• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Częstochowska, 2015, nr 46-47 (1237-1238)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gazeta Częstochowska, 2015, nr 46-47 (1237-1238)"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

JESTEŚMY TEŻ NA FACEBOOKU ISSN 0208−6859 www.gazetacz.com.pl 504 076 535 19 listopada – 2 grudnia 2015 r. Nr 46/47 (1237/1238) 1,50 zł (w tym VAT 5 proc.)

REKLAMA ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

REKLAMA ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

REKLAMA ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

GRATULACJE

Panu Szymonowi Giżyńskiemu, Posłowi Prawa i Sprawiedliwości, pragnę złożyć serdeczne gratulacje za zdobycie mandatu

na kolejną kadencję do Sejmu RP, z największym poparciem mieszkańców Częstochowy i regionu częstochowskiego.

Składam również podziękowanie za włożony trud w zjednoczenie częstochowskiej prawicy i poprowadzenie jej do zwycięstwa w wyborach parlamentarnych.

Z wyrazami szacunku Alicja Potocka

8 listopada 2015 roku w koście pw.

św. Józefa w Częstochowie odbyła się uroczysta Msza Święta w intencji Oj−

czyzny, zamówiona przez częstochow−

ską NSZZ „Solidarność”, z przewodniczącym Jackiem Strączyń−

skim na czele.

Eucharystię odprawił pochodzący z Kresów Wschodnich ks. Zbi−

gniew Jacuński. W swym żarliwym i patriotycznym kazaniu przypomniał dzieje martyrologii Polaków, w tym najtragiczniejsze zbrodnie popełnione przez Rosjan: wywózki na Sybir i rzeź w Katyniu. Do obecnych na Mszy Świętej parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości: posłów Szymona Giżyńskiego i Konrada Głębockiego oraz senatora Artura Warzochy, ks. Ja−

cuński wystąpił z apelem o pomoc w sprowadzeniu Polaków z Kazachstanu.

Poseł Szymon Giżyński, który w imieniu parlamentarzystów prze−

mówił na zakończenie Mszy Świętej stwierdził, że nadszedł czas na wy−

konanie tej dziejowej misji, która przez poprzedni rząd była spychana w niebyt. Dziękując za zaufanie w ostatnich wyborach powiedział:

– Czcigodni Księża Celebransi! Sza−

nowny Panie Przewodniczący często−

chowskiej „Solidarności”! Wszyscy Drodzy Uczestnicy naszej, comie−

sięcznej Mszy Świętej za Ojczyznę – w Sanktuarium Świętego Józefa. Ch−

cemy powiedzieć, że widzicie nas Państwo tutaj w roli parlamentarzy−

stów Rzeczypospolitej tylko dzięki światłu tradycyjnej, katolickiej wia−

ry i gorącemu patriotyzmowi naro−

dowej wspólnoty, którymi to warto−

ściami tak obficie promieniuje na ca−

łą Częstochowę i Ziemię Częstochowską ta wspaniała świąty−

nia świętego Józefa na częstochow−

skim Rakowie. Chcemy podziękować za to, że są narodową wspólnotą, także w tym naszym lokalnym wy−

miarze: tej sławnej częstochowskiej parafii. I to skutecznie. I to zwycię−

sko. Chcemy zapewnić, w murach tej świątyni, tego sanktuarium „Soli−

darności”, że w naszej narodowej służbie, tę wspólnotę częstochowską – można także powiedzieć: sąsiedzką – zawsze będziemy stanowić, że ce−

lem naszych parlamentarnych prac zawsze będzie dobro i dobrobyt na−

szych polskich rodzin, a osobiste po−

czucie narodowej dumy i Państwa wsparcie naszą jedyną nagrodą. Bóg zapłać. Szczęść Boże – powiedział poseł Szymon Giżyński.

Podczas Mszy Świętej wysta−

wiono poczty sztandarowe NSZZ

„Solidarność” Huty Częstochowa, NSZZ „Solidarność” Regionu Czę−

stochowskiego i Publicznego Gim−

nazjum SPSK im. św. Józefa i Publicznej Szkoły Podstawowej SPSK im. Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Uczniowie Gimnazjum za−

prezentowali okolicznościowy mon−

taż słowno−muzyczny, którzy przygotowali Mariola Janik i Artur

Broncel. GAW

Msza Święta za Ojczyznę

Szkoły przyparafialne wystawiły poczty sztandarowe. Uczniowie Gimnazjum zapre−

zentowali okolicznościowy montaż słowno−muzyczny.

Funkcjonowanie Domu Pomocy Społecznej, przy ul. Rapackiego 4 w Częstochowie, prowadzonego przez Caritas Częstochowa, stanęło pod wielkim znakiem zapytania. – Miasto próbuje narzucić nam bar−

dzo wysoki czynsz – 4 tysiące zło−

tych miesięcznie. To kwota dla nas niemożliwa do zapłaty – mówił

„GCz” kilka dni temu dyr. często−

chowskiej Caritas ks. Marek Bator.

Dom Pomocy Społecznej przy ul.

Rapackiego w Częstochowie Cari−

tas prowadzi od 10 lat. Realizuje tu aż cztery, niezmiernie potrzebne formy działania: świetlicę dla dzieci, jadłodaj−

nię, Klub Seniora i Akademię Wolonta−

riatu. W tym roku, po wygranym przetargu, ogłoszonym przez Miasto Częstochowa, Caritas doszło kolejne zadanie: prowadzenie Dziennego Do−

mu Seniora., w ramach rządowego pro−

gramu „Senior−Wigor”.

Caritas wywiązuje się z zadań.

Również seniorzy znaleźli w Domu miłą opiekę i wsparcie. W placówce mają zapewniony pobyt i różne zajęcia przez 8 godzin dziennie od poniedział−

ku do piątku. W ośrodku przygotowa−

no pomieszczenie m.in. do wspólnych spotkań, gotowania, ćwiczeń i relaksu (z biblioteką, sprzętem RTV oraz komputerem z dostępem do internetu).

Zapewniony jest także ciepły posiłek.

Caritas nadal jednak czeka na podpisa−

nie umowy, w ramach której Organi−

zacja powinna otrzymać dotację w kwocie 150 tys. złotych.

Na przeszkodzie najpierw stanęła sprawa dzierżawy przez Caritas bu−

dynku przy ul. Rapackiego 4. Umowa najmu kończyła się 2 lipca br. Radni

27 sierpnia br. przyznali Caritas dzier−

żawę obiektu na okres 15 lat. Było to wbrew propozycji prezydenta Krzysz−

tofa Matyjaszczyka, który wyznaczył 10 lat. Wówczas też stanęła sprawa miesięcznego czynszu. Miasto nagle z kwoty 694,22 zł na przedstawiło ce−

nę 4 tysięcy złotych brutto (według pierwotnego operatu miało to być na−

wet 8 tysięcy złotych). To wywołało szok. – Dla naszej organizacji pracują−

cej charytatywnie jest to cena zaporo−

wa. Nie udźwigniemy takiego obciążenia – mówi „GCz” dyr. często−

chowskiej Caritas ks. Marek Bator.

Wysokość czynszu, jak zdradził nam ksiądz Dyrektor, skłaniała Caritas do zrezygnowania z prowadzenia wszystkich działalności przy ul. Ra−

packiego. Ksiądz Marek Bator już szy−

kował się do zamknięcia Domu.

Zaplanował także konferencję praso−

wą, by poinformować o motywach ta−

kiego kroku. W kościołach miał być odczytany komunikat wyjaśniający sy−

tuację. Nagle nastąpił zwrot. Tuż przed mającą się odbyć konferencją prasową (we worek, 16 listopada, o godz. 11) przedstawicieli Caritas zaproszono na spotkanie do wiceprezydenta Ryszarda Stefaniaka, na którym Miasto przed−

stawiło bardziej adekwatną do możli−

wości Caritas propozycję. – Czynsz ma być zmniejszony do 1000 zł netto miesięcznie. To zmienia sytuację. Cze−

kamy jednak na oficjalne potwierdze−

nie magistratu – komentuje ks. dyr.

Marek Bator.

Rzecznik prasowy Urzędu Miasta Częstochowy, Włodzimierz Tutaj, infor−

muje, że umowa faktycznie jeszcze nie została podpisana, ale „wszystko zmie−

rza ku dobrej drodze dla Caritas’. UG

SPRAWY SPOŁECZNE

Czynsz zmniejszony

(2)

CZĘSTOCHOWA / FELIETONY 2 19 listopada – 2 grudnia 2015 r.

„Gazeta Częstochowska” – Tygodnik Regionalny 42−200 Częstochowa, ul. Równoległa 68,

tel.: 34 366 37 11, www.gazetacz.com.pl; e–mail: redakcja@gazetacz.com.pl Redaktor naczelny:

Urszula Giżyńska, tel.: 504 076 535, e–mail: urszula.gizynska@gazetacz.com.pl

Współpracownicy: Jerzy Ostrowski, Andrzej Skorek, Anna Gaudy, Łukasz Giżyński, Grzegorz Przygodziński, Marcin Szpądrowski, Norbert Giżyński, Przemysław Pindor.

Skład: Tomasz Duda, e–mail t.duda71@gmail.com

Wydawca: Gazeta Częstochowska sp. z o.o. Dyrektor Zarządu: Grażyna Matyszczak, tel.: 500 850 704; e–mail: gmatyszczak@onet.eu.

„Gazeta Częstochowska” jest zrzeszona w Polskim Stowarzyszeniu Prasy Lokalnej z siedzibą w Krakowie; tel. 12 266 64 75.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam.

Druk: POLSKA PRESS

Nakład gazety do 10.000 egz. PL ISSN 0208–6859 Nr ind. 359025

Pamiętamy

o Orlętach Lwowskich

97 lat temu, w listopadzie 1918 ro−

ku, Polacy – w tym bardzo licznie mło−

dzież – ochotniczo stanęli w obronie swojej Ojczyzny, swojego pięknego miasta Lwowa. I dzielnie walczyli z od−

działami wojsk ukraińskich.

W walkach we Lwowie – jak podają źródła historyczne – do 22 listopada 1918

uczestniczyło z bronią w ręku lub w służbach pomocniczych 6022 osób, w tym 1374 uczniów szkół powszechnych i średnich oraz studentów. 2640 nie przekroczyło 25 roku życia, najmłod−

szy miał 9 lat. Zginęło lub zmarło od ran 439 żołnierzy i człon−

ków wojskowej służby sanitarnej. 120 poległych było uczniami, a 76 studentami uczelni. Jeden z nich, 13−letni Antoś Petrykie−

wicz został najmłodszym w historii kawalerem Orderu Virtuti Militari. 29 poległych należało do sił odsieczy miasta pod do−

wództwem ppłk. Michała Karaszewicza−Tokarzewskiego.

Ogromny cmentarz we Lwowie, na którym pochowano poległych w obronie tego przez lata, w latach radzieckiej oku−

pacji był celowo przez ówczesną władzę zapuszczony i nisz−

czony. Po przemianach ustrojowych, dzięki determinacji Polaków rozrzuconych po świecie, stał się należnym miej−

scem kultu, gdzie w skupieniu i przy modlitwie można oddać hołd Bohaterom. Z wielkim wzruszeniem, bo bez łez nie da się przechodzić obok grobów nastolatków i dwudziestokilku−

latków, wspaniałych Orląt Lwowskich, którzy tu znaleźli miejsce wiecznego spoczynku.

W Częstochowie też pamiętamy o Orlętach Lwowskich.

Tu należy oddać cześć i pamięć śp. Wacławowi Baczyńskie−

mu, lwowianinowi, który w ramach repatriacji przyjechał z Lwowa do Częstochowy i tu osiedlił się na stałe. I nie usta−

wał w boju o należną pamięć młodym Bohaterom z jego ro−

dzinnego miasta. To dzięki usilnym staraniom pana Wacława powstało w Częstochowie Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo−Wschodnich, które prężnie działało i nadal funkcjonuje. A przede wszystkim to dzięki niezłomno−

ści pana Wacława, jego szlachetnemu uporowi, postawiono w Częstochowie pomnik Pamięci Orląt Lwowskim. Stanął on na placu Ich imienia. Praca Wacława Baczyńskiego zaowoco−

wała także nazwaniem jednej z częstochowskich szkół, Gim−

nazjum nr 21, imieniem Orląt Lwowskich. Pięknie pan Wacław wpisał się na karty częstochowskiej historii. Część

Jego pamięci! URSZULA GIŻYŃSKA

W TYM SĘK

Wiadomo nie od dzisiaj, że atom to podstawa wszelkiej materii. Jak to jednak w życiu bywa, pojawia się i opór materii, a że jest to poważna sprawa, niech posłuży za przykład budową pierwszej elektrowni atomowej w naszym kraju.

Mimo 55 tys. zł miesięcznego wynagrodzenia, nie licząc sowitych premii, przez ponad trzy lata prezes Grad i spółka nie ustalili nawet lokalizacji owej inwestycji, a premier Ko−

pacz, mimo wydanych już 300 mln zł, stwierdziła, że nie ma nawet w tyle głowy budowy elektrowni atomowej; a więc gdzie ją ma, i jak to kontrastuje z teorią taniego państwa? Czy Eskimos, który ma cztery renifery jest bogaty czy biedny? Nie wiemy, bo nie mamy porównania; ale co do naszego kraju, to nieco rozjaśniła nam obraz pani Bieńkowska, która stwierdzi−

ła, że za 6 tys. zł pracuje tylko złodziej lub idiota. Ciekawe, czy zajrzy jeszcze kiedyś do górników na Barburkę, jak to drzewiej bywało, gdy stukała się kuflem piwa z panem Tu−

skiem, a który to na odchodne pozostawił górnictwo w kom−

pletnej ruinie. Ale to nie jedyna dziedzina z kłopotami.

Po podobno ośmiu latach sukcesów w koalicji PO−PSL mamy przecież chociażby historyczną dziurę budżetową, i to mimo ubie−

głorocznej konfiskaty części OFE oraz jeszcze dużych pieniędzy z Brukseli. A sama obsługa ogromnego długu pochłania rocznie 60 mld zł – to jest rzeczywiste przyspieszenie i to w sytuacji, gdy w szeregach Platformy jest pan Rostowski, człowiek uprawiający kreatywną księgowość na światowym poziomie. Jednak rzeczywi−

stość pomału wyłazi zewsząd i skrzeczy coraz bardziej. Prawdzi−

wy obraz na naszej zielonej wyspie niestety jest w innych kolorach i nic nie zmienią tu zaklęcia pani Kopacz, a nagrania u Sowy ob−

razują to najlepiej. Problem ten niestety będzie się odbijał czkaw−

ką jeszcze przez lata, a synonimem poprzedniej ekipy będzie zapewne dwudziesty stopień zasilania. No, ale może dzięki brako−

wi prądu zwiększy nam się przyrost naturalny, jak to bywało na początku lat 80−tych ubiegłego wieku i może chociaż to osłodzi nam nastrój, a i rozrzutnie wydane pieniądze na pana Grada za−

owocują w przyszłości. I w ogóle będzie mniej żal pieniędzy wy−

danych na ośmiorniczki u Sowy oraz na całą tę ekipę, jeżeli w końcu sobie poszli, i miejmy nadzieję, że daleko, wszak teraz do Brukseli ciągną całe tabuny z różnych stron. ANNA GAUDY

Czarna materia

PERYSKOP STUDENTA

Francja elegancja? To już przeżytek.

Prężne gospodarczo Niemcy? Pod wo−

dzą pani Angeli niepewny wybór.

Dostatnie i bezpieczne życie na wyspach brytyjskich? Pamiętajmy, że wszystkich nas nie przyjmą.

Urocze zakątki krajów basenu Morza Śró−

dziemnego? Niewątpliwe uroki estetyczne i przychylny klimat mogą zostać przytłumione przez brak stabilności polityczno−terytorialnej (Hiszpania) i przewlekłe skutki kryzysu finanso−

wo−gospodarczego (głównie Grecja, ale i inne).

Czy to oznacza brak alternatywy? Pogo−

dzenie się z trzeszczącą w szwach pod wo−

dzą RFN i Brukseli Unią Europejską?

Podporządkowanie się wmuszanym siłą w nasze granice kolejnym falom obcym nam kulturowo imigrantom? Przymknięcie oczu na dalsze przedkładanie dobrobytu tzw.

państw zachodnich nad pomnażanie kapitału rodzimego? Zezwolenie na nachalne rozcią−

ganie się macek lewackiego genderyzmu?

Otóż nie!!!

Drodzy Rodacy w kraju i za granicą!

Od 25 października 2015 roku nasza oferta specjalna obejmuje przyszłość alter−

natywną. W kraju, w którym szczytem ma−

rzeń dla absolwentów studiów wyższych nie będzie praca na kasie w supermarkecie.

W którym reindustrializacja nie stanie się je−

dynie pustym frazesem, lecz gwarantem za−

trudnienia dla prawdziwych specjalistów, których u nas dostatek. By nie byli zmusze−

ni do dbania o innowacyjność przedsię−

biorstw obcych. Gdzie wychowywaniem dzieci, zgodnie z naturą i Bożym Planem, zajmować się będzie rodzina tradycyjna, w skład której wchodzą mama płci żeńskiej i tata płci męskiej. Gdzie ich pociechy otrzy−

mają rzetelne wykształcenie, nie tylko pod względem gruntownej (w tym praktycznej) wiedzy potrzebnej w dorosłym życiu, ale obejmujące również ukształtowanie twarde−

go, odpornego na przeróżne – współcześnie liczne – dziwactwa kręgosłupa moralnego.

Gdzie kolejki do lekarzy specjalistów nie bę−

dą trwały miesiącami, a po latach ciężkiej pracy na wszystkich będą czekać godne emerytury. W kraju, którego granice będą bezpieczne przed ewentualnymi zagranicz−

nymi agresorami, ale też otwarte dla naszych sojuszników i ludzi nam przyjaznych. Gdzie

niezawisłość sądownicza będzie stanowić realną wartość, gwarantującą bezpieczeństwo uczci−

wym obywatelom, a surowe kary dla praw−

dziwych przestępców.

Te i wszystkie inne atrakcje objęte ofertą są całkowicie bezpłatne! Co więc należy zro−

bić, aby na nich skorzystać? Wykazać się cier−

pliwością w oczekiwaniu na wprowadzane zmiany. Ale i czujnością, by były one zgodne z wcześniejszymi zapowiedziami oraz naszy−

mi prawdziwymi zapotrzebowaniami.

Na pewno wspólnym wysiłkiem wszyst−

kie nasze cele osiągniemy i będziemy mogli czerpać z nich wymierne korzyści, a po nas także następne pokolenia.

To, co Państwu oferujemy, to nie grusz−

ki na wierzbie, ale też nie Raj na Ziemi.

To POLSKA!!!

ŁUKASZ GIŻYŃSKI P.S. Oferta ważna bezterminowo, ale dla pewności uzyskania pełnej satysfakcji nale−

ży z niej skorzystać w ciągu najbliższych czterech lat.

SKĄDINĄD, PONIEKĄD

Last Minute

W Klubie „Nasza Praca”, przy ul. Bro−

niewskiego w Częstochowie, 13 listopada br. odbył się wernisaż wystawy prac ma−

larzy amatorów ze Stowarzyszenia Ho−

spicjum „Dar Serca” i studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Artyści tajniki sztuki malowania zgłębiają pod kierunkiem częstochowskiej plastyczki i animatorki kultury – Danuty Żak.

To już trzecia prezentacja podopiecznych artystki. Poprzednie miały miejsce w Ga−

lerii Of Art i w Regionalnym Ośrodku Kultury w Częstochowie. – Moja edukacyjna działal−

ność wiele dobra wnosi do mojego życia. Cie−

szę się radością, którą widzę u moich uczniów.

Podziwiam ich siłę charakteru oraz talent, któ−

ry z zapałem szlifują – mówi Danuta Żak.

Podopieczni pani Danuty z wielkim za−

miłowaniem podchodzą do zajęć.

– Malarstwo stało się moją pasją. Zaj−

muję się tym od półtora roku i czuję, że jest to nie tylko terapia, ale także okazja do roz−

budzenia zdolności, które jak się okazuje drzemią w ukryciu. Uwielbiam malować twarze, tak by uwypuklić osobowość posta−

ci. Specjalizuję się także w pejzażach – mó−

wi podopieczna Hospicjum, Ewa Sikorska.

Przy okazji naszej rozmowy wspomina swą morską podróż – onkorejs. – W tym roku płynęłam wraz z innymi Polkami, doświad−

czonymi przez chorobę nowotworową, i które wygrały z chorobą, do Visby w Szwecji. Była to wspaniała przygoda, która wzmocniła mnie duchowo i dała moc do walki z chorobą. Poprzez akcję chciały−

śmy powiedzieć chorym, by się nie podda−

wali, bo zawsze jest nadzieja – dodaje.

Edukacyjny projekt malarski jest wspo−

magany przez Ministerstwo Pracy i Polity−

ki Społecznej. – Bardzo cieszymy się, że Ministerstwo wspomaga finansowo tę cen−

ną dla naszych podopiecznych inicjatywę.

Efekty są zaskakujące, poziom obrazów jest coraz wyższy. I co najważniejsze wi−

dzimy, że wspólne zajęcia i twórczość przynoszą naszym podopiecznym odpręże−

nie – mówi Marzena Bula−Podhorska, psy−

cholog ze Stowarzyszenia Hospicjum „Dar Serca”. Z kolei koordynatorka projektu, Anna Jarosz, zauważa, że sprawne funkcjo−

nowanie organizacji pozarządowych w du−

żym stopniu uzależnione jest właśnie od dotacji finansowych. – Hospicjum dzięki PFRON−owi może realizować cele statuto−

we, w tym najważniejszy, czyli pomoc psy−

chologiczna, medyczna i terapeutyczna pacjentom chorym na nowotwory – stwier−

dza Jarosz. – Takiego wsparcia potrzebują także rodziny chorych, głównie dzieci.

I my to zapewniamy. Prowadzę kilka grup terapeutycznych i wiem, że wspólne prze−

bywanie przynosi wiele pozytywnych aspektów – dodaje pielęgniarka i terapeut−

ka Ilona Sitek.

URSZULA GIŻYŃSKA

WYSTAWA

Malarski „Dar Serca”

Panie uczestniczące w wystawie. W pierwszym rzędzie: druga od lewej – Marzena Bula−Podhorska, psycholog z Hospicjum „Dar Serca”, trzecia od lewej – Danuta Żak.

13 listopada 2015 roku miał miejsce wernisaż prac fotograficz−

nych częstochowskiego artysty Dariusza Pleśniaka.

– Seria prac „Z podskoku” odwołuje się do tęsknoty z czasów dziecięcych, gdy w latach 80., mając zaledwie kilkanaście lat marzy−

łem o lataniu. Moje dziecięce pragnienia nie dotyczyły szybowania wśród chmur, wysoko, w odległych przestworzach. W swoich marze−

niach odbywałem loty pomiędzy drzewami i budynkami stosunkowo nisko nad ziemią. Swobodne latanie (bez pomocy urządzeń) w dal−

szym ciągu jest poza naszymi możliwościami, a skorzystanie z samo−

lotu nie spełnia oczekiwań dziecięcych marzeń, bo ze względów bezpieczeństwa przeloty są bardzo wysokie.

Dariusz Pleśniak urodził się 15 czerwca 1971 r. w Często−

chowie. Absolwent Wychowania Plastycznego Wyższej Szkoły Pedagogicznej (obecnie Akademia im. Jana Długosza) w Często−

chowie. Studia w latach 1992–1998. Dyplom w Pracowni ad. Ja−

nusza Pacudy. Praca magisterska wyróżniona przez JM Rektora WSP. W 1998 roku zatrudniony w macierzystej uczelni na stano−

wisku asystenta. W 2006 r. uzyskał tytuł doktora sztuki na Wy−

dziale Artystycznym Uniwersytetu Śląskiego filii w Cieszynie, rok później zatrudniony w AJD na stanowisku adiunkta. GAW

POD PATRONATEM „GAZETY CZĘSTOCHOWSKIEJ”

„Z podskoku” – wystawa w Regionalnym Ośrodku Kultury w Częstochowie

(3)

Modlitwa

Już o godzinie 9 rano 11 listopada 2015 r. w kaplicy Pamięci Narodo−

wej na Jasnej Górze pojawili się człon−

kowie koalicji Zjednoczonej Prawicy w Częstochowie, żeby rozpocząć świę−

towanie Dnia Niepodległości.

Złożono okolicznościowy wieniec z napisem na szarfie: „Romanowi Dmowskiemu wdzięczni rodacy”. Za−

palono znicze pod tablicą upamiętnia−

jącą Romana Dmowskiego, który był przewodniczącym delegacji polskiej na konferencji wersalskiej i złożył swój podpis pod aktem traktatu poko−

jowego w 1918 r., przywracający po 123 latach zaborów państwo polskie.

Zebranych powitał przewodniczący Ligi Narodowej w Częstochowie Janusz Sperka. Obecny na uroczystości poseł Szymon Giżyński przypomniał postać Romana Dmowskiego, nauczyciela pol−

skiego narodu. Podkreślił jego znajo−

mość wielu języków, czym imponował w czasie obrad pokojowej konferencji wersalskiej. Po modlitwie poprowadzo−

nej przez o. Eustachego Rakoczego uczestnicy spotkania przeszli do kaplicy

Matki Bożej Częstochowskiej na uro−

czystą Mszę Świętą. W tej podniosłej uroczystości uczestniczyli również no−

wo wybrani senatorowie PiS – Ryszard Majer i Artur Warzocha, przewodniczą−

cy Solidarności w Częstochowie Jacek Strączyński i licznie przybyli członko−

wie wielu częstochowskich organizacji prawicowych.

O godz. 11:45 przed główną Mszą Świętą w Archikatedrze pw. Świętej Rodziny w Częstochowie przed tabli−

cą pamięci Romana Dmowskiego w kruchcie świątyni, przedstawiciele częstochowskiej Zjednoczonej Prawi−

cy ponownie uczcili pamięć tego wiel−

kiego męża stanu. Następnie wzięli udział w patriotycznej Mszy Świętej, odprawionej przez abp. Wacława De−

po, w asyście licznych księży. Podczas homilii metropolita częstochowski podkreślił, że ojczyzna jest jedną z największych wartości Polaków, a każda władza powinna w swej służ−

bie mieć odniesienie do Boga.

Niepodległościowy Marsz Po uroczystej Mszy Świętej zgro−

madzeni wierni, w tym licznie człon−

kowie i sympatycy: Prawa i Sprawie−

dliwości, Ligi Miejskiej, Akcji Kato−

lickiej, NSZZ „Solidarność”, kombatanci w pogodnym nastroju i przy wtórze płynących z głośników pieśni legionowych i patriotycznych przemaszerowali spod Archikatedry przez Aleję Najświętszej Maryi Panny aż pod Pomnik Nieznanego Żołnierza.

Po drodze składano wieńce i kwiaty pod pomnikami i tablicami pamiątko−

wymi, czcząc polskich Bohaterów.

Hołd oddano św. Janowi Pawłowi II, Stanisławowi Sojczyńskiemu „War−

szycowi”, Marszałkowi Józefowi Pił−

sudskiemu, bł. Księdzu Jerzemu Po−

piełuszce i poległym żołnierzom przed Pomnikiem Nieznanego Żołnierza.

Tegoroczny Marsz był przejawem żar−

liwego patriotyzmu i radości święto−

wania z odzyskania niepodległości przez Polskę. W uroczystościach w Archikatedrze oraz w Marszu uczestniczyło około dwa tysiące osób.

Przemawiając przy pomniku Mar−

szałka Józefa Piłsudskiego, na pl. Bie−

gańskiego, poseł PiS Szymon Giżyński obiecywał powrót woje−

wództwa częstochowskiego na admi−

nistracyjną mapę Polski zapewniając, że idea ma poparcie prezesa PiS Jaro−

sława Kaczyńskiego.

GAW

PRZEMÓWIENIE POSŁA PIS SZYMONA GIŻYŃSKIEGO, 11 LISTOPADA 2015 R.

19 listopada – 2 grudnia 2015 r. 3 CZĘSTOCHOWA

Kochani Polscy Patrioci!

Drodzy Mieszkańcy Częstochowy i Ziemi Częstochowskiej!

Zajaśniała Polakom w tym roku jutrzenka rzeczywistej i pełnej niepodle−

głości: najpierw 24 maja, w Dniu Zesłania Ducha Świętego; po raz drugi – 25 października. Ale to, co się tak wielkiego stało, za naszą wolą i walnym udzia−

łem, to przecież dzieło ledwie rozpoczęte, dające dopiero szansę Polsce i Po−

lakom na kompletne i całkowite praktykowanie niepodległości, by nawiązać do słów i do przestrogi wybitnego lidera współczesnego, anglosaskiego, poli−

tycznego świata – przyjętego, co znamienne, jako pierwszego zagranicznego gościa, przez jeszcze wówczas prezydenta−elekta, Andrzeja Dudę – byłego premiera Kanady, Stefana Harpera: „Naród, który nie praktykuje swej niepod−

ległości – traci ją”.

Jakże te mądre słowa korespondują ściśle z dziełem życia, najważniejsze−

go Patrona dzisiaj obchodzonego Święta Niepodległości, Marszałka Józefa Piłsudskiego, który zdołał – mó−

wiąc Jego własnymi słowami – „zaprząc Naród do kierunku niepodległościowego”. Wiedziony i natchniony tym przykładem polski naród, 24 maja i 25 października 2015 roku, z własnej woli i wyboru, sam siebie „za−

przągł do kierunku niepodległościowego”.

Wielkość i znaczenie tego aktu symbolizuje pewne zdarzenie z tegorocznego święta Wszystkich Świę−

tych, 1 listopada, kiedy to w Krakowie, na Wawelu, w Krypcie Srebrnych Dzwonów, u trumny Marszałka Józefa Piłsudskiego i sarkofagu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, grono wraz z prezydentem Rzeczypospo−

litej Andrzejem Dudą odśpiewało Hymn „Boże, coś Polskę”, radośnie informując: „Ojczyznę wolną, pobło−

gosław Panie”.

Ale przecież nie wszystko jest odzyskane, z tego, co zostało utracone. W 1998 roku Polska utraciła wo−

jewództwo częstochowskie. Naszej Ojczyźnie odebrano województwo częstochowskie, by jej duchową sto−

licę, Częstochowę pozbawić tak potrzebnej i koniecznej dla pełnienia narodowej służby – administracyjnej i cywilizacyjnej otuliny. Uczyniły to celowo i z całą bezwzględnością i rozmysłem, ówczesne kosmopoli−

tyczne i liberalne elity władzy. Skoro, w 1998 roku, zlikwidowano województwo częstochowskie z przyczyn czysto i wyłącznie ideologicznych, to najwyższa pora, by Częstochowie przywrócić wojewódzki status z po−

budek jak najściślej ideowych, w imię polskiej racji stanu i polskiego interesu narodowego.

Tak to rozumie największy polski polityk współczesnej doby, mąż stanu, pan prezes Jarosław Kaczyń−

ski; tego gorąco pragną mieszkańcy Częstochowy i Ziemi Częstochowskiej oraz polscy patrioci.

Budulcem pod przywrócone i przyszłe województwo częstochowskie będzie obszar między metropolią górnośląsko−zagłębiowską i metropolią łódzką; święta, polska ziemia, tak obficie zroszona krwią Powstań−

ców Styczniowych, żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych i Konspiracyjnego Wojska Pol−

skiego; ziemia owiana legendą zbrojnego czynu niepodległościowego Żołnierzy Wyklętych, opromieniona dziełem i ofiarą życia generała Stanisława Sojczyńskiego – „Warszyca”.

Szanowni Państwo!

Tak już jest, że Święto Niepodległości zawsze obrasta, z roku na rok, we wciąż nowe, ważne i symbo−

liczne konteksty. Przecież dzisiaj świętujemy odzyskanie niepodległości w 1918 roku, w przededniu rozpo−

częcia prac przez Sejm VIII kadencji Rzeczypospolitej Polskiej. Niechaj ta okoliczność skłoni nas do zaniesienia gorących modlitw, by miłosierny i wszechmocny Pan Bóg zezwolił, tu obecnemu z nami, Na−

czelnikowi Józefowi Piłsudskiego, pobłogosławić – Jego marszałkowską buławą – nie tylko naszym inten−

cjom, ale i naszym przyszłym, spełnionym, patriotycznym czynom.

W Marszu szły liczne poczty sztandarowe. Na pierwszym planie delegacja NSZZ „Soli−

darność”

Wśród blisko dwóch tysięcy uczestników Marszu liczną grupę stanowiło Prawo i Sprawiedliwość, ze swoimi liderami na czele.

Kwiaty przy pomniku Marszałka Józefa Piłsudskiego składa delegacja Kukiz '15, na czele z posłem Tomaszem Jaskółą.

Święto Niepodległości w Częstochowie

Przy pomniku Marszałka Józefa Piłsudskiego przemówili parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości: poseł Konrad Głębocki, senator Ryszard Majer, poseł Lidia Burzyńska, senator Artur Warzocha, poseł Szymon Giżyński.

Czoło Marszu przed Archikatedrą. Poczet Prawa i Sprawiedliwości. Od lewej: Norbert Giżyński, Andrzej Skorek, Marcin Kościelniak.

(4)

CZĘSTOCHOWA 4 19 listopada – 2 grudnia 2015 r.

Działalność Przedsiębiorstwa Wo−

dociągów i Kanalizacji Okręgu Częstochowskiego jest dostrzega−

na przez ważne gremia gospodar−

czo−przemysłowe. Posiadacie już Państwo piękną kolekcję wyróż−

nień i nagród. Właśnie otrzymali−

ście Państwo kolejną: tytuł „Firma Dobrze Widziana”.

– To laur przyznany przez Business Centre Club w ramach projektu Pro−

gram Operacyjny Kapitał Ludzki. De−

cyzja zapadła 4 listopada, ale nagrody jeszcze nie odebraliśmy. Kapituła kon−

kursu oceniała szeroką działalność Przedsiębiorstwa w zakresie współpra−

cy lokalnej z samorządami i mieszkań−

cami. Ideą konkursu było wyłonienie w każdym województwie firm, które wyróżniają się w opinii otoczenia ak−

tywnością w obszarze społecznej odpo−

wiedzialności biznesu. A więc angażowania się w działania o charak−

terze niekomercyjnym, mające na uwa−

dze cele społeczne. Z pewnością uwagę przykuła tu nasza letnia kampania pro−

mocyjna „Piję wodę z kranu”. Szczęśli−

wie zgrała się z pogodą, co pomogło nam w jej promocji i pozytywnym od−

biorze przez mieszkańców i pielgrzy−

mów. Przy okazji umililiśmy im życie;

mogli ugasić pragnienie wodą z satura−

tora i ochłodzić się pod wodną kurtyną, ustawioną na pl. Biegańskiego. Na sesji Rady Miasta kilku radnych oficjalnie podziękowało nam za przeprowadzenie tego przedsięwzięcia. Nas najbardziej cieszy, że udało się nam przekonać wiele osób do tego, że naszą, często−

chowską wodę można bez obaw pić bezpośrednio z kranu. Do dzisiaj spoty−

kam znajomych, którzy chwalą się, że piją wodę z kranu.

Tytuł „Firma Dobrze Widziana”, to nie jedyna tegoroczna nagroda…

– Tak, zostaliśmy dostrzeżeni w wielu rankingach. Przypomnę, że awansowaliśmy z trzeciego na drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych przedsiębiorstw wodociągowych w kra−

ju. Miejsce za Warszawą czy Krako−

wem, to duża satysfakcja dla nas.

Stwierdzenie, że „pracujemy dla miesz−

kańców” nie jest pustym słowem, bo staramy się nieustająco ulepszać przed−

siębiorstwo i korzystać ze wszystkich nowości. Uruchomiliśmy w tym roku także elektroniczne biuro klienta, do ko−

rzystania z którego bar−

dzo zachęcam. Poprzez logowanie na naszej stro−

nie można zapoznać się z całą historią swoich faktur rozliczeń za wodę.

Można też z nami prowa−

dzić korespondencję i za−

łatwić niektóre sprawy drogą internetową. Sy−

stem działa od czerwca i korzysta z niego kilku−

set naszych klientów.

Wszystkie firmy wprowadzają ten system.

– Nie wszystkie, myślę, że tylko dobre firmy. Póki co, niewiele instytucji i przedsię−

biorstw podjęło to wy−

zwanie. Nie byliśmy pierwsi, ale jesteśmy w grupie nielicznych.

Robimy swoje. a pewno jako pierwsi w regionie dostaliśmy certyfikat EMAS i certyfikowali−

śmy systemy zarządza−

nia na zgodność

z normami ISO. Ale nigdy nie ścigamy się w rankingach. To nasza odpowie−

dzialność za firmę i skrupulatność w działaniu; patrzenie w przyszłość, budowanie wizji dla rozwoju przedsię−

biorstwa, wyznaczanie celów.

Ta Państwa skrupulatność i wizyj−

ność przekłada się na wielką pro−

mocję Częstochowy. Nagrody wyróżnienia otrzymują przecież Wodociągi Częstochowskie.

– Miło jest nam, że możemy sławić imię naszego miasta.

Kolejnym wyróżnieniem jest me−

dal za europejską jakość.

– Nagroda ta jest potwierdzeniem, że spełniamy wszystkie europejskie standar−

dy. Od lat mówię, że bez kompleksów możemy się porównywać z wodociągami w Europie; miałem okazję wizytować ta−

kowe. Kiedyś z zazdrością można było patrzeć na ich rozwój, ale jednocześnie wytyczyć sobie cele, by im dorównać.

Dzisiaj jesteśmy partnerami, ba, nawet w myśli technologicznej i naukowej wie−

lu wyprzedzamy. Nasz „model matema−

tyczny naszego zbiornika wód podziemnych”, który był prezentowany

na licznych kongresach światowych, wzbudzał zainteresowanie i podziw. Od−

bieraliśmy gratulacje za innowacyjną, polską myśl techniczną. Rozwijamy ją przy współpracy z ośrodkami naukowy−

mi naszych uczelni, w tym szczególnie Politechniki Częstochowskiej.

Co wylicza ten model?

– Pokazuje rozprzestrzenianie się zanieczyszczeń i zmian jakościowych w wodzie. Dokonuje pomiarów zmian zasobów wód w zbiorniku. Mogę za−

tem wszystkich uspokoić, iż wody ilo−

ściowo nam starczy, jeżeli jej tylko nie zniszczymy. Ze swej strony realizuje−

my wiele proekologicznych akcji edu−

kacyjnych wśród dzieci, młodzieży i dorosłych, co przynosi coraz lepsze skutki. Również nowa ustawa śmiecio−

wa przyczyniła się do ochrony środo−

wiska, a więc i naszej wody. Coraz mniej śmieci trafia do lasów, jest więk−

sza kontrola w miejscu powstawiania odpadów. Co ważne, ustawa narzuca utylizację niebezpiecznych odpadów.

Czyli model matematyczny pozwa−

la na szybszą reakcję w miejscu za−

grożenia ekologicznego wód?

– Tak, wylicza kiedy i gdzie mo−

gą zanieczyszczenia dotrzeć i może−

my szybciej zareagować, jeśliby takowe powstawały. Ale aktualnie – trzeba przyznać – takich zagrożeń nie widać.

W tym roku Częstochowskie Wo−

dociągi otrzymały także tytuł Lau−

reata oraz zdobyły Perłę Jakości w kategorii QI Services – za naj−

wyższej jakości usługę.

– Kapituła Programu Najwyższa Jakość Quality International 2015 już po raz trzeci wyróżniła Przedsiębior−

stwo złotym medalem „Najwyższa Ja−

kość”. Tym samym Częstochowskie Wodociągi otrzymały prestiżową na−

grodę „Perła Jakości”. Projekt odbywa się pod patronatem Ministerstwa Go−

spodarki, Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i Klubu Polskie Fo−

rum ISO 9000. Oceniane są nie tylko wskaźniki ekonomiczne, ale przede wszystkim promowanie idei jakości we wszystkich aspektach działalności, zwłaszcza w zakresie oferowanych usług, będących przedmiotem konkur−

sowego zgłoszenia. Jak zawsze istot−

nym jest obecność firmy w życiu społecznym, działania ekologiczne i edukacyjne. I mogę już zdradzić, że dostaniemy także następną „Gazelę Bi−

znesu” za rok 2014. Będzie to już dzie−

siąta statuetka. Cieszy nas to bogate stadko.

Muszę przy tym podkreślić, że te wszystkie konkursy są bardzo obiek−

tywnymi ocenami kompetentnych fa−

chowców od gospodarki. To nagrody i wyróżnienia nie za pieniądze, jak to bywa w niektórych konkursach, ale za faktyczne osiągnięcia przedsiębior−

stwa, które zostały zweryfikowane przez rzetelną ocenę. Kupienie nagro−

dy by nas nie satysfakcjonowało.

To sukces zarządu i pracowników.

– Oczywiście pracowników. Same−

mu nic nie udałoby się zrobić. Na szczę−

ście mam grupę ludzi, pasjonatów w swoich dziedzinach. Przychodzą z pomysłami, gotowymi rozwiązania−

mi. Niektórych chciałbym nawet klono−

wać. Pragnę przy tym podkreślić, że jesteśmy jednym z największych przed−

siębiorstw w Polsce. Po Warszawie ma−

my najdłuższą sieć wodociągową w kraju, a pracowników znacznie mniej, na dzisiaj pracuje u nas 540 osób.

Tę mądrą kadrę przygotowujecie sobie Państwo poprzez swoją dzia−

łalność edukacyjną i stałą współ−

pracę z uczelniami.

– Realizujemy warsztaty naukowe dla zainteresowanych uczniów szkół gimnazjalnych w regionie częstochow−

skim. Teraz nawiązaliśmy współpracę z Politechniką Częstochowską i po raz pierwszy wspólnie z pracownikami Wy−

działu Inżynierii Środowiska i Biotech−

nologii przeprowadziliśmy warsztaty dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych.

W październiku skorzystało z nich kilka liceów. Młodzież zwiedzała też nasze obiekty.

W ramach szeroko rozumianych działań z zakresu CSR – społecznej od−

powiedzialności biznesu Przedsiębior−

stwo od kilku lat wspiera też Zespół Szkół Technicznych w Częstochowie.

Patronatem objęto klasę technikum o profilu urządzeń sanitarnych. Ucznio−

wie mają możliwość obserwowania prac związanych z remontami i budową sieci prowadzonych przez pracowników Przedsiębiorstwa oraz otrzymują wspar−

cie merytoryczne. Wodociągi wspomo−

gły też szkołę w zakresie wyposażenia pracowni specjalistycznej. Z okazji ob−

chodów jubileuszu 55 lat działalności Zespołu i nadania imienia Jana Pawła II na ręce przedstawiciela Przedsiębior−

stwa dyrektor szkoły Rafał Piotrowski złożył pamiątkową statuetkę „Przyjaciel Zespołu Szkół Technicznych.”

Podsumowując: 2015 rok jest szczególny czy standardowy w funkcjonowaniu Przedsiębior−

stwa?

– To rok normalnej pracy, chociaż wytężonej. Optymistyczne jest to, że sprzedaż wody się nam zwiększyła, co pozwoli nam rok zakończyć na plusie pod względem finansowym. Niestety, nie idzie to w parze ze ściekami, tu jeste−

śmy na minusie. Wprowadziliśmy trochę nowości, zakupiliśmy nowoczesne urzą−

dzenia o światowym standardzie, które od środka rury pozwalają dokonać na−

praw pod kontrolą kamery. Kupiliśmy także całą instalację do bezwykopowej renowacji kanalizacji. Za pomocą ręka−

wa ciasnopasowanego będziemy sami przywracać pierwotną funkcję kanałom, a niektóre już mają ponad 70 lat.

Dziękuję za rozmowę.

URSZULA GIŻYŃSKA

Nagrody, to potwierdzenie

wypracowanych standardów

Rozmowa z prezesem Zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Okręgu Częstochowskiego Spółka Akcyjna w Częstochowie – dyrektorem ANDRZEJEM BABCZYŃSKIM.

Prezes Zarządu Częstochowskich Wodociągów, dyrektor Andrzej Babczyński prezentuje statuetkę „Perły Jakości”.

BAL NIEPODLEGŁOŚCI

10 listopada, w wigilię obchodów 83. roczni−

cy Odzyskania Niepodległości przez Polskę, Ca−

ritas przy Katolickiej Rozgłośni Radiowej FIAT zorganizowała „Bal Niepodległości” pod patro−

natem posła Prawa i Sprawiedliwości Szymona Giżyńskiego.

– To już trzeci Bal Niepodległości i tradycja, któ−

rej nie zaprzestaniemy. Pierwszy bal odbył się w 1998 r., a pomysł zrodził się pod wpływem roz−

mów osób, którym data 11 listopada jest bliska sercu. Ten szczególny dzień nie musi mieć cha−

rakteru podniosłej powagi i celebry. Powinien również cieszyć. Przecież świętujemy naszą wol−

ność – podkreślają główni organizatorzy impre−

zy: Zofia Dziewiątkowska, Urszula Giżyńska i siądz Ryszard Umański.

130 osób w Hotelu Polonia do wczesnych go−

dzin rannych w radości obchodziło Święto Niepo−

dległości. Zofia Dziewiątkowska i Urszula Giżyńska, gospodynie wieczoru, witały swoich go−

ści wręczając wszystkim paniom symboliczną ró−

żę. Zadbały również, i to z powodzeniem, o ciepły i serdeczny klimat podczas całej zabawy. Jak przy−

stało na Bal Niepodległości nie obyło się bez pod−

niosłych akcentów. Były: toasty, polonez, wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych i legionowych oraz przemówienie posła Szymona Giżyńskiego.

– Najważniejsze dla nas jest wspólne spotkanie, serdeczność, życzliwość, dzielenie się radością.

Ważna jest również pomoc rodakom na Wileńsz−

czyźnie i propagowanie idei utworzenia Państwo−

wego Uniwersytetu Częstochowskiego, tak bardzo potrzebnego w naszym mieście – mówił poseł.

Właśnie na te cele zostały też przeznaczone fundusze pozyskane z balu. Ksiądz Ryszard Umań−

ski zakupi nagłośnienie do polskiego kościoła na Wileńszczyźnie, natomiast Fundacja na Rzecz Utworzenia Uniwersytetu Częstochowskiego prze−

każe pieniądze na budowę mieszkań dla przyszłych profesorów. Nazajutrz uczestnicy balu udali się na uroczystości obchodów Święta Niepodległości, by

podczas Sumy modlić się za Ojczyznę, a pod po−

mnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego i przy Grobie Nieznanego Żołnierza złożyć hołd tym, co oddali swoje życie za życie dla Ojczyzny.

Organizatorzy dziękują wszystkim uczestni−

kom balu za obecność, życzliwość i wspaniałą zabawę. Firmom: „Consonni” – za ufundowanie lodów, „Florex” – za wystrój sali, „Pszczółce” – za tort oraz artystom: Danucie Króliszewskiej, Krystynie Szwajkowskiej, Tomkowi Sętowskie−

mu, Czesławowi Tarczyńskiemu, – za przekaza−

nie swoich dzieł na licytację.

ONKOLOGIA NA PARKITCE

Po wieloletnich staraniach, 10 października ruszyła budowa Pawilonu Onkologicznego przy Woje−

wódzkim Szpitalu Zespolonym w Częstochowie.

We wtorek, 6. listopada nastąpiło uroczyste wmu−

rowanie kamienia węgielnego. Poświęcenia funda−

mentów dokonał ksiądz abp Stanisław Nowak.

Całość inwestycji przewiduje się na kwotę 34,6 mln złotych, z czego 11,4 mln to koszt robót bu−

dowlano−inwestycyjnych, a 18,8 urządzeń i wy−

posażenia. – Budowa ruszyła dzięki dotacji przyznanej przez Sejmik Samorządowy Woje−

wództwa Śląskiego. Chcielibyśmy prace prowa−

dzić intensywnie i budowę zakończyć w ciągu dwóch lat – mówiła podczas uroczystości dyrek−

tor szpitala na Parkitce Grażyna Drewniak.

Przyznana dotacja, to suma 7,5 mln zł. – Podzie−

lono ją na dwie raty. Pierwsza już jest zrealizo−

wana, co umożliwiło start. Dalej będziemy walczyć o fundusze” − zapewnia członek Zarządu Sejmiku Wojewódzkiego Jerzy Guła. Już teraz wiadomo, że program leczenia chorób nowotwo−

rowych w WSZ, opracowany w 1997 r. uzyskał akceptację w Narodowym Programie Zwalczania Chorób Nowotworowych. Przy szpitalu działać będzie również przychodnia. Pawilon Onkolo−

giczny będzie jednokondygnacyjny i częściowo

podpiwniczony. R

ZDARZYŁO SIĘ W CZĘSTOCHOWIE

Gazeta Częstochowska, Wydanie nr 44 (525) z 2001−11−15

Gazeta Częstochowska, Wydanie nr 44 (525) z 2001−11−15

(5)

19 listopada – 2 grudnia 2015 r. 5 CZĘSTOCHOWA

REKLAMA ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~

Znany reżyser teatralny André Hübner−Ochodlo, który od blisko dekady stale współpracuje z częstochowskim Teatrem im.

Adama Mickiewicza, spotkał się z uczniami Gimnazjum nr 5 im.

Mikołaja Reja w Częstochowie.

André Hübner−Ochodlo gościł w szkole 4 listopada 2015 r. w ra−

mach cyklicznych „Spotkaniań w Piąt−

ce”, organizowanych przez dyrektor szkoły – Danutę Caban. Spotkanie pro−

wadziły uczennice klas trzecich: Alek−

sandra Cupriak i Julia Ludzińska.

André Hübner−Ochodlo jest jedną z najbarwniejszych i najciekawszych postaci trójmiejskiej kultury. To reży−

ser teatralny (sam wymyśla i wykonu−

je scenografie do swoich spektakli), pieśniarz, popularyzator kultury jidysz, założyciel i dyrektor Teatru Atelier im.

Agnieszki Osieckiej w Sopocie. Ocho−

dlo od 9 lat związany jest z Teatrem im. Adama Mickiewicza. Wysoko ceni częstochowskich aktorów.

Artysta opowiedział młodzieży o swoich niemieckich korzeniach.

Przyznał, że choć jego matka była Pol−

ką żydowskiego pochodzenia, w jego domu nie mówiono w języku polskim.

André Ochodlo przyjechał do Polski w 1984 roku, by rozpocząć naukę w Studium Wokalno−Aktorskim przy Teatrze Muzycznym w Gdyni. Do wy−

boru miał Polskę lub Rosję. Wybrał nasz kraj. Można nazwać go świato−

wym ambasadorem kultury jidysz.

Śpiewa przedwojenne pieśni żydow−

skie, jak i komponuje utwory nawiązu−

jące do dawnych tradycji. Jak sam twierdzi, pieśni jidysz same go znala−

zły. Przez swoją pracę artystyczną Ochodlo chce przybliżyć Polakom ży−

dowskie tradycje i kulturę. Uwielbia kontakt z odbiorcą, który przychodzi na jego koncerty i to ceni najbardziej w swojej pracy.

André Hübner−Ochodlo opowie−

dział również o swojej bliskiej znajo−

mości z Agnieszką Osiecką. Ta wybitna poetka, autorka tekstów piose−

nek, pisarka, reżyserka, dziennikarka właśnie dla Teatru Atelier napisała swoje ostatnie sztuki, które zostały uznane przez krytyków za najdoskonal−

sze w jej dorobku artystycznym. Ocho−

dlo przyznał, że gdy mieszkał w Niemczech, nie słyszał o legendzie Agnieszki Osieckiej i nie znał dobrze jej twórczości, ale od pierwszego spo−

tkania z nią poczuł w niej bratnią du−

szę. Jak wspomina, Osiecka powiedziała, że obydwoje są „kundla−

mi”, czyli płynie w nich mieszana krew. Artyści spotkali się w Teatrze Atelier w Sopocie i zaczęli współpracę.

Byli parą w pracy i w życiu. Ich wspól−

ną drogę zakończyła śmierć Agnieszki.

Od tej pory teatr w Sopocie nosi jej imię, tak jak alejka która do niego pro−

wadzi. Początki Teatru Atelier nie były łatwe. Rozpoczął on swoją działalność

1 września 1989 roku w starych hanga−

rach przy Grand Hotelu. Jako jedyny oferował sopockiej publiczności spek−

takle z poezją na wysokim poziomie, które zdobyły uznanie widzów.

André Ochodlo jest również dy−

rektorem Międzynarodowych Spotkań z Kulturą Żydowską. Artysta pracuje aktualnie nad nowymi pieśniami ji−

dysz, napisanymi do wybitnej poezji, a granymi przez współczesnych pol−

skich kompozytorów. Efekty jego pra−

cy będziemy mogli podziwiać już nie−

bawem.

Dla młodzieży z Gimnazjum nr 5 było to niewątpliwie bardzo ciekawe i inspirujące spotkanie. Uczniowie usłyszeli przesłanie: „Jeżeli chcecie osiągnąć sukces, musicie narzucić so−

bie dyscyplinę i włożyć w realizację swojego celu dużo pracy”.

GAW

„Spotkania w Piątce”

André Hübner−Ochodlo z dyr. Gimnazjum Danutą Caban i prowadzącymi spotkanie Aleksandrą Cupriak i Julią Ludzińską.

S

kładamy serdeczne życzenia małżonkom z 50−letnim i ponad 50−letnim stażem wspólnego poży−

cia, którzy 18 sierpnia br. w Urzędzie Stanu Cywilnego obchodzili jubile−

usz Złotych Godów. Tę spóźnioną informację zamieszczamy na prośbę naszych szacownych Jubilatów.

Złote Gody świętowali: Bogu−

miła i Czesław Jeziakowie – 65 lat, Danuta i Henryk Kiedrzynkowie – 64 lata, Łucja i Tadeusz Włodar−

czykowie – 59 lat, Jadwiga i Tade−

usz Rybińscy– 55 lat, Wiesława i Henryk Kowalczykowei – 51 lat, Teresa i Włodzimierz Nowakowie – 51 lat, Irena i Zdzisław Durdowie – 51 lat, Halina i Edward Ernsto−

wie, Bożena i Stanisław Boralowie, Wanda i Jan Figlerowie, Lidia i Włodzimierz Kobowie, Danuta i Włodzimierz Kochanowscy, Jani−

na i Józef Kowalczykowie, Izolda i Tadeusz Kubikowie, Elżbieta

i Zdzisław Kucia, Barbara i Jan Li−

gudzińscy, Elżbieta i Włodzimierz Ociepowie, Bronisława i Bogumił Olczakowie, Janina i Andrzej Bi−

siowie, Elżbieta i Jan Rybakowie, Alicja i Roman Rykowie, Halina i Henryk Stala, Anna i Zygmunt Strączyńscy, Regina i Eugeniusz Sygudowie, Bożenna i Józef Woj−

talowie, Halina i Adam Wydymu−

sowie, Zofia i Eryk Ziembowie.

R

ZŁOTE GODY

– GRATULACJE I SERDECZNE ŻYCZENIA

Jedna z grup Jubilatów.

Sławomir Komorowski

Cytaty

Powiązane dokumenty

jeden przez nasz Instytut Muzyki, drugi przy współpracy znanego kompozytora Juliusza Łu- ciuka, (który tak ja k nasz patron urodził się też w Brzeźnicy). Będą eventy

stycznia 2014 roku w Sali Se− syjnej Urzędu Miasta Często− chowy odbyło się spotkanie związane z trzecim etapem projektu „Ojczyzna to ziemia i groby – Częstochowianie w

Niestety, można było oczekiwać, że niż demograficzny dotrze również do bocianów, a znaczna ich część wybierze emigrację – obecnie najwięcej jest ich w Hiszpanii.

Już dzisiaj, oczywiście poza Częstochową, która jest miastem wiodącym, zgłosili się studenci z Wrocławia, Krakowa, Po−.. znania, Warszawy, Dusznik Zdroju, Zabrza,

Tata przyjechał do Polski, ale jego korzenie są też polskie, bo jego babcia z kolei nazywała się z domu Ciechanowska – mówi pani Mira.. Tak jak w malarstwie, i w poezji pani

Oczywiście właściciel lasu, który nie należy do Skarbu Państwa, także może zakazać do niego wstępu.

Przedsięwzięcie nie tylko wpisało się na stałe w kalendarz wydarzeń gminy, ale również z sympatią przyjmowane jest w innych regionach.. Popularyzacja imprezy to efekt

Turniej odbędzie się w dniach 19−20 września 2015 roku w Hali Polonia w Częstochowie przy ulicy Dekabrystów 43. Turniej objęli swoim patronatem Prezydent Miasta Częstochowy