• Nie Znaleziono Wyników

Fala : kwartalnik 1996, nr 4 (27).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Fala : kwartalnik 1996, nr 4 (27)."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

ISNN 1425-8730

N o w e p rze p is y o u trzy m a n iu c zy s to ś c i i p o rząd k u

Obowiązki mieszkańców i gminy w zakresie budowy oczyszczalni ścieków, kanalizacji, wysypisk i innych urządzeń

Bierdzany * Kadłub Turawski

* Kotorz Mały * Kotorz Wielki

* Ligota * Osowiec * Rzędów

* Turawa * Węgry * Zakrzów

* Zawada

Utrzym anie porządku i czystości nale­

żało i należy d o obowiązków poszczegól­

nych mieszkańców, ja k i d o władz samo­

rządowych. Dotychczasowe przepisy by­

ły sform ułowane w sposób nieprecyzyj­

ny, co stwarzało sytuacje konfliktowe na de opłat za usuwanie nieczystości mię­

dzy jednostkam i kom unalnym i gm iny a mieszkańcami.

Now a ustaw a z d n ia 13 w rześn ia 1996 r. o utrzym aniu czystości i porząd­

ku w gm inach, opublikow ana w Dzien­

niku Ustaw n r 132 poz. 622, w sposób przejrzysty ustala obowiązki gm in, właś­

cicieli i użytkowników nieruchom ości, warunki udzielania zezwoleń n a świad­

czenie usług, przepisy karne stosowane w przypadku nieprzestrzegania postano­

wień ustawy.

N a terenie naszej gm iny mamy:

1. wybudowane i eksploatowane gmin­

n e wysypisko śmieci,

2. kontenery i kubły do czasowego składowania nieczystości stałych,

3. d w ie j e d n o s t k i g o s p o d a r c z e (ZGKiM oraz OSIR) dysponujące sprzę­

tem d o wywozu nieczystości,

4. rozpoczętą budowę sieci kolektoro­

wej i przygotowany teren pod budowę oczyszczalni ścieków.

W św ietle p o sta n o w ień cytow anej ustawy władze gminy tworzą warunki do wykonywania prac związanych z utrzy­

m aniem czystości i porządku na terenie gminy lub zapewniają wykonanie tych prac przez tworzenie odpow iednich je d ­ nostek organizacyjnych. Bazą technicz­

ną będzie dla naszej jed n o stk i adm ini­

stracyjnej g m in n a oczyszczalnia ście­

ków. Jej budowa ruszy w 1997 r., nato­

miast budowa sieci kolektorowej ju ż je st rozpoczęta. Aby gm ina m ogła uzyskać niskooprocentow ane kredyty na tę in­

westycję, musi wraz z wnioskiem o poży­

czkę pizekazać d o Banku O chrony Śrt>- dowiska zestawienie środków finanso­

wych. Zgodnie z wymogami bankowymi nie m niej niż 10% wartości nakładów muszą stanowić środki zebrane od lud­

ności, co pozwoli n a stosunkowo szybkie podjęcie i zakończenie budowy. Bez fi­

nansowego udziału mieszkańców w bu­

dowie sieci kolektorowej, realizacja in­

westycji p rzeciąg ać się m oże naw et przez okres kilkunastu lat, ponieważ oczyszczalnia wraz z siecią realizowana będzie tylko z własnych środków budże­

towych gminy. W tym czasie mieszkańcy ponosić będą koszty wywozu nieczystoś­

ci płynnych do oczyszczalni w Ozimku lub O polu.

N ieruchom ość, której właściciel bę­

dzie partycypować w kosztach budowy zostanie podłączona do sieci kolektoro­

wej przez wykonawcę inwestycji. Jeśli ktoś nie wyrazi zgody — i tak nie unik­

n ie wydatków. N a podstaw ie decyzji adm inistracyjnej zmuszony będzie sam wykonać podłączenie do sieci kanaliza- cyjnej i na własny koszt. Co to oznacza w praktyce? Oznacza to, że będzie zm u­

szony n a własny koszt opracować: doku­

m entację techniczną, łącznie z uzyska­

niem wszystkich uzgodnień (z: Wojewó­

dzkim Zarządem Dróg Publicznych, Wy­

działem O chrony Środowiska, „Sanepi­

d e m ”, właścicielami podziem nych urzą­

dzeń np. kabli energetycznych, telefoni­

cznych czy sieci wodociągowej, itp. po- Dokończenie na str. 9

* * * * $

i*

£

*

W esołych i pogodnych

Ś w ią t Bożego N arodzenia

$ « i n * oraz

szczęśliw e g o N ow ego Roku w szystkim C zytelnikom

#

* J&Jkn r *

i M ieszkań co m gm iny

Ż y c z y

5 ^ R ed akcja

J ii

*2*nr * ^

^

(2)

T u ra w a w e w ła d a n iu rodziny G a rn ie ró w w la ta c h 1804— 1944

Pierwszym właścicielem m ajoratu zo­

stał syn A ndreasa von G am iera, brata Anny Barbary von Gaschiny, Franciszek Ksawery von G arnier. Zmarł w swoim m ajątku i spoczął w grobowcu rodzin­

nym w Kotorzu Wielkim. Sukcesję po nim p rze jął je g o syn F ranz Serafin.

Za wybitne zasługi w wojnie w 1806 i 1812 r. odznaczono go Krzyżem Żela­

znym, a w roku 1841 podniesiony został d o godności grafa przez króla Fryderyka W ilhelma IV. Franz Serafin został także złożony w grobowcu w Kotorzu Wiel­

kim. W 1853 r. kolejnym właścicielem d ó b r majoralnych został syn Serafina, Konstantin. W tym czasie cała posiad­

łość liczyła p onad 33 tys. m órg, w tym ziemia o rn a i łąki zajmowały 9 tys.; pozo­

stały obszar zajmowały lasy. W skład d ó b r turawskich wchodziły następujące majątki ziemskie: Kotorz Mały, Kotorz Wielki, Bierdzany, Ligota, Kobylno, Za- krzów, Kadłub i Gosław w powiecie klu- czborskim oraz wiele folwarków, które nieprzerw anie pozostawały w posiada­

n iu ro d zin y G arn ie ró w . K o n sta n tin zm arł w 1861 r. i spoczął w Kotrzu Wiel­

kim. W okresie późniejszym przeniesio­

no je g o zwłoki d o now o wybudownej

kaplicy w Turawie. Jego syn, także imie­

niem Konstantin, przejął majątek jako osoba m ałoletnia. W 1866 r. brał udział w wojnie przeciwko Austrii. W tym też okresie wydzierżawione zostały d o b ra w B ie rd z a n a c h , L ig o c ie i Z akrzow ie.

Zmarł w 1868 r. a spadkobiercą został je g o młodszy brat Carl. O n również był uczestnikiem wojny z Austrią oraz wojny p ru sk o -fran c u sk iej w la tac h 1870—

1871. Wrócił z niej jako Rycerz Żelażne- go Krzyża. Istnieją inform acje, że Carl von G arnier dobudował d o zamku za­

chodnie skrzydło. Zmarł w 1888 r. i spo­

czął w grobowcu turawskim. Szóstym i ostatnim zarazem właścicielem majora­

tu z rodziny Garnierów był graf H uber­

tus. U rodził się w 1874 r. a zm arł w 1952 r. w Unterwössen w Bawarii. Był deputowanym do parlam etu pruskiego, był także jednym z nielicznych z rodziny Garnierów, który postarał się o dalszą rozbudowę zamku, dołączył bowiem do nowego skrzydła zamkowego, wybudo­

wanego wcześniej przez Carla, jeszcze je d n o ; zapewne chodziło tu o połącze­

nie obu skrzydeł łącznikiem. Pozostawił również całkowicie przebudowane i od­

nowione wnętrze zamku. Żenił się dwu­

krotnie, je g o pierwszą żoną była A nne­

m arie von Kulmitz, z którą miał czworo dzieci: H u b e rtu s a zw anego B obem , H ansa P etera, Detlefa i Erikę. H ubertus urodził się w 1901 r. Żył w Niemczech d o 1970 r. H ans P ete r wyjechał d o Połu­

dniowej Afryki. N atom iast D etlef zginął n a froncie wschodnim w 1940 r. Erika wyszła za mąż, ale je j m łodem u życiu położył kres wypadek drogowy w Berli­

nie w 1928 r. D rugą żoną H ubertusa została Bethusy H ue uro d zo n a w 1888 r.

w Gosławiu. Zmarła w 1962 r. w Mona­

chium . Z tego małżeństwa urodziło się dwoje dzieci: Karl H einz i R enata Maria.

Syn zginął w 1942 r. w Rosji, natom iast córka u ro d zo n a w 1922 r. wyszła za mąż za B eruda A hlem anna z H eidelberga.

Po raz wtóry R enata Maria poślubiła W. O esterlina. Z tego związku przyszło n a świat dwoje dzieci.

Myślę że ciekawą inform acją dla Czy­

telników będzie odpowiedź n a pytanie:

jakim m ajątkiem dysponował praktycz­

nie ostatni właściciel m ajoratu H uber­

tus von G arnier? O tóż w dalszym ciągu zachowały się duże obszary leśne obej­

m ujące w latach trzydziestych nadleśnic­

two Turawa, leśnictwa Rossocha i Ku- c h a ra zalane w odam i je z io ra dużego, leśnictwa: Rzędów, Bierdzany, Kobylno i Ligota Turawska, a także d o b ra w Kobyl- nie i B ierdzanach.

W skład m ajątku wchodziły również:

gospodarstwo rybne, młyn, zakład ogro­

dniczy i tartak, który, ja k wynika z dostę­

pnych inform acji, był praktycznie jedy­

nym dochodow ym obiektem w owym czasie. T artak zatrudniał wtedy około 100 osób, a przerabiał 10 (XX)—20 (XX) m3 drewna.

H ubertus dla właściwego adm inistro­

wania m ajoratem wybudował i urządził b u d y n e k adm in istracy jn y stojący do dnia dzisiejszego od strony północnej zam ku. T am zakw aterow yw ano m ło­

dych pracow ników adm inistracji róż­

nych specjalności. O n i też byli p o d szczególną opieką właściciela. Ich dzieci musiały uzyskać solidniejsze wykształce­

nie, którego nie była w stanie zabezpie­

czyć ówczesna szkoła podstawowa w Tu­

rawie. Dlatego też za zgodą ówczesnego kuratorium w O polu w 1920 r. utworzo­

n o szkołę pryw atną, przygotow ującą uczniów d o szkół ponadpodstawowych w O polu.

Na podstawie opisanych w artykule lo­

sów kolejnych właścicieli m ajoratu i ich stanu majątkowego, przy dużej wyobraź­

ni m ożna odtworzyć sobie Turawę w la­

tach dwudziestych i trzydziestych nasze­

go stulecia.

Walter Ś wierć

Turawa w grafice W altera Świercą

Panoram a Ligoty Turawskiej o d strony ul. Dobrodzieńskiej

(3)

Grudzień 1996 3

Rozmowa z przewodniczącą Społecznego Komitetu Budowy Pomnika poświęconego poległym i ofiarom I i II wojny światowej

— panią Anną Długosz

P om nik poświęcony poległym i ofiarom pierwszej i drugiej wojny światowej w Kotorzu Wielkim

Pomnik poświęcony poległym w I woj­

nie światowej, pochodzącym z Turawy, M arszałek, K otorza M ałego, K otorza Wielkiego, Trzęsiny istniał ju ż w prze­

szłości w T uraw ie. U fu n d o w an y był przez hrabiego von G am iera. Poświęce­

nie je g o odbyło się 25 września 1925 r., a usytuowany był obok zam ku w T ura­

wie. Pom nik ten uległ częściowemu zni­

szczeniu podczas działań w ojennych, zaś w 1956 r. został zniszczony przez ów­

czesne władze. Mieszkańcy naszych wsi uznali, że należy uczcić pam ięć pole­

głych w dwóch w ojnach światowych i dlatego zadecydowali o budow ie nowe­

go pom nika.

Proszę poinformować Czytelników „Fali”

ja k i byl początek budowy nowego pomni­

ka?

W 1990 r. zadecydowano o budowie pom nika i utw orzono wtedy społeczny kom itet, którego przewodniczącym zo­

stał ś.p. H e rb e rt Dlugos. Z bierano wów­

czas dobrow olne datki w: Turawie, Ko­

torzu Wielkim, Kotorzu Małym i Mar­

szałkach. P ieniądze zgro m ad zo n o na koncie w banku; było ich ok. 7 m in sta­

łych złotych. Z różnych względów na pewien czas ustały prace związane z bu­

dową. Kolejny etap rozpoczął się wiosną 1996 r., kiedy ponow nie utw orzono spo­

łeczny k o m itet, k tó re g o j a zostałam przewodniczącą. Skład Społecznego Ko­

m itetu Budowy P om nika przedstawiał się następująco; A nna Długosz (prze­

wodnicząca) , M aria Syboń, A lfred Kup­

ka F. Kannenberg, J ó z e f Owcorz, Alojzy Ozimek, P iotr Goiła, Rainhold Goiła, A lfre d P o le d n ia , M e in h a rd D lugos, H erb ert Kurc.

W ja k i sposób gromadzono fundusze na ten cel?

Mieszkańcy wsi należących d o naszej parafii rozpoczęli zbiórkę pieniędzy.

W yznaczona grupa osób odwiedzała na­

sze domy, prosząc o wsparcie finansowe.

Znaczną kwotę na ten cel ofiarował tak­

że ks. proboszcz. W śród ofiarodawców znaleźli się ludzie, którzy wyjechali na stałe d o Niemiec, lecz i oni przyłączyli się w znacznym stopniu d o sfinansowa­

nia budowy pom nika. Chciałabym wy­

mienić przynajm niej kilku najbardziej hojnych ofiarodawców z Niem iec, do

któiych należą: Erwin Kupka, D ieter Jo ­ niec, H ildegarda Król, B ernard Kupka, Aniela Lepszy, Julia W idera, Maria Pie­

chota, Johan Kałuża i wielu innych.

Kto zaprojektował ten pomnik ? Kształt pom nika zaprojektowany zo­

stał przez wójta pana Waltera Swierca.

Kom itet uznał, że je st to ciekawy pro­

jekt. Pom nik ten je st wzniesiony ku czci wszystkich ofiar wojen, bez względu na narodowość, dlatego też napisy na nim wykonane są w języku polskim i nie­

mieckim.

Czy były kłopoty z jego lokalizacją?

Długo zastanawialiśmy się gdzie on m a być umiejscowiony. Po wielu konsul­

tacjach i dyskusjach ustalono wspólnie z ks. proboszczem, że będzie to miejsce na placu kościelnym.

Kto był wykonawcą pomnika?

Pom nik został wykonany przez pana Jerzego Iskierkę z Kotorza Małego, któ­

ry nieodpłatnie wykonał robociznę, na­

tom iast liternictw o wykonał zakład w Grudzicach.

W związku z szerokim zaangażowaniem się wszystkich członków komitetu w tych pracach, proszę powiedzieć, kiedy udało się j e zakończyć?

Prace te trwały pół roku, a pomnik w całości był postawiony w ostatnich dniach paździenika. 1 listopada w dniu Wszy­

stkich Świętych, w bardzo uroczysty spo­

sób odbyło się jego poświęcenie. Obecni byli mieszkańcy naszych wsi, wielu gości, zostały złożone kwiaty i zapalone znicze.

Ks. proboszcz i ojciec franciszkanin poś­

więcili pomnik. Nastrój chwili podkreślo­

ny został piękną grą na trąbce w wykona­

niu pana Ferdynanda Feliksa, a zdjęcia pamiątkowe nieodpłatnie wykonał pan Emil Czymia.

Korzystając z możliwości ja k ie daje kwartalnik „Fala” pragnę podziękować wszystkim, którzy przyczynili się w jaki­

kolwiek sposób do powstania tego pom ­ nika. W im ieniu Społecznego Komitetu Budowy P om nika dziękuję wszystkim ofiarodawcom z naszych wsi oraz zza granicy, dziękuję wójtowi gminy, ks.

proboszczow i, tym wszystkim, którzy poświęcili swój czas zbierając datki na ten cel.

Myślę, że bez tak wielkiego zaangażo­

wania ze strony ludzi dobrej woli nie doszłoby w tak krótkim czasie d o zakoń­

czenia wszystkich tych prac.

Dziękuję za rozmowę Teresa Zulewska

(4)

Kadłub Turawski po 1945 r.

W 1945 r. Opolszczyznę zajmują woj­

ska radzieckie. Nieliczni zdecydowali się opuścić wieś wraz z wycofującymi się wojskami niemieckim i. Pozostali miesz­

kańcy musieli przejść tru d n ą transfor­

mację ustrojową i społeczną. Wielu zra­

ził istniejący system polityczny i gospo­

darczy. Rozpoczęły się upokarzające sta­

rania o wyjazd n a stale do RFN. Nielicz­

nym — w ram ach łączenia rodzin — udało się to. Pozostali musieli tu żyć i pracować. W olno, ale je d n a k poprawiły się w arunki życia we wsi. W 1956 r. poło­

żono dywanik asfaltowy n a drodze z tzw.

„kocich łbów” wiodącej z Kadłuba do Turawy. W 1957 r. założono pierwsze latarnie n a ulicach wsi, a w 1958 r. mie­

szkańcy otrzymali pozwolenie n a założe­

nie cm entarza parafialnego. Do tej pory chow ano zmarłych n a cm entarzu w Li­

gocie Turawskiej. W 1962 r. rozpoczęto budowę remizy strażackiej, która wsku­

tek niegospodarności przeciągnęła się aż do 1972 r., kiedy to obiekt o d dano do użytku. Mieścił się tam prężnie działają­

cy klub „R u ch u ” — miejsce spotkań młodzieży — i biura Prezydium Grom a­

dzkiej Rady Narodowej. Po reorganiza­

cji adm inistracji w 1975 r. miejsce biur za ją ł W iejski O ś r o d e k Z drow ia. W 1970 r. wybudowano zlewnię m leka dla:

Zakrzow a, K ad łu b a , Dylaków i Bie- strzynnika. P oprzedni p u n k t przyjmo­

wania m leka mieścił się w nieistnieją­

cym dzisiaj budynku, zlokalizowanym w miejscu o becnego ronda. Budzącym po­

dziw aktem odwagi mieszkańców było podjęcie budowy kościoła w 1967 r. Bez pozwolenia na budowę, je d n a k za cichą zgodą władz lokalnych, głównie wieczo­

rami, w miejscu starej kaplicy trwała bu­

dowa kościoła. Środki i materiały n a bu­

dowę pochodziły wyłącznie od miesz­

kańców. Po wielu utrudnieniach ze stro­

ny władz Prezydium Powiatowej Rady Narodowej 12 października 1969 r. do­

konano poświęcenia nowej świątyni.

Centrum Kadłuba Turawskiego

W alter Bonk — ówczesny sołtys — trzy dni był przetrzymywany w areszcie za nie poinform ow anie o budow ie i zmuszany d o wskazania je j inicjatorów.

Jeszcze kilka lat po zakończeniu budowy prow adzono d o ch o d z en ie i szukano winnych.

Po roku 1970, w wyniku umów pol­

sko-niemieckich, nieznacznie złagodzo­

no przepisy dotyczące łączenia rodzin i ruszyła pierwsza fala em igracyjna d o RFN. Byli to przeważnie ludzie starsi, których krewni od wojny pozostali w N iem czech Zachodnich. Kolejne złago­

dzenie przepisów emigracyjnych nastą­

piło po 1980 r. Tym razem wyjechały dzieci i w nuki osób, któ re wcześniej opuściły K adłub Turawski. W latach osiemdziesiątych em igruje 1 /3 miesz­

kańców, co powoduje wyludnienie wsi.

W edług dostępnych źródeł liczba miesz­

kańców na przestrzeni lat kształtowała się następująco: w roku 1855 — 666 osób, 1861 — 702 osoby, 1890 — 807

S port w g m in ie

O d 17 listopada br. rozpoczęły się roz­

grywki gm innej ligi tenisa stołowego.

Podobnie ja k w zeszłym roku d o rozgry­

wek stanęło 6 drużyn z: Kotorza Małego, Osowca, Węgrów (dwie drużyny), Bier- dzan i Kadłuba Turawskiego.

Mecze rozgrywane są w każdą niedzie­

lę o godz. 14.00 systemem „każdy z każ­

dym ” i trwać b ęd ą d o 2 lutego 1997 r.

Po zakończeniu rozgrywek ligi tenisa stołowego odbędą się turnieje o indywi­

dualne mistrzostwo gminy w tej dyscypli­

nie (9 lub 16 lutego 1997 r.) oraz „old- bojów” (wiek powyżej 35 lat) — 23 lute­

go 1997 r.

Osoby nie zrzeszone w klubach, a zainteresowane wzięciem udziału w wy­

mienionych turniejach, proszone są o dostarczenie zgłoszeń do U rzędu Gmi­

ny, pok. n r 63, d o dnia 1 lutego 1997 r.

Roman Borkowski

osób, 1900 — 6 8 0 ,1 9 1 0 — 770,1925 — 809, 1 9 3 3 — 796, 1946— 620, 1960 — 707, 1965 — 735, 1990 — 473 osoby i w 1996 r. — 476 osób.

Otwarcie granic p o 1990 r. wstrzyma­

ło em igrację. Rodziny od tej pory mają m ożliw ość w zajem n eg o odw iedzania się, a młodzi ludzie m ogą podejmować pracę w N iem czech. Zawieranych jest więcej m ałżeństw , przybywa dzieci w miejscowej szkole.

Zm iana systemu gospodarczego zmie­

niła zaopatrzenie placówek handlowych n a p o d o b n e d o istniejących w krajach wysoko rozwiniętych, a zm iana systemu politycznego sprawiła, że ludzie poczuli się autentycznym i gospodarzam i tej zie­

mi. W arunki życia poprawiły się w spo­

sób widoczny. W czerwcu 1995 r. wybu­

dow ano chod n ik wzdłuż ul. Głównej, w kwietniu 1996 r. wieś została stelefonizo- wana, a w m aju rozpoczęto budow ę wo­

dociągu wiejskiego. Prężnie działa Koło Towarzystwa S połeczno-K ulturalnego N iem có w w P o lsce , sk u p ia ją c e 285 członków. W pow ojennej histoiii wsi, ja k w żadnym innym okresie, rozwinęły się inicjatywy społeczne i ruch kultural­

ny (za sprawą TSKN). Bardzo rzadkie bywają przypadki wyjazdu n a pobyt stały d o N iem iec, n atom iast coraz częściej słyszy się o powrocie tych, co wcześniej wyjechali (po przejściu n a em eryturę).

W idać wyraźnie, że ruch ludności się ustabilizował, a tym samym wieś m a per­

spektywę rozwoju.

Roman Borkowski

(5)

Grudzień 1996

W murow anie relikwi Świętych Męczenników Rzymskich

K i Poświęcenie dzwonów

W

Z aw adzie 27 p a ź d z ie rn ik a br.

o d b y ła się u ro c z y sto ść k o n s e k ra c ji kościoła p.w. Św iętego F loriana. K on­

sekracja je s t to św ięcenie d o k o n a n e p rz e z b is k u p a p rz e z n a m a s z c z e n ie o le je m świętym p rz e d m io tó w p rz e ­ z n a c z o n y c h d o sp ra w o w a n ia mszy świętej, n p . kościoła, k ielich a i kam ie­

n ia ołtarzow ego. P ośw ięcenia kościo­

ła, dzw onów i p le b a n ii d o k o n a ł sam b is k u p o rd y n a riu s z A lfo n s N o sso l.

Podczas mszy konsekracyjnej w o łta­

rzu zostały w m urow ane relikw ie Świę­

tych M ę c z e n n ik ó w R zym skich. N a uroczystość tę p a r a fia n ie z Zawady czekali ze zniecierp liw ien iem i satysfa­

kcją, że w tak n ie d łu g im ok resie u d ało im się w ybudow ać kościół, p le b an ię ,

dzw onnicę i zagospodarow ać plac kościelny. W ybudow ane z o s ta ło ró w n ie ż o g ro d z e n ie cm en ta rz a, a w przyszłości pla­

n u je się w y b u d o w an ie p a ra ­ fialnej kaplicy cm e n ta rn e j.

B udow ę kościoła rozpoczę­

to w 1982 r., a p a ra fię Zawada utw o rzo n o 6 sie rp n ia 1985 r.

przez w y o d rę b n ie n ie je j z p a­

rafii Luboszyce. W tym czasie b udow a kościoła była n a eta­

p ie tzw. sta n u surow ego. Po­

m im o to nowy kościół służy p ara fia n o m ju ż o d kilkunastu lat i w dalszym ciągu je s t u p ię ­ k s z a n y i w y p o s a ż a n y . T u ż p rze d uroczystością k o n sek ra­

cji parafian k i zakupiły d o koś­

cioła figurkę M atki Bożej Fa­

tim skiej. Była m ieszkanka Zawady Kry­

styna M oczko wraz z m ężem za fu n d o ­ w ali trzy d zw ony, k tó r e o trzy m ały im iona: Świętej Rodziny, św. F lo rian a i św. H em y k a. W y rem ontow ana zosta­

ła wieża kościelna, odm alow any koś­

ciół i d o m parafialny. T ak wielka u ro ­ czystość m ogła się odbyć dzięki wiel­

k ie m u zaangażow aniu proboszcza p a­

rafii ks. H en ry k a Cieślika, który z d u ­ żym z a a n g a ż o w a n ie m o rg a n iz o w a ł p ra c e przy b u d o w ie pleb an ii, dzw on­

nicy i p rac ach wykończeniowych. N a­

leży rów nież p odkreślić zaangażow a­

n ie m ieszkańców , którzy z wielkim o d ­ d a n ie m i sa m o z a p a rc ie m w ykonali w iele prac. N a tę uroczystość, oprócz b isk u p a A lfonsa N ossola, zaproszeni

Biskup Nossol podczas mszy konsekracyjnej zostali proboszczow ie p arafii sąsied­

n ic h oraz całego d e k a n a tu siołkowic- kiego, do k tó reg o należy Zawada. W o s t a t n i c h p rz y g o to w a n ia c h p r z e d konsekracją, włączyła się d o prac p ra­

wie cała społeczność Zawady. Biskup o rd y n ariu sz p odziękow ał w kazaniu wszystkim za tru d w zniesienia kościo­

ła, p le b a n ii i całej in frastruktury n a p la cu kościelnym . S połeczność Zawa­

dy dzięki swojej ofiarności, wytrwałoś­

ci i pośw ięceniu, była w stanie to wszy­

stko w ybudować. B udow ano to z myś­

lą, aby obiekty te pozostały i służyły w sp ó łc z e sn y m i przyszłym p o k o le ­ n io m .

Piotr Lis

Uroczysta

konsekracja kościoła

w

Zaw adzie

(6)

FABRYKA W OSOW CU — ja k d z ia ła k o n k u re n c ja ?

Tradycje kucia wyrobów metalowych w Osowcu nie pozwalają n a korzystanie z uproszczeń technologicznych. W ce­

nie wyrobu gotowego mieszczą się wszy­

stkie koszty wytwarzania wraz z kosztem surowca hutniczego. Ponieważ wyroby takie ja k łopata, młotek czy siekiera są produkow ane przez wielu wytwórców — pojawiła się konkurencja zarówno n a rynku krajowym, ja k i zagranicznym .

Jeśli ta konkurencja oparta je st n a zasa­

dach z obowiązującymi przepisam i — to je st to! Wytwórcy wyrobów kutych i pra­

sowanych spotykają się z „niezdrow ą”

konkurencją, oferującą towar tańszy. Na podstawie wizyt u tanich producentów łatwo m ożna udowodnić taniość p ro d u ­ kcji. Są to często bardzo małe zakłady, zatrudniające kilka osób i nie spełniają podstawowych wymogów, stawianych

Zabudow ania fabiyczne n a d kanałem

pracodawcom , np. w zakresie pomiesz­

czeń socjalnych (łaźnia, szatnia, wc), odzieży roboczej i o chronnej, technolo­

gii produkcji itp. Nasuwa się tu pytanie:

a cóż to obchodzi klienta kupującego np. łopatę? W iadom o, że kupi tę tańszą, ale tu m oże ponieść stratę zgodnie z powiedzeniem: „tanie je s t d ro g ie”.

U dow odnić to m o żn a n a prostym przykładzie. J e d e n z producentów wy­

twarzających łopaty i m łotki oferuje szpadle ogrodnicze z napisem „ostrze hartow ane” ze zwykłej stali (której nie da się hartować) oraz młotki frezowane z p r ę ta kw adratow ego. Fachow cy w hranży metalowej wiedzą, że je st to po­

ważny błąd w sztuce. Łopaty z hartowa­

nymi ostrzami muszą być droższe, gdyż m ateriał je s t o wiele droższy od zwykłej stali. N atom iast młotki powinny być ku­

te lub prasowane n a gorąco, ze względu n a zapew nienie właściwej wytrzymałości użytkowej.

Osowiecka fabryka od ponad dwustu lat kuje i prasuje wyroby i cieszy się u odbiorców wysoką oceną. Ciągle ule­

pszany proces produkcyjny pozwala na konkurow anie zarówno w zakresie ja ­ kościowym jak i cenowym.

Piotr Jendrzej

W yw iad, k tó re g o n ie było!

Na tem at Jeziora Srebrnego ukazały się artykuły w kilku num erach kwartalni­

ka „Fala”. W kwartalniku n r 3 /9 3 reda­

ktor Leonard Richta w artykule Czy tak musi być, pisze o braku pola nam iotowe­

go, braku zabezpieczonych miejsc do palenia ognisk, braku wody pitnej, oś- wiedenia, odpow iednich urządzeń sani­

tarnych, itp. W odpowiedzi na to, w na­

stępnym num erze kwartalnika, w arty­

kule Małe Jezioro — duży problem, dyre­

ktor O S iR Jan Stonoga pisze, że tak nie pow inno być. Jezioro przez dziesiątki lat było adm inistrow ane przez Lasy Pań­

stwowe w Turawie, które nie były zain­

teresow ane zagospodarow aniem tere­

nów wokół jezio ra w celach turystycz­

nych. Otaczające lasy, a przede wszy­

stkim czysta woda w jeziorze oraz warun­

ki m ikroklim atyczne co roku ściągały coraz to liczniejsze rzesze tuiystów z na­

miotam i i bez nam iotów, którzy w wolne od pracy dni pragnęli wypoczynku na łonie przyrody. Okoliczne lasy i samo Jezioro S rebrne było przez tuiystów ob­

legane, a wraz z tym postępowała degra­

dacja naturalnego środowiska. P róbo­

wano ustawiać znaki inform acyjne, za­

kazu, nakazu, lecz oznakowanie nie od­

nosiło skutku, a same znaki w ciągu kil­

ku dni były niszczone.

W ostatnich latach wiele osób, i przy różnych okazjach, zaczęło się zastana­

wiać nad przyszłością Jeziora S rebrne­

go. W kwartalniku „Fala” (nr 1/95) wójt gminy w Turawie W alter Swierc oraz d y rek to r OSiR J a n S tonoga zgodnie stwierdzają, że gm ina posiada szczegóło­

wy plan zagospodarowania tego m ikro­

regionu, lecz m inim alne środki na to potrzebne znacznie przekraczają możli­

wości finansowe gminy i że Urząd Gmi­

ny w Turawie nie ma i w najbliższych kilkunastu latach nie będzie miał fun­

duszy n a ten cel. Doszło do tego, że zaczęto się zastanawiać nad wyłączniem z ruchu tuiystycznego Jezioia S rebrne­

go do czasu je g o zagospodarow ania.

Tymczasem rozwiązanie przyniosły na­

stępne miesiące.

W n r 3 /9 5 kwartalnika „Fala” zamiesz­

czono informację pani Franciszki Latacz o warunkach wydzierżawienia Jeziora Sre­

brnego. Umowa dzierżawy zawarta 8 czer­

wca 1995 r. pomiędzy Wójtem Gminy w Turawie, a panem Andrzejem Spyrką, za­

warta n a okres 20 lat, zobowiązuje dzier­

żawcę do doprowadzenia w ciągu trzech lat n a teren wokół Jeziora Srebrnego eneigii elektrycznej, wody pitnej, wybudo­

wania niezbędnej sieci sanitarnej oraz urządzenia pól namiotowych i parkingów.

W zamian za to dzierżawca został zwolnio­

ny z czynszu dzierżaw nego n a okres trzech pierwszych lat. Takie rozwiązanie problem u winno wpłynąć na rozwój bazy turystycznej, tak bardzo potrzebnej dla tych, co korzystają i będą korzystać z od­

poczynku n adjeziorem Srebrnym.

Zespół redakcyjny „Fali” zobowiązał m nie d o przeprow adzenia wywiadu na ten tem at z p anem Andrzejem Spyrką.

Niestety, do rozmowy nie doszło i nie m ogę poinform ować Czytelników o po­

stępie realizacji umowy oraz o zam ierze­

niach i planach zagospodarowania J e ­ ziora S rebrnego.

Stanisław Pikul

(7)

R e m a n e n t po s e zo n ie urlop ow ym

Grudzień 1996_____________________________ ______________ 7

Dla ludzi zajmujących się tuiystyką se­

zon letnich urlopów, p odobnie ja k u rolników, je s t czasem wytężonej pracy. I chociaż poczyniono odpow iednie przy­

gotowania, nieprzychylna au ra zniwe­

czyła wcześniejszy wysiłek i przekreśliła planowane dochody.

Tegoroczne lato nie było łaskawe. Ni­

skie tem peratury i ciągłe opady deszczu zniechęciły wielu tuiystów d o wypoczyn­

ku n ad jezioram i turawskimi. Szczegól­

nie pustkami świeciły pola nam iotowe, chociaż ten rodzaj tuiystyki, najbardziej popularny wśród młodzieży, wykazywał n a przestrzeni ostatnich lat tendencje wzrostowe. W związku z tym OSiR przy­

gotował dwa pola nam iotow e mogące jednorazow o pom ieścić d o 800 nam io­

tów. Niestety, z wiadomych i niezależ­

nych przyczyn skorzystało z nich tylko 3 083 osoby, co w stosunku do roku ubie­

głego stanowi tylko 51%.

Planowany d o ch ó d zdołaliśmy wypra­

cować je d y n ie w 40%. P ogoda miała również bezpośredni wpływ n a niższe dochody z wypożyczalni sprzętu pływają­

cego, oraz parkingów strzeżonych, z któiych oczekiwane dochody nie prze­

kroczyły 50%.

Do dyspozycji tuiystów oddaliśmy 130 miejsc noclegowych w 3 i 4-osobowych dom kach kem pingow ych i pokojach.

Skorzystało z tej usługi 1 013 osób, co stanowi p o n ad 90% obłożenia.

Podobnie ja k w ostatnich latach se­

zon trwał od 1 lipca d o 20 sierpnia. Już daw no zatraciło się pojęcie dwutygo­

dniowych turnusów. Z powodów finan­

sowych turyści organiczają pobyt d o kil­

ku dni. Rotacja je st więc duża, co nie je st korzystne dla obu stron. Większa częstotliwość wymiany pościeli przy stale rosnących kosztach prania podwyższają świadczone usługi.

Postępująca piywatyzacja przynosi ze sobą istotne zm iany nad nasze jeziora.

Zakłady pracy pozbywają się ośrodków

0 wałęsających się psach!

P ie sje st niekw estionow anym przyja­

cielem człowieka, je d n a k je d y n ie wte­

dy, kied y p o s ia d a w łaściw ą o p ie k ę sw ojego w łaściciela. W przeciw nym w ypadku m oże stać się dalek o idącym zagrożeniem . O d dłuższego czasu do U rz ę d u G m iny napływ ają skargi n a

Jesień nad jeziorem

wypoczynkowych, sprzedając obiekty osobom fizycznym lub oddając w ajen­

cję. Przybywa właścicieli, ale jednocześ­

nie ubywa miejsc noclegowych. Z dru ­ giej strony je s t to zjawisko pozytywne.

Piywatne obiekty swoim wyglądem zna­

cznie różnią się od zakładowych. Domki są kolorowe, zadbane, obsadzone do­

okoła kwiatami i ozdobnym i krzewami.

Szkoda tylko, że wiele tych prac m oder­

nizacyjnych prowadzonych je st z pom i­

nięciem prawa budowlanego.

H an d e l i gastronom ia ju ż w 100%

znajdują się w rękach prywatnych. O bie­

kty i stoiska handlowe o różnorodnym profilu w pełni pokrywają potrzeby tury­

stów. Mnogość stoisk zmusza handlują­

cych do podnoszenia jakości i kultury świadczonych usług. Smutnym faktem pozostaje nadal brak wyposażenia re­

stauracji i punktów gastronom icznych w węzły sanitarne oraz nieuregulowany do końca sposób usuwania nieczystości sta­

łych. Myślę, że właściciele obiektów nad

właścicieli psów, którzy n ie c h c ą lu b n ie p o tra fią o d p o w ie d n io zabezpie­

czyć m iejsc p o b y tu swoich u lu b ie ń ­ ców, n arażając w te n sposób n a b a r­

dzo n ie p rz y jem n e ataki z ich strony.

O sta tn io m a to m iejsce n a ul. Z ielonej w K o to rzu Małym. U p rasza się aby w łaściciele psów zadbali o to, aby m ie­

szkańcy i n ie tylko on i, czuli się bez­

pie cz n ie w m iejscach publicznych.

Redakcja

jezioram i powinni podlegać tym samym rygorom, co mieszkańcy naszej gminy, a kierownictwo Zakładu Gospodarki Ko­

m unalnej w następnym roku podejm ie się rozwiązania tego problem u.

Omawiając tem at ochrony środowi­

ska nie sposób pom inąć terenów znaj­

dujących się w czaszy zbiornika Jeziora Dużego. Zarządca terenów, czyli ODGW Wrocław, od lat swoją postawą utwier­

dza turystów w przekonaniu, że pojęcie ochrony środowiska je st m u całkowicie obce.

W sierpniu powtórzyła się również sy­

tuacja z poprzednich lat, kiedy to w wy­

niku zbyt niskiego stanu wody wystąpił jej zakwit. G ruba warstwa zielonej, cuch­

nącej mazi gn an a wiatrem wędrowała od je d n e g o brzeu do drugiego, skutecz­

nie zniechęcając wszystkich d o kąpieli.

Czyżby Wrocław położony był zbyt dale­

ko od Turawy, żeby dostrzec powracają­

ce ja k bum erang problemy? Trzeba w końcu znaleźć złoty środek, który pogo­

dzi potrzeby gospodarki i turystyki na dobre wrosłej w pejzaż Turawy.

Przed nam i zima. Już niedługo jezio­

ra pokiyje lód, a lasy pod śniegową pie­

rzyną zapadną w zimowy sen. Jestem przekonany, że n atu ra obudzi się na czas. A ludzie?

Zatem do wiosny, która da nam odpo­

wiedź n a postawione pytanie.

Jan Stonoga

(8)

M inęło dw adzieścia la t

Występ Zespołu Pieśni i T ańca „Osowiec”

W ręczanie nagrody przez W ójta Gminy Turawa

Z espół P ieśn i i T ań c a „O so­

wiec” obchodził okrągły jubileusz 20-lecia istnienia. Z tej okazji, 9 listo p ad a w sali kinow ej D om u Kultury w Osowcu odbył się uro ­ czysty koncert dla mieszkańców i byłych członków zespołu.

W uroczystościach ju b ile u sz u wzięli udział zaproszeni goście:

wójt Gminy Turawa pan W alter Świerc, przedstaw iciel W ydziału Kultury i S portu U rzędu Wojewó­

dzkiego w O p o lu pan Zygmunt Gawlas, któty był kierow nikiem D om u Kultury w początkowym okresie organizacji zespołu.

Przed rozpoczęciem kon certu pan Zygmunt Gawlas zapoznał ze­

branych z historią zespołu i je g o osiągnięciam i artystycznymi. Jak na am atorski zespół osiągnięcia są znaczne. Zespół zdobywał kilka­

krotnie nagrody główne w woje­

wódzkich przeglądach zespołów ludowych, wyróżnienia n a prze­

glądach w Gdańsku, Łańcucie i Krakowie, odznaczony został Me­

dalem „Zasłużony dla Opolszczy­

zny” oraz M edalem Honorowego Obywatela Miasta W erony, a za za­

sługi w krzewieniu ludowej twór­

czości artystycznej — „Dyplomem U znania Ministra Kultury i Sztu­

ki”. Zespół występował nie tylko w kraju, ale również poza je g o grani­

c a m i, ja k w: N iem cz ec h , Wło­

szech, Czechach. W uznaniu do­

robku artystycznego Wójt Gminy Turawa, wręczył kierownikowi ze­

społu p an u Ryszardowi Mohrhar- dowi n ag ro d ę pieniężną, a przed­

stawiciel Wydziału Kulany i Sportu

— list gratulacyjny od Wojewody O polskiego. Po części oficjalnej, przy pełnej sali, rozpoczął się kon­

cert, w któiym gościnnie brał udział Z esp ó ł Śpiew aczy ,Ja ź w in k i” z Bierdzan. Całość nagrywała roz­

głośnia radiowa Radia O pole.

Żywiołowe występy zespołu „O- sowiec” przeplatały wesołe i melo­

dyjne piosenki zespołu , Jaźwinki”, a profesjonalnie prowadzona konfe­

ransjerka i zmieniający się wciąż na­

strój uczyniły z występów widowisko oglądane przez publiczność z wiel-

(9)

Grudzień 1996 9

M inęło dw adzieścia la t

W idok sali w czasie koncertu

kim zaciekawieniem. Na zakończenie występów odbył się p o ­ kaz strtrjów ludowych z 7 regionów naszego kraju. Po części artystycznej organizatorzy zaprosili gości, byłych i obecnych członków zespołu na dużą salę. Tam przy kawie, herbacie, lampce wina i śląskim kołaczu członkowie zespołu, różnej generacji, mieli okazję do wspominania m inionego okresu, a

zaproszeni goście — do zapoznania się z bogatą ekspozycją dorobku artystycznego zespołu.

O d początku tę nieprzerw aną historię i sukcesy zespołu tworzy p an Ryszard M ohrhard. Je m u też redakcja „Fali” życzy dalszego rozwijania swojej pasji oraz n ie mniejszych sukcesów w następnym jubileuszu.

Roman Borkowski

N o w e p rze p is y o u trzy m a n iu c zy s to ś c i i p o rząd ku

(Dokończenie ze str. 1)

łożonych w pobliżu), uzyskać zezwole­

nie budow lane, zlecenie i wykonać przy­

łącze. Są to procedury czasochłonne, wymagające znacznych opłat.

Ustawa o utrzym aniu czystości i po­

rząd k u w gm inach (art. 5) wyraźnie podkreśla, że właściciele, a także użyt­

kownicy nieruchom ości, zobowiązani są zapewnić utrzym anie czystości i porząd­

ku przez wyposażenie nieruchom ości w u rządzenia służące „do grom ad zen ia odpadów kom unalnych oraz utrzyma­

nia tych urządzeń w odpow iednim sta­

nie sanitarnym i porządkow ym oraz przyłączenie do istniejącej kanalizacji sanitarnej”. Wyegzekwowanie tego obo­

wiązku przez Inspekcję O chrony Środo­

wiska je s t ułatwione, ponieważ przepisy karne stwarzają możliwość nałożenia na opornych kary w celu przymuszenia ich d o spełnienia czynności wymaganych ustawą (art. 10). Biorąc pod uwagę no­

we rozwiązania ustawowe stwierdzić na­

leży, że najlepszym wyjściem je s t dla mieszkańców udział w kosztach budowy sieci kanalizacyjnej, a dla gminy — b u ­ dowa własnej oczyszczalni wraz z siecią kolektorową.

Ustawa reguluje też problem wykony­

wania usług transportowych w zakresie wy­

wozu nieczystości stałych i płynnych. Usłu­

gi te hędą mogły wykonywać firmy samo­

rządowe, państwowe lub prywatne na podstawie specjalnych zezwoleń. Świad­

czenie usług bez zezwolenia będzie ka­

rane. Właściciel nieruchomości zlecając usługę będzie zmuszony przechowywać i okazać organom kontrolnym do wglą­

du rachunek za wykonaną usługę. Poz­

woli to na wyeliminowanie praktyki wy­

wozu fekalii do rowów, lasów i na łąki.

Rada Gminy je st upraw niona d o usta­

lenia górnych stawek opłat ponoszo­

nych przez właścicieli nieruchom ości za usługi w zakresie wywozu odpadów ko­

m unalnych.

O m ów iona ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 1997 roku.

Edward Malisz

(10)

Przedszkolaki na dożynkach

K otorz Mały był w tym ro k u g o spo­

darzem G m in n y ch D ożynek. N iem al wszyscy m ieszkańcy naszej wsi b rali udział w przygotow aniach d o tej u ro ­ czystości. P rzedszkolaki rów nież wzię­

ły czynny u dział w tych przygotow a­

n ia c h i uczestniczyły w sam ej uroczy­

stości.

Dzieci p o d k ie ru n k ie m nauczycie­

lek przygotowały p ro g ra m artystyczny, n a który składały się ta ń ce , wiersze i piosenki.

Z a p la n o w a liśm y ró w n ie ż k o r o n ę dożynkow ą. Je j w ykonanie było dość tr u d n e , d la te g o p o p ro siliśm y o p o ­ m oc rodziców . M ieliśm y też p ię k n ie u strojony wóz dożynkowy, n a którym je ch a ły przedszkolaki. Dużym p ro b le ­ m em było zo rganizow anie lo te rii fan­

towej, ale i tu spotkaliśm y się z og ro ­ m n ą życzliw ością ro d z ic ó w i w ielu b ez in te re so w n y c h ludzi. M im o n ie ­ zbyt sprzyjającej p o g o d y u d a ło nam się to, co zaplanowaliśm y: odbył się występ artystyczny dzieci, lo te ria fan ­ to w a w n a m io c i e p rz y g o to w a n y m przez Z akład G o sp o d ark i K o m u n al­

nej oraz o c e n a naszej k o rony. Zarów­

n o wóz dożynkowy ja k i k o ro n a nasza zostały przez kom isję n a g ro d z o n e , a lo te ria fantow a przyniosła n a m zyski.

G rupa przedszkolaków z Kotorza Małego

W szystkie te d o c h o d y z a m ie rz a m y przeznaczyć n a w ykonanie now ej p o d ­ łogi w sali zabaw.

Korzystając z możliwości, ja k ie daje kw artalnik „F ala” chciałabym p o d zię­

kować, w im ien iu dzieci i swoim, wszy­

stkim rodzicom i sp o n so ro m , którzy przyczynili się d o zorganizow ania lo­

te rii fantow ej, ja k rów nież w ykonania k o ro n y dożynkow ej, przysw ojenia wo­

zu oraz in n y c h p rac związanych z przy­

gotow aniem dożynek.

Ewa Kunc Dyrektor Przedszkola Publicznego w Kotorzu Małym

B y l i m i e s z k a ń c y K o t o r z a W i e l k i e g o w R F N

O d w ielu lat w d n iu św. M ichała o d ­ bywają się o rg an iz o w an e przez ks. Lo- dzika sp o tk a n ia byłych m ieszkańców p arafii K oto rza W ielkiego. S p o tk an ia ow e m iały zawsze c h a ra k te r b ard z o uroczysty, ro d z in n y i sentym entalny.

T ak ja k w każdej tego typu działalnoś­

ci społecznej n a s tę p u ją załam ania, tak i w tym w ypadku sp o tk a n ia te przez pew ien czas n ie odbywały się. Z inicja­

tywy p a n i H ild e g ard y K ról doszło je d ­ n a k d o p o n o w n e g o sp o tk a n ia w bieżą­

cym ro k u w m iejscow ości R atin g en w N adrenii-W estfalii.

T ek st s p o rz ą d z o n o n a podstaw ie in fo r­

m acji p rzek a za n ej p rzez p a n a P io tra K up­

k ę, u c ze stn ik a teg o ro c z n e g o sp o tk a n ia w R atin g en .

G iupa byłych mieszkańców Kotorza W ielkiego podczas tradycyjnego spotkania w R atingen Redakcja

(11)

Grudzień 1996 11

U ro c zy s to ś ć z o k a z ji 135 ro c zn ic y

s p ó łd z ie lc z o ś c i b a n k o w e j w Łu bn ianach

W historii wielu społeczności, w tym także i naszej, spółdzielczość bankowa odgrywała i odgrywa znaczącą rolę. Przy­

bierała o n a różne formy: od przedspół- dzielczych form organizacji kredytu po­

przez spółdzielnie kredytowe, spółdziel­

nie oszczędnościowo-pożyczkowe, ban­

ki spółdzielcze i Bank G ospodarki Żyw­

nościowej po niezależną spółdzielczość bankową budow aną oddolnie.

Bank Spółdzielczy w Ł ubnianach zna­

lazł się właśnie w gro n ie tych jednostek, w których zależności zostały prawnie zli­

kwidowane poprzez podjęcie 2 grudnia 1992 r. suw erennej decyzji o zrzeszeniu się w niezależnej i prywatnej strukturze

— w Gospodarczym Banku Południo­

wo-Zachodnim SA we Wrocławiu.

U roczystość z okazji 135 rocznicy spółdzielczości bankowej była okazją do d o k o n an ia pew nego o brachunku (BS w Ł ubnianach działa także na terenie gmi­

ny T uraw a).

Bank w Łubnianach w rankingu ban­

ków spółdzielczych w województwie opol­

skim, zrzeszonych w Gospodarczym Ban­

ku Południowo-Zachodnim za okres I pół­

rocza zajął II miejsce wśród 20 jednostek.

Niewątpliwie n a sukcesy b anku składa się wiele czynników: profesjonalna i do­

brze wyszkolona kadra, bardzo d obra znajomość klienta, szybkość i rzetelność obsługi, szybka reakcja n a zmiany za­

chodzące n a rynku, a także szeroki do­

stęp do klientów.

Redakcja „Fali” życzy Kierownictwu i Załodze Banku Spółdzielczego w Łub­

nianach dalszych sukcesów w swej dzia­

łalności zawodowej i w życiu osobistym.

Czytelnikom naszej gazety dostarczymy natom iast w następnym num erze więcej szczegółów o pracy i sukcesach punktu filialnego w Turawie.

Redakcja

Izby Rolnicze powstały aby:

1. Bronić i reprezentować interesów rolników i rolnictwa,

2. Podnieść rangę rolnictwa,

3. Zapewnić udział rolników w tworze­

n iu i realizacji polityki rolnej,

4. Pomagać w rozwiązywaniu proble­

mów wsi i rolnictwa,

5. Wpływać n a postęp w rolnictwie.

Franciszka Latacz Siedziba Banku Spółdzielczego w Łubnianach

W yniki w y b o ró w do Izb y R o ln ic ze j

W d n iu 29 września 1996 roku n a te- w poszczególnych lokalach była nastę- renie naszej gminy odbyły się wybory d o pująca: w Turawie 10%, w Kadłubie Tu- Izby Rolniczej. Uprawnionych d o wzię- rawskim 19% i W ęgrach 20% uprawnio- cia udziału w głosowaniu było 1257 roi- nydi; średnio w gm inie 17,58%.

ników wraz z współmałżonkami. Głoso- W wyniku głosowania do W alnego wanie przeprow adzono w trzech loka- Zgrom adzenia Izby Rolniczej zostali wy- lach wyborczych, tj. w Turawie, Kadłu- hi ani.

bie Turawskim i W ęgrach. O dwa man- Ł Pan Jerzy Gryszczyk zam. Ligota daty d o W aln eg o Z g rom adzenia Izb Turawska, ul. Główna 8,

Rolniczych z te re n u naszej gminy ubie- 2. Pan H erb ert Pikos zam. Zawada, galo się pięciu kandydatów. Frekfencja ul. Oleska 24.

Z raportów policyjnych

Trzeci kwartał każdego roku jest okresem nasilenia różnego rodzaju przestępstw. Wiaz z rozpoczynającym się sezonem tury­

stycznym n a nasz teren przybywają drobni przestępcy szukający łatwego łupu. Że najczęściej okazja czyni złodzieja — dowodzą tego sposoby dokonania przestępstw. Jak wynika z naszych staty­

styk 60% z nich dokonano w niezabezpieczonych obiektach sezonowych oraz wykorzystując nieuwagę turystów.

W III kwartale na ogólną liczbę 48 popełnionych prze­

stępstw przypada:

— 36 drobnych kradzieży i włamań (w tym 5 skradzionych rowerów g órskich),

— 6 kradzieży samochodów,

— 2 pobicia,

— 2 akty wandalizmu,

— 1 podpalenie,

— 1 pobicie ze skutkiem śmiertelnym.

To ostatnie ciężkie przestępstwo m ocno poruszyło wszy­

stkich.

W nocy z 3 n a 4 listopada br. w Kotorzu Małym pobito ze skutkiem śmiertelnym właściciela warsztatu samochodowego Ja n a Kondzielę. Sprawcami byli dwaj mieszkańcy Kotorza

Małego liczący 18 i 25 lat.

Roman Borkowski

(12)

Jesień w Zakrzow ie Turawskim

Jesień w Zakrzowie była bardzo praco­

wita.

Kapryśna au ra nie przeszkodziła w pracach polowych i przy budowie wieży kościelnej.

25 w rześnia m ieszkańcy Zakrzowa przeżyli wzruszająca uroczystość poświę­

cenia dzwonów. P om im o deszczowej pogody uroczystość zgrom adziła wielu parafian z Zakrzowa, Ligoty i Kadłuba.

0 wysokiej ra n d z e te g o w ydarzenia świadczyła obecność ks. biskupa Ja n a Bagińskiego oraz kilkunastu księży. Ks.

proboszcz Jerzy O bst, który je s t mi­

strzem w organizowaniu pięknych uro­

czystości i tym razem nie zawiódł.

6 p aźd ziern ik a odbyły się dożynki wiejskie.

Obchody rozpoczęły się od mszy dzięk­

czynnej, a po połu d n iu całą uroczystość zorganizowano w sali n a Kolonii. U ro­

czystość tę zaszczycił swoją obecnością pan wójt W alter Swierc wraz z małżon­

ką, przewodniczący TSKN H e rb e rt Hen- tschel oraz ks. wikary Janusz Konofalski.

Jak zwykle niezawodne panie z zespo­

łu „H eim at M elodia” przygotowały bar­

dzo atrakcyjny program z wręczeniem chleba sołtysowi Je rz em u Zubeil oraz tortu Wójtowi („żeby zawsze pam iętał o tej wsi za lasami”) .

Piękny p rogram przygotowały rów­

nież dzieci pod kierunkiem pani Małgo­

si Musielak. Szkoda, że występy dzieci odbywają się tylko w Zakrzowie, bo to, co dzięki pani Małgosi dzieci prezentują nadaje się do pokazania szerszej publi­

czności. Punktem kulminacyjnym im­

prezy były wykonane przez dzieci kukieł­

ki z warzyw. Takich rzeczy dorośli z pew­

nością nie potrafiliby wymyśleć.

Dzieci przebrane w dawne stroje wieś­

niaków, wózki udekorow ane warzywami 1 owocami oraz piękne kukiełki zachwy-

ciły wszystkich obecnych. W nagrodę Wili Dziuba zafun­

dow ał d zie c io m m nóstw o słodyczy.

Po południu dzieci, a wie­

czorem dorosłych, zabawiał zespół „Q uarz”. Zabawa była pierwszorzędna, a ju ż wyda­

wało się, że nic z zabawy nie będzie, bo rodzimym, „eta­

towym ” Switałom zepsuła się aparatura. Mieli je d n a k swój udział w dożynkach ofiaro­

wując większą część fantów na loterię.

Wszyscy m ieszkańcy b ar­

dzo c h ę tn ie włączyli się w przygotowanie dożynek. Ka­

wy i pysznych ciast nie za­

brakło do sam ego wieczora.

Kościół w Zakrzowie Turawskim z dobudow aną wieżą

Występ zespołu „H eim at M elodia”

Dzieci w dawnych strojach wieśniaków

Opisując je sie n n e wydarzenia w Za­

krzowie nie m ożna pom inąć zbiórki zło­

m u. Zbiórka ta przyniosła podwójną ko­

rzyść, bo z je d n e j strony oczyszczono posesje, z drugiej — dzięki zarobionym pieniądzom — m ożna było zorganizo­

wać bezpłatną zabawę dożynkową oraz zafundować koszulki sportowe szkolnej drużynie piłkarskiej. Słowa podziękowa­

nia należą się Ewaldowi Zajusze za zor­

ganizowanie transportu.

Przed nam i zima — czas wielkiego oczekiwania, b o gdy nadejdzie wiosna to nareszcie ruszą roboty związane z bu­

dową wodociągu. Przyszłoroczne dożyn­

ki wiejskie, to do p iero będzie okazja do świętowania!.

Maria Zubeil

(13)

Grudzień 1996 13

B u d o w a w o d o c i ą g u i s t a c j i p o m p w K a d ł u b i e

Budowa zbiornika czystej wody w Kadłubie Turawskim W 1996 r. przy stąp io n o d o budow y

w odo ciąg u g ru p o w e g o „K adłub T ura- wski”. Inwestycja ta pozw oli k o m p le ­ ksowo rozwiązać p ro b le m z a o p a trz e ­ nia w w odę w: K ad łu b ie Turaw skim , Ligocie Turaw skiej, Zakrzow ie T u ra ­ wskim, B ierd za n ac h i Rzędowie.

W bieżącym ro k u w y k o n a n o sieć tra n z y to w o -ro z d z ie lc z ą w K a d łu b ie T uraw skim o łącznej d łu g o śc i 7900 m b. D o k o ń c a ro k u przew id u je się wy­

k o n ać jeszcze o k o ło 40 przyłączy d o ­ mowych. W ykonaw cą tych r o b ó t je s t M .Z.W i K. „PR.O W O D ” w Czarnow ą- sach. P rzy stąp io n o także d o p rac zwią­

zan y ch z b u d o w ą stacji u z d a tn ia n ia wody. Z te g o z a d a n ia w ykonano ju ż z b io rn ik czystej w ody o p o je m n o śc i 2 5 0 m 3 o ra z p o d sta w o w e za silan ie en e rg ety c zn e . Inw estycja je s t realizo­

w ana ze środków budżetow ych gm iny oraz z w p łat przyszłych o d b io rcó w wo­

dy, tj. m ieszkańców wsi. U ru c h o m ie ­ n ie stacji u z d a tn ia n ia wody, z p o d łą ­ czen iem w ody d o sieci przew iduje się n a p rz e ło m ie II i III kw artału 1997 ro k u .

W bieżącym ro k u op raco w an o rów­

nież d o k u m e n ta c ję w odociągu d la Za- krzowa Turaw skiego. W trakcie zała­

tw iania są sprawy związane z pozw ole­

n ie m b u d o w la n y m i o g ło s z e n ie m p rze targ u n a wykonawstwo ro b ó t.

R ozpoczęcie budow y w odociągu w Zakrzow ie n astąp i p o d ko n iec I kwar­

tału 1997 r„ a zak o ń czen ie przew idu­

j e się w III kw artale 1997 r.

Helmut Wiench

N a r e s z c i e

N a re sz c ie z a p a d ła d ecyzja w ażna d la m ieszkańców Zawady, a zwłaszcza d la tych n ajm ło d sz y ch , uczęszczają­

cych d o szkoły. R ozpoczęto re m o n t m odernizacyjny połączony z ro z b u d o ­ wą o b ie k tu szkolnego, w wyniku czego

uzyska się dwie sale lekcyjne, sanitaria­

ty w ew nętrzne oraz dwie szatnie.

W ykonaw cą z p rze targ u n a ww. p ra ­ ce zostało K luczborskie P rzedsiębior­

stwo B udow lane. R em onty, n a k tóre za b ez p ie czo n o 250 tys. PLN, n a w nio­

sek W ójta p o połow ie pokiyją Rada G m iny i K u rato riu m Oświaty w O p o ­ lu. P ra ce ro zp o c zęte w połow ie paź­

d ziern ik a 1996 r. p la n u je się zakoń­

czyć w kw ietniu 1997 r.

J e s t to je d n o z końcow ych ju ż zadań n a rzecz oświaty w gm inie. Pozostaje jeszcze re m o n t szkoły w Osowcu, re­

m o n t d achów w szkołach podstaw o­

w ych w T u ra w ie i K a d łu b ie T u r a ­ wskim.

R ów nocześnie w paźd ziern ik u i li­

stopadzie b r. za o koło 60 tys. zł wyre­

m o n to w a n o d ac h w szkole w Osowcu.

Po ro k u 1998 stan budynków oświato­

wych b ęd z ie dobry, a dzieci uczyć się b ę d ą w godziwych w arunkach.

Stanisław Jartik R em ont generalny budynku szkolnego w Zawadzie

(14)

W icekon sul w T u ra w ie

Na zaproszenie wójta W altera Świerca oraz przewodniczącego Zarządu Gmin­

n ego Towarzystwa Społeczno-Kultural­

n eg o N iem ców n a Śląsku O polskim H erb erta H entschela w dniu 23.1().br.

gościł n a teren ie gm iny Turawa wice­

konsul G inter Schmidt. Przedm iotem je g o zainteresowań były problem y z jaki­

mi boryka się tutejsza adm inistracja sa­

morządowa, szczególnie zaś dotyczące infrastruktury kom unalnej, tak ważnej dla gminy, która zam ierza rozwijać dzia­

łalność o charakterze rekreacyjnym, wy­

poczynkowym i turystycznym.

Aby nie tracić czasu n a kilkakrotne wyprawy do urzędu skorzystaj ze ściąga­

wki, która podpowie Ci, jakie dokum en­

ty należy mieć ze sobą aby zamówić ślub.

Zaw arcie m ałżeństw a p o p rz e d z a ją czynności wynikające z artykułu 3 Kode­

ksu R odzinnego i O piekuńczego i arty­

kułu 54 Prawa o aktach stanu cywilnego.

Ustawa (Prawo o aktach stanu cywil­

nego art. 54) wymaga, aby osoby zamie­

rzające zawrzeć związek małżeński złoży­

ły kierownikowi U rzędu Stanu Cywilne­

go:

— skrócone odpisy aktów urodzenia,

— dowody osobiste (do w glądu),

— pisem ne zapewnienie.

W ram ach posiadanego czasu Gość wysłuchał inform acji o budowie akwe­

nów , ich a k tu a ln e g o w ykorzystania, szczególnie w okresie letnim oraz zwizy­

tował niektóre ośrodki zlokalizowane w bezpośrednim sąsiedztwie jezior.

Wizytę zakończono w ośrodku Pol­

skiego Związku W ędkarskiego n a Poli- wodzie, gdzie zapoznano p. Schm idta i osoby towarzyszące z działalnością go­

spodarczą wędkarzy n a jeziorach tura- wskich.

Redakcja

Na podstaw ie skróconych odpisów aktów urodzenia, kierownik ustala, czy dan e osoby osiągnęły odpow iedni wiek, upraw niający j e d o zawarcia m ałżeń­

stwa.

Zgodnie z art. 10 § I Kodeksu Rodzin­

n eg o i O piek u ń czeg o , m ężczyzna w chwili p o d p isa n ia zapew nienia m usi mieć ukończone 21, a kobieta 18 lat.

Określony w art. 4 Kodeksu Rodzin­

nego i O piekuńczego miesięczny ter­

m in n a zawarcie związku małżeńskiego ustalony został p o to, aby strony zamie­

rzające zawrzeć małżeństwo gruntow nie przemyślały swoją decyzję.

Tu można wypocząć

Ośrodek Wypoczynkowy „Peters- Wod­

n ik ” je st własnością Zakładu Przemysłu Mięsnego i Handlu „Peters” SA w Opolu.

Kierownikami i dzierżawcami ośrodka są państwo Elżbieta i Leszek Gałczyńscy.

Ośrodek zlokalizowany jest w kompleksie lasów turawskich, nad południowym brze­

giem jeziora turawskiego. Położony jest w odległości 300 m od przystanku autobuso­

wego; 1,5 km od Szczedrzyka, 7 km od Ozimka i 17 km od Opola.

W pokojach 2 i 3-osobowych jest 105 miejsc noclegowych; we wszystkich są ła­

zienki i wc. W murowanych domkach kempingowych, które wyposażone są rów­

nież w łazienki i wc jest 55 miejsc.

Ośrodek funkcjonuje cały rok. W okre­

sie letnim prowadzone są tu wczasy i kolo­

nie, a jesienią, zimą i wiosną organizowa­

ne są „zielone szkoły”, narady, szkolenia, obsługa wycieczek turystycznych.

Kierownictwo ośrodka proponuje rów­

nież ciekawe spędzanie czasu podczas we­

ekendów poza sezonem. Bez opłat można korzystać z paleniska i zorganizować ro­

dzinną czy koleżeńską zabawę przy ogni­

sku.

Można również zamówić zorganizowa­

nie kuligu. Cena pobytu — poza sezonem

— podczas weekendu waha się w grani­

cach 32—35 zł od osoby, a dla uczestni­

ków „zielonej szkoły” 20—22 zł od osoby dziennie. Ośrodek specjalizuje się w orga­

nizacji i obsłudze bankietów, uroczystości komunijnych, weselnych oraz imprez ple­

nerowych. Często z gościnności ośrodka korzystają opolskie kluby sportowe. „Pe- ters-Wodnik” dysponuje kawiarnią, siłow­

nią, sauną, salą telewizyjną, sprzętem pły­

wającym, a w okresie od czerwca do wrześ­

nia prowadzona jest jazda konna. Turyści mogą korzystać ze stołówki, sklepu spo­

żywczego na terenie ośrodka oraz z ka­

wiarni i kiosku „Ruchu” na zewnątrz obie­

ktu.

W okresie jesiennym rozległe lasy stwa­

rzają doskonałe warunki do grzybobrania, natomiast jezioro przyciąga wielu wędka­

rzy spragnionych węgorza, sandacza, kar­

pia czy okonia. Zimą organizowany jest

„sylwester”, zimowiska, zabawy karnawało­

we, wesela, różne uroczystości i kuligi.W ośrodku stosowane są ceny umowne. Do­

kładne informacje można uzyskać pod nu­

merem telefonów: 212—089 lub 555—

159.

Teresa Żulewska Z głębokim żalem zawiadamiamy, że

w dniu 14 listopada 1996 r. zmarł

HENRYK GERAT

wyrazy serdecznego współczucia żonie zmarłego, synom i rodzinie składają Wójt i pracownicy Urzędu Gminy w Turawie Degustacja tyb z hodowli prow adzonej przez PZW. Na zdjęciu o d lewej: przewodniczący

Zaiządu G m innego TSKN w Turawie H e rb ert H entschel, wójt gminy W alter Świerc, tłumacz Malcharczyk oraz wicekonsul G inter Schm idt

Wyjaśnienie w sprawie złożenia dokumentów

potrzebnych do zawarcia związku małżeńskiego

(15)

Grudzień 1996 15

N a jsta rsz a m ie sz k a n k a K a d łu b a T u ra w sk ie g o , p a n i G e rtru d a W odniok 26 p a ź d ziern ik a b r. ukończyła 91 lat. Z tej okazji — sołtys wsi — p a n E rn e st G rzesik odw iedził Ju b ila tk ę , wręczył kwiaty i złożył życzenia.

Uprzejmie prosim y o zgłaszanie jubileuszy 50-lecia pożycia małżeńskiego przypadających w roku 1 9 9 7 w Urzędzie Stanu Cywilnego

w Turawie, pok. 23, tel. 212 -109

W U rzędzie Stanu Cywilnego w Turawie w dniu 29 listopada br. odbyła się uroczystość w ręczenia m edali „Za długoletnie pożycie małżeńskie”, przyznanych przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Szanownym Jubilatom , Państwu:

¥ Agnieszce i Władysławowi NOWAKOM z Turawy,

¥ Janinie i Stanisławowi MONDZELEWSKIM z Osowca,

¥ Agnieszce i Franciszkowi WACŁAWKOM z Turawy Marszałek,

m edale wręczył przewodniczący Rady Gminy G otfryd Długosz, a wójt gminy T ura­

wa W alter Swierc wręczył Jubilatom upom inki.

Do późnych godzin wieczornych, przy świecach i kawie, Dostojni Jubilaci wspo­

m inali swoje przeżycia.

D o stojnijubilaci z W ójtem Gminy Turaw a (z lewej) i Kierowniczką USC (z prawej)

M yśli

n ie u c ze s a n e

jttk

Najkrwawsza to tragedia, gdy krew zalewa widzów.

<1? W

N iektórzy c h o ru ją n a p rze ro st gru ­ czołów politycznych.

$ % 5$

Gdyby zwierzę zabiło z p rem e d y ta­

cją, byłby to ludzki o d ru c h .

$ Sjs

Z je d n e g o system u n ie w ydobędzie­

my się długo: ze słonecznego.

& & #

Każdy widz przynosi d o te a tru swoją w łasną akustykę.

$ # &

Rasowy ak to r, który p o że g n a scenę, d o k o ń c a życia g ra ju ż tylko człowieka.

aCtte ¿ U *£*

Siła sztuki: b o h a te re m je j m oże być tchórz.

# $ $

J a k często gram y k o m e d ię bez n a ­ dziei n a oklaski.

<0*

Tylko w ieczny nied o sy t p o etó w m o­

że nasycić literatu rę .

P R O F E S S I O N A L

E m il C z y rn ic i

T u r a w a -M a rs z a łk i u l.B u k o w a 2 tel. (077) 212-289

(16)

K R Z Y Ż Ó W K A Ś W I Ą T E C Z N A

Znaczenie wyrazów:

Prawoskrętnie: 1- z e s p ó l z a k ła d ó w przemysłowych, 2-zażywane n a uspoko­

je n ie , 3-rodzaj mięsa wieprzowego, 4- mały karton, 5-pleciony koszyk z przy­

krywką, 6-pojem nik do przewozu drob­

nych towarów, 7-spolszczona „Coca-Co­

la”, 8-rabata, klom b, 9-maszyna do ści­

nania trawy, l()-miejsce sypialne w po­

ciągu, 11-ćwiartka godziny, 12-poje- m nik na benzynę, 13-oszczerstwo, 14- dawniej am bona, 15-astronom , m ate­

matyk, ekonom ista i lekarz z Torunia.

Lewoskrętnie: 1-zakład p o d ziemią, 2- urzędnik dokonujący czynności egzeku­

cyjnych, 3-minerał, hydrokrzem ian gli­

nu, 4-obosieczny nóż myśliwski, 5-długie szczypce d o zawijania włosów, 6-rodzaj karmy dla zwierząt, 7-bylina leśna, lanu- szka, 8-lalka, m a rio n etk a , 9-sztuczny, trwały kam ień drogowy, 10-odm iana jabłoni, 11-rodzaj szarady z „TEN, TA, T O ”, 12-sprzątaczka, 13-umowa n a piś­

m ie, 14-część bielizny męskiej, 15-ka- m ień do krzesania iskry.

Ułatwienie: — w szystkie wyrazy w krzyżówce zaczynają się n a tę sam ą lite- rę.

Opracował: Piotr Jendrzej Litery z pól ponum erow anych od 1 d o 60 utworzą rozwiązanie. Wśród Czy­

telników, którzy d o 15 lutego 1997 r.

prześlą prawidłowe rozwiązania n a ad­

res: U rząd Gminy w Turawie, ul. O pol­

ska 39c, Redakcja „Fali”, rozlosowane zostaną nagrody książkowe.

Za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki n r 18 n agrodę książkową wylosowała pa­

ni Irm garda Bastek zam. Osowiec, ul.

Leśna 9.

N agrodę wysyłamy pocztą.

H u m o r

* * *

— Panie kolego — strofuje szef refe­

renta — zawsze przychodzi pan d o biu­

ra później od innych!

— Tak, szefie, ale za to wcześniej wy­

chodzę.

— A, to co innego.

* * *

Wójt d o wiejskiego policjanta:

— Co to znaczy, że od kwartału nie wpłynęły d o kasy żadne grzywny? Nikt

nie kąpie się w miejscach zabronionych, nie chodzi po polach, nie kradnie owo­

ców z drzewa? Cóż to za porządek?

* * *

— Ale późno wraca dziś pan z biura

— dziwi się sąsiad urzędnika.

— A, bo zaspałem.

* * *

— A co teraz, tatusiu, robisz w pracy?

— pyta przez telefon syn.

— Nic nie robię.

— A kiedy skończysz?

— Jak zwykle — o trzeciej.

* * *

— Z p an a to byłby doskonały przestę­

pca — mówi dyrektor do urzędnika.

— Dlaczego panie dyrektorze?

— Bo nie zostawia pan żadnych śla­

dów swojej działalności.

* * *

— Sekretarki dyskutują o swoim sze­

fie:

— O n świetnie się u biera — mówi je d n a.

— A jak szybko — dodaje druga.

Kwartalnik Towarzystwa Miłośników Ziem i Turawskiej „F ala”

Redaktor naczelny - Leonard Richta, sekretarz redakcji - Teresa Żulewska, redaktor techniczny - Roman Borkow ski.

Z redakcją stale współpracują: W alter Świerc, Edward Malisz, Henryk Jakubowski, Stanisław Pikul, Piotr Jendrzej.

Skład i druk: W ydaw nictw o In stytut Śląski Sp. z o.o., 45-082 Opole, ul. Piastowska 17, tel. (0-77) 540-123___________

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wszystkie panie prezentowały wysoki kunszt i wyobraźnię artystyczną. Okazało się, że młody naiybek kroszonkarstwa z naszego terenu ma talent. Należy się cieszyć,

na. Nasz cm entarz, znajdujący się przy ulicy Opolskiej jest zawsze zadbany, uporządkowany i pełen świeżych kwiatów n a grobach. Wokół niej znajduje się pas zieleni

w sprawie stawek czynszu najmu za lokale użytkowe na terenie gminy Turawa. Wypłata emerytury lub renty inwalidzkiej rolniczej z ubezpieczenia ulega częściowemu zawieszeniu,

Rada i Zarząd Gminy Wójt Gminy w Turawie.. Prace prowadzone były przy maksymalnym wykorzystaniu ludności cywjinej. Otóż jeden z pierścieni któgy miał skutecznie

Wtedy też, jeszcze jako dyrektor szkoły, zwróciłam się z prośbą do Rady Gminy w Turawie o wyasygnowanie środków na wykona­. nie kompletnego zadaszenia

W III-cim wakacyjnym kwartale roku 2001, odbyła się tylko jedna sesja Rady Gminy, na której radzono nad zmianami naszej gminnej konstytucji, czyli Statutu Gminy oraz

27 października tego roku o godzinie 13.00 na placu przed remizą ochotniczej Straży Pożarnej Bierdzany rozpoczęły się obchody przekazania przez władze gminy Turawa

Grupa trzecia S2 obejmuje pozostałych odbiorców usług, odprowadzających ścieki bytowe oraz zużywających wodę na cele socjalno-bytowe, korzystających okresowo z usług, np.