• Nie Znaleziono Wyników

Topiłem się w stawie Wierzchowskiego - Andrzej Żołnierowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Topiłem się w stawie Wierzchowskiego - Andrzej Żołnierowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANDRZEJ ŻOŁNIEROWICZ

ur. 1943; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, Lublin, PRL

Topiłem się w stawie Wierzchowskiego

Chodziłem na ulicę Zuchów do szkoły, czyli na osiedle ZOR Zachód, położone niedaleko do stawów Wierzchowskiego. Trzeba było tylko zejść w dół. To była wczesna wiosna, ale jeszcze stawy były zamarznięte. Już śnieg prawie zginął, lód był przejrzysty. Szkopuł polegał na tym, że brzegi tego stawu miały bardzo grubą warstwę lodu, bo lód ściągano ze środka stawu. My z grupą chłopaków na jakiejś wolnej lekcji, pobiegliśmy właśnie na ten staw i zaczęliśmy się ślizgać. Tam gdzie wybierano lód, lód był cienki. Tak się mocno rozpędziłem, z tej części przybrzeżnej, gdzie był gruby lód, że pośliznąłem się i wyjechałem na środek stawu. Lód pode mną się załamał. Ledwo przy pomocy kolegów wyszedłem na ten gruby lód, byłem cały przemoczony. Dobiegliśmy do szkoły. Całe szczęście, że tam była kotłownia. Palacz kotłowy rozebrał mnie do naga i wysuszył moje ubrania. Przecież mogłem stracić życie. Nawet nie miałem kataru po tym zdarzeniu.

Data i miejsce nagrania 2013-07-31, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie jest to zajęcie super jakieś tam biznesowe, trzeba dużo pracować, a jak się pracuje, jakieś tam efekty też są.. Dzisiaj jest taka moda na szybki pieniądz, duży pieniądz,

Pszczoły od bardzo wczesnej wiosny zużywają dużo wody, to jest tak samo ważna woda, jak i pyłek, jak i nektar i w każdej pasiece powinno być poidło i jest też taka zasada,

No podstawowym to jest stół szklarski oczywiście i pozostałe narzędzia typu krajaki, narzędzia zwane cyrklami, którymi możemy kroić koła, możemy kroić również owale

Nie wiedzieliśmy w ogóle co się dzieje, bo Jurczyk zakończył strajk trzydziestego, Gdańsk zakończył trzydziestego pierwszego, powstały z tego powodu jakieś animozje

Tylko nie chodziło się kąpać dalej, w dół Bystrzycy, w stronę Zamojskiej, bo rzeka była już zanieczyszczona, bo niektóre kanały były bezpośrednio wpuszczane

Nagle żona [powiedziała] do mnie: „Słuchaj, szkoła potrzebuje nauczyciela fotografii” To była szkoła prywatna (studium reklamy), [która] się mieściła na

Ten żołnierz, bo to był posterunek wojskowy, ogląda te jego dokumenty, zagląda mu do samochodu i mówi tak: „Wąsy się zapuściło, tak?”, a szwagier do niego,

Jak u mnie było wesele w zimie, po Trzech Królach, to sanie, były takie, dwa konie i młody woził nas.. To się prosilo, i