• Nie Znaleziono Wyników

Codzienny Express Pomorski 1926.03.03, R. 2, nr 58

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Codzienny Express Pomorski 1926.03.03, R. 2, nr 58"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

CenaJO gf.

CODZIENNY

EXPRESS POMORSKI

KJIHGFEDCBA

A b o n a m e n t m ie się c z n y w e k sp e d y c ji 2. w a g e n tu ra c h 2 .1 5 n a p o c z ta c h ju t 1 1 O g l o s z e n I a n a sff. 7 -la m o w ej 1 5 g r. o d m iejsc a m ilim e tr o w e g o , n a str . p ie r w sz e j < 0 g rVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

1 o d n o sz en ie m d o d o m n 2 .3 4 z ł., p o d o p a sk ą w P o lsc e 3 .5 0 z ł., w In n y c h k r a ja c h 4 .5 0 z ł. - o d m ie jsc a m ilim e tr ., n a str . tr z e c ie j 1 d r u g ie j 4 0 g r . o d m ie jsc a m ilim e tr ., R u c h to w a r zy stw A b o n a m e n t k w a r ta ln y w e k sp e d y c ji 6 .— z ł., w a g e n tu r a c h 6 .4 5 zł^ n a p o c z ta c h ju ż z o d n o sz ę- 2 0 g r. o d w ie rsz a te k sto w e g o . - O g ło sz e n ia tłu m a c z o n e , sk o m p lik o w a n e , z z a strz e ż e n ie m m ie jsc a u le m d o d o m u 7 .0 1 zŁ , p o d o p a sk ą w P o lsce 1 0 .5 0 z ł., w In n y c h k r a ja ch 1 4 .- z ł. — W r a z ie o ra z z n iec z y teln y m r ę k o p ise m p r z y k a żd y m p o sz cz e g ó ln y m w y p a d k u 2 5 p r o c e n t n a d w y ż k i — w y p a d k ó w , sp o w o d o w a n y c h siłą w y ż sz ą , p r ze szk ó d w z a k ła d z ie , str a jk ó w lu b ty m p o d o b n y c h Z in n y c h k r a jó w 2 0 0 p ro c, n a d w y ż k i. - K o n to P o c z to w . K a sy O sz cz ę d n o śc i, P o zn a ń 2 0 1 08 0 . — n ie p r z ew id zia n y c h o k o lic z n o śc i, w y d a w n ic tw o n ie o d p o w ia d a za d o sta r c z e n ie p ism a , a a b o - O g ło sz e n ia p ła tn e* n a ty c h m ia st - A d r e s a d m in istra c ji: T o ru ń , P ie k a r y 1 4 - T e le f. 6 4 7 . — Z a r ę k o n e n c l n ie m a ją p r a w a d o m a g a n ia s ię n le d o sta r c zo n y c h n u m e r ó w lu b o d sz k o d o w a n ia . 11 p isy n le z a m ó w lo n e r e d a k c ja n ie o d p o w ia d a . - A d re s r e d a k c ji: T o ru ń , P ie k a r y 1 4 - T e le fo n 6 4 7

R o k n . | T o r u ń -B y d g o sz c z -G r u d z ią d z, śr o d a 3 m a r c a 1 9 2 6 r. N r. 5 8 .

Ho noM bompromis!

Byleby nie kosztem Polski!

L O N D Y N , 2 8 .2 ( A W ) . Z u r z ę - l m in is tr a m i. W ła ś c iw e in s tru k c je d o w y c h k ó ł z a p rz e c z a ją p o g ło s - p tr z y m a o n d o p ie ro p o p o s ie d z e -

* k o m o m o ż liw o ś c i u s tą p ie n ia j n iu g a b in e tu w ś r o d ę .

C h a m b e r la in a w z w ią z k u z e P o w s z e c h n ie u tr z y m u je s ię s p r a w ą p r z y d z ia łu m ie js c w R a - p r z e k o n a n ie , ż e s p r a w a p r z y - d z ie L ig i N a r o d ó w . C h a m b e r - d z ia łu , m ie js c w R a d z ie L ig i z o - la in o d b y ł w c z o r a j d łu ż s z ą k o ń - s ta n ie k o m p r o m is o w o r o z w ią z a - jf e re a c ję z B a ld w in e m i k ilk u n a .

Uczciwy glos przyjaciela!

W ia d o m o ś ć p o d a n a p r z e z n ie ­ m ie c k ą p r a s ę k a to w ic k ą o d y ­ m is ji w o je w o d y ś lą s k ie g o , B il­

s k ie g o , n ie o d p o w ia d a p r a w d z ie . W c z o r a j w o je w o d a B ils k i p r z y ­ je c h a ł d o W a rs z a w y w s p r a w ie k r e d y tó w d la w o je w ó d z tw a ś lą ­ s k ie g o w c e lu w a lk i z b e z r o b o ­ c ie m . O r z e k o m e m u s tą p ie n iu je g o n ie b y ło w c a le m o w y .

P A R Y Ż . 2 8 . 2 . ( P A T .) — J a k d o n o s z ą d z ie n n ik i, M ille ra n d t w y g ło s ił w c z o r a j p u b lic z n ą k o n­

f e re n c ję , w k tó r o ’ w s p o s ó b z d e ­ k la r o w a n y o p o w ie d z ia ł s ię z a u k ła d a m i lo c a m e ń s k ie m i. M ó ­

w ią c o s to s u n k u F r a n c ji d o N ie - M iie c i d o P o ls k i, M ille r a n d p o ­ w ie d z ia ł: N ie m a m y w c a le z a ­ m ia ru p ła c ić z a n a s z e p o je d n a n ie Z N ie m c a m i w y r z e c z e n ie m s ię w ie k o w y c h s y m p a tji i p r z y ja ź n i

P o ls k a m o ż e lic z y ć n a n a s z ą w ie rn o ś ć ta k , ja k m y m o ż e m y lic z y ć n a je j w ie rn o ś ć . W G e n e ­ w ie ta k s a m o , ja k w P a r y ż u i w W a r s z a w ie b ę d z ie m y s z li r ę k a w r ę k ę , m a ją c n a c e lu d o p iln o ­ w a n ie , a b y w s z y s c y m ie li p o s z a ­ n o w a n ie d la tr a k ta tó w , o r a z o b r o n ę n ie z a w is ło ś c i n a s z y c h o b u n a r o d ó w , n a w ie k i w ie k ó w s p r z y m ie r z o n y c h i z je d n o c z o ­ n y c h .

v W ia d o m o ś ć p o d a n a w je d n e m z p is m s to łe c z n y c h , ja k o b y M i­

n is te rs tw o K o le i m ia ło z a m ia r z a m ó w ić z a g r a n ic ą 2 0 0 w a g o n ó w m o to ro w y c h , je s t w e d łu g in fo r­

m a c ji z te g o ż M in is te rs tw a p o ­ z b a w io n a w s z e lk ie j p o d s ta w y .

Polska ma cofnąć wniosek? dlaczego?

L O N D Y N . 2 8 . 2 . (A . W .) - Z k ó ł m ia ro d a jn y c h in fo rm u ją , ż e c e le rą o m ó w ie n ia m o ż liw o śc i k o m p ro m is o w e g o z a ła tw ie n ia s p r a w y p r z y d z ia łu w R a d z ie L i­

g i o d b ę d z ie s ię w s o b o tę d n ia 6 m a r c a r. b . k o n f e r e n c ja p r z e d ­ w s tę p n a m o c a r s tw z a in te r e s o w a n y c h w te j k w e stji, w G e n e w ie . P r a w d o p o d o b n ie P o ls k a c o fn ie w o s ta tn ie j c h w ili w n io s e k o p r z y d z ie le n ie je j s ta łe g o m ie jsc a , J e d n o c z e ś n ie u tr z y m u je s ię p rz y

p u s z c z e n ie , ż e k w e s tja s p o r n i o d d a n a z o s ta n ie T r y b u n a ło w i w H a d z e , k tó r e in te r p re to w a ć b ę - d z e a r ty k u ł 4 P a k tu L ig i i z a d e ­ c y d u je , c z y p o w ię k s z e n ie R a d y L ig i w y m a g a n ie o d z o w n ie je d n o­ g ło ś n e j u c h w a ły .

N a o g ó ł lic z ą s ię z te rn , ż e A n - g lja p o p r z e s ta ra n ia P o ls k i o u - z y s k a n ie s ta łe g o m ie js c a w R a ­ d z ie L ig i, le c z d o p ie ro w je sie n i r o k u b ie ż .

M ożliw ość ustąpienia C ham berlaina?!

A wszystko przez Polskę!

L O N D Y N . 2 8 . 2 . (A . W .) -

„ M a n c h e s te r G u a rd ia n * ’ w y r a ż a o p in ję, ż e g a b in e t w y p o w ie s ię p rzeciw p o lity c e C h a m b e rla in a , c a m o ż e s p o w o d o w a ć je g o u s tą -

p ie n ie . D z ie n n ik te n tw ie r d z i, ż e C h u rc h ill, R o b e r t C e c il i p r a w ­ d o p o d o b n ie B a lfo u r o ś w ia d c z ą s ię p r z e c iw k o p o m n o ż e n iu ły c h m ie js c w R a d z ie L ig i.

s ta -

A my to zapamiętamy!

W IE D E Ń . 2 8 . 2 . (P A T ). - W e d łu g d o n ie s ie ń „ W ie n e r N e u e ste N a c h ric h te n *’ z R z y m u ju g o ­ s ło w ia ń s k i m in is te r s p r a w z a g r a ­ n ic zn y c h N in c z ic z o ś w ia d c z y ł r e

d a k to r o w i p is m a „ T r ib u n a " , ż e J u g o s ła w ja b ę d z ie g o rą c o p o p ie ­ r a ła k a n d y d a tu r ę P o ls k i d o R a ­ d y L ig i N a ro d ó w .

Sojusz Jugosławji i Włoch

W IE D E Ń . 2 8 . 2 . (P A T ). -

„ N e u e F r e ie P r e s s e ” d o n o s i z B ia ło g ro d u : W ta m te js z y c h k o ­ ła ch p o lity c z n y c h s ły c h a ć , ż e w R zy m ie z a w a rty z o s ta ł m ię d z y J u g o sła w ją i p ło c h a m i s o ju s z

z a c z e p n o - o d p o r n y n a p o d s ta ­ w ie s ta tu s q u o . S o ju s z te n u z u ­ p e łn io n y z o s ta n ie k o n w e n c ją w o js k o w ą . O b a p a ń s tw a g w a r a n tu ją s o b ie w z a je m n ą n ie n a r u s z a l n o ś ć te r y to r ju m .

I coś -- niecoś z

P A R Y Ż , 282 (P . A . T .) . - W „ L 'O e u v r e“ z a m ie s z c z o n y z o ­ sta ł a r ty k u ł B o u g le 'a , z a le c a ją c y p ie lę g n o w a n ie ja k n a jb a rd z ie j o - ż y w io ń y c h s to s u n k ó w in te le k tu -

geografją P olski

a ln y c h p o m ię d z y F r a n c ją i P o l­

s k ą , a z w ła s z c z a s ta ra n n ie js z e z a z n a ja m ia n ie s ię fra n c u z ó w z w s z e lk ie m i o b ja w a m i ż y c ia P o l­

s k i i s p ra w a m i p o ls k ie m i

nieszczęśliwy wypodeK nmfiasadora

Wiosna joż o^ili^i!

Jej awangarda przybyła!

K A T O W IC E , 2 8 .2 (A W ). - N a G ó rn y m k lą s k u w o k o lic y p o w ia tu lu b lin ie c k ie g o u k a z a ły s ię ju ż s k o w ro n k i i s z p a k i, z w ia s tu ją c z b liż a ją c ą s ię s z y b k ie m i k ro k a m i w io s n ę .

B e z ro b o c ie

Powodzenie oręża francuskiego w Syrji

P A R Y Ż , 2 8 .2 ( P A T ) . J a k d o - n o s z ą z B e y ro u th , w s z y s tk ie u s i­

ło w a n ia k o m ite tu p o w s ta ń c z e g o A in ta b , z m ie r z a ją c e d o z r e w o l­

to w a n ia p ó łn o c n e j S y r ji i k r a ju A la w itó w , s p e łz ły n a n ic z e m . W o js k a fra n c u s k ie z c a łk o w ity m s u k c e s e m k o n ty n u u ją s w o ją o - fe n z y w ę , r o z p o c z ę tą d n ia 2 4 -g o lu te g o , n a z b o c z a c h H e rm o n u , p rz y c z e m s k o m b in o w a n a a k c ja 3 -c h k o lu m n fra n c u s k ic h z u p e ł­

n ie r o z p r o s z y ła n ie p r z y ja c ie la , k tó r y p o n ió s ł p r z y te rn w ie lk ie s tr a ty ,

Itttlg na !l$ii OpolM

wzrasta, gdy u nas maleje

K A T O W IC E , 2 8 .2 (A W ). - N a n ie m ie c k im Ś lą s k u O p o ls k im lic z b a b e z ro b o tn y c h s ta le w z ra ­ s ta . W a r s z ta ty p r a c y s ą z a m y ­ k a n e . O s ta tn io lic z b a b e z ro b o t­

n y c h w y n o s iła n a ty m o b s z a rz e 1 2 6 ,0 0 0 o s ó b .

Dpmlsja fiaftinehi porwesMeso

O S L O , 2 8 .2 ( A W ) . G a b in e t

Hm'

G D A N S K , 2 8 ,2 (P A T ). N a w c z o ra j s z e m p o s ie d z e n iu k o m i­

s ji g łó w n e j V o ik s ta g u g d a ń s k ie ­ g o p r z e d s ta w ic ie l s e n a tu z a k o ­ m u n ik o w a ł, ż e p ra w d o p o d o b n ie ju ż w n a jb liż sz y m ty g o d n iu p o d ­ ję te b ę d ą w G d a ń s k u w w ie l­

k ic h r o z m ia r a c h r o b o ty p u b lic z ­ n e , p r z y k tó r y c h z n a jd z ie z a ­ tr u d n ie n ie o k o ło 3 6 0 0 b e z ro b o t­

n y c h . P o p e w n y m c z a sie , w m ia p rz y b y w a n ia d n ia , ro b o ty te p ro w a d z o n e b ę d ą n a d w ie s z y c h

1 7 2 7 1 1 1 8

ty ta k , ż e lic z b a b e z ro b o tn y c h , z a tr u d n io n a p r z y p r a c a c h b ę d z ie s ię m o g ła p o d w o ić . P o z a te m s e ­ n a t z a m ie rz a , c e le m o ż y w ie n ia p r o d u k c ji p rz e m y s ło w e j, u d z ie * lić p rz e d s ię b io rs tw o m p r y w a t­

n y m z a lic z e k w w y s o k o ś c i k w o t, z a o s z c z ę d z o n y c h z f u n d u s z u b e z ro b o c ia . P rz e d s ię b io rs tw a ,- k tó r e o tr z y m a ją p o w y ż s z e z a lic z k i b ę d ą m o g ły s to s o w n ie d o ic h w y s o k o śc i z a tru d n ić o d p o w ie d ­ n ią lic z b ę b e z r o b o tn y c h

Tylko, że dekret chiński--to polskie

„przemówienie do obrazu"

P E K IN , 2 8 , 2 . (P A T .) — O g ło - n a p ro w in c ji, n a k a z u ją c y en er- s z o n y z o s ta ł d e k re t d o g u b e rn a - g ic z n ie z w a lc z a ć w s z e lk ą k a m - to r ó w w o js k o w y c h i c y w iln y c h p a n ję p r z e c iw c h r z e ś c ija ń s k ą .

Przeciw rozporztitfzenlom językowym

P R A G A . 2 8 , 2 . (P A T .) — W K a r ls b a d z ie , M a r je n b a d z ie , T e - p litz i in n y c h m ie jsc o w o śc ia c h n ie m ie c k ic h w C z e c h o s ło w a c ji o d b y ły s ę d z iś z g ro m a d z e n ia p ro te s ta c y jn e p r z e c iw k o r o z p o r z ą ­ d z e n io m ję z y k o w y m . W p a r u

m ia s ta c h , w b r e w z a k a z o w i, ś p ię w a n o „ W a c h t a m R e in " i

„ D e u ts c h la n d , D e u ts c h la n d u b e r, a lle s " . P o lic ja z e b ra n ia te r o z ­ p r o s z y ła . W ię k s z y c h s ta r ć n ie b y ło .

p. de Pananeu

D n ia 2 7 b . m . w ie c z o re m a m ­ b a s a d o r fra n c u s k i p . d e P a n a - f ie u p o ś liz g n ą ł s ię w s w o je m m ie s z k a n iu i u p a d ł ta k n ie s z c z ę ­ ś liw ie , ż e z ła m a ł n o g ę . L e k a rz e o rz e k li, iż k u r a c ja b ę d z ie w y ­ m a g a ła k ilk u ty g o d n i. Z p o le ­ c e n ia p . p r e z e s a R a d y M in istró w d o m ie s z k a n ia a m b a s a d o r a f r a n ­ c u s k ie g o u d a ł s ię d z is ia j s e k r e ­ ta rz p r e z y d ja ln y , p . A n g e rm a n ,

d la p o in fo rm o w a n ia s ię o s ta n ie je g o z d ro w ia . W y z n a c z o n y n a 2 8 b , m . b a n k ie t n a c z e ś ć a m b a ­ s a d o ra d e P a n a fie u , w y d a w a n y p rz e z p r e z e s a R a d y M in is tró w i m in is tra S p ra w Z a g ra n ic z n y c h z o s ta ł o d w o ła n y . O d w o ła n a te ż z o s ta ła ju tr z e js z a a u d je n c ja u p . P r e z y d e n ta R z e c z y p o s p o lite j, n a k tó re j a m b a s a d o r fra n c u s k i m ia ł w rę c z y ć lis ty o d w o ła w c z e . j

n o rw e sk i z a m ie rz a s ię p o d a ć d o d y m isji z p o w o d u o p o z y c ji p a r t j i w ło ś c ia ń s k ic h i p ra w ic y w p a rla m e n c ie , w o b e c p ro p o z y ­ c ji rz ą d o w y c h , k tó r e n ie u z y s k a ­ ły w ię k sz o ś c i.

Briaiifi postawił sa iwm

P A R Y Ż , 2 8 .2 ( P A T ) ,’ P r o w i­

z o r ju m 'b u d ż e to w e n a m a rz e c p o u c h w a le n iu p rz e z iz b ę d e p u to ­ w a n y c h z o s ta ło u c h w a lo n e r ó w ­ n ie ż p r z e z s e n a t.

G D A N S K . 2 8 . 2 . (P A T .) — W b r e w z a p r z e c z e n iu z ło ż o n e m u n a o s ta tn ie m p o s ię ^ z e n iu V o lk - s ta g u g d a ń s k ie g o p r z e z p r z e d s ta w ic ie la s e n a tu , d z is ie jsz a „ D a n ­ z ig e r Z tg “ d o n o s i, ż e z a in te r e ­ s o w a n e s f e r y g d a ń sk ie p r o w a ­ d z ą o d p e w n e g o c z a s u z f in a n ­ s is ta m i z a g ra n ic z n e m i r o k o w a ­ n ia c e le m u z y s k a n ia p o ż y c z k i n a b u d o w ę n o w y c h d o m ó w w

k w o c ie 1 .6 m ilj. ft. s z tr. t. j. o k o ­ ło 4 0 m iljo n ó w g u ld e n ó w g d a ń ­ s k ic h . R o k o w a n ia te p o c z y n iły ta k ie p o s tę p y , ż e z e s tr o n y w s p o m n ia n y c h k ó ł z a in te re s o ­ w a n y c h w p ły n ą ł d o s e n a tu w n io s e k o u d z ie le n ie g w a ra n c ji p a ń ­ s tw o w e j d la te j p o ż y c z k i. „ D a n ­ z ig e r Z tg ,“ w y r a ż a p r z e k o n a n ie , ż e s e n a t u d z ie li ż ą d a n e j g w a r a n ­

c ji.

Jzykula nowy kłopot dla lisi liarodóu

W IE D E Ń . 2 8 . 2 . (P A T .) D z iś N a z g ro m a d z e n iu te rn p o w z ię to o d b y ło s ię tu ta j w s a li r a tu s z a re z o lu c ję s tw ie r d z a ją c ą , ż e z g ro m a d z e n ie p r o te s ta c y jn e w k w e s tję ty r o ls k ą p o w in n a ro z - s p r a w ie T y ro lu p o łu d n io w e g o , s tr z y g n ą ć L ig a N a ro d ó w .

Prześladowanie Jugosłowian w Grecji

W IE D E Ń . 2 8 , 2 . (P A T .) „ W ie - c e d o n ji g re c k ie j o s ię g n ę ło o b e c - n e r N e u e s te N a c h r ic h e n “ d o n o - n ie p u n k t k u lm in a c y jn y , z p o w o - s z ą z g r a n ic y g re c k ie j, ż e p r z e - d u c z e g o z a n o s i s ię n a o d w o ła - j ś la d o w a n ie J u g o sło w ia n w M a - n ie p o s ła ju g o sło w . z A te n . _

(2)

I

PONMLKJIHGFEDCBA

Z ró w n o w a ż o n y b u d ż e t ro d z i­

n y je s t p o d w a lin ą ró w n o w a g i b u d ż e tu p a ń s tw a , p o w ie d z ia ł o n ­ g i? tw ó rc a w a lu ty p o ls k ie j, W ł.

G ra b sk i.

A to li ró w n o w a g a b u d ż e tu r o ­ d z in y z a le ż y o d w z g lę d n e j s ta ­ ło ś c i p o z y c ji d o c h o d u i ro z c h o d u w z g lę d n ie ic h ró w n o m ie rn y c h z m ia n .

iy m c z a s e m — o d d w ó c h la t d o c h ó d c z ło w ie k a p ra c y , p ła c a ro b o c z a lu b p e n s ja , m a le ją , a w y d a tk i — s ta le ro s n ą .,. I to n ie ro s n ą w s k u te k p o d n o s z e n ia s ię s k a li ż y c ia , a le ro s n ą z p o w o d u s ta łe j, n ie p rz e rw a n e j z w y ż k i c e n .

W z ro sły c e n y ; c h le b a , u b ra n ia g a z e t, m ie s z k a n ia i t. d . J e d n a k ja k c h le b i u b ra n ie , ro s n ą s a m o ­ rz u tn ie , p r z e z s p e k u la c ję p ro d u ­ c e n ta lu b p o ś re d n ik a , in n e — a tu m y ś lim y o m ie sz k a n ia c h — ro s n ą z m o c y u s ta w y .

K o m is je s ta ty s ty c z n e w y k a ­

zały, że za rok 19^5 ogólny wzrost drożyzny wyniósł około 25 proc. J e ś li d o te g o d o lic z y ć u s ta w o w y w z r o st k o m o rn e g o o

6 p ro c ,, to o trz y m u je m y f a k ty c z ­ n ą re d u k c ję b u d ż e tu k a ż d e j ro ­ d z in y p ra c o w n ic z e j w P o ls c e o p r a w ie c a łą tr z e c ią c z ę ść ! W y ­ d a tk i w z ro sły , z a ro b e k s ię n ie p o w ię k s z y ł: n a s tą p iło p rz y m u so­

we skurczenie budżetu, zmniej­ szeniezdolności spożywczej o ca łe 30 proc.!

O równowadze budżetu rodzi­

ny w takich warunkach mowy być nie może.

Z ty c h w z g lę d ó w , b io rą c n a d o m ia r p o d u w a g ę k ry z y s e k o n o ­ m ic z n y i s tra s z liw e b e z ro b o c ie , je sz c z e w je s ie n i u b . ro k u N a ro ­

dowa P a r tja R o b o tn ic z a z g ło siła

w sejmie wniosek o zawieszenie dalszychustawowych podwyżek komornego, d o c h w ili p o w ro ­

tu n o rm a ln y c h s to su n k ó w g o s p o d a rc z y c h w k ra ju .

M o ty w y b y ły ja s n e ! P rz y p o ­

mnieli je s e jm o w i p o s ło w ie

N- P . R .: C is z a k i M ic h a la k w a k tu a ln e j d e b a c ie n a d ty m i

wnioskami

Znamienne liczby

Wybory robotnicze w Zagłębiu.

Silny wzrost N.P.R. Klęska Ch.D.

J a k s ię „ G ło s C o d z ie n n y * d o ­ w ia d u je , w Z a g łę b iu D ą b ro w ie c - k ie m o d b y ły s ię w o s ta tn ic h c z a ­

sach

wybory nowych delega­

tów robotniczych

w fa b ry k a c h m e ta lu rg ic z n y c h . D o te j c h w ili w y b o ry o d b y ły s ię u F itz n e ra i G a m p e ra w S o s n o w c u o ra z u K u lc z y ń s k ie g o w S o ­ s n o w c u i Z a w ie rc iu .

O g ó ln ie o d d a n a ilo ś ć g ło s ó w p o d z ie liła s ię ta k :

Rozpowszechniajcie „Głos Codzienny"!

Uzyskując dla „Głosu Codziennego" czytel- ków, utrwalacie Istnienie pisma, które służy

waszym interesom i sprawom!

J ii Miw i*"...

Rozbudowa Rady Ligi Narodów będzie w Genewie postawiona w całej rozciągłości

(K o re s p . w ł. „ G ło s u C o d z ie n .” ), U d z ia ł k o m o rn e g o i p o d a tk ó w

.c k a to r s k ic h w b u d ż e c ie p ra c o ­ w n ic z y m d o c h o d z i d z iś ju ż do 30

40 proc, zarobków. Ta po­

z y c ja d a le j p o d n o sić s ię n ie p o ­ w in n a , g d y ż ru jn u je b u d ż e ty s z e ro k ic h m a s s p o łe c z n y c h .

Z w y ż k a k o m o rn e g o u z a sa d ­ n io n a b y ła p o trz e b a m i re m o n tu d o m ó w . I o tó ż z a le d w ie 1 0 p ro c , d o m ó w o d n o w ili w ła śc ic ie le , 3 8 p ro c . — re m o n t o d b y ł s ię n a k o s z t lo k a to ró w , a całe 52 proc, domów, mimo ściągania komor­

nego, wogóle remontu żadnego

n ie o trz y m a ło . S p o łe c z n y te d y c e l u s ta w o w y c h p o d w y ż e k k o ­ m o rn e g o z o s ta ł — z a w ió d ł.

T rz e b a w ię c u z n a ć , ż e z w y ż ­

ki te powinny być przerwane,

c c n a jm n ie j w k a ż d y m ra z ie d la m ie s z k a ń 1 , 2 i 3 - p o k o jo w y c h .

U s ta w a m u s i h a rm o n iz o w a ć z ż y c ie m . T o ż y c ie d z iś s e tk i ty s ię c y lu d z i p o z b a w iło z a ro b k ó w , a re s z c ie d o c h o d y c o d z ie n n ie z m n ie js z a i o b ry w a . W ty c h w a ­ ru n k a c h k o m o rn e w z r a s ta ć n ie m o ż e ...

K a m ie n ic z n ic y i ic h o b ro ń c y w S e jm ie z e Z w ią z k ie m L u d o ­ w o N a ro d o w y m n a c z e le p rz e ­ c iw s ta w ia ją s ię s iln ie te j n o w e li.

W y p ły w a to z ic h p s y c h o lo g ji k a p ita lis ty c z n e j, k tó ra d a c h n a d g ło w ą c z ło w ie c z ą u w a ż a c a łk o ­ w ic ie i je d y n ie z a ź ró d ło z y s k ó w w ła ś c ic ie la d o m ó w . S p o łe c z n o - h u m a n ita rn a s tr o n a te g o z a g a d ­ n ie n ia je s t im z u p e łn ie o b c a .

Wizja człowieka bez dachu, człowieka bezdomnego nie jest dla nich żadną potwornością, ale jedynie konsekwencją pew­

nych żelaznych praw ekonomji kapitalistycznej.

N a ro d o w y o b ó z p ra c y p r z e ­ c iw s ta w ia te m u p o g lą d o w i tro s ­ k ę o n a jż y w o tn ie js z e in te re s y lu d z i n ie z a m o ż n y c h , lu d z i p rz y ­ tło c z o n y c h d z iś k a ta s tr o f ą b u d ­ ż e tu ro d z in n e g o , a p o ś re d n io tr o s k ę o s p o k ó j i ró w n o w a g ę s p o łe tz n ą c a łe g o n a ro d u .

My bronimy lokatorów!

Z. L P. 845 P. P. S. 665 Ch. D. 66 N. D. 41

N . D . o z ń ą c z a tu ta j n ie d a w n o p o w s ta ły z w ią z e k „ P ra c a P o l­

s k a” , u le g a ją c y w p ły w o m p rz e ­ m y s ło w c ó w .

Z. Z. P. oznacza t nr, Polskie Związki Robot­

nicze,

zbliżone ideowo do N. P. R. Kie­ runek ten odniósł b. poważne zwycięstwo.

P a ry ż , 2 5 lu te g o .JIHGFEDCBA

„Naiwną muchą, która dala się uwikłać w sieci francuskiego pa­

jąka' nazwał germanofilski „Da ily News" sira Austena Cham- berlaina za jego mowę wygloszo ną w Birmingham 23 lutego.

Cóż takiego powiedział bry- tański minister spraw zagranicz­

nych?

W obec nieprzyzwoitej i ten­

dencyjnej kampanji części prasy angielskiej przeciwko wszelkie­

mu rozszerzaniu Rady Ligi Na­

rodów, sir Austen oświadczył, że rozbudowa tej instytucji jest konieczna.

— Rozbudowa ta, mówił, od- dawna jest aktualna, a jednym z powodów jej ciągłego odkła­

dania było oczekiwanie na wej­

ście Niemiec do Ligi. Kiedy Niemcy wejdą do Rady — bę­

dzie ona liczyła 11 członków.

Czy to wystarczy dla wydawa­

nia wyroków jeśli zważym y, że w pewnych okolicznościach 6 członków na 11 mogą być stro­

nami zainteresowanemi? Rozbu dowa Rady Ligi będzie więc po­

żyteczną, albowiem zwiększy autorytet moralny tej instytucji.

Zasada więc jest postawiona pomimo ujadań prasy niemiec­

kiej i angielskiej. Jest rzeczą znamienną, że lord Robert Ce­

cil, inny członek gabinetu londyń skiego, złożył prawie taką samą deklarację w Izbie Lordów (24 lutego), domagając się jedno­

cześnie niewiązania delegatów brytańskich w Genewie żadnemi instrukcjami imperatywnemi.

Nie należy przecież woadać dlatego w zbyt wielki optymizm.

Targowisko genewskie może nam zgotować niespodziankę. Prasa angielska nie poparła wcale pun ktu widzenia sira Austena Cham berlaina. Część dzienników —

C --B

P o łu d n io w e C h in y , o d d z ie lo n e o d p ó łn o c n y c h g ó ra m i, o b e jm u ­ ją d o rz e c z e rz e k i Z a c h o d n ie j

(S i - K ia n g ) i s ą g ę s to z a lu d n io n e g d y ż n a o b s z a rz e w ie lk o ś c i P o l­

s k i z a m ie s z k u je o k o ło 6 0 m iljo - n ó w m ie s z k a ń c ó w .

S ta n o w ią o n e w p e w n y m s to p n iu o d rę b n ą je d n o s tk ę g o ­ s p o d a rc z ą i s tą d p o c h o d z i s iln y ru c h s e p a ra ty s ty c z n y .

P o n ie w a ż w K a n to n ie g łó w - n e m m ie ś c ie te j d z ie ln ic y , lic z ą - c e m p o n a d 1 m iljo n m ie s z k a ń ­ c ó w , o d s z e re g u m ie s ię c y is tn ie ­

Wzrost poczucia narodowego

Z p o w o d u ś m ie rc i p a trja rc h y A le k sa n d ry js k ie g o rz ą d e g ip s k i z a s trz e g ł s o b ie , ż e z g ro m a d z e ­ n ie w y b o rc z e b is k u p ó w i p r a ła ­ tó w k o ś c io ła w s c h o d n ie g o n ie

Fraszki aktualne

Przyszłość lokując w nadziei oprzędzie, idziem w nią szepcąc, że... jakoś tam będzie!

I w owem „jakoś"

błądząc jako ślepif łudzim y siebie, że musi być lepiej!

G dy się w ten sposób każdy w złe zagrzebie to wówczas wini

wszystkich oprócz siebie!

Ł p.

jak konserwatywna „M orning Post", umiarkowanie konserwa­

tywny „Daily Telegraph", oraz „Times" — nie dały żadnego komentarza. Nato­

miast prasa hberalno-radykalna wym yśla -Sirowi Austenowi co się zmieści. Podaliśmy na wstę­

pie obelżywy głos „Daily News".

Dziennik ten uważa mowę mini­

stra spraw zagranicznych za

„wyzwanie rzucone opinji bry- tańskiej". Organ Lloyd Geor­

ge a, „Daily Chronicie", nie bry­

je swych obaw, że sir A. Cham­

berlain „jeszcze raz ustąpi fran­

cuzom". A „Daily Express", im perjalistyczny dziennik lorda Beaverbrook'a, nie waha się twierdzić, że „Sir Austen sprze­

dał swój kraj dyplomacji fran­

cuskiej".

Kampanja więc nie ustaje.

Bądźm y przekonani, że do ostat niej chwili metoda szantażu za­

niechana nie będzie. Z tych względów zapewne, rokowania, jakie 8 marca rozpoczną się w Genewie pom iędzy mocarstwa­

mi, będą poufne, a o decyzji do­

wiemy się w ostatniej chwili.

Dziś zanotować tylko należy z satysfakcją, że sprawa rozbu­

dowy Rady Ligi będzie w Gene­

wie postawiona w całej rozcią­

głości. M inistrowie spraw zagra­

nicznych Hiszpanii i Brazylji, pp. Yanguas i Pacheco, zapowie­

dzieli już publicznie, że o stałe mejsca w Radzie Ligi się ubiega­

ją. Zapowiedzi te są nam na rękę, bo Niemcom jest bardzo trudno argumentować przeciwko równorzędnym wnioskom Polski, Hiszpanji i Brazylji bez zdema­

skowania swych planów antypol skich, nic wspólnego nie mają­

cych ani z duchem Locarna, ani z dachem paktu Ligi Narodów, ani wprost z duchem pokoju.

K. Smogorzewski.

je s iln y ru c h k o m u n is ty c z n y , s ą ­ s ia d u ją c y z K a n to n e m p o rt a n ­ g ie lsk i H o n g - K o n g m a z n im c ią g łe n ie p o ro z u m ie n ia .

W o d w e t z a z a rz ą d z o n y p rz e z A n g lik ó w b o jk o t, w ła d z e K a n ­ to n u w y d a ły z a rz ą d z e n ie z a m ­ k n ię c ia p o rtu d la w s z y stk ic h o - k r ę tó w c u d z o z ie m sk ic h . N a le ż y s ię s p o d z ie w a ć in te rw e n c ji flo ty w o je n n e j p a ń s tw z a in te r e s o w a ­ n y c h .

R u c h p rz e c iw c u d z o z ie m c o m je s t in s p iro w a n y p rz e z k o m u ­ n is tó w ro s y js k ic h .

m o ż e p o p ie ra ć o b c y c h k a n d y d a ­ tó w , ja k to b y ło d o ty c h c z a s , g d y ż rz ą d z a a k c e p tu je ty lk o w y b ó r k a n d y d a ta n a ro d o w o ś c i e g ip sk ie j.

Kontynenty przywozowe dla Gdańska

P o k ilk a k ro tn y c h p rz e rw a c h , o d b y ły s ię w M in is te rs tw ie P rz e ­ m y s łu i H a n d lu ro k o w a n ia z p rz e d sta w ic ie la m i G d a ń s k a , w s p ra w ie k o n ty n g e n tu n a a r ty ­ k u ły lu k s u s o w e i p ó łlu k s u s o w e . T y m ra z e m p e r tr a k ta c je d o ­ p ro w a d z iły d o z a sa d n ic z e g o u - z g o d n ie n ia w w y s o k o śc i k o n ­ ty n g e n tu .

„ G ło s P r a w d y ’* tę s k n i d o s il­

n e j w ła d z y . D o ś ć m ą b e z ła d u S e jm u i rz ą d u , d o ś ć p rz e d w o je n ­ n y c h s tro n n ic tw i p o lity k ó w .

O to b o w ie m

n a ra s ta i tw o rz y s ię p o w o li, a le z n ie u b ła g a n ą k o n s e k w e n c ją , o b ó z

„ a k ty w n y” , p o p ro s tu m ó w ią c o b ó z is to tn ie p a trjo ty c z n y , m n ie j lu b b a rd z ie j re w o lu c y jn ie u s p o s o b io n y w y trw a le n ie p o d le g ło ś c io w y o b ó z ? p o ls k ie j P o ls k i.

O b ó z te n , ta

p a trjo ty c z n a P o ls k a s z y k u je się - d z iś c o ra z in te n s y w n ie j d o w a lk i,, p rz e d e w s z y s tk ie m , o fo rm y s w o je -i g o b y to w a n ia .

T u ż z a ra z id z ie w y ja śn ie n ie / ż e

d o ty c z y to p rz e d e w s z y stk ie m ' z a g a d n ie n ia w ła d z y .

N ie c h ę ć d o d e m o k ra c ji o b e c ­ n e j, k u lt w ła d z y , s k ą d in ą d o w ie ­ w a ją c a „ G ło s P ra w d y " w ia ra w ' je d n o stk ę ...

A ja k ż e b y to — p o w ie d z m y s o b ie s z c z e rz e ! — ja k ż e b y to in a c z e j p rz e m a w ia ł... fa s z y z m ?

„ G ło s P r a w d y ” n a jp ra w d o p o ­ d o b n ie j n ie je s t p is m e m fa s z y - to w sk ie m — a le fo rm u łu je p o g lą d y s w o je z g o ła a la M u s so lin i...

„ N ie z a le ż n y c h ło p ” — to tu b a p o s ła W o je w ó d z k ie g o . J e ź d z ił o n d o S o w d e p ji — a te r a z o p o ­ w ia d a , o p o w ia d a i o p o w ia d a .

A w ię c

p rz e d e w s z y s tk ie m to , it rz ą d y s p o c z y w a ją is to tn ie w rę k a c h R a d (S o w ie tó w ) d e le g a tó w c h ło p ó w i ro b o tn ik ó w . Ź le c z y d o b rz e , g o ­ rz e j c z y le p ie j, le c z n ie d a s ię z a ­ p rz e c z y ć , Łe ty lk o o n e w ła d z ę Ł am s p ra w u ją .

? l! W k ra in ie s k ra jn e g o c e n ­ tra liz m u , w p a ń s tw ie d y k ta tu ry

w ła d z a p rz y s o w ie c ik a c h g m in n y c h , p rz y k o m ite ta c h d o ­ m o w y c h ? ...

D u ż y m tr z e b a b y ć ... e n tu z ja ­ s tą , ż e b y w to w ie rz y ć .

A d a le j:

W id z ie liś m y n a k a ż d y m k ro k u ty c h „ s tra s z liw y c h ” k o m is a rz y r o ­ b o tn ik ó w i c h ło p ó w n a w s z e lk ic h s ta n o w isk a c h , ro z m a w ia liś m y z n im i i p o d z iw ia liś m y , ile w y ro b ie ­ n ia , ile w a d o m o ś c i i ro z u m u b y ło w ic h ro z m o w a c h z n a m i. D o w ie ­ d z ie liś m y s ię p o le m , Łe i te r a z o n i n ie ty lk o rz ą d z ą , le c z i c ią g le s ię u c z ą , c ią g le c z y ta ją , c ią g le u - z u p e łn ia ją s w o je w y k s z ta łc e n ie . N o , p a tr z c ie p a ń s tw o : w y ro * b ie n ie , ro z u m , w y k s z ta łc e n ie ...

W s z y s tk o je s t w s z y s tk o m a ją ! D la c z e g ó ż , a c h , d la c z e g ó ż ta

„ p rz e b rz y d ła P o ls k a " ta k s ię o - p ie r a w p ro w a d z e n iu te g o ła d u i s k ła d u ...

S z u b ie n ic z n y h u m o r m a te n p . W o je w ó d z k i! F ilu t z n ie g o n ie la d a : w ie , ż e n a jle p sz y m in -' te re se m je s t p is m o h u m o ry sty c z­ n e — i w y d a je s w e g o „ N ie z a le ż ­ n e g o c h ło p a " .

P o s e ł W ito s w „ P iaśc ie* * p r z e m a w ia s p o k o jn ie , ta k ja k n a w o ­ d z a c e n tro w e g o w ło ś c ija ń stw a p rz y s ta ło :

L u d m a in te re s o s o b is ty w te m , b y w p a ń s tw ie b y ł s p o k ó j i d o s p o k o ju te g o z a w s z e i w s z ę d z ie d ą ż y . D z iś w ło ś c ija ń s tw o je s t ro z b i­

te , a le o n o m u s i s ię s k o n s o lid o ­ w a ć , s c a lić , z je d n o c z y ć — i to ..., w „ P ia ś c ie ” . A lb o w ie m — k tó ż je s t p o z a „ P ia s te m ” : o to lita n ja :

B ry l — n a p ię tn o w a n y p rz e z w s z y s tk ie u g ru p o w a n ia lu d o w e , n a jo rd y n a rn ie js z y m a c h e r p o lity c z n y .

D ę b s k i — n a z n a c z o n y fa w n e m z w a rjo w a n ie m n a tle w ie lk o ś c i s w o je j o s o b y , k tó re ro z s a d z i k a ż ­ d ą p a rtję .

S ta p iń s k f — o d g rz e b a n y tru p p o lity c z n y , k tó ry c o d z ie ń m o d li s ię o ro z d a rc ie lu d u p o ls k ie g o n a te re n ie re lig ijn y m .

P a te k — m ło d z ie n a s z e k p o lity c z n y , k tó re m u ta k d a le k o d o ro z u ­ m u p o lity c z n e g o , ż e — u lu d z i p rz y z d ro w y c h z m y s ła c h — n ie p o w in ie n w c h o d z ić w ra c h u b ę ,

K s. O k o ń i k s . C z u j — n ie p rz e ­ s a d z ę , je ś li n a z w ę ś m ie s z n e m i, g ro te s k o w e m i fig u ra m i, k tó re s ię b a ­ w ią b u ła w ą p rz y w ó d c ó w . O s tre o p in je ! D o s a d n e c h a ra ­ k te ry s ty k i! A le is to tn ie — ja k ż e w w ię k s z o ś c i... z a słu ż o n e !

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ogłoscenta na sir. od miejsca mlUmetrówego, na str. trzeciej i drugiej 40 gr. od miejsca milimetr., Ruch towarzystw 20 gr. od wiersza tekstowego. — Ogłoszenia tłumaczone,

le m aleje, dziedzina kredytu w ekslow ego anarchizuje się z dnia na dzień; szerzą się niele­.. galne operacje w efektyw nych dolarach, ale i to niew iele

posiedzenie sejm ow ej kom isji spraw zagranicznych, na której prem ier złoży ob szerc ne spraw ozdanie.. brojenia na m orzu

[r]

źnik, którem u utrzym anie żony w ydało się zbyt kosztowne, sprzedał ją za 24 szylingi i bu­.

G łosow anie jednakże nad tym w nioskiem odłożono do przyszłego poniedziałku.. Zloty

nenci nie mają prawa domagania się nledostarczonych numerów lub odszkodowania. od miejsca milimetrowego, na str. pierwszej 60 gr od miejsca milimetr., na str. trzeciej i drugiej 40

- Ogłoszenia tłumaczone, skomplikowane, z zastrzeżeniem miejsca oraz z nieczytelnym rękopisem przy każdym poszczególnym wypadku 25 procent nadwyżki — Z innych krajów 200