• Nie Znaleziono Wyników

Codzienny Express Pomorski 1926.03.02, R. 2, nr 57

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Codzienny Express Pomorski 1926.03.02, R. 2, nr 57"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

EXPRESS POMORSKI

LKJIHGFEDCBA

Abonament miesięczny w ekspedycji 2.— zł., w agenturach 2.15 zł., na pocztach jut li O g ł o * z e n i a na str. 7-łamowej 15 gr. od miejsca milimetrowego, na str. pierwszej 60 grWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

1 odnoszeniem do domu 2.34 zł., pod opaską w Polsce 3.60 zł., w innych krajach 4.50 zł. - od miejsca milimetr., na str. trzeciej i drugiej 40 gr. od miejsca milimetr., Ruch towarzystw Abonament kwartalny w ekspedycji 6.— zł., w agenturach 6.45 zł^ na pocztach już z odnoszę- | 20 gr. od wiersza tekstowego. - Ogłoszenia tłumaczone, skomplikowane, z zastrzeżeniem miejsca ulem do domu 7.01 zł., pod opaską w Polsce 10.50 zł., w innych krajach 14.- zł. - W razie oraz z nieczytelnym rękopisem przy każdym poszczególnym wypadku 25 procent nadwyżki — wypadków, spowodowanych silą wyższą, przeszkód w zakładzie, strajków lob tym podobnych 11 Z innych krajów 200 proc, nadwyżki. — Konto Pocztow, Kasy Oszczędności, Poznań 201060. — nieprzewidzianych okoliczności, wydawnictwo nie odpowiada za dostarczenie pisma, a abo- Ogłoszenia płatne natychmiast — Adres administracji: Toruń, Piekary 14 -Telet 647. — Za ręko neocl nie mają prawa dpmagania się niedostarczonych numerów lub odszkodowania. 11 pisy niezamówione redakcja nie odpowiada. — Adres redakcji: Toruń, Piekary 14 - Telefon 647

Rok II. Toruń-Bydgoszcz-Grudzłądz, wtorek 2 marca 1926 r Nr. 57.

0 inlD mb-Hig

iW u z u p e łn ie n iu w c z o ra jsz y c h 3epesz o in c y d e n c ie p o lsk o -lite w tk im z az n ac zy ć n a le ż y c o n a się-

R z ą d p o lsk i b e z z w ło cz n ie , z a

^pośrednictwem sw e g o d e leg a ta przy L id ze N a ro d ó w , p o in fo rm o ­ wał je sz c ze w d n iu 2 0 lu te g o Sekretarjat L ig i N a ro d ó w o d ró g nym incydencie g ra n ic z n y m , w y ­ kazującym w sz ak ż e z łą w o lę rządu lite w sk ie g o i c h ę ć sp ro ­ wokowania p o w a żn ie jsz e g o s ta r­

cia n a g ra n icy p o lsk o -lite w sk iej.

!te L itw in o m c h o d z iło o c e le n a ­ tury p o lity c zn e j, św ia d c z y o b e c­

ność oficerów n ie m ie c k ich n a te ­ renie m ie jsc o w o śc i K ie m o w o , w o d le g ło śc i z a le d w ie 1 k im . o d m ie jsc a in c y d e n tu , o ra z in te rp e­

lacja stro n n ic tw a o b e c n e j w ię­

kszości w se jm ie k o w ie ń sk im , która m o ty w o w ała k o n ie cz n o ść o trz y m a n ia n a d a l sta n u w o je n­

nego na k o w ie ń szc z y źn ie z a j­

śc ie m o la s P o d g a jsk i, p o d a ją c je d n o c z e śn ie w p ro st k ła m liw e w ia d o m o śc i o z a a tak o w a n iu tc - ry to rju m lite w sk ie g o p rz e z „ w o ; sk a p o lsk ie'* . T y m c z a se m z a s w y w o ła n e p rz e z L itw in ó w z a j­

śc ie g ra n ic z n e , d z ię k i z d e c y d o ­ w a n ej p o sta w ie n a sz e j p o lic ji zo s ta ło . z ła tw o śc ą z lik w id o w a n e, g d y ż w n o c y z 2 2 n a 2 3 lu te g o la se k P o d g a jsk i z o stał z p o w ro ­ te m o b sa d z o n y p rz ez p o lic ję p o lsk ą , p rz y c z e m o b e c n i n a n a - szem te ry to rju m stra ż n ic y lite w ­ sc y w lic z b ie 8 z o sta li u ję c i z b ro n ią w rę k ą . Z lik w id o w a n ie in c y d e n tu o d b y ło się b e z w y strz a łu z n a sz e j stro n y . T y m c z ase m z a ś p o se lstw a lite w sk ie ro z p o ­ c z ę ły sp ó źn io n ą i o sz c z e rc z ą w o ­ b e c p rzy to c zo n y c h w y ż e j fa k tó w o ra z z e zn a ń je ń có w lite w sk ich , p ro p a g a n d ę o rz ek o m e m n a p a ­ d z ie w o jsk p o lsk ic h n a te ry to r­

ju m L itw y k o w ie ń sk ie j.

0 prate ilo Wotnytii

W myśl polecenia Rady Mini­

strów z e b ra ł się d z iś p o d p rz e - W o d n ic tw em m in . P ra c y i O p ie k i Społecznej k o m ite t d o sp ra w Zatrudnienia b e z ro b o tn y c h . U - idział w p o sie d ze n iu w z ię li p p . Minister S p ra w W e w n ę trzn y c h , m in iste r R o b ó t P u b licz n y c h , m i­

nister Kolei, m in iste r P rz em y słu i H a n d lu , p o d se k re ta rz sta n u w m in . P ra cy i O p . S p o ł. i d y re k - jtor d e p a rta m e n tu b u d ż e to w eg o Ministerstwa S k a rb u . K o m ite t uznał za n ie z b ę d n e n ie z w ło c z n e w sz cz ę cie ro b ó t in w e sty c y jn y c h

z a ró w n o sa m o rz ąd o w y c h , ja k i rz ąd o w y c h , u w z g lęd n ia ją c p rz e- d e w szy stk ie m o śro d k i n a jb a r­

d z iej d o tk n ię te b e z ro b o c iem . W sk a z a n o n o w e ź ró d ła d o p h o d ó w , ta k o g ó ln o -p a ń stw o w y c h , ja k i sa m o rz ąd o w y c h .

N a n a stęp n e m p o sie d z e n iu , k tó re o d b ę d z ie się w n a jb liż sz ą śro d ę , k o m itet n a p o d sta w ie m a ­ te r ja łó w , o p ra c o w a n y c h p rz ez p o sz c z e g ó ln e m in iste rstw a , p rz y ­ stąp i d o re aliz o w a n ia z a m ie rz o ­ n ej a k cji.

Gen. SlKorskl w^lecliał flo Lwowa

W dniu 27 b . m . w g o d z in a c h wieczorowych b . m in iste r sp r.

wojsk, gen. W ł. S ik o rsk i, o d je­

chał d o L w o w a w c e lu o b ję cia D o w ó d z tw a O k rę g u K o rp u su .

P . g en . S ik o rsk ie g o o d p ro w a d z ał n a d w o rz ec c a ły sz e re g n a jb liż­

sz y c h w sp ó łp ra c o w n ik ó w i p rz y ­ ja c ió ł.

Uniiśii św Kwi h m

ntaośylilp

P a n p re m je r S k rz y ń sk i p rz y ­ ją ł w d n iu w c z o ra jsz y m p o sła K o rfa n te g o , w o jew o d ę Z a w isto w sk ie g o o ra z d e leg a c ję p ro d u c en ­ tó w i ra fin eró w n a fto w y c h .

Z p o w o d u o d b y w a ją c e j się w M in . K o le i m ię d z y n a ro d o w e j k o n fere n cji n a d b e z p o śre d n ią k o m u n ik a c ją p o m ię d z y R e p u b li­

k ą so w iec k ą , a Z a c h o d e m E u ro ­ p y , p . m in iste r k o le i w y d a ł n a c z eść g o ści z a g ran ic z n y c h w d n . 2 6 b . m . śn ia d a n ie w R e su rsie O b y w a telsk iej. W z ięli w n iem u d z ia ł o p ró c z g o sp o d a rz a m in . C hądzyńskiego, p o d sekretarze stanu z M in. K olei E b erh ard t i z M . S. Z . p. M oraw ski, w yżsi urzędnicy obu m inisterstw oraz członkow ie delegacji sow ieckiej z p. S w ierczkow em , niem ieckiej z p. H erzbruchem , czeskiej z p.

B rożem , au strjack iej z dr. M ar- schekiem i w łoskiej z p. B ati- stim n a czele.

W dniu w czorajszym p rzy jął m in. C hądzyński posła au strjac- kiego p, P o sta i czechosłow ac­

kiego p. F lied era.

Z okazji pobytu w W arszaw ie p rezesa R ad y P o rtu w G dańsku, p. de L oesa, odbyła się m iędzy nim a m in. B arlickim i podse­

k retarzem R ybczyńskim konfe­

ren cja na tem at budow y naszych dróg w odnych i tran sp o rtu n a­

szego w ęgla drogą w odną do G dańska. W konferencji u czest­

niczyli nadto dyr. dep, P rokopo ­ w icz, nacz. w ydz. inż. K onopka, kierow nik biura stu d jów w dyr.

dróg W odnych inż, T illinger.

W ieczorem m in. B arlicki p o d ej­

m ow ał obiadem p. de L oesa w R esursie kupieckiej.

Dolar ó Złoty

Wczoraj Bank Polski płacił za dolara 7,70 zł.

W obrotach międzyban­

kowych żądano 7.75

Kara śmierci

Na 5CŚu bandytów za zbrojny napad

Prezydent Rzplitej odmówił ułaskawienia

Wyrok został wykonany

S ąd O kręgow y w N ow ogród ­ k u n a sesji w yjazdow ej S ądu D o raźnego w B aranow iczach 26 lu­

tego r. b, sk azał n a k arę śm ierci m ieszkańców w si K ulenie; 1) D om inika F iedorow icza, lat 25, 2) Jana S aw aściu k a, lat 20, 3) K onstantego F iedorow icza, 1. 34, 4) M ichała F iedorow icza, 1. 27, i 5) m ieszk ańca vzsi H ajnina Ja­

na S kryckiego lat 21, za zbrojny n ap ad rab u n k o w y w dniu 1 lu­

tego r. b. n a szosie publicznej w okręgu gm iny N iedźw iedzickiej, na autobus p asażersk i i zadanie śm iertelnej ran y postrzałow ej prow adzącem u au to b u s szofero­

w i M ikołajow i K obiakow i i k il­

ku ran p o strzało w y ch p asaże­

rom ; porucznikow i 9 B . O . P.

K azim ierzow i Ś ledzińskiem u i S tanisław ow i Jan k o w sk iem u .

N ap ad pow yższy zo stał u d a­

rem niony dzielnem zachow a­

niem się jednego z p asażeró w n ap ad n ięteg o autobusa, m iano­

w icie p o ru czn ik a Ś ledzińskiego, k tó ry przyjął zbliżających się

bandytów strzałam i z rewolwe­

ru, zabijając jednego z bandytów A ntoniego S zp ak a i raniąc) dw óch innych, przyczem pod­

czas strzelan in y sam otrzym ał) ran ę p o strzało w ą w szczękę.

S k azan i do w iny przyznali się.

przyczem p rzew ó d sądow y u sta lił udział ich w całym szeregu, innych napadów , dokonanych w jesieni 1924 r. n a m aj. b raci Ś w ięcickich, w grudniu tegoż ro k u na m aj. N ow y D w ór, w tym że m iesiącu n a folw . N izkie, w m arcu 1925 r. n a st. L achow i- cze, w e w rześn iu 1925 r. n a szo­

sie S iniaw ka — L achow icze, w p aźd ziern ik u tegoż ro k u n a tejże) szosie, w grudniu tegoż ro k u n a m aj. Z ieleniec i w styczniu r. b.>

na m ieszkanie Z ołnierow icza w R aczk an ach .

W niesionych przez sk azan y ch p ró śb o u łask aw ien ie P an P re­

zy d en t R zeczypospolitej nie uw zględnił, w obec czego w yrok w zględem w szy stk ich skazanych;

zo stał w ykonany.

Mw A i i. siijiisftjj Ouliili

N , Y O R K , 27. 2. (P A T .) — D zisiaj w k ated rze św . P atrick a odbyły się uroczystości żałobne z pow odu śm ierci ś. p. arcy b isk u pa C ieplaka.

M szę św iętą celeb ro w ał bis­

kup P laggens, w asyście licznych djakonów . P odniosłe k azan ie w ygłosił biskup S chrom bs z C le- velandu (po angielsku) i m sgr.

P itas l B uffalo (po polsku). U ro-

czyste req uiem celeb ro w ał oso­

biście k ard y n ał.

P o skończonem nabożeństw ie zw łoki przew ieziono n a statek

„O lim pie**. O rszak żałobny sk ła dał się z 200 sam ochodów .

P rzed w niesieniem tru m n y n a statek n astąp ił ak t o p ieczęto w a nia jej p rzez w ładze k o n su larn e, poczem w ich asystencji u staw io no tru m n ę w specjalnej kabinie.

W Państwie dobrych obyczajów i bojazni bożej

W czoraj w godzinach popo­

łudniow ych w m ieszkaniu p. M ar szalk a R ataja odbyła się konfe­

ren cja w spraw ach sam orządo­

w ych. W zięli w niej udział pp.:

K ozłow ski (Z . L . N .j, H oleksa (C h. D em .), P utek (W yzw ole­

nie), Jaw orow ski (P P S) i p rzed­

staw iciel P iasta. N arad y posu ­ n ęły się znacznie n ap rzó d i do­

prow adziły do porozum ienia w zasadniczych spraw ach. M oż­

liw e, że w tej spraw ie odbędzie się jeszcze jed na n arad a.

P A R Y Ż . 27. 2. (P A T .) „P etit P arisien " donosi, że nieznani sp raw cy zdołali przy pom ocy sztucznych sygnałów zatrzym ać d w u k ro tn ie pociąg pośpieszny P ary żB elfort pom iędzy stacja­

m i G retz — O zoir, n ied alek o P ary ża i, po zrabow aniu z w ozu pocztow ego 250.000 franków w b an k n o tach , zdołali zbiedz, nie zatrzym yw ani przez nikogo.

Rozpouszechnldjcle „GŁOS CODZIEHIW”!!!

Z GIEŁDY ZBOŻOWEJ I Z RYNKU WARSZAWSKIEGO.

W dniu 27 b. m . jak zw ykle w so­

botę, posiedzenia giełdy zbożow o-to- w arow ej nie było.

P oza giełdą zakupyw ane były tylko niezbędne dla m łynów ilości zboża:

żyta i pszenicy, po cenie z dnia po­

przedniego: za żyto 23 zł. za pszenicę w yborow ą 44 zł. — za 1 cent. m etr, franko W arszaw a,

N a rynku w ęglow ym podw yższono ceny na w ęgiel o 1 do 2 zł. na tonnie.

N a rynku m ięsnym kasa targow a za notow ała ubój bydła 149 szt. po cenie 85 do 9 0 gr., cieląt 208 szt, po 1,10 gr.

oraz nierogacizny 684 szt. po 1,50 — do 1,90 zł. w szystko za 1 klg. żyw ej w agi.

BERLIN, 27.2 (P A T ). O neg- daj w m iejscow ości B em castel, w dolinie M ozeli przyszło do rozruchów na tle niezadow olenia ze zbyt w ysokich podatków . W łościanie okoliczni w liczbie d lk u tysięcy przybyli do B em ­ castel n a w iec. O toczyli oni m iejscow y u rząd podatkow y, w rtórym spalili akta. P olicja, sk ład ająca się w B em castel tył-

ko z kilku strażników , b y ła za­

skoczoną w ypadkiem , to też in­

terw en cja jej nie odniosła skut­

ku. D opiero następnego dnia po­

licja dokonała szeregu areszto ­ w ań.

D zisiejsze pism a donoszą, że w czoraj w B erncastel przyszło ponow nie do zaburzeń. A resz­

tow anych dem onstrantów poli­

cja w ypuściła n a w olność.

Prasa gdańska o mowie

premjera Skrzyńskiego

G D A Ń S K , 27.2 (P A T ). D zi­

siejsze „D anziger N eueste N ach- richten" w obszernym artykule om aw iają czw artkow e przem ó­

w ienie p rem jera S krzyńskiego, nazyw ając je m ałym m ajster­

sztykiem i stw ierdzając, że jest ono m ożliw ie najlepszem , jakie dyplom ata m ógł w ygłosić w po­

dobnej sytuacji. W dalszym cią gu pism o p o d k reśla nadzw yczaj

zręczność, jak ą premjer S krzyński w ykazał zarów no w L ocarno, jak i obecnie w usiło­

w aniach, m ających na celu zy­

skanie d la P olski stałego m iep sca w R adzie L igi N arodów . M o-i w a ta — kończy pism o — u łaU w i niew ątpliw ie prem jerow i*

S krzyńskiem u tru d n e zadanie^

które go czeka obecnie w C^ne-^

w ie.

(2)

D n ia 10 lu te g o 1 9 2 0 r. n ie ty lk o w w y k o n a n iu p o sta n o w ie ń T rak ta tu W e rsa lsk ie g o , a le z g o d n ie z o śm io se tle tn ią u sta w ic zn ą p rę ż ­ n o śc ią n a ro d u p o lsk ieg o k u w y ­ b rz eż o m m o rz a w o jsk a p o l­ sk ie d o sz ły u k w ie c o n ą p rz ez lu d n o ść k a sz u b sk ą d ro g ą d o b rz e­

g ó w’ B a łty k u i d o w o d zą cy te m i w o jsk a m i g e n . Jó z ef H a ller u ro­ c z y ście w im ie n iu R z p lite j z a ­ ślu b ił to m o rze z P o lsk ą ...

O d te j c h w ili u p ły n ę ło la t sz eść ...

S z m a t c z a su !

M o rz e p o lsk ie sz u m i u n a­

sz y c h b rz eg o w i W o ła o p ra c ę d la sie b ie, o u d z ia ł w n a sze m ż y c iu n a ro d o w o • g o sp o d a rc z e m .

C b c e w y k o n y w a ć w ie rn ie i z o d d a n ie m sw o ją c z ę ść słu żb y o j­

c z y ste j^ .

C o śm y w te j d z ied z in ie z ro - W i?

O to le ż y p rz ed n a m i m a ła k siąż e cz k a : „ S z e ść la t p o lsk iej p o lity k i h a n d lo w o - m o rsk iej* *.*) P isa ł ją c z ło w ie k , k tó ry z n a te ­

mat

•) „Sześć lat..Felflw Rostkow-

«ki, 1926. Odbitka z „Przemyślu i Han­

dlu".

M ó w i o n , ż e „ n ie ste ty , d o d z iś d n ia n ie stw o rzy liśm y n a m o rz u n ic , a lb o p ra w ie nic**. Z w łasz c z a p ra w ie n ic w z a k re ­ sie b u d o w y w ła sn e j flo ty h a n d lo w e j.

M o rze je s t p o rty są , ru c h to­ w a ro w y je st: a le g d y w ło c h y 7 2 p ro c , sw e g o ru c h u z a m o rsk ieg o z a ła tw ia ją n a w ła sn y c h s tatk a c h P a n ja 6 3 p ro c., N o rw eg ja — 5 3 p ro c., N ie m c y 4 8 p ro c ., F ra n ­ c ja4 6 p ro c .—to P o lsk a u d z ia ł sw o je j w ła sn e j fla g i h a n d lo w e j

w o b ro cie h a n d lo w y m z a m o r­

sk im o k re śla s u m ą ... 1 p ro c .!

S ta tk i n ie m ie c k ie i g d a ń sk ie

Co inni

J e sz c z e c o ś — n ie co ś o m o w ie p re m jera , p . S k rz y ń sk ie g o ...

J a k się to tu ta j ju ż w c z o ra j rz ek ło , „R o b o tn ik* * m o w ę p rz em ilcz a ł. O rg a n P . P . S . w o - g ó le sp raw ę u d z ia łu P o lsk i w R a d z ie L ig i trak tu je... z d a w k o w o .

N a to m ia s t p ro le ta rju sz e w sz y stk ic h k ra jó w łą c z ą się...

p rz ec iw P o lsce .

„ K u rje r P o ran n y* * stw ie rd z a, ż e e c h em te j m o w y , d o p rz e sa ­ d y n a c ec h o w a n e j „ lo c a rn iz m e m "

w so c ja ljsty c z n o - n ie m ie c k im

„ V o rw a e rtsie" b y ł

ste k n a p a śc i n a P o lsk ę , z re d a g o ­ w an y c h w to n ie , k tó re g o n ie p o ­ w sty d z iła b y się p ra sa k o n c e rn u H u g e n b e rg a .

B o „V o rw aerts* * k o rz y sta z o k a z ji, a b y n ie ty lk o n a s o c z er­ n ia ć, a le n a w et... w y w łó c z y k w e st je n a sz y c h g ra n ic w sc h o d n ich : W iln o , L w ó w ...

T a k to so c jaliści n ie m iec c y ro z sz e rz a ją n ie ja k o a ta k n ie m ie c k i: n ie ty lk o Ś lą sk i P o m o rze , a le n a w e t to , c o ic h a b so lu tn ie ju ż o b c h o d zić n ie p o w in n o : W iln o , i G a lic ja W sp h o d n ia...

N o , w ię c c ó ż , p a n ie p o śle D r.

D ia m an d , p rz y ja cie lu p o sła B re it sc h eid a ? C ó ż, p a n o w ie „ to w a­ rz y sz e" , c z ło n k o w ie II M ię d z y­ n a ro d ó w k i?

J a k ż e to ta m te so c jaln e d e­ m o k ra ty są p rz e^ w a s in fo rm o -

p rz ew o ż ą 4 4 p ro c , n a sz y ch Io w a ró w , ró ż n e o b c e b a n d e ry — 5 5 p io c ,, a P o lsk a p o d w ia sn ą fla ­ g ą 1 p ro c .

Z c z eg o to w y n ik a ?

Z n ó w o d ro b in ę lic zb : w y d a tk i ro c zn e rz ąd o w e n a p o p iera n ie m a ry n ark i h a n d lo w e j w ro k u 1 9 2 4 w y n o siły : S ta n y Z jed n o cz©

n ? 8 .4 0 0 .0 0 0 fu n tó w , A n g lja

7 m iljo n ó w , W io c h y 1 m il- jo n , Ł o tw a — m iljo n fu n tó w , E sto n ja 1 1 0 ,0 0 0 fu n tó w .

A P o lsk a ? Z a sło ń c ie o c z y !

W ro k u 1 9 2 5 — 4 ,0 0 0 fu n tó w , n a ro k 1 9 2 6 — 3 .0 0 0 !.-

A w ię c 3 p ro c , te g o , c o w y d a - je m a ła , u b o g a , sła b a E sto n ja !...

D la te g o to p o lsk ie p łu g i d o T u rc ji id ą v ia H a m b u rg i p rz y ­ c h o d z ą ... ro z m y śln ie p o ła m a n e ! D la teg o to p o lsk i w ę g ie l w o ż ą n a w e t... L itw in i. D la te g o to , m a ­ ją c to u p ra g n io n e , w ła sn e m o rze je ste śm y n a św ia to w y c h ry n­ k a c h w y m ia n y i z b y tu b ic i, w y­ p y c h a n i, m a ltre to w a n i; d la te g o p rz eż y w am y k ry z y s e k o n o m ic z­

n y i ro z g ro m p rz e m y słu !

D la teg o to w re sz cie N ie m c y m ó w ią , ż e d o stę p d o m o rz a je st n a m n ie p o trz e b n y i z d o w o d a m i n a sz e j n ie u d o ln o śc i w rę k u p rą d o o d e b ra n ia n a m P o m o rz a...

M u sim y b u d o w a ć w ła sn ą flo­ h a n d lo w ą ! O to je st h a sło d n ia ! O to je st z a d a n ie c h w ili!

B u d ż e t P a jstw a n ie m o ż e te g o z a g a d n ie n ia z b y w a ć śm iesz n ą su m ą 3 0 0 .0 0 0 z ło ty c h . T u c h o d z i o ro z w ó j h a n d lu p o lsk ieg o i p rz e m y słu , k tó ry p rz y n ie sie p ra c ę d la n a sz y ch b e z ro b o tn y c h ! T u c h o d z i o h o n o r n a ro d u i jeg o n a jż y w o tn ie jsz e in tere sy .

N ie c h S e jm o te m p a m ięta , g d y sią d zie n a d o d p o w ie d n im d z ia łe m b u d ż e tu p a ń stw a!

piszą?

w a n e i u ra b ia n e ? A n a d o m ia r m ilc zy c ie i W y li—

„ N o w a R efo rm a* * m a Je sz c z e n a d zie je, ż e

p a k ty lo c a rn . sta n o w ią p rz e j­

śc ie o d E u ro p y w o je n n e j d o E u ro ­ p y p o k o jo w e j. D la P o lsk i istn ia ło z a w sz e p o w a żn e n ie b e zp ie c ze ń ­ stw o , że p rz y la k ie m p rz e jśc iu m o ż e o n a p o n ie ść ró ż n e d o tk liw e straty , je ż e li n ie w rę cz m a te rja ln e , to p o lity c z n o -m o ra ln e .

N a sz cz ę śc ie je d n ak p o d o b n o p rz ez L o ca rn o z n a la z ła się d la P o lsk i d ro g a d o te g o g łó w n eg o c e n tru m e n e rg ji i p o tę g i p o lity c z­

n e j, k tó re m je st w sp ó łc ze sn y L o n ­ d y n . W sz elk ie p o sz u k iw a n ia te j d ro g i p rz e d L o c a rn e m o k a z y w a ły się b e z sk u te c z n e m u

N o , n o !!...

A b y n a te m je n o ... d o b rz e w y jść! A b y w y jść

P o w tarz am y n a sze n ie z ło m n e : stałe m ie jsc e w R a d z ie L ig i!

N ie ch się w ła śn ie to „ g łó w n e c e n tru m e n e rg ji i p o tę g i" , te n L o n d y n p o p isz e ... t

„ K u rje r P o lsk i* * te ż p a trzy n ie c o o p ty m isty cz n ie :

sy tu a c ja w G e n e w ie z m ie n iła się m o że c o k o lw ie k n a n a sz ą k o ­ rz y ść — a o sta tn ia m o w a sir A u ste n a C h a m b e rla in a b y ła o p e ­ w ie n o d c ie ń n a stro jo n a le p ie j, n iż się teg o p o o sta tn ich o tężk leli d n ia c h sp o d z ie w a ć b y łe w o ln e . M o ż e — m o ż e !

W ps-asie niemieckiej

M o w a p re m je ra S k rz y ń sk ieg o g lo śn e m e c h em o d b J a się w p ra ­ sie e u ro p e jsk ie j i k o m e n to w an a je st p rz e z n ią sz ee ro k o .

N a jsiln ie j z are ag o w ała n a n ią

ja k się te g o m o ż n a b y ło sp o ­ d z ie w a ć — p ra sa n ie m .ec k a ..L o k a l -A n z e ig e r tw ie rd z i, że

„ T ru d n o b y ło z g ło sić sw e p re­

te n sje w o strz e jsz e j fo rm ie, n iż to u c z y n ił h r. S k rz y ń sk i, a n i te ż b y ć b a rd zie j a g re sy w n y m w sto ­ su n k u d o są sia d a, z k tó ry m p rz e c ięż n ie m o ż n a p ro w ad z ić w o j­ n y . M o w a h r. S k rz y ń sk eg o je st n a jlep sz y m d o w o d e m te g o , ja k d a le c e p rz y z n a n ie P o lsc e n re j- sc a w R a d zie L ig i N a ro d ó w b y ­ ło b y d la N ie m ie c n ie m o ż liw em d o z n ie sie n ia . M o w a p o lsk ie g o p re m je ra w y w o łała w tu te jsz y c h k o ła c h p o lity c z n y c h w ra ż e n ie , że k w e stja w e jśc ia P o lsk i d o R a d y L ig i n ie d a się w ię c e j o d ­ ro c z y ć d o je sie n i, le cz b ę d z ie m u sia ła z n a le ść ta k ie lu b in n e z a­

ła tw ie n ie ju ż p o d c z a s se sji m a r­

c o w ej L ig i“ .

„ T a g lisch e R u n d sch au* * je st z d a n ia, że w sło w a c h h r. S k rzy ń­

sk ie g o tru d n o d o p a trz eć się p e w ­ n o śc i z w y c ięstw a k a n d y d a tu ry P o lsk i d o R a d y L ig i N a ro d ó w . A je d n a k p ism o to u w a ża z a rz e cz n ie z b ęd n ą rz u ce n ie p o d a d re se m p a ń stw , d e c y d u ją c y c h o p o w o d z e n iu te j k a n d y d atu ry g ro ź b y , „ rz ą d n ie m ie c k i s ą­ d zi, ż e ro z sze rz en ie R a d y L ig i z ró w n o c z e sn e m p rz y jęc ie m d o n ie j R z e sz y , n ie je st z g o d n e z

Minis iEiio w 90

(K o resp . w L

B e rlin , 2 4 lu te g o . W B e rlin ie o d k ilk u d n i d a je się z a u w a ż y ć „ le k k ie" z d e n e r­

w o w a n ie, R z ą d n ie m iec k i b y l ju ż z u p e łn ie p e w ien , ż e o fe n zy - w a je g o p ro w a d zo n a n a ró ż n y c h fro n ta c h i p o la ch w a lk i p rz e ciw ­ k o P o lsce o d n io sła su k c e s. C o ­ d z ie n n ie p ra sa n o to w a ła g ło sy z a g ra n icz n e , p rz e p o w ia d a ją c e z w y c ięstw o k o m b in ac ji n ie m iec­ k ie j, d ą ż ą c e j d o w y k reśle n ia P o l sk i z g ro n a p a ń stw , z k tó re m i się trz eb a lic zy ć . Z a sia d łsz y w R a d z ie L ig i N a ro d ó w , c ó ż b y ło ła tw ie jsz e g o , ja k o b a lić z a p o­

m o c ą w p ły w ó w sw y c h w szy st­

k ie te n ie k o rz y stn e p o sta n o w ie­

n ia tra k ta tu w e rsa lsk ie g o , k tó re le żą — ty lk o — w in te resie P o l­

sk i. P o lsk a n ie z a sia d a w R a ­ d z ie , n ie ch się w ię c b ro n i — za d rz w ia m i. A ty m c z ase m m y , w ie lk ie m o c arstw a , stw o rz y m y n o w ą E u ro p ę . P o n ie u d an y c h p ró b ac h z a w arc ia z R o sją p rz y ­ m ie rza a n ty p o lsk ie g o , d y p lo m a­ c ja n ie m ie c k a, b a rd z o p rz e c iw ­ k o w ła sn e m u p rz ek o n a n iu , z d e­ c y d o w a ła się p rz y stąp ić d o L ig i N a ro d ó w , a b y z G e n e w y p o p ro­ w a d z ić tę a k c ję , n a k tó rą C zi- c ze rin n ie c h c ia ł się z g o d z ić. L i­

c z o n o się z te m , że N ie m c y z c z a se m o sią’g n ą w R a d z ie ta k ie w p ły w y , k tó re p o z w o lą im w y stąp ić z ja w n y m ż ą d a n ie m re w iz ji trak ta tu w e rsa lsk ieg o n a w sc h o d z ie.

O p in ja p u b lic zn a w P o lsc e je st je d n o lita: to z a p e w n e te ż o d d z ia ły w a .

N a b ilan s i o rje n tac je je st je d ­ n a k z a w c z eśn ie ! p o G e n e w ie , p a n o w ie , b ę d z iem y m ó w ili o z a­

słu g a c h , p rz y ja c io ła c h , i su k ce­

sa ch .,,

Am o l.

p rz y rz e cz e n ia m i, ja k ie b y ły n a m u c z y n io n e i p o c ią g n ie z a so b ą c o fn ię c ie się N ie m ie c . P rz y p u sz ­ c z am , ż e n a sz p u n k t w id z en ia z o sta n ie u z n a n y w G e n e w ie i d la teg o n a ra z ie n ie m ó w im y n ic w ięcej o m o w ie p o lsk ie g o p re - m je ra“.

„V o rw arts

* * so c jalisty cz n y , k o m e n tu ją c m o w ę n a sze g o p re m je­

ra , n ie ty lk o o d m aw ia P o lsce p ra w a d o stałe g o m ie jsc a w R a d zie L ig i N a ro d ó w , le cz . u w a ża za w sk a z an e w te j w łaśn ie c h w ili z a k w e stio n o w a ć p o g lą d , iż P o l­

sk a p rz e strz e g a z o b o w ią za ń m ię ­ d z y n a ro d o w y c h , w id z ą c ła m a n ie ty c h z o b o w ią z a ń w p o sia d an iu G ó rn e g o Ś lą sk a i G a lic ji W sc h ó d n ie j, o ra z w tra k to w a n iu sw o ich m n ie jsz o śc i n a ro d o w y ch .

„ J a k p o lsk a w ia ra w L ig ę N a ­ ro d ó w w y g lą d a w p rak ty c e p isz e — o tę tn m o g ą p o w ie d z ie ć L itw in i, k tó ry m p e w n e g o d n ia w o jsk a g en . Ż e lig o w sk ie g o , o b e c­

n e g o m in istra sp ra w w o jsk o­ w y ch , o k u p o w a ły W iln o . M ię­ d z y P o lsk ą a L itw ą p a n u je d o d z iś d n ia sta n w o jn y , k tó ry w ła­ śn ie p rz y p o m n ia ła n a m w ia d o ­ m o ść o k rw a w e j w a lce m ię d z y o d d z ia ła m i p o lsk ie m i i lite w sk ie m i o p o sia d a n ie k a w ałk a la su *.

T a „ k rw a w a " w a lk a, k tó re j n ie b y ło , u z u p ełn ia a k o rd , z n a­ n y w m u z y c e p o lity c z n e j p o d m ia n e m „ z a g a d n ie n ie re w iz ji g ra n ic z g o d n ie z „ d u ch e m L o - c a rn a " .

G ło su G o d zien .* *).

N ie lic z o n o się a n i n a c S w ilę z fa k te m , że i P o lsk a w ra zie p rzy ję c ia N iem iec ró w n ie ż m o­

g ła b y b y ć p rz y ję ta d o R a d y . G d y te n fa k t w y su n ię ty z o sta ł ja k o p o stu la t p o lity k i e u ro p e j­

sk iej, g d y g a b in e ty z c a ły m z ro ­ z u m ien ie m d la p o ło ż e n ia P o lsk i p rz y stą p iły d o o m a 'w ia n ia g o , N ie m c y o g a rn ę ła p a sja. O św ia d­ c z y ły p rz e z sw y c h p rz e d sta w i­

c ie li d y p lo m a ty c z n y c h i z a p o ­ m o c ą p ra sy im o d d a n e j, ż e p rz y­ ję c ie P o lsk i d o R a d y b ę d ą u w a­ ż a ły z a „ c asu s belli**, k tó ry z m u ­ si je d o w y c o fa n ia się z L ig i.

(B y ł to b lu ff, a le n a raz ie z ro b ił sw o je!).

P ro p a g a n d a n e m ie c k a p ra c o ­ w a ła w p o c ie c z o ła . F a b ry k o­ w a n o k o m u n ik a ty , re zo lu c je , p ro te sty p rz e c iw k o p rzy ję ciu P o lsk i k tó re istn ia ły w w ięk sz ej c z ęści ty lk o w w y o b ra źn i d y p lo m a cji n ie m iec k ie j. P rz e z ty d z ie ń tw ic r d z o n o , ż e S z w e cja b e z w z g lę d n ie sp rz ec iw ia się a d o p ta cji P o lsk i d o R a d y , ta k p o w a ż n y d z ien n ik ja k lo n d y ń sk i „ T im es" o p ie ra ły się d la u m o ty w o w a n ia tru d n o śc i z w iąz a n y ch z p rz y j c iem P o lsk i d o R a d y n a je d n o g ło śn e j u c h w a­ le p a rlam e n tu sz w e d z k ie g o , tw ierd z o n o , ż e J a p o n ja ró w n ie ż n ie ż y c z y so b ie z asia d y w a ć o b o k P o lsld w R a d z ie . W y tw arz an o O g ó ln y n a stró j p o lo n o fo b ji w św ie c ie, a ż n a raz p ę k ła b a ń k a m y d la n a . O k a z ało się, że n ie ty lk o rz ąd sz w e d zk i n ie z a ją ł je sz c ze sta n o w isk a w sp raw ie R a d y , le cz ż e p a rla m e n t sz w ed z­

k i tą sp ra w ą w o g ó le się n ie z a j­ m o w a ł, ż a d n e j u c h w ały z ate m m e m ó g ł p o w z ią ć , ż e rz ąd ja p o ń sk i ró w n ie ż n ie m a n a fm m e jsz e-

* o p o w o d u w y k lu c z e n ia P o lsk i W d o d a tk u w c zo ra j C h a m b er­

la in w y g ło sił w B irm in g h am m o w ę, w k tó re j ja sn o w y p o w ie­ d z ia ł się z a ro z sz erz e n iem R a d y

lina i KfiiijW

W ła d z e a n g ie lsk ie w S u d a ­ n ie (g ó rn y N il) z a ż ą d a ły o d p le­ m ie n ia su d a ń sk ie g o , z a m e szk a - leg o w g ó ra ch N u b a , w y d a m ą m o rd e rc y , k tó reg o to p le m ie p rz ec h o w a ło . N a c z eln ic y p le ­ m io n w p ły w ali n a N u b ijcz y k ó w , le c z b e z sk u tk u . O k o ło ty sią c z b u n to w a n y c h p o rw a ło z a b ro ń , z a b ra ło w ie le ż y w n o ści i w o d y i z a tara so w ali się w g ó ra ch , w<

m ie jsc o w o śc i T e m e in i G u lu d . P rz ec iw k o p o w sta ń co m w y ru­ sz y ła e k sp e d y cja k a rn a , z ło ż o­

n a z .\ o d d z ia łu je ź d źc ó w n a w ielb łą d a c h , a e ro p la n ó w , a rty - le rji i t. d . P o w stań c y b ro n ią się z c a łą z a cię to śc ią. O d 411 b , m . w y rz u co n o n a p o z y c je S u - d a ń c z y k ó w 2 0 0 0 k g r. b o m b . S tw ie rd z o n o 2 5 z a b ity ch p o ich stro n ie .

W ła d z e a n g ie lsk ie z d e c y d o w a ły się z d o b y w a ć te o b o z y z b ro jn e p o k o le i i z g ro m a d z iły sw o je o d d z ia ły o b e c n ie o k o ło G u lu d , a p o te m b ę d ą w y ru sz a ć n a T e m ein . W a lk i trw a ją d a le j.

Demonstracje

za przyłączeniem Austrii do Riemlec

O d b y ł się w H a m b u rg u z jaz d S to w arz y sz e n ia „ R e ich sb a n n er"

p o c z e m n a s tąp iły h a ła śliw e d e­

m o n stra c je n a c jo n a listy c zn e z a p rz y łą cz e n ie m z k u strji d o N ie­ m iec, p rz y c z e m licz n ie p rz y b y li;

A u strjac y , w z ię li u d z ia ł w ty c h m a n ife stac ja ch .

Fraszki aktualne Każdy projekt to produkt wytężonej myśli,

czyli kto projektuje sine qua non myśli!

Lecz jeśli takim wnioskiem trafiam w prawdy sedno, pozwólcie do tej prawdy dodać jeszcze jedną!

Kio się w Polsce rozejrzy w projektów powodzi, musi jęknąć: — „Myślenie wielu ludziom^, szkodzi!

L P.

p rz e z p rz y ję c ie in n y c h je sz c ze p a ń stw p ró c z N ie m ie c .

P ras a n ie m ie ck a n a d ra b ia je s^

c z e m in ą, d o w o d z ą c , ż e C h am -, b e rla in m a n a m y śli n ie p rz y ję* d e P o lsk i ró w n o c ze śn ie z N iem -, cam i, le cz z asa d n ic zo re fo rm ę R a d y n a p rz y sz ło ść , w ó w c za s, k ie d y N ie m c y ju ż b ę d ą sie d zia ły w R a d z ie . G d z ie to w y c z y ta n o z m o w y C h a m b e rlain a , p o z o sta­ n ie ta jem n icą d y p lo m a cji n ie­

m iec k iej. F a k te m je st, te m o w a C h a m b erla in a z a c h w ia ła siln ie d o m k ie m z k a rt, k tó ry N ie m c y z w ie lk im tru d em z b u d o w a ły , so b ie w o sta tn ic h ty g o d n ia ch ^ M o w a p . B ria n d a ro z c h w ia ły w sz y stk ie ilu z je n ie m ie c k ie^

N ie m co m p ra w d o p o d o b n ie n ici n ie p o z o sta n ie , ja k z a sią ść o b o k P o lsk i w R a d z ie a lb o p o w ró cić;

d o d a w n e j sw ej iz o la c ji, k tó rą b y n a jm n ie j n ie b ę d zie „sp len d id ^ iso latio n

* * .

D y p lo m a c ja n ie m iec k a jest!

w o p a ła c h ,

o—w—

Nie brukową sensację lecz wszystkie depe­

sze, informacje oraz wiadomości zawiera

każdy numer

„Głosu Codziennego”

Cytaty

Powiązane dokumenty

negO ; która zatrudnia około 70 ludzi, a którą rów nież zam ierza się przenieść do innych dzielnic. C zytelniku

słow ie różnych stronnictw , dy skusja zapow iada się bardzo ciekaw ie. było w is dow nią ostrego nieporozum ień nia. N .) przew odniczący K om isji Bud*?. żetow ej,

Ogłoscenta na sir. od miejsca mlUmetrówego, na str. trzeciej i drugiej 40 gr. od miejsca milimetr., Ruch towarzystw 20 gr. od wiersza tekstowego. — Ogłoszenia tłumaczone,

le m aleje, dziedzina kredytu w ekslow ego anarchizuje się z dnia na dzień; szerzą się niele­.. galne operacje w efektyw nych dolarach, ale i to niew iele

posiedzenie sejm ow ej kom isji spraw zagranicznych, na której prem ier złoży ob szerc ne spraw ozdanie.. brojenia na m orzu

źnik, którem u utrzym anie żony w ydało się zbyt kosztowne, sprzedał ją za 24 szylingi i bu­.

- W razie oraz z nieczytelnym rękopisem przy każdym poszczególnym wypadku 25 procent nadwyżki — wypadków, spowodowanych siłą wyższą, przeszkód w zakładzie, strajków lub

Ogłoszenia tłumaczone, skomplikowane, z zastrzeżeniem miejsca oraz z nieczytelnym rękopisem przy każdym poszczególnym wypadku 25 procent nadwyżki — Z innych krajów 200