• Nie Znaleziono Wyników

Nowa Odzież, 1937, R. 4, nr 6

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowa Odzież, 1937, R. 4, nr 6"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

N R . 6 . CHORZÓW, CZERWIEC I93T H . ROK IV

S ś>

f*

> >

O P Z I E Z

I L U S T R O W A N E P I S M O Z A W O D O W E P O Ś W I Ę C O N E K R A W I E C T W U W P O I S C E

Najnowsze metody kroju!

Możemy zakomunikować naszym Sz. Czytel­

nikom, że począwszy od bieżącego num eru „Nowej Odzieży“ będziemy zamieszczali cały szereg a rty ­ kułów poświęconych najnowocześniejszym meto­

dom kroju. A rtykuły te będą ilustrow ane ry su n ­ kami, przyrzekli nam współpracę fachowcy którzy swe doświadczenia w praktyce i stosowanych me­

todach kroju oddają do użytku naszych czytelni­

ków w m yśl hasła naszego ogłoszonego w zeszłym numerze „Nowej Odzieży“ „Poszukujem y talen- A W .

Sądzimy, że najszersze w arstw y naszego za­

wodu pow itają z uznaniem naszą inicjatywę.

Pragniem y bowiem udostępnić całej braci krawieckiej korzystanie z różnych systemów kroju, które zapewnią ułatwienie w pracy, oraz zapewni zadawolenie najbardziej w ym agającej klienteli.

Przecież od zadowolenia klienta zależy powo­

dzenie, a nieraz byt w fachu krawieckim. Wszel­

kie uwagi naszych Sz. Czytelników Redakcja bę­

dzie przyjm ow ała do wiadomości z praw dziw ą przyjemnością. Gdyż wierzymy, że wieloletnie do­

świadczenie naszych Sz. Czytelników może zna­

leźć w podanych przez nas systemach kroju nowe, świeże możliwości.

Na w stępie podajem y opis k ro ju m arynarki dwurzędnej i damskiego kostium u jednorzędowego.

W ymieniona m arynarka nadaje się n a figury nor­

malne.

Co do fig u r w ykazujących pewne adnormal- ności ma zasadnicze znaczenie dla kraw iectw a m ia­

rowego, zajmiemy się nim i w następnych nume­

rach „Nowej Odzieży“.

Co nam daje czasopismo fachowe ?

Fachowe czasopismo poświęcone sprawom krawieckim, winno być w pierwszym rzędzie prze­

wodnikiem krawieckim dającym te informacje, bez których nie może być mowy o zupełnym zadowole­

niu klienta.

Nie raz się zdarza, że my kraw cy mamy do czynienia z klientem wykazującym pewne nie­

normalności budowy.

Również możemy się spotkać ze „specjalny­

mi“, żądaniam i klienta. Dotyczy to zarówno spec­

jalnych w ym agań według „ostatniego krzyku mo­

dy“ jak i wym agań ludzi, którzy nie chcą się sto­

sować do mody.

Czasami również odnosi się to do rzadko sp o t­

kanych, w potocznym krawiectwie części ubiorów jak np. uniformów, które mogą wykazać zmiany lub dodatki w fasonie.

Zarówno nienorm alne figury, jak i modne nowości w ym agają specjalnego kroju, którego za­

sady znaleźć można w fachowym czasopiśmie k ra ­ wieckim. Jeżeli do tego dodamy że tego rodzaj a czasopisma czerpią swe wiadomości od fachowców, obdarzonych bogatej wiedzą, i doświadczeniem.

Śmiało możemy stwierdzić, że krawiec,_ który nie czytuje swego czasopisma, nie może orientować się w wymaganiach mody.

N asuw a się szereg pytań:

J a k biegle i dyskretnie zbadać figurę klijenta, wykazującego nienormalności budowy 1

J a k najlepiej, najtan iej i najekonomiczniej skroić ubranie dla wymienionego klienta.

J a k przeprowadzić najskuteczniej i najtan iej przypasowanie (przym iarkę) by samego siebie i klienta nie potrzebnie nie męczyć!

J a k osiągnąć, by ubranie leżało dobrze, nietylko w czasie przym iarki, gdy klient stoi nieruchomo!

chodzi o to, by ubranie nie tylko wyglądało ... do­

brze skrojone, ale by w każdej m ożliwie okolicz­

ności było wygodne.

Jak ie obowiązki powinien spełniać czeladnik podczas pracy, by naw et dobry krój nie został ze­

psu ty podczas w ykonania dzięki niedopatrzeniu!

Na wszystkie te i inne jeszcze pytania, wcho­

dzące w zakres krawiectwa, kraw cy mogą znaleźć wyczerpujące odpowiedzi czytając fachowe czaso­

pismo krawieckie jakim jest „Nowa Odzież“.

K lijen t mówi:

„Dobre ubranie zależy od dobrego k ro ju “ My fachowcy zaś, wiemy, że dobre ubranie zależy:

1) Od dobrego, wypróbowanego i łatwego kroju.

2) Od dokładnego wymierzenia.

3) Od łatwego i szykownego uszycia.

Dokładne wiadomości dotyczące tych w arun­

ków m ają przede wszystkim fachowcy. A ich uw a­

gi i opracowania praktyczne zamieszczone w p is­

mach fachowych, mogą być w prost nieocenione —- dla krawców, jeśli chodzi o pełne zadowolenie kli­

enta.

Rolą czasopism fachowych jest podawanie do wiadomości ogółu krawców wiedzy i doświadczenia fachowców.

Należy też pamiętać, że n a czele polskiej, k ra ­ wieckiej p ra sy fachowej kroczy od szeregu la t „No­

wa Odzież“, organ przystosow any zarówno do po­

trzeb najw yższej klasy, jak i najszerszych w arstw kolegów.

M. F.

(2)

Str. 2 NOWA O D Z I E Ż Nr. 5

C I E K A W O S T K I

i i i i m n i i i i ' i i i w i i i l

W Anglii, gdzie parasol stale stanowi niezbę­

dny rekwizyt dobrze ubranego P an a a w szczegól­

ności u bywalców wyścigów konnych. Skoro taki dystyngow any gość stale w ręku trzym a lornetę, natenczas parasol jest jego utrapieniem . Nie mając możność go odłożyć na bezpiecznym miejscu, pora­

dzono sobie w prym ityw ny sposób. Że u płaszczy lub u lstra sportowego i t. p. przyszyta _ na ze­

w nątrz lewego przodka tuż pod pachą szlufka, daje możność rączkę parasola zawiesić w razie potrzeby.

Otóż kaprysom dystyngowanych Panów stało się zadość, skoro niew inny wynalazek uwolnił tychże z roztargnienia.

W H am burgu, dwaj przedstawiciele p ań st­

wowi, którym podlegają agendy przemysłu i rze­

miosła, zaprosili do siebie Starszych cechów wszyst kich rzemiosł, na poufną konferencję.

W program tej konferencji, m iały być przed­

stawione postulaty rzemiosła jego żywotność, jego żale i niedomagania, jednym słowem szczegółowy obraz na jakim zależało, przedstawicielom do urzę­

dowego załatwienia, dotyczących spraw. Z tego wnosić należy jak wielkie zainteresowanie dla spraw rzemiosła tw orzy się, skoro wyżsi urzędnicy są tak w ścisłym kontakcie, z przedstawicielami rzemiosła.

*

Znanym jest krawiectwu, wydymanie się przodu u koszuli frakowej, dla którego jużto v kro ju i wykonaniu nadaw ały troskę przy kamizel­

ce frakowej.

Strona wynalazku polega na tym, że do kan- tu twardego przodu dano w rodzaju fałdowanego mieszka, z szczególnej elastycznej tkaniny.

Takowy przytw ierdzony do koszuli, przy wszelkim poruszeniu przez noszącego nie krępuje i nadaje swobodę, usuw ając złe strony, tak ważnej toalety z jaką wiąże, strój frakowy.

*

Organ komunistycznej p a rtii Ukrainy, „Ko- m unist“, w numerze z dnia 21 kw ietnia zamiesz­

cza druzgocącą krytykę przem ysłu odzieżowego w Kijowie.

Otóż to wielkie miasto ma tylko... 7 zakładów krawieckich, zatrudniajcych po kilku pracow ni­

ków. Oczywiście na wykonanie zamówienia czeka się pół roku i więcej. Miesięcznie—wszystkie w ar­

sztaty w ykonują średnio po 4.770 sztuk ubrania.

Nie ma żadnego w yboru ani m ateriału, ani rodzaju Istn ie ją tylko dwa ty p y ubrań; za około 280 zł i za 800 do 840 zł.

Oczywiście, że ubierają się w tych zakładach jedynie tutejsi dyrektorzy trustów i przywódcy partii, notabene wszyscy żydzi. Ludność chodzi w łachmanach.

*

K ról albański Zogu I. wydał zarządzenie, mo­

cą którego z dnia 25 m arca zniknęły z tw arzy wszystkich obywatelek państw a woale, stanowiące zewnętrzny w yraz upokorzenia kobiety. Zarządze­

nie to zostało bardzo życzliwie przyjęte przez wszystkie Albanki, które złożyły swe woale w sza­

fie, jako pam iątkę „dawnej m ody“.

I Z dziedziny m ody męskiej

Gdyby niejeden pan wiedział, co o nim myś- I lą i jak go sądzą kobiety, widząc jego zaniedbaną powierzchowność, źle leżące ubranie, nieodpraso- wane spodnie, niegustownie dobrany kraw at, ko­

szulę itp., wtedy z pewnością więcej uw agi poświę­

ciłby ważnym sprawom swego ubioru. W ielu jest mężczyzn, którzy odzieżą swą i ubieraniem siebie bardzo mało się zajm ują. K u pu ją to, co jest n a j­

tańsze — ubrana już gotowe, a kraw at, koszula itp., to dla nich rzecz już całkiem obojętna.

Tymczasem trzeba przecież wiedzieć, że od powierzchowności właśnie, od dobrze skrojonego, elegancko uszytego ubrania, zależeć może często ca­

łe nasze powodzenie, cała nasza przyszłość. J a k cię widzą, tak cię piszą — mówi przysłowie, a piękny ubiór jest po prostu dobrym przyjacielem człowie­

ka.

Rzecz pewna, że kobiety o swoją powierzchow­

ność daleko więcej dbają, niż mężczyźni. Jednakże życzeniem ich jest, żeby ten, kto im towarzyszy, kto im jest bliski (mąż, narzeczony, brat, p rzy ja­

ciel) również przedstaw iał się wytwornie.

Pierw szym w arunkiem tego jest modnie skro­

jone, dobrze uszyte ubranie. Poza tym trzeba dla pięknego uzupełnienia całości, wszystkie dodat­

kowe części ubioru, jak koszula, kraw at, kape­

lusz itd. um iejętnie i gustownie dobrać.

Indyw idualny smak w ubiorze zasadza się obecnie na kolorach, przy czym od pewnego cza­

su n a specjalne podkreślenie zasługuje dobór od­

powiedniej (oczywiście kolorowej) koszuli.

Kolorowe koszule są już tak mocno rozpo­

wszechnione, że np. pojawienie się pana w ko­

szuli białej zaczyna intrygow ać otoczenie, z racji tak uroczystego ubierania się.

Na noszenie koszul kolorowych wpłynął p rze­

de wszystkim wzgląd na ich praktyczność.

Ileż to kłopotu przysparzają białe m ankiety 1 Szczególnie w drodze, podczas jazdy pociągiem lub w kurzu koszula biała szybko brudzi się i tra ­ ci na elegancji.

Zachodzą również okoliczności, kiedy koszu­

la biała w yw iera zbyt „zimne“ wrażenie, które może nawet kłócić się z barw nym i wesołym tłem.

Oczywiście kolory kraw atu muszą się ładnie harmonizować z barw ą koszuli. Harmonizować

— to znaczy tu dopełniać.

Podobnie jak w koszulach, tak i w chustecz­

kach do butonierki zapanow ała różnokolorowość.

Jedynie przy ubraniach ciemnych, zwłaszcza czarnych, wizytowych, widzi się chusteczki białe lub lekko kremowe, jedwabne. Do innych ubrań nosi się chusteczki w kolorach do ubrania i k ra­

w atu — pięknie uzupełniają one całość ubrania.

K raw aty w paski, groszki i kratki m ają tło coraz jaśniejsze. Nie dawno jeszcze kraw at w kratk i do koszuli w paski uchodził za przebój se­

zonu. Obecnie należałoby kraw at dobrać raczej do ubrania. Tło kraw atu powinno z kolorem ubrania harmonizować, pięknie się uzupełniać, a. jaskraw e paski, groszki i kratki tworzyć powin­

ny kontrasty. P rzy tym musi być kraw at przede wszystkim twarzowy.

Kapelusze w tym roku m ają dużą główkę

i m niejszą kryzę. N ajróżniejsze kolory pozwalają

na tw arzowy i gustow ny wybór, harmonizujący

z kolorem ubrania.

(3)

Nr- 6 N

O

W A ODZIEŻ

ó t r . 3

„Tajemniczy wabik w oknie wystawowym

berlińskiego mistrza krawieckiego!

B erlin przeżywał nie lada jaką emocję- W jed- ko przestaje funkcjonować, gdy w raca w to miej- nej z pryncypalnych ulic posiada m istrz krawiecki,

lokal z oknem wystawowym-

Na zasadzie nowoczesnej techniki w ustroju siły elektrycznej, która wiąże ze sobą wiele osobli­

wości z rozm aitej dziedziny, że służy jako ekspery­

ment dla rentow nej reklamy.

W spomniane okno wystawowe stało się szczególne dla w abienia przechodnia. W prostocie urządzona w ystaw a niczego nie posiadała a jed­

nak przechodzeń m usiał się mimowoli zatrzymać i tajemniczym eksperymentem niezwykłej reklamy zainteresować. Za szybą wystawową był tylko m a­

nekin n a którym była zaciągnięta próba m arynarki, kilka reklamowych papierów, pozatem zagadkowy tran sp aren t z napisem „P rzystąp bliżej, światło zaświeci“. W łaśnie gdy przechodzeń w oddaleniu jakie 1 % m etra od okna się zjawił, nagle okno w y­

stawowe niezwykłymi światłam i i cieniami olśnie­

wało a równocześnie ukazała się reklama filmowa, zaś manekin zaczął się obracać. Jeszcze jeden szczegół w tym ciekawy, że ten niezwykły ekspe­

rym ent poprzedza alarm dzwonka.

Z chwilą kiedy przechodzeń oddala się, wszyst

Ułatwiajmy

W ielu m istrzów krawieckich posługuje się taką metodą kroju, która nieda się zastosować do nowoczesnych kroji źurnala. Takie postępowanie nie zawsze może zadowolić klienta. Nie jeden przecież klient chciałby swe ubranie skrojone tak, jak się to w iduje w modnych żurnalach, a posłu­

giwanie się starą metodą kroju stoi temu na przeszkodzie.

Niejeden krawiec stara się na w łasną rękę wprowadzić zmiany i ulepszenie do znanych mu metod kroju. Jednakże w praktyce nie zawsze da­

je to dobrych wyników. Przede wszystkim zwięk­

sza to znacznie pracę, a więc w ypada nieekono­

micznie. Poza tym nie zawsze własne pomysły w ypadają w praktyce tak, jakby się chciało. Du­

żo tru d u obserwacji, zdolności i powiedzmy otw ar­

cie — szczęścia, trzeba nato, by ze znanej, starej metody kroju uczynić nową, własnymi siłami i w łasnym i pomysłami.

D obra i nowoczesna metoda kroju winna odznaczać się łatwością. Dzięki niej p raca pow in­

na ulec nietylko skróceniu ale w ydatnem u polep­

szeniu.

N astępnie możemy powiedzieć o metodzie kroju, że jest dobra, tylko pod w arunkiem w ypró­

bowania tej metody w praktyce.

P rzy dotychczasowych metodach kroju wiele tru d u i starań kosztowało zazwyczaj uzyskanie np. równoległego biegu pasków. Istn ieje przecież tym czasem metoda, dzięki której zaraz po w y­

krojeniu otrzym uje się dokładny bieg pasków, Należy również i to podkreślić, że wiele krawców, przy starych metodach, dużo czasu traci na rze­

czy zbędne.

sce, ta sama historia.

Mimowoli ciekawi szukają tej tajemnicy, lecz daremnie w rozmaite sposoby stu d ju ją czy też cza­

sem m istrz uk ryty w kąciku, rozmyślnie przesuwa taster i podziwia przez jakiś otwór miny przechod­

nia. Tymczasem spoglądając do w nętrza lokalu jest jakoby próżny, niczego się nie widzi, więc gdzie siedzi ta tajemnica.

Otóż jak powyżej w spomniane, ewolucją si­

ły elektrycznej są urządzone a p aratu ry ukryte, n a ­ tom iast w obwodzie 1% m etra od okna w ziemi są przewody i właśnie gdy stanie przechodzeń po­

woduje coś w rodzaju uziemnienia i on ten ciekawy jest powodem u p raw n ian ia w ruch tego niezwyk­

łego dzieła reklamowego. N atom iast gdy opuści to pole siecią przewodu objęte, eksperyment zaprze­

staje swe funkcjonowanie.

Jest to najnow szy wynalazek, n a Lipskich targach demonstrowany i pierwszym był krawiec instalując w swem oknie wystawowym.

Za jego przykładem ruszą drudzy, to też lu­

dzie miejscy będą posiadać bezpłatną rozrywkę, zaś kupiectwo korzystną reklamę.

sobie pracę

W ty tule podkreśliliśmy, że chodzi nam o ułatw ienie pracy krawieckiej. A nic bardziej ją nie ułatw ia, jak wszechstronna, pewna i łatw a metoda kroju, która w swojej kolei ułatw ia przy­

m iarkę i wykonanie. Również ważną rzeczą przy pracy krawieckiej jest dostosowanie się czela­

dnika do program u w warsztacie. Ma ona podwój­

ne znaczenie:

1) W pływ a n a szybkość, sprawność i dokła­

dność roboty.

2) Umożliwia napraw dę ścisłą kontrolę sa­

modzielnego m istrza krawieckiego nad całością roboty.

P rzy zachowaniu tych dwóch warunków: no­

woczesnej, łatw ej i wszechstronnej metody kroju i dostosowanej pracy unika się wiele nieprzyjem ­ ności związanych z poprawkam i. Jasnem jest, że zanim robotę się w ydaje należy przy każdej metodzie kroju, w pierwszym rzędzie sprawdzić w czasie ostatniej przym iarki czy nie nie b ra­

kuje.

Głównym celem naszej pracy jest stworze­

nie tego rodzaju podstaw system u kroju, by w y­

próbowane w praktyce, stanow iły dla tej pracy wybitne ułatwienie.

Niżej podana metoda kroju jest wynikiem długoletnich badań i opracowań, szeregu zagra­

nicznych systemów kroju angielskich, czeskich, wiedeńskich, berlińskich i paryskich. W ypróbowa­

na niejednokrotnie w praktyce odznacza się ła t­

wością i pełnym zadośćuczynieniem wymaganiom

klienta.

(4)

Str. 4 „ N O W A O D Z I E 2 Nr. 6.

Poradnictwo zawodowe

W nr. 2 „Nowej Odzieży“ pierwszego roku jej istnienia, spornjinałem na stronie trzeciej w artykule „Ogólny zarys zawodu krawieckiego i je ­ go problem wychowawczy“ o poradniach psycho­

technicznych. Dziś pragnąłbym ten tem at rozsze­

rzyć, poświęcając poniżej umieszczone wywody.

Od wielu la t starano się przystosować p ra ­ cowników do pracy i wybierać odpowiednią p ra ­ cę dla poszczególnych jednostek. Zrozumiano do­

skonale, że nieodpowiedny pracownik na niewła­

ściwym stanowisku da opłakane skutki. Poraź pierw szy zajęto się tą spraw ą gruntow nie około 1914 roku. Pod kierunkiem profesora Münsten- berga zastosowano badania m ające za cel stw ier­

dzenia u kandydatów zdolność do pewnych za­

wodów. B adania te zastosowane do motorniczych wykazały, że jedna czw arta część tych pracow ni­

ków powinno porzucić swój zawód, ponieważ nie nadaje się do niego. Na większe zainteresowania tą spraw ą wpłynęła jeszcze zwr as tająca konku­

rencja. Nie potrzeba dodawać, że w naszym k ra­

wiectwie głoszona zasada: odpowiedni człowiek na właściwym stanow isku m a sw oje znaczenie.

Ddyby poddano każdego term inatora przed w stą­

pienia w naukę działania in sty tu tu psychotech­

nicznego, z pewnością procent krawców nie n a­

dających się do swojego zawodu spadłby do mi­

nimum. In sty tu t psychotechniczny może zawsze

z dokładnością stwierdzić, czy dana jednostka n a­

daje się do obranego przez siebie zawodu i w ska­

zać tra fn ie zawód odpowiadający zdolności kan­

dydata. Orzeczenie in sty tu tu psychotechnicznego interesuje więc nie tylko pracowników samych ale i pracodawców. Gdy w jednym wypadku, przez wskazanie obrania właściwego zawodu za­

pew nia szczęście i powodzenie zawodowe, w na­

stępnym ułatw ia zadanie pedagogiczne pracodaw ­ com. Poradnictw o zawodowe zwłaszcza w czasach obecnych ma ogromne znaczenie. Personel w po­

radniach zawodowych polega n a wyborze odpo­

wiedniego zawodu dla danej jednostki przez po­

znania jej: a) zdolności, b) zamiłowań, c) w arun­

ków m aterialnych, d) w arunków zdrowotnych, przez e) dokładną znajomość poszczególnych za­

wodów i f) stanu miejscowego rynku pracy.

W Polsce pod względem poradnictw a w po­

rów naniu do zagranicy stoimy na szarym końcu, a jednak zapobiegali u dużo jednostek fatalne omyłki życiowe pow staw ające wskutek lekkomyśl­

nego w yboru zawodu. Będę się starał na ten' te­

m at w łamach „Nowej Odzieży“ wrócić. S tw ie r­

dzić niestety trzeba zbyt małe zainteresowanie się tą spraw ą oficjalnych czynników; co w ska­

zuje n a niezrozumienia i niedoeęnienia ważności poradnictw a zawodowego.

Ega,w.

Ubranie lato w e

Sezon wiosenny już za pasem i do dziś był dobry, mimo spóźnionej wiosny z powodu zimnych dni i nocnych przymrozków. Ale obecnie się zmie­

niło nastały ciepłe dnie wiosenne. Święta Zielone były dla spracowanej braci krawieckich rzeczywis- temi dniami odpoczynku i bardzo miłenii. W tych dniach odpoczynku i spokoju nabraliśm y nowych sił. Sezon na p alta się kończy i nastanie sezon letni sezon specjalnych robót i ubrań n a wycieczki w y­

jazdy w góry, czy też na wieś. To też w tych dniach

a szczególnie w czerwcu i do połowy lipca nadaje się n a przygotow anie wzorów i modeli dla gości udających się n a letniska. Dlatego krawiec powi­

nien przygotować też m ateriały i próbki specjalnie lekkie jak: alpaki, płótna, flanele na spodnie do tenisu i lekkie fresko, to są m ateriały które w cią­

gu upalnego lata doznają szerokiego zastosowania nasze lniane w yroby krajow e mogą zastąpić i sta­

nowić naszą samowystarczalność.

Sezon wiosenno - letni wyrazem sztuki

i umiejętności kraw ca

Okres w którym lato otw iera swe podwoje, stanow ią miłe i nader przepiękne święta „Zielo­

nych Świąt“. W pełni piękna, życie ożywia się i w swojej energii, dostosowuje wszelkie potrze­

by dla niego.

Gdy na tern miejscu poruszam y ten urok se­

zonu letniego, mimowoli nasuw a nam się myśl o naszym zadaniu ,z naszego stanow iska zawodo­

wego. Je st w program ie zadań krawca, w ybitna znajomość i ocena barw, kolorów. Tu podkreślić należy, że przy wyborze ubrania letniego, służyć klientowi trafn ą, fachową radą, jest najw yższą sztuką.

Do ciemnego ubrania lub palta, nie potrzeba posiadać szczególną znajomość i sztukę w harm onii barw, jakie kraw iectw u nadaje sezon letni.

Moda w swem wyrazie, w ydaje niezliczone wzory i odcienie w m aterjałach, dlatego nieo­

dzowną jest dla krawca, zaleta w smaku, w char- monizoWaniu kolorów, ab y swemu klientowi wszelaką zdolność w tym w ypadku wykazać .

U branie nie tylko pokryw a ciało, lecz i duszę człowieka, w którym ona mieszka.

Bo przecież ubranie w doborze koloru oraz trafn y m wykonaniu, podnieca człowieka w zado­

woleniu i spraw ia przyjemność, że jest należycie ubrany. W określeniu budzącego się życia, gdy przejdziem y ulicami m iasta i spoglądam y n a okna wystawowe, a w szczególności sklepów g alan tery j­

nych, i widzimy przedziw ną grę kolorów. W idok ten uzm ysław ia nam, że prócz ubrania jakie m a­

my wykonać dla naszego klienta, musi się brać

(5)

Nr- 6 N O W A O D Z I E Ż “ Str. 5 na wzgląd, dalszy ekwipunek garderoby mężczy­

zny. Przecież należy do letniego g arn itu ru kape­

lusz, odpowiednia bielizna,, kraw at, obuwie, któ­

re odpow iadają do koloru ubrania, oraz m ają swe zastosowanie.

Zatem jasnem dla nas jest, że prócz sztuki

W

zawodzie, w ybitnym i zdolnościami miesimy dysponować w ujęciu piękna oraz estetyki. Te przym ioty nabyw a się z biegiem la t praktyki, celując umysłem.

Nie tylko jedynie słońce nam przyświeca, lecz ono także grzeje. I tu nasza fachowość jest zaabsorbowaną. Bo przecież tak rozliczne rodzaje i gatunki m aterjałów, już same dom agają się spe­

cjalnego wyrobienia. J a k można lekki m aterjał przewiewny, z którego g a rn itu r ma być przedm io­

tem wszelakiej wygody, w swem w yrobieniu m iał­

by otrzymać podszycie czy też waterunek, jaki daw aliśm y do garniturów zimowych.

To też musi być dewizą krawca, skoro na zewnętrzny w ygląd ubrania wydał swe zdolności, nie śmie i nie może pominąć racjonalnego odro­

bienia wewnętrznego.

Zalety ubrania letniego, prócz jego zewnę­

trznego piękna, ono m a być przede wszystkim lekkie, wygodne, powinno przepuszczać św iatła i jak najbardziej przewiewne. Tu celuje również sztuka kraw ca i nader mozolna praca, lecz nie stawać z czasem w zawody, to znaczy, cofać się, tak być nie powinno.

Dzisiaj wszelkie możliwe ułatw ienia dla wie­

dzy kraw ca są tak dostępne i wzniosłe, że p rak ­ tyka zawodu naszego nie może doznać ujmy, lecz dobrych wyników. Naszym dążeniem jest klienta zadowolić i to dla nas cenne zaufanie zdobyć, które nam zapewnia nasz g ru n t dla naszej egzy­

stencji.

Należy nam usunąć wszelkie przeciwności, które nam sta ją w drodze do osiągnięcia wszech­

stronnej wiedzy. K tó rą nakazem czasu posiadać musimy i mieć na względzie, że nam niedaleka przyszłość dla naszego zawodu przysporzy nowoś­

ci. Dlatego posiadać pow inniśm y nowoczesne za­

sady naszej sztuki krawieckiej i zawsze być go­

towym wszelkie rozw iązania wypełnić, które nam przysporzy zadowolenie klienta oraz i dla nas samych.

Problem ubezpieczenia samoistnych rzemieślników

(D okończenie) N ależałoby u elasty czn ić za sa d ę k ap italizacji re n t przeiz w p ro w ad zen ie jednorazow ych o d p raw n a cele ści­

śle tj o spod aircz o-p r aduikcyjn e .

P rz e z w p ro w ad zen ie te g o u b ezp ieczen ia szero k a rz e sz a o byw ateli zapew ni sobie b e z tro s k ą staro ść, Pańis, tw o zaś zabezpieczy się n a p rzy szło ść -od ciężarów , ja ­ k ie na n ie sp ad ają z ty tu łu opieki społecznej n ad lu d ź­

mi, pozostającym i bez śro d k ó w do życia.

W ychodzim y ,z założenia, że rodzimy rzem ieślników cą liczne i że w p ew n y ch o k resach rozw oju ub ezp ieczo ­ ny m oże p o trz e b o w a ć pew nego k a p ita łu dla usam odziel­

n ien ia w rzem iośle lub h an d lu sw ego w zględnie sw ych dzieci. M am y n a u w ad ze i te n fakt, że u b ezpieczony m o ­ że p o trzeb o w ać k a p ita łu n a ro zszerzen ie sw ego w a rsz ta ­ tu p ra c y w zględnie n a m odernizację produkcji.

T a k ro zum iana p o lity k a so cjaln a idzie p o linii z a ło ­ żeń up rzem y sło w ien ia kraju, stw o rzen ia silnego, z d ro w e ­ go stan u m ieszczańskiego ,i t, d.

W te n sposób m ożna osiągnąć jednocześnie d w a c e le . socjalny i gospodarczy.

P ro b lem populacyjny w naszym P ań stw ie p rz e m a ­ w ia ta k ż e za ro zszerzen iem z a k re su d zia ła n ia system u ubezpieczeń społecznych w k ie ru n k u naszych tez.

W p ro w ad zając u b ezp ieczen ie sam oistnych rzem ieśl­

ników , n a leży m ieć n a u w ad ze fakt, że obszar P ań stw a nie jest jed n o lity pd w zględem go-spodarczym. Są w oje­

w ó d ztw a uprzem ysłow ione, bogate, ja k rów nież rolnicze i biedne.

S k ła d k i ubezpieczeniow e m uszą być p rzy sto so w an e do stan u gospodarczego- w różnych w ojew ództw ach.

Ś w iadczenia społeczne w takim razie b ęd ą zró żn iczk o w a­

ne, co z re sz tą będzie słuszne z p u n k tu w idzenia gospo­

darczego, gdyż to sa m a złotów ka in n ą m a silę nabyw czą w zachodniej P o lsce a in n ą w e w schodniej.

Z ajdzie p o trz e b a .zrócznikow ania sk ła d e k i św iad ­ czeń p raw d o p o d o b n ie w edług grup w ojew ództw .

W ym iar s k ła d k i byłby o p a rty n a p o d staw ie docho­

du przez ubezpieczonego zadeklarow anego, k tó re g o w y­

sokość w żadnym w y p ad k u nie m ogłaby być b ra n a pod uw agę p rz e z w ład ze sk a rb o w e p rz y w ym iarze p o d a tk u dochodow ego. G órnej g ran icy dochodu n ie n ależało b y w prow adzać. P rz e z k ateg o ry zację u b ezp ieczo n y ch ud a się p rzep ro w ad zić odpow iedni p o d ział i objąć w te n sposób w szystkich od najbiedniejszych do n ajbogatszych rz e ­ m ieślników .

U b ezpieczenie sam oistnych rzem ieślników pow inno p o siad ać c h a ra k te r pow szechności, a p rz e to jako tak ie m oże być zrealizo w an e ty lk o ja k o u b ezp ieczen ie o b ow iąz­

k o w e, obejm ujące w szystkich bez w y jątk u sam oistnych rzem ieślników .

P o w iadam y dalej, że u b ezp ieczen ie to pow inno być tanie, a p o p u larn o ść i życzliw y sto su n ek zainteresow ać nych z y sk ać p rz e z odpow iednie św iadczenia.

K oszty ad m n istracy jn e m ogą być b a rd z o niskie, dzię­

ki w y k o rzy stan iu a p a ra tu adm inistracyjnego 1 technicznego jakim ro zp o rząd za Z ak ład U bezpieczeń S po łeczn y ch w W arszaw ie łącznie z podległym i m u instytucjam i. D la p o ­ ta n ie n ia k o sztó w adm inistracyjnych m ożnaby w p ro w a ­ dzić system znaczkow y, k tó ry n ie p rz e d sta w ia łb y w tym, w y p ad k u n ieb ezp ieczeń stw a, jeżeli się uw zględni, że u p raw n ien ia i św iad czen ia o trzy m u je się n a p o d sta w ę su ­ m y już uiszczonych sk ład ek .

D zieląc się z C zytelnikam i g arścią uw ag ogólnych n a tem at p roblem u aktualnego, k tó ry n u rtu je ca łą sp o ­ łeczność rzem ieślniczą i to w chwili, k ied y już M in isters­

tw o O pieki Społecznej rozpoczęło sw e p ra c e w tym z a ­ kresie, w yrażam y nadzieję, że w yw ołają one żyw ą d y s­

kusję w p ra sie rzem ieślniczej i fachow ej, ja k rów nież za- in.teresewan.te w śród imstytucyj u b ezp ieczeń społecznych, podlegających M in isterstw u O pieki Społecznej,

Uwagi nasze nie w y czerp u ją zagadnienia p rz e d s ta ­ w iają je jedynie w k ró tk ie j fazie rozw oju, odzw ierciiadla- ją p o n a d to d obitnie z a in tereso w an ie rzem ieślników i zro­

zum ienie Izb R zem ieślniczych dla idei u b ezp ieczen ia rz e ­ m ieślników .

(6)

Str. 6 „ N O W A O D Z I E Ż Nr- 6.

Modna marynarka dwurzędna

fig. normalna.

z l r -

; w

~.L-

- 1 3

M. Fröhlich

S kal a 1/5

Dokładna miara i zapoznanie s ię z figurą daje wynik dodatni

(7)

Nr- 6 N O W A UMYSŁOWY" Str. 7

-3.5-

rękawa.

Miara:

Cała długość ... 60 cm.

% objętości piersi . 48 cm.

Rysujem y kąt prosty i mierzymy:

Od I do I I = % z % piersi — 2 cm. — 22 cm., od I do I I dzielimy na X wydostanie się punkt

I I I = 11 cm.,

.od I I do I I I I dzielimy na % wydostanie się punkt IV = 5,5 cm.,

od I do I I I dzielimy na % wydostanie się punkt V = 5,5 cm.,

od I do V I — A. z K piersi — 1 cm- = 11 cm., od I do V II = A z A piersi + 1 cm. = 13 cm., ,od V I do V III dzielimy na % wydostanie się

punkt IX t. j. łokieć.

M. F.

Opis kroju

Modnej marynarki dwurząd.

F IC . 1.

Miara:

Wysokość pleców długość stanu cała długość

A szerokości piec 'A objętości piersi 'A objętości pasa

23,5 cm 41 75

20

48 44

7?

77

77 7?

77

Plecy:

Rysujem y kąt prosty i mierzymy:

od I do I I = wysokość pleców czyli A i A piersi

—- 0,5 cm. — 23,5 cm.,

od i do I I I długość stanu = 41 cm., do IV cala długość = 75 cm.,

od I do V ;== '/« z % piersi + 1 cm. — 9 cm., od V do V I = 3 cm.,

od V do V II = A z A piersi — 0,5 cm. — 11,5 cm,, od V II przeciągamy linie do stan,

od V III do IX — V8 z A piersi = 6 cm.

Resztę według rysunku.

Przód:

Od X do X I = A z A piersi — 3 cm. = 21 cm., od XI do X II = A, z A piersi + 2 cm. = 14 cm., od X II do X I I I — A z A piersi + 2 cm. = 14 cm., od X I I I do X IV = Vs z A piersi = 6 cm.,

od X III do XIV = dzielimy na A wydostanie się punkt XV,

od XVI do X V II — A z długości stanu + 2 cm.

= 12

A

cm.,

od XVII do X V III -■ '/s z A piersi — 2 cm.

= 14 cm.,

od X V I do X IX — A z

A

pasa — 22 cm., od X IV do X X A Vs z A piersi = 6 cm..

Kieszenie i zakończenie dolnej części boczka zapomocą winkla.

Reszta linii i kontur wykończamy według rysunku.

Cech K raw ców C hrześcijan w W arszaw ie sto ją c na straży w ysokiego poziom u fachow ości swych C złonków , oraz zdając so b ie spraw ę z konieczności stałeg o a k tu a li­

zow ania w iedzy kraw ieck iej w zw iązku ize zm ieniającą się m odą, organizuje w dniach 6 i 20 czerw ca 1937 r, (Nie­

dziela) w W arszaw ie p rz y ul. K rakow skiej. P rzedm ieście 41 m. 6,— p o k az k ro ju i m odelow ania konfekcji dam skiej i -kraw iectw a -damskiego, -dostępny -dla m istrzów i m i­

strzy ń

z

po-za W arszaw y.

P o k a z jednodniow y p o p ro w ad zi m istrz -członek Z a­

rządu C echu p, Jó zef S kw ara, w -godzinach od 9-tej do 15-tej.

P-o w y kładzie odbędzie się re fe ra t d eleg ata Z arządu Z w iązku -Polskiego (Zw iązku P o p ie ra n ia Polskiego S tanu -P osiadania) n a tem at: ,,0 konieczności om ijania p o śre d n i­

ctw a żydow skiego p rzy zak u p ach to w a ró w “ .

Z głoszenia listow ne uprzejm ie prosim y kiero w ać do C echu K raw ców C hrześcijan w W arszaw ie ul. K rak o w ­ skie P rzedm ieście 41.

P rzybyw ający na p o k az w inni zao p atrzy ć się w z a ­ św iadczenia iz piecizęc-ią c-d -swego- C echu, gdyż zgłaszają­

cy się be-z zaśw iadczeń ina kurs nie b ęd ą przyjm ow ani, Z pow ażaniem

S tarszy Cechu: (—) St. Czapiński).

Z a S e k re ta rz a Cechu: (—) A. Lacki.

(8)

Str. 8 „ N O W A O D Z I E Ż Nr. 6.

Wstęp do nowoczesnego odrobienia

Nie daje czas czekać na siebie a darzy tylko coraz liczniejszymi nowościami w dziedzinie n a ­ szego zawodu. Bo trzeba podkreślić dzisiejsze specjalizowanie się w odrobieniu prostego biegu pasków, to podjęcie w praktyce tej sztuki w ym a­

ga wielkiej rozwagi. Przecież dzisiaj tak się p rz y ­ jęło, że określa się daw na zwyczajna m ary n ar­

ka a dzisiejsza nowoczesna. Określenie nowo­

czesna jest uzasadnione, bo patrząc na nowości w kroju nas niezbicie przekonywaje, gdy medy­

cyna m a możność nie tylko n a zew nątrz swe dzia­

łanie, lecz i wewnątrz, w takim podobnym u ję­

ciu naszej spraw y przyniósł nam dzisiejszy po­

stępowy czas.

Ten w łaśnie udowodnił, że konstrukcję z wnę­

trza można ruszyć z jej wiązadeł i nakierować do celowego działania wyrobieniu. Przekrój boczka gdy obserwujemy, ten ze słownika k ra ­

wieckiego „K aiserchnltt“ to ru je nam drogę do rozwiązania, na które dawniej zdecydować się było w prost niemożliwym a jednak.

Za tym przedstaw ia nam rycina najnow szy sposób nakierow ania przodka dla równego bie­

gu pasków i doświadczamy, że nie ucieka się do sposobu przekrojenia rybki przy zalamku kla­

py, lecz sposobem, który jeszcze dwojakie roz­

w iązuje problemy. Bo \claje możność należytego wyrobienia piersi, następnie z przekroju boczka naw et do samego dołu, możemy eksperymento­

wać wszelkie wymagane linie i zarówno p a rtię boku ustanowić do gładkiego układu. Ten sposób rozwiązuje wszelkie zadania, lecz musimy mieć

na uwadze, gdy mamy przed sobą m aterjał oraz to narzędzie żelazo czy zawsze nam to się uda gdy m ateriał nie daje się sprasować. Za tym zaleca się w pierw docenić m aterjał w jakim sto­

pniu da się wyrobić i stosownie jak w kroju oraz w yrobieniu traktow ać. R ycina jest przedstaw io­

na na systemie N. O., p rzy czym zaznacza się, że stosować można do każdego systemu.

J e s t pożądanym aby główna linia czyli środ­

kowa biegła prostopadle za linią pasków, gdyż jest to pierw szy w arunek do uzyskania proste­

go biegu pasków z ram ion z pływających. Po ustanow ieniu konstrukcji, obliczenia dla przodka stosować można od linii głównej do środka i nie przedstaw ia żadnych trudności. Ten przed sta­

wiony sposób nie tylko ogranicza się do w yro­

bienia prostopadłych pasków, lecz i wypadkach, gdzie silna pierś w ystępuje i ram iona o n a tu ra l­

nych liniach, posiada korzystne zastosowanie. Bo jak wspom niane dojście od przekroju boczka do wnętrza, nie tylko stworzymy pierś lecz i suro­

we z k ro ju ram iona podjętą dresurą nadam y tym w ym agany wyraz.

Moda o której relacjonują ostatnie tygodnie, wyraźnie podkreśla: subtelną linią spadający front ram iona wolne od waty, miękkie wkłady czyli wa- terunek.

Z tego wnosić należy, że krój oraz przymio­

ty wyrobieniu jakie kraw iec nowoczesny posia­

dać powinien, dają w ierną kopię żurnalu.

Prosim y o praktyczne wypróbowanie i nam uprzejm ie donieść o rezultatach.

Opis do modelu marynarki

w zestawieniu na prosty bieg pasków

SYSTEM „N. O".

M iara: wys, piec 23, długość stan u 44, cała długość 74, p o ło w a szer. p iec 20, oibj. p ierś. 48, obj, paisa 45, obij, siedź. 52.

Plecy;

h-A -d rysuje się prostlkąt,

A -a znajduje się 2 cm. poniżej A,

a-b w ysokość piec 23 cim., czyli linia głębokości pachy, a-c długość stan u 44 cm.,

a-d cała długość 74 c-m,,

a-b dzieli się n a 3 ró w n e części, z czego V3 a— e 7 2/3 cim, d la w ysokości ramiom u piec,

a-e-ib-e-d w yciąga się poziom e do p ro sto p ad łej A — d, w -e = d-z z b ie ra się p o 2 om, pr,zy m a te ria le o m niej

w ybitnych p ask a c h , zaś pr-zy szerokich oraz w y b i­

tn y ch n a leży linię p ro stą szw a p iec p rzek ro ić ma 1 do 1 Vi cm. o d stęp u do linii p ro sto p ad łej,

e-f szero k o ść piec 20 cm. zdodamiem n a szew f— e1 = 1

|cm. = 21 cim., k tó re dzieli się ma 3 części czyli 7 cm.

dla w ykroju k a rc z k u a— a1,

f-o p ro s to p a d łą linię szerokości piec u góry 3 cim. d la p o d ­ w yższenia ram ienia,

w -w 1 s,zer. p ie c 20 — 5 = 15 cim., z-z1 szer. iplec 20 — 4 = 16 cim., o-o. wys, boku piec 3 om.,

e1-w i je s t przypuszczone n a 1 ‘A cm. do szer, piec dla w p raso w an ia m ieszk a p rzy p asze, W m iejscu łoipatiki

(zakreślenie w yciąga się nieco i w p ra s o w uje m iejsce n a ło p atk ę,

b— a z a k ła d u k a rc z k a nieco w yciągnąć pod żelazem , w 1 b o k piec w stan ie nieco w yciągnąć, zaś p rz y w —w 1

le k k o u prasow ać.

C elem d o k ład n eg o u ło żen ia m ieszk a p rz y p asze,zaleca się ipoirdtmy p a se k p o trz e w k i od e1 do o przyryigować d o kamt u p o w p raso w an iu tej części boku piec.

To należy z a sto so w ać do d re su ry i w y ro b ien ia piec, dla p ro steg o biegu pasków .

Przodki;

0—i K z obj, prś. 48:4 = 12 cm, dla szerokości pachy, od sizwa pileo na linii p iersi, w ym ierza się d la silnej p iersi do k m ia rę szer. p iersi + 8 om, = 56 cim., R -k -r2 rysuje się p ro s to p a d łą czyli linia głów na środkow a.

1-Ł p ro sto p a d łą d o stanu,

R -k d la głębokości pach y p rz o d k a m ierzy się Ż obj.

prś, 48 = 24 29 = 22 cim,, sk ró co n ą głębokość pachy jes.t p rz e w id zian e d re su rą —■ ją w yrów nać skoro ra ­ m ię silnie k u p a sz e k iero w ać należy.

R -n ry su je się linię poziom ą do p ro sto p a d łe j R— r-, R -H ró w n a się szerokości w ykroju k a rczk u a— a 1 = 7

cm. i te n w ym iar n ależy stosow ać, w yższy nie ma zasto so w an ia.

R -p w ym iar R-H = 7 + 1 cm, = 8 cm. dla głębokości szyi i w ykonuje się p rzek ró j w czern d la szerokości k la p y od p— r p rzy p u szcza się 9 cim.,

(9)

Nr- 6 N O W A O D Z I E Ż Str. 9

Model w konstrukcji sy s te m u „Nowej O d z i e ż y “

rrrrrrrr Ii

Skala 1/5, H —ai długość ram ien ia piec 15 c;m. p rzen o szę dla p rz o d ­

k a ró w n ież 15 -om. z tym , że ram ię n ie śmie by ć ma- W id a warne, lecz g ład k o -zeszyte, celem -stosowania p a sk ó w p ie c do ipasków ra m ien ia przodka,

n—u 1 ram ię zb ieg a się 1 cm.,

y_,s w y m ierza się obij. sdz. z głębokości P — y 18 cm,, odliczyć sizer. p iec u d o łu p rz y p u n k cie y—i m ie ­ rzy się Ż obj. sdz, + 5 cm, = S — 57 cm. i ry su ­ je się linię boku,

W w stan ie u boku w y b ie ra się 1 cm.,

i„m % sizer, p a ch y 4 cm, o k reśla p u n k t -dla p rz e k ro ju -bo­

ku, k tó ry w stan ie w y b ie ra się 2 om.

H— 1 14 -szer. p iec = 1-014 om i przenoszę linię p rzo d u p a ­ chy L— i— n 1 p rzez p u n k t j—1 od p u n k tu L.

K ie ru n e k linii j—-1 a w łaściw ie całego ram ienia, ro z- tw ie ra i podw yższa n ieco u góry p rz e k ró j boku, k tó ­ rego -określa -się.

O d p u n k tu j k ró tk ą linię do p u n k tu j— l ma -której -określa się od stęp -i— n 4 cm,

0 —P na w y k ład do p rzo d u d odaje się 2 14 cm,, a na li­

nii stan u us-tanawia się d z iu rk ę środkow ą, zaś od­

stę p y górnej i dolnej p-o 10 cm. odznaczyć,

p -o d la załam-k-u k lap y 3 -cm. odm ierza się i rysuje linię o-— I d o górnej dziurki.

D -r2 prizydłużenie p rz o d k a u dołu 3 cm., u staw ien ie k ie ­ szen i p o za p rzek ro jem od stan u w dół 9 cm., od p rz o d u 10 cm. i w ykonuje się ry b k ę -przednią na

1 14 cm. -silną.

R esztę linii oraz k o n tu ry w edług w zoru a p rz y s tę ­ puje się d o dres-ury przodków ,

Dresura przodków

dla uzyskania prostego biegu pasków

W k ro ju lin ia śro d k o w a R— r- w inna biedź p ro s to p a ­ dle linii p ask ó w , p ie rw sz ą z a sa d ą w zastosow aniu n i­

niejsze,g-o- sposobu.

D resu rę w ykonuje się z a biegiem strz a łe k od I, -pod linią załam k a k la p y do D żelazem u p raw ej ręk i, lew ą trzy m ając o d p u n k tu H n a Vs dłu-goś-ci ram ienia.

(10)

Str. 10 N O W A O D Z I E Ż Nr. 6.

K ie ru n e k dreso w an ia p ow inien trafiać w m iejsce, gdzie m a te ria ł je st cłągliw y a nie w m iejsce po p rzeczn e lub poinitne, G dy ciągliw e m iejsca b ęd ą żelazem w y cią­

gane, ram ię p o d d a się w łaściw em u k ieru n k o w i d resury, że p u n k t n 1 w yrów na się do p u n k tu m za ś linia L— 1 w yrów na się z linią L—i— n. N ależy d lateg o w linii L— 1 odlbić fastrygę dla k o n tro li.

P rzez dreisurę w ram ię, dostaje się n adm iar p ach y oraz b o k u w p rzekroju, D latego od p u n k tu N p rz e z | do p u n k tu Ł kamtem w ciąg a się tą część n a n itk ę, k tó rą n astęp n ie w iprasowuije się p ierś od pachy, oraz od b o ­ k u rów nież w k ie ru n k u piersi. Zatem p u n k ty — n z gór­

nego p rz e k ro ju b o k u m uszą być w yrów nane. D alsze dres-owanie o p ie ra się, że k a n t k la p y r— I rów nież w y ­ ciągać z a k ieru n k iem ram ien ia a p o z a tym i podkrój szyi nieco, aby prócz u zy sk an ia p ro steg o biegu pasków , ram ię w yrobić w jego n a tu ra ln y c h liniach P rzytym z a z ­ naczyć należy, że w ykroju szyi nie n ale ż y p rzypuszczać żadnego zak ład u , gdyż tak o w y tam uje celow e d reso w a-

nie ram ienia, n ato m iast w ram ieniu skrom ny zakład.

R am iona w złożeniu imają być gładkie i n aw d a w a ­ n tę przy p a sk a c h jest w ykluczone.

P ierś pow in n a być należycie um iejscow iona, nie za w ysoko lub n isko. P o skończonej dres.urize zaleca się do gotow ego już w aterum ku przyłożyć p rz o d e k i s tw ie r­

dzić czy o d p o w iad a on w yrobionym p iersio m w ateru n - ku. S koro odp o w iad a w zupełności, n ależy k a w a łe k ki- taju p rzyrygow ać p rz e z p ach ę ^ p o n iż e j aby u trzy m ać p ie rś aż do podbicia, a po fastry g ach zam ykających zdjąć to zab ezp ieczen ie k tó re u trzy m ało pierś p rz e d e w e n tu a l­

nym zdeform ow aniem .

Dresówamie p ow inno być z rozw agą obliczone do jakiego stopnia, w jakiej sile ima być ram ię czy pierś w p ra so w a n ą i jak i m a te ria ł p o siad a się pod ręk ą. J e ­ żeli przyjdzie gęsty k am g arn k tó re g o dr esu rą nie p r z e ­ robi, to te ż sp o só b pow yższy m usi doznać u m ia rk o w a ­ n ia dla odro b ien ia jego w sam ym kroju.

1, O kreślenia do dresury piec.

2, Dresura na długość w łopatki, następnie w prasowa­

nie pachy piec.

(11)

Z wydawnictwa dla rzemiosł:

B ib lio tek i rzem ieślnicze z o sta ły w zbogacone o dw a in teresu jące w ydania. O pracow ane p rzez re fe re n tó w Izb Rzem ieślniczych, k tó rz y n a tych te re n a c h zdobyli w śród rzeszy rzem ieślniczej, p ow ażne d ośw iadczenia i dla tej przygotow ują p ra k ty c z n e dzieła.

Z atem w y szła z d ru k u b ro szu ra pod ty tu łem „Infor­

mator dla Rzem ieślnika Handlowca i P rzem ysłow ca“, A utorem teg o w y dania je st p, Adolf Sobota, referent spraw egzaminacyjnych Izby Rzem ieślniczej w K atow i­

cach, ul, M łyńska 43 I p„ konto P, K. O. 300-707. (Tani do nabycia). C ena brosz. 2 zł. 50 gr., w op raw ie 3 zł.

N astęp n ie w yszła z d ru k u b ro szu rk a, pod tytułem

„O nauce R zem iosła j wychowaniu m łodzieży rzem ieślni­

czej“. A u to rem tego w y d an ia jest p, Jerzy Radliński, re­

ferent egzam inacyjno-oświatowy Izby Rzem ieślniczej w Łucku,

P odajem y poniżej w y ją te k tej broszury:

3. N ow oczesne szkolenie zaw odow e, o p a rte o p o tr z e ­ by gospodarcze regionu, W aru n k iem zasadniczym do t e ­ go są odpow iednie w a rsz ta ty do n au czan ia zaw odu i o d ­ p ow iednie k iero w n ictw o zajęć p ra k ty c z n y c h (instruktor).

S fery g o sp o d arcze rzem io sła w ysuw ają p o stu la t, aby in stru k to re m w szkole b y ł sam oistny rzem ieślnik. Chodzi o to, aby in stru k to r łączy ł w sobie d w ie cech y : now o­

czesną znajom ość zaw odu i dośw iadczenie zaw odow e, o p a rte n a dokładnej znajom ości w a rsz ta tó w rzem ieślni­

czych danego te ren u , w aru n k ó w p ra c y oraz ogólnych p o ­ trzeb gospodarczych rzem iosła. O czyw iście musi on być przy tym w ypróbow anym nauczycielem i w ychow aw cą.

C ena za b ro szu rę 60 groszy. Zam ów ienia sk iero w y ­ w ać p ro sz ę p o d pow yżej podanym adresem .

Redakcja,

_________________________________________

§ i K rojczego (aryjczyka)

na b i e l i z n ę m ę s k ą

fabryczną i miarową tylko siłę pierw szorzę­

dną poszukuje fabryka Bielizny w Poznaniu, Zgłoszenia przyjmuje Biuro Ogłoszeń ,,PA R “ Poznań pod nr. ,.22.3“

4. U chw yt ramienia i dresowanie obok podkroju szyi, następnie przez ramię w

kierunku pachy.

Nr- 6____________________________ N O W A ODZIE7 - S t r . l t .

3. Zapoczątkowanie dresury przodka przy załamku klapy.

(12)

Str. 12 N O W A O D Z I E Ż Nr. 6.

P f J M PÄMSOO

l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l l i M I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I I Ü I I I I I I I I I I I I I

Ż a k ie t l a a m s k i d la figury otyłej

d

Skala 1/5,

Opis do kroju

Miara: W ysokość piec 21, długość stan u 41, ca ła długość 64, p o ło w a szerokości p iec 20, długość rę k a w a 58.

O bw ód górnej p iersi, -czyli m ałej p iersi 58, obwód p iersi p rz e z b iu st 60, obw ód p a s a 46, obw ód b io d er 65.

O bjaśnienie k ro ju ple-c:

h-A-cl prizez te p u n k ty rysuje się linie pr-ost-okątne.

A -a w y b iera się -niżej punkt-u — A — 114 cm. dla podlkroju k a rc z k u u piec li -od p u n k tu — a — m ierzy się w-dół m ia ry długości.

a-e dla w ysokości ram ien ia piec m ierzy się od — a — do

— e — Vg m iary z obw odu górnego, czyli m ałej p iersi 5-8:8 = 7,2 -c:m.

a..b w ysokość ple-c (linia g łębokości pachy) 21 cem.

a-c 41 cm. długość stanu.

a-d 64 c a ła długość żakietu.

a-e-b-ic-d od ty c h p u n k tó w -rysuje się poziom e linie po m o c­

nicze do p ro sto p a d łe j — A — d — , p lecy p rz e z śro.

-dek w całości.

e-f m ia ra szerokości p iec 20 c-m., zdodamie-m na szew

— f — e1 — 1 cm, = 21 cm,

f-ig ry-s-uje się linię pros-topadłą dla szerokości piec, e -e 1 dzieli się -daną szero k o ść ple-c 21 cm. na 3 rów ne czę­

ści i 1/3 czyli 7 cim. odm ierzam szerokość k arczk u od — a — a 1 — i łą-cizę d la słu p k a — a 1 — do h od

— a — -a1 — i łą c z ę d la słu p k a — a 1 — d o h.

Op-i-s k ro ju p rzo d k a:

g_i% z ob-wodu m ałej -piersi, czyli górnej odm ierza się dla -szerokości -pachy 1414 cm.

g-j szero k o ść -piec 20 + 1 = 21 cm. dla linii c z u b k a -ramie, ni a u p rzo d k a,

b -k obw ód p ie rsi -przez b iu st 60 + 4 = 64 cm., i-j -od ty c h p u n k tó w ry su je się p ro sto p a d łe do góry,

(13)

Nr- 6 N O W A ODZIEŻ Str, 13

k - r . r 2 rysuje się linie w dół i do góry jako środkow ą, czyli głów ną.

j-1 m ierzy się połow ę obw odu górnej, czyli m ałej p iersi —- 29 cmi. dla w ysokości czu b k a ram ien ia i zarów no o k re śla głęb o k o ść pachy,

l-o ró w n a się w ykroju k a rczk u u p iec a— a 1 azyli 7 cm.

0 -p K m iary górnej, czyli m ałej p ie rsi 14% om.

l.m łą c z ę dw a pu n k ta, z k tó ry ch p o w sta ła linia tw orzy p o ło żen ie i bieg ram ien ia dla p rz o d k a w czeim p u n k t

— m — jest z poło w y w ysokości p iec m iędzy — a — b — ,

h -e 1 == 1-n p rzenosi się długość ram ien ia piec dla długość' ra m ien ia u p rz o d k a i ry su je się ram ię,

n-n1 2 cim, z b ie ra się z ram ienia, rysuje się p ach ę i łączne k o ntury.

1-p-.r ry su je się linię p-odkroju szyi.

r-p stanow i dyferencję w ydłużonego w ym iaru szyi 8 cm.

z czego 5 cm. na ry b k ę p o d k ła p ą 2 cm. przesu n ięcie ram ien ia do p rzo d u 1 om. n a szw yrybki,

n 1 .. m2 z b ie ra się ram ię 2 om z p rze su n ię c ia go d o p rzo d u (przy — p 2 — 1.

P-P1 ry b k ę na 5 cm z obliczenia dyferemcji n a w y k ład do p rz o d k a 3 cm.

r1 - r 2 dla p rz y d łu ż e n ia p rz o d k a u dołu p rzo d u dodaje się 3 cm.

M odelow anie:

W płaszczyiznę pacihy prizeikrawuje się b o k linią p r o ­ sto p ad łą s— v.

s!-v odm ierza się 18 cm, głębokość b io d er od linii stanu.

sKs1 p o każdej stro n ie linii s-v w y b iera się w stan ie dla b o k u po 1% cm. z obliczenia razem 3 cm. ,

s2 . s2 n a pojem ność b io d e r dodajem y p o 2% czyli razem 5 cm.

e]-e dzieli się n a ró w n ą połow ę, w stan ie p rz y w— c 3 cm., w -w 1 w y b iera się w szy stk ą p o 1 cm. d la z am ar kow ani a

talii, a p rz y c w p raso w ać w talię.

Korespodentyjne

Kursy Kroju

m ęskieg o i dam skieg o

dla niem ogących przyjechać osobiście na kurs.

K ażdy u czestn ik tak ieg o k u rsu otrzym a:

li. Do K ursu m ęiskiego: N ow oczesny P o d ­ rę c z n ik K roju m ęskiego oraiz 10 T ablic Kroju z dokładnym opisem w ory g in al­

nej wielkości,, lin ia do k ro ju i d robne przy bory ry sunkow e.

2.) Do K u rsu dam skiego: N ow oczesny P o d ­ ręczn ik K roju dam skiego oraz 12 T ablic Kroju iz d o k ład n y m opisem w oryginal­

nej w ielkości, linia do kroju j drobne prizybory rysu n k o w e.

Po p rzery so w an iu ry su n k ó w k ro i, należy te rysunki p rz e sła ć do przejrzen ia, a p o popraw ien iu p rz e z nas, z o sta n ą u c z e stn i­

kom zw rócone.

P o u k o ń czen iu K ursu udziela się dy­

plom i św iadectw o.

C ena z a K urs m ęsk i 60 zł.

C ena za kuris d am sk i 60 zł.

Po bliższe in fo rm acje prosim y p isać do, KONCESJONOWANE KURSY KROJU W. SAM ARZEW SKI w CHORZOWIE I.,

ULICA WOLNOŚCI 76.

a2-a3 w ram ieniu w szy stk ą n a 1 cm,

x od linii śro d k o w ej 5 cm, d o 1 — 9 -cim. p rz y r 1 — r s —•

9 cm.

x -t w y b iera się wsizystką w talii u p rzo d u po 1 cim., oraz z k ie ru n k u p ach y w y b ra n a ry b k a 2 cm, u zu p ełn ia li­

nię ow alną dla m odelu.

R esztę linii w edług w zoru.

Ż a l e fa b r y k a n ta n a k r a w c ó w

kt órzy n i e d o c e n i a j ą w a r t o ś ć kolekcji Z w ielk ą p rz y k ro śc ią nam przychodzi ujaw nić z u p e ł­

nie słuszne żale w ybitnego a n a d e r sum iennego ,fa b ry ­ k a n ta . W drażliw ych w y n u rzen iach stw ierd za, że sizereg k raw có w podejm uje p rz e d rozpoczęciem się sezonu k o ­ lekcję, z k tó re j n ie k o rz y sta i n a ra ż a n a w ielk ą stra tę . P rzecież ta k a firm a p ro w ad zi ew idencję i m a w szelk ie dane, objaw ić sw e żale n a nierozw ażnych. Bo p ró cz s t r a ­ ty fab ry k an ta, jasineim je st i k ra w ie c tw o m usi k o n se k w e n ­ cję z teg o ponosić, że m a te ria ł w cen ie podrożeje, gdyż m usi dan a firm a zn aleźć p o k ry cie.

C hyba nie trz e b a o cennym znaczeniu, danej przez fa b ry k a n ta k o lek cji p o w ta rz a ć . K iedy sk ła d a się z talk bogatej ko lek cji m a te ria łó w , n a k tó r ą w ielk i n a k ła d k a ­ p ita łu o raz tru d u w ydaje, n ie znajduje poszanow ania.

Zanim k to ś m a sprow adzić k o lek cję, n iech aj m o ­ żliw ie się oblicza czy b ęd z ie d la niego ak tu aln ą, bo le k c e ­ w ażącym tra k to w a n ie m te j spraw y, podcinam y i o sła­

biam y nasz b y t gospodarczy i ma-siz rodzim y przem ysł.

Je ż e li u łatw iam y naszym czytelnikom , z k o m u n ik o ­ w an ia się w p ro st ze źródłem zak u p u m ateriałó w , w ięc prosim y n a przyszłość, w b a rd z o w ielkiej rozw adze z a ­ m aw iać k o lek cję i nie n a ra ż a ć p o w ażn e i solidne firm y n a stra ty .

Redakcja.

(14)

Str.

14

„ N O W A O D Z I E Ż Nr- 6.

Zadanie 16, a) Na czym polega błąd ? b) W jaki spo sofo błąd ten u su n ąć?

o dzieło, jest o n ja k gdyby sam odzielnym drobnym przed­

siębiorcą, W y p ły w a stą d p o w ażn e zadanie pogodzenia ta k p o trzeb n ej życiow o reglam entacji p raw n ej w chałup­

n ictw ie iz zasadam i w spółczesnego u staw o d aw stw a spo­

łecznego, k tó r e n a ogół n ie w k ra c z a w dziedzinę ochro­

ny sam odzielnego w ytw órcy.

D ruga p rz e sz k o d a w y n ik a ze znacznego' rozprosze­

n ia ch ału p n ictw a ina te re n ie całego k raju . Chałupnicy p racu ją często przygodnie, w drobnych sezonow ych war- siztdcikach,, c o ogrom nie kom plikuje rejestrację.

P o dyskusji u k o n sty tu o w a ła się tym czasow a komis­

ja chałupnicza, k tó r a sp ełn iać będzie w M inisterstw ie O pieki Społecznej ro lę organu, k o o rd y n u jąceg o wszystkie p ra c e i p o czy n an ia p u bliczne i społeczne. Do komisji po­

w ołani b ęd ą p rzed sta w ic iele M in isterstw O pieki Spo­

łecznej oraz P rzem y słu i H andlu, T o w arzy stw a Badania C h ałupnictw a, Z w iązku Izb i O rganizacyj Rolniczych i in­

nych orgamizacyj, in te re su ją c y ch się chałupnictw em . P o w o łan ie do życia tym czasow ej komisji chałupni­

czej oraz p ra c e b adaw cze, p ro w ad zo n e w tej dziedzinie przez in sp ek cje p ra c y w całym kraju, staw iają zagadnie­

n ie ch ału p n ictw a w szeregu najaktualniejszych prac w p o lity ce społecznej.

POroÄWBÄlMY

K T O Z N A M I M Y Ś L I, K O R Z Y S T A ,

Nie ulega wątpliwości, że fałszywie zdjęta m iara oraz nieuwzględnienia budowy figury stw arza niechybną i poważną poprawkę. Oto w i­

dzimy płaszcz damski u którego w lewym ram ie­

niu od połowy .ram ienia w kierunku pachy rzu ­ ca fałd. Wysokość piec zdjęta za krótko, oraz nie­

dopatrzenie za niskich ramion, powoduje błąd.

Z tego wynika, że pacha jest wysoka, ram iona natom iast za długie, za tym nadm ierna długość wraz z rękawem opada i ściąga ramię.

Mimo uciekania się do w aty uzupełnić tą wysokość nadm ierną nie przyniesie wymaganego skutku, gdyż rękaw posiada za niską kulę; p a ­ cha w tym w ypadku wysoka, czyli raczej płytka.

Powyższy fałd nadal pozostanie nieustępliwy.

PO P R A W K A :

Do tej należy, rękawy w zupełności w yprać, kołnierz do przodu oraz ramienia otworzyć, do podjęcia celowej poprawki.

Przodek wymaga nakierować do szyi, jak w skazuje rycina 1 przy punkcie A, z biera się w niespełna % cm., które nie należy odpuszczać od pachy skoro ram ię jest dostatecznie szerokie.

Następnie przy punkcie A ram ię o 1 % cm.

należy podnieść, jakkolwiek w tym miejscu umie­

ściło się więcej, jednak teraz można uzupełnić watą. Do celowego uzupełnienia poprawki, n a­

leży pachę podciąć o 1 H cm. dla uzyskania n a ­ leżytej długości. Przez nakierowanie ram ienia przodka, ram ię piec okazało się nieco dłuższe, prze­

to należy go nawdać, czyli wtrącić.

F ig . 2.

Rękaw jak wskazuje nam rycina 2. po obcyr- klowaniu otrzym uje kulę wyższą. Zwierzchni rę­

kaw przy punkcie C o l h cm wycina się głębiej, równocześnie spodni rękaw przy punkcie d. do stracenia do góry do punktu w.

Czas zrobił swoje:

W m in iste rstw ie O pieki S połecznej od b y ła ;się p o d p rzew o d n ictw em głów nego in s p e k to ra p racy , dr, Mi. K lot- ta, k o n fe re n c ja w sp raw ie ch ału p n ictw a — z udziałem d z i a ł a c z y sp o łeczn y ch i znaw ców zag ad n ień ch a łu p n i­

czych.

D yr. K lo tt zo b ra z o w a ł obecny sta n ch ału p n ictw a i om ów ił p o d sta w owe tru d n o ści, ja k ie n a strę c z a u sta w o ­ w e ureguIowamie tej w ielkiej gałęzi g o sp o d arstw a n a ro ­ dowego. P ierw sza tru d n o ść je st n a tu ry fo rm aln o -p raw n ej.

C h ału p n ik nie jest zw iązany zm ow ą o p ra c ę , lecz um ow ą

Cytaty

Powiązane dokumenty

Również zaleca się wybrać przez cech o ile cechmistrz sam nie chce się tem zająć lub z jakich­.. kolwiek powodów nie chce brać udziału, członka doradcę

wiedzi na wszystkie pytania formularza urzędowego b) zapewnienie,, że złożone zostało według najlepszej wie dzy i sumienia, c) wyraźne oznaczenie, iż jest

polski, Związek R zem ieślników Chrześeian, Poznań, ulica Ratajczaka 21g., oraz W arszaw ski Związek R zem ieślni­.. ków Chrześcijan i Związek Stow arzyszeń

nym przez Ministra Przemysłu d Handlu... 5 12, Co to jest Związek Izb Rzemieślniczych?.. Związek Izb Rzemieślniczych jest organizacją

gotowania zawodowego w arsztatów rzemieślniczych, stw orzy trudność ich kontroli oraz masową ucieczkę od prow adzenia samoistnego rzemiosła, co w konsekwencji

Przeciw nie S Stały stan wrze ni a i niepokoju musi doprowadzić do powikłań, które za ­ grozić mogą gospodarstwu narodowemu!. Obecne

N iestety, n a horyzoncie ukazały się -chmury, zw iastu jące ciężkie czasy dla rzem iosła... W takich w arunkach rzem ieślnik i

Przychodzą zamówienia da deseń b o wiele więcej ile się przewidywało sprzedać, oraz znacznie mniej na deseń a, którego spodziewano się sprzedać o wiele