• Nie Znaleziono Wyników

Ryba po żydowsku - Joanna Garbal - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ryba po żydowsku - Joanna Garbal - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JOANNA GARBAL

ur. 1932; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, potrawy, ryba po żydowsku

Ryba po żydowsku

Kupuje się karpia względnie szczupaka. Obiera się go dokładnie, kroi się nie bebesząc, odkraja się głowę i kroi się na dzwonki. Wiadomo, że te wszystkie nieczystości się płucze. Potem z tych dzwonków wybiera się wszystko mięso, zostaje tylko skórka. To się sieka, broń Boże nie miele przez maszynkę, sieka się z cebulą, z jajkiem na twardo. Dużo cebuli bardzo, bo Żydzi bardzo lubili cebulę. Robi się taki farsz, to się wszystko razem miesza, a osobno gotuje się rosół, gdzie jest dużo cebuli, pietruszki, marchewki, selera kawałek. Jak się ten rosół ugotuje, wtedy się wybiera tą włoszczyznę i przecedza się wodę, żeby była czyściutka. Na lekko taką gotującą wodę wrzuca się te dzwonka, które są nadziane z jednej i drugiej strony, nie rozlecą się. Gotuje się na bardzo wolnym ogniu do dwóch godzin. Soli się do smaku, pieprzy i trochę słodzi. Także to jest tak na półsłodko.

Data i miejsce nagrania 2003-12-11, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na początku, jak zaczęłam pracować, jak wiedziałam, że będę prowadziła zajęcia, to było to dla mnie wielkim stresem - stanąć przed grupą obcych ludzi i przekazywać im

Ile moja córka robi, i dobre robi ryby, bo ona gotuje na komunie, na wesela i teraz w przedszkolu pracuje, robi rybę, teraz robiła księdzu, miał biskup

Przez cały czas tylko tutaj pracowaliśmy.. Na różnych stanowiskach,

W czasie okupacji było bardzo ciężko o jedzenie, jadło się wtedy wszystko - wróbla, wronę, gołębia, nutrie, koninę. Wtedy konina była źle widziana na stołach, ale matka

Właściwie chyba dopiero, jak rząd Olszewskiego został powołany, to wtedy trochę inne spojrzenie było. Data i miejsce nagrania

Później nawet handlowało się w ten sposób, że mama przynosiła z piekarni albo z Dolnej Panny Marii albo tu z Zielińskiego na Okopowej parówki. Ale parówki cudo, jak się jadło,

I kiedyś przyniósł mi tylko informację, że jest awantura w jakimś baraku przeznaczonym na mieszkania dla pracowników budowlanych, ponieważ mieszkańcy tego baraku nie

Od czasu do czasu, jak ja na przykład zeszłam na podwórko z nową piłką, to wtedy te nieżydowskie dzieci do mnie przyszli i pytali: „Mogę bawić się z tobą, bo