• Nie Znaleziono Wyników

Dworek Chrzanowskich i zamek czechowski - Zdzisław Wiater - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dworek Chrzanowskich i zamek czechowski - Zdzisław Wiater - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZDZISŁAW WIATER

ur. 1936; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, XX wiek, czasy współczesne

Słowa kluczowe dworek Chrzanowskich, Bielszczyzna, ulica Północna, zamek czechowski, rzeka Czechówka

Dworek Chrzanowskich i zamek czechowski

Naprzeciw policji jest PZMot, taki dworek. To to był dworek Chrzanowskich. Tak zwana Bielszczyzna z tych dawnych czasów czechowskich. I tu mieli stawy. I z tych stawów wyrąbali takie płyty po wojnie zaraz, bo to nie było lodówek - i te płyty były najpierw w stertach takich, trocinami opakowane, a część zawozili, bo tu piwnice takie są koło kościoła tych mariawitów - na ulicy Północnej, jak się jedzie Północną, to widać jeszcze, że są piwnice stare. One mają pewnie ze trzysta lat. I do tych piwnic wkładano te kry lodowe i potem sklepy różne brały ten lód jako lodówki. A tutaj, gdzie kościół mariawitów, to gdzieś w tysiąc czterysta chyba siedemdziesiątym roku wybudowany został tak zwany zamek Czechowski. To właściciel, który był właścicielem Jakubowic kupił część Czechowa i wybudował ten zamek czechowski - to była kamienica z piwnicami, z basztami, jako coś obronnego takiego. Bo tu Czechówka była zabagniona, teren zabagniony, czyli coś obronnego. I to przetrwało dość długo, dopiero przebudowali to inni właściciele na pałac, no i on uległ ruinie, i w tysiąc dziewięćset chyba szóstym roku rozwalono ten pałac, i ten zamek, i wybudowano kościół mariawitów. Tu przy ulicy Drobnej.

Data i miejsce nagrania 2018-04-06, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bo to była cebrowina wysoka, dziecko małe trzeba było czymś nastraszyć, nie zaglądaj, bo tam topielec cie złapie. Data i miejsce nagrania

Ja się z tego uczyłem, oczywiście [też] z książek różnych innych, i proszę sobie wyobrazić, że po niecałym roku dostałem pismo, że jestem dopuszczony do

Dopiero po jakimś czasie, jeżeli człowiek czyta, jeżeli się tym interesuje, to po jakimś czasie po prostu te wiadomości jakoś tam dochodzą i dowiadujemy się po kolei

Tam były góry, doliny, tam się pasły kozy, krowy, konie i tam myśmy z kolegami chodzili pieczarki zbierać, bo w gnoju, to zawsze pieczarki [rosną]. Tam były ogromne pieczarki,

Kiedyś się uparłem i przepychałem się przez tłum, głośno krzycząc, że mam passe-partout, bo tak napisane było na tej kartce, że mam passe-partout.. Tak że złośliwości

[A krawcowa, to była] pani Wysocka Irena, mieszkała na Krakowskim, jak się idzie, tam była Cepelia, ta uliczka, skręca się na Krakowskie Przedmieście, jedną się mija

Były dwie takie, jedna była Michalina, się nazywała, a druga jak znowuż... To płachty takie mieli, to tam dziadek im dał, to jajów, to chleba kawałek, to przyszli

I te ścieki albo są odprowadzane do szamb, a te szamba tam, gdzie jest to możliwe, to nie mają dna, żeby nie ponosić kosztów, to wszystko wsiąka do gruntu,