• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1930, R. 10, nr 101

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1930, R. 10, nr 101"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Wok X. N o w e m s a s t o - P o m o r z e , S o b o t a , d n la 3 0 s ie r p n ia 1 9 3 0 N r. 101

Co piszq gazety 0 nowej zmianle rz^du?

S a n a cjä p eln a n ad zlei.

Prorzqdowy ,11. Knrjer Krakowski“ rozwaza, czem b§dzie rzqd marsz. Pitsudskiego i co zdziata 1 docbodz! do takich petnych optymizma konkiazyj:

»Czy Sejm obecny dojdzie do gtosn, czy znown zostanie odroczony, czy rozwi^zany ? — Wszystko to wydaje siq byc rzeczj* drugoplanowv

Do dnia wyboröw jednak stanq przed panstwem z pe*

wnoici^ wazniejsze zagadnienia, anizeli odroczenie lab zamykanie Sejmu.

Mamy na my&U zagadnienia, pozostsj^c© w zwi^zku

\ z sytuacji mi^dzynarodown, wymagaj^c^ cd rz^da nfeslycba- nie ßtanowczych kroköw na terenie Ligi Narodöw, jakodpo«

w ied i na zakusy rewizjonlstyczne rz^du Rzeszy.

Mamy röwniez na myöll zagadnienia ustrojowe, ktöre Bowy rz^d z pewnoäei^ b$dzi© chcial zalatwic.

Jak koia sanacyjno-polityczne oceniaja zmianq rzadu?

N ow e w fb o r y , u re g u lo w lin ie ip r a w ustrojc«

I wyefa, obrcma prAw P o lik l na te r e n ie m i^ d zj- narodow ym — ta k le Itiiujq kom binaeje.

Warszawa. Jak kola polityczne przyj§ly zmlan§

rz^d u ?

Obj§cie przez p. marszalka Pilsudsklego stano- wiska prezesa Rady Ministröw, tak möwia onl, oznacza w polityee wewn^trznej zdecydowany kurs wobec obecnego Sejmu, ktöry w drodze konstytucyj- nej zostanie rozwi^zany. Co za tem idzie, rozpisa- ne b§dq nowe wybory.

Rz§d marszalka Pilsudikiego — möwi$ dalej

— ma byc rzqdem silnej r§ki i wystqpi jak naj- bardzlej kategorycznie przeciw akcj! stronnictw opozycyjnycb.

W sprawacb natury zasadniczej rz^d marszalka Pilsudsklego zechce po soble pozostawic uregulo- wane zagadnienia ustrojowe.

Odnoönie do polityki zagranicznej raz jeszcze stwierdzle nale4y, 14 obj^cle przez marszalka Pil- sudskiego stanowiika szefa rzqdu jett jedyn§ i nsj- lepszq odpowiedziq na zakasy rewizjonlstyczne rzqdu Rzeszy. Sytaacja mi§dzynarodowa wymaga od rzadu kroköw bardzo stanowezych na terenie Llgi Narodöw.

Sytuacji gospodarczej p. Marszalek zamterza poöwlQcic specjalnq uwag§, zachowujac öcislq wspö!prac§ z p. ministrem Matuszewskim.

Wszystko to — podkreälajq z naciskiem kola polityczne — wekazuje na to, 14 Marszalek Pilsudski blerze na siebte odpowledzialnoäc, iz z trudnoäci, w jakich znalezli^my s!§ — sam kraj wyprowadzi.

Znajdojemy s z a t e m w przededniu donioslych rozstrzygni^c.

J e ie li idzie o metod§ pracy rz^dn marsz. Pilsudsklego, w wysawajueych si^ na czolo sprawacb gospodarczych, to podnie^c n aieiy pcdkrealen!e marez. Pilsndskiego zamio- fzonej wspölpracy z ministrem Matuszewskim, to podkreäle- n ie pozwala przypuszczac, l± marsz. Pilsudski specjaln^

wag§ przyklada do spraw gospodarczych.

W sprawaeh mniejszoöcicwycb, a spec]alnie w sprawie polityki w wojewööztwech poludniowo-wschodnich, nie bez znaczenia b^dzie nominacja pik. Koca, najpowainiejszego kandydata na stanowisko wojewcdy lwowekiego — jeieli oczywiöcie p. pik. Koc prepo2ycj§ t§ przyjmie.

Wegöle cdnc&ni© do polityki wewn^trznej niezmlernie cbarakteryetycznym jest glos *Gazety Poiskißj“, ktöra itwierdza, ii zmiany w polityee wewn§trznej s^ oczekiw&ne przez ogöl obyw&telski.

W artykale wst^pnym, poswi^conym zmfanie rz^du,

»Gazeta Polska* pi&ze, i i »opinja publiczna zadaje sobie pytanie, czy nie czas na pohamowanie w sposöb stanowczy akeji cpozycyjnych stronnictw, specjalnie prze- ciwko glowie paöstwa-1.

Rz%d marsz. Pilsudsklego b$dzle zatem — jak mozna przypuszczac — rz^dem silnej r^ki

W tym te i kierunku idzie z&powiedz marsz. Pilsudski®*

go zmiany system u pracy prezydjum Rady Ministröw.

P. marsz. Pilsudski pragnie pokwi§cic si§ zagaduieniom najistotniejszym, utrzymuj^c bezpoäredni kontakt z p. Mini­

strami, a pozostawiaj^c Radzie Ministröw sprawy cgölnego znaczenia.

W 6wietle t&k poj^tej pracy rz^du jasn^ si§ staje kwe- stja desygnowania przez p, marsz. Pilsudskiego swego naj- bliiszego pomocöika, pik. Beoka, do prezydjum Rady Mini*

atröw w charakterze ministra bez teki, wlagciwie w ice- premjera.

Posiadaj^c w prezydjum Rady Ministröw swego najblii- szego pomoenika, p. marsz. Filaudski b^dzie mögt spokojnie peswi^eiö siQ zagadnieniom, ktöre uzna za najbardzlej kapi- talne, desygnuj^c zt§ do pracy politycznej ponownie swego najbbiszego przyjaciela, pik. Slawka, nie b§dzie si§ p.

Marszalek zajmowal iemi zagadnieniami, do ktörych nega- tywny jego stosunek jest dokladnie zuany.

Marsz. Pilsudski, bicr^c formaln^ odpowiedzialnc§c za

»woje rz^dy, »am wyprowadzi kraj z obecnej sytuacji.

(Oby tak b y lo ! przyp. red.).

Zgola Innern! patrzy oczyma na caJq t§ spraw§

•Karjer Poznanski“, piszqc, co nastQpnje:

»Spoleczeistw o polskie niew^tpliwie w przewalaj^cej wi§kszcä§ci spragnione jest zmiauy systemu rz^dzeaia. Chce przedewszystkiem —* bez wzgl^do nawet na przekenania polityczne — powrotu do normalnych stosunköw, skcncze- nla z niepewnoöc!^, z grozbami nowych komplikacyj wewn^trznych, z pelicyjnemi metodami rz^dzenia, ktöre wszystkim ju i dokuczyly. Spoleczebatwo czuje iu sty n k ty wnie, ie w chw ili wzmezonego ataku politycznego Niemiec na nasze granice, w okresie pcgl^biaj^cego si§ kryzyBu gospodarczego i wobec groznej sytuacji w Malopclsce Wscbodnlej potrzebny jest panstwu rz^d, obdarzony zaula*

niem kraju, ciesz^cy sl§ poparciem parlamentu i wspöl*

pracuj^cy z nim zgodule nad wyprowadzeniem Polski z irapasu, w jakim znalazlo si§ w wyniku czterolefcnich rz^döw Pilsudsklego 1 jego ludzl.

Nie wiadomo jeszcze, jak si§ rozwinie sytaacja. Czy zmierzamy do rozwi^zania Sejmu, dorz^du »gospodarczego*, czy te t do j&kicbS nowych kom plikacyj? Czy mamy do czynlenia z ostatnia stawk^ „sanaeji*? Jedno jest p e w n e : paäetwo potrzebuje spofe oju, zgodnej wspölpracy wszystkich sw oich wladz, zaprzeetania walki z Sejmem i spoieczeb- atwem, zlikwidowania system u policyjnego, skobezenia x zagadkami, ktöre nie nie ukrywajq« Tego nam nie daly rz^dy pomajowe, tego nam nie da an! p. Beck ani p*

P ilsu d sk i

Tak te4 os^dza sytuacji zagranica. I dlatego, zmienia- l^c osoby, »sanacja* nie uzyska tak potrzebnego jej kredy- tn zagranicznego. Paastwo odzyska zaufanle wöwezas, o ile rz%dy jego oplerad si§ b^d% na zdrowycb sRaeh naro- dowycb 1 na j&sny», kousekwentnym programie.

Warszawa, 28. 8. Dzi§ rozpoczyna tu obrady koufereueja roluicza. Przed oficjaluem otwarciem konfereueji warszawskiej o gooz. 9,30 rano odb§- dzia ii§ w Ministerstwie Rolnictwa, w gabinecie p.

ministra Janta-Polczynskiego, zebranie kierowniköw poszczegölnyeb delegaeyj, na ktörem zostanie u»ta- lony perz^dek i regulamin obrad. 0 godz. 10.30 w sali kolamnowej Ministerstwa Rolnictwa nast^pi uroczyste otwarcie obrad konfereneji. Obrady zsgai przemöwieniem p. min. spraw zagr. Zaleski. Pi^tek wypelniq obrady komisji konfereneji. 0 godz. 20 podejmowac b§dzie obiadem delegacje zagraniczne I polskq p. min. Janta-Polczynski, w «obot§ dn. 30, bm. rozpocznie si§ koncowe plenarne posiedzenie konfereneji. 0 godz. 20 uczestniköw konfereneji podejmowac b§dzie obiadem p. Prezydent Rzpiitej

na Zamku, zaü o godz. 22 odb§dzie si§ raut przy udziale czlonköw rz^du, delegaeyj I zaproszonych goöei.

Warszawa, 28. 8. W dniu wczorajizym na konfereneji rolniczq przybyly do Warszawy dele­

gacje czecbosfewacka i jogoslowianska oraz lotew- ska i obserwatorzy finlandcy. Jutro przybywa de- legat Ligi Narodöw, Stoppani oraz delegacja eston- ska, bulgsrska i rumunska. W skl&dzle delegacji rumuöskiej zaszly pewne zmiany. Rumunj§ lepre- zentowac b§dq minister przemyslu i handln Madgearu, wlceminister Potarka, sekietarz generalny Cezar Popescu, dyrektor ministerstwa rolnictwa Marjan, Inspektor weterynarji min. roln. Georgo Manulescu, sekretarz deltgacji Shiorghin oraz Soimaru.

Otwarcie Mi^dzynar. Kongresu Roln. w Warszawie.

i

Rzqd angieiski a spraw y palestynskie.

A ügl|Ä o d p o w ia d a w o b ec L lgl N arodöw z a ek sceS y iy d o w ik le . — A ra b o w le sq w o b a w le p rzed zo rg a n lzo w a n q maaq ijd o w a k a .

Genewa, 26. 8. Dzi§ zoatai opnblikowany raport komlsji mandatowej (nadzwyczajnej sesje), poÄwiQcony sprawom palestynsklm, Jqcznie z ko- ment&rzami rz^dn brytyjsbiego. — Dokument ten obejmbje 18 gtron droku in folio.

Komi*ja zostaia zwotana na sesj§ nadzwyczajnq moc4 rezoineji Rady Ligi Narodöw z dnla 6 wrze- önia 1929 r. dla zbadania wypadköw z sierpnia 1929 r., wszelklcb przyczyn, bezpesrednieh i poire- dnicb, powziQtych przez mandatarjnsza irodköw dla nnikni§cia powtörzenia si§ takich wypadköw i zapoznania si§ z politykq, jakq mandatarjasz zamierza stosow&c na przyszioäc.

Co si^ tyczy zajöc z sierpnia 1929 r., komlsja mandatowa skonstatowata, ze komisja ankietowa, ntworzona przez rzqd brytyjski dla zbadania tych zaj§c, odpowiedzialno^c po£redniq i bezpoäredniq za nie rznciJa na zydöw i Araböw, ale jest zdania, ie jedynle mandatarjesz odpowiedzlalny jest przed Ligq Narodöw za wykonanie mandatn. Komisja mandatowa wyraziia opinj§, ie wiröd przyczyn bezpoärednicb, jakie wywolaly wypadki palestynskie, 84 takle, za ktöre odpowiedzlalny jest mandatar­

jasz i jego agendy na miejscu.

Lfczne zajöcia, jakie miaty miejsce o .Mur Placza“, przyczynüy si§ do wytworzenia nastrojn, ktöry mögt spowodowac ekscesy. Z drngiej strony rz4d palestynskl wskuteb niedostatecznycb irodköw informacyjnych zostat zaskoezony przez wypadki, a administraeja wojskowa przez zmnlejszenie woj- ska brytyjskiego nie mogta opanowac wypadköw.

Poniewa* zaj§cia sierpniowe poprzedzone byty okre- sem napr§2enia mi§dzy Arabami i Zydami, nalezy zbadac, czy polityka, stosowana przez mandatarjnsza, wykorzystala wszystkie mozliwcöci zapobiezenia po dobnym wypadkem. Wkcncn raport stwierdza, ie sprawowanie mandatu nad Palestynq jest szcze- gölnle delikatnq misjq, gdyi chodz; jednocze§nie o nstalenie w Palestynie ogniska narodowego zy- dowskiego I na rozwini§cie instytucyj samorzqdo- wyeh na korzyfic ladnoöci, ktöra w wi§kszo£ci jest arabsk4. Jak dotycbczas, sprawozdanle mandatu nie dato zadowolenia ani 4ydom ani Arabom, a powstanie ruchu sjonistycznego sytuacji pogor-

■zyto. — Wobec silnie zorganizowanej masy zydow- wskiej, niezorganizowana ludnoäc arabska masiata odezue obaw§ o swq przysztogc ekonomiczn^.

Konferencja paneuropejska.

Dnia 8 go wrzeönia, o godz. 12, zgodnie z zapro- szeniem Briands otwarta zostanie w Genewie mi§- dzynarodowa koaf^rcjacja celem rozpatrzenia Proje­

kt a Paneuropy.

Konferencj« rozpocznie si§ tego samego dnia, co posiedzenie Rady Ligi Narodöw i wezmq w niej ndziat ci sami m§zowie stana, ktörzy 14 delegatami do Rady Ligi.

Jednakze obrady konfereneji paneoropejskiej toczyc si§ b§dq niezaleznie od obrad Rady Llgl.

Przewidziane jest, i£ konferencja paneuropejska potrwa dwa dni.

Brlaud rozestat zaproszeuia do 26 panstw, ktöre odpowiedziaiy na memorandum fraucuskie ministra spraw zagranlcznyeh.

Wi§kszo£c panstw zawiadomita Brianda 0 swym ndziale w konfereneji paneoropejskiej w Genewie.

Mi^dzy innemi zapowiedziano jnz ndziat m ini­

ströw spraw zagranicznycb Polski, Niemiec, Czeeho- stowaeji i Belgji.

Nie jest jeszcze zdecydowane, czy konferencja paneuropejska b§dzle obradowac przy drzwiacb otwartych.

e m k o w e F. IL. O, PozaaA nr. 204 US. 0 » H pojedyricgcgo eg zem p la rza 15 groszy.

%D O D A T K Ä M I : „ O P I E K U N M L 0 D Z I E 2Y “ , | ^ ^ ^ ^ R Z T J A C I E L “ i „ R O L N I K “

JpKwquf odbd i wmqt li fidAMNi w vtorek, anr&rtok | xobotf raa*. — wynoat diu «fcMNHtfcr 1^60 st x dortjoMiüem LA xt miftÄkjemia.

ga artxhri» ^ bmI 4*§0 st s AcH'feaeiilam S*Ö64

C n u ogloxaw&t U m w wyaokoäci 1 m ilim etra na stroni* 6-iamowej 15 gr, ma xürozüa 34m w ip| | Ü f ^ a a 1 stronla 60 gr. — Ogloszenia d ro b n e: Napisowa ( U n a t# A jr lw i» 6 < datac* xlowo 15 grw Ögloszenia zagran. 100% wi§ceg»

t o i f t a U f o n a : N o w e m i a s t o 8.

Kawamiaato-Fomorzeu

(2)

Z rajdu lotnlczego Matei Ententy i Polski.

tä t u m sclg a p o ls k i« lo tn lc tw o . — D w le k a taatrofy lo tn lcz« p o ü k ie h pU otöir w o lerw szv m dttin rajdu M ale] E a ten ty . - Por. A za rew iez za b lty . P ym StÄrt.

Punktualaie o godzlnie l-szej rozpoczql sie Start do Iota okr$äaego Malej Eatenty I Polski. Cale lotniako oswletlone bylo olbrzymim reflektorem.

Maszyny wyruszaly w nastepujqcym porzqdku:

Rumunja, Jugoslawja, Czeehoslowacja, Polika, pö- zaiej znöw Rumanja itd.

Start odbywal sie sprawnle. Co trzy minaty wysuwano naprzöd samolot, z ja i zapuszczonym motorem. Punktualaie o godz. 2.09 wystartowal oetatni samolot, klerowany przez por. Werblckiego z obserwatorem por. Pajerem. Zostat jedynie rumun- ski samolot „Nr. 17“, ktöry mlal wystartowac o godz.

- glej i nie potrafil w czasie przewidzianym zapuicle aotoru.

Do L w ow a.

Cala trasa do Lwowa zostala oöwiatlona. Uita- wiouft zostaly olbrzymle refiektory, ulatwiajace pilo- tom orjentacj?.

Nad L wo w em .

Lwow, 27. 8, Poczqwszy od godziny 2.15 w nocy zacz§ly przelatywac nad Lwowem ,fsamoloty rajda Male] Eatenty i Polskl. W myöl regalamlna samoloty na iotnisku lwowskiem nie ladowaly, zrzucily jsdynie ci^iarki meldunkowe.

Do godziny 8 ciej w nocy na ogölnq llczb§ 24

»amolotöw, biorqcych udziai w rajdzie, przelecialy 23 samoloty.

Okoiogodziny 5 ej nad ranem przelecial nad Lwowem ostatni samolot, blorqcy udziai w rajdzie, a mianowicie samolot rumunski, ktöry opöinil start z Warszawy.

K a tä siro fk kpt. Pam uly.

Lwow, 27. 8 Ju4 w pierwszycb godzinach Iota, ekipa polska, biorqca udziai w rajdzie, okryla sie zalobq.

Samolot polski Nr. 23 typu „R. VIII“, piloto-

wany przez kpt. Pamuly, zmuszony zostal w oko- licach Krasnobroda do Iqdowania skutkiem defektu silnlka „Hispano-Suiza 600“. Lqdowanfe wypadlo fatalnie. Samolot zostal zdruzgotany. W szczqtkach jego poniösl ömierc obserwator por. Azarewicz. Na- tomiast pilot Pamula cudem wyszedl bez szwanku.

Na miejsce tragicznej katastrofy wylecialo ze Lwowa pogotowie ratunkowe.

Jugodlow laulu plerw dzy.

Praga. 27. 8. Jugoslowianski samolot Nr. 2, biorqcy udziai w iocie okr§znym, wylqdowal jako pierwszy o godz. 541 rano, startujqc dalej o godz.

6,28,

D rug« kat*dtrofa polska.

Praga, 27. 8. Okoio godziny 7-ej rano samolot polski nr. 24 typu „Potez XXV“, pilotowany przez por. Witakowsklego z obserwatorem por. Farlikiem, z powodu defektu silnlka „Loront Dietrich 450“.

zostal zmuszony do lqdowania w Czechoslowacji, na terytorjum gminy Chanowice pow. Lltowel.

Jak donosi por. Farlik, samolot doznal podczas Iqdowania tak powainych uszkodzen, ze dalszy lot jest niemoiliwy, Lotnicy wyszli szcz§öciem bez szwanku. Samolot zostaje z rajdu wycofany.

W ten sposöb z szeöciu polekich samolotöw, biorqcych udziai w rajdzie — dwa ulegiy katastro- i

fom ja i w pierwszych godzinach Iotu. I I Czedl m leli w y p a d ek .

Kraköw, 27. 8. Kolo miejscowoöci Lapanowo—

Rdzawie na linji Kraköw— Wieliezka—Gdöw—Rdza- wie, przymusowo Iqdowal z powodu pekni§cia chlo- duicy, samolot czeski typu „Sm oük3I6“, zaopatrzo- ny w silnik „Hispano-Suiza 650“. Lotnicy czescy wyszli bez szwanku i zwröcili sie telegraficznie o pomoc do Krakowa. Pomoc wyslana zostala przez drugi pulk lotniczy.

Pogrom ludnoici polskiej w Wleikicli

Tribkach

pod GdaAskiem przez zbrojne . bandy „Stahlnelmu“

^ W nfedzielg, do. 24 bin,, zwolaly sfery nacjo- nallstyczoe oiemieckle do Wielklch Trqbek zjazd niemieckich orgaaizacyj bojowych z wyrazaym celem sprowokowanla ludaoSci Wielklch Trqbek. Mowy przywödcöw nacjoaalistyczaych, wygloszoae przy tej okazjl, podburzaly ludaoöc nlemiecka przeciw polskiej.

W nastgpstwie tego okolo 200 czl. bojöwki „Stablbel- mu“ napadlo na domy Polaköw, zamieszk. w Wielkicb vrqbkach i pobilo ich krwawo drqgami. lana grupa

• pröbowala atakowac Oahronkg Polskq, ktörq jedaak s obronita z tradem policja przed rozwydrzonemi baadami „Stafalhelma*. Wöröd potworoych ryköw

\ bito bezbronae niewiasty, dzieci i mgiczyzn.

I Ladaoöc polska stala sig ofiarq rozbestwioaej 1 tlaszczy teutoäskiej, ktöra wykazala znowu swo- j j^ wlaöciwq kultur§.

Najsmatniejsze to, äe Organ ceatrum katollckiego

; w Gdansku „Danzigar Landesztg.“ zdobyl si§ na to,

! b7 wobee wyzej przytoczonych faktöw pocbwalac f nledzlelny pogiom ludnoöci polskiej przez bojöwki

| niöBöfeckle, Tak oto wyglqda mllo^c bllsolago u tych „prawdziwie chrzeöcijanskich i katoiickich centrowcöw“.

Zaloiyc nalezy plomienny protest przeciwko barbarzyüskim napaöciom band „Stahlhelme“ na spokojnä} ludnoäc polskq, zwröcic si§ do opiaji öwiata calego oraz wezwac Rzqd Poiski, by zna- lazl örodkl na obron§ iadnoöci polskiej, niepewnej swego iycia. Senat i wladze woinego rniasta Gdiö- ska nie zdolaly bowlem opanowac sytaaeji Doero- mowej.

w stg p u je wypadek.

proboszcza

Ladny „duszpasterz“.

H ajduk j u i raz zo u a ty , drugl raz w zw lq zk l m atieü d k ie.

Grudzi^dz. Zaszedl tu niezwykly Przyjechal do Gradziqdza brat Hajduka, narodowcöw w poszokiwania za bratem.

Rodzina Hajdaköw, mieszkajqea «tale w Kato- wicach, dowiedzlala si§ bowiem w tych dniach z „Poloaji“ batowlckiej, ie kierowaiklem koöciola narodowego w Gradziqdzu jest niejaki Hajduk, rzekomo ksiqdz. Po rözaych wskazöwkacb, rodzina ta doszla do przekonania, ie jest to nie nikt Inny, jak zaginiony w roku 1920 Aleksy Hajduk, czlowlek zonaty i ojeiee trojga dzieci.

Z tegoi pisma rodzina Hajdaköw dowiedzlala si§, ze tenze Hajduk wst§puje wzwigzki malienskie z jakqä zamoinq wdowg z Bydgoszczy, rzekomo wlaäcicielkq kilku domöw, Wobec tego wydelego- wano do Gradziqdza brata rodzonego wymienioaego ks. Hajdaka, by rzecz sprawdzil na miejsca i nle-

»zczf^cia zapobiegt.

Brat po przybyciu do Gradzigdza wprawdzie ks.

Hajdaka na miejscu nie zastal, lecz jednoczeönie pozbyl si§ wszelkich wqtpliwoöci co do jego identy- cznoöci. Okazalo si§, ie Aleksy Hajduk, proboszcz boöciola narodowego, a Aleksy Hajdnk, mqi 1 ojeiee trojga dzieci w Katowicacb, to jedno.

_ Bsq Hajduk z Katowic wyjechal do Bydgoszczy, gdzie jego braciszek, proboszcz hodaracki, przebywa obeenie, celem nawröcenia go z bl§dnej drogi i wröcooia ionie i dzieciom. Szef sekeiarzy m oie byc i tak rad, ie zjawienie si§ jego brata przeszko- dzilo malzenstwu, ktöre, gdyby bylo doszlo do skatka, byloby Scifjgn§lo na niego kar§ 5 lat wl§zienia za bigamj?.

Iana sprawa, co powie na to zawledziona wdowa.

Czy jeszcze oblqkanym owieezkom gradziqdzkim koiciola narodowego nie otworzyly si$ oczy ?

Coraz wi^ksze rozbestwienie.

B e stja lsk i uupad na w y cieczk ^ stu d en td w p o lsk ick z C zech o slo w a cji w S zezy tn le.

Krölewlec, 27.8. Wycieczka stadeatöw polskich z Czeehoslowacji, ktöra zwiedza Prusy Wschodaie, zatrzymala si§ na noc w Szczytnie. W clqgn dnia uczestnlcy wyeieezki kilkakrotnie naraieni byli na wyzwiska Niemeöw, ktörzy pod wieezör zaczepiali Polaköw. W nbieglq sobot§ bojowka nlemiecka w sile 50 ludzi napadla o godzinie 1 miaut 30 na hotel i wtargn§ta do korytarza. Tataj wylamana drzwi w ^ pokoja, gdzie nocowal Student teologji Czyi, ktörsgo napastnicy pobili do krwi,

Awanturnicy zgrapowall si§ wöwezas w kory- tarzu i wöröd plekleinej wrzawy rzucali p rz eklen- i?a * Polaköw. Mi§dzy innem i wolano:

„Polskie psy, mnslcle w 10 mtnat opaöclc rniasto“.

Ks. prof. Trombik, klerownik wyeieezki, *a- wiadomil o calem zajiclu körnend^ polieji. Przy- byly po godzinie poliejant odmöwll spisania proto- kola. Lekarz niemiecki, do ktörego Student Czyi zwröcil si§ o wystawienie öwiadeetwa o pobicia — odmöwll napisaaia tego dokumentu. Ks. Trombik zwröcil sig telegraficznie o Interwencjg do konsula czecbostowackiego w Krölewcn, lecz okazalo sig, ze koasnlem honorowym Czechoslowacji jest Niemiee, ktöry o§wiadczyl, ie nie rozamie telegrama.

Nazajatrz raao napastaicy przecbadzali sig w najlepszej komltywle z pollcjantami przed hoteiem, zachowujgc sig wyzy wajqco wobec Polaköw. Polska wycieczka zmaszona byla opuäcic Szczytao z za- chowaalem wszelkich irodköw ostroinoöci.

M. T. P O R K I N S . 48

C Z A E N E W I D M O .

P O W I E S C . Przeklad z angielskiego.

(Ciqg dalszy.)

— Przekl§te glapstw a! Zrobllem straszliwe odkrycie, czy nie odgadniesz, o co chodzi ?

— Moze kochany wujaszek oszalal I zenl sie z swq piekrsq lektorkq ? A co, czy odgadlem ? — zapytal Alfred ze ämiecbem.

— Daleko gorzej! Pi§kna lektorka, jak jq na- zywasz, j9st nlkim inuym, jak rodzonq cörkq Ara- belii Hdtrop. wauezkq mego brata. Co powiesz na to ? Izak pochylil sie z temi slowy do syna i spoj- rzal ma w oczy badawczo.

— Alez to zart szkaraduy! To byc nie m o ie !

— wykrzykaqf Alfred, uderzajqc pie§ciq tak mocno w stöl, zekiellszkl i filiiauki zadzwigczaly.

Jest to tak jasnq prawdq, jak to, ie tu obecnte

siedzimy! — zabrzmiala uroczyöcle i wolno od- powiedz

— A cöz z nami sie stanie? Jesteömy zgubleni!

— Jeszcze nie — tylko — bliscy zguby. Nasza rzeczq postarac sie, aby sie tak nie stalo.

— Naszq rzeczq? Cöi bym mögt w tym celu uczynic ?

— Bardzo wiele. Od ciebie jedynie, nie ode- mnie zaiezy nasz ra tu n e k !

— Jakim sposobem?

— Bardzo prostym ; musisz sl§ z twojg kuzyn- kq, bogatq dziedzlczkq, oienic. Zresztq nie latwlej- szego, jesteö tu na miejscu, nie masz zadnycn wspölublegajqcych si§, sytuaeja romantyczua — no to przeclez ja s n e !

Przeclqgfy gwizd dal si^ slyszec z ust Alfreda, jako poczqtek odpowledzi, potem dodal z niezwykla sobie skromnoäciq: Dajmy na to, z e . . . nie bedzie mnie cheiala?

— B§dzie ci§ cbciala !

, „ 1 Ppfypaöcmy jednak, ze nie — npieral sie Alfred Holtrop.

— Gdyby nie cbciala, wtedy, no, wtedy — ciqgaql Izak przytlumionym giosem — wtedy mu-

slmy sorzqtnqc jq z naszej drogi.

Alfred spojrzal na ojea z przeraieniem.

Dotychczas nie n a ona iadaycb do- wodöw rnowil stary Holtrop, nlezmleszany wzrokiem syna. — Brat möj sqdzt, ie dztecko wowezas amarlo i nlczego sig w tej mierze nie domyöla, sprzyja jej jedaak bardzo, mimo mojego usilowania nie chelat sig jej pozbyc.

— A skqdie wiesz, ojeze, ie to Arabelli cörka ?

— zapytal Alfred.

— Za pierwszym rzatem oka na mlodq dziew- czyng wiedzlalem, ie tak jest... Oddalem wöwezas dziecko ioala mego katnerdynera, starej Katarzynie, slapo do male przywiqzanej. Oaa powierzyla je swej przyjaciötce na wsi, möwiqc, ie chgtaie sig wyehowaaia dzlecka podejmie za zaplatq, pom aaia- jqcq lichq peasyjkq po naaczyciela. Nazywala sig Myrts, Notarjusz möj posylal jej coroczaie dwa- dzieöcia pige fantöw, od trzech lat zaprzestalem sig niq zajmowac, sqdzqc, ie dziewezyna moie sobie dac radg w öwiecie. Polecllem pannie Myrts, aby jq wychawala skromnie do staiebnego zawoda, jako dziecko, prawda, z dobrej pochodzqce rodziay, aie

bez nazwiska. (C. d. n).

Znow u trx ech „ d u ch ow n ych “ h od u row cöv sk a za n o na w i§ztettie.

W miasteezku Llpsko (pow. ilzecki, woj. kiele ekie) odbyl si§ 16 sierpnia rb. proces hodurowcöw Jest to sekta t. zw. „koöciola narodowego“.

Oskarzeni byll Jurglelewicz, Zad§cki i Skibiö ski, wszyscy trzej „duchownl“ koöclola narodowego

Podczas przewodu sqdowego, na podstawie zeznan öwiadköw, stwierdzono, ie od chwili zjawie- nia sl§ tych „duchownych“ w okollcy szerzyc sie zaczql boiszewizm I nikt nie jest peway caloöei aoi ogrodzeuia aui okien ani iycia. Coraz to donoszo- no o atakach na posteruuki ,‘policyjne i wymyöla- nlacb na wladze bezpieczenstwa. Win§ za ten stan ponoszq wlaänie oskarzeni.

To tei proknrator domagal sie wymierzenia oskarSonym najwyzszej kary. Sqd po naradzie wydal wyrok, skazujqcy: Jurgielewicza na sze£6 miesiecy, Zadecklego na cztery i Skiblnskiego na dwa mlesiqce wiezienia.

Bezpoörednio po ogloszenin wyroku bodurowey, zgromadzeni przed sqdem, urzqdzili awantur§, doma- gajqc sie wypuszczeuia skazanych na wolnoäc, mimo to jednak zaröwno Jurglelewicz, jakZadecki powedro- wali z powrotem do wiezienia, a na wolnoöci pozo- stawlono jedynie Skiblnskiego, ktöry odpowiadal z wolnej stopy.

Rodj§ ocftlic m o ie ty lk o W atykan.

Watykan. Doboszq tu z Pekiau, ie Rosjanle prawoslawni, osledleui w Chinaeh, otwarcie sie

wypowiadajq, i ijedynq ostojq duebowq, jaka moie ocalic Rosje przed zupelnym rozkladem moralnym,

jest Watykan. Krucjata modlöw, ogloszoua przez Piusa XI w marcu rb., wywolala olbrzymie wrazeuie wiröd tutejszej kolouji rosyjskiej, liczqcej jedynie 300 katollköw na ogöinq liezbe 150.000.

R ada m iejdka K a to w ie w o b ee a ta k ö w a ie m ie ek ie b .

Katowice, 26, 8. Na wczorajszem posiedzenin rady mlejskiej w Katowicach posel Korfanty zglosil rezolueje w obronle granie Polski i pokoju z powo- du wystqpienia Trevlranusa. Gdy przewodniczqcy podal te rezolueje pod glosowanle, radui niemleccy gremjalnie opuöcili sale posiedzen.

Wraz z Niemcaml opuöcili zebrauie takie obaj radai zydowscy. Rezolueje przyjeto jednomyöluie przez pozostatycb radayeh.

(3)

Zwydeska bitwa pod Brednicp.

O c zy szczen le P o m o rz a z b o lsz e w lk ö w . W dnlu^ 12 sierpnla 1920 roku wtargngll bolsze- wlcy na Pomorze i po krötkim oporze polaklcb strzeleöw granicznych zaj^ll Dzlaldowo, 13 slerpnia zblizyly si§ Inne oddzlaly bolszewickie do Drw§ey, a 14 zaj§ly Lldzbark, 15 Brodaic§. Sily polskle wycofaiy si§ na Jablonowo. .

W tyeh krytycznych dnlach zglaszala sl§ lud- no§c polska Pomorza gromadnie na ochotnika, a po miastach zbroila sl§ straz obywatelska. Oddzlaly wojska polsklego zajely pozycje obronne na polu- dnlowy zachöd od Jablonowa,

15 slerpnia zostaje Pomorze — celem jednolitej obrony - podporzqdkowane pod wzgl§dem wojsko- wym dowödey 0. Gen. w Poznaniu, generalowi Easzewskiemu. W clqgu 16 tierpnia zaj§Ii bolsza- wiey przejäciowo Lublcz Pomoraki, a patrole kawa- leryjskie wroga zbliiyly 8i§ na odlegloSc kllko kllometröw od fortöw torunskieh. W doiu tym byli bolszewlcy najbliiej mlasta Tornnla: patrole ich doal§galy röwniei Wqbrzezna 1 Kowaiewa. Wobec tego zarzqdzfly wladze polityczne cz§äclowo ewaku- acj§ rejona mi§dzy Drw§cq a linjq kolejowq Toruö

— Kowalewo.

Pierwszy clos, zadany bolszewlkom na terenle Pomorza, nastqpll przez odbicie Lnbicza przy pomo- cy oddzlaiöw, wyslanych z Torunia 16 sierpnla I przez odrzncenie bolszewiköw na wachöd od Drw§cy i ofasadzenle Kowalewa (3 baon morskl).

Tymczaaem tworzyla ßi§ w Jablonowie grupa operacyjna pod dowödztwem pulkownlka Aleksan- drowlcza, zloiona z oddzlaiöw pomorskich i wlelko- polskich, z zadanlem wyparcia najezdzcöw z Po­

morza.

Grupa ta zaatakowala dnla 18 sierpnla ok. 4 ej rano pozycje bolszewickie pod Brodnicq. Pulkownlk Aleksandrowicz postanowll nlepokoic nieprzyjaclela od poludnio-zacbadu, sam zaö z glöwnemi silami uderzyc na Brodnic§ od pölnocno’zachodu i zdo- byc jq.

215 pulk ulanöw (pröcz 2 szwadronöw) poma- szerowal na LIpnic§ i posuwal si§ wzdluz Dr w§cy i szoay Golnb — Brodnica w kierunko Brodmcy, niepokojqc nieprzyjaclela. Nast§pnie 359 i 362 pulk piechoty,_ 214 pulk artylerji polowej oraz 2 szwa- drony 215 pulku ulanöw pod dowödztwem pulko- wnika Aleksandrowicza poaun^ly si§ wzdlui szosy Jablonowo — Brodnica i zaatakowaly pozycj§ pod Brodnicq. Reszta oddzlaiöw pod dowödztwem pul- kownika Habiga pozostala w Jablonowie w re- zerwle.

0 16 ej rozpoezfto planowy atak. Okopy przecbodzlly kilkakrotnle z rqk do rqk 1 straty byly z obu stron znaczae. M. in. zginql na czele swego szwadronn podporacznik Rembowskl. Nasza kawa- lerja zmusila piechot§ bolszewiekq, stojqcq na wscböd od Llpnlcy, do cofni§cla s!§ na nowe pozy­

cje o 6 klm. na zachöd od Brodnicy • w centrum odrzuclla piechota nasza nieprzyjaclela na potudnio- wy wscböd 1 zdobyla ok. 11-ej Ciekanowo.

Widzqc Brodnle§ straeonq, rozpocz$li bolszewlcy ok. 13-ej odwröt w klerunku poinocnym I wscho- dnim na Lldzbark. Pod naciskiem naszego centrum cofa^la si§ piechota bolszewicka do Brodnicy i opu- Scila miasto wieczorem w klerunku wschodnim na Lldzbark.

Przy odwrocie wroga wpadly w nasze r§ce 3 eztandary, 21 kulomiotöw, wieiu jedcöw i sporo amunicji i wozöw. Zwyci§stwa nie mozna bylo, niestety, calkowicie wykorzystac, poniewai wakutek zm^czenia oddzlaiöw 1 brakn rezerwy konnej trzeba bylo zanlechac poScigu za nieprzyjacielem. Z dru- glej strony bllskoöc granicy Prag Wschodnlch ula- twlla bolszewlkom ncieczk§.

Kawalerja nasza zaj$la 19 stycznia Lldzbark, 20 Dzlaldowo, Nowemlasto i Lubaw§, blorqc wlelu jeneöw i duzo lupu wojennego. Tem samem zam- knlgtQ bolszewlkom od pölnocy odwröt od strony granicy nlemieckiej i uwolnlono Pomorze od nie- przyjaciela.

Po owych dnlach sierpniowych pozostela w Brodnicy trwala pamlqtka w postaci cmeutarza poleglych, starannle piel§gnowanego 1 ozdobionego piekaij kapllczkq, poöwi§conq w dnlu 18 alerpnia 1927 r. w siödmq rocznic§ pami§tnej bitwy brod- nicklej, ktöra uwolulla Pomorze o najezdzcy. (Gazeta

„Chelmiöska“).

N u u e ju sz pA pleski A rc y b isk n p MArmAggi PA g ro b a c h b o b A te rö «v w R A dzym lnle.

Stosownle do zapowiedzi przybyl w duiu 15-go b. m. okolo godz. 6-ej po pol. do Radzymtna na cmentarz wojikowy JE. Ks. Nuncjusz, Arcybiskup Franciszek Maraaaggi. Po odprawieniu modlöw na grobach JE. Ks. Nuncjusz wyglosil nast§pujqce przemöwlenie:

»Na tem cichem polu cmeutarza historycznego w obecuoöci tych §wl§tych groböw, gdzle lezq naj- piQknlejsze kwlaty mlodzlezy polikiej, nasze duaze przenikni§te sq do gl§bi myllami wznioalemi i öwi^temi.

-Posluchajmy w tym momencie, tak uroczystym, gtoau wiary 1 Ojczyzny. Pierwsza myfil to podziw

dla tycb walecznych zolnierzy, ktörzy byll cudem dla calego öwiata przez swq odwag§ w momencie decydujqcym dla narodu polsklego. Druga myöl — to wdziQcznoäc dla tej krwi ofiarnej, ktöra niejako oknptla Ojczyzn§ S jej wolnoöc. Trzeclom uczuciem to hold wobec wyroköw OpatrznoSci 1 dobroci Boiej, ktöra »prawila, 4e zbawlente Waszej Ojczyzny na- stqpllo za poörednictwem Najöwl^tszej Marji Fanny, Krölowej Korony Polskiej I wlaäciwej Twörczyni BCudu nad Wislq“.

„Pochylmy nasze czola przed temi grobami, ktöre kryjq tyle miloäci, tyle iycia 1 ktöre möwlq 0 wielkiej cnocie obywatelsklej i wojikowej narodu polsklego. Paduijmy na kolana 1 mödlmy sl§:

Poköj 1 cbwala dla zmarlycb bohateröw, po- zdrowienie 1 pomyölaoöc dla zyjacych, czeöc 1 szcz^öcle dla P o lsk l!“

Ö itlerc milJoAA egzA m lüow w IzbA ch R z e m le slttic z y c b .

LJstawa przemysiowa z roka 1928 znlosla, jak wiadomo, przywileje cechöw co do wyzwalanla czeladniköw i egzamlnowania majströw.

Dyplomy miatrzowskle z zachowanym tytulem mistrza wydawac majq obecnie Izby. RzemleSInik, poaladajqcy takle iwiadectwo, ma prawo prowadzic samodzielnle zaklad,

Od obowiqzkn uzyskanla öwladectw uzdolalenia zwolnlenl sq w Kongresöwce dotychczaaowi mistrzo- wie cechowi, ktörych jest okolo 30 tysiecy irzemie- ölnicy Malopolski, Wlelkopolakl 1 Pomorza, ktörzy wedlug praw obowiqzujqcych öwladectwa takle uzyskujq oddawna. Jest ich razem okolo 120000.

Ogölem rzem leölnikcw mamy w Polsce 400000. Z tego wynika, li 250 tysl^cy rzemieölnlköw czeka na egzamlny i dyplomy.

Egzaminy wkrötee zacznq przeprowadzac Izby rzemieölnicze.

Do 1 stycznia 1931 roka wszyscy kandydacl do tytala mistrza majq byc zaspokojenl.

127.236 polAkleh r o b o tn ik ö w prAeuJo w N lem czech .

Wedlug statystyki niemieckiej centrali robotnl- czej, pracuje obecnie w Nlemczech ogölem 236,706 robotniköw cudzoziemakich, w tem 127,236 Polaköw.

W rolntctwie pracuje Polaköw 116.092, w przemyöle za§ tylko 11.144 naszych pracowntköw.

Ogroduik: Czy trawe w ogrodzle tak ie äclac f P a n i: Moiua, ale tylko a la garconne.

— 140 —

4 blskupöw z zakonu Augnatjanöw w uroczyatej procesji 1 w obecnofici wlelu kardynalöw. Leos XIII, wydal apecjalny dekret z tego powodu i napisal wzruszajqcy wieraz ku czcl Sw. Ojca Koäciola, wieraz, ktöry zdobl dziö tablicq marmurowq po prawej atronle glöwnego oltarza w koöclele San Pietro w Ciel d,Oro.

C zesc MAtki B o sk lej od p le r w sz y c h czAsöw chrzeseijA äitw A .

Wbrew przypuszczenlom nawet powainyeh autoröw, twierdzq- cych, ze wlaäclwy kult Matkl Bosklej rozpoczql ai§ doplero w öredniowleczu, najaowsze doczekania hlatoryczne wykazujq, ie da- tnje on od plerwszych czaaöw chrzeöcijaöstwa. Ostatnle odkrycia w katakumbach rzymsklcb wykazujq, te juz w okresle plerwszych stnleei nciekano si§ pod oplek? »Matki Jezuaa Ukrzyäowanego*.

Uczniowie 4w, Pawla röwniez w yraiali si§ ze szczegölnq czcia o Matce Bosklej. SwI§to WnIebowzi§cia datnje z V wieku, a za czasöw Karola Wielklego przyjql zwyczaj öwl§cenia Wniebo- wzi§da N. Marji Panny dnla 15 sierpnla (przedtem daia 13 stycznia). W tym samym okresle powstaly rö^anlec 1 koronki, dzl§kl lnicjatywie öw. Rozaljl, kuzynkl Karola Wlelkiego.

K si^ d z w z n iö sl wlAsAem l r^k o m A koSeidl.

W malern osiedlu pod Havanq, na wyspie Kuba, powstal ko- Aclöl, wznlesiony calkowicie r§koma zakonnlka dominikanskiego, Reginalda Sanch 'za, ktory rozpoczql budow§ koöclola 8 lat temu.

Koöclöl ten atanql na mlejscu zwaionej öwlqtyni, ktörq przez

*1 lat przeäladowalo dzlwne nleszczgöcie. W r. 1859 zbudowano na tem mlejscu koöciöl, ktöry byl ustawlcznie okradany 1 napada- ny przez bandy nlezaanych sprawcöw. Wobec tego ksl§4a, opie- kujqcy ai§ koöclolem, wyemlgrowali atamtqd i przenleöli urzqdze- nie koöclola do Innego miasta. W r. 1897 uderzyl w koöclöl plo- run i spowodowal poäar wleäy. W r. 1898 w czasie wojny niszpafisko- amerykanskiej w pustym ko§cieie zainstalowano kuchnie polowe. W r. 1907 nlezuani sprawcy podlozyli ogromny ladunek dynamitu, ktöry zniazczyl nieomal doszczQtnle 6wiqtynl§, jednakowoÄ budowy nie ukoüczono z powodu ömiercl dwöch ksleäy, oplekujqcych sl§ budowq. W r. 1922 wyslaly hlszpanskle wladze zakonu Dominikanöw 0. Sancbeza, ktöry aam narysowal plany, sam pracowa! przy montowanlu zelaznych dzwigaröw, sam znosil kazdq cegielk§, przyprawial wapno Itd. W pracy tej pomagali mu wierni, ktörzy przychodzlll z daleklch okollc, aby pomöc dzielnemu zakonnikowi. W ten spoaöb w ciqgu 8 lat powstal koöciöl, ktöry poslada 79 metröw dlugoäci, 41 metröw szerokoöci, dwie amukle gotyckie wleze 1 130 malych wiezyczek.

B4SZ PRZYJACIEL

____ Podatak de Jn m r.____

Rok III. N ow em iasto, dnla 30 sierp n ia 1930. Hr. 35 Nä AledzlelQ XII, po § w iq tk a c h .

EWANGELJ A.

naplaana u 6w. Lukasza, w rozdz. X w. 23—37.

Onego czasu rzekl Pan Jezus uczniom sw olm : Blogoslawione oczy ktore wldzq to, co wy widzlde. Bo powiadam warn, 1 wlelu prorokow 1 krolow Äqdali wldzlec, co wy wldziecie, a nie widzlell, I slyazec, co wy slyszycle, a nie slyazeli. A oto nlektöry blegly w zakonie powstal, kuszqc Go, a möwiqc: Nauczyclelu, co czynlac, dostqpl§ zywota wlecznego ? A Ou rzekl do niego: W zakonie, co napisano ? jako czytasz ? On, odpowiedzlawszy, rz e k l: Bedziesz mllowal Pana Boga twego ze wazyatklego serca twego 1 ze wszy- stkiej duszy twojej 1 ze wszystkich sil twoich 1 ze wszystklej myöli twojej, a blizniego twego jako aamego siebie. Rzekl mu: Dobrzeö ö a b§dziesz 4yl. A on, chcqc gl§ sam nspra*

wledliwie, rzekl do Jezuaa: A ktöz jest möj bllzni ? A przyjawszy Jezus, rzekl: Czlowiek nlektöry zst§powal z Jeruzalem do Jerycba I wpadl ml§dzy zbojce, ktörzy go te i zlupill i rany zadawszy, odsszli, na poly umarlego zoatawlwszy. I przydalo sie, ie nlektöry kap.an zst§powal tqA drogq, a ujrzawszy go, minql. Takie ILewlta, b§dqC podle miejsca 1 wldzqc go, mlnql. A Samarytanin nlektöry.

jad^c, przyszedl wedle niego, a ujrzawszy go, milosierdzlem wzra- szony, ulltowal sl§. A przybltiywszy sl§, zawi^za! rany iegof nalawszy ollwy 1 wina; a wloiywszy go na bydl§ awoje, zaprowa- , j }do gospody 1 rnlal piecze o nim. A nazajutrz wyjql dwa grosze 1 dal gospodarzowl l rzekl: Miej staranie o n i» , a cokolwiek nad to wydasz, ja, gdy si^ wröc§, oddam tobie. Ktöryi z tych trzeefa zda si§ toble bllznim «yc onemu, co wpadl ml§dzy zbojce? A on rzekl, ktory uczynil miloslerdzle nad nlm. I rzekl mu Jezua: Idzäe I ty 1 uczyö takze.

Blogosiawieni oni i my.

Blogoslawlonymi nazywa Pan Jezus w dzisiejszej ewangelil öw. tych wszystkich, ktörym dano wldzlec 1 slucbac Go, a wiec stokroc szczgillwszyml od prorokow 1 krölöw starego zakouu, dla«

» r. 1 01_____ __ „ D R W g C A “ - S f l B Q f A\ 8 H 1 3 0 . « 0 S I E R P N I I H C l s.

(4)

Popierajmy kupca i rzemieslnika katolickiego.

Ä pel K a to v '. K a r ji S is k u p ie j.

W wywladath DJecezjalnyeb, organie Kato- wickiej Kurji Biskupiej, czytamy:

— „Spowodowana öwieiemi wypadkami, uwa- ia Kurja Diecezjalna za awöj obowiqzek, ostrzec Wielebne Ducbowienstwo, a zwlaszcza mlodszych ksi§2y przed nieaumiennemi firmami, wyludzajq- ceini przez swych domokrqzcöw röznego rodzaja zamöwienia. Doszlo nawet do tego, ze niechrze- öcljanakie firmy narzucaly s!§ ksi§2om i wiernym sprzedazq krzyzöw 1 dewocjonacyj.

Zwracamy si§ przeto do Wlelebnych Kgi$2y z proöbq, by zechcieli zwröcic uwag§ wiernyeh

□a obowiqzek wspierania firm katolickicb, a zwla- azcza knpiectwa miejscowego. Pröcz innych bo­

wiem warstw przedewszystkiem kupey I rze- mieöinicy nasi clerpiq bardzo z powodu niezbjt korzystnycb stosunköw gospodarczych i walczq

□ieraz ci§iko o swq egzystencj§.

Przewielebni ksi§2a zeehcq przeto, choeiaz nie z ambony, to jednak podczaszebran zwiqzko- wych zwröcfc nalezytq uwag§ parafjan na trndne pclozenie kupca katolickiego 1 zachqcic lud do kupowania u katoliköw“. —

W yraiamy nadzlej?, ze i na Pomorzu powyiszy apel nie przejdzie bez ecba.

lydöwki nauczycielkami polskich dzieti katolickicb.

C zy m in is te r s t w o o s w la ty n ie m s d la p.

H u tö w n y ! p. M alb l F r a n b f u r tc k le ] p o s a d w* s z k e la c h iy d o w sfe ich ?

Z mlasta Sokölkl w wojewödztwie bialostockiem

»Slowo Pom.“ otrzymalo pod datq 15 bm. ponizszy Hat, ktöry prawie w calogei przytacza:

— »Zarzqd parafjalnej Llgi Katollcklej wSokölce donoal, ie w Polskie; Szkole Powazecbnej, w naszem mioäeie, nauczycielkami sq dwie äydöwki: Zcfja Hutöwna 1 Maika Frankfurtcka.

Z takim cbjawem trudno pogodzic sumienle cbrzeöcijanakie... Wazak my, Polacy, jesteömy na- rodem katolicklm, a zatem, chrzeöcljanskim, iydzi za 6 — aq wrogaml Cbryatusa i etoja w sprzecznoöci z Ideologie cbryatjanizmu.

Jakim i eudem wyznawca wrogiej ldel moio kaztalcic ducba 1 eerce dziecka znienawidzonego cbrzeicijanlna ?

Nawet najbujniejsza fantazja musi uznac, ze przydzielenie oaoby przeciwnego öwiatopcglqdu na przewcdnika chrzeöcijanskiej dziatwy, jest zjawi- skiem nienormainem!

Kaidy, kto myöli po polsku — pojmie, ze taki

> spo*öb, jaki u nas zastosowano, jest ancrmalny, aie niecb kto poradzi, jak mamy si§ od tskiej »opieki“

‘ ratowac ?

Przeciez mamy nadmiar dobrych Pclaköw-kato- j Iiköw, ktörzy mogq byc nauczycielami, poco zydzi

zajmujq ich miejsca ?

Proalmy drukowanem siowem zaalarmowac , opinjQ i dopomöc sprawie polskosei i eprawis kato-

| lickiej w Panstwie Polskiem.

(—) A. Domaradzkl, Prezes Ligi Katolickiej“.

S zk o ln ictw o p o lsk ie w e Frdfic]!.

Z zakresu polsklego szkolnictwa na terenie Francji z nauki polsklej korzystajq tylko 60 procent 1 obj§tych statystyfcq dzieci wychodzcöw polskich.

Na ten atan rzeczy wplywa röwniei brak wyatarcza- jqcej liczby sii nauczycleliklch. Stwierdzono bowiem, ze na 1 sil§ nauczycielskq przypada okolo 116 dzie­

ci. Zwaiywszy, ze korzystne wynlki osiqgnqc mozna przy 40 dzieciach na 1 nauczyclela, naleza- loby llczb§ nauczycieli polskich we Francji zwi§kszyc o 260 procent. Skiad polsklego peraoneln nauczy- cielBkiego wynosic winien, nie jak dotqd 145 oaöb, iecz okolo 420, aby zaspokolc w tym wzgl§dzle potrzeby wychodztwa.

W ie lk l p r z e m y s l lö d z k i p rz e c iw o b n iie n iu p ta e ro b o tn ic z y e h .

hödt. W lödzkim przemyöle wlökienniczym zanosi ai§ na powazny zatarg z uwagi na to, ze caly azereg zakladöw przemyslowych obniiyl robot- nikom place przeci§tnie o 25 proc.

Ponlewaz place obniäyly przedewszyatklem mniejsze fabryki, sqdzono, ie w siad za niemi pöjd$ röwnlei wielkie zakiady przemyslowe, tluma- czqc to boniecznoäctq zachowania swej zdolncscl konknrencyjnej.

Sprawa ta przybrala obecnie zgola ciekawy obröt. Wielki przemysl, pi§tnujqc nielojalnoSc kon- kurencyjnq drobnego przemyslu, ujawnlajqcq ai§

obnizeniem plac robotniczyeh, zwröcil si$ w tej sprawie z preteatem do rzqdu, proszqc jednoczeönie o interwencj§.

Zwi^zki robotnicze itojq w tym wypadku oczy- wläcie po atronle wielkiego przemyslu, maj^eego na celn przeeiwatawienie ai$ obniianiu plac. Wspöl- ne prowadzenie tej akeji, nie pozbawionej awoistej pikanterji, wywolalo w Lodz! nielada aensacj§. W najbliiszych dniacb speejaina delegacja n a si§

udac do wojewody Jaszczolta celem zlozenia mu oficjalnego protestu.

D laczeg o t a k m a lo w P o lsc e p io ru n c e h ro n ö w . Liczne pciary wroku bieiqcym majq niezwykle wysoki procent przyczyny poiaru od picruna. Sta- tystyka piorunöw dowodzf, i e nietylko sa pewne ekoiiee, naraione atale na picruny, np. Pomorze, Pidszczyzna, lecz tak2e sa pewne lata, w btörych picruny przeradzaja si§ w kl§sk§. Rck bie^acy zalicza si§ do takicb lat. To tez w niektörych okoücach notuja Towarzyatwa ubezpieczeü nawet 30-40°/o szköd ogniowych, pochodzacych od pioruna.

Niestety, zapominamy u nas o u4ytku i potrze- bie oebrony przed piorunami za pomoca gromoebro- nöw. Jadac gdziekolwiek zagranlc§, np. do naj- blizszej Czechoslowacji, apostrzegamy nieomal na feazdym domu gromochrony, szczegölnle na kazdym domu we waiach.

Piorun, nderzajac w przedmiot zle przewodzacy, jak drzewo, cegla, dachowka, kamlefi, masa cemen- towa, rozbija ten materjal cz§sto z wybnchowa gwaltownoöciq. Natomiast uderzajac w przedmiot z materjalu latwo przewodzqcego, jak metal, latwo splywa po nim i nie wyrzqdza azkody. Gromocbron chroni przez uzlemienie nie tylko od akutkow nde- rzenia wogöle, lecz takze w promlenin 4 razy wi§- kazym od wysokoöci pr§ta. Jezell gromocbron ma chronic latwopalne materjaly, musl byc ponadto rozpi^ta siatka z druta.

Mylne jest zd&nie, ie gromochrony „przyclqga- jq‘ piornny. Slup, maazt, wleza koöclelna lub dom sq rzadziej nawiedzane piorunami, gdy sq zrobione lub pokryte metalem, niz gdy aq zrobione z drzewa.

Nie ialnjmy tedy skromnego wydatku na gro- moebrony, a wladze admlnistracyjne powinny zre- widowac odno^ne przepisy i wprowadzie je w zycie, szczegölnie w tych okoilcacb, gdzie pioruny co roku i stale wyrzqdzajq liczne szkody 1 poiary.

D lu g wdziQczttoSci, d p la co b y p o 28 la td e h . Mieizkaniec Middletown, w stanie Nowy Jork.

Jerzy Frank otrzymal przed paru dniami ku swemu olbrzymiemu zdumienlu wiadomofic, 12 niejaki pan Biowett, zmarly niedawno w Colorado, zapiaal mu 25.000 dolaröw w gotöwee oraz folwark, wartoficl 10.000 dolaröw. W pierwszej chwlli, zdumiony spadkobierca nie mögl przypomniec aobie, czy znal kiedykclwiek jaklego czlowieka, nazwiskiem Biowett.

Po pewnym czasie przypomnlal sobie jednak, 12 przed 28-min Iaty uratowal Blowetta i jego cörk§

od imlerci, w chwill, gdy grozilo im zatonl§cle podczas przeja2d2ki lödziq po jeziorze Guymard.

Obecnie po 28 min latach Bio wett na lo2u 2mierci postanowil aplacic dlug wdzl§cznoici, zaclagnietw wobec swego zbawey.

— 138 —

tego, poniewai onl «zqdall wldziec, co wy widzicie, a nie widzieli, 1 slyszec, co wy alyazycie, a nie slyszeli“. Patrjarchowie, prorocy i krölowie starego zakonu przecbowywali wiar§ w przyszlego Mesjasza, przepowiadall w proroczem natebnieniem o Jego przyjäclu dla zbawienia 2wlata, nie te2 dzlwnego, 2e pragn^li Go oglqdac 1 slyszec nauczajqcego, lecz nie bylo lm to dane.

Obecnie ziäclly sl§ przepowlednle i proroetwa, alboVlem apostolowie 1 rzesze ludu widzq na wlasne oczy Jezusa, upragnlo- nego Mesjaaza, patrzq na Jego cuda, slyszq na wlasne uszy 2wi§te nauki Jego. Blogoslawlone wi§c oczy ich, gdy bowiem tamci tylko wlarq 1 w duebu cglqdali Zbawiciela, ci oczyma clala patrzyli na Jego 2ywot 6wl§ty i Jego Boakq dzlalalnoic. Blogoslawlenstwo Boze epoczelo na nicb, albowlem, b§dqc w najbli2azej atyczno^ci z Synem Bo2ym, u2wi§call si§ wewn^trznle i bojnq miarq otrzy- mywali Jego blogoslawlenatwa. Blogoalawionymi byli, gdy2, alu- cbajqc nank P. Jezusa, wierzqc wen ! pelnlqc Jego wol§, mogli ai§

apodziewac wlecznego szcz§2cla z blogoalawionymi w nieble.

Ale nie tylko oni blogoalawienl. I nas takimi nazwac alusznie mozna, aczkolwiek jestegmy oddalenl przestrzenlq czasu blisko 2 tysi§ccy lat cd owego czasu, kiedy P. Jezus po ziemi iydowakiej w ludzklej postaci stqpal, nauczal 1 cuda czynil. Wszak, wstqpiwszy w nlebo, pozoatawil nam caly zasöb nauki Swej i calq skarbnic§

lask swyeh. A pröcz tego i Siebie Samego zostawil nam w koöciolacb naszycb, ukrytego pod ntklemi postaciami cbleba i wins.

Wazystko wi§c, co oni mieli i my posiadamy. Mamy Koöclöl öw., Jego oblublenlc§, mamy kaplanöw, Jego sing, nauczycieli i szafarzy lask, a pröcz tego mamyl Jego Samego. Awi§c nie mamy niczego tamtym do pozazdroszczenia. Byleimy, jak tamci, wiernie aluchali Jego nauk, pelnill, co nam nakazal, unikali, czego zakazal, a gorliwie czerpali ze skarbnicy Jego lask, to i do nas zastosowac mozna ( z calq sluaznoöclq slowa P. Jezusa, ktöre nam dzisiaj pedaje Ewang. £w.

.Blogoslawieni i wy“.

Ojtiec Sw. Pius XI. o rocznicy „Cudu nad Wistq".

L is t z W & tykanu 1 b lo g o s la w le n s tw o P a p i e i a .

Warszawa. Z okazjl dor§czenia Ojcu 6w. za poörednictwem Bnncjnsza apoatolskiego J. E. ks. areybiskupa Fr. Marmaggl‘ego p ier*r/ycb egzemplarzy medalu »Cudu nad WIslq“, wybltych w srebize i w bronzie w mennicy panstwowej, przewodniczqcy koml- tetu medalu »Cudu nad Wislq“, ks. kanonik A. Trepkowski, dyrektor arcbidiecezjalny Zwiqzköw Misyjnych w Warszawie, otrzymal od JEm. ks. kardynala Pacelli‘ego, sekretarza atanu pismo treöci na- at§pujqcej:

— »Sekretarjat Stanu Jego Öwlqtobliwoöcl.

Nr. 93211. Z Watykanu, dn. 2 sierpnia 1930 r.

Ojciec Swi§ty przyjql ze azezegöinem zadowolenlem wladomoöc, ie niebawem Polaka obcbodzic b§dzie dziosiqtq rocznicy zwycifatwa,

— 139 —

jakie odnioslo wojsko polskie na röwninacb, okalajqeych Warszawe, prawie ie w obllczn Ojea Swi§tego.

Jego Swiqtobllwoäc z gl§bi aerca winszuje komitetowi, uailn- jqcemn upami§tn!c owq dat§ przez wyblcie medalu z wizerunkiem Matkt Boskiej Cz§stochowsklej, ktöra jeden raz wi§cej dzieki Swojemu przemoinemu watawiennietwu oealila Wasz kraj

szlacbetny. *

Zadowolenie Ojca §w. jest tem iywaze, 2e organizaeja, Pro­

paganda I bieg rozpowszechnienla pamlqtki wydarzen, pelnych chwaly, powierzone zoataly mlodziely akademickiej.

Nie wqtpiqc, iz Polaka cala Iqczy si§ jednem sercem w naj- 2arliwszycb oznakacb wdzl§czno£cl, skladanycb Bogu 1 Jego Prze- naj§wl§tszej Matce za tak wielkie dobrodzlejstwo oraz dzlekujqc komitetowi za hold, zlozony z okazji sprawy, ktöra Jego Swiqto- bliwoöci jest nad wyraz droga, Papiez czuje sl§ szcz§21iwy przesiac

— jako r§kojmi§ lask Boiych — Tobie, Ks. Przewodniczqcy, Czlonkom Komitetu I wszystkim, co przyczyniq sie do rozpowazech- nienia rzeczonej pamlqtki, azczegölnlejsze Blogoslawiefistwo Apoatolskle.

Racz przyjqc, Ks. Prezesie, wraz z iyezeniami mojemi osoblste- mi röwniez i zapewnienle mego duchowego oddania.

( - ) E. Kard. Pacelli“.

R e llk w je sw . A uguatyna.

Gdy öw. Auguetyn umieral w da. 28 sierpnia 430 r., jego miasto biskupie Hippo znajdowalo si§ w zam§cle walk wojennycb, wobec czego ömierteiae szczqtki wielkiego Doktora Laak zostaly pochowane w wielkim poöpiechu. Wandale, uciekajqcy biskupi I ksi^za zabrali okolo r. 484 cialo öw. Augnstyna do Sardynji Stamtqd kröl Longobardöw Luitprand przewiözl je do Pawji, gdzie zostalo zlozone we wspanialym koiciele San Pietro w Cield'Oro.

W czasie wojny mlast pölnoeno-wloskieb z cesarzem nlemleckim w r. 1191 zwloki Swl§tego umieszezono w potröjnej trumnie z olowlu I marmuru, zaopatrujqc jq w napia z Imieniem wielkiego syna iw.

Moniki i wmurowano w jeden z w^glöw krypty koöcielnej.

Z biegiem wieköw pami§c o miejacu, gdzie apoczywaly re­

llkwje, zagin^la 1 grobowiec Swl§tego zoatal odnaleziony dopiero w r. 1695 przy przebudowie krypty. Wöwczaa m!§dzy kanonlkami i eremitami od §w. Augustyna powstai dlugoletnl spör co do prawdziwoöcl tego odkrycla, ktöra po azczegölowych badaniach zostala potwierdzona oatatecznie w r. 1729 przez blskupa z Pawji Uznal jq röwniez Papiei Benedykt XIII. W kilka lat pözalei Augustjanie przenieäll szczqtki Swi§tego we wapanlalym reilkwla- rzn do glöwnego oitarza ko§cioIa auguatjansklego. Stamtqd prze- wleziono je do katedry i dopiero 7 pazdziernlka 1900 r. zwröcono je ponownie odreatanrowanemn koöclolowi Auguatjanöw San Pie­

tro w Ciel d‘Oro. Tym razem relikwiarz nieaiony byl przez

V

Cytaty

Powiązane dokumenty

da objawi siq wtedv, jezeli b§dq gtosowali na tych, ktörzy stale (a nie tylko w czasie wyboröw) prowa- dzq walk$ z Niemcami.. Wiec zafiwiadczyt o nastrojach w

Po do- konania napada na szko!§ „etahlhelmowcy“ wtargn^li po kolei do kllka domöw, zamleszkalycb przez Po- laköw, poszakujqc naaczyciela.. Mleszkanle mararza

Przy obecnych wyborach ma spcleczenstwo nasze in na Pomorza dwa gtöwne zadanla do spetalenia, a mia- nowicie dac po I-sze liezbq oddanych gfosöw 1 iloöclq

Pochód trwał z górą godzinę, poczem rozwiązał się około gmachu uniwersytetu, a publiczność w spokoju rozeszła się do domów.. Studenci polscy na Litwie w

Anglja przez dlngie wieki nie posiadala wogöle pisanej konsty- tucjl, przez dlugi czas röwniei i Franeja.. Mlmo to w ostatnlch generacjach nie czytano ani nie

Z ipatrywa- nie senata, i« morski handel zagraniczny nigdy nie przewyiszy 11 mlljonöw tan I ie Polska jest kra- jem kontynentalnym, ktörego handel coraz

Pose! Dybski jest od dfuiszego czasu chory na serce, z tego wzgl$dn blerze nlewielki udzial w iyciu polltycznem, a nawet w parlamentarnym kln- bie Stronnictwa

wszelk«t przyzwoito^c, tak, jak gdyby chcieii powiedziec. J eieli pan zeclice spojrzec, jak ta nieprzyzwcito^c wyglf^dß w Konstytueji, to pan znajdzie, ie od