BRONISŁAWA FRIEDMAN
ur. 1932; Lublin
Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność
Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Żydzi, życie codzienne, cmentarz żydowski w Lublinie, pamięć, grób matki
Postawienie pomnika na grobie matki w Lublinie
Jak przyjechałam do Izraela, to mi bardzo dokuczało to, że moja mama nie miała pomnika. Wtedy nie było stosunków między Izraelem a Polską. A jak wróciła normalizacja, nie mogłam dostać osobiście wizy. Pojechałam z wycieczką zorganizowaną, dałam pieniądze, przesłałam pieniądze panu Binem Wajsowi i treść, co będzie napisane na nagrobku. I on mi zamówił. A jak przyjechałam z wycieczką, to postawiłam ten pomniczek. Z czasem widziałam, że to jest piaskowiec, który czernieje i postanowiłam z moim mężem, z Zeevem, zmienić i obłożyć to prawdziwym granitem. Wtedy poczułam ulgę, że spełniłam swój obowiązek jako córka. I mam przyjaciółkę panią Wandę Muciek, która opiekuje się tym grobem. W każde święto idzie, zapala świeczki, kładzie wianuszek z kwiatami, myje pomniczek i zawiadamia mnie o tym. I zawsze, jak przyjeżdżam do Lublina spotykam się z nią i korespondujemy między sobą.
Na tym starym [cmentarzu przed wojną] nie bywałam. Miałam wujka ze strony mamy, który był pochowany na tym nowym. To moja mama zawsze po drodze do swoich rodziców wstępowała na ten cmentarz i modliła się, i urwała troszkę trawy, i położyła tam koło grobu. Bo u Żydów nie jest tak przyjęte kłaść kwiaty, tylko trawę. Kamienie też. I to ja dobrze pamiętam.
Data i miejsce nagrania 2006-12-24, Giwatajim
Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski
Transkrypcja Dominika Ładziak
Redakcja Maria Radek
Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"