• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie Izby Adwokackiej w Katowicach za rok 1935/36

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sprawozdanie Izby Adwokackiej w Katowicach za rok 1935/36"

Copied!
93
0
0

Pełen tekst

(1)

^ ;« S

Ś lą sk a B iblioteka P ubliczna

MrnlźcMw-P'?'!.

'■‘i-i 'p, ly-Ślnś -mmm

!r

&P0Ś^U\

(2)
(3)

; s m m m - - r .:i B rt'-.i’i

(4)
(5)

SPRAWOZDANIE

IZBY ADWOKACKIEJ w KATOWICACH

za role

1935/36

(6)

v ^ / \ *-

' : '■ ■■ ' ' :■ •• • ■' ■

■ "■ \ ' ■ '■ '

- ■■ ' '- . . 1, r ' - ' - '

■ f c : - i - / ■ . . . . . ' :

7 - . -7 ■' . • ■ ' • . : . . ' ; .. 77 ' - : ' 7 7 . , - - 7 7 ;

> - i , rM , • ■ .. . . . . . . . .

•7 7

'. ..

7Vr'"

: - ;"7.': 7 . . \7-- /;;/-:7.'.' .-7. '-,;,..7..7 7 . 7'.-'-'/

777^-'':V.:^7-77-'77^ . 7^7 V '

' 7 7. 7 -:\7 ■ , ■ '' .. 7.;,

.

7: 77-7 - ' . ■ : ,. , - 7 ■ ' ;7 7 ;

;:7:'..'' ..7 7 ,7 :7 . 7%..- V1 v V 7 t ' 7 - ( -

■ 7 7 7.7 ■ . ;■ ■ 7 -7 : . ^ .7 7.77. '

.7'7.';- 777 ' 7.7''V '7.7. ■ .-,7;.7,'77v. 7 . 7 , . - y ■..■••.7-7 7 ’.'.77;'77 7;'7 7-; ; Ć7<.:7 ■ ■ ' - 7 . 7 - 7 - t 7 - ■

(7)

SPRAWOZDANIE

IZBY ADWOKACKIEJ w KATOWICACH

za rok

1935/36

K a t o w i c e 1 9 3 6

D r u k i e m K s i ę g a r n i i D r u k a r n i K a t o l i c k i e j S. A .; K a t o w i c e , ul, M . P i ł s u d s k i e g o 5 8

(8)
(9)

S P R A W O Z D A N I E R A D Y A D W O K A C K I E J I S Ą D U D Y S C Y P L I N A R N E G O W K A T O W I C A C H .

C z ę ś ć p i e r w s z a .

SKŁAD O SO B O W Y . 1. R a d a A d w o k a c k a .

W w y n ik u w y b o r ó w —■ d o k o n a n y c h n a d o ro c z n y m W a ln y m Z g ro m a d z e n iu Iz b y w dniu 30 listo p a d a 1935 r. — s k ła d R a d y A d w o k a c k ie j w K a to w ic a c h n a o k re s ro k u 1935/36 b y ł n a s tę p u ją c y :

C z ł o n k o w i e :

1. d r F r is te r W ilh elm , 2. d r K isz ą K arol, 3. K o p o cz 'P a w e ł,

4. d r K o w a l W ło d z im ie rz , 5. d r M a lc z y k B o le sła w , 6. d r P is a r e k Józef, 7. d r R e s z k a Józef, 8. d r S ta c h K arol,

9. d r T c h o r z e w s k i L e o n a rd .

D o R a d y A d w o k a c k ie j w e sz li w ro k u s p ra w o z d a w c z y m : d r K isz ą K a ro l, K o p o cz P a w e ł i d r S ta c h K a ro l; u stą p ili n a to ­ m ia s t a d w o k a c i: D z ię cio ł A lfons, d r G lü c k sm a n n Z y g m u n t, S ta w s k i Ja n .

2. P r e z y d i u m R a d y A d w o k a c k i e j .

N a p ie r w s z y m p o sie d z e n iu w dniu 13 g ru d n ia 1935 r., o d b y ty m po d o ro c z n y m W a ln y m Z g ro m a d z e n iu Iz b y z dnia

(10)

30 lis to p a d a 1935 r. R a d a A d w o k a c k a w K a to w ic a c h u k o n s ty ­ tu o w a ła się w sp o só b n a s tę p u ją c y :

D z i e k a n : d r T c h o r z e w s k i L e o n a rd , W i c e d z i e k a n : d r S ta c h K arol, S e k r e t a r z : d r M a lc z y k B o le s ła w , S k a r b n i k : d r R e s z k a Jó ze f,

f d r F r i s te r W ilh elm , R z e c z n i c y d y s c y p l . : ] d r K o w a l W ło d z im ie rz ,

( d r P is a r e k Jó zef.

3. K o m i s j a E g z a m i n a c y j n a .

P r z e w o d n i c z ą c y : D z ie k a n d r T c h ó r z e w s k i L e o n a rd , Z a s t ę p c a p r z e w .: W ic e d z ie k a n d r S ta c h K arol,

C z ł o n k o w i e :

C h m ie le w sk i M ie c z y s ła w , d r K o w a l W ło d z im ie rz , C ie s z e w s k i M ie c z y s ła w , d r L e r c h F ra n c is z e k , d r D ru s z k o w s k i S ta n is ła w , d r M a r ie n b e rg Z y g m u n t, d r D u d z ik N ik a z y , M ild n e r Ja n ,

D z ię cio ł A lfons, M ro c z k o w s k i B o le s ła w , d r F e n ic h e l Ig n a c y , O s tro w ic z K o n s ta n ty , d r F ra e n k e l Adolf, d r P is a r e k Józef, d r F r is te r W ilh elm , P r u s W in c e n ty d r G lü c k sm a n n Z y g m u n t, d r R a s p A le k sa n d e r, K a ź m ie rc z a k E d m u n d , d r R e s z k a Jó ze f, K a rp iń sk i S ta n is ła w , W n u k o w s k i K lem en s, d r K isz ą K a ro l, d r Z ió łk ie w ie z F ra n c is z e k , d r K le in b e rg M a k sy m ilia n , Ż y to m ie rs k i W o jc ie c h .

P r e z e s S ą d u A p e la c y jn e g o w K a to w ic a c h d e le g o w a ł do K om isji E g z a m in a c y jn e j w ro k u s p ra w o z d a w c z y m sę d z ió w S ą d u A p e la c y jn e g o :

K iszę K a ro la

i K e re k ja r to Z y g m n u ta .

K o m isja E g z a m in a c y jn a p rz e p ro w a d z iła w o k re s ie s p r a ­ w o z d a w c z y m t r z y p o sie d z e n ia .

4. R e f e r a t d l a s p r a w a p l i k a n t ó w . W ic e d z ie k a n d r S ta c h K arol.

(11)

5. R e f e r a t d l a s p r a w u b o g i c h . C z ło n e k R a d y d r P is a r e k Jó zef.

6. Ko m i s j a d l a s p r a w s ą d o w n i c t w a p o l u b o w n e g o .

a) O kręg górn ośląskiej c z ę śc i Sądu A p elacyjnego:

P r z e w o d n ic z ą c y : K opocz P a w e ł,

„ . , . fA u g u sty ń sk i W ła d y s ła w , C z ło n k o w ie : T/1 . ' . , .

(Klejnot Antoni,

^ n . [K ły c z k a Jan ,

Z a st. C z lo n k o w : , ,

[dr M agzam en Norbert.

b) O kręg cieszy ń sk iej c z ę śc i S ądu A pelacyjnego:

P r z e w o d n ic z ą c y : d r F r is te r W ilh em ,

„ . , . [ d r M a lin o w sk i S ta n is ła w , C zło n k ow ie: , . K .,

[d r A d le r Em il,

„ , ^ „ , / [ d r H e rz h a ft Em il, as . z on o w . j ^ . R o th e n b e rg S alom on.

7. F u n d u s z W z a j e m n e j P o m o c y A d w o k a t ó w I z b y A d w o k a c k i e j w K a t o w i c a c h .

P r z e w o d n ic z ą c y : D z ię cio ł Alfons, Z a s tę p c a p rz e w .: S ta w s k i Ja n ,

S e k r e ta r z : L e w a n d o w ic z J e r z y , S k a rb n ik : d r R e ic h m a n n M arek ,

[d r H o r a w a A ntoni, C z ło n k o w ie : < d r M a rie n b e rg Z y g m u n t,

[M o z d a n o w sk i Jó zef.

8. N a c z e l n a R a d a A d w o k a c k a .

Z Iz b y A d w o k a c k ie j w K a to w ic a c h w s k ła d N a cze ln e j R a d y A d w o k a c k ie j w o k re sie s p ra w o z d a w c z y m w c h o d zili w w y n ik u w y b o r ó w :

ł. C h m ie le w sk i M ie c z y sła w , 2. Ż y to m ie rs k i W o jcie ch .

9. S e k r e t a r i a t .

D o S e k r e ta r ia tu R a d y A d w o k a c k ie j w p ły n ę ło w o b e c n y m o k re s ie s p r a w o z d a w c z y m o g ó łe m 4.536 pism .

(12)

L ic z b a t a ja k i c y f r a w y s ła n y c h p ism p rz e z te n ż e S e k r e ­ t a r i a t w sum ie 5.962 w s k a z u je n a ro z le g ło ść a g e n d S e k r e ta ­ ria tu , k t ó r y p o z a c z y n n o śc ia m i, n a le ż ą c y m i śc iśle do R a d y .'A dw okackiej, s p e łn ia ł ró w n ie ż w s z y s tk ie c z y n n o ś c i b iu ro w e S ą d u D y sc y p lin a rn e g o , R z e c z n ik ó w D y s c y p lin a rn y d h , a g e n d y i p r a c e k a n c e la ry jn e F u n d u sz u w z a je m n e j p o m o cy , ja k i Kom isji dla s p r a w s ą d o w n ic tw a p o lu b o w n e g o . Z te g o te ż p o w o d u te c h n ic z n e w y k o n a n ie p r a c y b iu ro w e j S e k r e ta r ia tu je s t n ie ­ je d n o lite i s to s n u k o w o b a r d z o sk o m p lik o w a n e . P o z a g łó w n y m i o rg a n a m i Iz b y A d w o k a c k ie j i S ą d u D y s c y p lin a rn e g o s tw o rz o n e z o s ta ły w ło n ie ty c h o rg a n ó w ja k i o b o k nich inne je sz c z e in s ty tu c je , k tó re d z ia ła ją p ra w ie że sa m o d z ie ln ie , ja k : rz e c z n ic y d y sc y p lin a rn i, K om isja d la s p r a w s ą d o w n ic tw a p o lu b o w n e g o . F u n d u sz w z a je m n e j p o m o c y i K om isja e g z a m in a c y jn a . D z ia ­ ła ln o ść z a ś sa m e j R a d y A d w o k a c k ie j ro z s z e rz o n a z o s ta ła p rz e z w łą c z e n ie do jej z a k r e s u r e fe ra tu dla s p r a w a p lik a n tó w w r a z z ich t e o r e ty c z n y m w y s z k o le n ie m (se m in a riu m ) o ra z re fe ra tu p o m o c y p ra w n e j dla u b o g iej lu d n o ści p rz e z w y z n a c z a n ie a d w o k a tó w ja k o z a s tę p c ó w s tr o n ubog ich , ja k i u d ziela n ie z e z w o le ń a d w o k a to m n a o b jęcie z a s tę p s tw a w ty c h w y p a d ­ k ach , w k tó r y c h s tr o n ą p rz e c iw n ą je s t s a m a d w o k a t.

T a ró ż n o ro d n o ś ć p r a c y b iu ro w e j, k tó r a p o d o b n ą je s t do p r a c w s e k r e ta r ia ta c h s ą d o w y c h , sz c z e g ó ln ie , je ż e li chodzi o d z ia ła ln o ść s ą d u d y s c y p lin a rn e g o i rz e c z n ik ó w , w y m a g a o d p o w ie d n io i n a le ż y c ie w y s z k o lo n e g o p e rs o n e lu b iu ro w e g o , k tó r y m usi p r z e s tr z e g a ć fo rm a ln y c h p rz e p is ó w k o d e k s u p o ­ s tę p o w a n ia k a rn e g o i u sk u te c z n ia ć c z y n n o śc i k o n tro ln e p r z y te rm in a c h z a w ity c h , o ra z fo rm a ln o śc i p r z y d o rę c z a n iu p o s ta ­ n o w ie ń w z g l. w y r o k ó w te g o ż sąd u .

10. O k r e s s p r a w o z d a w c z y .

W z a k re s ie c z y n n o śc i b iu ro w y c h ra c h u n k ó w i s ta ty s ty k i o k re s s p r a w o z d a w c z y ro z p o c z y n a się d a tą 1-go p a ź d z ie rn ik a

1935 r. i k o ń c z y się z u p ły w e m d n ia 30 w rz e ś n ia 1936 r.

W p rz e d s ta w ie n iu d z ia ła ln o śc i R a d y A d w o k a c k ie j i S ą d u D y s c y p lin a rn e g o s ta ra n o się u w z g lę d n ić w s z y s tk ie w a ż n ie js z e m o m e n ty do chw ili o d d a n ia s p ra w o z d a n ia do d ru k u .

(13)

C z ę ś ć d r u g a .

A. DZIAŁALNO ŚĆ R AD Y ADW OKACKIEJ.

S to s o w n ie do a r t. 40 p r a w a o u s tro ju a d w o k a tu r y R a d a A d w o k a c k a w K a to w ic a c h o b ję ła sw e c z y n n o śc i z a r a z ' po u k o n s ty tu o w a n iu się z p o c z ą tk ie m g ru d n ia 1935 r.

R a d a A d w o k a c k a o d b y ła 11 p o sie d z e ń p le n a rn y c h i z a ła ­ tw iła n a nich 191 s p ra w .

P o n a d to o d b y ło się k ilk a p o sie d z e ń P re z y d iu m R a d y . W n in ie jsz y m s p ra w o z d a n iu s ą w y sz c z e g ó ln io n e ty lk o w a ż n ie js z e i w ię k s z ą w a g ę dla a d w o k a tu r y p rz e d s ta w ia ją c e c z y n n o śc i R a d y A d w o k a ck iej. P o z a ty m i cz y n n o ściam i, u m ie sz c z o n y m i w sp ra w o z d a n iu , je st b a rd z o w ie le ta k ic h , k tó r y c h w sz c z e g ó ła c h nie d a się o k reślić. W s z y s tk o d o p iero ra z e m w z ię te m o g ły b y d ać r z e c z y w is ty o b ra z i ro z m ia r p r a c y R a d y , jak o o rg a n u Iz b y o ra z p o sz c z e g ó ln y c h c z ło n k ó w , jako

r e fe re n tó w z k a ż d e j d z ie d z in y d ziała ln o śc i.

I. P r z e d s t a w i c i e l s t w o o r a z o b r o n a p r a w i i n t e r e s ó w a d w o k a t u r y .

W dniu 25 m a rc a 1936 r. o d b y ło się z o rg a n iz o w a n e p rz e z R a d ę A d w o k a c k ą — Z e b ra n ie D y sk u sy jn e , w k tó ry m w zięli u d z ia ł: m ie jsc o w i c z ło n k o w ie N aczeln ej R a d y A d w o k a ck iej, c z ło n k o w ie R a d y A d w o k a c k ie j w K a to w ic a c h , S ą d u D y s c y ­ p lin a rn e g o i w sz e lk ic h o rg a n ó w S a m o rz ą d u a d w o k a c k ie g o tut.

Iz b y , a w k o ń c u r e p re z e n ta n c i w s z y s tk ic h Z rz e s z e ń a d w o ­ k a c k ic h .

N a ty m z e b ra n iu w y g ło s z o n e z o s ta ły t r z y r e f e r a ty na n a s tę p u ją c e te m a ty :

(14)

J. F erie są d o w e i k on ieczn o ść u s ta w o w e g o ich unorm ow ania.

(R eferent ad w ok at K aźm ierczak Edmund)

Instytu cja ferii sądow ych istnieje ju ż około 2.000 lat, g d yż znana była ustaw odaw stw u rzym skiem u . Z tego źródła przeszła ona do ustaw odaw stw a praw ie w szystkich państw europejskich, których instytucje praw ne w zorowały się na praw ie rzym skiem .

Z ustaw odaw stw obow iązujących na ziem iach polskich znały tę instytucję procedura niem iecka i austriacka, natom iast na terenie K ongresów ki instytucja ta w rosyjskiej ustawie postępow ania sądo­

wego cywilnego była nieznana.

Jedynie w czasie okupacji niem ieckiej w edług „Tym czasow ej In stru kc ji O gólnej dla sądów K rólestw a P olskiego z dn. 21 sierpnia 1917 r.“ w ładza okupacyjna w prow adziła rów nież na terenie K ongresów ki ferie sądowe.

P olska K o m isja K odyfika cyjn a przejęła p rzep isy o feriach sądow ych z ustaw y austriackiej i niem ieckiej, ja k w ogóle projekt Kpc. odnośnie do ogólnych przepisów w przew ażającej m ierze wzoruje się na tych dw u procedurach. W pierw otnym brzm ieniu K pc. przew idziane były ferie sądowe w art. 184 do 187 pierw otnego tekstu na czas od 1 lipca do 31 sierpnia włącznie.

T erm iny w czasie ferii sądow ych nie biegły, a rozpraw y m ogły być w yznaczone tylko odnośnie do spraw , których wartość p rzed ­ m iotu sporu nie przenosi 3 0 0 ,— zł, spraw z postępow ania na ka zo ­ wego, ze stosunku pracy, o alim enty, o ochronie zakłóconego lub przyw rócenie utraconego posiadania i o wydanie lub odebranie przedm iotu najm u, w spraw ach o zabezpieczenie pow ództw a i za ­ bezpieczenie dowodów.

N a wniosek strony sąd w ładny był każdą inną spraw ę na posiedzeniu niejaw nym uznać jako ferialną, a od tego postanow ienia nie było środka praw nego.

N a skutek noweli opracowanej p r z e z M in isterstw o Spraw ie­

dliwości p rzep isy o feriach sądow ych zostały skreślone.

O łów nym argum entem uzasadniającym rzekom ą potrzebę skreślenia ferii sądow ych było tw ierdzenie, że ferie sądowe p r z y ­ czyniają się do przew leczenia sporów.

(15)

B ędzie rzeczą p oniższych rozw ażań, czy zam ierzony cel został osiągnięty i czy znoszenie wiekami utrwalonej instytucji było pody­

ktowane koniecznością.

Z a utrzym aniem ferii sądowych przem aw iają następujące argum enty:

1. Ferie sądowe um ożliw iają danie zasłużonego w ypoczynku pracującym praw nikom praktycznym , tego w ypoczynku, który jest konieczny dla u trzym ania zdolności pracy na należytej w yżynie.

N a skutek zniesienia tej instytucji, z pow odu konieczności zatru­

dnienia d u że j ilości sędziów dla załatw ienia w szystkich spraw okaże się konieczność udzielenia urlopów p rze z przeciąg całego roku, co uniem ożliw iło praw nikom z fam iliam i wspólny w yjazd z rodziną w czasie w akacyj szkolnych, jak rów nież uniem ożliw i korzystanie z uzd ro w isk i miejscowości klim atycznych, które w n a szym klimacie nadają się do odw iedzania jedynie w porze letniej, a więc właściwie w czasie ferii sądowych.

2. O dyby w czasie ferii sądow ych utrzym ać niezm ienione nasilenie pracy w sądzie, wyłoni się potrzeba zastępstw a w miejsce w yjeżdżających praw ników . ] a k dośw iadczenie uczy, sędzia d zia ­ łający na czas ferii za innego sędziego okazuje niechęć do wgłę­

bienia się w tru d n iejszy m ateriał procesowy i chętnie spraw y takie odracza, g d y ż czas poświęcony na przestudiow anie takich aktów uw ażać m u si jako czas stracony dła siebie, skoro właściwy referent spraw y, który akta zna, pow róciw szy z urłopu i tak sprawę załatwi.

O dyby za ś sędzia zastępca p rzystą p ił do opracowania spraw y, to z pow odu nieraz odm iennych zapatryw ań praw nych, spraw a doznaje znacznego przew leczenia, g d y ż sędzia zastępca dopuszcza takie dow ody, które w edług zapatryw ań sędziego właściwego są niepotrzebne.

3. R ów nież adw okatura nie m niej potrzebuje należytego w ypoczynku dla wzm ocnienia zdolności pracy. O dyby w czasie ferii sądow ych u trzym ać ilość rozpraw w takich granicach ja k p rzez cały rok, w yjeżdżający adw okat m usiałby przyjm ow ać na czas w yja zd u płatnego zastępcę, co byłoby połączone ze zn a czn y m ko sz­

tem , a pozyskiw anie zastępców nastręczałoby nieraz znaczniejsze trudności. 'W zajemne za ś zastępstw o kolegów n ig d y nie zastąpi należytego opracowania spraw y p rze z sam ego adwokata, g d y ż co

(16)

jest zrozum iale, zastępca nie m a czasu ani też chęci wgłębić się należycie w zaw ite nieraz spraw y procesowe. T aki za ś stan rzeczy pozbaw iłby sądow nictwo cennej współpracy adw okatury, ż a d n e sądownictwo nie m oże się obyć bez współpracy adw okatury, p o j­

m ującej pow ażnie swoje zadanie.

4. P ozostała obok urlopu część ferii okazała się zaw sze konieczna, aby korzystając z czasu i m ożności do sku p io n ej pracy przestudiow ać i opracować zaw ile procesy i przygotow ać obszer­

niejsze pism a procesowe. Szczególnie zaś okres ten okazał się koniecznym , aby pogłębić wiedzę praw niczą, zw łaszcza w obecnych czasach nadm iaru w ydaw anych now ych ustaw. A d w o ka t zaś, który nie podąży za ustaw odaw stw em i nauką praw a, poczyna się cofać w sw oim rozw oju i przestaje być jednostką, która produktyw nie współpracuje z sądam i nad rozw ojem należytego orzecznictw a.

R ów nież sędzia w czasie ferii sądow ych p rzystęp u je do opra­

cowania zaw ilszych spraw , odkładanych nieraz na ten czas dla opracowania spraw zaw iłych dogodniejszy. R ó w n ież sąd skorzystać m usi z okresu m niejszego nasilenia pracy, aby uzupełnić sw oje luki w w iedzy p raw niczej i zapoznać się z nowościam i ustaw odaw stw a i literatury praw niczej.

5. Usunięcie ferii sądowych, jak okazuje dośw iadczenie, nie zapobiega przew lekaniu się spraw , ani też nie uspraw nia orzecz­

nictwa w spraw ach prostych i pilnych, a mianowicie:

a) spraw y pilne w edług w szystkich ustaw odaw stw znane są jako spraw y ferialne, a zatem m ogą być załatw iane w czasie ferii sądow ych i ich załatwienie nie doznaje zw łoki, zw ła szcza , że chodzi o spraw y proste. P o za tym sąd, mając m ożność uznać także inne spraw y jako ferialne, w taki sposób potrzebom publiczności czyni zadość.

O kazało się jednak z p ra ktyk i stosowanej w czasie obow iązy­

wania procedury niem ieckiej, że spraw y uznane jako n a d zw y ­ czaj pilne i ferialne, jeszcze kilka następnych ferii przeleżały jako niezałatwione.

b) P rzyc zyn ą pow olniejszego nieraz toku załatw ienia spraw sądo­

wych było przeciążenie sądów i zb yt mała ilość sędziów orzekających. Jeżeli bowiem m iędzy wniesieniem pow ództw a i term inem rozpraw y m ija jeden do dwóch miesięcy, m iędzy

(17)

w niesieniem skargi apelacyjnej a rozpraw ą apelacyjną okres szeregu m iesący, a m iędzy wniesieniem skargi kasacyjnej a term inem rozpraw y kasacyjnej okres 1 do 2 lat, to oczywiście istnienie lub nieistnienie ferii sądow ych nie m a żadnego w pływ u na przyśpieszenie tych spraw.

c) N atom iast w strzym anie biegu terminów koniecznych w czasie ferii sądow ych chroni zarówno obywatela szukającego w sądzie ochrony praw nej, jak rów nież .adw okata przed zaniedbaniem term inów koniecznych. Urlop adwokata zaw sze będzie tylko połow icznym w ypoczynkiem , jeżeli urlop sw ój odbyw ać m usi w stałej obawie, iż zastępca jego zaniedbać m oże czasokres konieczny, a nadto, nie znając tak dokładnie spraw , skargi apelacyjne lub kasacyjne nie uzasadni należycie. L e ży zarówno w interesie obywateli jak i adwokata, aby te prace wykonane były p rze z właściwego adwokata, znającego sprawę, a nie p rze z jego zastępcę.

P ra ktyka stosowana na zasadzie Kpc. okazała, że istotnie zachodzi konieczność, aby w naszych warunkch klim atycznych korzystano z urlopów w porze letniej, a więc w okresie ferial- nym . Ilość udzielanych w tym czasie urlopów była tak duża, że w miejsce sędziego urlopowanego nie było albo w ogóle zastępcy i w czasie urlopu sędziego nie w yznaczano rozpraw w ogóle, albo też spraw y kilku w ydziałów równocześnie załat­

wiał jeden jedyny sędzia, który był do tego stopnia przeciążony pracą, że m ógł załatw ić jedynie najpilniejsze spraw y, które i tak byłyby ferialnym i, natom iast w szystkie inne spraw y z powodu, fizy c zn e j niem ożliw ości ich opracowania zm u szo n y

był odroczyć aż na dzień p rzy ja zd u właściwego sędziego.

W n a szych w arunkach klim atycznych rów nież w iększość inte­

resantów korzysta właśnie w porze letniej z m ożności w yjazdu do miejscowości klim atycznych i do uzdrow isk i nie m oże zgłosić się w sądzie, czy to w charakterze św iadka, czy to w charakterze strony, jak rów nież adw okatow i w tym czasie nie udziela inform acyj.

W praktyce więc okres letni był także pod rządam i K pc. okresem w ybitnej stagnacji pracy jedynie z tą ujem ną stroną, że term iny rozpraw w yznaczane były chaotycznie i adwokatura nie mogła

(18)

należycie korzystać z w ypoczynku. S ta n ten nie stanow ił żadne]

korzyści dla załatw ianych w sadach spraw .

W ed łu g zatem dośw iadczenia z czasów poprzednie] proce­

dury, ja k i z czasów K pc. wylania się konieczność, aby w okresie letnim zaprow adzić ponow nie instytucję ferii sądow ych, która p rze z setki lat istniała i nikom u szko d y nie w yrządziła.

2, S ą d o w n ic tw o p o lu b o w n e ,! projekt p r z y m u so w e g o udziału ad w ok ata w sk ła d zie sąd u p olu b ow n ego.

(R e fe re n t a d w o k a t d r S ta c h K arol)

P rzep isy K pc. o sądach polubow nych w ykluczają jedynie sędziów państw ow ych od fu n kcy j sędziego polubow nego, natom iast poza tym postanawiają, że sędzią polubow nym m oże być każda osoba fizyczn a , nie ograniczona w zdolności do działania, umiejąca czytać i pisać. In n y ch ograniczeń co do osoby sędziego polubow nego Kpc. nie zawiera.

W społeczeństwie, zw łaszcza za ś w stosunkach handlow ych daje się od d łu ższe g o czasu zauw ażyć pęd do załatw iania całego szeregu sporów nieraz zasadniczej wagi na drodze pozasądow ej, to jest w drodze wyw ołania rozstrzygnięcia sądu polubow nego. Składa się na to cały szereg czynników , w szczegółności: stosunkow e powolne załatw ianie spraw w sądach państw ow ych, du że opłaty sądowe itp. Sądow nictw o polubow ne staje się więc w coraz w iększej m ierze je d n y m z tych czynników , które trzeba nazw ać wymiarem spraw iedliw ości, i dlatego kw estii tego sądow nictw a polubow nego należy poświęcić baczniejszą uw agę, a zw ła szcza dążyć do tego, aby orzeczenia sądów polubow nych trzym a ły się pew nej zasadniczej linii w ytycznej, któraby pozw alała utrw alić stałość treści orzecz­

nictwa i aby daną była pew na gw arancja tego, że w szelkie form alne ustaw ą przew idziane w ym ogi zostaną należycie zachow ane, i by nie zachodziła później obawa odm ówienia p rze z sąd państw ow y udzielenia kla u zu li w ykonaw czej z pow odu niezachow ania p rze z sąd polubow ny w yżej w spom nianych form alnych w ym ogów.

P rzeprow adzenie tego postanowienia p rzyczyn iło b y się bez­

warunkow o do tego, że sądy polubow ne daw ałyby stronom , uda­

jącym się do nich o rozstrzygnięcie sporu, gw arancję, iż wyrok

(19)

p r z e z nich wydany, odpow iadał będzie pod w zględem rzeczow ym i pod w zględem fo rm alnym obowiązującym przepisom ustaw ow ym , a w ślad za tym w społeczeństwie w zrosłoby zaufanie do sadów polubow nych jako do instytucyj, które dają pewność, że wyroki ich są w zasadzie niew zruszone.

O łosy tego rodzaju, wołające właśnie o wzm ożenie tej pew ­ ności, jeżeli chodzi o orzeczenia sądów polubownych, nie są nowością i tam, gd zie sądow nictwo polubowne przybiera rozm iary, a więc np. w R u m u n ii lub we W łoszech, niejednokrotnie fachowe czaso­

pism a w ysuw ały m y śl przeprow adzenia reform y sądow nictwa polu­

bownego w kierunku w zm ożenia w nim pierw iastku pewności wyroków i niejakiej stałości orzecznictwa oraz zgodności z ogólnie p rzyjętym i norm am i praw nym i.

je d y n ą za ś możliwością, aby sądownictwu polubow nem u za ­ pew nić te właśnie przym ioty, których bardzo często m u d zisia j

brak, to jest zapew nić m u zgodne z praw em orzecznictw o, jest tylko to, ażeby w sądzie polubow nym zasiadał czynnik fachow y, i ażeby w spółudział tego czynnika fachowego w sądach polubow nych został naka za n y ustawą pod rygorem nieważności postępowania.

Jest rzeczą oczyw istą, iż taki sąd polubowny, w którym bierze u d zia ł fachow o przygotow any w tym. kierunku praw nik, spełni swe zadanie z reguły nie tylko lepiej, n iż taki sąd polubow ny, w którym siły praw n iczej nie m a, ale nadto, że udział tego praw nika daje gw arancję, iż p rzep isy form alne, których niedochowanie najczęściej pow oduje niew ażność orzeczenia polubownego, zostaną wykonane w sposób właściwy, tak, że strony wzywające pomocy sądu polu­

bow nego w tym w ypadku m iałyby stanowczo w iększą pewność, iż sp ó r ich definityw nie został załatwiony. O szczędziłoby to rów nież ilości procesów, zaczepiających orzeczenia sądów polubow nych, których d zisia j jest znaczna ilość.

O rzeczenie sądu polubownego wydane być m usi na podstawie fachow ej oceny stanu faktycznego, oraz na podstawie znajom ości przepisów praw a form alnego, obowiązujących w postępowaniu p rzed sądem polubow nym . Jeżeli więc chodzi o spór z d ziedziny handlow ej, to tak samo, ja k slu szn em jest, ażeby w sądzie tym zasiadał fachowiec z d zie d zin y handlu, który oceni stronę faktyczną z fachow ego p u n ktu widzenia, niem niej za słuszne uw ażać należy,

(20)

ażeby bral udział w tym sądzie rów nież fachowiec z tej drugie], równie ważne] d zied zin y, to jest fachowiec z d zie d zin y praw a, któryby nie tylko wówczas przeprow adzał form ałną stronę postę­

powania w sam ym sądzie połubow nym i następnie te czynności dodatkowe, które m u szą być przeprow adzone p rze d sądem państw o­

wym, ale nadto niejednokrotnie potrafiłby zwrócić pozostałym członkom sądu polubow nego uw agę na takie braki i uchybienia, które skutkow ałyby uchyleniu orzeczenia polubow nego, a które to braki i uchybienia łatw iej dałyby się p rze z ud zia ł czynnika facho­

wego uniknąć.

W interesie więc społeczeństw a leży, by zapew nić sądow nictw u polubow nem u u dział praw nika. P raw nikiem tym m usi być taki praw nik, który praktycznie w ykonuje sw ój zaw ód, korzystający ze zdobytej w iedzy praw niczej. O dy zaś sędziom ustaw a zakazuje brania u działu w sądach polubow nych, pozostaje tylko jedna droga, a mianowicie, by ustawa nakazała obow iązkow y ud zia ł w ka żd y m sądzie polubow nym , jako jednego z członków sądu osoby, mającej w arunki do w pisu na listę adwokatów.

Je st rzeczą charakterystyczną i w skazującą w d u że j m ierze na słuszność p o w yższyc h wywodów, że te czynniki, które ustawow o m ają zagw arantow ane sądow nictwo polubow ne, złożone tylko z fa ­ chowców z danej d zied zin y, m im o to w sw oim w łasnym interesie uciekają się stale do pomocy praw ników . I tak polubow ny sąd.

giełdow y, który złożony jest, jeżeli chodzi o skład sędziów , tylko z fachowców kupców zaw odow ych, stale przyciąga do rozpraw y, jakkolw iek nie w charakterze członka sędziego zaw odow ego, p ra­

w nika sędziego czy adwokata, a to właśnie dlatego, aby uniknąć błędów praw niczych i aby w ten sposób zagw arantow ać sw em u orzecznictw u stałość i pewność, których inaczej byłoby brak. Św iad­

czy to o tym , a p rzy k ła d y takie m ożnaby m nożyć, że społeczeństw o samo rozum ie potrzebę odpowiedniego zreform ow ania danych p rze ­ pisów. D latego też po w yższe uw agi są nie tylko na czasie, nie tylko m ogłyby w m alej m ierze chociażby dopomóc stanowi adw okackiem u, która to pomoc okazuje się coraz więcej konieczną, ale nadto w pierw szej linii p rzyn io słyb y ko rzyść coraz zn a czn iejszą dla odłam u społeczeństwa, które szu ka pom ocy w sądach polubow nych.

(21)

3. A dw okaci jako s y n d y c y m as u p a d ło ścio w y ch i n ad zo rcy są d o w i.

(R e fe re n t a d w o k a t d r F r is te r W ilh elm )

N a skutek okólnika M inisterstw a Spraw iedliw ości, który u kazał się w początkach 1933 r., a który zalecał p rzy m ianow aniu nadzorców sądowych i syndyków m as upadłościow ych nominować osoby spośród sfer kupieckich i przem ysłow ych, zaczęły sądy sto­

sować praktykę m ianow ania w w yżej wym ienionym charakterze wyłącznie przedstaw ieciełi kupiectw a z wyłączeniem adwokatów.

I tak n. p. od chwili pojawienia się na wstępie w spom nianego okólnika nie został zam ianow any na zarządcę konkursow ego ani na zarządcę m asy upadłościowej p rze z Sąd O kręgow y w C ieszynie żaden adw okat, a taką samą praktykę stosowały rów nież i stosują dotąd inne sądy z bardzo nielicznym i w yjątkam i.

N ależałoby obecnie zastanowić się nad tym , ja ki jest efekt tej praktyki, stosowanej na skutek wydania w m owie będącego okólnika.

B y na pytanie to odpowiedzieć, przyglądnąć się należy przede w szystkim tem u, co pow stało w miejsce p ra ktyk i stosowanej do roku 1933.

O tóż do roku 1933 zarządcą ugodow ym , w zględnie nadzorcą sądow ym lub syndykiem m asy upadłościowej zostaw ał z reguły adwokat. Sądy Okręgowe prow adziły specjalne listy adw okatów dla ustalenia kolejności. B yw ali oczywiście zarządcy lepsi i gorsi, za ­ leżnie od osobistych kw alifikacyj danego adwokata, lecz w ka żd ym razie byli to adwokaci, a zatem ludzie o wyrobionym poczuciu odpow iedzialności i co najw ażniejsza, posiadający wiedzę fachową i w yznający się we w szelkich arkanach ustaw odaw stw a układow ego i upadłościow ego. Jeśli się zw aży, że tak wierzyciele jak i dłużnicy zastąpieni byli p rze z adwokatów, zrozum ie się, iż zarządca lub syn d yk m asy upadłościowej, adwokat, zastępujący interesy m asy jako takiej, m usiał być i pozostać objektyw nym wobec sprzecznych interesów wierzycieli i dłużnika.

O ile chodzi o wynagrodzenie przyznaw ane adw okatom jako zarządcom m as upadłościow ych lub zarządcom ugodow ym na terenie Śląska i M a łopolski przed- wejściem w życie obecnie

(22)

obow iązującej taryfy w sprawie w ynagrodzenia adw okatów , to wynagrodzenie opierało s ą na austriackim okólniku M in isterstw a Spraw iedliw ości, który przew idyw ał w ynagrodzenie procentowe.

Siłą rzeczy było w ynagrodzenie to w wypadkach, g d y m asy upa­

dłościowe przedstaw iały d u ż y m ajątek, znaczne. O koliczność ta była tu i ów dzie p rzyc zy n ą u tyskiw ań na zb y t duże w ynagrodzenie adwokatów.

N iem n iej atoli za rzu t ten był n iesłuszny, albowiem dawna taryfa austriacka w tym w zględzie nie odnosiła się wyłącznie do adw okatów , lecz obejmowała w szystkich zarządców m as upadło­

ściowych i ugodow ych bez w zględu na to, czy zarządcą był adw okat, czy nie. Jeśli więc zdarzyło się w ja kim ś p oszczególnym w ypadku, że syndykiem m asy upadłościowej lub zarządcą ugodow ym miano- wany został nie adw okat, w ynagrodzenie' jego było takie same, jak gdyb y fu n kcję tę spełniał adwokat.

J u ż na wstępie pow iedziano, iż od roku 1933 p raktyka w tym kierunku zm ieniła się w ten sposób, że z reguły zarządcam i m asy upadłościow ej i nadzorcam i sądow ym i m ianow ane zostają osoby z wyłączeniem adwokatów, jakkolw iek w spom niany okólnik adw o­

katów od w ykonyw ania tych fa n k c y j nie w yklucza.

Z a kulisam i proceder ten odbywa się za zw ycza j w następu­

jący sposób:

Z głasza ją cy upadłość wie o tym , rzecz jasna, na ja kiś czas, a p rzyn a jm n iej na kilka dni p rzed tym i czyni przede w szystkim starania po temu, by na zarządcę powołano osobę, która jem u, to jest d łużnikow i, najbardziej odpowiada. To też często ju ż we w niosku w ym ienia d łu żn ik odnośną osobę lub kilka osób, p rzyta ­ czając najrozm aitsze argum enty, przem aw iające za tą właśnie, jem u oczywiście najm ilszą osobą, jako to, iż da n y zarządca policzy w yna­

grodzenie um iarkow ane, że m a specjalne fachowe znajom ości, które w danym w ypadku są potrzebne, że pochodzi z branży pokrew nej, a m im o to niekonkurencyjnej, że ju ż p rzy in n ej sposobności za zn a ­ jom ił się dokładnie z tokiem czynności przedsiębiorstw a itp. Słow em są to argum enty, które m ają pozory praw dopodobieństw a tak, iż Sąd O kręgow y, m ianujący zarządcę, nie m oże silą rzeczy argu­

m entów tych pominąć. O statecznie S ą d O kręgow y, o ile nie został argum entam i p o w yższym i przekonany, odnosi się z zapytaniem do

(23)

Iz b y P rzem ysłow o-H andlow ej, żądając zapodania m u osób, m ogą­

cych spraw ować funkcje zarządcy danej m asy upadłościowej. R zecz jasna, że w Izbie P rzem ysłow o-H andlow ej, która jest czynnikiem conajm niej półobyw atelskim , m ógł się d łu żn ik ju ż o to postarać, by Izb a od siebie też wymieniła osobę, którą d łu żn ik zresztą pragnął.

N ie m a zresztą w tym nic zdrożnego, jeżeli Izb a P rzem ysłow o- H andlow a fa ktyczn ie osobę tę zaproponuje, albowiem osoba ta w gruncie rzeczy m oże być bardzo ską d inąd godnym obywatelem, a jej wadą w danym w ypadku jest może tylko to, iż jest zbyt za przyjaźniona z d łużnikiem , o czym znów Izb a P rzem ysłow o- H andlow a nie wie i wiedzieć nie m oże. B yw a i tak, że Sądy O krę­

gowe m ają stałe listy obywateli (nie adw okatów ), przysyłane im z góry p rze z Izb y Przem ysłow o-H andlow e, z których m ianują w poszczególnych w ypadkach nadzorcę sądowego, lub syndyka m asy upadłościow ej. P oniew aż w poszczególnej branży są na j­

w yżej 2 lub 3 osoby, wchodzące w rachubę jako zarządcy, tedy nic łatw iejszego dla d łużnika, jak z góry zapew nić sobie benewolencję tych 2 — 3 osób. Jeżeli S ą d O kręgow y zam ianow ałby pom im o w szelkich zabiegów d łu żn ika osobę dłu żn iko w i niew ygodną, tedy m oże ów d łu żn ik łatwo, powołując się na to, iż w danym w ypadku zarządcą m iałby zostać jego konkurent, wyeliminować niew ygo­

dnego m u zarządcę, by w ten sposób otrzym ać jako zarządcę osobę jem u przychylną.

P ierw szą czynnością takiego zarządcy m asy upadłościowej nie adw okata jest przybranie .sobie ad personam adwokata, a to z tej prostej p rzyc zy n y, iż, nie znając ustawodaw stw a upadłościo­

wego i nie m ogąc się z nim na prędce zaznajom ić (nie mówiąc ju ż o tym , iż zarządcam i zostają często osoby, które nie m ają nawet kw a lifika cyj po temu, by się z ustaw odaw stw em upadłościow ym zaznajom ić m o g ły), m u szą p rzy każdej czynności radzić się adwo­

kata. T enże doradca praw ny w ygotow uje takiem u zarządcy wszelkie wnioski, pism a, spraw ozdania, działy itd., słowem w szystko to, co jest nazew n ą trz czynnością zarządcy, zostaje de facto sporządzone, przygotow ane i wypracowane p rze z adwokata.

J u ż tu nasuw a się retoryczne pytanie: pocóż ten zarządca w osobie kupca czy przem ysłow ca, skoro zarządcą fa ktyc zn ym jest adw okat, a ów kupiec w zględnie przem ysłow iec jest tylko firm an­

(24)

tern? Z ło jest połow iczne, jeżeli kupiec-zarządca m asy upadłościo­

wej w ziął sobie jako doradcę praw nego adw okata nie będącego równocześnie doradcą p raw nym dłu żn ika , bo w tym w ypadku p r z y ­ najm niej zachow ane są pozory objektywności, chociaż, jeżeli się zw a ży, iż d łu żn ik zdołał sobie ju ż uprzednio zapew nić wybitną przychylność danego zarządcy, a adw okat będący osobistym doradcą tegoż zarządcy pójdzie z natury rzeczy po linii najm niejszego oporu, a zatem po linii m yślenia zarządcy, tedy w spom niane tylko co pozory objektyw ności p rzesuną się na ko rzyść dłużn ika , a na niekorzyść wierzyciela. W praktyce bywa jednakże jeszcze gorzej, albowiem dzieje się tak, iż w szystko przyg o to w u je zarządca (nie adw okat) bezpośrednio doradca praw ny d łu żn ika . W tych w ypad­

kach okazuje się, a w ypadki te są niem al regułą, iż w szelkie czyn­

ności, w szelkie wnioski, spraw ozdania itd. w ychodzą z tego samego źródła, a autorem ich jest (b e z w zględu na to, czy je firm uje d łu ż n ik czy zarządca) doradca praw ny dłu żn ika . K onsekw encje tego stanu rzeczy są jasne i zrozum iale: wierzyciele nie m ają żadnej ostoi w osobie zarządcy m asy upadłościowej i ska za n i są po prostu na niew iedzę: nie m ogą się zorjentow ać, co w m asie jest, co się tam dzieje, czego się spodziew ać należy i jakie są widoki, albowiem zarządca udzieli za w sze w yjaśnień, pokryw ających się nie tylko z w yjaśnieniam i d łużnika, ale co g o rzej z intencją, i to często ukrytą, d łużnika, je ż e li się zw a ży, iż byw ają d łu żn icy złośliw i i, że w k a żd y m razie do w yjaśnień d łu żn ika upadłościow ego odnosić się należy z d u żą dozą wątpliwości, tedy do przekonania się dojść m usi, iż następstw a m ianow ania zarządcą m asy upadłościow ej ( nie adw okata) są z p u n k tu w idzenia gospodarczego dla wierzyciela

w prost katastrofalne.

O odzi się zauw ażyć, iż p rze z m ianow ania zarządcam i nie adwokatów d łu żn ik nie oszczędza bynajm niej niczego na w ynagro­

d zen iu zarządcy, lecz w prost przeciw nie, traci na tym : obecnie w szak po wejściu w życie obowiązującej taryfy o w ynagrodzeniu adwokatów, koszta adwokata, spraw ującego zarząd, są w zględnie male, a w k a żd y m razie znaczne nie są. T aryfa ta jedn a kże obej­

m uje tylko w ynagrodzenie adw okatów , lecz nie zarządow ców ugo­

dow ych, nie będących adw okatam i. D o tych ostatnich stosować się zatem m usi nadal daw ne okólniki w zględnie zarządzenia, które

(25)

p rzew idują bardzo znaczne w ynagrodzenie. N iech m i wolno będzie zacytow ać jako p rzy k ła d postępowanie ugodowe do m ajątku firm y O ustaw M olenda i S yn w B ielsku. W postępow aniu tym zam iano­

w any został zarządcą ugodow ym przem ysłow iec L u d w ik H ailpern, a w ynagrodzenie p rzyzn a n e m u p rze z Sąd O kręgow y w C ieszynie zgodnie ze w spom nianym w yżej okólnikiem austriackim (albowiem taryfa adw okacka w da n ym w ypadku nie obow iązuje) wynosiło 18.000,— zł. Jeżełi się zw a ży, iż p. L u d w ik H ailpern jest z za ­ w odu fabrykantem sukna i, że w czasie form alnego spraw ow ania za rzą d u nadal sw ój zaw ód wykonywał, i że w zw ią zk u z w ykony­

waniem fu n k c y j zarządcy żadnego u szczerbku nie poniósł i ponieść nie m ógł, tedy dałsze kom entarze są n ajzupełniej zbyteczne.

Z a rzu ty podnoszone przeciw ko adw okatom nadzorcom sądo­

wym łub syn d yko m m as upadłościowych, że m nożą się procesy, są rów nież zupełnie nieuzasadnione, a to z następujących pow odów :

O bow iązkiem synd yka jest w p ierw szym rzędzie m iędzy in n ym i także zrealizowanie m ajątku m asy, w zw ią zk u z tym n ieodzow nym jest nieraz wdrożenie kroków sądowych. N ie m oże atołi syn d y k m asy upadłościowej wdrażać pieniaczych procesów — ałbowiem m u si on mieć do wytoczenia sporu zezw ołenie K om isarza sądowego, a p rzyn a jm n iej K om itetu wierzycieli.

R easum ując — dojść m u si się do przekonania, że nic nie przem aw ia za tym , by na syndyków m asy upadłościowej i nadzor­

ców sądow ych m ianow ać osoby z poza adwokatów, g d y ż nikom u to korzyści nie p rzynosi, lecz przeciw nie, pociąga to za sobą w yłącz­

nie ujem ne następstw a.

O debranie za ś adw okatom także i tego źródła ich dochodu pow iększa pauperyzację stanu adwokackiego z w szystkim i jej konsekw encjam i.

P o k a ż d y m z p o w y ż s z y c h r e fe ra tó w p rz e p ro w a d z o n a z o s ta ła d y sk u sja , w w y n ik u k tó re j z e b ra n ie u c h w a liło n a s tę ­ p u ją c e re z o lu c je :

ad 1. Z e b ra n ie s tw ie r d z a k o n ie c z n o ść w p ro w a d z e n ia n ajm n iej d w u m ie s ię c z n y c h ferii s ą d o w y c h w o k re sie letn im z u w z g lę d n ie n ie m s p r a w fe ria ln y c h , k tó re w y c z e rp u ją c o w u s ta w ie w in n y b y ć w y sz c z e g ó ln io n e .

(26)

ad 2. Z e b ra n ie s tw ie rd z a , że w p ro w a d z e n ie a d w o k a tó w ja k o p r z y m u s o w y c h z a s tę p c ó w s tro n w s p r a w a c h p o lu b o w n y c h p r z y w a rto ś c i s p o ru powyżej» zł 5000,— je st b a r d z o p o ż ą d a n e .

ad 3. Z e b ra n ie s tw ie r d z a k o n ie c z n o ś ć , b y s y n d y k a m i m a s u p a d ło ś c io w y c h i z a rz ą d c a m i w z g lę d n ie n a d z o rc a m i są d o w y m i m ia n o w a n i b y li w p ie rw s z y m rz ę d z ie a d w o k a c i, jak o o s o b y p o d le g a ją c e ju ry s d y k c ji d y s c y p lin a rn e j, a je d y n ie w w y p a d k a c h w y ją tk o w y c h o so b y , n a le ż ą c e do in n y c h z a w o d ó w .

P o w y ż s z e re z o lu c je w r a z z o d p isa m i r e f e r a tó w i p r o to ­ k o ła m i d y sk u sji p r z e d s ta w io n e z o s ta ły N a c z e ln e j P a d z ie A d w o k a c k ie j w W a r s z a w ie p ism e m z d n ia 18 m a ja 1936 r.

N a p o sie d z e n iu W y d z ia łu W y k o n a w c z e g o N a c z e ln e j P a d y w dniu 19 w rz e ś n ia 1936 r. p o s ta n o w io n o te re z o lu c je ja k o w n io sk i p r z e k a z a ć K om isji In ic ja ty w y , p o w o ła n e j p rz e z N a c z e ln ą P a d ę A d w o k a c k ą w celu p r z y g o to w a n ia o d p o w ie ­

d nich p ro p o 'z y c y j co do k ro k ó w , k tó r e n a le ż a ło b y p o c z y n ić d la e w e n tu a ln e j re a liz a c ji ty c h w n io sk ó w .

II. P r o j e k t n o w e l i z a c j i P r a w a o u s t r o j u a d w o k a t u r y .

W m ie sią c u lipcu 1936 r. p r z e s ła ła N a c z e ln a R a d a tut.

R a d z ie A d w o k a c k ie j p r o je k t n o w e liz a c ji P r a w a o u s tro ju a d w o k a tu r y , o p r a c o w a n y p r z e z K om isję S ta tu to w o - r e g u la m i­

n o w ą c e le m n a d e s ła n ia s w y c h u w a g .

R a d a A d w o k a c k a w K a to w ic a c h n a s w y m sp e c ja ln ie w ty m c e lu z w o ła n y m p o sie d z e n iu p r z e d y s k u to w a ła d o k ła d n ie p o s z c z e g ó ln e a r ty k u ły w y ż e j w y m ie n io n e g o p ro je k tu p r a w a o u s tro ju a d w o k a tu ry , p o c z y n iła w n im o d p o w ie d n ie p o p ra w k i, k tó r e z d a n ie m R a d y A d w o k a c k ie j w K a to w ic a c h b y ł y b y c e lo ­ w e i p o trz e b n e , i to ta k w o d n ie sie n iu do c a łe j A d w o k a tu ry ja k i sp e c ja ln ie d o ty c z ą c e ty lk o A d w o k a tu ry śląsk iej, p o c z y m s w e u w a g i w o d p o w ie d n im s tre s z c z e n iu w te rm in ie z a k r e ś lo ­ n y m p r z e s ła ła N a c z e ln e j R a d z ie A d w o k a c k ie j w W a r s z a w ie .

III. S p r a w y p o d a t k o w e .

J a k w ro k u z e s z ły m ta k i w b ie ż ą c y m R a d a A d w o k a c k a w K a to w ic a c h nie p o m in ę ła s p r a w y u s ta le n ia w y s o k o ś c i n o rm

(27)

ś re d n ie j d o d h o d o w o śc i w z a w o d z ie a d w o k a c k im — p rz e z w ła ­ d z e s k a r b o w e — dla celu w y m ia ru p o d a tk u d o ch o d o w eg o .

W tej s p ra w ie n a o d e z w ę W y d z ia łu S k a rb o w e g o U rz ę d u W o je w ó d z k ie g o Ś lą sk ie g o — R a d a A d w o k a c k a w K a to w ic a c h p r z e d s ta w iła te m u ż W y d z ia ło w i S k a rb o w e m u n a s tę p u ją c e w y ja śn ie n ie :

Rada Adwokacka w Katowicach

Katowice, dnia 20 lutego 1936 r.

L. dz. 573/36

Do

U rzędu W ojew ódzkiego Śląskiego W ydział S karbow y

w K a t o w i c a c h . S tosow nie do tamt. pisma z dnia 11 lutego 1936 r. Nr. 62/31/35 R ada A dw okacka w K atowicach, w ydając opinię w spraw ie w y so ­ kości norm średniej dochodowości w zaw odzie adw okackim — dla celów w ym iaru podatku dochodowego na rok 1936 — podaje, że

norm a na 50—55°/o dochodu brutto

najzupełniej odpow iada tej podstaw ie, w edle której winien nastąpić w ym iar podatku dochodowego.

P ołożenie adw okatury w stosunku do roku poprzedniego nie uległo zupełnie popraw ie. Raczej należy przyjąć za pewne, że na­

stąpiło dalsze pogorszenie się dochodowości w zaw odzie adwokackim.

Jak w roku poprzednim , tak samo i obecnie ciężki k ry z y s odbił się w bardzo wielkiej m ierze w szczególności na zaw odzie adw okackim , którego działalność i możność zarobkow a zw iązana je st ściśle z natężeniem tętna obrotu produkcyjnego i handlowego.

W okandy spraw procesow ych w sądach na obszarze tut.

w o jew ództw a w dalszym ciągu w sposób w idoczny ilustrują tak jakościow y, jak i ilościow y katastrofalny spadek spraw w ogólności, a spraw z udziałem adw okata w szczególności.

Od kilku lat postępujące stale naprzód zubożenie stanu adw o­

kackiego i kurczące się dochody, — nie pow odują jednak w równej m ierze zm niejszenia kosztów utrzym ania biur, k tóre n aw e t po zre ­ dukow aniu personelu kancelaryjnego do ostatecznych granic, — pociągają za sobą znaczne w stosunku do przychodów w ydatki.

N ajsłabiej n aw e t prosperujące biuro adw okackie — zmuszone je st zatrudniać przynajm niej jedną siłę pisarską, nie mówiąc już o kosztach norm alnych w ydatków kancelaryjnych i am ortyzacji w kładu na urządzenie biura.

(28)

P odnieść należy w tym w ypadku z naciskiem, że adw okatura je st jedynym zaw odem , z u staw y zobow iązanym do św iadczeń na rzecz ubogiej ludności zupełnie bezpłatnie, i to nietylko do św iadczeń w form ie w ysiłku pracy, ale do św iadczeń rzeczow ych w formie

■Przyborów biurow ych i opłat pocztow ych. Ogólne zubożenie lud­

ności oczyw iście pow iększyło w znacznej m ierze ilość zastęp stw adw okackich w spraw ach ubogich, a zatem tym w ięcej pogorszyło sytuację zarobkow ą adw okatury.

Zaproponow ana pow yżej norm a dla obliczenia podatku do­

chodowego w zaw odzie adw okackim w dzisiejszej sytuacji zarob­

kow ej nie je st w ysoka.

K oszty utrzym ania biura adw okata, w ykonującego praktykę, są cyfrą stałą, k tó ra częstokroć w niejednym biurze adw okackim nie znajduje pokrycia w m iesięcznym przychodzie.

Z aznaczyć p rzy tym należy, że znaczna ilość biur adw okac­

kich znajduje się w pry w atn y ch m ieszkaniach adw okatów . Skutkiem takiego łączenia m ieszkań pryw atnych z biuram i — zajm ow ano na takie p o trze b y w iększą ilość pokoi. Obecnie te w iększe mieszkania, skutkiem zm iany ustaw y m ieszkaniowej, w y jęte zostały spod ochrony lokatorów , i adw okaci, jako lokatorzy, nietylko że nie zyskali na obniżce kom ornego, ale n aw e t stracili, gdyż n iektórzy w łaściciele m ieszkań pow ypow iadali um ow y o najem lokali, żądając w yższego komornego.

Zmiana ustaw y o chronię lokatorów pogorszyła naogół po­

łożenie m aterialne adw okatów przez pow iększenie w ydatków stałych na m ieszkanie i utrzym anie biura.

W obec takiego stanu rzeczy proponow ana norm a średniej dochodowości winna być bez zastrzeżeń p rzy ję tą do po d staw y dla w ym iaru podatku dochodowego w zaw odzie adw okackim na r. 1936.

Członek R ady — S ek reta rz Dziekan R ady A dwokackiej (—) D r M a l c z y k . (—) D r T c h o r z e w s k i .

U rz ą d W o je w ó d z k i Ś ląsk i, W y d z ia ł S k a r b o w y w K ato - w ic a c h p ism e m z d n ia 29 lip ca 1936 r. p r z e s ła ł do w ia d o m o śc i R a d y A d w o k a c k ie j w K a to w ic a c h w y k a z n o rm śre d n ie j d o c h o ­ d o w o śc i p r z e d s ię b io rs tw o ra z w o ln y c h z a w o d ó w do u ż y tk u p r z y W3rm ia rz e p o d a tk u d o c h o d o w e g o n a ro k 1936.

N o rm y ś re d n ie j d o c h o d w o śc i dla a d w o k a tó w p rz y o b ro c ie ro c z n y m u sta lo n o w ty m w y k a z ie w sp o só b n a s tę ­ p u ją c y :

(29)

do zł 5.000,— . . . 50%

od zł 5.000,— do 12.000,— . . . 65%

od zł 12.000,— do 18.000,— . . . 75%

p o n a d 18.000,— . . . 80%

N a p o sie d z e n iu K om isji w s p ra w ie u sta le n ia śre d n ie j d o c h o d o w o śc i d la p o d a tk u d o ch o d o w eg o , o d b y ty m w W y ­ d ziale S k a rb o w y m w K a to w ic a c h w dniu 29 lip c a 1936 r., d e le g a t Iz b y A d w o k a c k ie j w K a to w ic a c h , a d w o k a t d r F r a n ­ c isz e k Z ió łk ie w ic z , s p rz e c iw i się u stalen iu p o w y ż s z y c h n o rm i w m ie jsc e ty d h p ro p o n o w a ł, b y o s ta te c z n ie p r z y o b ro c ie ro c z n y m n o rm y b y ły p rz y n a jm n ie j o 10% n iższe i w y n o s iły :

d o zł 5.000,— . . . 40%

od z ł 5.000,— do 12.000,— . . . 55%

od zł 12.000,— do 18.000,— . . . 6 5 %

p o n a d 18.000,— . . . 70%

S p rz e c iw w z g lę d n ie p ro p o z y c ja a d w o k a ta d ra Z iółkie- w ic z a nie z o s ta ła je d n a k u w z g lę d n io n a .

N a stę p n ie w k ilk a dni p ó ź n ie j in te rw e n io w a ł w te j s p ra w ie d z ie k a n R a d y u n a c z e ln ik a o d d z ia łu II w W y d z ia le S k a rb o w y m i ta in te rw e n c ja p o z o s ta ła ró w n ie ż b e z sk u tk u , a to z d a je się z u w a g i n a o k ó ln ik M in is te rs tw a S k a rb u z dnia 11 lip c a 1936 r.

L. D. V. 3721/1/36.

O b e c n ie w o b e c ta k ie g o s ta n o w isk a , jak ie z a ję ły tu te jsz e w ła d z e s k a r b o w e — R a d a A d w o k a c k a w K a to w ic a c h z b ie ra o d n o śn ie do u s ta le n ia śe rd n ie j d o ch o d o w o śc i dla a d w o k a tu ry m a te r ia ły z in n y c h r a d a d w o k a c k ic h n a te re n ie k tó ry c h p o ­ d o b n e k o m isje d la u s ta le n ia ś re d n ie j d o ch o d o w o śc i c z y n n e p r z y iz b a c h s k a r b o w y c h m ia ły u stalić n o rm y o n iż sz y m p ro c e n c ie . R a d a A d w o k a c k a w K a to w ic k a c h c e o trz y m a n e m a te r ia ły w y k o r z y s ta ć jak o d o w ó d w p rz e d ło ż y ć się m a ją c y m p r z e d ­ sta w ie n iu W y d z ia ło w i S k a rb o w e m u U rz ę d u W o je w ó d z k ie g o Ś lą sk ie g o , b y tą d ro g ą w p ły n ą ć n a tu te jsz e w ła d z e s k a rb o w e o z m n ie jsz e n ie n o rm śre d n ie j d o ch o d o w o śc i p rz y n a jm n ie j do w y s o k o ś c i, ja k ą p ro p o n o w a ł d e le g a t Iz b y A d w o k a c k ie j w K a­

to w ic a c h , a d w o k a t d r Z ió łk ie w icz.

(30)

IV. E g z e k u c j e U r z ę d ó w S k a r b o w y c h u a d w o k a t ó w .

(P on iew aż d o szło do w ia d o m o śc i R a d y A d w o k a c k ie j w K a to w ic a c h , że w ła d z e s k a r b o w e ce le m ś c ią g n ię c ia s w y c h n a le ż n o śc i p ro w a d z ą p rz e c iw k o a d w o k a to m e g z e k u c ję w te n sp o só b , że ich o rg a n y w y k o n a w c z e z a jm u ją w k a n c e la ria c h a d w o k a c k ic h n a w e t n ie z b ę d n e p rz e d m io ty , ja k m a s z y n y do p isa n ia i sz a fy , s łu ż ą c e a d w o k a to m do w y k o n y w a n ia ich z a w o d u —- R a d a A d w o k a c k a w K a to w ic a c h o d n io sła się w tej s p ra w ie do W y d z ia łu S k a rb o w e g o w K a to w ic a c h o w y ­ d an ie p o d le g ły m u rz ę d o m s k a r b o w y m o d p o w ie d n ic h z a rz ą d z e ń p ism e m tr e ś c i n a stę p u ją c e j:

Rada Adwokacka w Katowicach

Katowice, dnia 31 lipca 1936 r.

L. dz. 2154/36

Do

U rzędu W ojew ódzkiego W ydział S karb o w y

w K a t o w i c a c h . R ada A dw okacka w Katow icach uprasza o rozpatrzenie i w y­

danie odpowiednich zarządzeń w następującej spraw ie:

C oraz częściej stają się w ostatnich czasach w ypadki w d ra­

żania przez W ładze S karbow e kroków egzekucyjnych przeciw ko adw okatom . Pow odem tych egzekucyj są zarów no w ypadki nie- uiszczenia, lub nienależytego uiszczenia opłat stem plow ych, spow o­

dowanego nie dającą się uniknąć nieuw agą adw okata w zgl. jego personelu w toku czynności, jak i zaległości w podatkach państw o­

wych, należytościach instytucyj ubezpieczeniow ych itd., będące znow u wynikiem coraz w iększej w ostatnich czasach pauperyzacji stanu adw okackiego.

W toku egzekucji organy W ładz S karbow ych zajm ują na poczet tych należytości przedm ioty, znajdujące się w kancelarii adw okata, w pierw szym rzędzie m aszynę do pisania i szafę na akty. Z p o ­ w ołaniem się na przepis § 42 pkt. f (Rozp. R ady Min. z dnia 25. VI.

1932) o postępow aniu egzekucyjnym W ładz Skarbow ych, Dz. U. R. P.

nr 62 poz. 580), zabiegają adw okaci o zwolnienie p ow yższych przed ­ miotów, jako niezbędnych do w ykonyw ania zawodu, — jednakże W ładze Skarbow e z reguły odm aw iają pow yższym wnioskom, uza­

sadniając odmowę tym, że adw okat może w ykonyw ać sw ój zaw ód bez pow yższych ruchomości.

(31)

Ta p raktyka W tadz Skarbow ych nie znajduje ani prawnego, ani życiow ego uzasadnienia.

P rzepis § 42 lit. f cyt. Rozp. używ a w yrażenia: „Przedm ioty niezbędne do w ykonyw ania zaw odu,“ W tym ram ow ym ujęciu po­

zostaw ia ustaw a p rak ty ce ustalenie, jakie przedm ioty u znać należy w każdym konkretnym w ypadku za niezbędne do w ykonyw ania zawodu. Analiza czynności zaw odow ych adw okata oraz w arunków , niezbędnych adw okatow i dla w yw iązania się z zadań zaw odowych, prow adzi w prostej linii do wniosku, że przedm ioty iaKie, jaK m aszyna do pisania i szafa na akty, są adw okatow i do w ykonyw ania zaw odu niezbędne.

Art. 16 p raw a o ustroju adw okatury (Dz. U. R. P. nr 86 poz. 733, 1932) określa jako zaw ód adw okata: „udzielanie porad praw nych redagow anie aktów praw nych, oraz obronę i zastępstw o w sądach i urzędach“ . „R edagow anie aktów praw nych“ , wnoszenie do władz i urzędów pism i podań, wnoszenie pism procesow ych do sądów, stanow i przew ażną część działalności adw okata. Nie można sobie w yobrazić, b y w e w spółczesnej nam epoce adw okat redagow ane akty praw ne, tudzież pisma i podania do sądu, w ładz i urzędów w ygotow yw ał pism em ręcznym , i nie da się pomyśleć, by dopełnienie tych czynności w sposób odpow iadający ich celowi o raz w formie odpow iadającej godności stanu adwokackiego mogło nastąpić bez posługiwania się pismem m aszynow ym . Konieczność w ygotow ania pism w kilku rów nobrzm iących egzem plarzach, w ierność odpisów i w tóropisów w ym agają bezw zględnie posługiwania się m aszyną:

pisma i podania sporządzone pismem ręcznym b y łyby z reguły n ie ­ czytelne, utru d n iały b y spraw ne funkcjonowanie organów w ładz przy załatw ianiu tych podań, a ponadto — przy uwzględnieniu dzisiej­

szych pojęć i’ ogólnego rozpow szechnienia pisma m aszynow ego z w yparciem pisma ręcznego — ak ty i podania, sporządzone ręcznie, pozbaw ione b y ły b y już ze względu na zew nętrzną -formę należnej im w agi i znaczenia.

W łaśnie z uw agi na rozpow szechnione pojęcia, tudzież zupełne usunięcie w ostatnich latach pisma ręcznego na rzecz m aszynowego, adw okat — nie rozporządzający naw et m aszyną do -pisania, w zglę­

dnie pozbaw iony jej na skutek kroków egzekucyjnych — utraciłby w pojęciu klienteli a także funkcjonariuszy w ładz tę powagę, jaka m u je st niezbędną do w ykonyw ania zawodu. Technicznie zaś, przy m nogości pism w noszonych przez adw okatów , i to w większej iiości odpisów, pozbaw ienie adw okata m aszyny uniemożliwiłoby mu spraw ne w ykonyw anie zawodu, a z czasem pozbaw iłoby go w ogól­

ności możności w ykonyw ania zawodu.

Art. 26 p ra w a o ustroju adw okatury nakłada na adw okata obow iązek przechow yw ania dokumentów pow ierzonych mu przez klienta w ciągu pięciu lat od dokonania czynności w spraw ie. Poza

(32)

dokumentam i adw okat w ykonujący swój zaw ód musi przechow yw ać akta dotyczące każdej prow adzonej przez niego spraw y. W ten sposób sprzętem , niezbędnym do w ykonyw ania przez adw okata zawodu, je st szafa na akty. P ozbaw ienie adw okata tego przedm iotu w drodze egzekucji odebrałoby m u m ożność należytego p rzechow y­

w ania pow ierzonych mu przez klientelę dokum entów, należytego przechow yw ania akt dotyczących spraw , pow ierzonych p rzez klien­

telę adw okatow i — a w ślad za tym uniem ożliw iłoby adw okatow i w ykonyw anie czynności zaw odow ych i spełnianie obow iązków z a ­ w odow ych praw em przew idzianych.

Celem egzekucji skarbow ej je st nietylko realizacja dochodzo­

nej w ierzytelności z zajętych przedm iotów , ale i pobudzenie płat­

nika — z pomocą drastycznych i przy k ry ch kroków egzekucyjnych — do zaspokojenia zaległych w ierzytelności i punktualnego uiszczenia podatków w przyszłości. Tego celu egzekucji nie można jednak osiągnąć u adw okata, k tó ry popadł w zaległości podatkow e w y ­ łącznie w w yniku katastrofalnej sytuacji zawodu, spadku agend i dochodów, a naw et groźba sprzedaży licytacyjnej przedm iotów , stanow iących niejako techniczną podstaw ę w ykonyw ania zawodu, nie osiągnie zam ierzonego celu egzekucji, — a jednynie zniszczy pod­

sta w y egzystencji adw okata.

Z tych względów, gdy nader k rytyczne położenie adw okatury znajduje jeden ze sw ych licznych w y razó w w egzekucjach, p ro w a­

dzonych przez w ładze skarbow e przeciw ko adw okatom , Rada Adw okacka, jako instytucja pow ołana do reprezentow ania i obrony stanu adw okackiego, u p rasz a o au to ry taty w n ą w ykładnię art. 42 lit. f cyt. Rozp. o post. egzek. w ładz skarbow ych, w m yśl której m aszyny do pisania i szafy na akty, znajdujące się w biurach adw okatów , uznaje się za,p rzed m io ty niezbędne do w ykonyw ania zaw odu adw o­

kackiego i zwolnione od egzekucji.

Członek R ady — S ek retarz Dziekan R ady Adwokackiej (—) D r M a l c z y k . (—) D r T c h o r z e w s k i . Urząd W ojewódzki Śląski

W ydział Skarbowy

Katowice, dnia 22 sierpnia 1936 r.

Nr. Sk. II. 24-R-4/1/36 Do

R ady Adwokackiej

w K a t o w i c a c h ul. 3-go M aja 34.

U rząd W ojew ódzki (W ydział Skarbow y) załatw iając pismo z dnia 31. VII. 1936 r, L. dz. 2154/36, komunikuje, że M inisterstw o Skarbu okólnikiem z dnia 15. VI. 1936 r. Nr. D. V. 7099/1/36 w yjaśniło,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponieważ największym odbiorcą koksu jest przemysł żelazny, którego sytuacja w roku sprawozdawczym, szczególnie w jego drugiej połowie, znacznie się pogorszyła,

Państwowy Instytut Eksportowy zwrócił się do Izby Przemysłowo-Handlowej z prośbą o wypowiedzenie swej opinji w sprawie popierania eksportu przez zwolnienie

W 1934 r. została uruchomiona w Katowicach centrala automatyczna telefonów. Sfery te podnosiły stałe zwiększanie się wydatków na telefony, prosząc Izbę o

biorstw przemysłowo-handlowych i sporządzić odpis rejestrów firm poszczególnych sądów grodzkich. Pierwsze wydatki pokrywała Izba z zaliczek Skarbu Śląskiego, wskutek

wą, to ogólnie biorąc eksport na nie wzrósł nieznacznie; jednakże wzrost ten wywołany jest tylko znacznem zwiększeniem wywozu do Belgji, Włoch, Holandji i częściowo

łów) mogłyby w ystaw iać omawiane dokum enty legitym acyjne. Oczywista stanow iłoby to rów nież pow ażne odciążenie dla władz przem ysłow ych i rozszerzyłoby ram

Jan Sztwiertnia... W miarę jej pogłębiania się coraz inne odcinki produkcji rolniczej były atakowane. W jesieni roku poprzedniego depresja dotknęła cen na żywiec, obniżając je

Nowela do ustawy o popieraniu rolnictwa śląskiego, uchwalona w okresie sprawozdawczym przez Sejm Śląski, nietylko zmieniła nazwę Śląskiego Funduszu Melioracyj­. nego na