• Nie Znaleziono Wyników

Nowa Odzież, 1937, R. 4, nr 5

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowa Odzież, 1937, R. 4, nr 5"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

NR. 5 , CHORZÓW, MA I 193T R. ROK IV.

O P Z I JE Ż * *

I L D S T R O W A N E P I S M O Z A W O D O W E P O Ś W I Ę C O N E K R A W I E CTWTI W 1 * 0 LSI' I:

Sytuacja prawna chałupnictwa

W nr. 7 z r. bież. „ Pracow nika B a n k o _ w ego“ c z y ta m y nader in te re su ją cy a r ty ­ ku ł, k tó r y z u w a g i na doniosłe znaczenie dla k ra w ie ctw a w ogóle u m ieszc za m y n ie ­ om al w całości.

R E D A K C JA . O statn ie tygodnie .przyniosły szczególne z a in te re so ­ wanie sp o łeczeń stw a sp raw ą chałupnictw a.

Ju ż od w ielu la t zw racan o n a specjalną sytuację e k o ­ nom iczną, w jakiej znajdują się w ielotysiączine rzesze chałupników . P rzysiow iow erni w dziedzinie c h a łu p n ic z e ­ go k ra w ie c tw a s ta ły się B rzeziny Ł ódzkie, gdzie ch ału p n i­

cy icałemi rodzinam i p raco w ali i p ra c u ją w n ęd zy najgor­

szego w yzysku, zarab iając p o k ilk an aście groszy na go­

dzinę.

T anie u b ran ia ro b o tn icze tam w y tw a rz a n e znajdo­

wały aż w A nglii chętnych nabyw ców , a n aw et spow o­

dow ały gorzkie dla n as dow cipy hum orystów angielskich, co do ich trw ało ści i jakości. Z abaw ne ry su n k i w pism ach satyrycznych n ie p o zb aw iły je d n a k chałupników w B rze­

zin nędznego zaro b k u , a k o n su m e n ta angielskiego ta n ie ­ go, lecz w swej k la sie n a p ra w d ę dobrego tow aru.

M ało k to zd aw ał sobie sp raw ę do niedaw na, że e le ­ ganckie obuw ie, kupione w znanych, .pierw szorzędnych m agazynach, lu b też gotow e u b ranie, czy palto, kupione w w ielkiej tirrnie k o n f e k c y j n e j , je st w ytw orem chału p n i­

ków..

S ądząc iz eleganckich k sz ta łtó w bucika, czy te ż do­

brze w prow adzonej firm y w ielkiego m agazynu gotow ych ubrań, cizy p alt, w y daw ać by się mogło, że owo p alto czy

I te n b u cik z a 70 zł., i te n za 15 zł,, czy n a w e t 12 ł., zrobiony je st p rzez tego sam ego chałupnika.

Czy jed n ak rzeczyw iście p rz e z tego sam ego? Bo gdyby ta k było w istocie, to na czerni p o leg ałab y z u p e ł­

nie w idoczna różnica, już n a w e t nie w g atunku tow aru, lecz w w yglądzie ze w n ę trz n y m ?

O tóż n ależy stw ierdzić, że p o d ział n a k a teg o rie w śród chałupników , zarów no szewców,, jak k raw có w i innych jest b ard zo w yraźny i żad en ch ału p n ik nie ośmieli się p re te n d o a ć do wyższej k lasy , jeżeli isto tn ie nie p o ­ siad a p o tem u n ależy ty ch kw alifikacji,

O ko m ajstra, cizy te ż oko dającego zam ów ienie, jest bow iem bezlitosne! A osiąganie coraz w yższych stopni doskonałości przy w y tw arzan iu to w a ró w je st w yłącznie niem al zależne od zdolności poszczególnego pracow nika, k tó ry bądź p o zo staje n a poziom ie p rzeciętn eg o rzem ieśl­

nik a, bądź n ie je s t zdolny osiągnąć n a w e t tego poziom u, bądź te ż w k ra c z a w n ieliczn ą grupę praw dziw ych a r ty ­ stów sw ego zaw odu.

Nie je st naszym celem w y czerp ać choćby pobieżnie zag ad n ien ia po ło żen ia m aterialn eg o p olskich ch ału p n i­

ków.

F ach o w e i głęb o k ie stu d ia w tej dziedzinie, k tó re zo ­ sta ły p o d jęte już od dziesięciu bodaj lat, nie d oprow adziły do ujęcia w p raw d ziw ą sta ty sty k ę c a ło k sz ta łtu zagadnień c h ału p n ik ó w w Polsce. Z badano poszczególne odcinki, w ydano szereg in teresu jący ch m onografii, je d n a k n ie o- trz y m a n o d o ty ch czas obrazu c a ło k sz ta łtu stosunków chałupniczych.

Z aob serw o w an e odcinki p rzy n o szą je d n a k jaknajfa-

I b ul

K A R O L A

B t ' T T T N K T ? A s Y M o w i E FA B R YK A S U KN A w BIELSKU (firma c h r z eś c i j a ń s ka )

Z a w i a d a m i a o otwarciu f a b r y c z n e g o s kł a du W « C H O R Z O W I E I , . ul. S I ENKI E WI CZ A 1 (nar ożni k W ol n o ś c i ) Tel ef on 4IR -33

p o l e c a P. T. Mistrzom Krawieckim z n a n e ze swej j akości materiały MĘSKIE, DAMSKIE i W O J ­ S K O W E P O C E N A C H Ś C I Ś L E F A B R Y C Z N Y C H .

N a ż ą d a n i e w y d a j e m y k o m p l e t n ą kolekcję.

1

bucik je s t zasługą, jeśli nie k u n sztu osobistego, to p rz y ­ najmniej fachow ego n ad z o ru k ie ro w n ic tw a w łaściciela R zeczyw istość je d n a k odp o w iad a tem u w nieznacznym stopniu.

Ju ż do d alekiej przeszło ści n ależą ci sizewcy, k r a w ­ cy, cizy te ż w y tw ó rn ie konfekcyjne, gdzie p ro d u k t w y ­ tw arzany b y ł przez p raco w n ik ó w danego m istrza. Dziś w szystko jest ,,w yd aw an e n a m ia sto “.

talniejisize m niem anie o isto c ie naszy ch zagadnień ch ału ­ pniczych.

Z arów no dane d o ty czące płac, k tó re w e w szystkich dziedzinach p ra c y chału p n iczej i w e w szystkich o śro d ­ k ach sto ją n a poziom ie w ie lo k ro tn ie niższym od z a ro b ­ ków w przem yśle, ja k i sp raw a czasu p ra c y chałupników , b ra k u jak iegokolw iek zab ezp ieczen ia n a w y p ad ek c h o ro ­ by czy w ypadku, a w reszcie n ajfataln iejsze w a ru n k i big je-

(2)

Str. 2 N O W A O D Z I E Ż Nr . 5 niczne, w jakich p ra c u ją chałupnicy, stw a rz a ją poinury

obraz rzeczyw istości.

D otychczas w ład ze m ało zajm ow ały się problem em chałupniczym . Zaw alone b ieżącą ro b o tą poszczególne w ładze p ań stw o w e o drzucały sobie w zajem nie spraw y chałupnicze, w k raczając tylko w p rzy p ad k ach , zag raża­

jących n a w iększym odcinku spokojow i pracy.

S p raw a chałupnicza, o d suw ana p rzez w szystkich na p lan dalszy, jako sp ra w tru d n a, p raw n ie nieuregulow ana, a dzięki sw em u ch a ra k te ro w i m asow em u w ysoce n ieb ez­

pieczna, dochodziła adm inistracyjnego sto łu o p eracy jn e­

go jedynie w p rz y p ad k ach w yjątkow o zapalnych. I w te ­ dy ca ła p ra s a p rz e p e łn io n a b y ła opisem w y zy sk u i nędzy szerokich rzesz chałupniczych, nęd zy i w yzysku, k tó ry od la t jaw nie n a oczach w szystkich jest dokonyw any, a k tó ­ ry n a p ra w d ę uregulow any być m oże p rzez akcję zasad n i­

czą us an o w ani a c a ło k sz ta łtu sto su n k ó w chałupniczych.

T akim stanem zapalnym , k tó ry p odniecił o statn io uw agę m ieszk ań có w stolicy, b y ła sp ra w a szew ców cha­

łupników . P ew n eg o dnia m ieszkańcy W arszaw y z o b a ­ czyli, że w sk lep ach z obuw iem , i to n aw et z obuw iem n aj w y t wonniej szem , znajdują się jacyś ludzie, bynajm niej na kupujących nie w yglądający, k tó rz y w sk lep ach ty ch p o zo staw ali od ra n a do w ieczora, a potem aż do ran a.

,W ynędzniałe tw arze, k ie p sk a odzież i spracow any w ygląd szy b k o pozw oliły zo rien to w ać się w arszaw iakom , k to je st gościem w se tk a c h sklepów . Byli to okupujący za k ła d y han d lo w e chałupnicy, k tó rz y n ie p rzeszk ad zając sp rzed aży zaniechali p rodukcji w sw ych dom ow ych w ar s z ta ta c h a przez obecność sw ą w sk lep ie p ragnęli szyb­

ciej skłonić sw ych p raco d aw có w do u s tę p s tw n a rzecz p o ­ staw ionych przez siebie w arunków .

Czy rzeczyw iście chcieli skłonić do u stę p stw swych p raco d aw có w

I oto fu ndam entalne zag ad n ien ie dla sto su n k ó w ch a ­ łupniczych! B o p rz e c ie ż te n , k tó ry d o starczając ro b o tn i­

kow i m a te ria łó w za w ie ra z nim um ow ę o w ykonyw anie przez ro b o tn ik a n a jego, rzecz określonych p ro d u k tó w , nie je st w obecnym u k ład zie sto su n k ó w w chałupnictw ie p raco d aw cą w rozum ieniu obow iązujących przepisów p raw a,

T o nie w y czerp u je je d n a k m ożliw ości w yzysku r o ­ botnika. P o n iew aż ro b o tn ik ta k i jest pozbaw iony zazw y­

czaj w szelkich śro d k ó w obrotow ych, k u p iec - n a k ła d c a w ydając m u sk ó rę n a obuwie,, w ydaje jednocześnie k a rtk ę , n a p o d staw ie k tó rej m oże zao p a trz y ć się ch ałupnik w k tó ­ ry m k o lw iek z e sk lep ó w n a ulicy M ylnej w W arszaw ie w s k ó rę n a p o d eszw y i inne d o datki. C ena za tę sk ó rę była oczyw iście liczona specjalnie. P rz e k ra c z a ła ona ry n k o w ą cenę sp rzed ażn ą za dany g atu n ek o k ilk an aście i więcej p ro c e n t i stan o w iła zysk, k tó ry m n a k ła d c a dzielił się z k u p cem sk ó ry lub też k tó ry n a k ła d c a in k a so w a ł c a ł­

k o w icie b ę d ą c jednocześnie b ezp o śred n io łub p rz e z sw ego b ra ta , czy żonę w łaścicielem danego handlu skór.

N ależy p o d k reślić, że o sta tn ia akcja chałupników - szew ców w W arszaw ie p rz ep ro w ad zo n a b y ła p rz e z w y­

zu ty ch do ty ch czas z w szelkich p raw chałupników z n ie­

b y w ałą d eterm in acją i pow ażnym sukcesem .

P o niew aż objęcie jednolitym i w aru n k am i w szystkich z ak ład ó w szew ck ieb by ło niem ożliw e, w o b ec okrom nej ro zp ięto ści w g atu n k ach p ro d u k o w an eg o obuw ia, szew cy ch ałupnicy p rzep ro w ad zili akcję kolejno n a odcinku obu­

w ia m echanicznego, n a odcinku sp rzed aw có w h u rto w n i­

ków , n a stę p n ie n a odcinku obuw ia luksusow ego, detali- stó w chrześcijańskich i żydow skich.

Ni osłuchanie in te re su ją c e b yłoby p rzestu d io w an ie w szystkich z a w a rty c h w tej m ierze um ów lub te ż w y d a­

n ych o rzeczeń (orzeczenia były w y d an e na p o d staw ie zgody na dobrow olny a rb itra ż rządow y). O graniczym y się jedynie d o stw ierd zen ia, że w iele z ła w stosunkach

C IE K Ä W @ S T K 1

l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l i l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l i i i i i i i i H i i i i i i i i i i i i i i i i i i i i i m i i H i u i i i i l l

OSZCZĘDNOŚCI. . . OSZCZĘDNOŚCI

W N iem czech k o m p e te n tn e w ładze zw ró ciły uw agę na n ieekonom iczne dodaw anie odcinków m a te ria łu p rzez k r a ­ w ców p rz y d o starczen iu klien to m u szy ty ch garniturów . W obec tego u stalo n o p rz e p iso w ą w ielkość ty ch odcinków : 20 n a ,25 cm. Z arząd zen ie to zap o b iec m a m arnow aniu m a te ria łó w w łókienniczych.

POŚCIG KRAW CA ZA KSIĘŻNICZKĄ JULIANĄ Z ab aw n a p rzy g o d a sp o tk a ła w P ary żu k siężn iczk ę h o le n d e rsk ą Ju lia n n ę i jej m ałżonka. K siężniczka Ju lia n ­ n a u d a ła się do P a ry ż a w celu zak u p ien ia w spaniałej tu- a lety ze zło tej lam y n a u ro czy sto ści ko ro n acy jn e w Lon­

dynie. S uknia k o sz to w a ła 30,000 franków .

Firm a, w k tó rej k się ż n ic z k a zam ów iła suknię, w raz z su k n ią p rz e sła ła do a p a rta m e n tu k siężn iczk i 6 najnow ­ szych m odeli w iosennych, ażeby d a ć ks, Ju lia n n ie możność w y k o rzy stan ia w P a ryżu dla d o k o n an ia dorocznych z a ­ k u p ó w p rz e d rozpoczynającym się now ym sezonem .

S łużba księżniczki, p ak u jąc su k n ie do w yjazdu, są­

dziła, że suknie z o sta ły k u p io n e i zap a k o w a ła je w raz z to a le tą koronacyjną. G dy w p rasie u k a z a ła się w iad o ­ mość o w yjeździe księżniczki, firm a p o sła ła do h o telu po odbiór m odeli. W ho telu odpow iedziano, że k siążęca p a ra h o le n d e rsk a nie z o sta w iła żadnych p aczek. A żby w yjaśnić sp raw ę, z a alarm o w an a p o licja w raz z delegatem firm y ro zp o częła pościg za au tem k sięstw a, było już je ­ d n ak za późno i ks. Ju lian n y n ie doścignięto' p rz e d m i­

nięciem granicy francuskiej.

K onsul h o len d ersk i w P ary żu zaw iadom ił o n ie p o ­ rozum ieniu H agę 4 su k n ie n iezw ło czn ie o d esłan o sp ecjal­

nym sam olotem .

LIGA POPIERANIA KIESZENI W SUKNIACH DAMSKICH.

W P ary żu p ew n a g ru p a p ań z to w a rz y stw a za w ią ­ za ła ligę, m ającą n a celu p ro p ag an d ę reform y dam skiego stroju.

Z ałożycielki ligi ośw iadczyły, że obecne stro je, do jakich m o d a zm usza k o biety, są w ysoce n iep ra k ty c z n e i n ie d o sto so w an e do obecnych w ym ogów życia. P rzed e w szystkim stro je te są pozbaw ione kieszeni,, gdzieby m ożna p rzech o w y w ać p o rtm o n e tk ę , p u d ern iczk ę, p a p ie ­ rośnicę dtp. N oszenie to re b k i n a drobiazgi, zdaniem re ­ fo rm ato r ek, je st b a rd z o n ie p ra k ty c z n e, a przy tym u ła t­

w ia ogrom nie zad an ie złodziejom .

Nie u leg a w ątpliw ości, że gdyby zało ży cielk i ligi p rz e ­ p ro w ad ziły sw oje p o stu la ty w y w arło b y to n iezb y t k o ­ rzy stn y w p ły w n a in te re sy fab ry k a n tó w to reb ek . Ci os­

ta tn i zam ierzają już z teg o pow odu p rz y stą p ić d o e n e r­

gicznej k am p an ii p rz e c iw „rew olucyjnym “ p ostulatom ligi re fo rm a to rek stroju dam skiego,

ILE KOBIETY W Y D A JĄ NA STROJE ?

P ew ien s ta ty s ty k angielski zajął się orygimalnem obliczeniem , k tó re k o b ie ty w ydają najw ięcej pien ięd zy n a stroje. O kazało się, że najk o szto w n iejsze to a le ty noszą m ieszk an k i A m ery k i P ołudniow ej, a w ięc p ię k n o ści z Rio d e J a n e iro i B uenos A y res trzy m ają pod tym wizglę- dem prym w śró d e le g a n te k całego św iata.

D rugie m iejsce w szeregu najrozrzutniejsizych k o b iet św iata zajm ują o b y w atelk i S ta n ó w Z jednoczonych, po tem id ą A ngielki, a n a czw artem d o p iero m iejscu znajdujem y F ran cu sk i, k tó re n ależą m im o to d o najszykow niejszych k o b ie t św iata.

C o się zaś ty czy najm niej ro zrzu tn y ch ko b iet, to są Niem ki, k tó re sy stem „nazi" ogranicza w w y d atk ach na zbytki.

(3)

Nr . 5 N O W A ODZIEŻ ä t r 3 chałupniczych w sto licy , w iele m eto d w yzysku i w iele

nadużyć z o stało p rzez akcję ch ału p n ik ó w i interw en cję inspekcji p ra c y usunięte.

O czyw iście dalecy jesteśm y od m niem ania, że ro z ­ w iązanie w granicach p ra w a zag ad n ien ia chałupniczego stan o w iło b y jednocześnie o rzeczy w istem rozw iązaniu w szystkich tro s k i n ieszczęść tra p iący ch około ćw ierć mi­

li ow ą rz eszę p olskich chałupników .

W iem y doskonałe, że n iem al d w u d ziesto letn ie is tn ie ­ nie u sta w y o czasie p ra c y n ie d o p ro w ad ziło do p rz e s trz e ­ gania p rz e z p rzem y sł o b ow iązujących w tej m ierze p o ­ stan o w ień ochronnych. A jednak p o stę p w tej dziedzi­

nie, pom im o całego n a cisk u w yw ieranego p rzez kryzys, jest n iezap rzeczaln y .

T ajem nicą p o zo stan ie dlaczego b eżw ątp ien ia tru d n e zagadnienie c h ału p n icze n ie z o sta ło d o ty ch czas n a ja ­ k im kolw iek bądź odcinku praw nym uregulow ane. Co więcej należy zauw ażyć, że pom im o w kraczan ia w tych czy innych jask raw y ch k rańcow o p rzy p ad k ach , tru d n o je st dostrzec, ażeby linia nasizej p o lity k i sp ołecznej b ie­

gła d o ro zw iązan ia p roblem ów chałupniczych,

-Char a k t er y s tyczmy dow ód naszego pesym izm u m ożna by ło d o strz e c p rz y okazji ro z p a try w a n ia p rzez n asze cia­

ła u staw o d aw cze u staw y o u k ład ach zbiorow ych. U sta ­ w a ta, uchw alona o stateczn ie przeiz Sejm w pew nym m o ­ m encie u p a trz o n a zo sta ła p o p ra w k ą , iż dotyczy ró w n ież sto su n k ó w chałupniczych.. P o p ra w k i tej nile d o strz e ż e ­ my w o stateczn em brzm ieniu przyjętej ustaw y. Z ostała ona jak n ajsk ru p u latn iej an ulow ana ii w y k reślo n a pomimo, że w tym sam ym czasie zain te re so w an e w zatarg u sz e w ­ skim w W arszaw ie stro n y zw róciły się o a rb itra ż M ini­

s te rstw a O pieki S połecznej ii a rb itra ż ten , n a sk u te k zgo­

dnej w oli s tro n z o s ta ł w ydany,

B eżw ątp ien ia sto su n k i chałupnicze stan o w ią now ą

Chałupnictwo w

T ragiczny obraz ch ału p n ictw a jakiego jesteśm y św iad k am i w obecnej chw ili n ie m oże ujść uw adze zdrow o m y­

ślącego rzem ieślnika. Sprawia tych ,,białych n iew o ln i­

ków (trudno inaczej o k reślać chałupników ) w yjętych z pod p ra w ludzkich, gdyż nieom al zu pełnie nie chronionych ustaw am i, zm usza i mas k w alifikow anych rzem ieślników do z a b ra n ia głosu w tej kw estii.

F a k t, że k w e stia ro zw iązan ia sp ra w y ch ału p n ictw a w k ie ru n k u u sp o łeczn ien ia tej rzeszy praco w n ik ó w , d o ty c h ­ czas mało» lu b zgoła w cale n ie b y ła p rzem y ślan a przez m iarodajne czynniki rząd o w e lu b u staw o d aw cze p o w odo­

w ał, że p o ło żen ie ekonom iczne i społeczne chałupników stało się w p ro st k ata stro fa ln e . P o za rzem iosłem , rzad k o k to in te re so w a ł się tą sp ra w ą bliżej. T u w łaśnie jest całe z a ta ra so w an ie n aszeg o życia gospodarczego i dlatego w łaśn ie i -chałupnictw o ponosić m usi odpo-wiedmie k o n ­ sekw encje. »Skoro n a w ę t sam e rzem iosło do tej chwili miedo'czekało się jeszcze n ale ż y te g o ro zw iązania w n a ­ szym życiu społecznym , to na co m oże liczyć ch ału p n i­

ctwo, sk o ro n ie je st o p a rte o żadne p ra w a a zo staw io n e loisowi w łasnem u. B ra k w istocie rzeczy w łaściw ego k ie ­ ru n k u ustaw o-dastw a »stosunku d o ohałupniictw a n a »zasa­

dzie n a tu ra ln e j i rzeczyw istej oceny, n ie da tej kw estii rozw iązania, lecz będzie zaw sze n ie z a ta rtą p lam ą n a sz e ­ go życa społecznego.

P lam a to tern d rażliw sza będzie, bo to co z dziedzi­

ctw a p o zab o rcy otrzym aliśm y, k tó ry zasad y nie uzn aw ał e ty k ę czło w ieczeń stw a niczego na tern n ie o pierał, my zaś w p ro st pieścim y, chucham y, aby ten p o z o sta ły w p ro st w y razić s»ię w s trę tn y w rzód, jeszcze lepiej d a ć m u się

dziedzinę dla naszej p o lity k i społecznej. D laczego jed n ak stan o w ią no-wą dziedzinę w d ziew iętn asty m ro k u istn ien ia N iepodległość!, tego d o p raw d y tru d n o je st zrozum ieć!

Istn ieje dziw na obaw a, panuje b iu ro k ra ty c z n y m a­

razm na w ielkim odcinku naszego życia gospodarczego. I m yliłby »się ten, k to by sądził, że u ieru szan ic zagadnień chałupiniczych uzasadnione jest n ieb ezp ieczeń stw em u tr ą ­ cenia zdolności k onkurencyjnej w ew n ętrzn ej, czy zag ra­

nicznej tej gałęzi w ytw órczości.

U regulow anie spraw y chałupniczej, gdyby z o stało do konane w yłącznie p rzez u trą c e n ie w szelkiego gatunki, pośredników , b ędących pasożytam i życia gospodarczego i gdyby z e tk n ę ło sprzed aw cę z w ytw órcą, po-zwoliłoby na u sp ra w n ie n ia obiegu dóbr m a te rialn y ch n a ćwiermiiliiiono- wym odcinku pracow niczym ,

P o staw ien ie zagad n ień chałupniczych p o w in n o być u n as m . im, d okonane p rzez w ciągnięcie ch ału p n ik ó w do u b ezp ieczen ia w y p ad k o w eg o i icihoroibowego i przez um o­

żliw ienie regulacji zbiorow ych »stosunków pom iędzy ch a­

łupnikam i a ich n a k ład cam i - »kupcami.

Perm anentne szerzenie się anarchii nie m oże być bo­

wiem najdoskonalszym stanem , gwarantującym istnienie przem ysłu chałupniczego. Przeciw nie S Stały stan wrze ni a i niepokoju musi doprowadzić do powikłań, które za ­ grozić mogą gospodarstwu narodowemu! Obecne chału­

pnictwo jest jedną z najfatalniejszych kart naszej rzeczy­

w istości gospodarczej, a mogłoby stać się dźwignią rodzi­

mego przem ysłu licznych naszych m iasteczek, a przede wszystkim wsi.

Ujęcie warunków pracy chałupniczej w normy pra­

wne, dostosow ane do potrzeb tych specyficznych warun­

ków produkcji musi stać się tem atem prac naszej polityki społecznej już w najbliższej przyszłości. Wu.

świetle rzemiosła

rozw inąć, gdyż chyba n ie m am y rów nież żadnych sikru- pułów . J e ż e li w tej k w e stii rzem iosło w tern sposób o d ­ pow iada, to je st k u te»m»u p»oważna »przyczyna. Bo »swego czasu gdy ch ału p n ictw o by ło p rzed m io tem o brad u n a ­ szych czynników rządzących, w ja k ie »on»o ram y społeczne m a być u jęte w ysuw ano problem w cielić tą rzeszę do k w alifikow anego rzem iosła. W łaśn ie te n fa k t zdradził, że n ik t u nas n ie sili »się na to, co :z»nac;zy rzem iosło, jak a jego ro la by m ieć p ew n e d an e w cielając do n ieg o ch a łu p ­ nictw o, W p ro st ja k o b y w zg ardzone rzem io sło nie m iało p ra w a w ypow iedzieć sw ą m yśl i sw ą opinię. Dzisiaj na fa k t w yp ad k ó w jak ie roz-grywają »się z chałupnictw em , w alk a t a w y d aje is to tn y obraz znaczen ia tej rzeszy ,.bia­

łych n iew o ln ik ó w “.

Chałupnictwo w sw ej istocie ze stanow iska zaw odow ego jest zupełnie odrębnym ciałem a raczej branżą.

Bo »stwierdza »kwalifikowane rizemiiosło w rzeczow ym p ojęciu zaw odow ym . Że tw ó r ch ału p n ictw a stosowainy je st w ustrój fab ry czn y czyli »szablonowy i :z ży te w całej osnow ie uo»dois'0»bin»i'0inym p ro g ram ie p ra c y dla niego.

G dzie n a to m ia st ręk o d zieło , m iaro w eg o k ra w ie c tw a , o k tó re tu chodzi, staje w tym w y p ad k u p o d -każdym w zględem w »wielkim przeciw ień stw ie.

I w łaśn ie tej różnicy pojęć zaw odow ych, p o z»a rz e ­ m ieślnikam i, co znaczy m iaro w e k ra w ie c tw o »a fabryczna konfekcja, n ik t n ie chce »pojąć, bo p rz e c ie ż ła tw iej jest b rać w szystko p»o»d jeden strych u lec.

Bo jaikież tu ró żn ice d o p atry w ać, sk o ro ch ałupnik trzym a igłę w ręk u , zaró w n o te n k w alifikow any k raw iec m iaro w y też ją d z ierży i ta k w łaśnie pojm uje się w n a ­

(4)

„ N O W A O D Z IE Ż “ N r. 4 s-zej -od rodzonej ojczyźnie is to tę zaw odu, jakim je st k r a ­

w iectw a, k tó r e iza granicam i p o sia d a p o w ażn ą ocenę i o kreślenia.

Dzisiaj w łaśnie w ypow ie to rzem iosło, k tó re m u dano dla jego istn ien ia u staw ę przem ysłow ą, że chciano do te ­ go św ieżego i rozw ijającego się -ciała, siłą ta k tu bez zn a­

jom ości rdzennej is to ty spraw y, p rzy lep ić czyrak, o b d a ro ­ w any p rzez zaborcę spuścizną.

Bo p rzecież chałupnictwo- u jęte z o stało przez k lik ę -meklerów — pow ojennych pseu d o , k ap italistó w , k tó rz y bez jak ich k o lw iek sk ru p ołów są w stan ie i -wmożności w y­

ciskać o sta tn ią k ro p lę k rw i p rzep raco w an eg o ciała p r a ­ cow nika chałupnika, k tó ry zm uszony losem, ho n ie o p arty o żad n e p rzep isy p raw n e p ra c ę sw oją sp rz e d a je za b e z ­ cen. Z tego k lik a ta buduje sw oje k a p itały . Niechaj w ięc ci -Panowie? s ta n ą -się przedm iotem z a in tereso w an ia nie- tylko naszych w ładz, lec-z -całego- społeczeństw a. C h a­

łupnicy nigdy n iebyli nie są i n ie b ę d ą rzem ieślnikam i.

C h a ra k te r w ykonyw anej przez nich p racy w yklucza zu ­ p e łn ie to pojęcie k w alifikow anego rzem ieślnika. C hałup mik z tej racji m oże być -jedynie -zakw alifikow any do -rzędu zw ykłego p raco w n ik a fizycznego, -pracującego -na korzyść n a k ła d c y — przem ysłow ca. P ró b ie zakw alifikow ania ch a łu p n ik a do rzęd u rzem ieślnika, rzem iosło p olskie za­

w sze staw iać będzie zdecydow any opór. Skoro n a k ła d ­ cy ;z p ra c y -chałupników zb ierają obfite plony, niechaj oni b io rą -na siebie odpow iedzialność w jak iejk o lw iek form ie p ra w -za tę rzeszę „białych -niew olników “. W obecnym mo-.

m en ci e d o strajan ia życia gospodarczego, bier-ze się w o b ro ­

nę p s eu do - k a p it allst ó w , gdyż istnieje m niem anie, że oży­

w iają o b ro ty naszego- życia gospodarczego-, nie p a trz ą c z u ­ p e łn ie za k u lisy tej pracy, gdzie w ciem nych zak am ark ach i b rudnych oraz ciasnych ubikacjach tw o rz ą się k om órki kom unistyczne p aństw ow o szkodliw e. O żyw ianie życia gospodarczego w ta k ic h w aru n k ach dać może w ynik;

w ręcz p rzeciw n e -od -spodziewanych. D latego też rzem io­

sło p o lsk ie a wtyrni w y p ad k u szczególnie k ra w ie c tw o do­

m aga się ostatecznego ra z w iązan ia tej drastycznej k w e ­ stii, chałupnictw a, regulując te nieznośne i n iezd ro w e s to ­ sunki -drogą ustaw o d aw czą, -lecz zu p ełn ie o d ręb n ie o-o- u staw y rzem ieślrii cizej, gdyż stw ie rd z a się najw yraźniej, że chałupnictw o n ie jest rzem iosłem .

J e s t stwier-dzonem przez rzemiosło-, że w łaśnie tacy pseudo-kap-italiści p o wojenni k tó rz y z rozm ysłem poti- warziają budow ę naszego u stro ju państw o w eg o są brani;

wo-p-iekę, a n ato m iast rzemiosło- jako -najistotniejszy czy n ­ n ik naszego życia społecznego, doznaje w p ro st m acosze­

go tra k to w a n ia .

R zem iosło kw alifik o w an e bije się W p iersi -i -przyzna­

je, że w swoi-stem wys-ł-o-wieniu się zawisze -to p o w tarza, ,,Że robi się dla nas, ale bez nas“,

i dlatego nie jedno mści -się i mścić się będzie, bo rz e ­ m iosło je st po-sądzo-ne -o sarkazm , lecz cóż tem u w inne, że n ie p o tra fi się inaczej w ysłow ić i trafić do jasnego p rz e ­ k o n an ia?

Stanisław Kurz M istrz k raw ieck i

Dwurzędowy smoking

D ziesięć la t -minęło o-d uk azan ia się pierw szego m o ­ delu dwurzęd-owgo sm okingu, a -dziś dopiero- cieszy się on m ocniejszego w zięcia elity tow arzyskiej. J e s t to n ajlep ­ szy dow ód k-onser w-a-ty-w-nego n a sta w ie n ia nas-żych -panów w zględem m ody m ęskiej, pom im o w ,zrastającej tendencji postępow ej, w zględem -ubioru sportow ego. P raw d ę -mó­

w iąc, n atychm iast po u k azan iu -się pierw szych m odeli dw urzędow ego sm okinga znalazło się sporo entuzjastów tej nowości-, lecz pom im o z a re k lam o w an ia go na deskach te a tra ln y c h j w filmie nie zd o łała się ta form a sm okinga ugruntow ać. W iększe w zięcie w obecnym czasie m;&

dw urzędow y -smoking z tego pow odu, że nosi się do n ie­

go -ogólnie łubiany przekładam y k o łn ierz szityw-ny, a do­

puszczono m ię k k ie p o p iersie u koszuli. M iękkie p o p ie r­

sie lan so w an o j-uż d o jednorzędow ego sm okinga. N iestety w ielki w y k ład kam izelki i sm okinga sam ego nie sprzy- -[ ały :i-nowacji, Z te g o pow odu już b y łb y dw urzędow y

sm oking, -gdyby nie fra k jako n ajp rak ty czn iejszy -strój w ie­

czorow y. Co d o p iękności ty lk o fra k dzierży w -męskim stroju pierszeń slw o , choć i jednorzędow y sm oking z b ia ­ łą k am izelk ą dla k a w aleró w zdobyw ał n a -sali tanecznej stanowisko-, n ależące słusznie frakowi-. D la d w u rzęd o w e­

go -smokinga m am y p rz eró żn e fasony, gdy tym czasem przv jedno,rzędnym istn ie je ty lk o form a sta n d a rto w a . Coraz w iększą p o p u larn o ść zd o b y w a dw urzędow y sm oking z k o ł­

nierzem szalow ym , zap ięty n a jeden guzik, a drugi o d p o ­ w iednio oddalony n a tej rów noległej, poziom ej linii. N a­

tu raln ie jeist to ty lk o jedna form a -kombinacji -z guzikami.

Mjo-żna p rzy szy ć i cztery guziki, k tó re zdołają, zależnie o-d miej-s-ca p rzyszycia, p rzó d odpow iednio zm ienić tak, że raz m oże być p o p iersie koszuli więcej w idoczne i od­

w ro tn ie m niej. Co do guzików sam ych, to w yroby o rz e ­ chow e, koloru m atow ego -są do stroju w ieczorow ego co­

raz więcej łubiane i -pożądane. Egaw,

Teraz uczcie się k ro ju !!!

Koncesjonowane Kursy Kroju W. Samarzewskiego, thorzów. Wolności 76 Najbliższy kurs rozpoczyna się 18. maja następne 7. czerwca, 5. lipca 1937

S ystem „O DZIEŻY“ jest pew ny i łatwy do nauc zenia Świadczą o tern liczne n a g ro d y i p o d z i ę k o w a ł a .

Przy szk o le kroju otw ieram y d ośw iad czaln ą p racow n ię k ra w ieck ą .

Synowie Mistrzów i inni, którzy mieli przeszkodę w dokończeniu nauki krawiectwa mogą korzystać.

Przy warsztacie doświadczalnym, będą mieli sposobność dokończyć naukę i być wyzwoleni na czeladników

Bliższych w a ru n k ó w przyjęcia u d z i e l a

H u r s Kf 0 i U w_ SAMARZEWSKI

(5)

N r. 5 N O W A O D Z I E Ż ' Str. 5

G ł o s Klienta w p r a sie!

D la c z e g o kupuje s ię przeważnie g o t o w ą kon fek cję?

O niepunktualności rzemieślnika

P ew ien p o ste ru n k o w y P, P. zam ów ił u b ran ie u k ra w c a a w zględnie p łaszcz. P anie m ajster — p o w iad a—

płaszcz m usi być gotów na p ią te k , bo w yjeżdżam w nocy do Lw ow a.

— Z robię n ap ew n o — pro szę pana,

W p ią te k p rzy ch o d zi p o ste ru n k o w y po płaszcz.

— N o co p anie m ajstrz e ? — G otów ?

— Ju ż p ro szę pana, ty lk o guzików brak,

— W łaśnie guziki przyniosłem , proszę przyszyć k o ­ niecznie dziś, bo w n ocy odjazd.

— D obrze, dobrze, zrobi się, pro szę się nie fatygow ać już do m nie, poślę panu p łaszcz w p ro st n a stację.

K raw cow i się nie spieszyło-. Z ab rał się do- ro b o ty w ie­

czór, G uzików n ie przyszył, n ad ro b o tą usnął. P o s te ru n ­ kow y czeka, p łaszcza nie ma. P ojechał, a p o ra była chło- dna. O pow iadano mi, że kto ś d ał m a te ria ł n a u b ran ie kraw cow i, K raw iec trzy m ał m a te ria ł calu sień k i rok, u b ra n ia n ie robił. Sam te ż m iałem przyjem ność d o św ia d ­ czyć p u n k tu aln o ści rzem ieślnika. D ałem m a te ria ł. P ro si­

łem, zaklinałem , by u b ran ie było gotow e za dw a ty g o ­ dnie, U p ły n ęło trzy m iesiące, chciałem zab ra ć m a te ria ł spo-wrotem, ale k raw iec w reszcie Się nam yślił j u b ran ie urobił.

T a k p o stę p u ją nie ty lk o k raw cy , ale i szew cy, sto­

larze, ślusarze, kow ale, b lach arze i inni. Kto- k ilk a razy się zaw ied zie na p u n k tu aln o ści rzem ieślnika, te n w oli k u ­ po w ać ta n d e tę byle jaką, byle m iał na czas to-, czego p o ­ trzeb u je. O czyw iście -nie w szyscy rzem ieślnicy są nie pun k tu aln i, owszem , je st w iele bard zo solidnych i p u n k ­ tualnych, ale te w łaśnie w y jątk i psują opinię naszym rz e ­ m ieślnikom , A szkoda, że te w yjątki nie chcą zrozum ieć, że sami -sobie w y rząd zą krzy w d ę m aterialn ą, b o goście p rz e sta ją u nich zam aw iać, że w reszcie k ła d ą kłody na drodze rozw oju rzem iosła polskiego-.

R zem ieślniku 11 T rz e b a zerw ać z tą p rzysłow iow ą n i ep u nk 1 u a ! n o ś ci ą polską. S połeczeństw o polskie zw raca b aczn ą uw agą na ciebie i p rag n ie -otoczyć cię sercem , bo w Tw ojej pom yślności wi-dzi dobro całego N arodu. Bądź nie tylko dobrym rzem ieślnikiem , m istrzem w zaw odzie, ale i- p u n k tu aln y m , -jeżeli chcesz m ieć sta łą p racę i u z n a ­ nie. D obry, p u n k tu a ln y rzem ieśln ik niech -się nie obaw ia k o nkurencji fabryki, b-o pra-cy rą k ludzkich m aszynie w żad en sposób nie zastąp i, jeżeli chodzi -o a rty sty czn ą stro n ę w y k o n an ia d zieła.

P o d h a s ł e m :

S Z U K A M Y T A L E N T Ó W ”

o g ł a s z a m y

D R U G I K O N K U R S

JQ W U © P ia li!" z n a g r o d a m i ? Jakie znam nowości techniczne w nowoczesnym kroju ?

9 nagród łącznej wartości 215,— zł

1 1 n ag ro d a z ł 5 0 , -

2 nagrody po • ■ - zł 3 0 , ■

3

II 59

zł 2 0 ,-

3

i ł ł ł

. . zł 15, -

Warunki k o n k u r s u

U cz e s t n i c y biorący udział w k o n k u r si e winni p o d a ć r y s u n e k kroju mar ynar ki lub zarzutki, innej c zęści g a r d e r o b y męski ej lub dams ki e j . R y s u n e k w dowolnej konstrukcji a naj bar dzi ej uwz g l ę d n i o n y b ę dz ie r ys u n e k w konstrukcji p oj edynczej , w której ujęte być m a j ą n o w o c z e s n e linie kroju dzi si ej szych w y m o ­ gów. —

Nagrodzony rysunek będzie umieszczony w ,,Nowej Odzieży

‘. — Z a t e m u p r a s z a s i ę o wzor owe o d d a n i e rysunku z d o k ł a d n y m o p i s em m e to d y c z n y m Równi eż u p r a s z a s i ę o p o d a n i e do t e g o kroju z a s a d n i c z y przykrój w a t e r u nk u —

C zasokres nadesłania prac najpóźń ej do dnia 10 czerwca br.

S ą d K o n k u r s o w y , , ,

W s k ł a d s ą d u k o n k u r s o w e g o w e s z l i w y b it n i p r z e d s t a w i ­

c i e l e k r a w i e c t w a a p r z e w o d n i c t w o ł a s k a w i e p r z y j ą ć r a ­

c z y ł p r e z e s Izby R$@m. w K a t o w i c a c h p. P io tr Ł y s z c z a k

(6)

Str. 6 „ N O W A O D Z I E Ż ______________________ Nr . 5

3 /4 obwodu koła

Skala Ve.

KRÓJ K APTURA

w zastosowaniu linii piec 1 przod­

ka,

KRÓJ KOŁNIERZA

z konstrukcji.

(7)

Nr . 5 N O W A O D Z I E Ż 1 Str. 7.

O b ja śn ie n ie d o kroju

W o b w o d z ie d o łu % k o ła d la o fic e ró w . W o b w o d z ie d o łu 2/a k o ł a d la s z e r e g o w y c h . M ia r a : po- k a m iz e lc e z d ję ta 48 + 2 cm . = 50 cm ,,

2 cm . w y n o s i d o d a t e k n a p o je m n o ś ć . A — g— o = r y s u je m y p r o s t o k ą t le w y ,

A — b = % m ia r y z c a łe j obj. p r ś . — 25 cm-,

b— g — d łu g o ś ć p r z y p o z y c ji s to ją c e j m a w y n o s ić o d z ie m i d o k r a w ę d z i c a łe g o d o łu 25 cm .,

b— d = Vio obj. p rś . = 10 — 1 = 9 cm . s z e r o k o ś ć k a r c z k u u p ie c ,

d— c = 2 Vs d la w y s o k o ś c i s łu p k a ,

A — m = V,8 m ia r y z obj. p rś . = 12 % i o d p u n k tu m p r o s t o p a d ł ą do lin ii A — o,

m — i = 1/s z c a łe j obj. p rś . = 2 0 cm .,

i— c = d la r y b k i w y b ie r a się 4— 5 cm . i p o łą c z y ć te d w a p u n k t y i p o d z ie lić n a p o ło w ę , c z y li p u n k t e o d k t ó r e g o b ie g n ie lin ia p r o s t o p a d ł a d o p o z io m e j c— i,

e— f = d łu g o ś ć r y b k i V,s obj. p r ś . 1 2 % c m . d la r z u ­ tu fa łd ó w .

i— m = m ię d z y ty m i p u n k ta m i, d la p o d k r o ju sz y i u p r z o d u 2 cm .,

b— c = i— n w y k r ó j i d łu g o ś ć k o łn ie r z a w y p a d a a u to m a ty c z n ie z k o n s tr u k c ji i w y n o s i % obj- p rś , 25 cm .,

D la u s ta le n ia c y r k la d o łe m o d m ie r z a się b — g p o t r z e b n ą d łu g o ś ć p ł e ć i p r z e n o s i n a lin ię r a ­ m ie n ia e— h z d o d a n ie m 5 cm . d la w z n ie s ie n ia b o k u p r z e z r a m ię o ra z o d p u n k tu n — o m ie r z y się d łu g o ś ć p ie c b — g.

A — g— o-— h p o o d m ie r z e n iu d łu g o ś c i lin ie te s t a ­ n o w ią c z ę ś ć % z c a łe g o k o ła i d la o s ią g n ię c ia w ię k s z e j p o je m n o ś c i d o d a je się,

0— p = Vs c z ę ś ć z c a łe g o k o ł a c z y li 25 cm , i łą c z y się p u n k t n— p c o s ta n o w i k a n t le w e g o p rz o d u . w — m = p — r 6 cm . ja k o g o to w e o b s a d z e n ie do

k a n t ó w + 1 cm . n a s z e w d o z a w in ię c ia . C y r k ie l d la d o łu k ła d z ie się w p u n k c ie — i—

i z a k r e ś l a ć k o ło o b w o d u d o łu z a c z y n a ją c o d g p r z e z h— o d o p.

R e s z tę lin ii w e d łu g w zoru .

Uwaga. Ścisłe o b ja śn ie n ia p a trz w Nr. 3 z r. 1936.

O b j a ś n i e n i e k o ł n i e r z a d o p e l e r y n y

e— A — b = l e ż ą c y p r o s t o k ą t ,

A — b = d łu g o ś ć k o łn ie r z a z w y k r o ju s z y i i lin ię p r o s t o p a d ł ą d o g ó ry ,

1— A = w y s o k o ś ć s tó jk i p r z e z p le c y 5 cm , d la p r z o ­ du,

b— d = 4 cm ., w c z y m p u n k t o je s t p o ło w ą , i— j = s z e r. k o łn ie r z a 8 cm . i d la p rz o d u , d— k = 8 cm-,

k—-n = 9 cm . d la w y d łu ż e n ia z p r z o d u n— d =

= 1 0 — 1 2 cm .

R e s z tę lin ii w e d łu g w z o ru .

peleryny wojskowej

Krój k a p t u r a czyli k a p i s z o n u w e d l e f o rm y z a s a d n i c z e j

U w a g a : W c e lu w y k o r z y s ta n ia m ie js c a n ie z a le ż n ie o d p e le r y n y w o js k o w e j, p o d a n y k ró j k a p t u r a , je s t -na z a s a d z ie p r a k t y k i u le p s z o n y . D o lin ii p ie c p r z y p u s z c z a się 4 cm . i n a d a je o w a l, przez.cn o d p o w ia d a d o u ło ż e n ia b ie g u lin ii p ie c . R o z s ta w io n y p r z e k r ó j r a m ie n ia f o r m u ­ je n a s tę p n ie p e ł n e r a m ię , ż e n a c a ło ś ć k a p t u r p r z y le g a i n ie o d s ta je o d p ie c i ra m io n . N a z a s a d z ie w y k r o jk i p ie c i p r z o d k a ja k lin ie k r e s k o w a n e o obj, p rś . 50 cm . z e s ta w ia się s z c z e l­

n ie r a m io n a a p r z y c z u b k u r a m ie n ia c zy li e— c r o z ­ s ta w ia się r a m ię n a 3 cm . i w te j p o z y c ji w y k r o jk i u s t a w i a się ro z m ia ry .

A — b = w y s o k o ś ć z e w n ę tr z n a 4 cm ,,

A — g = m ie r z y się d łu g o ś ć k a p t u r a % z p o ło w y obj. p rś . 3 7 / 4 + 2 cm, = 3 9 / 4 cm . c zy li p u n k t g.

g— p = n a p o z io m e j d o lin ii A — g m ie r z y s ię d łu ­ g o ść b — g.

p — m = r ó w n a się b — g c z y li 35 c m , r y s u je się li­

n ie p o z io m e m — b = p — g i p r o s t o p a d ł ą m — p.

b — j = g — i p o d a je się d la o w a lu p ie c 4 c m , p — o = i/s z p o ło w y obj. p r ś . = 6 .2 cm ., n — m = i / 8 z poł-ow y obj. p r ś . = 6 .2 cm ., s— d = ś c ię c ie z p r z o d u 3 cm .,

d— w = u — A p r z y p u s z c z e n iu n a l is te w k ę 3 c m , o— n = n a zaw in ię c ie- k a n t u z e w n ę tr z n e j s tro n y , g— i = ś c ię c ie z a k o ń c z e n ia w g o to w y m s ta n ie , o-— g = s ta n o w i c a ło ś ć m a t e r i a ł u c z y li z a ła m e k

i ja k s t r z a ł k a id z ie u ło ż e n ie z a w ło s e m . R e s z tę lin ii i k o n t u r w e d łu g w z o ru .

(8)

Korespodencyjne

Kursy Kroju

m ęskiego i dam skiego

dla niem ogących przyjechać osobiście na kurs.

K ażdy u c z e stn ik tak ieg o k u rsu otrzym a:

1. D o K u rsu m ęskiego: N ow oczesny P o d ­ rę czn ik K roju m ęskiego o-raiz 10 T ablic K roju z. dokładnym opisem w ory g in al­

nej w ielkości, lin ia do k ro ju i drobne p rz y b o ry ry su n k o w e,

2.) Do K u rsu dam skiego: N ow oczesny P o d ­ ręczn ik K roju dam skiego oraz 12 Tablic K roju iz dokładnym opisem w oryginal­

nej w ielkości, linia do kroju i d ro b n e p rzy b o ry rysunkow e.

P o p rzery so w an iu ry su n k ó w kroi, należy te rysu n k i p rz e sła ć do przejrzen ia, a po p op raw ien iu p rzez nas, zo sta n ą u czestn i­

kom. zw rócone,

P o u k o ń czen iu K ursu udziela się dy­

plom i św iadectw o.

C ena za K urs m ęski 60 zł.

C ena z a k u rs dam ski 60 zł.

Po bliższe inform acje prosim y p isać do:

KONCESJONOW ANE KURSY KROJU W. SAM ARZEW SKI w CHORZOWIE I.,

ULICA WOLNOŚCI 76,

Str. 8 . N O W A O D Z I E Ż Nr .

Fasony i wzory klap

D o b r e n a r z ę d z i e - p o ł o w a r o b o t y

T ak p o w ia d a p rzy sło w ie a p rzecież n arzęd zie należy do rzem ieślnika. G dy chodzi tu o now oczesnego a p o ­ stęp o w eg o k raw ca, o d k tó re g o d zisiejszy m om ent w jego sztu ce k raw ieck iej ty le artyzm u się dom aga, w ięc dlaczego nie m iałb y k o rz y sta ć z pom ocy narzędzia, a te m b a r dziej, gdy chodzi -o szczegół fasonu czyli k lap o ra z k o łn ie rz a w p a rz e chodzącym , w ięc znajdziem y tu z a in te re s o w a ­ nia, iz p odanej tu nam ryoniy?

G dy k lie n t o b ra ł fasom żurnalu a p o d k re ślił limie klap, w ięc k ra w ie c zd a n y ma w łasn e in te le k tu a ln e zalety , ja k w sm aku oraiz oka, czyż n ie p rz y d a m u się pom oc. N ie­

chaj służy codzienny p rzy k ład , gdy m istrz oddaje c z e la ­ d nikow i sztukę, t a k zwianą pow szechnie, o b ry ch to w an ą, czyż m oże liczyć się z tern, że c z elad n ik odgadnie ży cze­

n ie k lie n ta i w ykona w ym agany fason.

D latego w ydając sz tu k ę ze sw ych rą k , linia k la p , p o ­ w inna być w całym w yrazie odznaczona. K u te m u p o ­ słu żą gotow e z k a rto n u w ykrojone szablony, d ając cało ­ k s z ta łt k lap , kaizury i p o d staw y d la k o łn ierza. T akim te ż n arzędziem , osiągniem y dobry w ynik, k tó ry nam w naszym w a rsz ta c ie s tra ty n ie przysporzy, ty lk o ow szem zao szczęd zi nie je d n ą tro sk ę. Poniżej podajem y w zory k lap i kołnierzy, ja k ie s ą do n ab y c ia w naszej a d m in istra ­

cji w ilości 6 s z tu k fasonów w cenie 4 zł,,

(9)

Nr . 5 N O W A O D Z I E S tr. 9

Tak przedstawia się szablon klapy przy odznaczaniu jej kantu kazury

oraz podstawy kołnierza.

Ze żumatlii są do n ab y cia F. B. m ęskie i L adies T ailor dam skie. — P a n o ra m a śc ie n n a kolonów , ,,L ib e rie “ ,

Ce;na 3 zł. 50 gr,

N a j n o w s z e w z o r y k a m i z e l e k

Podziękowanie

U przejm ie dziękuję P. In stru k to ro w i Sam arzew sklie- m u za p rze p ro w a d ze n ie k u rsu zaocznego m ęskiego, z k tó ­ rego jestem b a rd zo zadow olony, b o k roję te ra z pew niej i łatw iej w ykonuję k a ż d ą sztukę, i jestem pew ny, że w y ­ konuję k ro jem praw dziw ym , a n ie żadnym p artack im . D obrze skro jo n a s z tu k a łatw iejsza do w ykonania, m niej k ło p o tu p rz y w yko ń czen iu a dobrze w ygląda. Jeszcze raz serd eczn ie dziękuję P. In stru k to ro w i S am arzew skie.

m u :za p rze p ro w a d ze n ie k u rsu zaocznego i cześć Jeg o zdolności i p o stęp o w i w rę k o d ziele kraw ieckim .

Z pow ażaniem Józef B iem acik Z ak ład k ra w ie c k i m ęski A le k sa n d ria w K aliski em.

W z o r y u b r a ń d la c h ł o p c ó w

d o św, Komunii

(10)

Skała 7s.

U w a g a : O bw ód górnej pierisi czyli ta k ,zw ana (m ała pierś) rozum ie się m iarę, k tó r ą się m ierzy ponad biustem i z tej w łaśnie m iary, stosujem y w szelk ie ro z ­ m iary dla budow y k o n stru k cji.

M i a r a : W ysokość p iec 19, długość sta n u 37, cała długość 64, p o ło w a szero k o ści p iec 18, długość rę k a w a p o łokciu 57, obw ód górnej p ie rsi czyli m ałej p iersi 47, ob­

w ód p iersi p rzez biust 50, obw ód w p asie 38, obw ód w bio­

drach 54,

O bjaśnienie k ro ju piec:

h— A — d p rzez te p u n k ty rysuje się lin ie p ro sto k ą tn e , A — a w y b iera się niżej p u n k tu — A — VA cm, dla pod-

kroju k a rc z k u u piec i -od p u n k tu — a— m ierzy się w dół m ia ry długości,

a— e dla w ysokości ram ien ia p iec m ierzy się od — a do e— 78 m iary z obw o d u górnego czyli m ałej piersi

— 47:8 —■ sła b e 6 cm. tu m ierzyć całe 6 cm.

a— b 19 om. czyli w ysokość piec (linia głębokości pachy), a— c 37 cm. długość sta n u . ,

a— d 64 om, cała długość żak ietu .

a— e—b— c— d od ty c h p u n k tó w rysuje się poziom e li­

nie po-moczmicze do p ro sto p ad łej — A — d— .

U kośne u staw ien ie linii śro d k o w ej piec, k tó rą p rz y ­ k ła d a się do załamlka m a teriału , nadaje plecom racjonalne u ło żen ie o ra z przy leg an ie n a sw ą długość,

w — c w stan ie z b ie ra się 1 cm.

d—z u dołu z b ie ra się 2 cm, 1 p ołączyć p u n k t — e— z—

z czego po w staje śro d e k piec, od k tó reg o m ierzy się m iary sz e ro k o śc i.

e— £ m ia ra szero k o ści p ie c 18 -om, zd o daniem n a szew

■—f— e 1— 1 cm, = 19 om,

£— g rysuje się linię p ro sto p a d łą dla szerokości piec, e— e 1 dzieli się dan ą szerokość piec 19 cm. n a 3 rów ne

części i ł/a czyli 67a cm. odm ierzam szerokość k a rc z ­ k u od — a— a1— i łączę dla słu p k a — a1— do — h.

Opis k ro ju p rzo d k a,

g— i % m iary pierś, górnej czyli (małej piersi) odm ierza się dla szerokości p ach y 11% cm.

g— j -szerokość piec 18—j- 1 — 19 cm, dla linii c z u b k a ram ie­

nia u p rzodka,

t— k obw ód p ie rsi p rzez b iu st 50 -j- 4 — 54 cm.

i—j od tych p u n k tó w rysuje -się p ro sto p a d łe do góry.

k — r— r- rysuje się linie w dół i do góry jako środkow ą

i czyli głów ną.

P le c y w ca łośc i, szwy p r z e z ś r o d e k O p i s k r o ju ż a k i e t u d a m s k i e g o -

D I I

(11)

N r. 5 N O W A ODZIE f Str. 11.

R a c j o n a l n a k a l k u l a c j a m a t e r i a ł u d l a ż a k i e t u d a m s k i e g o

www» ...j . r....r...r...r...

j— 1 m ierzy się p o ło w ę obw odu górnej czyli m ałej p iersi

— 23 X cm. dla w ysokości cizubka ram ien ia i zarów no o k reśla głębokość pachy,

1— o ró w n a się w y k ro ju k a rc z k u u piec a— a1 czyli 6V3 cm.

0— p X m iary górnej czyli m ałej piersi, 11% cm.

1—m łączę dw a p u n k ta z k tó ry c h p o w sta ła linia tw o rz y p o ło żen ie i bieg ram ien ia d la p rz o d k a w ozem p u n k t

—m — je st z p o ło w y w ysokości p iec m iędzy — a— b— . h— e ! = l — n p rz en o si się długość ram ien ia p iec dla d łu ­

gości ram ien ia u przo d k a,

i— g m iędzy tym i p u n k tam i je st po ło w a czyli p u n k t —s — od tego p u n k tu rysuje się p ro s to p a d łą w dół do — v— . is1—v odm ierza się 18 cm. głębokość b io d er o d linii stan u

— s— do' puniktu — v —

s1—s 1 po każdej stro n ie linii s— v w y b ieram y w stanie dla boku z obliczenia po — 2 cm.

s-—is2 n a pojem ność b io d e r dodajem y po — 2 cm, z k a żd ej stromy linii — s— v - v— ;s na m iejscu bioder.

r 1— r 2 dla p rz e d łu ż e n ia p rz o d k a u dołu p rzodu dodaje się

— 3 cm

Ogłaszamy:

U niw ersalny w y n alazek , m an ek in z m echanizm em , k tó ry na zasadzie swej niezw ykłej k o n stru k c ji o d d a w iel­

kie usługi k raw iectw u .

W szelkie o d m iany figury u zy sk ać m ożna dla co d zien ­ nej p ra k ty k i.

P o szu k u je się w śró d m istrzó w k raw ieck ich z k a p ita ­ łem celem e k sp lo ato w an ia w ynalazku w śró d m istrzó w z a ­ w odu m echanicznego.

iNa tem zak o ń czo n ą bu d o w ę k o n stru k cji czyli szk iele­

tu p rz y stę p u je się d o w yciągania k o n tu ró w k ro ju żak ietu dam skiego. P rzek ró j piec przez śro d e k : N a linii sz e ro ­ k o śc i p iec m iędzy p u n k ta m i — e— c ' dzieli się n a ró w n ą połow ę, n astę p n ie w sta n ie m iędzy p u n k tam i w — w1—- odm ierzam y dla p rz e k ro ju — 6— om, i od tego p u n k tu w y­

b ieram y z obliczenia —2— cm , dla środkow ego p rz ek ro ju w stan ie do —w 2—

U dołu p rzy p u n k ta c h — z—iz1 odm ierza się — 7— c;m.

p rz e k ró j p rzez ram ię m iędzy — e—h— p rz y p u n k tach

— a2—a 3— w y b iera się ry b k ą ina słab y — 1— cm,

P rz e k ró j bo k u w edle już oznaczonych punktów p rz e z s ta n o ra z b io d ra liniom n ad aw ać p ełn ię ja k w zór.

D la p rz e k ro ju p rz o d k a oraz w y tw o rzen ia m iejsca na b iust, w ykonuje się ry b k ę z dyferemcji w ydłużonego w y­

m iaru szyi — r—p — co w tym w y p ad k u w ynosi —5—• om., k tó re przenosim y n a ram ię i odm ierzam y — 4— cm, zaś 1 cm, zo staw ia się n a s,zew od p u n k tu — 1—I1— nato­

m iast od p u n k tu — 1— d o p u n k tu — p 1— m ierzy się — 4—

cm., k tó re p rz e sz ły n a ry b k ę, n a stę p n ie rysuje się w ykrój szyi. U k o ń czy n y ram ie n ia p rz y p u n k ta c h 1— n—n 1—- z b ie ra się — 1— cm. N astęp n ie o k reśla się m iejsce b iu ­ stu, że d zieli ,się n a linii p iersio w ej m iędzy p u n k tam i -—k — i— , n a ró w n ą połow ę co daje p u n k t —-k1—, Na linii dołu od p u n k tu — r 1— r 3— m ierzy się 10 om. a n a s tę p ­ n ie połączyć p ro s tą linią p u n k ty —k 1— r 3— .

W sta n ie w y b ie ra się p rz y — x — 2 om. zaś u dołu

p r z y — r 3— 1 cm, a n a stę p n ie rysuje się lin ie w edług w zoru.

O d linii głów nej —r-—r 2 do p u n k tó w — o1—k 2— o2—

dodaje się n a w y k ład — 9— cm.

R esztę linii w edług w zoru.

Prz ykr ój w a t e r u n k u z w ł o s i a n k i d l a ż a k i e t u d a m s k i e g o

Polecamy:

M anekiny m ęskie i dam skie . . 19 zł. -+- p o rto . P o d u szk i do p ra so w an ia z podstaw ą 13-14 zł.

Szczotki krawieckie . . . 4 zł.

Linie do kroju 3 zł. znalepionym ctm 3.50 zł Linia do znaczenia fasonów . . . 1 zł.

(12)

Str. 12

N O W A O D Z I E Ż Nr . 5

Z życia rzemiosła Kresów Wschodnich

W d n ia c h 5, 6 i 7 k w ie tn ia b. r. w P r a ż a n ie o d ­ b y ły się e g z a m in a k w a lif ik a c y jn e i c z e la d n ic z e . Z p o ś r ó d 1 7 -tu z a w o d ó w d o p u s z c z o n o d o e g z a m i­

n ó w 71 k a n d y d a tó w , w te rn d o k w a lif ik a c y jn y c h 15 i d o c z e la d n ic z y c h 56.

N ajliczniej! r e p r e z e n t o w a ł o r z e m io s ło k r a w i e c ­ k ie , o g ó łe m z d a w a ło e g z a m in a; 22 k a n d y d a tó w , w ty m k r a w c ó w m ę s k ic h 16 i d a m s k ic h (p a n ie n ) 6.

G r u p a n a z d ję c iu p r z e d s t a w i a k r a w c ó w k t ó r z y z ło ­ ży li e g z a m in a i k o m is ję e g z a m in a c y jn ą , n a c z e le z P a n e m D y r e k to r e m Iz b y R z e m ie ś ln ic z e j w B r z e ś ­ ciu n /B u g ie m .

Stanisław Honik

S t a r s z y C e c h u w P r a ż a n ie .

S ied zą od lew ej: 1) p. E. G lezer kra w iec dam ski, czło n ek ko m isji egzam .; 2) p. S ta n isła w H o n ik S ta rs zy Cechu, p r z e ­ w odniczący k o m isji eg za m in a cyjn ej; 3) p. T. J e d ry c h o w s k i, k ie ro w n ik działu eg zam inacyjnego Izb y R ze m ie śl­

n ic zej w B rześciu n /B u g ie m ; 4) Siostra Józefa D unow ska, kie ro w n ic zk a szk o ły k r o ju i szycia w P rużanie; 5) p.

J. H o łyń ski, D y re kto r Iz b y R zem ie śln icze j w B rze śc iu n /B u g ie m ; 6) p. St. O rzechow ski, k ie ro w n ik szk o ły d o k szta ł­

cającej za w o d o w ej w P rużanie; 7) p. M. F eldm an, czło n ek k o m is ji egzam . i 8. p. J. C u k ie rm a n czło n ek k o ­ m isji eg za m in a cy jn ej. .

Poprawka

Celem u su n ięcia ró żnorodność tycih błędów , należy z u p ełn ie w y p ra ć ręk aw , n a stę p n ie ro zp ru ć szew boczny, oraiz w szy stk ie szw y ma gład k o o d g ła d z ć , Szew pod p a ­ chą n a leży począw szy :z pod rę k a w a aż k u talii w szyć o

1 cm, i

Je d n a k ż e celem unik n ięcia zw ężen ia objęt. w piersiach, trz e b a o te n 1 cm. rozszerzyć szew boczny. P lecy należy zw ężyć o o k o ło 1— 1% cm. przycizem w zorujem y się na um ieszczonym obok szkicu p o p raw k i, P ozatem podnosi­

m y cośkolw iek p lecy p rzy szw iet na ram ieniu i tu rów nież o blisko 1— VA cm. B iodra n ato m iast rozszerzam y przez to, że poszerzam y szew boczny p rz o d k a ta k ż e o 1— 1%

cm, przez co znikną iz pew nością p o w stałe tam fałdy.

0 ile chcem y uzyskać bezw zględnie d o b rą formę m ary n ark i m usim y jeszcze u zupełnić zan ied b an ą poprze dni o d resu rę, a szczególnie w prasu jem y plecy, obok p a ­ chy i p rz y sizwie bocznym oraz w talii ta k ja k u w id o cz­

n iono to n a szkicu. C elem uzy sk an ia dobrego leżenia, zwężyliiśimy plecy. M imo to m ożna śm iało spodni ręk aw nieco sk ró cić w pasze, p rzez co spad rę k a w a będzie o w iele d o skonalszy. C ałość rę k a w a zdaje się by ć nieco za ciasna i w tern celu do u zyskania ostatecznej formy staram y isię cośkolw iek p rzesu n ąć rę k a w do pachy.

Przyczyna błędu.

W o statn im nr, ,,Nowej O dzieży" jako zad an ie Nr. 15, um ieściliśm y zdjęcie m ary n ark i, p rzew ażn ie p a rtię piec.

M a ry n a rk a ta p o k a z a ła nam w y raźn ie b łęd y w okolicy pachy, oraz talii. P rz e d e w szystkim błąd ten p o w sta ł sk u tk iem nie wizracama uw agi ma w iszący, czyli opadły bok. P o zatem z b y t p e łn e p lecy p o w o d o w ały jeszcze w y ­ raźniej tw o rzen ie się tych fałd. N atom iast fałdy z p iec do talii p o w sta ły sk u tk iem z b y t silnego b io d ra k lien ta.

]Ł»«> P K Ä W I A M Y

kto znami myśli, korzysta.

Zadanie 15 a) Na czym polega

błąd?

b) W jaki sposób

błąd ten usunąć?

(13)

Nr . 5 N O W A ODZIEŻ Str. 13

Problem ubezpiecz, samoistnych rzemieślników

U staw a iz dnia 28 m arca 1933 r. o u b ezpieczeniu sp o ­ łecznym w brzm ieniu ro zp o rząd zen ia P re z y d e n ta z . dnia 24 p aź d z ie rn ik a 1934 r. norm uje obow iązkow e u b ezp ie­

czenia, z z a strzeżen iam i w ynikającym i z ustaw y, osób bez różni-cy płci i w ieku, p o zostających w sto su n k u p r a ­ cy najem nej lufo w sto su n k u służbow ym , w z a k resie u b e z ­ pieczen ia n a w y p ad ek choroby i m acierzyństw a, n a w y­

p ad e k niezdolności do zaro b k o w an ia lub śm ierci osoby u b e z p ieczo n ej:

a) w sk u te k w y p ad k u w zatru d n ien iu lub choroby zaw odow ej (ubezpieczenie w ypadkow e),

b) w sk u te k w szelkich przy czy n (ubezpieczenie em e­

rytalne).

W myśl art, 12 zacytow anej u staw y m ogą p rzy stąp ić do u b ezp ieczen ia osoby, nie p o d leg ające obow iązkow i ubezpieczenia, k tó re u k o ń czy ły szesn a sty ro k życia, a nie p rzek ro czy ły czterd ziesteg o piątego, jeżeli ca łk o w ity ich dochód roczny n ie przew y ższa 10,000 zł.

P rzep is pow yższy częściow o w szedł w życie, gdyż ro zp o rząd zen ie M in istra O pieki Społecznej z dn. 10 k w ie ­ tnia 1934 r. o k reśla w aru n k i dobrow olnego ubezpiecze ni a ty lk o n a w y p a d e k choroby i m acierzy ń stw a. B rak jest p rz e p isó w w ykonaw czych, k tó re b y norm ow ały do­

brow olne ub ezp ieczen ie od innych ryzyk, objętych u sta wą scaleniow ą. M in isterstw o O pieki Społecznej w u z a ­ sadnieniu do p ro je k tu u staw y scaleniow ej z dnia 2 m arca 1932 r., k tó ry w szed ł w życie jako u staw a z dniem l-g o stycznia 1934 r. stw ierd za, że refo rm a u b ezp ieczen ia nie w ypełni całkow icie sw ego zadania, jeżeli reguluje ub ez­

pieczenie ty lk o osób, utrzy m u jący ch się :z p racy najem nej P o trz e b a ubezpieczenia, zdaniem tegoż M inisterstw a sięga dalej i daje się odczuć rów nież w śród jednostek ekonom icznie słabych, a w ięc i z p o śró d drobnych rz e ­ m ieślników . W dalszej swej argum entacji M inisterstw o O pieki Społecznej p o d k reśla, że ubezpieczenie sam o ist­

nych rzem ieślników będzie w ogóle znacznie droższe, niż osób zatru d n io n y ch w przem yśle, gdyż o d se te k łudzi, k tó rzy dożyw ają sta rsz e g o w ieku, a tym sam ym uzyskują praw o d o renty, p rzyznanej z uw agi na w iek, w śród sa ­ m odzielnie zaro b k u jący ch je st znacznie w yższy niż w śród osób, utrzym ujących się z p racy najem nej: p o n a d to m niej­

sza je st ró w n ież śm iertelność w śród tej k a te g o rii osób, w obec tego o k res p o b ie ra n ia re n ty b y łby dłuższy.. A r ­ gum entacja M in isterstw a O pieki S połecznej w ydaje się praw dopodobną, lecz nie jest p o p a rta żadnym i, ścisłym i obliczeniam i ustalonym i p rz y pom ocy a p a ra tu a k tu arial- nego *)

P roblem u b ezp ieczen ia sam oistnych rzem ieśln ik ów w P olsce zo sta ł p o ra ź p ierw szy poru szo n y już w 1930 r.

Na p o d staw ie z e b ra n y c h w ów czas opinii Izb R ze­

m ieślniczych w tej sp ra w ie m ożna stw ierdzić, że u b e z ­ pieczenie sam oistnych rzem ieślników w z a k re sie o m a­

wianym je st b ard zo p o p u la rn e w sferach rzem ieślniczych.

W n ie k tó ry c h o kręgach w ojew ództw w schodnich i p o łu ­ dniowych p ro ponow ano w pro w ad zen ie przym usu w tym ubezpieczeniu. W w ojew ództw ach zachodnich p o w stał nawet k o m ite t dla zorganizow ania R zem ieślniczego Z a­

kładu R entow ego w P oznaniu, k tó ry m iał być założony w m yśl an k iety R ad y W ojew ódzkiej N arodow o-C hriześci- jańskiego Z jednoczenia R zem iosła z dnia 3 m aja 1931 r.

Projekt s ta tu tu był o p raco w an y n a w zorach p rzy jęty ch u naszego zachodniego -sąsiada. R zem ieślniczy Z akład Rentowy był pom yślany d o pew nego stopnia, jako to w a ­ rzystw o ubezp ieczeń w zajem nych, z przystosow aniem do przepisów R o zp o rząd zen ia P re z y d e n ta R. P. iz dnia

*) Obliczenia m atem aty czn e.

26 sty czn ia 1928 r. o k o n tro li ubezpieczeń. Że zak ład ten n ie p o w sta ł t o nie d lateg o , ażeby rzem ieślnicy z a ­ chodnich w ojew ó d ztw n ie doceniali zn aczen ia te g o z a ­ gadnienia z tego ubezpieczenia, lecz dlatego, że p rz e ­ p isy zacy to w an eg o ro z p o rząd zen ia o k a p ita le z a k ła d o ­ wym s ą zb y t ry g o ry sty czn e i uniem ożliw iały u ru ch o m ie­

n ie now ej in sty tu c ji w sk u te k tru d n o śc i w ze b ra n iu k a p i­

ta łu zakładow ego. T o też z chw ilą sform ułow ania p ro ­ blem u ubezpieczeń sam o istn y ch rzem ieślników s tw ie r­

dziliśmy, że rozstrzy g n ąć go m ożna n ie w ram ach ro z p o ­ rząd zen ia P re z y d e n ta R zeczypospolitej z dnia 26 sty czn ia

1928 r, o kontroli, u b ezp ieczeń , a le w d ro d ze oddzielnych przepisów , uw zględniających sp ecjaln e p o trz e b y rzem ie­

ślników .

J

J e d e n m o m en t jeszcze z opinii Izb zasługuje na szczególne p o d k reślen ie. S tw ierd zić należy, że sto p ie ń za in te re so w an ia i p o p u larn o ści ubezpieczeń w śród rz e ­ m ieślników b y ł n ajw ięk szy w zachodnich w o jew ó d zt­

w ach. J e s t to zjjaw isko dla nas zu p e łn ie zrozum iałe, gdyż ja k nas uczy h isto ria g ospodarcza, u b ezp ieczen ie, sz c z e ­ gólnie d łu g o term in o w e je st najlepiej rozbu d o w an e i ro z ­ pow szechnione w ty c h k ra ja c h , k tó re s to ją n a w ysokim poziom ie p o d w zględem gospodarczym i cyw ilizacyjnym . W p raw d zie nie m am y w zorów z a g ran icą dla rodzaju i form y u b ezp ieczen ia p rzez n as om aw ianego, n ie m niej jed n ak m usim y zaznaczyć, że rzem ieśln icy inp, w e F ra n ­ cji d o n ie d a w n a w ięcej w ykazali z a in te re so w a n ia i z ro z u ­ m ienia dla e m ery tu r rzem ieślniczych, aniżeli rzem ieślni­

cy w Polsce,

Z rozum ienie tego zagadnienia S am orząd G o sp o d ar­

czy R zem iosła zn alazło swój w y raz w uchw ale R ady Zw iązku Izb R zem ieślniczych z dn, 8 m a rc a 1935 r, stw ie r­

dzającej, że najw łaściw szym ro zw iązaniem zagadnienia ubezpieczenia sam oistnych rzem ieślników b y ło b y stw o ­ rzen ie o d ręb n ej in sty tu cji n a p o d sta w ie udzielnych p rz e ­ pisów, k tó ra b y o d p o w iad ała w szech stro n n ie potrzeb o m rzem ieślników o ra z w ysokość sk ła d e k d o sto so w ała do ich m ożliw ości finansow ych.

O dpow iednie w nioski z o sta ły p rzed ło żo n e w swoim czasie M in isterstw u O pieki S połecznej, k tó re p o w iad o ­ m iło o statn io Z w iązek Izb R zem ieślniczych, iż do idei w p ro w ad zen ia u b ezp ieczen ia d łu g o term in o w eg o sam o ist­

nych rzem ieślników odnosi się p rzy ch y ln ie i że podjęło już p ra c e przygotow aw cze, n iezb ęd n e dla realizacji tej idei — a w ięc p o lity k a socjalna P a ń stw a i z a in te re so w a ­ nia danej k la sy społecznej zbiegają się i są zgodne w sp raw ie olbrzym iej w agi p o d w zględem g o spodarczym i społecznym dla obu stron.

P roblem u b ezp ieczeń sam oistnych rzem ieślników już dojrzał i n ależy go rozstrzygnąć.

T ak jak już zaznaczyliśm y n ie m am y w zorów ob­

cych. W form ie p rzez n as p ro jek to w an ej, pro b lem ten w żadnym p ań stw ie nie b y ł n a w e t rozw ażany. U b ez­

p ieczenie sam oistnych rzem ieślników p ow inno objąć, n a ­ szym zdaniem n a stę p u ją c e ryzy k a:

1) n a staro ść,

2) na w y p ad ek niezdolności do p ra c y lub śm ierci w sk u te k w szelkich przyczyn.

K ieru jąc się tym i p rz e sła n k a m i zaznaczam y, że. sy­

stem u b ezp ieczen ia d ługoterm inow ego sam oistnych rze • m ieślników m usi być ta k pom yślany, ażeby w o k reślo ­ n ych w y p ad k ach d aw ał p ra w o ubezpieczonem u dom a­

gania się częściow ej lub całkow itej k ap italizacji p rz y słu ­ gującej renty.

(Ciąg dalszy n astąp i.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Również zaleca się wybrać przez cech o ile cechmistrz sam nie chce się tem zająć lub z jakich­.. kolwiek powodów nie chce brać udziału, członka doradcę

wiedzi na wszystkie pytania formularza urzędowego b) zapewnienie,, że złożone zostało według najlepszej wie dzy i sumienia, c) wyraźne oznaczenie, iż jest

polski, Związek R zem ieślników Chrześeian, Poznań, ulica Ratajczaka 21g., oraz W arszaw ski Związek R zem ieślni­.. ków Chrześcijan i Związek Stow arzyszeń

nym przez Ministra Przemysłu d Handlu... 5 12, Co to jest Związek Izb Rzemieślniczych?.. Związek Izb Rzemieślniczych jest organizacją

gotowania zawodowego w arsztatów rzemieślniczych, stw orzy trudność ich kontroli oraz masową ucieczkę od prow adzenia samoistnego rzemiosła, co w konsekwencji

Znanym jest krawiectwu, wydymanie się przodu u koszuli frakowej, dla którego jużto v kro ju i wykonaniu nadaw ały troskę przy kamizel­.. ce

N iestety, n a horyzoncie ukazały się -chmury, zw iastu jące ciężkie czasy dla rzem iosła... W takich w arunkach rzem ieślnik i

Przychodzą zamówienia da deseń b o wiele więcej ile się przewidywało sprzedać, oraz znacznie mniej na deseń a, którego spodziewano się sprzedać o wiele