• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie Izby Handlowej w Katowicach za rok 1929

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sprawozdanie Izby Handlowej w Katowicach za rok 1929"

Copied!
174
0
0

Pełen tekst

(1)

IZBA HANDLOWA W KATOWICACH

SPRAWOZDANIE

IZBY HANDLOWEJ W KATOWICACH

Z A R O K

1929

DRUK > KSIĘGARNIA I DRUKARNIA KATOLICKA S. A., KATOWICE

(2)

/

(3)

Położenie gospodarcze okręgu

w roku 1929.

(4)
(5)

PRZEGLĄD POŁOŻENIA GOSPODARCZEGO W R. 1929.

I.

P roces likwidacji zw yżkow ej koniunktury, który rozpo­

czął się już z końcem roku ubiegłego, uwydatni} się w r. 1929 w pełnej m ierze; koniunktura ta, która była wynikiem ogólno­

europejskiej pomyślności gospodarczej, a strajku angielskiego w szczególności, sprow adziła nietylko silniejszy ruch inwe­

stycyjny pryw atny, ale przedew szystkiem ze strony państw a i związków sam orządow ych; przedłużona w ten sposób zw yż­

kowa koniunktura musiała się jednak załam ać skutkiem w y ­ czerpania środków obrotow ych na inw estycje i przedłużała się jeszcze do jesieni 1908 r. zapomocą coraz bardziej w zm a­

gającego się kredytu. Raz w ydęty budżet państw a nie zdołał się już nagiąć do zmniejszone! zdolności płatniczej społeczeń­

stw a i zapomocą śruby podatkowej ogałacał je z niezbędnych środków obrotow ych.

Gdy tylko rozpoczęło się skracanie term inów w ekslo­

wych, uwidoczniło się znaczne napięcie na rynku pieniężnym i kurczenie się obrotów handlowych.

Jakkolw iek trudności ogólnopaństwowej sytuacji gospo­

darczej objawiły się na G. Śląsku z pewnem opóźnieniem, al­

bowiem ogólny stan zatrudnienia mimo chwilowego zastoju, spowodowanego trudnościami komunikacyjnemi z powodu mrozów i zmniejszonem zapotrzebow aniem w hutnictwie Że­

laznem, nie doznał znaczniejszych zmian, to jednak w zrasta­

jący brak zaufania działał restryngująco na obroty handlowe.

Objawy te uwidoczniły się już w yraźnie w II kw artale, gdy mimo braku restry k cy j 'kredytow ych ze strony Banku Polskie­

go i Banków p ry w atn y ch i braku trudności w rozw ikływ aniu interesów daw ała się odczuć coraz mniejsza podaż dobrego materjału wekslow ego przy rów noczesnych trudnościach w w yrów nyw aniu sald n a rachunkach bieżących i zwiększaniu się w kładów oszczędnościowych.

W yraźne pogorszenie sytuacji nastąpiło dopiero z koń­

cem III kw artału, co w znacznej mierze należy przypisać za­

wiedzionym nadziejom na rezultaty zbiorów. Jakkolw iek

(6)

6

w zrost w kładów oszczędnościowych nie uiległ zahamowaniu, to jednak daw ał się już odczuw ać bardzo w yraźnie 'brak środ­

ków obrotow ych, co w yrażało się przedew szystkiem w coraz większej podaży weksli przy zmniejszonych obrotach na ra­

chunkach bieżących i zabiezpieczonych, w tendencji do pro­

longowania weksli, oraz pewnem naprężeniem na Ultimo w rz e ­ śnia. Zmniejszona ilość protestów w ekslow ych w skazyw ała natomiast na likwidację zbyt szeroko udzielanych poprzednio kredytów przez producentów i eliminowanie firm niepewnych, skutkiem czego kryzys począł się przenosić do handlu i obej­

m ować już praw ie w szystkie jego gałęzie.

Niepewność jaka ch arakteryzow ała koniec III kw artału, objawiająca się w coraz ostrożniejszem udzielaniu kredytu i likwidacji niepewnych interesów ustąpiła przy końcu roku miejsca ogólnej depresji, której w yrazem był nadm iar gotówki w bankach przy braku odpowiedniego m aterjału w ekslowego.

Skutki panującego kryzysu najmniej narazie zauw ażyć się dały w przem yśle węglowym , który doprow adził cyfrę w ydobycia nietylko do poziomu od w ojny nie notowanego, lecz naw et przekroczył w ydobycie roku 1913 o 6.71%. R e­

kordow a ta liczba stoi jednak w związku z w yjątkow o niskie- mi tem peraturam i, które panow ały z początku r, 1929, powo­

dując następnie konieczność pokrycia w yczerpanych zapasów węgla.

Sytuacja uległa nagłemu pogorszeniu dopiero z końcem zimy, gdy zarów no rynek krajow y jak i rynki zagraniczne znalazły się w obec znacznych zapasów nagrom adzonych z po­

wodu doświadczeń poprzedniej zimy, które wobec niezwykle łagodnej tem peratury pozostaw ały nienaruszone.

Gorzej przedstaw iała się sytuacja w przem yśle żelaz­

nym, który przez cały rok był niedostatecznie zatrudnionym, a którego hurtow nicy ponieśli poważne straty z powodu za­

wieszenia w y płat przez firm y budowlane.

W ciągu całego roku pogarszała się stale sytuacja w przem yśle cynkow ym i ołow ianym z powodu stałego spadku cen na rynku św iatow ym .

Dążenie do racjonalizacji górnośląskiego ciężkiego prze­

mysłu znalazło sw ój w y raz we fuzji, jaka się dokonała w roku spraw ozdaw czym między S. A. Bism arckhutte i hutą żelazną Silesia z jednej stron y a Katow icka Ska. Akc. dla G órnictw a

(7)

7 i H utnictw a z drugiej strony, które zlały się w spółkę akcyjną pod firmą „Katowicka S. A. dla górnictw a i hutnictw a"; ta ostatnia utw orzyła przy współudziale kapitału am erykańskie­

go w spólność interesów (holding) ze S. A. Zjedn. Huty Kró­

lew ska i Laura obejmując w ten sposób 47% produkcji żelaza w całej Polsce oraz 29% górnośląskiej produkcji węgla.

Płynność obiegu, pieniężnego uwidacznia poniższa tablica, przedstaw iająca ilość protestów w ekslow ych na G. Śląsku w roku 1929.

Protesty weksli za rok 1929:

M iesiące

O g ó l n a l i c z b a w e k s l i z a p r o t e s t o w a n y c h

S u m a w e k s l i z a p r o ­ t e s t o w a n y c h w t y s . z t

P r z e c i ę t n a s u m a w e k s l i z a p r . w z t

Śląsk K atow ice Śląsk K atowice Śląsk K atowice

Styczeń . . . . 6 939 2 897 21 4 0 897 308 310

Luty . . . . . 7 188 2 928 2 610 10 2 4 363 350

Marzec . . . . 8 319 3 312 2 332 1124 280 339

K w iecień . . . 9 492 3 903 3 702 1 278 390 328

Maj . . . . . 10 051 4171 3 245 1361 323 326

C zerwiee . . . 10 209 4 217 3 105 1448 304 343

L ipiec . . . . 10 942 4 370 3 284 1597 300 365

Sierp ień . . . 10 725 4 291 3 179 2 562 296 364

W rzesień . . . 11489 4 205 3 470 1581 302 376

Październik . . 12 994 4 701 3 969 1795 305 382

Listopad . . 12 422 4 515 4311 1746 347 387

Grudzień . . . 12 954 4 357 3 880 1511 299 347

Interesującem zjawiskiem jest pewne upłynnienie rynku pieniężnego ku końcowi roku spraw ozdaw czego, kiedy np.

suma zaprotestow anych weksli z 4. 311 tyś. zł w listopadzie spadła na 3.880 tys. zł w grudniu, gdy normalnie w okresie tym ujawniał1 się sezonow y w zrost protestów . Zjawisko to postawić można w związku z dw om a okolicznościami: 1) ze zwiększoną ostrożnością przy udzielaniu now ych kredytów , oraz przeprow adzonem i w tej dziedzinie przez banki ograni­

czeniami i 2) z panującą w przem yśle tendencją ku zmniej­

szeniu produkcji, która się zresztą ujawniła w zmniejszonych rozm iarach przew ozów kolejowych.

O graniczenie to nie było zresztą tak silne, by w w y ­ datny sposób zmniejszyć zapotrzebow anie na kapitał, gdyż naogół produkcja pozostała jednak na w yższym poziomie niż w latach 1926/27; w ysokie cła i silna kartelizacja pozw alały przem ysłow i na zwolnione tempo przy dostosow yw aniu się do nowej stru k tu ry gospodarczej, dając mu przytem możność likwidowania sw ych zapasów po cenach w yższych, niżby na

(8)

8

to sytuacja rynkow a przy w arunkach wolnej konkurencji po­

zw alała. Poniew aż zaś popyt indywidualny jest funkcją nie- tylko ceny danego tow aru, lecz i w szystkich innych, potrzebnych danej jednostce tow arów , więc skutkiem utrzym yw ania cen na niektóre z nich na stosunkowo zbyt wysokim poziomie — branże o słabszej organizacji i większej elastyczności popytu poniosły w proporcjonalnie w iększym stopniu skutki depresji, czego objawem była rosnąca liczba upadłości i nadzorów, która przedstaw iała się następująco :

Statystyka upadłości i nadzorów w górnośląskiej części Woj. Śląskiego za rok 1929.

U p a d ł o ś c i N a d z o r y M iesiące Firm y zarejestr. Firm y Firm y zarejestr. Firmy

R. H. A. 1 R. H. B. 2 niezare- R .H .A 1 R. H. B. 2 niezare-

F irm y po|ed. Spółki z o. o. jestro- F irm y pojed. Spółki z 0. o. jestro

Spółki jawne Spółki ake. Spółki jawne Spółki akc.

Spółki komand. Sp. akc. kom. waiiG Spółki komand. Sp. akc. kom. w ane

Styczeń . . . . __ _ __ i _

Luty . . . . 1 i ---

Marzec . . . . --- 2 1

K w iecień . . . --- 1 2 --- .

M a j ... --- 2 --- i

Czerwiec . . . 2 2 --- i

L ipiec . . . . 2 1 1 2

Sierpień . . . 1 1 i

W rzesień . . . 2 2

Październik . . 3 1 2 2 ■j

Listopad . . . 1 __ 2

Grudzień . . . 1 1 3 3

Wkłady oszczędnościowe w kasach oszczędności i spół­

dzielniach kredytow ych na Śląsku uwidocznione są w poniż­

szej tabeli:

N a d z i e ń Kasy Oszczędności S p ółd zieln ie kredyt.

31. X II. 1928 ... 22 522 tys. zł 4 392 tys. zł 31. I. 1929 ... 24 168 „ „ 4 891 „ „ 28. I I ... 26 503 „ „ 5 303 „ „ 31. III. ... 26 880 „ „ 5 654 „ „ 30. IV ... .... 26 977 „ „ 5 879 „ „

31. V. ... 26 776 „ „ 5 941 „ „

30. VI. ... 27 538 „ „ 6 1 3 4 „ „ 31. V II. ... 28 280 „ „ 61 6 0 „ „ 31. V III. „ ... 28 657 „ „ 6 208 „ „ 30. IX ... 28 351 „ „ 6 234 „ „ 31. X ... 28 669 „ „ 6 300 „ „ 30. XI. ... 29 742 „ „ 6 409 „ „ 31. X I I ... 30 294 „ „ 6 527 „ „

(9)

Zestawienie bezrobotnych zarejestrowanych w urzędzie pośredn. pracy na G. Śląsku.

M i e s i ą c e Ogółem

Górnicza

G

Hutnicza

r u p

M etalowa a

W łó­

kiennicza

Budo­

w lana

Inne grupy zawód.

Robotn.

niewykw'

Praco­

w nicy u my sl.

Młodo­

ciani

S t y c z e ń ... 23 069 5 577 889 768 108 2 228 751 9 773 1270 1149

L u t y ... 24 902 4 638 841 805 121 3 203 893 11713 1 195 1066

M a r z e c ... 24 903 4 452 802 836 120 3 484 909 11580 1261 1013

K w ie c i e ń ... 22 475 3 624 766 816 147 3 240 899 10 429 1225 955

M a j ... 16 875 2 269 642 695 212 1818 724 8 303 1234 701

C z e r w ie c ... 11 404 1 8 5 4 440 521 197 717 424 5 449 1005 543

L ipiec ... 8 714 1418 288 471 173 519 262 4183 850 304

Sierpień ... 6 537 973 213 911 203 309 311 2 454 749 245

W r z e s ie ń ... 5 413 806 173 841 174 212 257 1887 733 165

Październik . . . . 4 494 561 138 771 200 101 199 1 578 717 92

L i s t o p a d ... 4 222 548 169 304 257 226 207 1587 712 98

G r u d z ie ń ... 8 1 4 9 579 213 380 328 3 5f>8 356 3 608 803 197

Stan bezrobociaprzedstawiał sięnastępująco:

(10)

Wskaźnik kosztów utrzymania w Woj. Śląskiem za rok 1929.

Procentowe zniżki lub zw yżki kosztów.

M iesiąc

Koszta wyżyw, ośw . opału i m ieszk an ia

w złotych

Zwyżka lub zniżka proc.

Koszta odzieży b ielizn y i obuw ia w złotych

Zniżka lub zw yżka procentow a

Łączne koszta utrzym ania

w złotych

Zniżka lub zw yżka procentowa

Styczeń . . . . 166,71 — 0,27 % 3 2 - + 1,23 % 198,71 — 0,03 %

L u t y ... 167,65 ■f 0,56 % 3 2 , - 0,— % 199,65 + 0,47 %

Marzec . . . . 169,13 + 0,88 % 3 2 , - 0- % 201,13 + 0,74 %

K w iecień . . . 165,45 - 2,11 % 32,— 0,— % 197,45 — 1,82 %

M a j ... 162,32 — 1,09 % 3 2 , - 0,— % 194,32 — 1,59 %

C zerw iec . . . 159.07 — 2 , - % 3 2 , - 0, - % 191,07 — 1,67 %

Lipiec . . . . 162,10 + 1,09 % 3 2 - 0, - % 194,10 + 1,67 %

S ierp ień . . . 161,44 — 0,41 — 3 2 - 0 — % 193,44 — 0,34 %

W rzesień . . . 158,05 - 2,07 % 3 2 , - 0, - % 190,05 — 1,73 %

P aździernik . . 158,33 + 0,17 % 3 2 - 0 — % 190,33 + 0,15 %

Listopad . . . 160,07 + 1,09 % 3 2 , - 0, - % 192,07 + 0,91 %

Grudzień . . . 160,07 0,— % 32,67 + 2,05 % 192,74 + 0,35 %

Kosztautrzymaniaulegałynieznacznymstosunkowowa­haniom, z tendencjąogólną zniżkową, wynikającąze spadkucen produkcjirolnej. Przebieg kształtowaniasiękosztówutrzymaniaprzedstawiaponiższa tabela:

(11)

11 W poszczególnych gałęziach przem ysłu i handlu sy tu ­ acja gospodarcza przedstaw iała się następująco:

II.

PRZEMYSŁ WĘGLOWY.

W arunki handlu węglem w roku 1929 były stosunkowo lepsze niż w innych latach powojennych. P o pierw sze tłum a­

czy się to tem, że w arunki przem ysłow e cechow ał pewien spokój; w praw dzie na kontynencie europejskim w w iększo­

ści kopalń w ęgla w ystąpiono z żądaniami podw yżek płac, ale w większości w ypadków spory na tem tle były zakończone w drodze polubownej i nie pociągały za sobą strajków ; na­

stępnie tem, że przem ysł żelazny i stalow y cechowało pewne ożywienie, w reszcie zaś tem, że wogóle handel1 św iatow y nieco się pow iększył, a tem samem’ zw iększył się między­

narodow y obrót węglem. Na początku roku 1929 znacznie utrudnione były komunikacyjne warunki w północnej Europie, co się odbiło najbardziej na handlu eksportow ym Polski i Nie­

miec. Natomiast w następnych miesiącach roku warunki handlu węglem znacznie się popraw iły i w skutek tego w szy st­

kie praw ie kraje eksportujące ten tow ar w ykazują większe cyfry w yw ozu niż w roku 1928. Ponadto też ceny w ęgla nie- tylko że były bardziej ustabilizowane, ale doszły do przecię­

tnie w yższego poziomu. M. i. cen y w ęgla angielskiego, które w styczniu 1929 roku w ynosiły 15 sh 7 pensów za tonę, doszły w grudniu do 16 szylingów 7 pensów. W zw iązku z tem w zrosły ceny eksportow e w ęgla polskiego i niemieckiego. — O ile idzie o cyfry w ydobycia, to w edług cyfr ogłoszonych przez Ligę Narodów i inne organizacje m iędzynarodowe, ogól­

na produkcja św iatow a w ęgla była w y ższą w r. 1929, niż w roku 1928 o przeszło 75 milj, ton. Z w ażniejszych krajów produkujących węgiel W. B rytania w yprodukow ała 256.819 tyś. ton (237.996.000 ton w 1928 r.}; Francja w yprodukow ała 54.922.190 ton m etrycznych, czyli o 2% milj. ton więcej niż w roku poprzednim'. Niemcy bez okręgu S aary w yproduko­

w ały 163.400.i000 t m etr. (150.876.000 w r. 1928). O kręg S aary zas 13.361.1000 ton- angielskich. Polska w yprodukow ała ogó­

łem 46.100.000 ton m etrycznych (w roku poprzednim około 40.518.000 ton), Belgia w roku 1929 — 26.900 tys. ton (27.543 tys. ton). Jest to jedyny kraj w Europie, który w ykazał w

(12)

12

roku ubiegłym zniżkę produkcji mimo uruchomienia now ych pokładów, co się tłum aczy brakiem dostatecznej ilości górni­

ków. Czechosłowacja 16.700 tyś. ton (14.560 tys. ton). Holan- dja 11.400 tys. ton (10.694 tys. ton). S tany Zjedn. Am. Półn.

w yprodukow ały 543.500 tys. (522.6i23 tys. ton). C yfry te w sk a­

zują, że naogół sytuacja w przem yśle w ęglow ym w roku 1929 była dość dobra. Nie należy jednak zapominać, że w ciąż je­

szcze zdolność produkcyjna przem ysłu węglowego znacznie przew yższała możliwości konsumcyjne społeczeństw i że prace Komitetu Ekonomicznego Ligi Narodów wzgl. M iędzy­

narodowego Biura P racy, mające na celu doprow adzenie po­

daży i popytu na węgiel do rów now agi przez w yrów nanie w a­

runków pracy i płacy nie rokują pozytyw nych rezultatów . Nie w ydała ich rów nież próba porozumienia między prze­

mysłem polskim i angielskim, k tó ry dotąd nie posiada orga­

nizacji mogącej przem aw iać w imieniu w szystkich kopalń.

P rzy czy n ą zw iększenia produkcji była racjonalizacja, która w przem yśle w ęglow ym poczyniła dalsze postępy.

W dziedzinie organizacji zbytu, należy podnieść pow stanie kartelu węglowego w Belgji, tudzież rozszerzanie się porozu­

mień regjonalnychi w Anglji regulujących bądź wydobycie, bądź ceny sprzedażne w ęgla poszczególnych zagłębi. Ponad­

to wniesiono do parlam entu angielskiego bill w ęglow y, który przewiduje przym usow ą kartelizację kopalń. — W reszcie na­

leży mieć na uwadze, że uregulow aną została kw estja dostaw reparacyjnych węgla w tzw. planie Younga, który ustalił m ak­

symalne kw oty dostaw na przebieg 10-ciu lat.

Tak korzystnie kształtujące się położenie m iędzynarodo­

wego rynku węglowego spraw iło, iż ogólnie panuiącem w kraju w roku spraw ozdaw czym przesileniem najmniej zostało dotknięte górnictwo węglowe, które nietylko osiągnęło po­

ziom w ydobycia od wojny nie notowany, ale przekroczyło n a­

w et odnośną cyfrę z r. 1913 o 6.71 %, dając w sumie 34.143.711*) ton przy przeciętnem w ydobyciu dziennem 113.812 ton. W po­

równaniu do poprzedniego roku 1938 przedstaw ia to zw yżkę w wysokości 3.976.471 ton, czyli 13.18%. Porów nując te c y ­ fry z danerni charakteryzującem i resztę zagłębi polskich, w i­

dzimy jednak, że w zrost produkcji był tam jeszcze w iększy,

*) Dane dla zagłębia górnośląskiego.

(13)

13 gdyż poziom w ydobycia w ęgla w Zagłębiu Dąbrowskiem osiągnął 130,83%, w Krakowskiem 144,30%, zaś w Cieszyń- skiem 119.69% w ydobycia 1913 roku.

Analizując jednak powody, które dopomogły przem ysło­

wi węglowemu do dalszego rozwoju w okresie niezbyt po­

myślnej międzynarodow ej konjunktury węglowej, stw ierdzić należy, że igłówną rolę od g ry w ało tu zupełne w yczerpanie zapasów w ęgla podczas ubiegłej nadzw yczaj ostrej zimy, która spow odow ała nietylko zw iększenie zapotrzebow ania na węgiel, ale równocześnie znacznie ograniczyła ruch kolei. Ta ostatnia okoliczność spraw iła, iż w ydobycie węgla szcze­

gólnie silnie spadło w lutym, gdyż na miesiąc ten przypadł okres najsilniejszych mrozów i w parze z tem idących najsil­

niejszych perturbacji komunikacyjnych. To też poszczególne ośrodki kraju stanęły w miesiącu tym w obliczu głodu w ęglo­

w ego; nie rozporządzały one dostatecznem i zapasami naby- temi w ubiegłych miesiącach, co z jednej strony przypisać należy faktowi, iż od początku sezonu węglowego, przydział w ęglarek nie był dostatecznym , z drugiej zaś, iż z powodu po­

gorszenia się sytuacji gospodarczej i nie przewidując tak ostrego przebiegu zimy, szeroki rynek pry w atn y ograniczył się tylko do zakupów bieżących. Celem zażegnania kompli- kacyj grożących rynkow i krajow em u w dziedzinie aprow iza-' cji węglowej, czynniki rządow e w miesiącu lutym zajęły sześć transportów węgla przeznaczonego do eksportu drogą morską na potrzeby rynku w ew nętrznego. W kw ietniu zbyt w kraju zmniejszył się, co jednak pozostaw ało w związku nietylko z przyczynam i sezonowemi, lecz i ze w zrostem zapotrzebow a­

nia eksportow ego. Aż do lipca stan ten nieco się pogłębiał tem bardziej, że do przyczyn pow yższych przyłączyły się nowe, jak: zastój w przem yśle (Łódź), trudna sytuacja rolnictwa i ograniczenie dostaw kolejowych. P oczy n ając od lipca nato­

miast zbyt przedstaw iał się korzystnie ze w zględu na zapo­

trzebowanie cukrow nictw a i spekulacyjne zakupy ze strony hurtow ników z powodu w chodzącej w życie podwyżki taryfy kolejowej, oraz w przew idyw aniu braku wagonów, wobec nadchodzącej kampanji cukrow niczej; toteż w zrost zapotrze­

bowania dotyczył głównie gatunków grubych, podczas gdy gatunki przem ysłow e pozostaw ały w zaniedbaniu. W reszcie w ostatnim kw artale zbyt w ęgla zarów no w kraju jak i za-

(14)

W ydobycie węgla górnośląskiego i zbyt krajowy w roku 1929.

Styczeń Luty Marzec K w iecień Maj Czerwiec L ipiec Sierp ień W rzesień Paźdz. Listopad Grudzień Razem

W ydobycie

łącznie . . 2 997 456 2 379 663 2 804 570 2 746 739 2 513 040 2 614 881 3 001 311 2 941 222 2 932 088 3 255 596 3 006 817 2 950 378 34143 711 Wydobycie na głowę

całe) załogi 1382 1 289 1337 1329 1 320 1328 1323 1345 1351 1348 1 345 1373 1 339

Zbyt:

1. zużycie własne . 287 752 266 864 270 441 253 779 224 039 224 165 251 269 237 138 240 145 272 167 277 358 280 703 3 085 820 2. P olski Górny

Śląsk . . . 715 797 656 973 634 193 603 270 579 642 558 377 616 786 614 387 627 370 682 638 664 775 655 737 7 600 945

3. K ongresów ka 418 431 323 987 395 908 388 555 350 774 267 244 372 453 375 095 383 143 359 102 368 488 367 230 4 370 410

4. M ałopolska . 300 279 229 450 269 919 258122 248 499 214 027 231 849 244 479 288 027 298 446 277 899 215 706 3 076 702 5. b. d zielnica

pruska . . 341558 271 660 333 752 308 463 336 769 313 113 346 609 317 259 344 683 347 441 368 961 388 040 4 018 308 6. poz. części

P olsk i . . . 1 060 268 825 097 999 579 955 140 936 042 794 384 950 911 936 833 1 015 853 1 004 989 1 015 348 970 976 15 965 450 Razem zbyt

krajow y . . 1 776 065 1 482 070 1 633 772 1 558 410 1 515 684 1 352 761 1 567 697 1 551 220 1 643 223 1 687 627 1 680 123 1 626 713 19 075 365

(15)

15 granicą przedstaw iał się pomyślnie. Jakkolw iek przy końcu

okresu daw ało się odczuw ać pewne osłabienie w popycie na gatunki grube, to jednak w obec rów noczesnego silnego popytu ze strony zagranicy (zw łaszcza rynków północnych), która z jednej strony chciała w yk o rzy stać doświadczenia zeszłej zimy, z drugiej zaś obaw iała się zw yżki cen w razie dojścia do skutku porozumienia węglowego, widoki na dalsze zatru­

dnienie kopalń przedstaw iały się na ogół korzystnie.

Cyfra w ydobycia i zbytu krajow ego przedstaw iane są na tabeli załączonej na str. 14-ej.

Analiza cyfr w ykazuje, że w zrost zbytu położyć należy nietyle na karb interazyfikacji w yw ozu, co na zwiększoną pojemność rynku w ew nętrznego, który w roku 1928 w chłonął

16.487.305 t, w roku 1929 natom iast 19.075.365 t, podczas gdy w yw óz w roku 1928 w y rażał si'ę cyfrą 11.245.936 t, — zaś w roku spraw ozdaw czym cy frą 11.801.827 t.

Jeśli w ięc ilościowo — choć w mniejszym stopniu, niż poprzednio — eksport jednak w zrastał w dalszym ciągu, to rozkład jego na poszczególne kraje odbiorcze doznał1 w sto­

sunku do roku 1928 znacznych zmian, widocznych z następują­

cego zestaw ienia zbytu zagranicznego:

L. P ań stw o Rok 1929 Rok 1928

1. Danja . . . . ... 1416807 1324 999 2. Estonja . . . ... 11053 8 757 3. Finlandia . . ... 418513 518 211 4. Gdańsk . . . ... 387534 280 406 5. L itw a . . . ... 68739 82471 6. Ł otw a . . . . . . , . 557360 445 643 7. Kłajpeda . . ... 49480 64 585 8. Norwegja . . ... 260359 534 983 9. Szw ecja . . ... 2032559 2 202605 Razem państw a bałtyckie . 5 202 404 5 462 660

(16)

16

L. Państw o Rok 1929 Rok 1928

10. A u s t r j a ... 2 809 442 2 579 618 11. C z e c h y ... 764 461 827 540 12. W ę g r y ... 681 055 533 431 Razem państw a sukcesyjne 4 254 958 3 940589

13. W łochy ... 446131 459 065 14. R u m u n j a ... 73 742 135 770 15. J u g o s ł a w j a ... 157 888 280433 Razem 10— 1 5 ... 4 932719 4 815 857

16. Szw ajcarja ... 146039 137 208 17. N i e m c y ... 4 824 12 079 18. F r a n c j a ... 138712 102451 19. H o l a n d i a ... 36647 46 871 20. Belg j a ... — 67023 21. B u ł g a r i a ... — 200 22. Rosja ... 7106 13 853 23. I s la n d j a ... 13107 250 24. A l g e r j a ... 11052 16 455 25. M a r o k k o ... — 3 050 26. Brazylia ... 30 201 12955

27. Ameryka Północna . . . — 1500

Razem 16—2 7 ... 387 688 413 895 Rok 1928 np. odznacza ł się wybitnem zwiększeniem w y ­ wozu na rynki północne; w roku spraw ozdaw czym natomiast ten kierunek eksportu został ograniczony w dość znacznym stopniu, co przypisać należy faktowi, że ruch okrętow y na Bałtyku z powodu zupełnego zam arznięcia zatoki gdańskiej w zupełności niemal1 ustał w połowie lutego, co autom aty­

cznie odbiło się na przeładunku w ęgla w Gdyni i w Gdańsku.

Z powodu tych trudności transportow ych kraje północne, ska­

zane na import paliwa, nie mogły pokryć swego zapotrzebo­

wania, co silnie wzmogło popyt na w ęgiel; tej koniunktury przem ysł w ęglow y Górnego Śląska nie mógł jednak wcale w ykorzystać i najbardziej w łaśnie musiał ograniczyć w yw óz

(17)

17 na rynki zdradzające najw iększe zapotrzebow anie, t. j. na rynki północne. S ytuacja ta w y korzystaną została natom iast przez konkurencję angielską, której zależało na tem, by u tra­

conych w swoimi czasie z powodu strajku odbiorców pozyskać z pow rotem ; pozostało jej na to o tyle więcej czasu, że gdy w marcu, w zw iązku ze zm ianą pogody pow róciły normalne warunki komunikacyjne — to znowu kolej nie mogła pokryć zgłoszonego zapotrzebow ania na w ęglarki. W arunki te zna­

cznie poparły tendencję przem ysłow ców angielskich i spow o­

dow ały częściow e w yparcie przez nich konkurencji polskiej, co w yraziło się m. i. w uzyskaniu przez Anglików dostaw y dla kolei szwedzkich. S traty, których doznaliśmy na rynkach pół­

nocnych w Szwecji, Nor w eg j i i Finlandii skompensowane zo­

stały częściow o przez zw iększony w yw óz do Danji, Gdańska a także do Ł o tw y głównie z powodu1 uzyskania dostaw kole­

jowych.

Znacznie natom iast w zrósł w yw óz do państw sukcesyj­

nych poaustrjackich, aczkolwiek coraz silniej na nich w yczu­

w ać się dała konkurencja w ęgla z Niemieckiego Górnego Ślą­

ska. Silnego głodu w ęglowego, który przechodziła Austrja z początku roku przem ysł tutejszy rów nież w y k o rzy stać nie mógł1 z powodu b raku węgilarek i krytycznych w arunków prze­

w ozowych. W zro st polskiego eksportu, w szczególności do Austrii i W ęgier przypisać należy promadzeniu przez koleje austriackie zapasów zimowych oraz zapełnianiu składów p ry ­ w atnych zapasami na zimę. Zbyt do W łoch spadł nieco, jednak w arunki jego nie b y ły pomyślne, równie z powodu niskich cen na. rynku tamtejszymi, jak i z powodu zwyżki frachtów kolejowych. Spadł znacznie w yw óz do Rumunjii, aczkolwiek w III kw artale odczuwać się daw ało pewne oży­

wienie z pow odu redukcji cła przyw ozow ego na węgiel.

S ta ły w zrost zapotrzebow ania w ykazuje węgiel okrę­

tow y z powodu w zrastającej frekw encji now ych portów ; silnie zaznaczył się rów nież w zrost zbytu do Francji, w którym jednak głównie partycypow ało Zagłębie Dąbrowskie.

Na podkreślenie pozatem zasługuje ekspanzja w ęgla pol­

skiego do Brazylji, która aczkolw iek obraca się narazie w niskich cyfrach (30.201 t w porów naniu do 12.955 t w r. 1928), to jednak św iadczy chlubnie o przedsiębiorczości i sile żyw o­

tnej; polskiego przem ysłu węglowego.

(18)

18

W zw iązku z silnym popytem ceny eksportow e miały tendencję zw yżkow ą, k tó ra trw a ła mniej w ięcej do połow y roku, poczem nastąpiła pew na stabilizacja na poziomie około 14 sh fob Gdynia.

Doświadczenia poczynione w roku spraw ozdaw czym dowodzą, iż w skutek niedostatecznego taboru w ęglarek wzgl.

niedostatecznej przelotności linij kolejow ych w okresie zw ięk­

szonego zapotrzebow ania nietylko przem ysł w ęglow y nie może w ykorzystać w zadawalającej; mierze nastręczającej się w zw iązku z tem zagranicznej koniunktury zbytu, lecz na krytyczne komplikacje narażone są również interesy krajo­

w ej konsumcji.

Zanim zło to zostanie radykalnie usunięte przez zw ięk­

szenie przelotności linij kolejowych' oraz zwiększeniie taboru w ęglarek, w skazanem byłoby rów nom ierniejsze rozłożenie obciążenia kolei w ciągu całego roku, tak, aby w y sy łk a w ęgla nie koncentrow ała się tylko w okresie najsilniejszego zapo­

trzebow ania sezonowego, t. j. w m iesiącach zimowych, lecz odbyw ała się rów nież porą letnią, gdy brak w ęglarek odczuw a się w najmniejszym stopniu. Dla realizacji! tego postulatu pożądanem jest, by kolej w łasnego swego zapotrzebow ania, które dla G. Śląska w ynosi około 2.000.000 ton rocznie, nie kry ła głównie w miesiącach zimowych, jak uczyniła to w bie­

żącej kam pan j i węglowej, ilecz przew oziła dla w łasnych swoich celów węgiel częściow o w porze letniej, co dałoby także kopalniom rów nom ierniejsze w ykorzystanie w ęgfarek dla celów eksportow ych w m iesiącach najsilniejszego ruchu sezonowego, gdy ceny w ęgla na rynkach zagranicznych osią­

gają najw yższy poziom i g dy w skutek tego eksport p rzed­

staw ia stosunkowo najw iększą rentow ność.

C harakterystycznym rysem cechującym' rozwój eksportu śląskiego w ubiegłym roku b y ła dążność do zintenzyfikowania w ysyłki drogą morską, dzięki czem u dalszy rozwój: eksportu w w ybitnej m ierze uw arunkow any będzie m. in. zw iększeniem zdolności przeładunkow ej G dyni i G dańska z jednej strony, a zwiększeniem zdolności przelotow ej linij kolejowych, łączą­

cych Śląsk z odnośnemi portam i z drugiej.

Ogólny w yw óz w roku 1929 w ęgla górnośląskiego przez Gdańsk, Gdynię i Tczew ilustruje zestaw ienie:

(19)

19

Zbyt zagraniczny węgla drogą wodną w r. 1929.

Miesiące G d y n i a G d a ń s k T c z e w

Styczeń . . 165400 312 018

Luty . . . . 58672 115 423 300

Marzec . . 100 992 177918 1000

Kwiecień 221654 370156 2 000

Maj . . . . 227781 362503

Czerwiec . . 251 997 391677

Lipiec . . . 253 999 374 400

Sierpień . . 256571 379531 1205

W rzesień 201648 314 566 902

Październik. 264893 384 282 602

Listopad . . 215645 285720 970

Grudzień . . 233 242 293 242 1245

R a z e m 2 452494 3 761 436 8 224

Rok 1928 . 1 739 793 4 297380 1150

P rzytoczone cyfry, ujawniając w silnym stopniu w zrost w roku ubiegłym w yw ozu w ęgla przez Gdynię, stanowić mogą potw ierdzenie tezy, że w alka o nowe rynki zbytu dla węgla w coraz szerszej mierze staje się identyczną z zaga­

dnieniem uspraw nienia i rozbudow y naszych portów jakoteż przyspieszenia budow y linii kolejowej, łączącej Śląsk z G dy­

nią, naw et bowiem w razie osiągnięcia porozumienia podstaw ą jego będzie przedew szystkiem stan faktyczny. A w alka kon­

kurencyjna mimo zapowiedzi porozumienia trw a, chociaż ze zmiennem natężeniem, i niema w idoków szybkiego jej zakoń­

czenia. Jeżeli w w alce tej przem ysł angielski górow ał prze­

ważnie tańszym dowozem do portów i tańszym frachtem okrętow ym , to musimy te w arunki w yrów nać z jednej strony przez skrócenie naszej odległości od morza, z drugiej zaś przez spraw ność naszych portów i rozw ój naszej floty han­

dlowej, gdyż przem ysł angielski odrabia w szybkiem tempie przez m odernizację sw ych urządzeń te zaniedbania, które go czyniły mniej konkurencyjnym w obec w ęgla polskiego (mniej­

sza w ydajność, gorsza standaryzacja). Niestety polityka na­

szego Min. Skarbu nie szła po tej samej linii uspraw nienia naszych urządzeń i zw iększenia w ydajności; wszelkie wnioski o udzielenie ulg celnych na sprow adzane z zagranicy a nie

(20)

20

w yrabiane w kraju m aszyny i urządzenia były załatw iane odmownie.

Narazie zdolność konkurencyjna w ęgla polskiego utrzy ­ muje się dzięki niższym kosztom produkcji, będącym prze­

dew szystkiem wynikiem niższego standartu życiow ego robo­

tnika polskiego. To też wszelkie usiłow ania w kierunku mię­

dzynarodow ego w yrów nania w arunków pracy i płacy należy uw ażać jako godzące w b y t przem ysłu w ęglow ego polskiego;

w yrów nania w arunków (naw et gdyby się udało ustalić ich zupełną identyczność) nie można osiągnąć jednem pociągnię- ciiempióra, gdyż są one w ypływ em długoletniej ewolucji gospo­

darczo-społecznej. N aw et rzucenie na pierw szy ogień hasła skrócenia czasu pracy w górnictwie w ęglow em naprzód do 7%, a następnie do 7-miu godzin, przez co część bezro­

botnych znalazłaby zatrudnienie, posiada bardzo problem a­

tyczną w artość ekonomiczną ; gdyby bowiem nie .poprzedziło go m iędzynarodow e porozumienie co do usunięcia konku­

rencji, to zwiększone koszta produkcji, spowodow ane skróco­

nym czasem pracy, przedsiębiorcy staraliby się w yrów nać przez w iększą koncentrację i mechanizację a temsamem zmniejszenie ilości zatrudnionych robotników. Korzyści w y ­ nikłyby oczyw iście w w alce 'konkurencyjnej dla tych, którzy intenzyw niej zdołaliby przeprow adzić mechanizację; zanimby to nastąpiło1, korzyści odniósłby przem ysł w ęglow y Stanów Zjednoczonych A. P., który do porozumień europejskich zasa­

dniczo nie przystępuje. To też nie ulega w ątpliw ości, iż tak szkodliwy dla krajów produkujących węgiel stan konkurencji da się usunąć tylko przez wzajemne porozumienie się produ­

centów . W niesiony przez rząd angielski projekt ustaw y prze­

widujący przym usow e zrzeszenie się producentów zdaw ałby się przybliżać w arunki realizacji takiego porozumienia, nie jest jednak wykluczonem, iż zrzeszenie takie, dysponujące bardzo wielkiemi funduszami składkow em u przew idzianem i zresztą w ustaw ie dla poparcia eksportu, zechce rozpocząć walkę konkurencyjną celem zupełnego w yrugow ania w ęgla polskiego z dotąd zdobytych pozycyj. Aby te pozycje obronić, będzie przem ysł polski bezw ątpienia potrzebow ał silniejszego zespo­

lenia się aniżeli dotychczasow e, zespolenia, któ reb y mu po­

zwoliło w oparciu o rynek w ew nętrzny prow adzić jedną wspólną politykę eksportow ą.

(21)

21 Oczywiście siła naszej obrony będzie leżała obok sta­

łego postępu technicznego i trzeźw ości w osądzaniu ofiaro­

wanych nam porozumień w znacznej mierze od całego na­

szego rozwoju gospodarczego, którego m iarą będzie konsum- cja węgla, tylko bowiem na w zroście pojemności rynku w e­

wnętrznego można rozw ijać eksport.

Zbyt na rynku w ew nętrznym ch arak teryzo w ał się w zro­

stem w w ysokości ok. 16% pow yżej odnośnej cy fry z r. 1928.

P rzy czyna tego tkwi w znacznym w zroście zapotrzebow ania na gatunki grube opałowe, którem i w coraz szerszym stopniu zastępuje się drzewo, aczkolwiek odnośne cyfry znacznie są niższe na głow ę ludności niż w większości krajów europej­

skich (w Niemczech 2,7 razy więcej) oraz w zwiększonem zapotrzebowaniu polskich kolei żelaznych. Nie bez znaczenia pozostały tu też zakupy spekulacyjne, w yw ołane mającą nastąpić zw yżką tary fy kolejowej, obaw ą strajku, z którym liczono się w III. kw artale w zw iązku z żądaniem podwyżki płac przez robotników, a w reszcie obaw ą trudności, jakich doświadczono z powodu braku1 zapasów podczas ostatniej nader ostrej zimy. Jeśli natom iast chodzi o gatunki przem y­

słowe, to w zw iązku z panującym zastojem nie były w po­

pycie i sprzedaw ane były w ilościach naogół nie przew yż­

szających cyfry z roku 1928.

W zw iązku ze zwiększeniem! produkcji postępował w przem yśle węglowymi stan zatrudnienia, który dał w roku spraw ozdaw czym przeciętną cyfrę 87.385 robotników w po­

równaniu do 77.559 w roku 1928.

III.

PRZEMYSŁ KOKSOWY I PRODUKTÓW UBOCZNYCH.

K o k s . Jak w roku ubiegłym produkcja przem ysłu koksowego rozw ijała się pomyślnie, przekraczając cyfrę z roku ubiegłego, w ynoszącą 1.668.653 t o ca 11% i osiągając poziom 1.858.020 t, któ ry w ynosi z górą 100% produkcji przedwojennej z r. 1913 i od tego czasu wogóle osiągniętym1 nie był. Pom yślny ten stan zw iązany jest ze zwiększonem zapotrzebowaniem przem ysłu żelaznego, który w yw ołał rozbudow ę i zmoderni­

zowanie istniejących koksowni, pozwalające poza ilościowem podniesieniem produkcji (piece o wydajności 320 t na dobę) na znaczne podniesienie jej jakości, która praw ie w niczem

(22)

22

nie ustępuje obecnie gatunkom, które, w nieznacznych co- praw da ilościach, do Polski są jeszcze im portow ane z Cze­

chosłowacji.

Zbyt w kraju kształtow ał się naogół pomyślnie, w y ra ­ żając się cyfrą 1.640.747 w porównaniu do 1.472.032 z r. 1928, do przedstaw ia rów nież około 11 % zwyżki. Głównym od­

biorcą był tu w ew nętrzny ry nek żelazny, który pochłonął gros produkcji koksowej Górnego Śląska. Eksporot natom iast spadł zlekka, w ynosząc 189.379 t w porównaniu do 191.494 z roku poprzedniego. Kierunek jego pozostał niezmienionym i w roku spraw ozdaw czym . Rynkam i odbiorczemi b y ły Austrja, W ę­

gry, Rumun ja, Jugosław ja i G dańsk jak i poprzednio.

Pom yślny więc ten naogół1 stan przem ysłu koksowego uw arunkow ał zwiększenie ilości zatrudnionych w niem sił robotniczych, która w yraziła się cy frą przeciętną 2793 za rok spraw ozdaw czy, gdy w roku poprzednim odnośna cyfra nie przenosiła 2559 robotników.

P r o d u k t a u b o c z n e k o k s o w n i . W obec ko rzy st­

nego ukształtow ania się sytuacji przem ysłu koksowniczego, stanow iącego rów nocześnie bazę dla d eryw atów w ęglow ych, produkcja tych ostatnich podniosła się w roku spraw ozdaw ­ czym w porównaniu do poprzedniego roku 1928 jak następuje:

R o k

P r o d u k t a w t o n n a c h

Sm oła

surow a Pak Oleje

sm ołow e

B enzol surow y

Siarczan

am onu N aftalin

1928 78 689 1264 425 21144 36600 1053

1929 86 902 1140 426 23 073 36 140 1304 W zw iązku z ogólną sytuacją gospodarczą zbyt pow yż­

szych produktów ulegał w ciągu roku znaczniejszym w ah a­

niom sezonowym.

W obec niewyjaśnionych w arunków ruchu budowlanego w roku spraw ozdaw czym fabryki tek tu r smołowe owych w lutym praw ie w cale nie przystąpiły do nabyw ania s m o ł y p r e p a r o w a n e j i p a k u dla produkcji n a następną kam ­ panie wiosenną, jakkolwiek ceny ty ch produktów zostały specjalnie Obniżone w celu zw iększenia ich odbytu. Fabryki tektur sm ołow cow ych w ograniczonej mierze podjęły sw ą produkcję dopiero w marcu, ponieważ jednak liczyły się za­

(23)

23 równo z dość znacznem opóźnieniem rucbu budowlanego jak i z w ydatną redukcją jego rozm iarów, zakupy ich również w marcu były niezadowalające.

Nagromadzone w znacznych ilościach w czasie zimy zapasy udało się rozsprzedać częściow o dopiero w miesiącu czerwcu, w którym jako now y odbiorca, chociaż jeszcze w nie­

znacznej mierze, przyb yły przedsiębiorstw a budow y dróg.

Ogólne osłabienie popytu n a smołę preparow aną dla fabryk tektur sm ołow cow ych dało się zauw ażyć w e w rześniu w związku ze zMiżającem się ukończeniem w łaściw ego sezonu budowlanego. W obec znanej powszechnie ciasnoty gotów ­ kowej oraz z obaw y przed ewentualnem niepotrzebnem na­

gromadzeniem zapasów n a zimę, konsumenci czynili w tym czasie zakupy sw e tylko z w ielką trudnością. Natomiast do­

brym zbytem cieszyły się nadal jeszcze smoły do budowy dróg oraz pak tw ardy, tak dla fabryk sm ołow cow ych jak również dla brykietów w ęglow ych,

Z rozpoczęciem pory zimowej stan zapasów w yprodu­

kowanych tow arów uległ1 znacznej zw yżce zarów no w smole preparow anej jak i drogowej.

Zbyt o l e j ó w s m o ł o w c o w y c h , szczególnie olejów im pregnacyjnych był w pierw szym kw artale zadaw alający;

naftalin surow y prasow any cieszył się żyw ym popytem, nato­

miast zapotrzebow anie na naftalin c zy sty zaczęło się dopiero przejaw iać w marcu.

Dobrze kształtow ał się w tym okresie rów nież zbyt fenolu i krezolu, k tó re przew ażnie szły na eksport.

T rw ało to mniejwięcej do III kw artału, w którym zbyt na w yżej wspom niane produkta zmniejszył się, gdyż zakłady im pregnacyjne w ykonały już w przew ażnej części sw e zamó­

wienia. Dla naftalina* czystego nastał, jak zw ykle w tej porze, sezon m artw y. Naftatlinu surow ego prasow anego odebrano w kraju, jak zwykle, tylko drobne ilości- T o samo powiedzieć można o zbycie fenolu i krezolu.

Stan ten przetrw ał bez zmiany aż do końca roku, kiedy zauw ażyć się dało naw et znaczne nagromadzenie zapasów produkcji.

' P r o d u k t a Ib e n z o 1 o w e nie uległy znaczniejszemu zmniejszeniu zbytu w początku roku w brew okresow i silnych

(24)

24

m ro zó w ; benzole techniczne i chemiczne b yły żyw o poszuki­

wane, aczkolwiek w skutek częściowego zam arznięcia prze­

wodów i zbiorników benzolowych oraz zastoju w ruchu kole­

jowym konsumcja ich doznała w lutym pew nego spadku.

Z początkiem m arca fabryki benzolu m usiały zająć się napra­

w ą szkód, pow stałych w okresie poprzednich silnych mrozów, w skutek czego zniewolone były częściowo ograniczyć sw ą produkcję if odroczyć nai późniejszy term in w ykonanie nowo- w piyw ających zamówień.

Zapotrzebow anie zarów no w kraju, jak i zagranicą na benzol m otorowy, jakoteż i n a chemicznie czyste produkty benzolowe dla przem ysłu chem icznego w zrosło zarów no w kraju jak i zagranicą w II. kw artale. Odnosi się to w szcze­

gólności do tofuolu czystego, którego produkcja z trudem mogła pokryć zapotrzebow anie krajowe.

Stan ten utrzym ał się do grudnia, w którym dla pro­

duktów pow yższych zaobserw ow ać się dało pew ne osłabieniie koniunktury.

Zapotrzebow anie na s i a r c z a n a m o n u z początku roku w zw iązku z zbliżającą się porą wiosenną przejaw iać się poczęło tak silnie, iż pod koniec lutego fabryki w ysprzedały w szystkie zapasy tego tow aru, pochodzące z zeszłorocznej kampanji zimowej. Zapotrzebow anie to doznało w iększego jeszcze w zrostu w marcu, w którym część zamówień pozo­

stała niewykonaną, na zasadzie zaś otrzym anych w tym okre­

sie zamówień cala produkcja fabryk zakontraktow ana została aż do maja. Z tą chwilą, ze względu na ukończenie w iosen­

nych robót rolnych, zbyt siarczanu amonowego ustał' praw ie zupełnie. D eprym ująco oddziaływ ała tu rów nież niew y­

jaśniona sytuacja w związku z pertraktacjam i w spraw ie stw orzenia m iędzynarodow ego porozumienia w ytw órców sztucznych naw ozów azotow ych i w ytw órców saletry chi­

lijskiej.

Sytuacja pozostaw ała tu niezadaw alającą aż do końca roku spraw ozdaw czego, chociaż pew ne zapasy Siarczanu amonu zdołano ulokować zagranicą (Rosja, Szw ecją i inne).

Zagranicę w yw ożono w okresie spraw ozdaw czym dość znaczne ilości benzolu motorowego, przew ażną część pro­

dukcji bieżącej fenolu, krezolu oraz naftalinu surowego, p ra­

(25)

25 sowanego, w tem benzol m otorow y oraz naftalin surow y pra­

sowany praw ie w yłącznie do Niemiec, fenol i krezole do ró­

żnych państw . W arunki eksportu tych produktów były zu­

pełnie zadawalające.

IV.

PRZEMYSŁ CYNKU I OŁOWIU.

P rzem y śl cynkow y jest najbardziej eksportow ym prze­

mysłem: polskim, albowiem gros jego w y tw o ró w zbyw ane jest zagranicą; odsetek w yw ozu w zbycie cynku, blachy cynkow ej i pyłu cynkow ego w ynosił w roku 19214 — 91,9%, w r. 1925 90,4%, w r. 1926 — 91,7%, w r. 1907 — 85,1% i w r. 1928 83,8%, skutkiem czego o sytuacji jego decydują ceny rynku londyńskiego; poniew aż w skutek w yczerpyw ania się zapa­

sów rud krajow ych musi on sprow adzać znaczne ilości rud zamorskich, a gotow y produkt przew ażnie znów w ysyłać za morze, przeto jego zdolność konkurencyjna przy podwójnem obciążeniu frachtem w obec zagranicy (w szczególności hut belgijskich) jest tem^ mniejszą, im niższa jest cena cyniku; rów ­ nież korzyści w ynikające z częściow ego pokrycia zapotrzebo­

w ania rudą w łasną są tem mniejsze, im niższa jest cena cynku.

To też niezw ykły spadek cen cynku, jaki się dokonał w drugiej połowie 19,29 r., można nazw ać katastrofalnym dla tego przem ysłu.

P o za związkiem, jaki łączy przem ysł cynkow y Polski z rynkiem międzynarodow ym , jako głów nym odbiorcą jego produktów, na kształtow anie się sytuacji w tej dziedzinie w ytw órczości w pły w a rów nież fakt należenia przedsiębiorstw cynkow ych obwodu do> m iędzynarodow ego kartelu cynko­

wego. S ytuacja na m iędzynarodow ym rynku cynku kształto­

w ała się bardzo niekorzystnie zarów no ze względu na ogólną sytuację przem ysłow ą, jak też w skutek nadprodukcji tego towaru. W szczególności ta ostatnia przyczyna spraw iła, iż zapasy cynku na składach w zrastały, pociągając za sobą spa­

dek cen cynku.

'Ruch cen cynku w roku 1929 w edług notow ań kasow ych na rynku londyńskim (koncentrującym około 60% św iatow ych obrotów cyniku) przedstaw iał się następująco: •

(26)

26

M iesiąc D nia Ł. M iesiąc D nia Ł.

S t y c z e ń ... 15 25 16/19 L ipiec ... 15 25 n /32

... 31 26 'U » ... 31 25 3/X6

L u t y ... 15 26 l/ł S ierp ień ... 15 24 2%2

28 26 13/32 » . . . . . 30 24 Vs

M a r z e c ... 15 27 W rzesień . . . . 16 24 9/i6

28 27 V. ł ł . . . 30 23 28/32

K w iecień . . . . 15 26 »/a. Październik . . . 15 22 31/32

» . . . . 30 26 » . . . 31 22 “ /„

M a j ... 15 26 6/s Listopad . . . . 15 22 V,2 31 26 19/32 13 . . . 29 19 29/.,2

Czerwiec . . . . 14 26 Vs Grudzień . . . . 15 20 7/,6

» . . . . 28 25 ls>/3 2 n . . . . 31 19 s/8

Z powyższego zestaw ienia widać, iż ceny cynku suro­

w ego w zrastały powoli do m arca, w którym to miesiącu, dzięki niespodziewanym zakupom spekulacyjnym doszły 18-go marca) do w ysokości Ł 29/5/0, by potem również raptownie spaść do Ł 27/10/0 w dniu 28 m arca iii spadać nieprzerwanie w ciągu dalszego okresu czasu. W związku z tem europejski kartel cynkow y zarządzi! w prow adzenie ograniczeń produk­

cji w zw iązkowych zakładach, 1'ecz zarządzenie to nie w ydało rezultatów i spadek cen trw ał dalej, tak, iż w końcu grudnia raku spraw ozdaw czego cena cyniku spadła do Ł 19/12/6 za tonę, t. j. do poziomu nie notowanego od 20 lat. W końcu listopada przystąpiono do opracow yw ania nowej umowy k a r­

telowej, ale w skutek stanow iska Stanów Zjednoczonych A. P.

i M eksyku nie została ona przyjętą i podpisaną.

Spadek cen cynku nie w płynął jednak zlbytaio na roz­

m iary produkcji, która w edług danych ogłoszonych w miesię­

cznych publikacjach1 M iędzynarodowego Instytutu Handlo­

w ego w Brukseli w yniosła w r. 1929 — 1.509.654 ton, gdy analogiczne cyfry za rok 1928 dają w sumie tylko 1.416.997 t, czyli, że w zrosła ilościowo o 6,5%. W zrost produkcji w yk a­

zują z państw europejskich: Polska, która w r. 1929 w ypro­

dukowała 168.986 t (z czego 134.074 cynku surowego1 i 13.246 cynku elektrolitycznego na Śląsku); gdy w r. 1928 wyprodu-

(27)

27 kow ala 165.902 t (z czego na Śląsku 140.165 t cynku surowego i 612 t cynku elektr.); N iem cy 104.990 t (w 1908 98.749 t), W. B rytanja 60.790 t (58.995); natom iast zniżkę produkcji w y ­ kazują Belgja, gdzie w yprodukow ano w 1929 r. 301.472 t (209.280 it), F rancja 94.8041 (96.911 1) i: Holandia 26.462 (26.873).

Z państw pozaeuropejskich S tany Zjednoczone P . A. w y p ro ­ dukowały 592.833 t (562.095 t), M eksyk 101.357 (161.592) t, Kanada 77.643 (74.337) t, A ustralia 53.736 (50.335) t oraz Algier około 29—30 tys. ton (33.033 t). W rezultacie zapasy św ia­

towe, które w r. 1908 w ynosiły 71.700 t, w zrosły w r. 1929 na 119.400 t.

P rzy czy n ą tego b y ło przedew szystkiem stanowisko St.

Zjedn. A. P., które faktycznie stojąc poza kartelem z produkcją 44,7% produkcji św iatow ej1 poczęły rozbudow yw ać h u t y cyn­

kowe w M eksyku (pozatem projektow ane są 2 zakłady elek­

trolitycznie w Kanadzie). W obec tego, iż konsumcja Stanów Zjednoczonych w ynosi około 39% konsumcji światow ej, nad­

w yżka musi ciążyć n a rynku europejskim, zw łaszcza, iż skut­

kiem w ysokiego cła im portow ego cena n a rynku londyńskim była w ciągu roku o 13— 14 $ niższą aniżeli w Nowym Yorku, tak, że nadm iar produkcji europejskiej1 nie mógł się dostać na rynek am erykański, podczas gdy rów nocześnie Europa była zagrożona przelaniem się nadm iaru produkcji am erykańskiej na rynki europejskie. Niebezpieczeństwo to zw iększyło się tem 'bardziej, ifż skutkiem' k ry zy su w przem yśle am erykańskim (w szczególności samochodowym) z końcem roku zapasy S ta­

nów Zjednoczonych w zrosły na 71.700 t. To też jakkolwiek zapasy europejskie w ynosiły zaledwie '5—8% produkcji, to jednak skutkiem absolutnej niemożności uplasowania ich w o­

bec ogólnej depresji gospodarczej i groźby zalania rynku europejskiego przez S tany Zjednoczone, sprow adziły one zupełną derutę cen.

Zresztą k artel z natury rzeczy nie mógł w ykazać dosta­

tecznej spoistości, albowiem odmienne są interesa hut opiera­

jących sw ą produkcję o w łasne rudy od interesów hut p rze­

rabiających ru d y obce. Poniew aż ceny rudy uzaileźnibne są od cen cynku, przeto zniżka cen cynku m ało je tanguje, prze­

ciwnie, są one raczej skłonne do powiększenia produkcji, aby przez pełne w yzyskanie sw ych urządzeń koszta przeróbki

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponieważ największym odbiorcą koksu jest przemysł żelazny, którego sytuacja w roku sprawozdawczym, szczególnie w jego drugiej połowie, znacznie się pogorszyła,

Państwowy Instytut Eksportowy zwrócił się do Izby Przemysłowo-Handlowej z prośbą o wypowiedzenie swej opinji w sprawie popierania eksportu przez zwolnienie

W 1934 r. została uruchomiona w Katowicach centrala automatyczna telefonów. Sfery te podnosiły stałe zwiększanie się wydatków na telefony, prosząc Izbę o

biorstw przemysłowo-handlowych i sporządzić odpis rejestrów firm poszczególnych sądów grodzkich. Pierwsze wydatki pokrywała Izba z zaliczek Skarbu Śląskiego, wskutek

wą, to ogólnie biorąc eksport na nie wzrósł nieznacznie; jednakże wzrost ten wywołany jest tylko znacznem zwiększeniem wywozu do Belgji, Włoch, Holandji i częściowo

łów) mogłyby w ystaw iać omawiane dokum enty legitym acyjne. Oczywista stanow iłoby to rów nież pow ażne odciążenie dla władz przem ysłow ych i rozszerzyłoby ram

jo ry za cję przez rę k od zieln ik ów górn ośląskich.. Instytutu

Następnie Prezydent przechodzi do punktu 5 porządku dziennego oraz oddaje głos p.. znaczne ulgi, zw łaszcza dla handlu hurtow nego, prow adzącego pra w id łow e