• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2011, lipiec, nr 174

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2011, lipiec, nr 174"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Do niedzieli

ma padać deszcz

-i:

Prognozy na najbliższe dni nie są najlepsze. Sprawdziliśmy więc, co turyści mogą robić w naszym regionie, nie moknąc.

Jeździliśmy nowym volkswagenem jetta

Nowy kompaktowy sedan, czyli czterodrzwiowa wersja golfa, z przodu bardziej przypomina większego passata. Aspiracje ma duże, dobre zawieszenie, a sil­

niki oszczędne. Ten 1.2 palił tylko 61 na 100 km.

Dziennik Pomorza Srodkowegc

Słupszczanin zagra w Hadze

W 4. rundzie Europejskiej Ligi Beach Soccera w Hadze wystąpi reprezen­

tacja Polski, a w niej Łukasz Sta­

siak z Pomorza Potęgowo.

Czwartek 28 lipca 2011 www.gp24.pl redaktor wydania: Grzegorz Hilaredd

C M E I W H M $ W £ 7

ISSN6137- 9526• Indeks348570• Wydanie A • Nakład 33.576 egz. nr 174 (1383) 1,70zł 68%vati

Na kolonii pod groźbą

SŁUPSK Dzieci, które pojechały do Zakopanego, siedzą na walizkach. Rodzice alarmują: - Bo biuro nie zapłaciło!

Marcin Markowski maran.markow$ki@mediaregionalne.pl

R odzice jedenaściorga dzieci, które wyjechały w sobótę na kolonię do Zakopanego, między innymi ze Słupska i Koszalina, są zbul­

wersowani. Już pierwszego dnia po przyjeździe w góiy oka­

zało się, że właścicielka willi, w której ich pociechy miały spędzić dwa tygodnie wakacji, nie chce ich wpuścić. Okazało się, że słupskie biuro podróży Watra Travel nie zapłaciło za ich pobyt.

- Kierowniczka kolonii po­

informowała o tym wszystkim rodziców. Była zdenerwowana, bo nie wiedziała, co ma zrobić w tej sytuacji. Właścicielka pensjonatu zapowiedziała, że nie wpuści nikogo, jeśli nie otrzyma częściowej zapłaty choćby w wysokości tysiąca zło­

tych - mówi pan Rafał ze Słupska (nazwisko do wiado­

mości redakqji), ojciec 9-letniej Julii, która jest uczestniczką kolonii.

Opiekunka dzieci zapłaciła za pierwszy nocleg z pieniędzy przeznaczonych na realizację programu.

- To był dla mnie szok. Do­

brze, że dostałam chociaż te pieniądze. Od razu skontakto­

wałam się z właścicielką biura podróży, a ta zapewniła, że w poniedziałek wszystko uregu­

luje - mówi Anna Andrze­

I Kraj

Chiński syndrom

PiS apeluje do Donalda Tuska o wy­

jaśnienie chińskiej podróży syna, fi­

nansowanej przez Chińczyków.

9 770137 952145 30

jewska, kierownik kolonii.

- Nie zrobiła tego. Właścicielka obiektu zapowiedziała, że we wtorek wszyscy zostaniemy wymeldowani.

Po interwencji pana Rafała oraz kierowniczki kolonii na koncie właścicielki pensjonatu pojawił się kolejny tysiąc.

- Szefowa biura w rozmowie telefonicznej zapewniła mnie, że miała drobne problemy fi­

nansowe, ale wszystko już się wyjaśniło i ureguluje całą na­

leżność. Tymczasem znów wpłaciła ratę. Dla nas na re­

alizację programu kolonii prze­

lała zaledwie 500 złotych - do­

daje kierowniczka kolonii.

Wczoraj dzieci nie zwiedzały Zakopanego zgodnie z planem.

Siedziały w świetlicy i grały w piłkarzyki.

Rodzice o sprawie już po­

wiadomili policję.

- Miało być wiele atrakcji.

Zapłaciłem za kolonię córki 1180 złotych. W tej cenie za­

pewniono zwiedzanie, wy­

cieczkę na Słowację oraz śnia­

dania, obiady i kolacje.

Zamiast atrakcyjnych wakacji, moje dziecko siedzi teraz w świetlicy. A ja nie mogę spać z nerwów - dodaje pan Rafał.

Właścicielka willi Grzesi- czek, w której wypoczywają ko­

loniści, zapowiedziała, że już nigdy nie będzie współpra­

cować ze słupskim biurem pod­

róży.

- Umawialiśmy się na

! Promocje Już do szkoły

To zaledwie połowa wakacji, ale w dużych słupskich sklepach pojawiają się już specjalne oferty na artykuły szkolnŁ W tym roku najpopular­

niejsze są akcesoria szkolne dla chłopców z zabawnymi samocho­

dami z disneyowskiego filmu „Auta 2". Markety wabią cenami, ich prze­

gląd zamieszczamy.

wpłatę za noclegi na kilka dni przed przyjazdem dzieci.

Kwoty na moim koncie wciąż nie było. To dlatego ostrze­

głam, że jeśli nie dostanę na­

tychmiast choćby zaliczki, nie wpuszczę kolonii do mojego pensjonatu - usłyszeliśmy od szefowej willi Grzesiczek.

- Ostatnim razem też zapła­

ciła mi za pobyt wycieczki po kilku miesiącach.

Ze współpracy zrezygno­

wała też pielęgniarka. Przez to dzieci nie mają żadnej opieki medycznej.

Szefowa Watra Travel wczoraj zapewniła nas, że ure­

guluje całą kwotę, ale nie chciała się wypowiadać pod na­

zwiskiem.

- Mam chwilowe problemy finansowe. Wygrałam przetarg z Urzędu Marszałkowskiego na wysłanie kilku kolonii do Węgorzewa. Urząd jednak za­

płaci mi dopiero po wszystkich turnusach. Wtedy też uregu­

luję wszystkie długi. Całą kwotę za pobyt i opiekę dzieci w Zakopanem wpłacę jednak już dzisiaj - zapewniła właści­

cielka słupskiego biura.

A co, jeśli okaże się, że to kolejna niespełniona obietnica?

- Rodzice będą musieli za­

żądać zwrotu kosztów. Jeśli firma to zbagatelizuje, mogą wystosować zbiorowy pozew - mówi Marek Downar-Za- polski, miejski rzecznik konsu­

mentów w Słupsku. *

llAkcja Redakga Droga paczka

Jan Radlak, przedsiębiorca ze Słupska, zamówił paczkę z Wielunia.

Dużą. Ważyła 100 kg. Przed za­

mówieniem upewnił się, że będzie musiał za nią zapłacić 240 złotych, ale gdy przyszedł rachunek za prze­

słanie, okazało się, że usługa ma kosztować 420 zł, a paczka ważyła aż 177 kg. Jak to możliwe?

Rewolucjonistka żąda ziemniaków

Magda Gessler, bohaterka telewizyjnego programu kulinarnego „Kuchenne Rewolucje", odwiedziła lokal Stella Cafe przy ul. Staromiejskiej w Lęborku. Krytycznie go oceniła, zarzucając kucharzom, że wykorzystują mrożonki i nie przygotowują potraw regionalnych. Przy okazji błysnęła znajomością kulinarnej przeszłości Pomorza, bo stwierdziła, że nasz region słynny jest zwłaszcza z powodu ziemniaków. To znaczy, że odrobiła pracę domową. Uprawę kartofli w naszym regionie już w XVIII wieku propagował król praski Fryderyk Wielki, a potem także lokalni starostowie. W zachowanych do naszych czasów biuletynach starostów pomorskich z początku XIX wieku można znaleźć szereg porad dla rolników uprawiających te rośliny, a dalekimi echami tych czasów są m in. ziemniaczana kiszka kaszubska i... lęborski zakład „Farm Frites" produkujący frytki. Więcej o kuchennej rewolucji w Lęborku

naStT. 4(MMB)

Fot. Krzysztof Fakmin

Pomieszczenia biurowe

o pow. 155 mkw. 4 pokoje i hol na parterze, wysoki standard;

osobne wejście, miejsce

parkingowe; obiekt chroniony

na zamkniętym terenie (monitoring i alarm).

Lokalizacja: Słupsk, ul. Owocowa 24.

Kontakt tel. +48 602 340 002 (pn-pt w godz. 7.00-15.00);

e-mail: offlce@gino-rossl.com

H Bytów

Było zagrożenie wybuchem gazu

Przez kilka godzin pracownicy pogo­

towia gazowego usuwali awarię ga­

zociągu przy ul. Sikorskiego, Podczas robót remontowych budowlańcy chyba zahaczyli ciężkim sprzętem o rurę. W dodatku nie zauważyli, że gaz się ulatnia. Gdy po kilku godzi­

nach gaz wyczuł przechodzień, ist­

niało zagrożenie wybuchem.

(2)

Eraj opinie Jeśli szukasz rmyz onkretnej branży, czy partnera w biznesie,

czwartek 28 h

£» 2011

zajrzyj na

www.regiofiima.pl

Jutro poka żą nam raport

WARSZAWA W piątek podczas specjalnej konferencji prasowej ma zostać upubliczniony raport polskiej komisji wyjaśniającej okoliczności katastrofy smoleńskiej.

Konferencja zaplanowana jest na godzinę 10 w kance­

larii premiera. J a k powie­

działa w środę rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, raport przedstawią członkowie komisji. Będzie też prezen­

tacja. Dokument opubliko­

wany zostanie równocześnie na stronach internetowych

m.in. komisji

(www.komisja.smolensk.gov.p 1) oraz MSWiA.

Szef MSWiA Jerzy Miller powiedział w środę dziennika­

rzom, że raport nie jest jeszcze w 100 procentach przetłuma­

czony.

- Gdyby raport był przetłu­

maczony, to prawdopodobnie zaprosilibyśmy (dziennikarzy) na dzisiaj, nie na piątek. Na­

tomiast nasze informacje wskazują, że do piątku t a praca powinna być zakończona - dodał.

Pytany, czy na prezentacji będzie obecny premier Donald Tusk, Miller powiedział: o ile pamiętam premier nie jest dziennikarzem, a zapraszamy dziennikarzy.

Prace komisji, którą kie­

rował szef MSWiA zakończyły się 27 czerwca, wtedy doku­

ment przekazany został pre­

mierowi Donaldowi Tuskowi i do przetłumaczenie na języki:

angielski i rosyjski. W ubie­

głym tygodniu szef rządu po­

wiedział, że uznaje 29 lipca (piątek) za ostateczną datę prezentacji raportu, nawet jeśli tłumaczenie nie będzie kompletne.

Członkowie komisji nie ujawniają żadnych szczegółów dokumentu. Wiadomo, że liczy 300 stron, a jego forma - jak już wcześnie mówił minister Miller - jest podobna do ra­

portu rosyjskiej komisji MAK

Zawiera więc m.in. rozdział do­

tyczący zaleceń na przyszłość, które mają zapobiegać po­

dobnym tragediom.

Szef MSWiA wielokrotnie zapewniał, że w raporcie nie będzie żadnych nazwisk osób, które miałyby być odpowie­

dzialne za katastrofę. Wyja­

śniał, że rolą komisji nie było rozpatrywanie czyjejkolwiek winy, a analiza faktów.

Wcześniej Miller infor­

mował, że obie strony - polska i rosyjska - były nieprzygoto­

wane do lotu Tu-154M 10 kwietnia 2010 r., a błędy po­

pełnili zarówno polscy piloci, jak i rosyjscy kontrolerzy. Pod­

kreślał równocześnie, że raport będzie dla polskiej strony bar­

dziej surowy i bolesny, bo do­

tknie takich kwestii jak ludzkie zaniechania i niefra­

sobliwość.

(PAP)

26 lipca, wtorek, Strzelce Krajeńskie, godz. 22.23 26-27 lipca, Świętokrzyskie

Trzy osoby zginęływwypadku kolejowym, do którego doszło na słagikołejowejStizekeKrajeńskie-WsdwdtLu- buskie).Znieznanydi przyczyn wagony wjethaływbudynek PKP, wktóiym znajdowały się mieszkania. Ofiary to 75-letmakobietai55-łetnimężayzna-znajdowalisięwmieszkaniu,wktóiewbiłsięjedenzsiedmiu wagonów.

TrzedatolS-letnia dziewczyna, którawdiwiti wypadku stała na peronie. Do zdarzenia doszło we wtorek po godz.

22 wmiejsmwośa Zwierzyn, 5 km od Strzelec Krajeńskich.-Na bocmydiszynadi stało siedem wagonów towaro- wydi,któreznieznanydijeszae przyczyn rozpętbiły się, wykoleiłyiudeizyływbudynek,wl(tórym na parteizei pierwszym piętrze były mieszkania-powied^ Justyna Migdalskazze^iolu prasowego lubuddejpoliqi. (PAP)

FoL PAP/ledi Muszyński

Kilkadziesiąt posesji zostało podtopionyth w Sandomierzu po ulewie, która przeszła nad miastem we wtorek późnym wieaorem. Podtopienia są też w gminie Dwikozy, Wilczyce i Samborzec. Sandomierscy strażacy, wspierani przez zastępy z Opatowa i Ostrowca Świętokrzyskiego wypompowują wodę z zala­

nych miejsc. Akcja jest utrudniona, bo rowy melioracyjne są przepełnione i woda nie znajduje ujścia.

Rzecznik świętokrzyskiej policji Grzegorz Dudek powiedział, że na kilku skrzyżowaniach w Sandomierzu nie działa sygnalizacja świetlna. Po silnych opadach deszczu na ul. Krakowskiej osunął się fragment

skarpy - droga krajowa nr 79 jest nieprzejezdna. (PAP)

Wagony wpadły w dom mieszkalny Podtopienia po ulewie w Sandomierzu

Dyrektor zanądzafrcyoddzbfu Piotr Grabowski

Redaktor mariny Krzysztof Nałęcz Zastępcy

Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)

media

regionalne

Media Regionalne Sp.zo.o.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin

tel. 94 340 35 98, dfukamia@mediaregionalne.pl IZBA

WYDAWCÓW PRASY

Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24 75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Ghs Pomorza -www.gp24fl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fax59 848 8104 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szaedńsld - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3 71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 9143 34 864 tel. reklama 91481 33 92 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

LOTTO

Lotto z 26.07 12,14,22,33,41,49 Mini Lotto z 26.07

12,17,35,36,39

Multi Multi z 26.07 g. 22 3,4,11,18,22,24,28,29, 30,37,38,40,46,52,58, 68,70,72,75,76 plus 72 Multi Multi z 27.07 g. 14

5,11,14,19,22,27,35,38, 40,41,42,50,51,59,60, 61,64,66,72,75 plus 11

. o

Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w .Głosie Dzienniku Pomorza' jest zabronione bez zgody Wydawcy.

KURSY W A L U T a m kurs średni zmiana EUR 4.0060 +0.04% A USD 2.7644 -0.04% •

CHF 3.4563 +034% •

GBR 4.5399 +0.22% •

Ulica w Google

Najsłynniejsza ulica Łodzi - Piotr­

kowska -wygrab w internetowym plebiscycie „Patrzcie, Polska! Wybie­

ramy naszą wizytówkę na Street View".

Street View to aplikacja uruchomiona przez Google, dzięki której można przeglądać panoramiczne widoki miejsc z całego świata. Teraz jej użyt­

kownicy będą mogli wirtualnie od­

wiedzić ulicę Piotrkowską i oglądać ją na zdjęciach panoramicznych.

Jak informuje łódzki magistrat, jeszcze tego lata do Łodzi przyjedzie ekipa Street View, która będzie fotogra­

fować ulicę. Piotrkowska rywalizo­

wała z 15 innymi atrakcjami turystycz­

nymi w Polsce, m.in. z zamkiem w Malborku, krakowskim rynkiem; ryn­

kiem we Wrocławiu, zamojskim Starym Miastem i białostockim pa­

łacem Branickich.

(PAP)

Warszawa

PiS: niech Tusk się wytłumaczy

PiS apeluje do premiera Donalda Tuska, by wytłumaczył się z za- rzutów dotyczących ubiegłorocznej podróży jego syna Michała do Chin, zwłaszcza z tego, że za jego pobyt tam płaciła firma, do której należy konsorcjum Covec, budujące do nie­

dawna autostradę A2 w Polsce. Pod koniec minionego roku media do­

niosły, że syn premiera Michał Tusk, który jest dziennikarzem, na po­

czątku grudnia wziął udział w Chi­

nach w kongresie na temat kolei du­

żych prędkości, a za jego przelot zapłaciły Polskie Koleje Państwowe.

Środowa „Gazeta Polska" napisała, że organizatorem i sponsorem kon­

gresu była firma China Railway Group Limited, do której należy przedsiębiorstwo Covec budujące do niedawna w Polsce autostradę A2.

- W normalnym demokratycznym

państwie, dużym państwie, takim jakim jest Polska, premier iządu przy takich zarzutach powinien zabrać głos, powinien ocenić tę sytuację i odnieść się do niej - mówił na śro­

dowej konferencji prasowej w Sejmie Mariusz Kamiński (PiS). Zapowie­

dział, że PiS nie odpuści tej sprawy.

W skład polskiej delegacji, która w ubiegłym roku była w Chinach na kongresie na temat kolei dużych prędkości, wchodzili m.in. wicemini­

ster infrastruktury Juliusz Engelhardt i szef PKP Polskich Linii Kolejowych Zbigniew Szafrański. Wraz z przed­

stawicielami polskich kolei, do Chin udało się także trzech dziennikarzy.

Wśród nich był też MichałTusk, który jest dziennikarzem trójmiejskiej „Ga­

zety Wyborczej". Sam Tusk mówił w grudniu, że był w Chinach służbowo.

(PAP)

(3)

Europa świat

czwartek 28 lipca 2011 r.

Norwegowie otrząsają się z szoku

PO TRAGEDII Ojciec dwojga dzieci, które były na obozie na wyspie Utoya, usłyszał od policji, żeby one same zadzwoniły, kiedy próbował ostrzec o wybuchu strzelaniny - poinformował w środę norweski dziennik lokalny „Fremover".

Po odebraniu telefonu od swojej córki Geir Johnsen w rozmowie z policjantką spotkał się z murem niedowierzenia.

- Kompletnie mi nie uwie­

rzono, kiedy powtórzyłem to, co mówiła mi córka. Usły­

szałem, że jeśli tak rzeczywi­

ście jest, dzieci powinny za­

dzwonić same, chociaż błagałem, żeby potraktowano mnie poważnie - powiedział ojciec dziennikowi. - Po 2 czy 3 minutach frustrujących rozmów, chyba jej powie­

działem coś w rodzaju nie za bardzo mi pomogłaś, stara dziwko - relacjonuje ojciec.

Początkowo cała uwaga po­

licji norweskiej była skoncentro­

wana na eksplozji samochodu- pułapki w centrum Oslo, a zamachowiec Anders Behring

Breivik zaczął strzelać na wy­

spie Utoya około półtorej godziny później. Policja przybyła na wyspę około godziny po otrzy­

maniu zgłoszenia. W piątkowym podwójnym zamachu terrory­

stycznym śmierć poniosło 76 osób. Na wyspie Utoya, gdzie od­

bywał się obóz młodzieżówki współrządzącej Partii Pracy, za­

strzelonych zostało 68 osób.

Norweska policja przepro­

wadziła w nocy z wtorku na środę kontrolowaną detonację materiałów wybuchowych znalezionych na terenie go­

spodarstwa Andersa Beh- ringa Breivika, sprawcy dwóch zamachów.

Ponad 9 na 10 Norwegów jest zadowolonych lub bardzo zadowolonych ze sposobu, w jaki ich premier Jens Stolten-

berg zareagował na krwawe piątkowe zamachy terrory­

styczne - wynika z sondażu opublikowanego w środę w ta- bloidzie „Verdens Gang". Na pytanie: Jak pan/pani ocenia spos ób kierowania przez pre­

miera sytuacją po terrorystycz­

nych zamachach? 80,1 proc. an­

kietowanych odparło, że bardzo dobrze, a 14 proc., że dobrze.

Stoltenberg zareagował na zamachy natychmiast, wielo­

krotnie przemawiając w obec­

ności mieszkańców i dzienni­

karzy oraz apelując - niekiedy łamiącym się ze zdenerwo­

wania głosem - by jego rodacy nie rezygnowali ze swoich war­

tości wobec potworności za­

machów. Co istotne, jego Nor­

weska Partia Pracy była głównym celem zamachów.

Helene Boersei Olsen, która przeżyła masakrę na wyspie Utoya, ale straciła tam matkę, podczas spotkania z

szefem parlamentu Dag Teije Andersenem.

Fot PAP/EPA

— Stoltenberg był w tej nad­

zwyczajnej s^uacji fanta­

stycznym przywódcą, ludzkim

i silnym zarazem. Przeszedł sam siebie - powiedział ko­

mentator polityczny prestiżo­

wego

sten". dziennika „Aftenpo-

(PAP)

27 wtorek, Hiszpania, Madryt

Młodzi przeciw budżetowym cięciom

Młoda kobieta krzyczy do policjanta podczas wiecu ruchu 15-M przed Izbą Niższą Parlamentu w Hiszpanii.

Działacze niebu zebrali się podczas sesji plenarnej szczytu Eurograpy UE, gdzie europejscy przywódcy zgo­

dzili się na pomoc gospodarczą dla Greqi, która ma zapobiec rozprzestrzenianiu się kryzysu zadłużenia do Hiszpanii i Wioch. Ruch 1S-M (rewolucji hiszpańskiej) odpowiada za serię demonstracji w Hiszpanii na

rzecz prawdziwej demokragi a nie rządów biurokratów. (PAP)

fot RAMPA

Sąd nie zatrzymał Tymoszenko

KIJÓW Była premier Ukrainy nie zostanie aresztowana.

Z wnioskiem o zatrzymanie wystąpiła tego dnia prokura­

tura.

- Sąd postanowić odrzucić wniosek prokuratury, gdyż mimo niewłaściwego zacho­

wania Tymoszenko na sali sądowej, nie wyczerpano jeszcze wobec niej wszystkich możliwości procesowych - po­

wiedział prowadzący sprawę sędzia Rodion Kiriejew.

Prokurator Lidia Frołowa tłumaczyła dziennikarzom, że prokuratura chciała zmienić środek zapobiegawczy wobec byłej premier z zakazu wy­

jazdu z kraju na areszt, gdyż Tymoszenko swoimi działa­

niami przeszkadza w usta­

leniu prawdy w sprawie ga­

zowej. Podkreśliła, że była premier utrudnia swoimi dzia­

łaniami pracę sądu, narusza porządek posiedzenia, pozwala sobie na obraźliwe uwagi pod

adresem sędziów, prokuratury i kierownictwa państwa. Fro- łowa przypomniała, że na roz­

prawie w środę świadek Jurij Prodan nie mógł odpowiadać na pytania sądu, gdyż Tymo­

szenko stale mu przeszka­

dzała.

Zaraz po wystąpieniu Ki- riejewa Tymoszenko wystąpiła z wnioskiem o przywrócenie deputowanego Serhija Wła- senki jaka jej obrońcy, a także 0 odsunięcie sędziego Kirie- jewa od sprawy. Sędzia Ki- riejew pozbawił w lipcu Tymo­

szenko jej adwokata, twierdząc, że narusza on sys­

tematycznie porządek roz­

praw, a także znieważa sąd.

W Kijowie toczy się proces byłej premier, która oska­

rżona jest o nadużycie władzy 1 sprzeniewierzenie państwo­

wych funduszy. Sprawa do­

tyczy kontraktów gazowych z

Rosją, zawartych przez Ty­

moszenko w okresie jej pre­

mierostwa w 2009 roku. Zda­

niem obecnych władz w Kijowie umowy te naraziły ukraiński skarb państwa na straty. Zdaniem Tymoszenko sędzia, który prowadzi proces, działa według wskazówek ad­

ministracji prezydenta Ukrainy Wiktora Januko- wycza, jej głównego i zwycię skiego konkurenta w ubiegło­

rocznych wyborach prezy­

denckich. Uważa ona, że oskarżenia te inspirowane są przez Janukowycza, który dąży do zniszczenia swych przeciwników politycznych przed zaplanowanymi na przyszły rok wyborami parla­

mentarnymi. W razie uznania Tymoszenko za winną, byłej premier grozi co najmniej siedem lat więzienia.

(PAP)

^Ekonomia

wammmmmtsmm

{Rosja • C h i n y

USA pod kreską Putin to katastrofa dla kraju

Przewodniczący Republikanów w Izbie Reprezentantów John Boehner ogłosił, że trwają prace nad nową wersją planu redukcji deficytu - ana­

liza wykazała, że proponowane w nim cięcia wydatków byłyby mniejsze niż wcześniej obiecywał.

Analitycy Congressional Budget Of­

fice (CBO) obliczyli, że plan Boehnera zmniejszyłby wydatki w ciągu 10 lat o 850 mld USD, a nie o 1,2 biliona.

Od kilku miesięcy twa spór w Kon­

gresie między Republikanami a Demo­

kratami dotyczący podniesienia^ułapu zadłużenia USA. Miesiąc temu USA osią gnęły ustawowy limit zadłużeniaw wys. 143 bln USD.Tizeba go podnieść najpóźniej do 2 sierpnia, bo tego dnia bieżące dochody z podatków nie starczą na spłacanie należność państwa. (PAP)

Dla Rosji będzie katastrofą, jeśli prezydent Dmitrij Miedwiediew nie będzie startował w wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku i pozostawi wolną drogę premierowi Władimirowi Puti- nowi - napisali w środę w dzien­

niku „Wiedomosti" dwaj doradcy Kremla.

- Jeśli obecny prezydent odmówi przedłużenia swej kadencji, wywoła to rozległy kryzys w kraju - piszą Igor Jurgens i Jewgienij Gontma- cher, którzy kierują Instytutem Roz­

woju Współczesnego (INS0R), cen­

trum analitycznym doradzającym Kremlowi.

Wieszczą oni, że wraz z Putinem u władzy na trwałe w kraju pa­

nować będzie stabilizacja jako sy­

nonim stagnacji, degradacja, doj-

Uratowano 90 niemowląt

dzie do katastrofy narodowej, po­

wodując ucieczkę kapitałów i emigrację z Rosji, upadek rosyj­

skich rynków finansowych, wzrost ekstremizmu i wzmocnienie re­

żimu politycznego.

Autorzy apelują do Miedwiediewa, aby wziął na siebie odpowiedzial­

ność, przekroczył Rubikon i uczest­

niczył w wyborach prezydenckich bez oglądania się na swego men­

tora. Jurgens i Gontmacher są zdania, że jest to jedyny sposób wyjścia kraju z bagna, w którym się pogrążył. Podkreślają jednak, że nie widzą w Miedwiediewie i jego ambicjach unowocześniania kraju sprawcy cudu, a nfoderni- zacja jest projektem ryzykownym, lecz nie desperackim.

(PAP)

Chińska policja uratowała w lipcu 89 maleńkich dzieci porwanych na sprzedaż i aresztowała prawie 370 osób związanych z siatkami han­

dlarzy żywym towarem. Handlarze, w większości mieszkańcy Wietnamu, porywali dzieci m.in. z tego kraju i sprzedawali je w południowych re­

gionach Chin, Guangdong i Guangxi - poinformował dziennik „China Daily", powołując się na policję.

Według tej gazety, uratowane dzieci to niemowlęta mające od zaledwie 10 dni do siedmiu miesięcy. Były one odurzane środkami nasennymi pizez handlarzy. Obecnie są pod opieką odpowiednich instytucji w Chinach.

Polityka jednego dziecka, mająca na celu ograniczenie przyrostu natural­

nego wśród Chińczyków, przyczyniła się do nasilenia handlu dziećmi i ko­

bietami. W odległych regionach Chin kobiety są sprzedawane mężczy­

znom, którzy nie są w stanie znaleźć kandydatki na żonę z powodu nie­

równowagi płci będącej rezultatem polityki jednego dziecka, która sprzyja aborcjom mniej pożądanych dzieci płci żeńskiej. Chińska policja powołała specjalną jednostkę zajmu­

jącą się handlem żywym towarem w lutym po odkryciu siatki porywającej dzieci w regionie Guangxi - podaje

„China Daily". Inny gang zajmujący się tym procederem został rozbity w maju w południowo-zachodniej pro­

wincji Yunnan.

Według „China Daj|y", od kwietnia 2009 roku policj&sdkryła ponad 39 tysięcy przypadków handlu żywym towarem w Chinach.

(PAP)

| p w t u g a i a "

Planowali atak

Portugalskie służby bezpieczeństwa wraz z policją udaremniły zamach na Jose Manuela Barroso, który plano­

wany był przez terrorystów arab­

skich w Porto, poinformował w środę dziennik Jomal de Noticias". We­

dług gazety, zamachowcy zamierzali zabić Jose Manuela Barroso w 2004 r„ kiedy pełnił on urząd premiera Portugalii. Atak, w którym mieli zginąć także inni politycy tego kraju, planowany był na 15 czerwca, w przeddzień rozpoczęcia piłkarskich mistrzostw Europy w Portugalii.

Obecny przewodniczący Komisji Eu­

ropejskiej miał zginąć w trakcie wi­

zyty w Centrum Kongresowo-Tar- gowym AHandfiga w Porto.

Bezpośrednią przyczyną jego śmierci

miał być samobójczy atak bombowy. (PAP)

(4)

czwartek 28 lipca 2011 r. Głos Pomorza www gp24.pl

Deep Purple zagrało w Dolinie Charlotty. Jakie inne zespoły

www.gp24.pi/forum

Gessler w lęborskiej kuchni

A TO CIEKAWE To będzie emocjonujący odcinek programu „Kuchenne Rewolucje". Podczas odwiedzin w Stella Cafe Magda Gessler krytycznie oceniła lokal, zaatakowała też jego personel za używanie mrożonek i brak regionalnych potraw.

Grzegorz Bryszewski grzegorz.bryszewski@mediaregionalne.pl

Gdy we wtorkowy wieczór przed restaurację Stella Cafe zlokalizowaną na ulicy Sta­

romiejskiej przyjechał samo­

chód ze znaną restauratorką Magdą Gessler, jej odwie­

dziny obserwowało kilku­

nastu gapiów i kilka kamer lokalnych stacji telewizyj­

nych. Mieszkańcy czekający na sensację szybko jednak wrócili do domów, bo na czas kilkugodzinnych nagrań lokal był zamknięty dla

klientów, a dostępu do niego broniła ekipa programu tele­

wizyjnego.

Co działo się w środku?

Jak udało nam się ustalić, Magda Gessler wyjątkowo krytycznie oceniła ofertę lo­

kalu. Jego personel został za­

atakowany za brak świado­

mości, że region lęborski jest słynny z powodu ziemniaków i potrawy z nich obowiązkowo muszą się znaleźć w menu, podczas wizyty odkryto też nieświeże pieczywo i niespe­

cjalnie czyste miejsca w kuchni. Popularna restaura-

torka miała podobno rzucić talerzem. Według naszych in­

formacji Magda Gessler na zakończenie wizyty stwier­

dziła, że po mimo tych nie­

prawidłowości, widzi poten­

cjał lokalu. Informacje o burzliwym przebiegu wizyty restauratorki potwierdziła nam Stanisława Pikuła, wła­

ścicielka lęborskiej restau­

racji.

- Oglądałam prawie wszystkie odcinki i spodzie­

wałam się podobnej reakcji - komentuje właścicielka.

- Można było łatwo przewi­

dzieć, że także w naszym przypadku pojawi się rzu­

canie talerzem i krzyki, gdy prowadzącej program uda się znaleźć brudne miejsca w kuchni. Nasz lokal z powodu małego ruchu opierał się na mrożonkach, spodziewaliśmy się więc, że Magda Gessler, która zawsze promuje pro­

dukty świeże i regionalne, będzie krytykowała takie roz­

wiązanie.

W środę rano restauracja Stella Cafe była zamknięta dla gości, a ten czas miał zo­

stać wykorzystany na popra­

wienie oferty, menu i wy­

glądu lokalu.

- Cenimy wiedzę i do­

świadczenie pani Gessler i pokornie wprowadzamy zmiany. A zmienione będzie właściwie wszystko i restau­

racja przejdzie rewolucję.

Pani Gessler dała nam już kilka podpowiedzi i można się spodziewać, że nowa oferta lokalu będzie oparta głównie na świeżych i tradycyjnych dla regionu lęborskiego da­

niach z ziemniaków i ryb - poinformowała nas Stani­

sława Pikuła.

Od czwartkowego poranka w lęborskiej restauracji ma się rozpocząć wielkie goto­

wanie, tego dnia wieczorem odbędzie się bowiem finałowa kolacja, która zakończy wi­

zytę programu w mieście.

Nakręcony w Lęborku od­

cinek „Kuchennych Rewo­

lucji" ma zostać wyemito­

wany w telewizji TVN jesienią. W materiale znaj­

dzie się nakręcona wczoraj wypowiedź jednej z osób z Lęborka, która wypowiadała się krytycznie na temat współpracy ze Stella Cafe. •

Rozbój na 89-letniej staruszce

letni mężczyzna z gminy Dębnica Kaszubska ŚLEDZTWO Wczoraj na dwa miesiące do aresztu trafił 21-

za rozbój na emerytce-sąsiadce.

Wiejscy osiłkowie postano­

wili „odwiedzić" 89-letnią sąsiadkę w poniedziałek. We­

dług jednego z nich, w ten dzień kobieta miała odebrać emeryturę. Przyszli do jej domu z żądaniem wydania pieniędzy. Napastnicy grozili pokrzywdzonej. Starsza pani przestraszyła się, ale dobrze znała napastników z sąsiedztwa i od razu po roz­

boju wezwała policję.

Z wyjaśnień podejrzanego 21-latka wynika, że kobieta nie miała pieniędzy.

- Staliśmy przed jej domem, a ona przez lufcik dała nam trzydzieści złotych, kiełbasę i chleb - twierdzi aresztowany.

Słupska prokuratura rejo­

nowa zarzuciła mu dokonanie rozboju wspólnie i w porozu­

mieniu z innymi sprawcami.

Zdaniem śledczych, groźby wzbudziły u pokrzywdzonej stan zagrożenia życia.

Wczoraj podejrzany na po­

siedzenie aresztowe przy-

Od poniedziałku w „Głosie'

Poradnik działkowca

Teraz w ogrodach jest najpiękniej. A jakie prace musimy wykonać, jak przygotować grządki do

jesiennych nasadzeń i siewów? [|

Kiedy przeprowadzić cięcie krzewów oraz drzew owocowych i ozdobnych?

Kiedy najlepiej nawozić? Jakie są nowości w sklepach z nasionami i ze sprzętem? 0 tym wszystkim napiszemy w poradniku, który ukazywać się będzie w „Gosie" od najbliższego poniedziałku do czwartku.

Zapraszamy do lektury!

POGOTO

BAN

•RZYJDŹ DO NAS gO POŻYi

Podejrzany wyprowadzany z sali po posiedzeniu aresztowym w słupskim sądzie rejonowym.

Fot Kamil Nagórek

szedł z podbitym okiem, zszytą głową i opatrunkiem.

Powiedział, że to skutek po­

bicia na imprezie.

Wczoraj jego kuzyn - drugi sprawca napadu był przesłu­

chiwany w prokuraturze.

Jednak według policji, było

czterech sprawców. Czyn­

ności w tej sprawie wciąż trwają.

BOGUMIŁA RZECZKOWSKA

w w w . d o b r a p ozyczka.com.pl

Zwabił do altanki przy domu dwie dziewczynki

GMINA ŚWIDWIN Krosino to mała wieś na trasie Sławoborze - Świdwin w Zachodniopomorskiem. Wszyscy się znają, wszyscy też znają 36-letniego Andrzeja T. Wiedzieli, że pije, ale o pedofilskie skłonności nikt go tu nie podejrzewał.

Andrzej T. postrzegany był jako typowy samotnik. Bez ro­

dziny, żony, dzieci. Bez stałej pracy. Nikogo nie dziwiło, że znikał ze wsi na tygodnie, nawet miesiące.

Ostatnio nie było go nawet dłużej. Przecież nic go we wsi nie trzymało. Mieszkanie w popegeerowskim czworaku i tak na niego czekało. A że jak tu był, to tylko pił i czasami wchodził w konflikt z prawem, więc jakoś tak nikt tu za nim nie tęsknił.

Ale Andrzej T. niedawno wrócił do Krosina. Było jak

zwykle, picie od rana do późnej nocy.

Kilka dni temu mężczyzna zwabił do altanki działkowej za blokiem dwie dziewczynki, córki sąsiadów, w wieku 6 i 8 lat. Andrzej T. pijany zamknął się z nimi i zmuszał je, jak pó­

źniej zeznały dziewczynki, do czynności seksualnych. Zdej­

mował z nich ubrania, kazał dotykać im swoich narządów płciowych, sam też obmacywał dziewczynki. Dzieci wykorzy­

stały nieuwagę mężczyzny i wydostały się z altany. Obie pobiegły do domów.

Na początku opowiedziały rodzicom jedynie o tym, że An­

drzej T. je zamknął i nie chciał wypuścić. Rodzice zaalarmo­

wali policję.

Mężczyzna został zatrzy­

many. Wstępnie zarzucano mu jedynie przetrzymywanie małoletnich. Jednak po kilku godzinach, już w nocy rodzice jednej z dziewczynek powia­

domili policję, że w tej altanie seksualnie została skrzyw­

dzona ich córka. Dziewczynka z trudem i nie od razu po ucieczce z altany opowiedziała mamie, co się wydarzyło.

Zatrzymany Andrzej T. po­

został więc w policyjnym dołku, nie wrócił już do wsi. , Dziewczynki zostały przesłu­

chane w sądzie w obecności prokuratora i psychologa. Ich zeznania uznane zostały za wiarygodne.

Andrzej T. usłyszał zarzut zmuszania do czynności sek­

sualnych małoletnich poniżej 15. roku życia i został aresz­

towany na trzy miesiące.

Za ten czyn grozi mu kara pozbawienia wolności do 10 lat.

INGA DOMURAT

z teł. stacjonarnych z teł. komórkowych

INFOLINIE: 801 003 160 608 921 6 0 8 "

BIAŁYSTOK 85 6537060 NOWY SĄCZ 18 4145353 BIELSKO BIAŁA 33 8164346 OLSZTYN 89 5321060 BYDGOSZCZ 52 3455123 OPOLE 77 4022005

BYTOM 32 7876109 PŁOCK 24 2623229-

CZĘSTOCHOWA 34 3611475 POZNAŃ 61 8352234

GDAŃSK 58 3074316 RADOM 48 3623123

GLIWICE 32 2315611 RZESZÓW 17 8621320

KALISZ 62 7671009 SIEDLCE 25 6440307

KATOWICE I 32 2000434 SIERADZ 43 8225303 KATOWICE II 32 7826060 SŁUPSK 59 8485305 KIELCE 41 3434711 SZCZECIN 91 3594053 KRAKÓW I 12 4261081 ŚWIDNICA 74 8519763 KRAKÓW II 12 4331035 TARNÓW 14 6277175 KROSNO 13 4251343 WARSZAWA I 22 4360546 LUBIN k/Wroclawia 76 8443302 WARSZAWA II 22 4203340 LUBLIN 81 5323237 WROCŁAW I 71 3428718 ŁOMŻA 86 2166111 WROCŁAW II 71 3357607

ŁÓDŹ 42 6319370 ZAMOŚĆ 84 6392720

Rekkfi-a f t i e sanowi oferty handlowy * roramientu kodeksu cywilnego. ' #RSP d l a pasrfctyth zatoHtf wyrimł 7,06)» " koszt połączenia wg. tuwti operatora

4 0 1 5 7 1 0 K 0 1 N

(5)

w y jarzenia

www ip24.pl Głos Pomorza czwartek 28 lipca 2011 r.

Krwawe porachunki trafiły wczoraj do sądu

ŚLEDZTWO Słupska prokuratura rejonowa wysłała wczoraj do sądu akt oskarżenia przeciwko Pawłowi I. Słupszczanin odpowie o zranienie nożem swojego znajomego.

Bogumiła Rzeczkowska bogumlła.rzeakowska@mediaregionalne.pl

Do bandyckiego napadu do­

szło w nocy z 25 na 26 marca tego roku przy ul. Wojska Pol­

skiego w Słupsku w pobliżu baru „Poranek". W miesz­

kaniu, wynajmowanym przez dwie młode kobiety, z jedną z nich przebywał Rafał S.

Około godziny 23 do drzwi mieszkania zaczęli łomotać jacyś ludzie. Rafał S. otwo­

rzył je. Okazało się, że dobi­

jali się tam jego znajomi - Paweł I. oraz Artur J.

Mężczyźni wtargnęli do mieszkania. Mieli pretensje do Rafała S. Krzyczeli do niego" „Ty konfidencie!" Na­

pastnicy pobili go pięściami,

Zamiast pomóc, zabili chorego psa

O K R U C I E Ń S T W O Policja w Potęgowie zaalarmowała Straż Ochrony Zwierząt, że niepełnosprawny chłopak zabił psa.

- Sprawa wyszła na jaw na wiejskim zebraniu i dotarła do funkcjonariuszy. Dostaliśmy informację z posterunku w Po­

tęgowie o zdarzeniu na uboczu jednej z małych wsi w gminie.

Pojechaliśmy tam z policjan­

tami na interwencję - mówi Renata Cieślik, szefowa Straży Ochrony Zwierząt w Słupsku.

- Najpierw pieska, biszkopto­

wego małego ratlerka, przyci­

snęło drzewo. Miał połamane łapki. Właściciele polewali je jodyną. Ich zdaniem, tak nale­

żało leczyć chorego zwierzaka.

Jego stan nie poprawiał się, złamania nie goiły się, piesek przestał jeść. Wówczas właści­

cielka kazała go zakopać żywcem swojemu niepełno­

sprawnemu synowi. O zawie­

zieniu cierpiącego zwierzęcia do lecznicy nie było mowy.

Z relacji Renaty Cieślik wy­

nika, że niespełna 16-letni chłopak poszedł nad rzekę z kolegą. Tam utopił psa, a później wyciągnął go z wody i zakopał. Gdy o zdarzeniu zro­

biło się we wsi głośno, właści­

cielka psa straszyła chłopców i zakazała im o tym mówić.

Jednak gdy interweniowała policja i SOZ, zarówno jej syn, jak i jego kolega wskazali miejsca nad rzeką i w lesie.

- Sprawę prowadzi policja w Potęgowie. Właścicielka psa odpowie za znęcanie się nad

W piątek w Magazynie

Kresowa tajemnica Zbyszka Cybulskiego

Na świecie równać tylko James Dean

może Jean Paul

uwierzyć

pokopali, a później Paweł I.

zadał mu cios nożem w brzuch.

Skutkiem zranienia był wstrząs krwotoczny. Po­

krzywdzony Rafał S. trafił do szpitala. Życie uratowała mu operacja.

Po kilkunastu godzinach od zdarzenia 29-letni Paweł I.

został zatrzymany, a później

aresztowany. Artur J. uciekł i do dzisiaj jest poszukiwany.

Prokuratura zakwalifiko­

wała zdarzenie jako pobicie z użyciem noża oraz spowodo­

wanie u pokrzywdzonego cię­

żkich obrażeń ciała, które za­

grażały jego życiu. Paweł I.

nie przyznał się do zarzutów.

Już wstępnie ustalono, że ofiara i sprawcy znali się, ale

nie udało się wyjaśnić mo­

tywu napadu. Rafał S. na ten temat milczy. Najprawdopo­

dobniej chodziło o pora­

chunki. Pokrzywdzony wcze­

śniej był karany za narkotyki, sprawcy - razem siedzieli za kratkami.

- Oskarżyliśmy Pawła I. o to, że bijąc pięściami, kopiąc pokrzywdzonego po całym

ciele i uderzając go nożem w brzuch, naraził go na śmierć - mówi Sylwia Knapik, za­

stępca słupskiego prokura­

tora rejonowego. - Pawłowi I. grozi do dziesięciu lat wię­

zienia. Akt oskarżenia skie­

rowaliśmy do sądu. • PODYSKUTUJ NA FORUM M www.gp24.pl/forum Q

zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem - dodaje sze­

fowa s o z .

Od kilku dni piszemy o be­

stialstwie ludzi wobec psów.

Seria okrucieństwa trwa. W poniedziałek przy ul. Przemy­

słowej w Słupsku znaleziono zakopane w ziemi ciało mal­

tretowanego psa. Sekcja zwłok zwierzęcia potwierdziła, że pies zginął od uduszenia i paraliżu spowodowanego ciężkim urazem kręgosłupa. Pies miał krwotok wewnętrzny i ogrom­

nego krwiaka na żebrach, naj­

prawdopodobniej od ciosu tępą stroną tasaka.

We wtorek SOZ przywiozła do lecznicy doktora Andrzeja Baczyńskiego w Słupsku za­

głodzonego, wycieńczonego, chorego na zapalenie stawów i uszu Aresa z Dębiny. Pies mieszkał w szopie przy śmiet­

niku. Ostatkiem sił, z po­

twornym bólem stawów do­

wlókł się do sklepu we wsi.

Zauważyli go tam wczasowicze i zaalarmowali SOZ.

Za znęcanie się nad zwie­

rzęciem ze szczególnym okru­

cieństwem grozi kara do dwóch lat więzienia. Takich spraw na wokandzie jest coraz więcej.

Jednak sądy najczęściej ska­

zują oprawców zwierząt na kary ograniczenia wolności lub wydają wyroki w zawieszeniu.

BOGUMUA RZECZKOWSKA

A B O N A M G N

OTRZEBA

1151 i m S a W I

BteStóSf

' ' -

I ! l ł ! i l 8 l 8 l

;*r

PRZY PRZEJŚCIU Z KARTY NA ABONAMENT, A DO TEGO:

Społecznościowy Samsung GALAXY Pro z dotykowym wyświetlaczem i klawiaturą qwerty już od 1 zł, bo stali Klienci Plusa mają lepiej.

3 0 3 9 0 0 '

m m

iiiliii

(6)

Słupsk

czwartek 28 lipca 2011 r. Głos Pomorza www qp24.pl

Czy elektroniczne dzienniki spowodują, że rodzice przestaną chodzić na wywiadówki?

www.gp2 /fótum

Nietolerancyjni kontrolerzy

KONTROWERSJE Naszego czytelnika zbulwersowało zachowanie kontrolerów autobusowych. - Wypędzili z autobusu kobietę narodowości romskiej i jej dziecko. Popychali ją i wyzywali - mówi mężczyzna.

Marcin Markowski marcin.markowski@mediaregionalne.pl

Andrzej Kryszczak ze Słupska do tej pory nie może uwierzyć w to, co zobaczył w autobusie miejskim linii numer 5, którym jechał we wtorek w południe przez cen­

trum miasta.

- Do autobusu próbowała wsiąść kobieta narodowości romskiej wraz ze swoim dziec­

kiem. W jej stronę zaczęli iść wszyscy kontrolerzy będący w pojeździe, dwóch mężczyzn i

dwie kobiety - relacjonuje An­

drzej Kryszczak.

Nasz czytelnik był pewien, że podchodzą oni po to, by sprawdzić, czy posiada bilety.

- Tymczasem oni zaczęli ją wypychać razem z dzieckiem z autobusu. Zwracali się do niej bardzo niecenzuralnie. Jeden z tych kontrolerów powiedział nawet „wypier...". Nie zwracał uwagi na to, że obok niej stoi zdezorientowane i przestra­

szone dziecko. Kobieta wyszła.

Z pewnością podobnie jak inni pasażerowie nie miała pojęcia,

za co została tak potrakto­

wana.

Nasz czytelnik zarzuca słup­

skim kontrolerom brak tole­

rancji dla innych narodowości.

- Nie można w taki sposób traktować członków innych nacji. Mogli poczekać chwilę i sprawdzić, czy skasowała bilet za siebie i dziecko. Jeśli by tego nie zrobiła, dopiero wtedy po­

winni reagować. Ale nie w taki karygodny sposób. Powinni po prostu wystawić mandat - do­

daje mężczyzna»-Ja nie chcia­

łbym, żeby tak mnie potrakto­

wano w innym kraju. Jak można popychać drugiego czło­

wieka?

To pytanie zadaliśmy kie­

rownikowi firmy Windpol, od­

powiedzialnej za kontrolę bi­

letów w autobusach komunikacji miejskiej w Słupsku.

- Kontrolerzy od razu po przyjściu do biura opisali mi całą sytuację. Wyprosili oni z autobusu kobietę narodowości romskiej z dzieckiem. Nie wy­

zywali jej jednak i nie popy­

chali - zapewnia Teofil Fijał­

kowski, kierownik słupskiego oddziału firmy Windpol. - Ta kobieta regularnie jeździ bez biletów komunikacją miejską.

Jej dziecko zaczepia wszyst­

kich pasażerów. Roznosi ob­

razki z papieżem i oczekuje za nie zapłaty. Cudzoziemka także prosi o jałmużnę i gra na instrumencie.

Zdaniem Teofila Fijałkow­

skiego to przeszkadza innym pasażerom.

- Skarżą się oni na to, a nie­

którzy z nich nie chcą znosić tego widoku i wysiadają na

najbliższych przystankach.

Jednak ci pasażerowie płacą za bilety, w odróżnieniu od tej cudzoziemki. Gdyby kasowała bilety za siebie i dziecko i nie uprawiała żebractwa w auto­

busie, nie byłaby wypraszana z pojazdów. Nie możemy jej nawet wystawić mandatu, bo nie ma przy sobie żadnych do­

kumentów. Na każde zdanie odpowiada „niet". Zapewniam, że nie jest to brak tolerancji dla przedstawicieli innych na­

rodowości - dodaje kierownik firmy Windpol. •

Pusta rura w ziemi Na wsi ludzie są

będzie do wykorzystania mniej anonimowi

ULICE Pod niedawno wyremontowanym chodnikiem na ul. Arciszewskiego

układane są światłowody dla T-Mobile oraz kanalizacja teleinformatyczna. ROZMOWA z sierżantem sztabowym Danielem Jaworskim, kandydatem w plebiscycie „Głosu" na Dzielnicowego Roku.

Niespełna półtora roku temu oddano do użytku wyre­

montowaną ulicę Arciszew­

skiego. M.in. z kostki brukowej zbudowano chodnik i ścieżkę rowerową. Tymczasem w tym tygodniu znów zajęli ją dro­

gowcy. Na chodnik wjechała koparka, zaczęto zdejmować kostkę brukową i kopać.

Jak nas zapewniono w Za­

rządzie Infrastruktury Miej­

skiej, z ul. Arciszewskiego wszystko jest w porządku.

Poza tym niedawno wyremon­

towana ulica jest jeszcze na gwarancji. Pol-Dróg, który re­

montował ulicę, zgodził się na te prace. - Chodnik rozkopała firma, która kładzie światło­

wody na rzecz telefonii komór­

kowych, którym przewodzi T-mobile - mówi Marcin Grzy- biński z Zarządu Infrastruk­

tury Miejskiej.

Wykonawca, by uzyskać po­

zwolenie na budowę od miasta zobowiązał się do ułożenia do­

datkowej kanalizacji teleinfor­

matycznej na rzecz Słupska.

Na co miastu pusta rura w ziemi? - Jeżeli jest okazja do zbudowania kanalizacji telein- formacyjnej, to nie możemy tego zmarnować - mówi Piotr Jackowiak, pełnomocnik miasta ds. społeczeństwa in­

formacyjnego. - W przyszłości

Na ul. Arciszewskiego kładzione są światłowody. Po zakończeniu inwestycji chodnik ma wyglądać jak wcześniej.

planujemy podłączyć ją do sieci e-Słupsk i w miarę możliwości technicznych umieścić tam światłowód.

Teoretycznie miasto będzie mogło udostępnić internet mieszkańcom i firmom. Myśli się o podłączeniu do wspólnej sieci wszystkich jednostek miejskich. Wejść do niej mogła­

by też Akademia Pomorska.

Docelowo w ramach pro­

jektu e-Słupsk miasto zamie­

rza stworzyć miejską sieć in­

ternetową. Prace rozpoczęły się w 2004 roku z inicjatywy Cisco Systems. Firma sfinansowała pierwszy etap inwestycji w 75 procentach, min. miejskie hot- spoty. W założeniu projektu

Fot Łukasz Capar

jest połączenie we wspólną sieć wszystkich miejskich urzędów odpowiedzialnych za funkcjo­

nowanie miasta. Sieć będzie też wykorzystywana, by udo­

stępnić mieszkańcom szybki dostęp do intemetu czy po­

łączenia telefoniczne. Wyko­

rzystać ją będzie można na po­

trzeby miejskiego monitoringu.

Jak nas zapewniono, Zarząd Infrastruktury Miejskiej dopil­

nuje, by po pracach chodnik i ścieżka rowerowa wróciły do pierwotnego stanu. — Spraw­

dzimy, czy firma po zakoń­

czeniu prac odda chodnik w stanie, w jakim go zastała - mówi Marcin Grzybiński.

(AR)

- Czy praca dzielnicowego w Bruskowie czy Włynków- ku różni się od pracy w Słupsku?

- Na pewno. W mieście lu­

dzie są bardziej anonimowi.

Zdarza się przecież, że sąsiedzi, którzy mieszkają vis a vis, nie znają się zupełnie. Na wsi to niemożliwe. Wszyscy się tu znają. Wyjątkiem są tzw. sy­

pialnie Słupska, czyli np. Sie- mianice. Tam jest podobnie jak w mieście.

-A z jakimi problemami zgłasząją się do pana mieszkańcy?

- Pewnie z takimi samymi jak wszędzie, nieporozumienia rodzinne, przestępstwa, pro­

blemy alkoholowe. Przeważają jednak te związane z naduży­

waniem alkoholu.

- Z czego to wynika?

- Nąj więcej problemów tego typu mają mieszkańcy miej­

scowości, gdzie kiedyś były PGR-y. Oni nie potrafią się wciąż odnaleźć w nowej rze­

czywistości, nie potrafią sobie poradzić w nowych czasach.

Aby zagłosować na tego dzielnicowego wyślij SMS pod nr 71466 o treści gp.dr.49

fołkmp

jest sporo, no i godnego wyna­

grodzenia.

ROZMAWIAŁ: ALEK RADOMSKI Patroni honorowi:

Nasz dzielnicowy Sierżant sztabowy Daniel Jawor­

ski, Komisariat Policji II w Słupsku ul. 3 Maja 1, budynek A, 76-200 Słupsk, pok. 5, tel. 59 848 02 46.

Rewir obejmuje miejscowości:

Bierkowo, Bruskowo Małe, Bru- skowo Wielkie, Bydlino, Gać, Gać Leśna, Gałęzinowo, Krzemienicą, Niemiarowo, Redęcin, Siemia- nice, Strzelino, Strzelinko, Swo- chowo, Swołowo, Wielichowo, Wierzbięcin, Włynkowo, Włyn- kówko.

Sponsorzy:

CCWTiNEMTAl SŁUPSK

MARS7ALTK

WOINMWIWA POMORSKIIGO <2{A>

K U P O N D O G Ł O S O W A N I A

GŁOS POMORZX

życzył jako dzielnicowy?

- Troszeczkę lepszych wa­

runków pracy, które wynikają z ciągłych oszczędności. Na pewno mniej zdarzeń, bo pracy

W plebiscycie

„Najpopularniejszy Dzielnicowy Roku 2011"

Oddaję głos na:

(imię, nazwisko kandydata)

Kredyt na używany samochód

Wiele osób marzy o aucie, aby otrzymać pożyczkę i jaki nawet tym używanym, ale bank wybrać?

brakuje im gotówki.

Rozwiązaniem jest kredyt. Czytaj w następny czwartek Jakie warunki trzeba spełnić, w dodatku Aucomania.

Dnia 26 lipca 201 lr. zmarł w wielu 67 lat

śp.

Stanisław Dederko

Msza św. żałobna odprawiona zostanie dnia 30 lipca 20lir.

o godz. 7.30 w Kościele Mariackim w Słupsku.

Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się dnia 30 lipca 20lir.

o godz. 11.20 w kaplicy na Starym Cmentarzu skąd nastąpi wyprowadzenie na nowy Cmentarz o godz. 11.50.

O czym zawiadamia w smutku Rodzina'

O L E N C i E

r

Wyrazy szczerego współczucia

z powodu śmierci

Mamy

Pani Helenie Kaszkur

składają

Dyrektor i pracownicy SPMZOZ w Słupsku

*L= = = J

(7)

Więcej o gospodarce, inwestycjach, finansach i ekonomii piszemy

w internecie,

www.strefabiznesu.gp24.pl

><

STREFABIZNESU ł o k A i N v v {•> H ) Ą: r M / i P !•:r-» V

l

< •: i > W www.qp24.pl Głos Pomorza czwartek 28 lipca 2011 r.

Już oferują szkolne wyprawki

PROMOCJE Co roku pod koniec lipca markety przygotowują specjalne oferty szkolne. Sprawdziliśmy, w których sklepach w Słupsku można kupić przybory szkolne w atrakcyjnych cenach.

#1 »

Marcin Markowski marcin.markowski@mediaregionalne.pl

W tym roku zdecydowanie najbardziej popularne są akce­

soria szkolne z zabawnymi sa­

mochodami występującymi w filmie Disneya „Auta 2".

Dziewczynki z kolei szukają wszystkiego z wizerunkiem kotki Hello Kity oraz księżni­

czek z bajek Disneya.

We wtorek w markecie E.Leclerc rozpoczęła się akcja pod hasłem „Ceny na 6+", której pierwsza część potrwa do siódmego sierpnia. W przy­

gotowanej ulotce można zna­

leźć wiele produktów szkol­

nych w atrakcyjnych cenach.

Na przykład plecaki szkolne z postaciami ze znanych bajek kosztują tylko 18 złotych. Mały plecak dla przedszkolaka lub pierwszoklasisty z wizerun­

kiem bajkowych aut można kupić za 15 złotych. Hitem se­

zonu są plecaki na kółkach z wysuwaną rączką. W E.Lec­

lercu kosztują one 40 złotych.

Są bardzo wygodne dla dzieci, ponieważ maluch nie musi dźwigać książek na plecach.

Wystarczy wysunąć rączkę i ciągnąć plecak za sobą, po­

dobnie jak walizkę tury­

styczną.

Także Biedronka przygoto­

wała specjalny katalog, w którym można znaleźć pro­

dukty szkolne. Poszczególne z nich można kupić w wybra­

nych dniach po konkurencyj­

nych cenach.

Od dziś w Biedronkach będzie można znaleźć m.in.

mazaki ze stemplami oraz zmieniające kolor w cenie ośmiu złotych. Ponadto w mar­

ketach tej sieci już można zna­

leźć licencjonowane plecaki i tornistry, piórniki, farby pla­

katowe oraz zeszyty.

W Realu także można zna­

leźć już teraz mnóstwo tań­

szych produktów szkolnych w wyznaczonym dziale.

- Specjalna wyspa szkolna oraz katalog z obniżonymi ce­

nami będzie dostępny w na­

stępnym tygodniu. Każdego roku przygotowujemy oferty specjalnie z myślą o uczniach

— powiedziano nam w mar­

kecie Real w podsłupskiej Ko­

bylnicy. • Każdego roku markety Real przygotowują spegalną strefę szkolną. htlMiaitaiM

Wygodne buty na dziecięce stopy w obniżonych cenach

ZAKUPY W salonie Najlepsze Obuwie Dziecięce w Słupsku trwa wyprzedaż. Skórzane sandały i adidasy dla dzieci renomowanych marek kosztują teraz 50 procent mniej.

W lipcu nie tylko dorośli mogą liczyć na wyprzedaże.

Także ubrania dla dzieci można znaleźć po atrakcyj­

nych obniżkach.

W salonie Najlepsze Obuwie Dziecięce w Galerii Słupsk od kilku dni trwa cał­

kowita wyprzedaż butów dla maluchów. Sklep oferuje wy­

łącznie obuwie najlepszych marek, które normalnie kosz­

tują około 150 złotych.

W salonie przeceniono wszystkie buty równo o po­

łowę ceny. Na półkach można

znaleźć pełne rozmiarówki sandałów i adidasów dziecię­

cych wykonanych z najlep­

szych gatunkowo skór.

- Mamy w swojej ofercie wyłącznie buty renomowa­

nych marek, takich jak Geox, Ecco, Mrugała oraz Bartek

- mówi Edyta Syska, właści­

cielka słupskiego salonu Naj­

lepsze Obuwie Dziecięce.

- Mają one opatentowane systemy zapewniające dziecięcym stópkom prawi­

dłowy rozwój i odpowiednią cyrkulację powietrza. Dzięki Przykładowe ceny

m sandały dziewczęce Mrugała - było 130 zł, jest 65 zł

|| sandały chłopięce Mrugała - było 120 zł, jest 60 zł

B adidasy chłopięce Bartek - było 140 zł, jest 70 zł

m adidasy dziewczęce Bartek - było 150 zł, jest 75 zł

temu stopy nie pocą się. Na przykład za sandały ze skóry ekologicznej w innych skle­

pach płaci się średnio 40 zło­

tych, a u nas takie sandałki skórzane kosztują teraz tylko 20 złotych drożej.

Jak podkreśla Edyta Syska, buty ze sztucznej skóry nie pozwalają skórze oddychać. Tymczasem dzieci są z natury aktywne. W ich przypadku komfort dla stopy jest szczególnie ważny, bo or­

ganizm się ciągle rozwija.

MARCIN MARKOWSKI

Przykładowe ceny

Real

• kredki świecowe 12 szt. -1 zł

•ołówki 10 szt.-1,5 zł

•klej w sztyfcie-40 gr

•gumki do ścierania-1 zł

•zakreślacze4szt.-3zł

Biedronka

• piórnik z wyposażeniem - 20 zł

•zeszyt 16-kartkowy - 90 gr

• zeszyt 60-kartkowy - 2 zł

•kredkiBambino-5zł

• piórnik tuba -10 zł E. Lederc

•globus-10 zł

• kredki ołówkowe -1,30 zł

•bloktech. mały-2 zł

•blok rysunkowy-1,7 zł

• kredki Bambino-4,3 zł

Szukamy ofert

Co tydzień w czwartek prezentu­

jemy wybrane przez nas najlepsze oferty cenowe proponowane przez słupskie sklepy. Pomożemy kupić odzież, kosmetyki, sprzęt elektro­

niczny i gospodarstwa domowego czy materiały budowlane po naj­

bardziej przystępnych cenach.

W salonie Najlepsze Obuwie Dziecięce letnie buty dla maluchów są

tańsze o połowę ceny. „ibmu**,*

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kilka dni temu Mucha pojawił się nawet w szpitalu i groził

Głównej 20 (należy posiadać przy sobie dowód wpłaty wadium oraz dokument tożsamości). Wadium wpłacone przez osobę, która przetarg wygra zostanie zaliczone na

(3) RóżaSzyposzyńska, wychowuje dzieci - Największym minusem tej ulicy jest to, że mieści się tutaj baza karetek

wiony diagnozą: - Ja też lubię moje miasto. Słupsk ma swój klimat i cieszę się, że tak wielu mieszkańców Słupska jest po­.. dobnego zdania, co ja -

Zabawa jednak rozpocznie się już o godz.. 11 na placu rekreacyjnym przy ulicy Dworcowej (kaczy dołek) konkursami dla dzieci, młodzieży i dorosłych z atrakcyjnymi

SZLAKI MORSKIE W pierwszej połowie 2011 roku liczba ataków na statki na całym świecie wzrosła o jedną trzecią, przy czym stają się one coraz brutalniejsze..

denta także po śmierci, kiedy on nie może się już bronić ' oświadczył

Gdyby okazało się, że to centrum pierwszej sprzedaży miało być odbiorcą, minister mógłby na tej podstawie nawet odebrać koncesję.. To z kolei skutkowałoby