSTARSZEGO MISTRZA KRAWIECKIEGO W NIEMCZECH.

W grudniu ubiegłego ro k u o b chodził n ajstarszy m istrz k ra w ie c k i H e n ry k S p an n er w B erlinie 100-letniie u ro d zi­

ny, poczerń zm arł w niedługim czasie. Z tej okazji był p rzedm iotem w ielkiego pow ażania. O sobistości ze sfer rząd zący ch sk ła d a ły życzenia oraiz p o d a ru n k i so len i­

zantow i, lecz cech k ra w ie c k i B erlina, d ał w ciekaw y sposób sw em u K oledze swój w yraz. M ianow icie wydielego w ał sw ego członka, z g ratulacjam i do solenizanta, k tó ry w najbliższym czasie, rów nież m a obchodzić 100-let.nie u- rodziny.

<§— 3

KRÓTKIE SPODNIE DO FRAKÓW.

K olegium n a d w o rn e K raw có w w L ondynie, k tó re odbyło p o sied zen ie p o św ięcone sp ecjaln ie strojom m ę s­

kim, m ających być noszone podczas k o ro n acji now ego k ró la uchw aliło że do frak ó w b ęd ą noszone k ró tk ie spo­

dnie, P rz y tej sposobności uchw alono, ażeb y rozpocząć p ro p ag an d ę w k ie ru n k u używ ania k ró tk ic h spodni do frak ó w n ie ty lk o podczas uroczystości k o ro n acy jn y ch , lecz ró w n ież w innych okolicznościach. Kolegium m a się zw rócić z apelem d o w y daw nictw żum alów , aby i tam p ro p o n o w a n o noszenie k ró tk ic h spodni do fraków ,

<S

s

(3)

Nr.

3

„ N O W A ODZIEŻ ötr. 3

Uczmy się sztuki sprzedawania

R zem ieślnik nie ty lk o p ro d u k u je s w ó j to w ar, a le go tak że sprzedaje. D latego te ż obok k w alilik acy j -zawodo­

wych m usi m ieć w yszkolenie h an d lo w e. S ztu k ą je st w y­

p ro d u k o w an ie dobrego tow aru, ale sz tu k ą je st ta k ż e i jego izbycie, szczególnie w dzisiejszym czasie, gdy podaż p rzew y ższa popyt, gdy ry n e k zb y tu zalew an y je st w ię­

kszą ilo ścią tow arów , aniżeli m oże w chłonąć.

U m iejętność sp rz ed aw an ia je st zagadnieniem , k o ło k tórego rzem ieśln ik nie m oże przejść obojętnie, jeśli chce zyskać m iano d obrego k u p c a i w yniki tej um iejętności odczuć w sensie p ozytyw nym n a w łasnej k ieszeni.

P ra g n ą c pom óc naszym Sz. C zytelnikom w w y szk o ­ leniu handlow ym , będziem y zam ieszczali stopniow o w sk azan ia i pouczen ia dla dobrego rzem ieśln ik a - kupca, k tó ry nie pow inien zlek cew ażyć żadnej drogi, p ro w a ­ dzącej do racjonalnej organizacji sp rzed aży sw oich p r o ­ duktów .

Na p o czątk u podajem y za „W iadom ościam i Moino- p olow em i“ d ziesięć p rzy k a z a ń dla sp rz e d a w c ó w '•

1, W itaj mile i z uśmiechem każdego w chodzącego in te re sa n ta .

P rzy k azan ie to, k tó re A m ery k an ie n azyw ają ,,-ke-ep sani ling“ — uśm iechnij się, n ie w ym aga żadnych -objaśnień,

2, Bądź towarzyskim.

Ludzie w w iększości p rz y p a d k ó w lu b ią d użo „ga­

d a ć “. D obry sp rzed aw ca zasto su je s:ię do tej s tro n y p s y ­ chologicznej k lie n ta 1 będzie z nim rozm aw iał, — a z w ła ­ szcza będzie słu ch ał go cierpliw ie, — oczyw iście w g rani­

cach m ożliw ości. N iech k lie n t się „n ag ad a” i w y w n ętrzy do syta.

3, Pamiętaj o upodobaniach sw ego klienta.

N ic bardziej n ie zjednyw a k lientów , n iż p am ięć o

ich

drobnych upodobaniach, n a w y k n ien iach , M om ent ten psychologiczny znają d-o-skonale starzy w y traw n i re s ta u ­ ra to rz y i keln erzy .

4. Miej zaw sze pod ręką krzesło dla kupującego.

K upujący, zw łaszcza w pew nym określonym w ieku, lubią w ygodę i z przyjem nością odpoczną sobie n a k r z e ­ sełku. T a k a ch w ila spoczynku daje z n ak o m itą okazję do p ogaw ędki, do zaznajom ienia się ,z upodobaniam i k li­

enta. S pokojna ta k a rozm ów ka, — o ile oczyw iście cz a s n a n ią poizwoli — p rzy n iesie n ie ra z dużo k orzyści j p o ­ w iększy obrót.

5. N ie okazuj nigdy zniecierpliwienia.

,Bywają klienci n ap raw d ę nudni i m ęczący. P rz e b ie ­ rają, grym aszą... Pow iedz so b ie „ to n ic “. Uzbrój się w cierpliw ość i w yrozum iałość, gdyż tego w ym aga twój zaw ód kupiecki.

6. Pamiętaj, że „klient zaw sze ma rację“.

C hoćby jej n a w e t w danym w ypadku nie m iał.

D obrem u ku p co w i nic z tego nie przyjdzie, że jego zdatnie b ę d zie „ n a w ierzch u “ i że on m a rację a nie klient.

7. Nie sprzeczaj się nigdy z klientem.

8. Miej zaw sze pod ręką papier i sznurek \ przepakuj klientow i źle związaną paczkę.

J e s t to jed n a -z d ro b n y ch uprzejm ości, k tó ra cii zaw ­ sze w yjdzie ina dobre,

9„ Nie rób oszczędności na św ietle.

N ic n ie działa bardziej deprym ująco i zn iech ęcają­

co n a kupującego, ja k złe ośw ietlenie lokalu. K oszt jesz­

cze jednej żarów ki, -czy te ż w iększej ilości św iec opłaci się z pew nością.

10, Bądź szybkim w obsłudze — lecz nie wymagaj szybkości od sw ego klienta.

Z asadę tę należy rozum ieć w te n sposób, że k lie n ­ ta trz e b a o bsłużyć szybko, w ydać m u resztę, szybko za­

p ak o w ać to w ar. O d w ro tn ie zaś, n ie w ym agać od niego ani -szybikiej decyzji, ani tern bardziej szybkiego ra c h o ­ w ania. N iech się nam yśli i miech sobie pow oli liczy p ie ­ niąd ze -i sp raw d za rach u n ek .

NOWOŚĆ, ELEGANCJA, PRAKTYCZNOŚĆ i OSZCZĘDNOŚĆ

W miejsce waty na ramiona, zaczęto i w Polsce za przykładem zagranicy wyrabiać naramienniki z włosia.

N aram ienniki z w ło s ia s ą tr w a łe , ram io n a otrzy m u ją rów n y w y g lą d s ą r ó w n ie ż w y ż s z e i s z e r s z e

Zawdzięczając naramiennikom osoby szczu­

płe otrzymują wygląd tęższych.

Cena za parę zł 1 ,-

Celem zaoszczędzenia kosztów przesyłki, prosimy zamawiać, conajmniej 4 pary łą­

cznie z przesyłką zł 4,75 za zaliczką.

Do nabycia w Administracji „Nowa O dzież“

C h o r z ó w i, W o l n o ś c i 7 6

(4)

Str. 4 „ N O W A O D Z I E Ż " Nr. 3

Przeklęte „uwłasnowolnienie" chałupników

Tysiące chałupników krawieckich aapróźno poszukuje groszowych zarobków

Bieg życia gospodarczego w P olsce w ysunął p ro ­ blem, k tó reg o rozw iązanie w ym aga szybkiego działania.

Chałupnictwo,, k tó re g o tem po rozw oju w o k resie niepodległej P o lsk i p rz y b ie ra silne rozm iary, wym aga, by zo stały w yjaśnione przyczyny, k tó re się na to składają.

C h ałupnictw o od za ra n ia sw ego p o w stan ia je st s ta ­ łą n a d w y żk ą rą k roboczych, nie m ogącą zm ieścić się w z ak ład ach p ra c y o c h a ra k te rz e rzem ieślniczym , a jed n o ­ cześnie czynnikiem um ożliw iającym p rz e d się b io rc y w y­

d o b y cie d o d atk o w eg o zysku. P rzez społeczny zaś ch a­

r a k te r budow y gospodarczej jest ono ściśle zw iązane z rzem iosłem .

W zro st ch ału p n ictw a w ystęp u je mocniej w tym z a ­ w odzie, k tó re g o nie p rz e o ra ły te c h n ik a i p o stęp m echani­

zacji. C h ału p n ictw o najsilniejsze je s t w przem yśle odzieżow ym .

W zaw o d zie k ra w ieck im n a te re n ie W arszaw y s ta ­ le b ezro b o tn y ch k ra w c ó w i k raw czy ń jest do 3.000 i to w czasie najw iększego n a tę ż e n ia sezonow ej pracy. W m iesiącach zasto ju liczba ta p rz e k ra c z a 12,000 n a 17.500 w szy stk ich ro b o tn ik ó w i chałupników k raw ieck ich . Do w zro stu b ez ro b o c ia przy czy n ia się ta k ż e p ra c a w z a k ła ­ dach po 12— 14 godzin dziennie. Je ż e li przyjm iem y, że ty lk o w 4000 zak ład ó w k ra w ie c k ic h p racu je się p o 10 godzin, to otrzym am y 8,000 godzin, w śród k tó ry ch n a 8 godz, dniów kę zatru d n ić moiżna 1000 robotników .

Św iadczy to o tym, że uregulow anie k w estii ch ału ­ pniczej po linii in te re só w św iata pracy, oraz zakaz p rz e ­ k ro c z e n ia 8 godz. d n ia p ra c y w za k ła d a ch całko w icie zlikw idow ałoby bezrobocie.

W łaściw a p o lity k a g o sp o d arcza w ładz p a ń stw o ­ w ych w inna pójść po linii odw rócenia pochyłej k u cha­

łupnictw u na p o ch y łą do jak najw iększego z a tru d n ien ia ro b o tn ik ó w w z a k ła d a ch . W ym aga tego n ie ty lk o p a ń s­

tw ow y in te re s, lecz ta k ż e in te re s w a rstw pracujących.

K oncepcja poszczególnych k iero w n ik ó w gosp o d ar­

czej polityki, idące po linii ,, u w ł a sn o w olni enia środków p ro d u k cji w m iniaturze, m ająca zara d z ić narastającem u złu, o k azała się n iesłuszna, gdyż na tym odcinku szcze­

gólniej a w ielu innych rów nież ta k i w ytw o rzy ło chaos, że niew iadom o, gdzie się zaczy n a p rzedsięboroa, gdzie ch ałupnik i ro b o tn ik .

J e ż e li działanie w tej po lity ce było św iadom e, to w yrządzono p a ń stw u w iele złego, a jeszcze więcej tym, k tó rz y m ają być jego opoką, t. j. k la sie pracującej.

„U w łasn o w o ln ien ie“ śro d k ó w p ro d u k cji s ta ło się p rz e k le ń stw e m dla chałupnika, bow iem ustaw o d aw stw o roboanicze pom ija go, a w ty c h w aru n k ach p ra c y i p łacy je st on sk azan y :n swioje w łasn e siły. O statnim i la ty n a odcinku rzem iosła k raw ieck ieg o p ra c o d a w c y n a rz e k a ją na dziką k o n k u ren cję, że p o w sta ła olbrzym ia ilość z a k ła ­ dów k raw ieck ich , k tó r e coraz bardziej obniżają ceny.

Słusznie — ta k jest, w sam ej W arszaw ie istn ieje p onad 10.000 zakładów , w tern p o ło w a „d zikich“,, ale je st to

dziełem p rz ed sięb io rcó w k raw ieckich, k tó rz y w o p ę ta ­ nej pogoni za zyskiem n ie dostrzegali, że uciek ając p rzed urzędem skarbow ym , w y tw o rzą czynnik przyczyniający się do ich unicestw ienia.

C h ału p n ik w yzyskiw any p rzez praco d aw cę, w reszcie ch ału p n ik b ezro b o tn y m u siał szukać ź ró d ła utrzym ania odnajdyw ał je, zabiierjąc stałeg o k lie n ta sw em u p ra c o ­ daw cy, co p rz y ogólnym zu bożeniu w a rstw y urzędniczej udało się.

Czyni o n to z konieczności utrzy m an ia się p rz y ży­

ciu, w olałby je d n a k znaleźć p ra c ę w zak ład zie i na tej p łaszczyźnie reg u lo w ać sw oje w aru n k i p ra c y i płacy.

R ozbudow a zak ład ó w rzem ieślniczych, w k tó ry ch zm ieścić b ę d ą mogli się robotnicy, może pójść p o linii spółdzielczej oraz fabrycznej pracy. S tany Zjednoczone i k raje E u ro p y zachodniej okres te n przeszły, chociaż jesz­

cze n ie stw o rzy ły całkow icie now ych form. P o lsk a jest w p oczątkow ym stadium przem ian. R obotnicy, z a tru d n ie ­ ni w rzem iośle oraz ch ałupnicy siłą fak tó w b ęd ą m usieli być jednym z ogniw w łańcuchu g o sp o d arstw a społecz­

nego, k tó re g o c h a ra k te r je st ściśle zw iązany ze zorgani­

zo w an ą siłą św ia ta p racy ,

Mikosz.

Wywabianie plam w zakresie warsztatu krawieckiego!

W a rsz ta ty k raw ieck ie obsługujące sw ą klien­

telę, zw ykle od św iadom ych klientów o w arsztacie na przyszłe m iesiące sezonu, już otrzym ują g ard e­

robę w iosenną do odśw ieżania. Licznie się zdarza, że n a części któryjś sukni jest plam a, k tó rą klient jest za k ło p o tan y do tego stopnia, że sam skierow uje k raw ca do chem. pralni. J a k to rzem ieślnik k raw iec z jedną plam ą m a szukać ra tu n k u w chem. pralni.

P rzecież w jego rę k a c h -obraca się m ateriał, zna w szelkie cechy m ateriału, zatem w w arsztacie i to w ykona, gdy stosow ać będzie po d an ą recep tę.

R edakcja N. O. pom na zaw sze o dobro swoich Sz, C zytelników zaleca poniżej podany przepis do w yw abiania plam , k tó ry w p rak ty c e, jak dośw iadczo­

no jest nieodzow ny dla w a rs z ta tu kraw ieckiego1.

W ywabianie plam Rdza

Bawełna: Sól szczaw ikow a z g orącą w o d ą lub k w a­

sek cytrynow y — sta ra n n ie i dużo płókać.

W ełna: Zimny k w a se k cytrynow y.

Jedwab: K w asek cytrynow y z wodą — nie trz e ć

m ateriału .

(5)

Nr. 3 „ N O W A O D Z I E Ż " Str. 5

Maź

Bawełna: P rać w m leku, p o cierać m asłem i znowu p rze p iera ć lub oczyszczać naftą, p iorąc n a s tę p ­ nie w m ydlm kach.

W ełnas Czyścić terp e n ty n ą , n astęp n ie spirytusem . Jedwab: T erp en ty n ą, n astęp n ie b enzyną po m ałym

k aw ałk u odczyszcząć.

Atrament czarny

Bawełna: P rz ep ie ra ć k ilk ak ro tn ie w kw aśnym m le­

ku. Z a sta rza łe plam y octem lub cytryną.

Wełna: K w aśne m leko lub ocet.

Jedwab: O czyścić cytryną, p rzep ierając k ażd o razo ­ wo w zimnej w odzie.

A tra m e n t czerw ony

Bawełna: O cet, cytry n a, spirytus lub k w asek c y try ­ nowy.

Wełna: N ajlepszy sok cytrynow y.

Jedw ab: P rz ep ie ra ć w cytrynie lub spirytusie.

Czarny tusz

Bawełna: P ra ć w glicerynie, n astęp n ie w m ydlinkach Wełna; G liceryna.

Jedw ab: G liceryna, sp ierać w spirytusie, Atrament fioletow y Baw ełna: Spirytus lub w oda kolońska.

W ełna: S pirytus lub w oda kolońska.

Jedw ab: Spirytus.

Jodyna

Baw ełna: P ra ć w gorącem m leku, p otem w m ydlin­

kach.

W ełna: O dczyszczać spirytusem . Jedw ab: O dczyszczać spirytusem .

Zieleń Baw ełna: K w aśne m leko.

W ełna; P o c iera ć spirytusem . Jedw ab: P o cierać spirytusem :

Wino białe i czerw one

Baw ełna; Z anurzać w gotującym się m leku. — św ie­

że plam y p rzesypyw ać solą.

Wełna; Spirytus.

Jedw ab: Spirytus

O woce

Baw ełna: K w aśne m leko lub se rw atW . Wełna; S pirytus lub rozc. am oniak.

Jedw ab: S pirytus lub rozc. am oniak.

Tłuszcz

Baw ełna: P rac gorącem i m ydlinkam i z am oniakiem . W ełna: Sypać ta lk na plam ę lub kropić spirytusem

i p raso w ać p rzez gorącą bibułę.

Jed w ab : B enzyna lub p okropić spirytusem i p ra so ­ wać.

M ajonez

Baw ełna: S p iera się letn ią w odą lub w odą z am onia­

kiem.

W ełna: S p ierać ciepłą w odą.

Jedwab: S p ierać ciepłą wodą.

Syropy i Sosy B aw ełna: C iepła woda.

W ełna: C iepła w oda.

Je d w a b : C iepła w oda.

Pomarańcze

B aw ełna: S iarkow anie (trzym a się m aterię nad n a­

czyniem, w którym palim y siarkę).

W ełn a; S pirytus.

Je d w a b : Spirytus.

Krew B aw ełna: W oda utleniona.

Vv ełna; W óda utleniona.

Je d w a b : W oda utleniona.

Plam y pająk a B aw ełna: A m oniakiem lub śliną.

W ełn a: A m oniakiem lub śliną.

Je d w a b : A m oniakiem lub śliną.

Lak

B aw ełna: Spirytus, te rp e n ty n a lub aceton.

W ełna; Po poprzedniem w ykruszeniu spirytus lub aceton.

Je d w a b : Po poprzedniem w ykruszeniu spirytus lub aceton.

Stearyna

B aw ełna: Po w ykruszeniu pokropić spirytusem i p ra ­ sow ać przez bibułę.

W ełna: Po w ykruszeniu p o k ro p ić spiry tu sem i p ra ­ sow ać przez bibułę.

J e d w a b ; Po w ykruszeniu p okropić spirytusem i p r a ­ sow ać przez bibułę.

Kawa czarna B aw ełna: S piera się w gorącej wodzie.

Wlełna; Spirytus, Je d w a b ; Spirytus.

Kawa biała B aw ełna; G orąca w oda.

W ełna: W oda z m ydłem i am oniakiem . J e d w a b : W oda z m ydłem i am oniakiem .

Herbata B aw ełna: Św ieże plam y zaprać.

W ełna; W oda ze spirytusem . J e d w a b : W oda ze spirytusem .

Kwasy fotograficzne.

B aw ełna: R ozcieńczony am oniak, potem p rzep rać w w odzie z octem .

W ełna: R ozcieńczony am oniak.

Je d w a b : R ozcieńczony am oniak.

Żywica

B aw ełna: M asło lub n afta, potem prać.

W ełna; E ter, benzyna lub spirytus.

Je d w a b : Spirytus, eter.

Oliwa

B aw ełna: Zimne mi m ydlinkam i z am oniakiem .

W ełna: B enzyna lub pokropić spirytusem i p rasow ać Jed w ab : odczyszczać talkiem .

Farby olejne, pokosty B ew elna: A ceton.

W ełna: Benzyna, spirytus lub terp e n ty n a .

Je d w a b : Benzyna, spirytus lub te rp e n ty n a .

(6)

Str. 6 „ N O W A O D Z I E Ż " Nr. 3

Spodnie bryczesy typu włoskiego

n

m

IV

Skala Vs

(7)

Nr. 3 „ N O W A O D Z I E Ż ' St r

Opis kroju spodni bryczesy typu włoskiego

M iara: 62. 98. 70. 84. 96. kol. 40. p d k l. 37. łdk. 38.

kst. 24. Z a sa d n ic z e lin ie c ią g n ie się w te n sam sp o ­ sób ja k u in n y c h sp o d n i, zd o d a n ie m lin ii p o d k o la n ia ły d k i o ra z k o stk i.

O P I S P R Z E D N I E J NOC

t

A W IC Y . A—g— r 1 = r y s u je m y p ro s to k ą t

A —k —r 1 = k o lan o 62 cm. d łu g , po bo k u 98 cm. do k o stk i.

r 1—c = m ia r a po k ro k u 70 cm.

k—k 1 = po p o d k o la n a 5 cm.

r = p o ło w a h — r 1 m iejsce ły d k i,

c—k—k 1— r — r 1 = lin ie pom ocnicze poziom e do A — r c—o = % m ia r y siedź. 24 cm.

o—n •'•= 1/i6 m ia r y siedź, 6 cm.

o—n = dzielę n a 3 ró w n e części

c—ei = p r a w a n o g a w ic a, k tó rą dzielę n a p o sta w ę p u n k t h.

0—g = w y s. p rz o d u % o b j. siedź, do k o n n e j ja z d y h == lin ia śro d k o w a p rz e p ro w a d z a m w g ó rę i w dół p o w s ta je p u n k t j— fi

j —p = 7 a p a s a 10, X cm.

j—g = 7,8 p a s a 10 : 7 + 1 cm. = 11, X cm.

w—x = lin ia p o m o cn icza n a lew o i z a k re ś la m y d la szer. n o g a w e k 5 cm. p rz e d n ia 7 cm. ty ln a , d—d 1 = f 1— f 2 = linia, p r z e d n ia do z a p in a n ia 1—1 = % obj. k o la n a

d 1—l1 = % obj. p rze d k o l. — 1 cm.

s2—p = % obj. ły d k i — 1 cm.

R—p 1 = % obj. k o s tk i — 1 cm.

w— d1 = lin ia p o m o cn icza do n a d a n ia b u fa do 3—4 cm.

(jl—1 — lin ia p o d k r o ju p ra w e j n o g a w ic y n a d a ję o- w a l 4 cm. i łączę p u n k t nl1.

p - w — d 1 == w y k o n u ję lin ię bo k u i b u fa R esztę lin ii i k o n tu ró w w edle w zoru.

O P I S T Y L N E J N O G A W IC Y . A—m = 7,8 obj. siedź. 12 cm.

j —n 1 = Ta obj. siedź. 12 cm. jeżeli do szelek n1—n = łą c z y m y d la lin ii siedź,

n—o1 = 1/ao siedź. + 1 cm.

11—l2 = 3 cm. d la ro z sz e rz e n ia n o g a w ic v ty ln e j po k ro k u

P—s = 3 cm. d la ro z sz e rz e n ia n o g a w ic y ty ln e j po k ro k u

P1—s 1 = 3 cm. d la ro z sz e rz e n ia n o g a w ic y ty ln e j po k ro k u

w y k o n u ję lin ię po k ro k u , n a d a ję b u f do 5 cm.

o d m ie rza m y bok p rz e d n ie j n o g a w ic y od pw— d1 i p rz e n o s im y n a bok ty ln e j w - x- - b i z teg o p u n k tu łąc z y m y lin ią p o m ocniczą bl1 d —l 1 = k ła d z ie m y n a 1 i m ie rz y m y n a lew o m ia rę

p o d k o la n ia

s P ~ k ła d z ie m y n a s i m ie rz y m y n a lew o m ia rę ły d k i

f2 p = k ła d z ie m y n a s 1 i m ie rz y m y n a lew o m ia rę k o stk i

12—b = lin ia z p o d k ro je m w p o d k o la n ie 6 cm.

1'—k 1 = szer. p o ró w n a ć l2— b i jeżeli zachodzi dy- fe re n e ja w y b ie ra m ry b k a m i do 1 cm.

f1 = r y b k a do ły d k i 4 cm.

Resztę linii i kontur wedle wzoru.

Z ap raso w am e i w e w n ętrzn e o l ­ szy ci e bryczesów .

O b k ład y sk ó rą jelonkow ą.

(8)

Str. 8 „ N O W A O D Z I E Ż " Nr. 3

Krój kurtki sportowej d o nart

_L__

/7Z

Skala 1/ä

M iara; wys. piec 22 cm., dług. stan u 42 cm., 34 szer. piec 19 34 c m , dług. rę k a w a 80 cm,, obj. prś.

48 cm-, obj.' p a sa 44 cm.

Plecy:

H—A —F = rysujem y p ro sto k ą t,

A = 2 cm., odliczam y w dół i od tego p unktu m ierzym y,

B = w ysokość piec 22 cm., O = długość stanu 42 cm.,

0 —F ==; przedłużenie 10 cm., a przy O— S = 3 cm.

odliczam y,

c— j = od sizwa 34 piec + Icm . na szew, n = szer. k a rc z k a 1/s szer. piec 7 cm,,

k = 3 cm., przenosim y szew wyżej u góry ra m ie ­ nia 1 cm.,

o = dla p rze k ro ju bo k u 4 cm. do p rzo d k u pachy.

R esztę linii w ykończam y w edług wzoru.

Przodki:

o— h = 34 od 34 obj. prś. 48'4 = . 12 cm., o — m — szer, p iec 20 34 cm ,

L— z = szerokość od szw a piec 48 + 6 = 54 cm, i p rzep ro w ad zam y linie do góry i — g do dołu, m-—H = 34 z całej obj. prś. 24 cm.,

H— i = p rzep ro w ad zam y linię ram ienia, i — jest połow a m iędzy p u n k tem 2— B, d = zbieram y ram ię o 2 cm.,

H = zbieram y 1 cm. różnicę z piec, H —R = szer. k a rc z k a 7 cm,,

R— P = 34 od połow y obj. prś., czyli 12 cm., r—p = w pasie w y b rać 5 cm.,

X = 11 cm. od bok a na ry b k ę w ybieram y 2 cm.

przy y,

g—w = 3 cm, przydłużenie przodu.

K lapy szer. 7 cm., w piersiach 8 cm., przy g— o cm. na dw urzędny w ykład.

O bojczyk w górę do pachy 4 cm. w edle w ym o­

gów mody. Przy tym ry b k ą od pachy na 1 34 cm, m ożna w yrobić piersi.

R esztę linii i k o n tu r w ykończam y w edług

rysunku.

(9)

Nr. 3 „ N O W A O D Z I E Ż Str. 9

i es

m a

DZIAŁ D A M S K I

in ...

M A N E K I N Y

m ę s k i e i d a m s k i e służące do przy m iarek , regulow a­

nia ko łn ierzy i lastry k o w an ia futer

Cena , , . . 20 żl

Linia do kroju

trójkąt w ow alu

specjalna z różnem i z ao k rąg len ia­

m i pachy, szyji i t. p. cena 3 zł, z nalepionym cen ty m etrem 3,50 zł, szczotki krawieckie z rękojeścią

cena 4 zł, większe 4,50 zł.

Szablony do pach sztuka 0,75 zł.

P o le c a i w y s y ła Adm , Nowa Odzież“ Chorzów

m P B A W U A M Y , k t o z n a m i myśli, k o r zy s ta

ZADANIE 14.

a) Na ozem polega błąd?

b) W jaki sposób błąd ten usunąć?

M 0 D N E W I G R Y KWYWMÓW WH@gENN@

IE IN IC H

(10)

Str. 10 „ N O W A O D Z I E Ż 1 Nr. 3

Oportunizm krawca

K ażdy przyzna, że dzisiejsza ekonom ia g o sp o d arcza nie je s t ta k a jak była jeszcze p rz e d w ojną św iatow ą.

Św iat jest p ostępow y. C oraz to now sza te c h n ik a obejm uje masz zaw ód. T o co było w ielk ą now ością p rz e d k ilku la ty, dziś je st Z estarzałem absurdem,. N ajlepiej w i­

dzimy, że w a rsz ta ty , k tó re m iały w ielk ą egzystencję p rz e d k ilk u laty, dziś spow odu nie-dbałości w now oczesnej tech n ice i m odzie z o sta ły zrujnow ane b rak iem zam ó­

w ień, A n a w e t w idzim y, że p raco d aw ca, k tó ry w o s ta t­

nim sezonie m iał dużo- pracy, co w przyszłym jest już n ieiy lk o b an k ru tem , ale je st p raco w n ik iem sw ego b y łe ­ go p raco w n ik a, W rzem iośle w idzim y najlepiej ja k ludzie z m ałych p rz y ch o d zą n a w ielkie w idow nie sp o łe c z e ń ­ stw a i znów o dchodzą m aluczkie niezn an e i opuszczone p o pew nym czasie z św iata. Innych w idzim y jak z m a­

łych, stali się w ielkim i i w ielcy uchodzili w życie p o ­ zagrobow e.

P rzeg ląd ając k a r to te k ę życia ludzi w ybitnych, k tó ­ rzy m im o swej staro ści w ielkim i um ierali, sp o tk am y ró ż­

ne ich św iatopoglądy. Jeden, z nich jest św iatopogląd optym istyczny (na św iecie je st dobrze). Ci, k tó rz y przez całe źyciie byli p rzepojeni o ptym istycznie, m im o czasa­

mi ciężkich w aru n k ó w o b y t doszli do d obrobytu.

Do jakich poglądów m ożem y zaliczyć k ra w iectw o ? I jak pow inniśm y zrefo rm o w ać rzem iosło a w szczegól­

ności k ra w ie c tw o ? Z jednego p y ta n ia każd y odpow ie swoim zdaniem , a w szczególności w iększość odpow ie i stan ie po stro n ie pesym istycznej (na św iecie jest źle).

Z drugiego bezprizesądnie stan ie każd y bezw zględnie p o ­ p u larn iejszy k raw iec, że n a u k a czyli o św iata jest jedy-- nym m iejscem w yjścia. Ohąc -odpowiedzieć :na te p y ta ­ nia, moiżnaby napisać całą k siążkę, p odchodząc tz k a ż ­ dego p u n k tu w idzenia. C hcąc polem izow ać k ró tk im a r ­ ty k u łe m trz e b a p rz y stą p ić do sed n a rzeczy.

G dzie leży zło?, że ta k w iększość k raw có w n a k r a ­ w iectw o n a rz e k a . W zględnie czy wogóle je st źle w k r a ­ w iectw ie? U w ażam , że k raw iectw o je st n a dość wyso­

kim poziom ie w rzem iośle, ty lk o że ci K oledzy, k tó rz y ta k źle p a trz ą n a k raw iectw o sami nie chcą n ic d o b re ­ go zreform ow ać, jednym słow em b r a k jest im w oli i siły doko n an ia w iększej rzeczy. P rz e k o n a n ia p esy misy czne,

n ieiy lk o w k ra w ie c tw ie ale i w w szy stk ich zaw o d ach m ają ci k tó ry m jak się je dnem słow em m ów i, nieobce pracow ać. Ci nie o trzy m ają nigdy zad o w o len ia w jak iej- b ąd źk o lw iek sytuacji. T akich w idzim y w iecznie n a rz e ­ k ających i tym idzie p rz e w a ż n ie źle.

P ow inniśm y m ieć p ełn e u sposobienie d o h a rtu i czy­

nu a w p rzew ażn ej części odwagi. Je ste m kraw cem to znaczy, że jestem w głęb&zem zrozum ieniu sam ego siebie różny od p o g ląd ó w innego rzem iosła, b o k ra w ie c tw o je st to ta k ż e rzem iosło arty sty czn e, k tó re w y ra b ia p ię ­ kność estety czn y w ygląd człow ieka. Dziś p rzeszło 20-ty- sięcy rocznie n ow ych m a tu rz y stó w w P olsce w yciąg a r ę ­ ce o- po sad y a nie m yślą pod n ieść na w yższy poziom w iedzy p o lsk ieg o rzem ieślnika. W lwiej części trzy m ają term in ato ró w , k tó rz y są jedyną drogą ich pom ocy. T e r­

m in ato rzy Ci, u-cizący się u pesym istycznych m istrzów , m im o ich szlachetnej woli są ta k sam o z a p a trz e n i w te o rię k ra w ie c tw a jak i lich nauczyciele. T a c y czeladni­

cy już w przyszłości n ie p rzy n io są k o rzy ści ani swoim -pracodaw com ani sobie. P racu ją b o m uszą, aby żyć. W tym w ypadku, izby rzem ieślnicze p rzy egzam inie m is­

trz o w sk im dla k an d y d ató w , pow inni w y d ać specjalny o kólnik ażeby -poza egzam inem p ra k ty c z n y m i te o r e ty ­ cznym w k ra w ie c tw ie ja k i w innych uw zględniano ta k ­ że, te o rię zag ad n ień -życia ludzkiego-. W -innym w yp ad k u Izby -rzem ieślnicze z łask i dobrego serca p o zw alają -na sam oistne p ro w ad zen ie w a rsz ta tu mim o nie w y sta rc z a ją ­ cych lat p ra k ty k i. I tu w tym w y p ad k u -cii w łaściciele w a rsz ta tu n ie riozumią ja k realizo w ać p o k ła d a n e n a nich obow iązki w obec sp o łeczeń stw a, W szkołach zawodo-wo- d-oks-ztaiłc-ających pow inni nauczyciele w ięcej pośw ięcać czasu na pow yższe zagadnienia. Ko-ledzy czeladnicy w ię ­ cej czasu p o św ięcać spraw om k u ltu raln y m i w tym, celu o -ile m ożności uczęszczać do opery, te a tru , kina, godne zabaw y, zw iedzać b ib lio tek i i czytelnie, co w w ysokim stopniu przy czy n ić się m oże do w yrobienia trw ałeg o i- zdrow ego św iatopoglądu, odpow iadającym naszym cza-s-om.

B olesław Niklas czelad n ik k raw ieck i.

... ... . • -(aöiir ifiiYiV • - ■ rMvr-yrf.iiir.Mf i ■■ r ■■fi iii.-iiritrräi

Kurs kroju krawiectwa męskiego i damskiego w Kościanie,

W sobotę, dnia 30 stycznia b, r. w lokalu Bursy rze- mieśln, odbyło się zakończenie kursu kroju, zorganizo­

wane przez Starszego Cechu P. Trzebińskiego.

W ykłady udziela! instruktor kroju W. S. z Chorzowa.

U roczystość zakończenia odbyła się w atm osferze serdecznie miłej. Ze str-o-ny Redakcji składamy absolw en­

tom kursu, serdeczne życzenia, najowocniejszej pracy w swoim zaw odzie.

(11)

Nr. 3 „ N O WI A ODZIE

f.

Str.

1 1.

M I O T CIEKAWI

. u ... w ...

BIEDNY SZEWC AUTOREM N A J SENS AC Y JNIE J SZE J POWIEŚCI

WE FRANCJI.

N iedaw no u k a z ała się w P ary żu nakładem jednego z najw iększych w ydaw nictw pow ieść p. t.

„Gouillou“. A u to rem jest now a gw iazda na lite ra c ­ kim horyzoncie Francji, M argravou, k tó ry m z ain te­

resow ali się odrazu w szyscy krytycy, Ku zdum ie­

niu zain tereso w an y ch ośw iadczył w ydaw ca pow ieś­

ci, że pow ieść „G ouillou“ napisał — ubogi szewc na M ontm artre.

R zecz zrozum iała, ,że re p o rte rz y udali się tłum nie pod w skazany adres. Z astali M a rg ra v o u 'a siedzącego' w m alej pracow ni o 4 m etrach fasady, u której w ejścia pysznił się olbrzym i czerw ony trzew ik n a białym tle . N a w ystaw ie leżało kilka par bucików i sp rep aro w an y żółw, pod spodem napis: „M argravou reform uje i odnaw ia przem ysł szew ski!“.

T reścią pow ieści jest rom ans w m ałej w iosce.

T ak opisy przyrody, jak i intryga m iłosna i ch a­

ra k te ry s ty k a p o sta c i n acechow ane są w ielkim ta ­ lentem . W ydaw ca pow ieści dum ny jest z w y k ry ­ cia w ielkiego talentu. Zapow iada, że w ydana p o ­ wieść m łodego szew ca, oraz n astęp n a, k tó rą już przygotow uje, pozw olą mu na zlikw idow anie p ra ­ cowni.

NADANIE TRWAŁOŚCI PODESZWOM.

M am usie często n a rz e k a ją n a dzieci, że tak szybko d rą obuwie. I m ają rację: po p a ru tygo­

dniach biegania podeszw y z d a rte s ą . . . na blaszkę.

Niech k ażda z nas p o s ta ra się tem u sam a z a ra ­ dzić. Olej lniany należy zagotow ać w garnku, k tó ­ ry pow inien być ta k obszerny, aby w nim m ogła się pom ieścić podw ójna ilość oleju, poniew aż przy gotow aniu podnosi się on i łatw o może w ybiec z naczynia; nie trz e b a też gotow ać go na zbyt silnym ogniu. Tym olejem na gorąco sm arow ać now e p o ­ deszwy u bucików dopóty, sk ó ra nie p rzestanie wciągać oleju. Podeszw a n a b ie ra przez to podw ój­

nej trw ałości, zw łaszcza, jeśli to sm arow anie p o w ­ tórzym y skoro się obuw ie nieco znosi.

ORDERY DLA REGULARNIE PŁACĄCYCH PODATKI.

W ładze p o d a tk o w e a m ery k ań sk ie w ym yślają rozm aite sposoby dla zw alczania oporu „leniw ych"

p odatników i dla z ach ęcen ia ich do regularnego płacenia podatków . W A k r on (Pcłn. A m eryka) czy­

ni się to obecnie przy pom ocy orderów .

K ażdy obyw atel, k tó ry płaci punktualnie swój p o d a te k dochodow y i m ajątkow y, otrzym uje praw o noszenia bardzo dekoracyjnego srebrnego orderu.

Podobno już w dw a dni po ogłoszeniu tego now ego rozporządzenia w szystkie o rd ery w A kron były w ysprzedane (podatnik musi sam m ianow icie tak i order zapłacić) a dalsze nadaw anie ich musiano w strzym ać aż do zapobieżenia jakim ś nadużyciom z o deram i w przyszłych latach, postanow iono, że co roku em aliow any śro d e k o rd eru u trzym any będzie w innym kolorze.

O żyw ienie w handlu m ateriałam i odzieżowym i trw a w dalszym ciągu. C eny p rz e to m ają tendencję b ardzo m ocną, zw łaszcza, że zapasy, niegdyś n a d ­ m iernie duże, obecnie znacznie zm alały. Daw niej b o ­ wiem fab rykanci i hurtow nicy zazw yczaj po sezonie w ypuszczali na ry n e k re sz tk i rzekom e po cenie n u szej o 25 proc., a n iera z i o 40 proc, niższej. O becnie nic podobnego się nie zdarza. Pomimo tej mocnej tendencji, przyjm ow ane są za to w a r w eksle z term i­

nem p łatności do 4 m iesięcy, gdyż zaufanie k re d y ­ tow e w zrosło. A le liczna k lie n te la woli kupow ać za gotów kę, poniew aż to w a r w te d y kosztuje zaw sze mniej niż n a w eksel, odlicza się bow iem za ta k zw a­

ne dyskonto do 6 proc. Co się tyczy w eksli w tej branży, to chociaż z d arzają się p ro testo w an e, jednak że w przew ażnej części następuje regulacja w kil­

ka dni po zaproś towaniu. P ro te sty te byw ały trochę częstsze w grudniu poniew aż n a te n m iesiąc, jako końcow y w roku, w y staw ia się zw ykle najw ięcej w eksli. N atom iast styczeń to m iesiąc, na k tó ry p rzy ­ p ada najm niejsza ilość term inów p łatności weksli.

Do m odnych to w aró w n a płaszcze dam skie n a ­ leżą obecnie kolory: b rą z u w odcieniach paloneg cukru oraz gran ato w y k o lo r z odcieniem stalowym . D alej m odne są w ełny m atow e i p rzy b ran ia futrzane ze złocistych ocelotów . Do m odnych p rzy b ra ń n a le ­ żą tak ż e p ask i zdobne w sre b rn e „ trz y n a stk i“ . M od­

ne jest też połączenie w ełny z błyszczącym jedw a­

biem.

W dziale k o ro n ek m odne są żaboty z białej k o ­ ronki, oraz tu a le ty z w oskow anej, czarnej koronki, w reszcie krynolinki koronkow e.

P eleryny w elurow e m ają kolor krw i,

W dziale fu ter m odne są: dachy z piżm ow ców fioletow ych jak so b o le; płaszcze z gronostajów b a r­

w y czekolady; k a ra k u ły p e lery n y z n o rek (niesłusz­

nie zw anych „nurkam i", gdyż „nurki" to p tak i, a z w ierzęta futrzan e nazyw ają się „norkam i", i z lisów srebrnych.

Do m odnych m ate ria łó w luksusow ych należą tkaniny: lam y w ielobarw ne, jedw abie lak ierow ane całkow icie lub z lakierow anym i ornam entam i n a tle m atow ym , oraz śnieżne, odśw iecające połyskiem p erłow ej m asy lub szronu, są to w szystko w yroby zagraniczne, A le zjaw iły się też krajow e sam odzia­

ły czysto w ełniane z grą kolorów o tonacji brązów i rdzy w iędnących liści i zieleni łam iących się z b : dym złotem zboża.

Do Szan. Czytelników!

Uprasza się P. T, Szan, Czytelników do k o ­ respondencji, r=a którą Redakcja ma słu­

żyć odpowiedzią, załączyć znaczek poczto­

wy.

UW AGA;

Redakcja poleca P. T, Szan. Czytelnikom

zawiadom ienie (strona 16) Technologa Pana

M. B a u t e z Poznania.

(12)

Str. 12 „ N O W A O D Z I E Ż " Nr. 3

Ogłaszamy dalszy spis subskrybentów na podręcznik

now oczesnego kroju

S z y m a n o w s k i VI. k a p r. C h a jd a ś S te f a n

M isu n o J a n S z y m k o w sk i W in c e n ty

S tu p k a M ic h a ł G ó rn ia k E u s ta c h y P r z y b y ł S te f a n P a c a k J a n M in k n e r W a le n ty S z a lb o t J e r z y

S z w a rc Z y g fry d S o sn o w sk i W ło d z im ie rz

W a rz o J a n K u r k o w s k i S ta n is ła w

F r a n k o w s k i J a n K o k o to w s k i F ra n c is z e k K rz e m ie n ie w s k i A n d rz e j H esse K o n ra d

C h w ie d u k J ó z e f G a w ro ń s k i E d m u n d S e re d e n k o K o n s ta n ty n S z o tt T e o d o r Ł a b o w ic z M ik o ła j W itw ic k i A n to n i

W ó jc ic k i W ło d z im ie rz L a c k i A le k s a n d e r M in k n e r W a le n ty K o w a ls k i M ik o ła j

B u d a J ó z e f B ra c ia M a te c c y

P o ty k a H e r m a n B ie r n ia c ik J ó z e f

B o rs k i J ó z e f D o m ia n M.

K a m iń s k i A n d rz e j. K oop. „ T r u d “ G rz e sz c z a k W ła d y s ła w S u c h T o m a sz

S z tu l J ó z e f G oj M ic h a ł

S z ta s iu k T e o d o r M ię tk a S ta n is ła w C h ra p k ie w ic z T o m a sz Ż u rk ie w ic z M ik o łaj W o ź n ia k S ta n is ła w B is k u p s k i K.

D rą ż e k K a ź m ie rz B a ń k a A d o lf

P o n ia to w s k i A. M n e c h e l T.

B a r s k i J ó z e f G ry g o rc e w c z B ro n is ła w W id z iń sk i S te f a n P o p r a w a J ó z e f

N o g a F ra n c is z e k H o rn y Jó z e f K ra w c z y k A d a m P a lm e d o A n a to lju s z F r ą c z k ie w ic z W a c ła w C ie ś liń s k i E d w a r d C ie re s z k o S ta n is ła w S o b ie r a ń s k i E d m u n d B r a t J ó z e f K u r o p a tn ic k i T o w p y c h a W a c ła w

Zakłady k ra w ie c k ie !

j e ż e l i r e f l e k t u j e c i e n a n a j p r z e d n i e j s z e m a t a r ia ły b i e l s k i e — ---

w sz e lk ie go rodzaju po c en a ch u m i a r k o w a ­ nych zażądajcie^ n a t y c h m i a s t b o ga t o w y p o s a ­

ż o n ą kolekcj ę na — — —

S e z o n l e t n i 1 9 3 7

Polsko - Chrześcijańskiej Firmy

Brudny i Pieczóra

dom wysyłkowy B i e l s k o - Ś l ą s k .

; BACHUS czEummczv

Pięciolecie związku czeladników w Tczewie

W grudniu ub. r. Z w iązek czeladzi k raw ieck ich filia w T czew ie na Pom orzu (przy pograniczu G dań­

skim) obchodzi! 5-lecie swego- istnienia. O rganizacja ta p o w sta ła w r, 1931, założona sam orzutnie przez czeladzi k raw ieckich. P rzez cały czas zw iązek ro z ­ w ijał się pom yślnie, przynosząc p o ży tek jak sobie, ta k i organizacji, W program ie organizacyjnym nie było w alki klasow ej ani politycznej, to też rez u l­

ta ty zo stały w ielkie i były w zorem innych Zw iąz­

ków czeladniczych. P ięcioletni czasokres to k ró tk i lecz nie m ożna pom inąć tej pracy. R egularne z e b ra ­ nia, k tó re odbyw ały się co m iesiąc a w nich w y k ła ­ dy naukow e i zaw odow e p rzysw oiły w szystkich członków do rygoru i punktualności. K ursy to w a ro ­ znaw stw a, kroju, księgow ości oraz w iadom ości ad­

m inistracyjnych, W ielkie bale zorganizow ane przez zw iązek, cieszyły się w ielką popularnością w społe­

czeństw ie i zaw sze uchodziły jako najelegantsze.

W ieczorki, w spólna kaw ka, pogaw ędka w raz z d a­

mami złączyła czeladź w iście b ra te rsk ie j łączn o ś­

ci. Siedm iu członków zw iązku, k tó rz y w r. 1935 zło­

żyło egzam in m istrzow ski, na pożegnalnym zebraniu jednogłośnie przyznało w otum zaufania i, nieograni­

czonej korzyści dla siebie. O rganizacja ta k tó ra jest jedyną organizacją czeladniczą k raw ie c k ą na w yż­

szym pied estale, z a w o d o w o - o r g a n i z a c y j n y m w P o le­

cę i zdobyła uznanie w prasie pom orskiej. Nie zdo­

łała jednak zrealizow ać, to czego p rag n ęła i m iała w swym program ie z pow odu nie zrozum ienia, au­

tentyczności przez n iek tó ry ch członków tutejszego Cechu k raw ieck ieg o jak i zarządu, k tó ry prow adzi klasyczną w alkę i dąży do anarchii w śród c z elad n i­

ków. M am y nadzieję, że ten b ra k zostanie usunię­

ty, przy poparciu m łodych m istrzów i w ielka w y­

staw a, połączona z nagrodam i zostanie zrealizow ana.

T a k zaszczytnem u ruchow i, m łodego pokolenia czeladniczego, k tó ry podniósł stan zaw odw y w T czew ie do najlepszych na Pom orzu m iast, na dal­

sze pięciolecie pom yślności w pracy „Szczęść B oże“.

B olesław Niklas

by ły s e k re ta rz Zw iązku czeladników

Silne zapotrzebowanie

c z e l a d z i k r a w i e c k i c h w ś r o d k o w y c h N i e m c z e c h

J a k p ism a zaw odow e glo-szą, u rząd p ra c y śro d k o ­ w ych N iem iec, z d a ł relację o stamr.e ry n k u pracy. Waęc zaznacza, że w ielk ie za p o trz e b o w an ie było n a pracow ni k ó w do faibryk tek sty ln y ch . N ajsilniejszy p o p y t zaś w y­

k a z a ło k ra w ie c tw o . Z ap o trzeb o w an ie było tego rodzaju, że ry n e k p ra c y tej branży był w yczerpany w zupełności.

Nie ty lk o siły k w a lifik o w an e, lecz i minii ej k w alifik o w a­

nych było w ielkie zap o trzeb o w an ie,

W szczególności k ra w ie c tw o m iarow e w dziale w oj­

skow ym , p rz e ż y w a ło te n w ielki odruch w sw ych w a rsz ­ tatach .

(13)

Nr. 3 „ N O W A O D Z I E Ż " 13

KOMUNIKATY

Zarząd Główny Związku Stow arzyszeń R zem ieślni­

ków Chrześcijan w R. P. na posiedzeniu «in. 28 go lutego b. r. zdecydow ał zorganizować w związku z W ystawą Światową w Paryżu w r. 1937

OGÓLNOPOLSKĄ WYCIECZKĘ RZEMIOSŁA CHRZEŚCIJAŃSKIEGO w lipcu b, r.

W ycieczka trwać będzie 12 dni.

Informacji udzielają i zgłoszenia przyjmują: W ielko­

polski, Związek R zem ieślników Chrześeian, Poznań, ulica Ratajczaka 21g., oraz W arszaw ski Związek R zem ieślni­

ków Chrześcijan i Związek Stow arzyszeń Rzem ieślników Chrześcijan w R, P, W arszawa, ul. M iodowa 14.

W zw iązku z pow yższem okólnikiem załączam y p o ­ niżej inform ację:

Z aznaczyć w arto , że dla zad o k u m en to w an ia swojej żyw otności ta k organizacyjnej jak i propagandow ej, wy- ahodźctwio- p rag n ie zbudow ać doim polski na W szech­

św iatow ej W y staw ie P aryskiej. T w orzy się C en tralę H andlow ą i prosi, aby w tej sp raw ie porozum iew ać siię z zarząd em Z w iązku Rzem . Chrzęść, w W arszaw ie, co do ew entualnego p rzy słan ia sw oich w yrobów . Ju ż dzisiaj okazał d u że z a in te re so w an ie pow yższą s p ra w ą przem ysł, a p ragnęlibyśm y ażeby rzem iosło p rz e ja w iło jeszcze w ię ­ ksze z ain tereso w an ie się.

W końcu prosi, aby rzem iosło p olskie urządziło zjazd rzem iosła polskiego oraz k o n g res rzem iosła we Francji łącznie z francuskim , am ery k ań sk im i t. p.

Termin lipiec, wyjazd bezpośrednio do Paryża. P o ­ dróż 12 dni tam i z powrotem , koszt ogólny wraz z cał­

kowitym utrzymaniem 385 zł. wraz z hotelem , zw iedza­

niem różnych godnych zabytków, przewodnikiem { t, p.

M oże ze sobą k aż d y z a b rać 200 zł. Z aproszono w szy st­

kich do Lens chociaż n a jeden dzień, P rz y tym z a d em o n ­ strow ano p lan y odnośne Dom u Polskiego jak i p rz y le ­ głych terenów ,

g © B G Z Y Z M Y

70-LECIE IO W , PRZEMYSŁOWCÓW POLSKICH

W BERLINIE.

Znane szero k o w k raju i w śró d Polonii n a w ychodż- ctw ie T o w arzy stw o P rzem ysłow ców P olskich w B erli­

nie, cieszące się tra d y c ją oraz h isto rią rozw oju obfitą w zasługi, o b chodziło w n ied zielę 7 lu teg o r. b. 70-lecie is ­ tnienia, U roczysty obchód jubileuszow y odbył się n a sali .„A n d reas-F estsäle” p rzy A n d re a s-S tra sse 21 a zgrom a­

dził b ard zo licznych uczstników z p o śró d Polonii b e rliń s­

kiej a ta k ż e iz w ycłiodźtw a. P ro g ram u ro czy sto ści obej­

m ował m iędzy innym i sp raw o zd an ie z 70-letm ej d ziałal­

ności T o w a rz y stw a - Ju b ila ta , dalej w y stęp y śpiew aczk i operow ej pani B end e r o we j - W i tu s,ki ej oraz popisy C hóru Śpiew aków P olskich z C har 1 o tten b u rg a.

W ieczorem zab aw ą ta n e c z n a w m iłym n astro ju z a ­ kończyła tę p ię k n ą uro czy sto ść ju b ileu szo w ą tyle z a słu ­ żonego dla sp raw y polskiej i ruchu naro d o w eg o Z rze­

szenia działająceg o n a obczyźnie w stolicy R zeszy N ie­

mieckiej.

Przyszłe wystawy rzemieślnicze

O d 15 w rześn ia do 15 p a ź d z iern ik a 1937 r. —

K a to w ic e : W y staw a R zem ieślnicza (Targi i w ystaw y specjalne),

Od 5 w rześn ia do 12 w rześn ia 1937 r, — Lublin: W y staw a rzem ieślnicza,

M iechów: 4 lip ca W y sta w a p rzem y sł, _ rolnicza, O d 12 w rześn ia do 19 w rześn ia 1937 r. —

Pleszew:

W y staw a p rzem y sł .-rolni cza

<T— S

Z u s ta w o d a w stw a przemysłowego

REJESTRACJA

U M Ó W

TERMINATORSKICH.

P o niew aż u k azały się w sp rzed aży d ru k i um ów te r- mitnatorskiich w ydane n ak ład em p ry w atn y ch d ru k a rń i i szereg C echów już je w y k o rzy stało . Izb a R zem ieślnicza j ostrzega, że d ru k i te nie odpo w iad ają przepisom term i- j B atorskim i w obec teg o um ow y n a nich spisane, zw ra- j cane b ę d ą bez za re je stro w an ia , co n a ra z i a d re s a ta n a : zb ęd n e koszty.

Izba p o siad a :na sk ład zie w szelkie d ru k i opracow a- I ne w edług obow iązujących p rzepisów i jedynie iz tego I ź ró d ła Cechy w inny z a o p a try w a ć się w nie w e w łasnym

j

in te re sie .

| LEGALIZACJA STATUTÓW CECHOWYCH.

Ę S to so w n ie do ro zp o rząd zen ia M in istra P rzem ysłu i I H andlu z d n ia 20, II, 1936 r, (Dz. U. R, P. Nr. 16, po z.

I 147) w sz y stk ie C echy m uszą z a re je stro w a ć się n a pod- 1 sta w ie n ow ych w zorów sta tu tó w . W obec tego, że te r- : miim zasadniczy już daw no m inął, a ulgow y trw a ć będzie i do 3 marca r. b., p rzy p o m in a się, że w szy stk ie Cechy, I m ogące sp ełn ić warunku p rz ew id zian e wyżej zacytow a- ) nym rozporządzeniem , w inny w jak n ajk ró tszy m czasie i złożyć sta tu ty do zalegalizow ania.

I ĆS— 3

MDM PYTAŃ D @BP©W0EMD

SZ. PA N M AŚLAK JAN, Stanisław ów , ul. Grand - wałdzka 3, — W aterunek w którym włosianka, przez c e ­ low o ujętym sposobem , wynalezionym przez Sz, Pana, że nie w ysuw a się w łosień i nadaje elastyczność w yro­

bionej piersi, w czem aktualnym jest, dla dzisiejszych waterunków. Ta rzecz wymaga opracowania, zatem ry­

cinami i rysunkami umieścimy na kw iecień,

SZ, PA N I, N, W ilno, ul. Garbarska Nr. 2/4-4. W odpow iedzi na pytania Szan. Pana w noszę z podanych

określeń, że tu ma m iejsce adnormalna figura o w y so ­ kich ramionach, Zapewne pacha wypadła głęboka, ciała

sz tu k a o p ad a z ramion. W obec tego proszę w N. O z

lutego b. r, dobrze przestudiować artykuł, pod tytułem

„Naturalna budowa £ odmiana ramion”. W tym artykule znajdzie Sz. Pan rozwiązanie, skoro zastosuje w szelkie uwagi w swej dalszej praktyce.

<s— a

(14)

Str. 14 „ N O W A O D Z I E Ż " Nr. 3

R O l H i

W sprawie ożywienia działalności cechów

Z now elizow ana now elą z dnia 10 m arca 1934 ro k u u staw a przem ysłow a z 7 czerw ca 1927 roku m iast w p row adzenia ulepszeń w dziedzinie o rg a ­ nizacji rzem iosła podcięła silnie tę organizację i przyczynia się w p ra k ty c e do dezorientow ania rzem ieślników .

G łów ną p rzy czy n ą ty ch w ybitnie ujem nych sk u tk ó w u sta w y przem ysłow ej jest fak t odebrania Cechom rzem ieślniczym p raw gospodarczego dzia­

łania jak i n ak az likw idacji Zw iązków Cechów.

O deb ran ie Cechom up raw n ień gospodarczych podcięło n a d e r pow ażnie znaczenie tych fundam en­

talnych organizacyi branżow ych rzem iosła, zaś rz e ­ kom a rek o m p e n sata w zam ian za likw idacje Zw iąz­

ków Cechów w form ie rzem ieślniczych zw iązków gospodarczych — jest w p ra k ty c e nierealną, w p ro ­ w ad ziłab y bjowiem, Jedynie dw utorow ość organi­

zacyjną, zw ażyw szy, że rzem ieślnicy należący do Cechów, m usieliby n ależeć do drugiej organizacji branżow ej, co spow odow ałoby zu p ełn ą dezo rien ­ tację z w ła sz c z a 'jeżeli przyjąć, że rzem ieślnicy p rzy n ależą i do trzecieg o typu organizacji, op ar­

tej na ustaw ie o stow arzyszeniach.

Z tych w ięc w zględów Zjazd dom aga się:

1) p rzy w ró c e n ia cechom rzem ieślniczym p raw go­

spodarczego d z ia łan ia w jaknaljszerszym z a k re sie , 2) pow ołania na now o do życia Z w iązków Cechów p rzy n adaniu im ró w nież jaknaj,szerszych u p ra w ­ nień działalności gospodarczej, 3) ustalenia, aby do sam oistnego w ykonyw ania w szystkich rzem iosł, w ym ienionych w art. 142 p raw a przemysłowego', w ym agane było posiadanie ty tu łu m istrza danego rodzaju rzem iosła.

Chleb i praca dla Polaków

P o trz e b n i są dla o tw a rc ia sam odzielnych placów ek polskich:

KRAWCY, 1. W K orczew ie ,n/Bugiem

2. W Ko'SSO'wie L ackim (silne po p arcie)

3. W K ieso w ie na W ołyniu (silne p o p a rc ie społeczeństw a).

CZAPNICY.

1. W Koissowie L ackim (silne poparcie) 2. W Siem iatyczach,

3. W P ruszkow ie.

4. W Sochaczew ie.

5. W W ołom inie.

W m ia ste c z k u po w . R adży m iński eg o p o trz e b n a jest h u rto w n ia koilonialniospożywcza, sk le p z żelazem , sklep b ław atn y , sk lep ize skóram i, fryzjer, czapnik, blacharz, krawcy, k am asznik, szk larz, pow roźnik, zegarm istrz, sk lep .z gotow ym i ubraniam i,

iJest w Ł u ck u do o d stąp ien ia jedyny chrzecijańsfci z a k ła d k ra w ie c k i ewemt, przystąpiem ie do spółki. K api ta ł p o trz e b n y 1.000 zł.

W H orocbow ie p o trz e b n i są 2 krawcy,

W Wyszyńou woj. białostockie potrzebne są hurtto-

w o-detaliczny sk le p kolonialny, sklep g alanteryjny, dw ie jatki, kraw iec i fa b ry k a w ody sodow ej,

W Legionow ie (przystanek) p o trz e b n y je st d e n ty s­

ta) tka), krawiec, sk ład z żelazem i m a teriałam i b u d o w la ­ nymi, sk ład drzew a.

Inform acji w pow yższych spraw ach u d ziela Z w iązek Polski w W arszawie,, ul. Kraik, Przedm . 41 m. 6. w godz.

od 10— 13.

P eten tó w , zgłaszających się p o inform acje listow nie, u p rasza się o p o d aw an ie ilości k ap itału , jakim r c u " ob­

rzą d z a ją n a usam odzielnienie się i załączenie znaczku w pocztow ych n a odpow iedź.

Posadam i Z w iązek Polski nie rozporządza.

W PA N U JANOW I M. Z LWOWA.

C hciałby P an zaw rzeć spółkę z ograniczoną odpow iedzialnością. P y ta nas Pan, jaki może być najm niejszy k a p ita ł zakładow y i jaka je st odpo­

w iedzialność zarządców spółki.

K a p ita ł zak ład o w y musi w ynosić przynajm niej zł. 10 ty s., a w arto ść udziału nie m oże być niższa niż zł. 500. Spólnicy odpow iadają tylko do w yso­

kości udziału, n a to m ia st zarządcy spółki — n a w e t całym swoim m ajątkiem w w ypadku np. b e z sk u ­ tecznej egzekucji.

K A Ż D Y

S W G U M M A W e i Y O l E Ł E M ;

Począw szy od 10 marca b, r. prowadzić będziem y dla kolegów nie mogących przyjechać osobiście na k u r s k r o j u

Korespondencyjne Kursy Kroju

Każdy

uczestnik

takiego kursu otrzyma:

1. N O W O C Z E S N Y PODRĘCZNIK KROJU,

2, 10 TABLIC KROJU Z DOKŁADNYM OPISEM W ORYGINALNEJ WIEL- KOŚCI.

Po przerysowaniu rysunków kroi, należy te rysunki przesiać do przejrzenia, a po poprawieniu przez nas zostaną uczestni­

kom zw rócone.

Po bliższe informacje prosimy pisać do ad min, „Nowej Odzieży", Chorzów L, ulica W olności numer 76.

Cena za kom pletny kurs TYLKO 60,-zł.

Przy zgłoszeniu się na kurs należy w p ła­

cić zł 20,— , #

W W A G A *

P O D R Ę C Z N IK N O W O C Z E S ­ NEGO KM O JÜ D A M S K IE G O

jest w przygotowaniu i wyjdzie:

niebawem z druku. Cena po wyjściu z druku wynosić będzie

9,— zł.,

a w przed­

płacie

7,— złotych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przychodzą zamówienia da deseń b o wiele więcej ile się przewidywało sprzedać, oraz znacznie mniej na deseń a, którego spodziewano się sprzedać o wiele

re w pracowni krawieckiej pow odują psucie się atmosfery, i starać się właśnie te czynniki usu-..

Zatem skala ta w yklucza zupełnie om yłki co do w ym aganej szerokości odstępu m iędzy poszcze- gólnemi lin iam i stebnow ania... Stebnow nik ten

równo przy zaprojektow aniu norm przez izby skarbowe, jak i przy opiniowaniu tychże norm przez komisję odwoławczą, wreszcie przy za­. twierdzeniu norm przez

w wyposażeniu pojazdu – zleceniodawca nie udostępnił specyfikacji wyposażenia fabrycznego wycenianego pojazdu. Aby ustalić specyfikację fabryczną wyposażenia należy zwrócić

SKOKI PRZEZ PRZESZKODY.. Polski Związek Jeździecki prosi wszystkie osoby zaangażowane w jakikolwiek sposób w sporty konne, o przestrzeganie poniżej przedstawionego kodeksu

PODWOZIE/Układ hamulcowy Stan układu hamulcowego Brak możliwości sprawdzenia PODWOZIE/Układ wydechowy Stan techniczny układu wydechowego Brak możliwości sprawdzenia. UWAGI OGÓLNE

Zawodnik ma prawo startu maksymalnie na dwóch koniach/ kucach, musi jednak przed finałem wskazać tego, którego wynik będzie się liczył w punktacji Mistrzostw.. W klasyfikacji