• Nie Znaleziono Wyników

Miesięcznik Diecezjalny Łucki. 1937, nr 8-10

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Miesięcznik Diecezjalny Łucki. 1937, nr 8-10"

Copied!
132
0
0

Pełen tekst

(1)

R ok X I I S ie r p ie ń , W rzesień , P a ź d z ie r n ik N r. 8, 9, 10

M I E S I Ę C Z N I K

Diecezjalny Łucki

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U N» 8, 9, 10 D Z I A Ł U R Z Ę D O W Y R ozp orządzenia S to lic y A postolsk iej.

E n cyklika Jego Św iątobliw ości Pana N aszego z Opatrzności Bożej Papieża Piusa X I o położeniu K ościoła Kato­

lick iego w R zeszy N iem ieckiej — str. 215.

E n cyk lik a Jego Ś w iątob liw ości Pana N aszego z Opatrzności Bożej Papieża Piusa X I o R óżańcu św. N ajśw iętszej Maryi P. — str 241.

Św. K ongregacja dla K ościoła W schodniego — Instrukcja o duszpasterstw ie katolików w schodnich — str. 249.

Przestroga, dotycząca zasad traktowania duchow nych w sch o­

d niego obrządku, podróżujących poza granicam i sw oich patriarchatów — str. 256.

Św. K ongregacja O brzędów—Dekret stw ierdzający cuda An­

drzeja Boboli — str. 258.

W spraw ie Mszy św. w otyw nej P. N. Jezusa Chrystusa, Naj­

w yższego i W iecznego Kapłana — str. 261.

Św. Kongregacja Soboru w spraw ie pierw szeństw a w d ie­

cezji T. — str. 262.

P ogrzeb y katolików' na cm entarzach akatolickich — str. 264.

Zakaz zobow iązyw ania ślubem posłuszeństw a w stosunku d oisp ow ied n ik ów — str. 264.

Dekret o potępieniu dzieła zatytułow anego „II R azzism o”

G. Congi — str. 265.

B łogosław ien ie m ałżeństw przez d u ch ow i3ństw o w ojsko­

w e — str. 265.

K ongregacja Św iętego O ficjum .—Dekret o niew prow adzaniu now ych objawów kultu — str. 269.

D ekret w spraw ie kanonu 1127 C. J. C. — str. 271.

Św. P enitencjaria A postolska. — W yjaśnienie dekretu „Lex Sacri C aelibatus” — str. 271.

O dpusty za odm ów ienie brewiarza w obec Najśw. Sakram en­

tu — str. 273

(2)

ćw ic ze n ia pobożne, nazwane dniem kapłańskim , w zbogaca się odpustam i—Dekret — str. 274.

W ątpliwości co do dekretu „ Consillium Suum Perae- ą u e n s” — str. 275.

R ozporządzenia W ładz D uchow n ych M iejscow ych.

Zm iany w śród duchow ieństw a — str. 276.

R ozporządzenia Praw n o-P ań stw o w e.

W spraw ie Kół S zkolnych Krucjaty E ucharystycznej w Szkołach P ow szech nych — str. 277.

W spraw ie opieki w ychow awczej — str. 279.

Kat. Stow. Młodz. Męsk. i Żeńsk. p rzysługu je zw oln ienie od podatku od lokali — str. 280.

O zajm owaniu pom ieszczeń — str. 181.

W yrok Sądu N ajw yższego w spraw ie ubezpieczenia organ i­

sty — str. 282.

K R O M 1 K fl .

D Z I A Ł N I E U R Z Ę D O W Y

W spólne orędzie Biskupów H iszpańskich do B iskupów ca­

łego św iata o w ojnie w H iszpanii - - str. 289.

Udział Ks. Ks. Biskupów Łuckich w w yn iesien iu na ołtarze św. Andrzeja Boboli — str. 318.

Czy katolicka forma zawierania m ałżeństw a obowiązuje d zie­

ci rodziców katolików, ochrzczone w k ościele k atolic­

kim, ale od najm łodszych lat w ychow ane w h erezji iub schizm ie — str. 320.

Z d ziałalności In stytu tu R óżańcow ego — str. 324.

Kiedy w ino m szalne jest gw arantow anie czyste? — str. 327.

„Ku szczytom ” — str. 328.

B I B L I O G R A F I A

(3)

R ok X I I S ie r p ie ń , W r z e sie ń , P a ź d z ie r n ik N r. 8, 9, 10

M I E S I Ę C Z N I K

D i e c e z j a l n y Łucki

DZIAŁ URZĘDOWY

R ozporządzeniaStolicy A p ostolsk iej

Encyklika Jego Świątobliwości Pana Naszego z Opatrz­

ności Bożej Papieża Piusa }(l o położeniu Kościoła Katolickiego w Rzeszy Niemieckiej,

D o C zcigodnych B ra c i A rcybiskupów i B isk u p ó w N iem iec i in nych O rdynariuszów, pokój i jedność z Stolicą A postolską

u trzy m u ją c ych . C z c i g o d n i B r a c i a ,

P o z d r o w i e n i e i B ł o g o s ł a w i e ń s t w o A p o s t o l s k i e . Z t r o s k ą p e ł n ą p i e k ą c e j b ol e ś c i (Mit b r e n n e n d e r Sor- ge ) i w z r a s t a j ą c y m z d u m i e n i e m ś l e d z i m y o d d ł u ż s z e g o c z a s u c i e r n i o w ą d r o g ę Koś c i oł a t e g o kr aj u i n a r o d u , k t ó ­ r e m u o n g i ś św. B o n i f a cy p r z y n i ó s ł ś w i e t l a n ą i r a d o s n ą n o ­ w i n ę o C h r y s t u s i e i K r ó l e s t wi e B o ż y m i p a t r z y m y n a t o, j a k c o r a z wi ę k sz y z n o s z ą u c i s k w y z n a w c y i w y z n a w c z y n i e tej wiary, k t ó r z y s e r c e m i ż y c i e m w i e r ni e s t o j ą p r zy K o ­ ści el e.

Tej n a s z e j t r o s k i ni e z m n i e j s z y ł y z g o d n e z p r a w d ą s p r a w o z d a n i a , z ł o ż o n e n a m z o b o w i ą z k u pr ze z p r z e d s t a ­ wicieli c z c i g o d n e g o E p i s k o p a t u , k t ó r z y p o ś p i e s z y l i o d w i e ­ dzić N a s w N as z e j c h o r o b i e . Doni e ś l i N a m o wiel u p o ­ c i e s z a j ą c y c h i w z n i o s ł y c h s z c z e g ó ł a c h b o h a t e r s k i e j walki, k t ó r ą t o c z ą wierni ich w y z n a w c y o wi a r ę św. Z d r ugi e j s t r o n y ni e m o g l i p o m i n ą ć m i l c z e n i e m wielu s p r a w n i e s ł y ­ c h a n i e p r z y k r y c h i z d r o ż n y c h m i m o cał ej s wej m i ł oś ci d o

(4)

216 M ie się c z n ik D ie c e z ja ln y Ł u cki Nr. 7 8, 9, 10

n a r o d u i o j c z y z n y i s t a r a n n e g o w a ż e n i a k a ż d e g o s ł owa.

W y s ł u c h a w s z y ich w y w o d ó w , m o g l i ś m y z u c z u c i e m g o r ą ­ cej p o d z i ę k i dla B o g a p o w t ó r z y ć s ł o w a a p o s t o ł a miłości:

„ Wi ę k sz ej n a d t ę p o c i e c h ę ni e m a m , j a k k i e d y s ł ys z ę , że dzieci m o j e c h o d z ą w p r a w d z i e ” (3 J a n a 4). W o b e c t e g o j e d n a k , ż e p o s t a n o w i l i ś m y W a m i c a ł e m u ś w i a t u c h r z e ­ ś c i j a ń s k i e m u p r z e d s t a w i ć r z e c zy wi s t o ś ć w cał ej jej grozi e, m u s i m y z s z c z e r o ś c i ą , p r z y s t o j ą c ą o d p o w i e d z i a l n e m u N a ­ s z e m u a p o s t o l s k i e m u s t a n o w i s k u d o t a m t y c h s ł ó w i t e d o ł ą c z y ć . W i ę k s z e j t r os ki , b o l e ś n i e j s z e g o z m a r t w i e n i a p a ­ s t e r s k i e g o ni e m a m y n a d t o, k i e d y s ł y s z y m y : wielu p o ­ rzuciło d r o g ę p r a w d y (por . 2 P i o t r a 2. 2).

/. Konkordat z Rzeszą.

K i e d y ś m y , C z c i g o d n i Br a c i a , w lecie r o k u 1935 p o l e ­ cili r o z p o c z ę c i e p e r t r ak t acj i o k o n k o r d a t , n a w i ą z u j ą c d o p r z e d ł o ż o n e g o N a m , a p r z e d laty już o p r a c o w a n e g o p r o ­ j e kt u, i k u p o w s z e c h n e m u w a s z e m u z a d o w o l e n i u u r o c z y ­ s t ą z a k o ń c z yl i j e u m o w ą , p o w o d o w a ł o N a m i u c z u c i e o b o ­ wi ą zk u z a b i e g a n i a o t o , by Koś c i ół w N i e m c z e c h s w o b o ­ d ni e m ó g ł s p e ł n i ć z b a w c z ą s w o j ą m i s j ę i o p i e k o w a ć się p o w i e r z o n y m i s o b i e d u s z a m i , al e p o w o d o w a ł o i s z c z e r e p r a g n i e n i e p r z y s ł u ż e n i a się w y d a t n i e s p o k o j n e m u r o z w o ­ j owi i d o b r o b y t o w i n a r o d u n i e m i e c k i e g o .

M i m o n i e j e d n y c h p o w a ż n y c h w ą t p l i w o ś c i w y m o g l i ś m y w ó w c z a s n a s o b i e d e c y z j ę n i e o d m ó w i e n i a s wo j e j z g o d y . C h c i e l i ś m y w i e r n y c h n a s z y c h s y n ó w i c ó r y n a s z e u c h r o ­ nić p r z e d z a o s t r z e n i e m si ę s t o s u n k ó w i p r z e d c i e r p i e n i a ­ mi , k t ó r e w p r z e c i w n y m r az i e w ó w c z e s n y c h w a r u n k a c h był yby ich czekał y. P r a g n ę l i ś m y c z y n e m p o k a z a ć w s z y s t ­ ki m, ż e s z u k a m y j e d y n i e C h r y s t u s a i t e g o , c o j e s t C h r y ­ s t u s o w y m i ż e n i k o m u ni e o d m a w i a m y ręki Mat ki Koś c i oł a d o z g o d y , c h y b a ż e j ą k t o ś s a m odt r ą ci .

J e ż e l i d r z e w o z g o d y , k t ó r e ś m y w n a j s z c z e r s z y m z a ­ m i a r z e zasadzili w zi emi n i e m i e c k i e j , ni e zrodzi ł o t y c h o w o c ó w , k t ó r y c h s p o d z i e w a l i ś m y s i ę k u p o ż y t k o w i w a s z e ­ g o n a r o d u , t o ni kt c h y b a w ś wi ec i e, k t o m a u s z y k u s ł u ­ c h a n i u i o c z y k u p a t r z e n i u , ni e b ę d z i e m ó g ł t wi er dzi ć, że

(5)

Nr. 8, 9, 10 M ie sięc z n ik D ie c e z ja ln y Ł u ck i 217

w i n a s p a d a n a Ko ś ci ó ł i J e g o N a j w y ż s z e g o P a s t e r z a . P o ­ g l ą d n a s p r a w y l a t o s t a t n i c h w y j a śn i a, n a k i m ciąży o d ­ p o w i e d z i a l n o ś ć . O d s ł a n i a k n o w a n i a , k t ó r e o d s a m e g o p o ­ c z ą t k u ni e z mi er z a ły d o i n n e g o ce l u, j a k d o walki e k s t e r ­ m i n a c y j n e j . W o w e b r uz dy, w k t ó r e u s i ł o w a l i ś m y rzuci ć n a s i e n i e p o k o j u s z c z e r e g o , zasiali inni — j a k ó w i n i m i c u s h o m o P i s m a św. ( Ma t . 13, 25) — k ą k o l z a s a d n i c z e j w r o ­ g o śc i p r z ec i w C h r y s t u s o w i i Kości oł owi J e g o , i t o w r o g o ­ ści u kr yt ej i j a w n e j c z e r p i ą ce j z t y s i ą c a ź r ó d e ł i ni e p r z e ­ b i e r a j ą c ej w ś r o d k a c h . N a t yc h ludzi i t y l k o n a nich o r az n a ich u k r y t y c h l ub j a w n y c h o p i e k u n ó w s p a d a o d p o w i e ­ d z i a l n o ś ć za to, że n a d w i d n o k r ę g i e m N i e m i e c z a m i a s t t ę c z y p o k o j u z awi sł a g r o ź n a c h m u r a r o z k ł a d cz ej walki religijnej.

Nie p r z e s t a l i ś m y , C z ci go d n i Br a c i a , n i g dy z w r a c a ć u w a ­ gi o d p o w i e d z i a l n y c h k i e r o w n i k ó w w a s z e g o kr aj u n a n i e ­ u n i k n i o n e s k u t k i , w y n i k a j ą c e z t e g o , że s i ę t a k i e p r ą d y t o l e r u j e lub n a w e t p o p i e r a . Uc z y n i l i ś my w s z y s t k o , a b y o b r o n i ć ś w i ę t o ś ć s ł o w a d a n e g o u r o c z y ś c i e , o b r o n i ć n i e n a ­ r u s z a l n o ś ć z o b o w i ą z a ń z a c i ą g n i ę t y c h d o b r o w o l n i e pr ze ci w t e o r i o m i p r a k t y k o m , k t ó r e — g d y b y j e u r z ę d o w o u z n a ­ n o — m u s i a ł y b y zni szczyć w s z e l k i e z a u f a n i e i p o z b a w i ć w e w n ę t r z n e j ^wart ości n a w e t p r z y r z e c z e n i e , k t ó r e b y się d a ł o , i w pr z y s z ł o ś c i . S k o r o k i e d y ś n a d e j d z i e chwi l a, g d y b ę d z i e m y mo g l i p r z e d o c z a m i c a ł e g o ś w i a t a w y k a z a ć się s w o i m i w ys i ł k a m i w t y m k i e r u n k u , b ę d ą w s zy sc y uczciwi l udzie wiedzieli, g d z i e u p a t r y w a ć przyjaciół, a g d z i e m ą - cicieli p o k o j u . K t o k o l w i e k z a c h o w a ł j e s z cz e i s k i e r k ę p o ­ czuci a p r a w d y , k t o k o l w i e k z a c h o w a ł w s e r c u c h o ć b y c ie ń p o c z u c i a s p r a w i e d l i w oś c i , pr z yz na w ó w c z a s , ż e w t y c h c ię ż ­ kich, d o n i o s ł y c h l a t a c h p o k o n k o r d a t o w y c h k a ż d e N a s z e s ł o w o i k a ż d y n a s z c z y n był z g o d n y z z a w a r t ą u m o w ą , file b ę d z i e t eż m u s i a ł s t wi er dz ić ze z d u m i e n i e m i w s t r ę ­ t e m , j a k z d r u g i e j s t r o n y z a m i e n i o n o u m o w ę p r z ez p r z e ­ k r ę c e n i e jej, o b c h o d z e n i e i p o z b a w i a n i e wł a ś c i we j t reści, w k o ń c u pr ze z m n i e j l ub wi ęcej j a w n e jej ł a m a n i e na n i e p i s a n e p r a w o p o s t ę p o w a n i a .

U m i a r , jaki m i m o w s z y s t k o o k a z y w a l i ś m y , ni e pł y n ą ł

(6)

218 M ie się c z n ik D ie c e z ja ln y Ł uck i Nr. 8 , 9, 10

z na dz i e i n a kor z yś c i d o c z e s n e lub n a w e t z n i e g o d n e j s ł a ­ bości , lecz j e d y n i e z o b a w y , by w r a z z k ą k o l e m nie z n i s z ­ czyć i p o s i e w u d o b r e g o . Nie c h c i e l i ś m y j a w n i e w y r o k o w a ć , d o p ó k i u m y s ł y nie doj rz a ł y d o u z n a n i a n i e u n i k n i o n o ś c i t e g o w y r o k u . Ni e c h c i e l i ś m y o s t a t e c z n i e u t r u d n i a ć z a c h o ­ w a n i a u g o d y , d o p ó k i s p i ż ow a m o w a rz e c z ywi s t oś c i ni e r o z e d r z e t y c h o s ł o n , k t ó r y m i ś w i a d o m i e i p l a n o w o m a ­ s k o w a n o n a t a r c i e n a Koś c i ół i d o t ą d m a s k u j e . 1 dziś j e s z ­ cze, k i e dy t o c z y się o t w a r t a w a l k a p r ze c i w s z k o l e w y z n a ­ ni owej , k o n k o r d a t e m z a g w a r a n t o w a n e j , i ki e d y p r ze z zni­

w e c z e n i e wo ln o ś c i g ł o s o w a n i a kat o l i c k i c h r o d z i c ó w i o p i e ­ k u n ó w za w y c h o w a n i e m k a t o l i c ki m w tej w ł a ś n i e czułej s f er z e życia k o ś c i e l n e g o w i d a ć c a ł ą p r z e j m u j ą c ą p o w a g ę p o ł o ż e n i a wi e r z ą cy ch c h r z e ś c i j an o r a z ich b e z p r z y k ł a d n ą u d r ę k ę s u m i e n i a , o j c o w s k a t r o s k a o z b a w i e n i e d u s z k a ż e N a m i dziś j e s z c z e n i e p o m i j a ć mo ż l i wy c h m o ż e j e s z c z e c h o ć s ł a b y c h w i d o k ó w p o w r o t u d o w i e r n o śc i k o n k o r d a t o ­ wi i p o r o z u m i e n i a , n a k t ó r e w s u m i e n i u zgodz i ć b y ś m y si ę mogl i . U l e g a j ą c p r o ś b o m c z c i g o d n e g o E p i s k o p a t u , nie p r z e s t a n i e m y i n a d a l b r o n i ć u k i e r o w n i k ó w w a s z e g o n a ­ r o d u n a r u s z o n e g o p r a w a i nie d b a j ą c o p o w o d z e n i e lub n i e p o w o d z e n i e c hw i l ow e — p o s ł u s z n i j e d y n i e N a s z e m u s u m i e n i u i N a s z e m u p o s ł a n n i c t w u p a s t e r s k i e m u o p i e r a ć się s t a n o w i s k u z d o l n e g o d o z a d ł a wi e ni a p r z e m o c ą lub u k r y t ą p r a wa , p o p a r t e g o d o k u m e n t a m i .

I nny j e d n a k j es t , Br a c ia Cz c i g o d n i , cel n i n i e j s z eg o o r ęd z i a . J a k odwi edz i l i ś c i e N a s mi ł o ś c i wi e w N a s z e j c h o ­ robi e, t a k z w r a c a m y si ę dziś d o W a s a pr ze z W a s d o ws z ys tk i ch kat o l ic k i c h w i e r z ą c y c h N i e m c ó w , k t ó r zy s ą j a k ws zy s cy c i e r p i ą c y i u c i ś ni e ni s y n o w i e , s e r c u w s p ó l n e g o o j c a s z c z e g ó l n i e blizcy. W tej chwili, g d y wi a r a ich d o ­ ś w i a d c z a się j a k złot o p r a w d z i w e w o g n i u u t r a p i e n i a i u k r y ­ t e g o l ub j a w n e g o p r z e ś l a d o w a n i a , g d y o p l a t a j ą c ich t y ­ s i ą c z n e s p o s o b y z o r g a n i z o w a n e j ni ewol i religijnej, g d y n i e ­ m o ż n o ś ć d o c h o d z e n i a p r a w d y i n o r m a l n e j o b r o n y c ię żk o ich p r z y g n i a t a , w tej chwili p o d w ó j n e m a j ą p r a w o uszły- s z e n i a s ł ó w p r a w d y i p o k r z e p i e n i a o d t e g o , d o k t ó r e g o p o p r z e d n i k a Zbawicie} zwróci ł s i ę z g ł ę b o k i m i słowy: „F\le

(7)

Nr. 8, 9, 10 M ie się c z n ik D ie ce zja ln y Ł ucki 219

ja p r o s i ł e m za t o b ą , a b y ni e u s t a l a w i a r a t w o j a , ty z a ś w pr zyszł ośc i ut wi e r dz a j s wy c h b r a c i ” ( Luk. 22, 32).

2. N ieska żo n a wiara W B oga.

C z uwaj c i e, C z c i g o d n i Br a c i a , a b y p r z e d e w s z y s t k i m w i a r a w B o g a , k t ó r a j e s t p i e r w s z y m i n i e z a s t ą p i o n y m p o ­ d ł o ż e m wszel ki ej religii, z a c h o w a ł a się w N i e m c z e c h n i e ­ s k a ż o n ą i b ez d o m i e s z k i fał szu. Nie t e n wi e r zy w B o g a , k t o k r a s o m ó w c z o p o s ł u g u j e się w y r a z e m „ B ó g ”, lecz t e n:

k t ó r y z w n i o s ł y m t y m s ł o w e m k oj a r z y p r a w d z i w e i g o d n e p o j ę c i e B o g a .

Kto w m gl i s t oś c i p a n t e i s t y c z n e j u t o ż s a m i a B o g a z w s z e c h ś w i a t e m w t e n s p o s ó b , że B ó g m a t e r i a l i z u i e się w ś w i e c i e a ś w i a t p r z e b ó s t w i a w B o g u , t e g o n i e m o ż n a zaliczyć d o w i e r z ą c y c h w B o g a .

Kto w m y ś l r z e k o m y c h s t a r o g e r m a ń s k i c h i p r z e d c h r z e ­ śc i j a ńs k i c h w i e r z e ń o s o b i s t e g o B o g a z a s t ę p u j e p o n u r y m n i e o s o b i s t y m l o s e m , p r z e c z y m ą d r o ś c i i O p a t r z n o ś i Bożej, k t ó r a „ d o s i ę g a o d k o ń c a a ż d o k o ń c a m o c n o i u r z ą d z a w s z y s t k o w d z i ę c z n i e ” ( M ą d r o ś ć 8, 1) i w s z y s t k o p r o w a dz i d o m ą d r e g o k o ń c a . Taki cz ł owi e k n i e m o ż e m i e ć p r e t e n ­ sji, b y g o z a l i c z a n o d o w i e r z ą c y c h .

Kto r a s ę a l b o n a r ó d a l b o p a ń s t w o a l b o p e w i e n u s t rój p a ń s t w a l ub p r ze d s t a wi c i el i wł a dz y p a ń s t w o w e j a l b o j a k ą ­ k o l w i e k i n n ą z a s a d n i c z ą w a r t o ś ć s p o ł e c z n o ś c i l udzkiej — z a j m u j ą c ą b e z w ą t p i e n i a i s t o t n e i u wa g i g o d n e m i e j s c e w n a t u r a l n y m p o r z ą d k u — z tej hi erarchii wa rt o ś c i w ył ą ­ cza, d o n aj wy ż s z e j n o r m y w s z y s t ki ch , t a k ż e religijnych w a r t o ś c i , p o d n o s i i b a ł w o c h w a l c z o u b ó s t w i a , t e n o d w r a c a i fa ł s z uj e p o r z ą d e k n a t u r a l n y , s t w o r z o n y i n a k a z a n y pr ze z B o g a . Taki c z ł owi e k d a l e k i j e s t o d p r a w d z i w e j wiary w B o ­ g a i o d z g o d n e g o z w i a r ą z a p a t r y w a n i a się n a świat.

Z wa ż a j c i e, C z ci go d n i Br a c i a , i n a t e n o bj a w , że c o ­ r az c zę ś c i e j w s ł owi e i p i ś m i e n a d u ż y w a się p o t r z y k r o ć ś w i ę t e g o i m i e n i a B o ż e g o , p o s ł u g u j ą c się n i m niby e t y k i e ­ t ą b e z t reśc i dla j a k i e g o k o l w i e k m n i e j l ub wi ę ce j d o w o l ­ n e g o t w o r u ludzki ej my ś l i i t ę s k n o t y . W p ł y w a j c i e n a wi e r ­ n y c h s w o i c h , by się z n a l e ż n ą c z u j n o ś c i ą prz e c i ws t a wi al i

(8)

220 M ie się c z n ik D ie ce zja ln y Ł u ck i Nr. 8, 9, 10

tej a b e r a c j i . B ó g n a s z j e s t B o g i e m o s o b o w y m , n a d z i e m ­ sk i m, n i e s k o ń c z e n i e d o s k o n a ł y m , j e d n y m w t r ze c h o s o ­ b a c h , t r z y o s o b o w y m w j e d n o ś c i n a t u r y Boż e j , S t w ó r c ą w s z e c h ś w i a t a , P a n e m i K r ó l e m i o s t a t n i m c e l e m dzi e j ów ś w i a t a , t e n , k t ó r y ż a d n y c h i n n y c h b o g ó w o b o k si e b i e nie u z n a j e a n i u z n a ć ni e m o ż e .

T e n B ó g d a ł p r z y k a z a n i a s w o j e w s u w e r e n n y m u j ę ­ ciu. S ą p r a w o m o c n e b e z w z g l ę d u n a c z a s i p r z e s t r z e ń , n a kraj i r a s ę . J a k B o ż e s ł o ń c e świ eci b e z r óż ni c y n a d k a ż d ą i s t o t ą l udzką, t a k t eż i p r a w o j e go n i e u z n a j e ż a d n y c h pr z y wi le j ó w a n i w y j ą t k ó w . W ł a d c y i p o d w ł a d n i , u k o r o n o ­ wani i n i e u k o r o n o w a n i , wielcy i mali, z a m o ż n i i bi e d n i ch yl ą w r ó w n e j m i e r z e s w e czoł o p r z e d j e g o wol ą . T o t a ­ l izm p r a w J e g o , j a k o S t w ó r c y , w y ł a n i a z s i e b i e i n n y t o t a ­ lizm, m i a n o w i c i e t e n , że k a ż d a j e d n o s t k a i k a ż d a s p o ł e c z ­ n o ś ć B o g u p o d l e g a . To p r a w o d o p o s ł u s z e ń s t w a o b e j m u j e w s z y s t k i e kr ęgi życia. G d y wi ę c c h o dz i o u z g o d n i e n i e j a ­ k i e g o ś z a g a d n i e n i a m o r a l n e g o z p r a w e m B o ż y m , z m i e n ­ n e u s t a w y ludzki e w i n n y b y ć p o d p o r z ą d k o w a n e n i e z m i e n ­ n e m u z a k o n o w i B o ż e m u .

Ty l k o p o w i e r z c h o w n e u m y s ł y m o g ą p o p a ś ć w b ł ę d n ą n a u k ę , p o m y s ł y o B o g u n a r o d o w y m i religii n a r o d o w e j . O n e tyl ko m o g ą wa ż y ć się n a s z a l o n y z a m y s ł z a m y k a n i a B o g a w g r a n i c a c h j e d n e g o n a r o d u , w e t n i c zn e j c i a s n o c i e j e d n e j rasy, t e g o B o g a , k t ó r y j e s t S t w ó r c ą w s z e c h ś w i a t a , k r ó l e m i p r a w o d a w c ą w s z y s t k i c h n a r o d ó w , p r z e d k t ó r e g o wi el k o ś c i ą n a r o d y s ą ni kł e j a k k r o p l a w w i a d r z e w o d y (Iz. 40, 15).

B i s k u p i Koś c i oł a C h r y s t u s o w e g o p o s t a n o w i e n i „w t y m , c o d o B o g a n a l e ż y ” (Żyd. 5, 1) winni n a d t y m c z u w a ć , a b y t a k i e z g u b n e błędy, za k t ó r y m i p o s z ł y b y j e s z c z e b a r ­ dziej z g u b n e o b y c z a j e , ni e z a k o r z e n i ł y się p o ś r ó d wi e r ­ nych. J e s t t o ich ś w i ę t y m o b o w i ą z k i e m d o k ł a d a ć w e d l e m o ż n o ś c i w s z y s t k i c h sił, ż e b y p r z y k a z a n i a B o ż e był y w t e o ­ rii i p r a k t y c e u z n a w a n e za n i e z a p r z e c z o n ą p o d s t a w ę p o ­ r z ą d k u m o r a l n e g o w życiu p r y w a t n y m i p u b l i c z n y m , ż e b y z a k o n m a j e s t a t u B o ż e g o , i mi ę i s ł o w o B o ż e ni e były z n i e ­ w a ż o n e (Tyt. 3, 5), ż e b y z a m i l k ł y b l u ź n i e r s t w a czy t o w s ł o ­

(9)

N r. 8, 9 , 10 M ie sięc z n ik D ie c e z ja ln y Ł ucki 221

wie, czy w p i ś m i e , czy w p l a s t y c e , l i czne c z a s a m i j a k p i a ­ s e k n a d b r z e g i e m m o r z a , ż e b y w o b e c h a r d e j p y c h y t y c h , k t ór z y z d u c h a P r o m e t e u s z a B o g u z a p r z e c z a j ą , g a r d z ą N i m, n i e n a w i d z ą Go, ni e u s t a ł a n i g d y p r z e b ł a g a l n a m o d l i t w a w i e r n y c h, w z n o s z ą c a się j a k d y m k a d z i e l n y n i e u s t a n n i e p r z e d t r o n N a j w y ż s z e g o i w s t r z y m u j ą c a k a r z ą c ą J e g o r ę k ę .

Dzięki s k ł a d a m y , C z c i g o d n i Br a c i a, W a m o r a z k a p ł a ­ n o m W a s z y m i w s z y s t k i m t y m w i e r n y m , k t ó r z y spełnili i s p e ł n i a j ą swój o b o w i ą z e k c h r z e ś c i j a ń s k i w o b r o n i e p r a w B o ż e g o M a j e s t a t u p r z e c i w z a c z e p n e m u n o w o p o g a ń s t w u , w s p i e r a n e m u , n i e s t e t y , n i e r a z z w p ł y w o w e j s t r o n y . Dzięki t e s k ł a d a m y w s p o s ó b s z c z e g ó l n i e s e r d e c z n y i p e ł e n u z n a ­

ni a o r az p o d z i w u t y m , k t ó r y c h s p o t k a ł wielki z aszcz yt , że w s p e ł n i a n i u t e g o o b o w i ą z k u m o g l i p o n i e ś ć dla B o g a ofi ary i c i e r p i e n i a .

3. N ieskażona wiara w C hrystusa.

W i a r a w B o g a n i e u t r z y m a s i ę pr z ez c z a s d ł u ż sz y n i e ­ s k a ż o n a i b e z p r z y m i e s z k i f ał szu, jeśli jej ni e w e s p r z e wi ara w C h r y s t u s a . „Ni kt ni e z n a S y n a j a k t yl k o Oj ci ec, ani O j c a nikt ni e zna, j a k t y l k o S y n i t e n , k o m u by S y n z e c hc i ał o b j a w i ć ” (Mat . 11, 27). „t\ t e n j e s t ż y w o t wi e c z n y , a b y p o z n a n o c ie bi e j e d n e g o , p r a w d z i w e g o B o g a i J e z u s a C h r y s t u s a , k t ó r e g o ś ty p o s i a ł ” ( J a n 17, 3), nie m o ż e z a ­ t e m ni kt p o w i e d z i e ć : wi e r z ę w B o g a , t o d o s y ć dla m n i e religii. O ś w i a d c z e n i e Zb a wi c ie la n i e d o p u s z c z a t a k i c h w y ­ b i e g ó w. „ Ka ż dy, k t o z a p r z e c z a S y n a , i O j c a ni e m a . Kto w y z n a j e S y n a , m a i O j c a ” (I J a n a 2, 23).

W J e z u s i e C h r y s t u s i e , w c i e l o n y m S y n u B o ż y m u k a ­ zał a si ę p e ł n i a B o ż e g o o b j a w i e n i a . „ Po r o z l i cz nych i p r z e ­ r ó ż n y c h s p o s o b a c h , j a k i mi n i e g d y ś m ó w i ł B ó g d o o j c ó w p r z ez p r o r o k ó w , n a k o n i e c t ymi c z a s y p r z e m ó w i ł d o n a s pr ze z S y n a ” (Żyd. 1, 1, n). Ś w i ę t e ksi ęgi S t a r e g o Z a k o n u s ą S ł o w e m B o ż y m bez u s z c z e r b k u , o r g a n i c z n ą c z ę ś c i ą j e g o o b j a w i e n i a . P o n i e w a ż o b j a w i e n i e s t o p n i o w o się r ozwijało, z a l e g a t e ks i ę gi j e s z c z e p ó ł m r o k p r z y g o t o w a w c z e g o c z a s u , p o p r z e d z a j ą c e g o biały d z i e ń o d k u p i e n i a . W n i e k t ó r y c h s z c z e g ó ł a c h o d t w a r z a j ą n a m o b r a z l udzkiej n i e d o s k o n a ł o ­

(10)

222 M ie sięc z n ik D ie c e z ja ln y Ł u ck i Nr. 8, 9, 10

ści, s ł ab oś ci i g r z e c h u . P o k s i ę g a c h h i s t o r y c z n y c h i p r a w o ­ d a w c z y c h c z e g o ś i n n e g o s p o d z i e w a ć si ę ni e m o ż n a . O p o ­ w i a d a j ą o wi el u r z e c z a c h w z n i o s ł y c h i s z l a c h e t n y c h , al e t a k ż e o d u c h u p o w i e r z c h o w n o ś c i i z e ś w i e c c z e n i a , k t ó r e m u wci ąż n a n o w o u l e g a ł w y b r a n y n a r ó d S t a r e g o P r z y mi e rz a , w k t ó r y m d o k o n a ł y s i ę o b j a w i e n i a i s p e ł n i ł y o b i e t n i c e B o ż e . P o p r z e z u ł o m n o ś c i l udzki e, o k t ó r y c h o p o w i a d a hi­

s t o r ia bi bl i j na, d o s t r z e g a m i m o t o k a ż d e n i e z a ś l e p i o n e u p r z e d z e n i e m l ub n a m i ę t n o ś c i ą o k o t y m j a ś n i e j s z e świ at ł o B o ż e , k t ó r e o s t a t e c z n i e z a t r i u m f o w a ł o n a d w s z e l k ą s ł a b o ­ ś ci ą i w s z e l k i m g r z e c h e m . N a t y m w ł a ś n i e , p o n u r y m c z ę ­ s t o t l e, o d w i e c z n a p e d a g o g i k a z b a w c z a r o z t w i e r a g ł ę b o k i e p e r s p e k t y w y , k t ó r e n a m w s k a z u j ą d r o g ę , o s t r z e g a j ą na s, wz r u s za ją , p o d n o s z ą i z a r a z e m u s z c z ę ś l iwi a j ą. Ś l e p o t a j e ­ d y n i e i p y c h a m o g ą n a m z a s ł o n i ć o c z y p r z e d w y c h o w a w - c z o- l e c zni cz ymi w a r t o ś c i a m i , z a w a r t y m i w S t a r y m T e s t a m e n ­ cie. Kto h i s t o r i ę biblijną i m ą d r o ś ć S t a r e g o P r zy mi e r z a p r a g n i e z Ko ś ci o ł a i s z k o ł y u s u n ą ć , b l u i n i s ł o w u B o ż e m u , bl uźni e k o n o m i i z b a w i e n i a W s z e c h m o c n e g o i p o s t a n a w i a c i a s n ą i o g r a n i c z o n ą m y ś l l u d z k ą s ę d z i ą n a d B o ż y m i z a ­ m i a r a m i d z i e j o w y m i . Z a p r z e c z a wi e r z e w r z e cz y wi s t e g o , w ciele o b j a w i o n e g o C h r y s t u s a , k t ó r y przyj ął n a t u r ę l udz ­ k ą z t e g o n a r o d u , k t ó r y g o m i a ł pr z ybi ć d o krzyża. Bez z r o z u m i e n i a p a t r z y n a j e d y n y w ś w i e c i e d r a m a t S y n a B o ­ ż e g o , k t ó r y z b r o d n i s w o i c h o p r a w c ó w p r ze c i ws t awi ł j a k o a r c y k a p ł a n B o ż e dzi eł o o d k u p i e ń c z e j ś m i e r c i i t y m s a m y m spr a wi ł, ż e S t a r e P r z y m i e r z e w y p e ł n i ł o się w N o w y m , w n i m o s i ą g n ę ł o k r e s i u w i e ń c z e n i e .

W e w a n g e l i i J e z u s a C h r y s t u s a o b j a w i e n i e o s i ą g n ę ł o n a j w y ż s z e i n a z a w s z e o b o w i ą z u j ą c e n a t ę ż e n i e . O b j a w i e n i e t o nie d o p u s z c z a ż a d n y c h u z u p e ł n i e ń r ę k ą l udz ką , t y m m n i e j ni e u z n a j e ż a d n y c h n a m i a s t k ó w l ub w y r ę c z e ń przez i n n e s a m o z w a ń c z e „ o b j a w i e n i a " , k t ó r e p e w n i p r o w o d y r z y w s p ó ł c z e ś n i w y s u w a j ą z t. zw. m i t u krwi i rasy. O d k ą d C h r y s t u s P o m a z a n i e c d o k o n a ł dzi eł a o d k u p i e n i a , z ł a m a ł p a n o w a n i e g r z e c h u i wys ł uż ył n a m ł a s k ę s t a n i a s i ę dz i e ć mi B o ż y m i , o d t ą d ni e d a n o p o d n i e b e m l u d z i o m i n n e g o i m i e ­ nia, w k t ó r y m b y mo g l i być z b a wi en i , niż i mi ę J e z u s o w e

(11)

Nr. 8, 9, 10 M ie się c z n ik D ie ce zja ln y Łucki 223

(Dz. R p . 4, 12). Ż a d e n c z ł o wi e k , c h o ć b y w n i m wcieliła s i ę w s z y s t k a wi edza, w s z y s tk i e u m i e j ę t n o ś c i , w s z y s t k a z e ­ w n ę t r z n a w ł ad z a n a zi emi , n i e m o ż e z ał ożyć i n n e g o f u n ­ d a m e n t u k r o m t e g o , k t ó r y j e s t już z a ł o ż o n y w C h r y s t u s i e (1 Kor. 3, 11). Kt o b y w ś w i ę t o k r a d z k i m p o m i j a n i u i s t o t ­ n y c h r óż ni c , z i o n ą c y c h p o m i ę d z y B o g i e m a s t w o r z e n i e m , p o m i ę d z y S y n e m B o ż y m a s y n a m i l udz ki mi p ow a ż y ł się p o s t a w i ć k t ó r e g o k o l w i e k z ś m i e r t e l n i k ó w , c h o ć b y n a j w i ę k ­ s z e g o w s z y s t k i c h c z a s ó w , o b o k C h r y s t u s a lub n a w e t n a d N i e g o a l bo pr z e c i w N i e m u , n i e c h wie, ż e j e s t p r o r o ­ k i e m u r o j e n i a , n a k t ó r y m s p r a w d z a się w s p o s ó b w s t r z ą ­ s a j ą c y s ł o w o P i s m a św.: „ Kt ór y m i e s z k a w n i e b i o s a c h , ś m i e j e s i ę z n i c h ” (Ps. 2, 4).

4. N ie s k a ż o n a wiara W K ościół.

Wi a r a w C h r y s t u s a ni e u t r z y m a si ę n i e s k a ż o n a i b e z p r z y m i e s z k i fał szu, j eśli jej ni e w e s p r z e i o s ł o n i wi a r a w Kościół, w „filar i p o d w a l i n ę p r a w d y ” (1 T y m . 3.15) C h r y ­ s t u s s a m , B ó g u w i e l b i o n y n a wieki, wz ni ó s ł t e n filar w i a ­ ry. N a k a z j e g o s ł u c h a n i a K o ś c i o ł a (Mt. 18, 17) i d o s ł y ­ s z e n i a w s ł o w a c h i p r z y k a z a n i a c h Ko śc io ł a w ł a s n y c h J e g o s ł ó w i p r z e p i s ó w (Łk. 10, 16) o d n o s i s i ę d o ludzi w s z y s t ­ k i c h c z a s ó w i w s z y s t k i c h k ra jó w. Ko ś c i ó ł p r ze z Z b a w i c i e ­ la z a ł o ż o n y j e s t dla w s z ys t k i c h l u d ó w i w s z y s t k i c h n a r o ­ d o w o ś c i . P o d j e g o k o p u ł ą o g a r n i a j ą c ą j a k s t r o p n ie bi e s k i c ał ą z i e mi ę , j e s t m i e j s c e i s c h r o n i e n i e dla w s z y s t k i c h n a ­ r o d ó w i j ę z y k ó w , j e s t p r z e s t r z e ń s z e r o k a dla r o zw o j u w s z y ­ s t k i c h o d r ę b n y c h w ł a ś ci wo śc i , zalet, z a d a ń i p o w o ł a ń , k t ó ­ r ymi B ó g S t w ó r c a i O d k u p i c i e l , o b d a r z y ł j e d n o s t k i i c ał e s p o ł e c z n o ś c i n a r o d o w e . M a t c z y n e s e r c e K o ś c i oł a d o ś ć j e s t s z e r o k i e i p o t ę ż n e , by w z g o d n y m z w o l ą B o ż ą r oz ­ w oj u t y c h o d r ę b n y c h u s p o s o b i e ń i o d r ę b n y c h d a r ó w d o ­ s t r z e c raczej b o g a c t w a z r ó ż n i c z k o w a ń , aniżeli n i e b e z p i e c z e ń s t w a o d r ó ż n i a n i a się. Ci e s z y si ę z d u c h o w e g o p o z i o ­ m u j e d n o s t k i i n a r o d ó w . Z r a d o ś c i ą i d u m ą m a t k i u w a ż a p r a w d z i w e ich z d o b y c z e k u l t u r a l n e za o w o c e w y c h o w a n i a ich i za o b j a w p o s t ę p u , k t ó r e b ł o g o s ł a w i i k t ó r e p o p i e ­ rać m u s i , gd z i e t y l ko z s p o k o j n y m s u m i e n i e m t o uc z yni ć

(12)

224 M ie sięc z n iit D ie c e z ja ln y Ł uck i Nr. 8, 9, 10

m o ż e . N i e m n i e j wie, ż e s w o b o d z i e tej w y t k n ą ł g r a n i c e m a j e s t a t p r a w a B o ż e g o , k t ó r e c hc i a ł o i zał ożył o t e n K o ­ śc i ół w j e g o c z ę ś c i a c h i s t o t n y c h j a k o n i e p o d z i e l n ą c ał oś ć.

Kto j e d n o ś ć t ę i n i e p o d z i e l n o ś ć n a r u s z a , p o z b a w i a o b l u ­ b i e n i c ę C h r y s t u s o w ą j e d n e g o z d i a d e m ó w , k t ó r y m i s a m B ó g ją uwi eńczył . G r n a c h B o ży s p o c z y w a j ą c y n a o d w i e c z ­ n y c h f u n d a m e n t a c h w y d a j e c e l e m s p r a w d z e n i a p r z e b u d o ­ wy w r ę c e b u d o w n i c z y c h , k t ó r y m Oj c ie c n i e b i e s k i ni e udzielił ż a d n e g o p e ł n o m o c n i c t w a .

B o s k ą m i s j ę Koś c i oł a , d z i a ł a j ą c e g o p o ś r ó d ludzi z k o ­ n i e c z n o ś c i p rz e z ludzi z a c i e m n i a j ą k u dot kl i we j boleści n i e z a w o d n i e p r z e j a wy l udzki e, z b y t ludzki e, k t ó r e n i e u s t a n ­ ni e z a c h w a s z c z a j ą K r ó l e s t w o Bo ż e , j a k k ą k o l p s z e n i c ę . Kto z n a o r z e c z e n i e z b a w i c i e l o w e o z g o r s z e n i u i g o r s z y ­ ci el ac h, wi e c o Ko ś c i ó ł i k a ż d y c z ł o w i e k m a s ą d z i ć o t y m , c o było i co j e s t g r z e c h e m . Kto z a ś w o b e c t y c h p o ż a ł o ­ w a n i a g o d n y c h r o z b i e ż n o ś c i p o m i ę d z y w i ar ą a ż y c i e m , s ł o w e m a c z y n e m , z e w n ę t r z n y m p o z o r e m a w e w n ę t r z n y m u s p o s o b i e n i e m u j e d n o s t e k , c h o ć b y ich b y ł o wiele, z a p o ­ m i n a l ub ś w i a d o m i e mi l czy o o w y m o g r o m i e p r a w d z i w e ­ g o d ą ż e n i a d o c n o t y , p o ś w i ę c e n i a , m i ł o ś c i b r a t e r s k i e j , h e r o i c z n y c h w y s i ł k ó w c e l e m o s i ą g n i ę c i a ś wi ę t o ś c i , t e n u j a w n i a s m u t n e d o p r a w d y i n i e s p r a w i e d l i w e z a ś l e p i e n i e . F\ g d y s i ę w d o d a t k u o k a ż e , że o s u r o w e j m i e r z e , k t ó r ą s t o s u j e w o b e c z n i e n a w i d z o n e g o Ko ś c i o ł a , z a p o m i n a o d r a - zu, k i e d y chodz i o i n ne k o ł a , z bl i ż o n e d o ń u c z u c i e m a l bo i n t e r e s e m , s t aj e się r z e c z ą o c z y wi s t ą , że r z e k o m o o b r a ż o ­ n e j e g o p o c z u c i e u c z ci wo śc i m o r a l n e j u t o ż s a m i a g o z t y ­ mi, k t ó r z y w e d ł u g s u r o w e g o s ł o w a Z b a w i c i e l a dla dr zaz gi w o k u b r a t a belki w w ł a s n y m o k u n i e wi dzą. C h o c i a ż wi ęc i n t e n c j e t ych, kt ó r zy n i e m a l z a w o d o w o z a j m u j ą się r o z g r z e b y w a n i e m l u d z ki c h s ł a b o ś c i w K o ś c i e l e a c z ę s t o ­ k r o ć n a w e t b r u d n y n a t y m u p r a w i a j ą i n t e r e s , m a ł o s ą c z ys te i c ho c i a ż w ł a d z a s z a f a r z a k o ś c i e l n e g o n a B o g u z a ­ s a d z o n a n i e zal e ży o d j e g o l u d z k i e g o czy m o r a l n e g o p o ­ z i o m u , t o j e d n a k ż a d n a e p o k a ani ż a d n a j e d n o s t k a ani s p o ł e c z n o ś ć ni e m o ż e b y ć w o l n ą o d o b o w i ą z k u s z c z e r e ­ g o w e j r z e n i a w s i e bi e, n i e u b ł a g a n e j p o k u t y , z a s a d n i c z e g o

(13)

Nr. 8, 9, 10 M ie się c z n ik D ie c e z ja ln y Łucki 225

o d n o w i e n i a s e r c a i życia. W E n c y k l i c e Na sz e j o K a p ł a ń ­ s t wi e i w d r u g i m o r ę d z i u N a s z y m o fikcji Katolickiej z a ­ k l i n al i ś m y w s z ys t k i c h c z ł o n k ó w Ko ś c i oł a, p r z e d e w s z y s t ­ k i m z a ś d u c h o w i e ń s t w o ś w i e c ki e i z a k o n n e o r a z t e o s o ­ by, k t ó r e p r a c u j ą w a p o s t o l s t w i e ś w i e c ki c h i n a t a r c z y w i e p r z y p o m n i e l i ś m y i m ś w i ę t y o b o w i ą z e k u z g o d n i e n i a życi a s w e g o z z a s a d a m i wiary. W y m a g a t e g o o d ni ch p r a w o B o ż e a p r z y p o m i n a i m wci ą ż Kości ół . T a k ż e dzisiaj p o w t a r z a m y z wi e l k i m p r z e j ę c i e m : Ni e w y s t a r c z y być c z ł o n­

k i e m Koś c i oł a . T r z e ba b y ć ż y w o t n y m c z ł o n k i e m t e g o K o ­ ś c i o ł a — w d u c h u i p r a w d zi e , fl s ą ni mi t y l k o ci, c o z o s t a ­ j ą w ł a s c e P a n a i n i e u s t a n n i e p r z e b y w a j ą w J e g o o b e c ­ n o ś c i — j uż t o w b e z g r z e s z n o ś c i , już t o w s zcze r ej i s k u ­ t e c z n e j p o k u c i e . J e ś l i a p o s t o ł n a r o d ó w , o w o „ n a c z y n i e w y b r a n e ” ciało s w o j e p o d b i j a ł w n i e wo l ę , a b y s n a ć , g d y i n n y c h p o u c z a ł , s a m n i e z o s t a ł o d r z u c o n y (I Kor. 9, 27), czyż t e d y dl a w s z y s t k i c h t y c h , k t ó r y m p o w i e r z o n o z a c h o ­ w a n i e i p o m n o ż e n i e K r ó l e s t w a B o ż e g o , m o ż e b y ć i nna d r o g a , ani żel i p o ł ą c z e n i e a p o s t o l s t w a z u ś w i ę c e n i e m s i e ­ b i e ? Ty l k o w t e n s p o s ó b p r z e k o n a się l u d z k o ś ć dzi si ej sza a s z c z e g ó l n i e p rz e c i w n i c y Kośc i oł a, że sól z i emi i z a cz yn c h r z e ś c i j a ń s t w a nie zwietrzały, lecz i n a d a l s ą z d o l n e i g o ­ t o w e n i e ś ć o d n o w ę w e w n ę t r z n ą i n o w ą m ł o d o ś ć d u c h o ­ w ą c z ło wi e ko wi w s p ó ł c z e s n e m u w w ą t p l i w o ś c i a c h i b ł ę ­ d a c h , w o b o j ę t n o ś c i i d u c h o w e j b e z r a d n o ś c i , w z n u ż e n i u w e wi erze, t e m u c z ł o wi e ko wi , k t ó r y d a l e k i od Bo ga , t e g o o d r o d z e n i a dzi ś bar dzi ej p o t r z e b u j e niż k i e d y k o l w i e k , czy s i ę d o t e g o p r z y z n a j e czy nie p rz y z n a j e . J e ś l i w s z ys c y c z ł o n k o w i e Koś c i oł a w e j d ą w si e b i e , wy z wo l ą się z d u c h a p o w i e r z c h o w n o ś c i i z e ś w i e c c z e n i a , z a c h o w a j ą p r z y k a z a n i a B o ż e i k o ś c i e l n e n a se r io , t r w a ć b ę d ą w mi ł oś ci B o g a i c zy n n e j mi ł ości bl i źni ego, c h r z e ś c i j a ń s t w o b ę d z i e m o g ło i m u s i a ł o b y ć w z o r e m i p r z e w o d n i k i e m ś wi a ta , c h o r e g o w gł ębi d u s z y , w y g l ą d a j ą c e g o o s t o i i d r o g o w s k a z ó w . I na ­ czej r u n i e n a n a s n i e s z c z ę ś c i e n i e w y m o w n e , n a s t a n i e z m i e r z c h p r z e k r a c z a j ą c y w s z y s t k i e w y o b r a ż e n i a . Ka ż d a p r a w d z i w a i t r w a ł a r e f o r m a w y c h o d z i ł a o s t a t e c z n i e z a w s z e z ś wi ą t y n i , o d ludzi, k t ó r y c h o g a r n ą ł i p r z y n a g l a ł p ł o m i e ń

(14)

226 M ie się c z n ik D ie ce zja ln y Łucki Nr. 8, 9 , 10

mi łoś c i B o g a i bl i źni ego. W w i e l k o d u s z n e j g o t o w o ś c i u l e ­ g a n i a g ł o s o w i B o ż e m u i u r z e c z y w i s t n i e n i a g o w p i e r w w s o b i e s a m y c h wy r as t al i n a ś wi eczni ki i o d n o w i c i e l i swoj e j d o b y w p o k o r z e al e i z t y m s a m o p o c z u c i e m w ł a ś c i w y m p r a w d z i w i e p o w o ł a n y m . Gdzi e z a ś z a p a ł r e f o r m a t o r s k i nie rodził się z c z y s t e g o ł o n a o s o b i s t e j n i e s k a z i t e l n o ś c i , raczej był w y r a z e m i w y b u c h e m n a m i ę t n o ś c i , t a m nosi ł c i e m ­ n o ś ć m i a s t świ a t ła , bur zy ł m i a s t b u d o w a ć .

N i e r z a d k o s t a ł si ę p o c z ą t k i e m b e z d r o ż y n i e b e z p i e c z ­ ni e j s z yc h o d s z k ó d , k t ó r e r zeczywi ś ci e a l b o r z e k o m o c h c i a ­ n o n a p r a w i ć . O w s z e m , D u c h B o ż y wi ej e, k ę d y c h c e ( J a n 3, 8). Z k a m i e n i m o ż e z b u d z i ć s z e r m i e r z y s w o i c h z a m i a ­ r ów (Mat. 1, 9, Łuk. 3, 8). N a r z ę d z i a swe j woli d o b i e r a s o b i e w e d ł u g w ł a s n y c h a n i e l u d z k i c h z a m y s ł ó w , flle T e n , kt ó r y z ał ożył Kości ół i w w i c h u r z e z i e l o n o ś w i ą t e c z n e j p o ­ w o ł ał g o d o byt u, ni e z bu r z y z r ę b ó w u p r a g n i o n e j swej i nst ytucji z b a w i e n i a . K o g o D u c h B o ż y p r o w a d z i z na j dz i e s a m w ł a śc i w ą p o s t a w ę w e w n ę t r z n ą i z e w n ę t r z n ą w o b e c Ko ś c i oł a, o w e g o s z l a c h e t n e g o o w o c u z d r z e w a krzyża, o w e g o d a r u D u c h a B o ż e g o dla ś w i a t a s p r a g n i o n e g o k i e ­ r o w n i c t w a z g ó r y .

W w a s z y c h d z ie ln i c a c h , C z c ig o d n i Br a c i a , o d z y w a j ą się c o r a z c zę ś c i e j g ł os y, w z y w a j ą c e d o w y s t ą p i e n i a z K o ­ ści oł a. P o ś r ó d p r o w o d y r ó w t e g o r u c h u z n a j d u j e się wielu t a ki c h , kt ó r zy dzięki s w e m u u r z ę d o w e m u s t a n o w i s k u s t a ­ r aj ą się w y wo ł a ć w r a ż e n i e , j a k o b y w y s t ą p i e n i e z Koś c i oł a i n i e o d ł ą c z n a o d t e g o n i e w i e r n o ś ć C h r y s t u s o w i Królowi s t a n o w i ł y s z c z e g ó l n i e p r z e k o n y w u j ą c ą i z a s ł u ż o n ą f o r m ę w i e r n o ś c i w o b e c o b e c n e g o p a ń s t w a . U k r y t y m l ub j a w n y m p r z y m u s e m , z a s t r a s z e n i e m , g r o ź b ą g o s p o d a r c z y c h , z a w o ­ d o w y c h , o b y w a t e l s k i c h i i n yc h s z k ó d w y w i e r a się n a w i e r ­ n y c h k a t o l i k ó w a s z c z e g ó l n i e n a p e w n e kl a s y u r z ę d n i k ó w k a t o l i c k i c h n a c i s k, s p r z e c z n y r ó w ni e ż z p r a w e m j a k i z g o ­ d n o ś c i ą l udz ką . W s p ó ł c z u j e m y g ł ę b o k o w s e r c u o j c o w s k i m i c i e r p i m y z t y mi , k t ór z y w i e r n o ś ć s w ą C h r y s t u s o w i i K o ­ ści oł owi t a k wi el k ą p r z y p ł a c a j ą c e n ą . flle w t e d y c h o d z i już o r ze czy o s t a t e c z n e i n a j w y ż s z e : o z b a w i e n i e l ub p o ­ t ę p i e n i e . W o b e c t e g o p o z o s t a j e w i e r z ą c e m u t y l ko d r o g a

(15)

Nr. 8, 9, 10 M ie s ię c z n ik D ie ce zja ln y Łucki 227

b o h a t e r s k i e g o m ę s t w a j a k o j e d y n a d r o g a z b a w i e n i a . J e ­ śli kusi ci el l ub c i e m i ę ż c a p r z y s t ą p i d o n i e g o z j u d a s z o w ą p r o p o z y c j ą w y s t ą p i e n i a z Koś c i oł a , j e d n a m u t yl ko p o z o ­ s t a j e o d p o w i e d ź , n a w e t za c e n ę n a j d o t k l i w s z y c h ofi ar d o ­ c z e s n y c h , m i a n o w i c i e s ł o w a C h r y s t u s o w e : „Idź p r e c z o d e m n i e s za t an i e! N a p i s a n o b o w i e m : P a n u B o g u t w e m u k ł a ­ n i a ć się i j e m u s a m e m u sł uż yć b ę d z i e s z ” ( Mat. 4, 10;

Luk. 4 , 8 ) . D o Ko ś c i o ł a z a ś o d e z w i e się: „Ty m a t k o m o j a o d dni m o i c h d z i e c i ę c y c h , p o c i e c h o m o j a w życiu, o r ę ­ d o w n i c z k o m o j a w ś m i e r c i — n i e c h mi pr zyl gni e j ę z yk d o p o d n i e b i e n i a , g d y b y m , u s t ę p u j ą c p r z e d z i e m s k i m i p o ­ k u s a m i l ub g r o ź b a m i , z a p a r ł się p r z y m i e r z a c h r z t u ”. Ty c h zaś, co s ą d z ą, że m o ż n a z e w n ę t r z n i e n a p o z ó r w y s t ą p i ć 7 Koś c i oł a, w s e r c u z a ś z a c h o w a ć w i e r n o ś ć , n i e c h o s t r z e ­ że s u r o w e s ł o w o Z b a wi c i e l a : „ Kt o b y z a ś z a p a r ł się m n i e p r ze d l ud ź mi , t e g o z a p r ę się p r z e d O j c e m m o i m , k t ó r y j e s t w n i e b i e s i e c h ” (Lk. 12, 9).

5. N ieska żo n a wiara w prym at.

W i a r a w Kości ół nie z a c h o w a się n i e s k a ż o n ą i bez p r z y m i e s z e k f ał sz u, jeśli jej nie w e s p r z e wi ar a w P r y m a t B i s k u p a R z y m s k i e g o . W tej s a m e j chwili, g d y Piotr, w y ­ p r z e d z a j ą c ws z ys t k i c h i nn y c h a p o s t o ł ó w i u c z ni ó w , w yz na ł wi ar ę s w o j ą w C h r y s t u s a ż y w e g o S y n a B o g a , w i a r ę i w y ­ z n a n i e P i o tr a w y n a g r o d z i ł a o d p o w i e d ź C h r y s t u s o w a , z a p o ­ w i a d a j ą c a z a ł o ż e n i e K o ś c i o ł a i t o j e d n e g o Koś c i oł a , z b u ­ d o w a n e g o n a o p o c e P i o t r ow e j ( Ma t . 16, 18). J e s t z a t e m j a k a ś ś w i ę t a więź, ł ą c z ą c a C h r y s t u s a z w i a rą w Kośc i ół i P r y m a t . P r awd z i wy i l e g a l n y a u t o r y t e t s t a n o w i w s z ę d zi e w ę z e ł j e d n o ś c i , ź r ó d ł o siły, p o r ę k ę p rz e c i w r o z k ł a d ow i i p r ze c i w r o z d w o j e n i u , r ę k o j m i ę pr zyszł ości ; w z n a c z e n i u n a j w y ż s z y m w s z a k ż e i n a j s z l a c h e t n i e j s z y m w y k a ż e t ę m o c t a m , gdzie, j a k t o się rz ecz m a j e d y n i e z K o ś c i o ł e m — a u t o r y t e t t e n c i e s z y się o b i e t n i c ą p e ł n e g o łaski k i e r o w n i ­ c t w a p rz e z D u c h a św. i n i e z w y c i ę ż o n e j J e g o p o m o c y . J e ­ śli l udzi e, kt ór zy n a w e t w wi e r z e w C h r y s t u s a s i ę nie z g a d z a j ą , p r a g n ą w a s u r o j o n y m m a m i d ł e m j a k i e g o ś n i e ­ m i e c k i e g o K oś c i o ł a n a r o d o w e g o o c z a r o w a ć , wi edz c i e, że

(16)

228 M ie sięc z n ik D ie c e z ja ln y Ł u ck i Nr. 8, 9, 10

taki Koś c i ół nie był by n i c zy m i n n y m j a k z a p r z e c z e n i e m j e d y n e g o Kości oł a C h r y s t u s o w e g o , j a w n y m o d s z c z e p i e ń - s t w e m o d n a k a z u m i s y j n e g o , s k i e r o w a n e g o d o c a ł e g o ś w i a ­ ta. N a k a z t e n ur ze c z y wi s t n i ć m o ż e w ca ł oś c i j e d y n i e K o ­ ściół, o b e j m u j ą c y ś wi a t cały. H i s t o r y c z n y rozwój K o ś c io ł ó w n a r o d o w y c h , d u c h o w e ich s k o s t n i e n i e , o m o t a n i e ich i n i e ­ w o l a w p r z e m o c y o b c y c h p o t ę g ś w i e c ki c h, d o w o d z ą b e z ­ n a d zi e j n e j b e z p ł o d n o ś c i , k t ó r e j u l e g n i e z n i e u c h r o n n ą k o ­ n i e c z n o ś c i ą k a ż d a wić, o d e r w a n a o d w i n n e g o s z c z e p u , K o ­ ś ci oł a. Kto wi ęc t a k i e m u c h y b i o n e m u p r z e ds i ę wz i ę c i u od p i e r w s z y c h z a r a z p o c z ą t k ó w p r z e c i w s t a w i s w o j ą c z u j n ą i n i e u b ł a g a n ą o d p r a w ę , p r zy s ł uż y się n i e t y l k o n i e s k a z i t e l ­ n oś c i wiary c h r z e ś c i j a ń s k i e j , l ecz i z d r o w i u i ż y w o t n o ś c i w ł a s n e g o n a r o d u .

6. N ie fa łs z o w a ć świętych w yra zó w i pojęć.

S z c z e g ó l n i e c z u w a ć p o w i n n i ś c i e , Br a c i a Cz c i g o d n i , j e ­ śli z a s a d n i c z e p o j ę c i e religii wyj a ł awi a się z i st o t n e j ich t r e ś c i i n a d a j e im z n a c z e n i e ś wi e ck i e .

O b j a w i e n i e w z r o z u m i e n i u c h r z e ś c i j a ń s k i m o z n a c z a s ł o w o B o ż e , s k i e r o w a n e d o l ud z ko ś ci . J e śl i z a ś t e g o s a ­ m e g o wyr a z u u ż y w a się w z n a c z e n i u „ p o d s z e p t ó w ” krwi i r asy, w z n a c z e n i u p r o m i e n i o w a ń historii p e w n e g o n a r o ­ d u, w y w o ł u j e t o z a m i e s z a n i e . T a k a m o n e t a p o d r o b i o n a n i e z a s ł u g u j e n a to, a b y ją pr zyj ął s ł o w n i k w i e r z ą c e g o c h r z e ś c i j a n i n a .

Wi a r a p o l e g a n a t y m , że się za n i e w z r u s z o n ą p r a w d ę p r z y j m u j e to, c o B ó g o b j a wi ł i pr zez K o ś c ó i ł swój do w i e r z e ni a p o d a j e : „ p r z e k o n a n i e o p r a w d z i e t e g o , co się ni e widzi ” (Żyd. 11, 1). R a d o s n a i d u m n a u f n o ś ć w p r z y ­ s z ł oś ć Swego n a r o d u k a ż d e m u d r o g i e g o , o p i e w a c o ś zg o ł a i n n e g o niż wi a r a w z n a c z e n i u rel i gi j nym. Z m i e n i a ć j e d n o n a d ru g i e , lub z a s t ę p o w a ć j e d n o pr ze z d r u g i e a p o t e m d o m a g a ć się, b y wi e r z ą c y c h r z e ś c i j a n i e uznal i t a k i e g o za

„ w i e r z ą c e g o ”, to już j e s t p u s t ą g r ą s ł ó w lub ś w i a d o m y m z a c i e r a n i e m r ó ż n t c l ub n a w e t rz e c z ą j e s z c z e g or s z ą.

N i e ś m i e r t e l n o ś ć w z n a c z e n i u c h r z e ś c i j a ń s k i m o p i e w a , że c z ło w i e k p o ś m i e r c i c i e l e s n e j żyje j e c s z c z e d a l ej j a k o

(17)

Nr. 8, 9, 10 M ie się c z n ik D ie c e z ja ln y Łucki 229

j e d n o s t k a o s o b o w a k u wi e cz n e j n a g r o d z i e l ub wi e cz n e j ka r z e . Kto w y r a z e m n i e ś m i e r t e l n o ś ć nic i n n e g o ni e c h c e o z n a c z y ć , j a k z b i o r o w e n i e u s t a n n e w s pó ł ż y c i e n a t y m ś wi ec i e w i s t ni e ni u s w e g o n a r o d u n a p r z y s z ł o ś ć n i e o k r e ­ ś l o n ą , t e n w y w r a c a i fa ł s z uj e j e d n ą z p o d s t a w o w y c h p r a w d wi ar y c h r z e ś c i j a ń s k i e j , p o r u s z a p o d w a l i n y k a ż d e g o religij­

n e g o ś w i a t o p o g l ą d u , na k t ó r y m s p o c z y w a m o r a l n y p o r z ą ­ d e k ś w i a t a . J e ś l i k t o już n i e c h c e być c h r z e ś c i j a n i n e m , n i e c h p r z y n a j m n i e j z a n i e c h a w z b o g a c e n i a s w o j e g o s ł o w ­ ni ct wa n i e w i a r y z c h r z e ś c i j a ń s k i e g o s k a r b c a p o j ę c i o w e g o .

Gr z e c h p i e r w o r o d n y j e s t o d z i e d z i c z o n ą , c h o ć ni e o s o ­ b i s t ą w i n ą p o t o m k ó w f l d a m a , k t ór z y w n i m zgrzeszyli ( R o m . 5, 12). J e s t u t r a t ą ł a s k i i z a r a z e m u t r a t ą ż y w o t a w i e c z n e g o , s k ł o n n o ś c i ą d o z ł e g o , k t ó r ą k a ż d y w in i e n s t ł u ­ m i ć i p o k o n a ć ł a s k ą , w a l k ą i w y s i łk i e m m o r a l n y m . M ę k a i ś m i e r ć S y n a B o ż e g o wyzwoliły ś wi at z p o d o d z i e d z i c z o ­ n e g o p r z e k l e ń s t w a g r z e c h u i ś mi e r ci . W i a r a w t e p r awd y , l e k k o m y ś l n i e dziś w y ś m i e w a n e w oj c z yź ni e wa sz e j pr zez w r o g ó w C h r y s t u s a , n a l e ż ą d o n i e n a r u s z a l n e g o s k ł a d u re~

ligii c h r z eś ci j a ń s k i ej .

Krzyż C h r y s t u s o w y , a c z k o l w i e k s a m a już n a z w a j e g o s t a ł a si ę dla wiel u g ł u p s t w e m i z g o r s z e n i e m (1 Kor. 1, 23), p o z o s t a n i e dla c h r e ś c i j a n i n a u ś w i ę c o n y m z n a k i e m o d k u ­ p i e ni a , s z t a n d a r e m m o r a l n e j w i el ko ś c i i siły. W c i e n i u j e ­ g o ż y j e m y . W j e g o o b j ę c i u u m i e r a m y . N i e c h s t a n i e n a n a s z y m g r o b i e j a k o z w i a s t u n n a s z e j wiary, j a k o ś w i a d e k n a s z e j nadzi ei , z w r ó c o n e j ku ż y w o t o w i w i e c z n e m u .

P o k o r a w d u c h u e wa ng e l i i o r a z m o d l i t w a o p o m o c łaski 3 o ż e j d o s k o n a l e d a j ą się p o g o d z i ć z u z n a n i e m wł a ­ s n e j g o d n o ś c i , z s a m o p o c z u c i e m i z m y s ł e m b o h a t e r s k i m . K o ś c i ó ł C h r y s t u s o w y , k t ó r y p o w s z y s t k i e c z a s y a ż d o n a j ­ bliższej t e r a ź n i e j s z o ś c i wi ęce j liczył w y z n a w c ó w i d o b r o ­ w o l n yc h m ę c z e n n i k ó w , niż j a k a k o l w i e k i n n a d u c h o w a s p o ­ ł e c z n o ś ć , ni e p o t r z e b u j e p o u c z e ń o b o h a t e r s k i m u s p o s o ­ b i e ni u i b o h a t e r s k i m c z y n i e z i n n e j s t r o n y . J e ś l i n a d ę c i p y c h ą n o w i n k a r z e p ł y t k i m s w o i m g a d a n i e m p r z e d s t a w i a j ą p o k o r ę c h r z e ś c i j a ń s k ą j a k o p o n i ż e n i e w ł a s n e j g o d n o ś c i i p o d s t a w ę n i e b o h a t e r s k ą , s z y d z ą s a m i z s i ebi e.

(18)

230 M ie się c z n ik D ie c e z ja ln y Ł u ck i Nr. 8, 9, 10

Ł a s k ą w s z e r o k i m z n a c z e n i u n a z y w a ć m o ż n a w s z y s t k o , c z y m S t w ó r c a o b d a r z a s t w o r z e n i e . W ś c i s ł y m i c h r z e ś c i ­ j a ń s k i m z n a c z e n i u j e d n a k o b e j m u j e ł a s k a n a d p r z y r o d z o n e d o w o d y B o ż ej mi ł oś c i , ł a s k a w o ś ć o r a z d z ia ła ni e B o g a , k t ó r y m c z ł o w i e ka p o d n o s i d o w e w n ę t r z n e j w s p ó l n o t y ży­

cia z s o b ą , a k t ó r ą N o w y T e s t a m e n t n a z y w a s y n o s t w e m B o ż y m . „ Pat r zc i e , j a k ą m i ł o ś ć d a ł n a m Oj c i ec , że d z i e ć m i B o ż y m i n a z w a n i z o s t a l i ś m y i j e s t e ś m y ” (1 J a n a 3, 1).

Kto o w o n a d p r z y r o d z o n e w y w y ż s z e n i e d o życia w ł a s c e o d ­ rzuca , p o n i e w a ż r z e k o m o sp r ze c i wi a s i ę n i e m i e c k i e m u c h a ­ r a k t e r ow i , j e s t w bł ę d z i e i w y d a j e o t w a r t ą w a l k ę j e d n sj z z a ­ s a d n i c z y c h p r a w d c h r z e śc i j ań s k i ch . Kto u t o ż s a m i a ł a s k ę n a d ­ p r z y r o d z o n ą z d a r a m i p r z y r o d z o n y m i , pr z y w ł a sz cz a s o b i e s ł o w n i c t w o pr ze z religię u t w o r z o n e i u ś w i ę c o n e . N i e c h ż e p a s t e r z e i s t r ó ż e l u d u B o ż e g o cz uj ni e prz e c i wdz i ał a j ą t e ­ m u ś w i ę t o k r a d z t w u i tej r o b o c i e n a d p o m i e s z a n i e m u m y ­ słów.

7. N a u k a obyczajności i po rzą d ek m oralny.

M o r a l n o ś ć l u d z k o ś c i z a s a d z a się n a p r a wd z i w e j i n i e ­ s k a ż o n e j wi e r z e w B o g a . W s z y s t k i e p r ó b y o d e r w a n i a m o ­ r al n o ś ci i p o r z ą d k u m o r a l n e g o o d g r a n i t o w e g o p o d ł o ż a wi ary i z b u d o w a n i a ich n a l o t n y m p i a s k u l udz ki ch z a s a d , d o p r o w a d z a w c z e śn i e j czy p ó ź n i e j j e d n o s t k i i s p o ł e c z n o ­ ści d o m o r a l n e g o u p a d k u . Głupi m ó w i ą c w s e r c u , że ni e m a B o g a , c h a d z a ć b ę d z i e d r o g a m i z e p s u c i a m o r a l n e g o (Ps. 13,1 n). Li c z b a t y c h g ł u p c ó w p o w a ż a j ą c y c h się dziś n a r o z ł ą c z e n i e etyki o d religii, s t a ł a s i ę l e g i o n e m . Ni e wi ­ dzą, a l bo n i e c h c ą wi dzi eć, ż e u s u n i ę c i e w y z n a n i o w e g o , t. j. j a s n o o k r e ś l o n e g o c h r z e ś c i j a ń s t w a z n a u c z a n i a i w y ­ c h o w a n i a , n i e d o p u s z c z e n i e g o d o w s p ó ł k s z t a ł t o w a n i a ż y ­ cia s p o ł e c z n e g o i p u b l i c z n e g o , w i e ść m u s i n a t or y d u c h o ­ w e g o z u b o ż e n i a i u p a d k u . Ż a d n a p r z e m o c p a ń s t w o w a , ani t eż ż a d n e wy ł ą c z n i e z i e m s k i e i c h o ć b y s a m e w s o b i e s zl a ­ c h e t n e i w z ni o s ł e i de a ł y ni e z a s t ą p i ą n a d a l e k ą m e t ę o s ­ t a t n i c h i d e c y d u j ą c y c h b o d ź c ó w , p o c h o d z ą c y c h z wi ar y w B o g a i w C h r y s t u s a . J e ś l i się c z ł o wi e ko wi , k t ó r y p o w o ł a ­ ny j e s t d o n a j w y ż s z y c h ofiar, d o p o ś w i ę c e n i a d r o b n e j s we j

Cytaty

Powiązane dokumenty

dnictwem pisma perjodycznego — w lokalu redakcji, lub administracji tego pisma, może być dozwolone wręczanie ofiar w gotówce osobie, przeprowadzającej zbiórkę,

266 M iesięcznik Diecezjalny Łucki Nr. P en iten cja rji Ap.. 822 bezw zględnie zabronione.. 274 M iesięcznik Diecezjalny Łucki Nr.. 276 M iesięcznik Diecezjalny Łucki

K uźm ińskiego cieszyła się też wielkiem pow ażan iem w śród duchow ieństw a diecezji... Powoli

Analiza tek stu aln a oraz streszczenie francuskie uzupełniają to gruntow ne opracow anie, stanow iące przyczynek do badań nad m etodam i pracy m isyjnej wielkiego

szenia podziwia On heroizm tych, co straszliwie cierpią w imię Chrystusa; zwraca się do nich ze słowami św. Cierpienia ich stanowią wynagrodzenie i ekspiację za

S k uteczność jego działania pow iększa się jeszcze, jeżeli film jest dźwiękowy... Tylko On dusze słabe i połow iczne podniesie, Swoją mocą u

S ebastian Młodecki, D om inikanin, wygłosił do głębi wzruszające kazanie.... Kościołek, pro bo szcz parafii

Po przyłożeniu do ciała chorej cząstki relikwii Błogosławionego Andrzeja Boboli i wezwaniu Jego imienia, Id a Kopecka n a ty ch ­ miast wyzdrowiała tak, że