• Nie Znaleziono Wyników

Bombardowanie Lublina w 1939 roku - Julia Tatara - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Bombardowanie Lublina w 1939 roku - Julia Tatara - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JULIA TATARA

ur. 1930; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, bombardowanie, ukrywanie się, Kalinowszczyzna, Sierakowszczyzna

Bombardowanie Lublina w 1939 roku

[Kiedy] było pierwsze bombardowanie, myśmy tam na tej górze mieszkali i uciekało się gdzie można było, myśmy w takiej piwnicy [się chowali]. Nawet pies między nogami uciekał do piwnicy, tak się bał, ale to była taka piwnica, że jakby dobra bomba walnęła to tam nie byłoby co zbierać nawet. Uciekało się [też] gdzieś w pola, bo tam były na tej Kalinowszczyźnie [wtedy]. Uciekaliśmy tam, aż do tej Sierakowszczyzny i tam były takie doły, takie bunkry z piasku, z ziemi.

Data i miejsce nagrania 2010-08-31, Lublin

Rozmawiał/a Emilia Kalwińska

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Był ode mnie starszy o kilka ładnych lat, także często się

Tam stała policja i [słychać było] bombowce, a ludzie klaszczą, mówią: „Nasz, nasz.”, a ten nasz, jak zaczął sypać bombami, straszna się zrobiła panika, [bomba

Z okien [naszego mieszkania] było widać ogromne łąki, widać było Bronowice, stąd ja widziałam pierwsze bombardowanie Lublina 2 września [1939 r.] Mój ojciec,

Pamiętam ze mną chodziła do szkoły, Zezula się nazywa, ale ona też taka nie wiem skąd była.. Matka taka

Dla bezpieczeństwa tata wywiózł mnie i kuzynkę, która była w ciąży za Kijany, do wsi, która chyba nazywała się Nowogród.. Wtedy gospodarze komentowali, że Lublin jest

To było straszne przeżycie, nawet nie chce mi się tego wspominać.. Mój syn wracał wtedy do Lublina ze Śląska, bo tam kończył

To właśnie przyjechało pogotowie, i ja pytam: „Czy ja będę dzisiaj operowana, jak mnie zabiorą dzisiaj do szpitala?”, a ten, nie wiem, kto tam był lekarz czy sanitariusz,

To w paru domach, zrobiliśmy w paru domach, jeden był z naszych, że się zebrali ludzie, modliliśmy się, nie poszli do domu wieczorem, spali u nas, przyszli na Jom