• Nie Znaleziono Wyników

Stefania i Franciszek Osiakowie - Marek Gacka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stefania i Franciszek Osiakowie - Marek Gacka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MAREK GACKA

ur. 1952; Turek

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, antykwariat, Franciszek Osiak, Stefania Osiak

Stefania i Franciszek Osiakowie

Pani Stefania [była] bardzo elegancka, natomiast pan Franciszek – absolutna klasyka międzywojennego subiekta. To wzorzec, można było zrobić zdjęcie, czy do filmu go wziąć w tym jego wiecznym fartuszku satynowym. Klasyczny kupiec bławatny, bo on był kupcem bławatnym, [miał] sklep na Lubartowskiej, dopiero na prośbę żony prowadził antykwariat, sam czysty antykwariat, tylko z książkami – nie dotykał obrazów, nie dotykał grafiki, to go nie interesowało. Natomiast w książkach był mistrzem, niecierpiącym przychodzącego małolactwa, o którym zawsze mówił jedno – że kradną tylko.

Myślę, że gdzieś po siedemdziesiątce [był] dość daleko. Łysy, przygarbiony.

Specyficzna postać, co ucierpiał, to ucierpiał. Jak ci tak zabierają jedno, drugie, trzecie, to ile razy można wytrzymać, jest pytanie, nie?

Kochał miód, kochał pszczoły. Tym był zafascynowany i u siebie na działce na Czechowie – dziś to centrum miasta, ale wtedy za trasą to był szmat drogi – miał ule i tam miał tę swoją taką rzeczywistość.

Wejść w łaski Osiaka, to się wchodziło trzy, cztery lata. My z Tadziem sobie założyliśmy, że poznamy pana Osiaka, ale czy nas wpuści na zaplecze? Tego się nie udało [osiągnąć]. Trzech, czterech klientów się mieściło [w antykwariacie] i już było pełno, już tam nie było dyskusji, żeby ktoś jeszcze wszedł. I tylko on wiedział, gdzie co leży.

[Jak] otwierałem antykwariat, to mi tak fajnie pan Osiak powiedział: „Proszę pana, dotychczas pan jadł chleb, a teraz pan będzie jadł bułeczki z masłem. Jak pan to przeprowadzi”. Oczywiście, bo moje ryzyko było totalne, że zostanę z jakąś oficyną.

Pani Stefania miała swój pogrzeb na Lipowej w dniu otwarcia antykwariatu. Rano otworzyłem, a o pierwszej czy drugiej byłem na pogrzebie. To było takie też zamknięcie, taka cezura czasu. Delikatna, drobniutka osoba. Dzieci wykształcone, na UMCS-ie chyba pracują jako pracownicy naukowi. Do mnie przychodziła bardzo często wnuczka pana Osiaka, Agata. Była taka sytuacja, że Agata wyciągała

(2)

informacje o [dziadku] ode mnie, bo ja byłem na wielu wieczorach u nich – a to żonę chciał poznać, takie rozmowy. Bardzo się łamał, bardzo mu było żal [sprzedawać].

On przyszedł jedyny raz do antykwariatu w pięć lat po moim otwarciu. Tylko się o jedno pytał: „Co pan robi, że bez przerwy pan ma klientów?”. Tylko to pytanie zadał i nic więcej. Popatrzył wzrokiem po antykwariacie, widział, były dziesiątki zdjęć, bo to te wywiady, pełno tych reklam i tak dalej, więc on wiedział, że nastąpiła całkowita przebudowa. Ja zamknąłem wejście od Peowiaków, a zrobiłem to boczne właśnie, tak jak prawdziwie się wchodziło do tej izdebki. Tu zrobiłem okna wystawowe, też nauczony Świętym Wojciechem, dlatego największą wartością była w oknie wystawowym połowa książek z antykwariatu po prostu, już wiedziałem, jak to porobić.

Data i miejsce nagrania 2015-10-15, Lublin

Rozmawiał/a Alicja Magiera, Marek Słomianowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rano o siódmej sprawdzali – czasami, od czasu do czasu, listę - i jeśli ktoś się spóźnił pięć minut nawet, to trzeba było pisać wyjaśnienie.. Oj tam, bzdury się

Nas było tysiąc osiemset osób na KUL-u, studentów, a nie jak dziś dwadzieścia cztery tysiące, tak że my się na wszystkich wydziałach znaliśmy, już po pierwszym roku się

W „Karafce La Fontaine'a” Wańkowicza jest bardzo dużo o szybkim czytaniu, więc dla mnie powieść dwieście, trzysta stron, żeby ją przerobić w wieczór, nie była

To była ulica Koszarowa numer 13 na przedmieściach Wilna, teraz inaczej ta ulica się nazywa. Dokumentów nie

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, Zamek Lubelski, Majdanek, Niemcy, ulica Grodzka, dzieciństwo, wygląd miasta, Krężnica Okrągła.. Chciałabym, żeby nigdy na świecie

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, ulica Ogródkowa, getto na Lubartowskiej, wywózki Żydów, obława na Żydów, Wieniawa.. Na Wieniawie była obława

Słowa kluczowe ulica Targowa, ulica Kowalska, synagoga, Żydzi w mieście, ulica Lubartowska, mieszkania pożydowskie.. Już nie było Żydów