• Nie Znaleziono Wyników

Spotkanie z zespołem Niebiesko-Czarni - Andrzej Żołnierowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Spotkanie z zespołem Niebiesko-Czarni - Andrzej Żołnierowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ANDRZEJ ŻOŁNIEROWICZ

ur. 1943; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, Lublin, PRL, zespół Niebiesko-Czarni

Spotkanie z zespołem Niebiesko-Czarni

Nie przypominam sobie takiej sytuacji, żebyśmy jechali z końmi w wagonie.

Przypominam sobie coś innego: jeszcze nie występowałem w zespole, ale byłem miłośnikiem muzyki młodzieżowej. Jechałem na pierwszy festiwal muzyki nastolatków do Szczecina w 1962 roku. Jechało się autostopem, z moim przyjacielem Januszem Szajewskim. Wtedy kierowcy chętnie zabierali, książeczki autostopu były bardzo modne i jechaliśmy na festiwal. Wtedy po raz pierwszy szerokiemu ogółowi pokazały się późniejszej gwiazdy polskiej muzyki jak Czesław Wydrzycki, później pod pseudonimem Niemen, Karin Stanek, Helena Majdaniec, Wojciech Kędziora, później Korda i zespoły Niebiesko-Czarni, Czerwono-Czarni. Była to przepiękna impreza poprzedzona różnego rodzaju eliminacjami na szczeblu miast, województw, okręgów i tak dalej. Tam zaprezentowali się po raz pierwszy Niebiesko-Czarni czyli drugi zespół pana Franciszka Walickiego. Oni grali w Rudym kocie, później w Non stopie.

Tam jeździłem autostopem z tym moim kolegą.

Kiedy był już zespół The Minstrels jeździliśmy do klubu Non stop po prostu zatańczyć przy grającym zespole Niebiesko-Czarni. Setki, tysiące młodzieży przyjeżdżało przeważnie autostopem i bawiło się przy tej muzyce. Miałem duże szczęście, bo będąc w Sopocie poznaliśmy osobiście członków zespołu Niebiesko-Czarni. Mój kolega był członkiem oficjalnego fan klubu Elvisa Presleya w Londynie. Miał taki specjalny złoty znaczek, płyta z koroną. Poszliśmy do Niebiesko-Czarnych i przedstawiliśmy się, jako przedstawiciele tego fan klubu. Oczywiście wpadł im do głowy taki pomysł, że oto przedstawiciele oficjalnego fan klubu Elvisa Presleya z Londynu przekazują ten znaczek zespołowi Niebiesko-Czarni. Oczywiście mój kolega tego by nie przebolał. Ustaliliśmy, że oficjalnie na scenie przekażemy przedstawicielowi zespołu Niebiesko-Czarni ten znaczek, a później jak zejdziemy na zaplecze to oni zwrócą mojemu koledze ten znaczek. Przy okazji poznaliśmy bliżej członków zespołu Niebiesko-Czarni. A że studiowaliśmy, tak można powiedzieć, bardzo szczegółowo pisma typu New Musical Express i inne, które wydawano w

(2)

Ameryce czy w Anglii, mieliśmy dużą widzę na temat tego, co się dzieje w muzyce młodzieżowej, więc rozmawiali z członkami zespołu Niebiesko-Czarni. Czesio Niemen zainteresował się nami i zaprosił nas do siebie do domu. Byłem osobiście w mieszkaniu Niemena.

Wtedy tak się złożyło, że udało się nam wejść na koncert gdzie Niebiesko-Czarni prezentowali się właścicielowi paryskiej Olimpii Bruno Coquatrix, który przyjechał ze swoją córką Patrycją. Zespół Niebiesko-Czarni prezentował się w pierwszym składzie. Wtedy po raz pierwszy wystąpił z zespołem Niebiesko-Czarni Michał Burano. To był pokaz zamknięty, na którym był właściciel paryskiej Olimpii ze swoją córką, Franciszek Walicki i inni, w sumie dwadzieścia osób i zespół na scenie.

Oświetlona scena i zespół Niebiesko-Czarni prezentowali swój program. Michał Burano po raz pierwszy śpiewał utwór pod tytułem „Patrina”. Razem z Januszem, oglądaliśmy ten koncert siedząc w nieoświetlonej części sali.

Data i miejsce nagrania 2013-08-02, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Był duży bal studencki i rozpoczęliśmy ten bal grając jako zespół The Minstrels i w trakcie ogłosiliśmy, że zespół zmienia nazwę na nazwę polską Bezimienni.. Jako

To było z filmu „The Young Ones”, który w Polsce był wyświetlany pod tytułem „Chcemy się bawić”.. Oczywiście jak grali tego typu filmy, to na przykład na „Chcemy

Zespoły z innych miast miały operatywnego menadżera, który z jednej strony zadbał o podniesienie poziomu danego zespołu, z drugiej zrobił na tym troszeczkę biznesu i dał

Akurat w Zarządzie Wojewódzkim ZMW zwolniło się miejsce, odszedł pracownik, który poszedł pracować do jakiegoś zakładu pracy.. On momentalnie porozmawiał z

Po prawej stronie, tam gdzie były słupki startowe i odbywały się zawody pływackie było około dwóch metrów dwudziestu centymetrów albo dwa metry pięćdziesiąt

W kilku klubach lubelskich, w Lubliniance, w Starcie, AZS KUL były sekcje hokejowe, gdzie normalnie grano mecze, było mnóstwo hokeistów i to ciągnęło się przez parę

Tak się mocno rozpędziłem, z tej części przybrzeżnej, gdzie był gruby lód, że pośliznąłem się i wyjechałem na środek stawu.. Lód pode mną

Jego siostra zginęła tragicznie, na Alejach Racławickich, została potrącona przez samochód, przepiękna dziewczyna. Trzecią Florkównę poznałem stosunkowo niedawno, bo